Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. IX.

[anuszka1401]

Napisane przez caprica6

O juz nowy watek! Ja to pewnie sie rozpakuje w czesci 20 Pieke ciacho z przepisu http://smaczny.wizaz.pl/przepis_widok.php?id=1042, ponoc zawsze sie udaje

ja dziś też robiłam ciasto, ale na zimno- kaszaka i czekam aż się wystudzi

Napisane przez itakasia

ja mam zamiar rozpakowac sie w tym watku

Ja też ja też!!

Napisane przez mini 12

mam pytanie do was dajecie drugie imie dla dziecka????

Nie daję.

Napisane przez dzidziadziumdzia

W sensie, że jest takie JEDNO imię? Anna Maria? Zawsze myślałam, że to dwa, tylko dana osoba lubi się nimi tytułować. Ale dziwnie...

Ja też pierwsze słyszę, żeby było jedno imię Anna Maria. Dla mnie to 2 imiona



mam pytanie- po co Wam skarpety do szpitala??

[Linka24]

Napisane przez bassienkaw

Dzidzia do torby będę brała:
wodę mineralną
na pewno coś do jedzenia
podkłady poporodowe
zwykłe czarne majtki bawełniane (zamiast siatkowych)
ręczniki
wkladki laktacyjne
chusteczki do intymnej
2 koszule nocne
opaska do włosów/gumka
klapki pod prysznic
papcie
żel do ciała, szampon, kulkę pod pachę, pasta, szczotka, grzebień
papier toaletowy
skarpety
ładowarka do telefonu
(u nas poród rodzinny za darmo)

Dla malucha potrzebuję tylko:
chusteczki mokre
pampersy
pieluchy ze 3 tetrowe

A na wyjście Damian przyszykuje resztę

Ja też rożka nie kupuję, kocyka do szpitala raczej brać nie będę, chyba że przy wyjściu chłodno by było... nożyczki do paznokci i niedrapki odpadają, jak dla mnie niepotrzebne... tak samo smoczka na pewno nie będę brać

Tak jest Basiu ja dokładnie mam to sami nic więcej nic mniej, ah no zapakowalam jeszcze osłonki i smoczek w razie W. U nas ciuszków nie potrzeba to tylko na wyjscie TŻ przywiezie...

Dzidzia... to w szpitalu nie mają talerzy i sztućców? Lista konkretna!

[niezawsze]

Ja po obiadku juz, i po swiezej dawce "propraglandyn" czy jak sie to pisze czeresni bym zjadla, ale mam tylko mandarynki. Cos spiaca sie zrobilam, poczytam ksiazke i sie przespie chyba aczkolwiek nigdy tego nie robie w dzien

[anuszka1401]

Napisane przez Linka24

Dzidzia... to w szpitalu nie mają talerzy i sztućców? Lista konkretna!

U mnie nie mają tzn. talerze tak, bo dają na nich obiad, ale sztućce, talerzyk, kubek trzeba mieć swoje

[Linka24]

Napisane przez anuszka1401

mam pytanie- po co Wam skarpety do szpitala??

Wiesz co? smieszne niby upały ale pierwsze co to do torby powędrowały wlasnie skarpetki!!! Nie wiem po co?

Anuszka, nie spotkałam się z tym. Ale co szpital to obyczaj. moze i przyjemniej jeśc ze swojego

[bassienkaw]

Anuszka ja biorę skarpety do porodu, tzn po porodzie... pamiętam, że po porodzie z Łucją było mi cholernie zimno i marzyłam o ciepłych skarpetach, poza tym byłam opatulona od stóp do głów, bo tak zimno mi było...

Co do sztućców, to ja też coś będę brała, na pewno kubek dla siebie... talerze itd nie, ale chyba łyżeczkę... kurcze nie pamiętam jak to było w pierwszej ciąży, tzn po porodzie...

U nas też ciuszki dla malucha dają... jedynie na wyjście.

I jeszcze dokumentów wiadomo portfel będę brała ze wszystkim plus kserokopia grupy grwi.

[jaszczka]

Napisane przez Linka24

Dla zainteresowanych CAROL z BOCIANOWEGO WĄTKU DZIS RANO URODZILA! Filipiek ma 55cm i wazy 3300 I DOSTAŁ 10 PKT

SIALA SŁYSZAŁA??

ale fajnie!
pamiętam jak się bardzo cieszyła jak zaciążyła jeszcze za daaaaawnych czasów na staraczkowym...

[anuszka1401]

basienka dzięki, w takim razie w razie W też włożę skarpetki, w końcu dużo nie ważą

[bassienkaw]

Swoją drogą Carol kojarzę i zastanawiam się czemu u Nas na wątku nie było jej widać

ANUSZKO ja rodziłam wprawdzie w zimę, ale w spzitalu było bardzo gorąco... dużo osób podzieliło moje zdanie, że po porodzie jak Cię wystawią to piździ jak nie wiem co... ja aż się trzęsłam!

[anuszka1401]

basieńka a ta szynka w którą zawijałaś to nie czasem szwarcwaldzka?

---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------

Napisane przez bassienkaw

ANUSZKO ja rodziłam wprawdzie w zimę, ale w spzitalu było bardzo gorąco... dużo osób podzieliło moje zdanie, że po porodzie jak Cię wystawią to piździ jak nie wiem co... ja aż się trzęsłam!

Ok, idę spakować

[Linka24]

Napisane przez bassienkaw

Swoją drogą Carol kojarzę i zastanawiam się czemu u Nas na wątku nie było jej widać

A wiesz jakie u nas szaleństwo..

[anuszka1401]

W ogóle co do sztućców i torby... Postawiłam dziś torbę do szpitala na łóżku i cos tam robiłam w pokoju, potknęłam się i siadłam dupskiem na torbę, a tam był nóż postawiony na sztorc, niczym go nie owinęłam. Przebił torbę, moje spodnie i o mało co a nie wbiłby mi się w tyłek!! Na szczęście tak mocno nie siadłam, bo musiałabym jechac do szpitala z nożem w tyłku

[wiolek1]

[1=b80dbfebcb175f5cc16ebc1 4ca52adc6494c973a_67996f8 2093b8;20552725]wiolek1 planować to ja sobie mogę. Jak dziecie się zaprze i nie będzie chciało wyjść,to ja nic nie zrobie.[/QUOTE]

dlatego pisze "planować" w ""

dzidziadziumdzia ja nie mam listy bo pakowałam się przez tydzień poprostu co mi się przypomniało to dokładałam więc nie podeśle i mam te same rzeczy co ty ale zamiast ręcznika na krok wzięłam sobie ręcznik kuchenny co by wytrzec i wyrzucić
a dla dzidzia ja nie biore nic poza pampersami i chusteczkami bo u nas nie trzeba więc też nie pomoge

Napisane przez vette

Za nas dwoje. Z tym, ze to co sie nagimnastykowalam zeby znalezc cos tak atrakcyjnego cenowo - to moje

a to na pewno ale super że się udało bo cena naprawde dobra

[bassienkaw]

ANUSZKA teraz to się człowiek śmieje... ale mogło być fajnie, jechać z nożem w tyłu do szpitala... gdzie ludzie pierwsze co patrza na brzuch, że niby poród... a tu inny przypadek hahaha
Co do szynki to tak szwarclandzka

PYTAŁYŚCIE KIEDYŚ O PODKŁADY POPORODOWE
ja po pierwszej ciąży bardzo krwawiłam, oj bardzo... i bodajże u mnie 3 paczki poszły... ale nie w szpitalu... w szpitalu chyba niecałe 2... ale nie pamiętam dokładnie. Ja byłam 6 dni w szpitalu

[anuszka1401]

śmieję się, ale do śmiechu mi nie było I dupka trochę boli w tym miejscu hehe, mały siniaczek jest, dobrze że krew nie poleciała

[bassienkaw]

Nie spamowac za wiele... bo jedziemy z mężem po kilka zakupów... a potem do teściów na kawę, a po 19 Łucję mam odebrać od znajomej, gdzie jest Łucja z chrzestną!

[anuszka1401]

co do podkładów to ja mam w torbie 2 paczki po 10 sztuk, w razie czego może ktoś dowieźć... zresztą u nas w szpitalu dają "ich" podkłady i drą się jak ktos ma swoje, ale ja mam to gdzieś bo te co oni dają to są takie jakby chusteczki higieniczne tylko dłuższe i trochę grubsze....

[agravka]

Napisane przez anuszka1401

W ogóle co do sztućców i torby... Postawiłam dziś torbę do szpitala na łóżku i cos tam robiłam w pokoju, potknęłam się i siadłam dupskiem na torbę, a tam był nóż postawiony na sztorc, niczym go nie owinęłam. Przebił torbę, moje spodnie i o mało co a nie wbiłby mi się w tyłek!! Na szczęście tak mocno nie siadłam, bo musiałabym jechac do szpitala z nożem w tyłku

matko swieta...az mi sie ciemno przed oczami zrobilo...uwazaj!!!bo inaczej

[dzidziadziumdzia]

Napisane przez anuszka1401

j
mam pytanie- po co Wam skarpety do szpitala??

Teraz co wieczór niby mi gorąco, ale przed ciążą miałam wiecznie lodowate stopy, więc jedna para nie zaszkodzi

Napisane przez Linka24

Dzidzia... to w szpitalu nie mają talerzy i sztućców? Lista konkretna!

Heh, jak leżałam, to sztućców ani kubka nie uraczyłam w żadnym ze szpitali. Mało tego- jak nie dopilnujesz, to jeszcze Ci zawiną!
Talerze zwykle są, te co dostajesz do posiłku. I po posiłku należy je oddać. Ale jakbyś chciała zjeść jakiś owoc, albo cokolwiek innego między posiłkami, to na kolanach.

Napisane przez anuszka1401

W ogóle co do sztućców i torby... Postawiłam dziś torbę do szpitala na łóżku i cos tam robiłam w pokoju, potknęłam się i siadłam dupskiem na torbę, a tam był nóż postawiony na sztorc, niczym go nie owinęłam. Przebił torbę, moje spodnie i o mało co a nie wbiłby mi się w tyłek!! Na szczęście tak mocno nie siadłam, bo musiałabym jechac do szpitala z nożem w tyłku

Ty jesteś aparatka! Mama nie uczyła, żeby nóż zawijać w gazetę? Albo chociaż w ręcznik?

[Linka24]

Napisane przez anuszka1401

W ogóle co do sztućców i torby... Postawiłam dziś torbę do szpitala na łóżku i cos tam robiłam w pokoju, potknęłam się i siadłam dupskiem na torbę, a tam był nóż postawiony na sztorc, niczym go nie owinęłam. Przebił torbę, moje spodnie i o mało co a nie wbiłby mi się w tyłek!! Na szczęście tak mocno nie siadłam, bo musiałabym jechac do szpitala z nożem w tyłku

Ludzie święci!!!! Ja zamiast na porodówke to z zawałem na wewnętrzny....

[anuszka1401]

Napisane przez dzidziadziumdzia

Ty jesteś aparatka! Mama nie uczyła, żeby nóż zawijać w gazetę? Albo chociaż w ręcznik?

uczyła! i przed włożeniem do torby mówi do mnie " toż owiń to w ścierkę" a mi się nie chciało no i byłby klops. W ogóle zawsze jak zrobię coś inaczej niż mama mówiła to potem to się sprawdza. Moja mama ma takie głupie powiedzenie "kto się nie słucha matki ten się słucha psiej skóry" heheh

[Linka24]

Napisane przez dzidziadziumdzia

Heh, jak leżałam, to sztućców ani kubka nie uraczyłam w żadnym ze szpitali. Mało tego- jak nie dopilnujesz, to jeszcze Ci zawiną!
Talerze zwykle są, te co dostajesz do posiłku. I po posiłku należy je oddać. Ale jakbyś chciała zjeść jakiś owoc, albo cokolwiek innego między posiłkami, to na kolanach.

No w sumie tak, ni e pomyśłałam, jakbys chciała coś zjesc między posiłkami to już masz swoje. A to moze i ja wrzucę w torbę?ALE NOZ ZAWINĘ!!!!!!

[anuszka1401]

Napisane przez Linka24

Ludzie święci!!!! Ja zamiast na porodówke to z zawałem na wewnętrzny....

Nie chciałam

[dzidziadziumdzia]

Napisane przez anuszka1401

uczyła! i przed włożeniem do torby mówi do mnie " toż owiń to w ścierkę" a mi się nie chciało no i byłby klops. W ogóle zawsze jak zrobię coś inaczej niż mama mówiła to potem to się sprawdza. Moja mama ma takie głupie powiedzenie "kto się nie słucha matki ten się słucha psiej skóry" heheh

Z moją jest identycznie.
Potem słyszę zwykle- "trzeba było Matki słuchać" albo " a co Mamusia mówiła"?

Rety już jestem tak głodnaaaa, a Ł, wraca za dobre pół godziny z pracy... Muszę wytrzymać.
Na obiad risotto z przepisu mojego Ukochanego Tatusia

[AGAMARCIO]

heh włśnie odczytałam swoje dzisiejsze wyniki badań aż szoku doznałam że takie dobre

[Misiulka1]

aniaa22 śniłąś mi się dzisiaj w nocy

Napisane przez jaszczka

no tak, Linka się rozpakuje, a ja tu zostanę na wieki wieków do 15 części chyba... sama na placu boju... ech... idę na kawę, może mi się humor poprawi...

ale za to przynajmniej działa Ci jeszcze suwaczek

bassienkaw, hd same pyszności wrzucacie

Napisane przez niezawsze

Dajemy drugie a co tam niech ma mala Co do drugiego nie mamy watpliwosci bedzie Marta, ale pierwsze to chyba Maja mimo ze miala byc Magdalena

Dwa imiona obok siebie to jedno imie, ale dwuczlonowe np: Anna Maria Lub Jan Maria...

my tez damy prawdobodobnie dwa Liliana Michalina, to drugie to po tatusiu

Napisane przez Linka24

Dla zainteresowanych CAROL z BOCIANOWEGO WĄTKU DZIS RANO URODZILA! Filipiek ma 55cm i wazy 3300 I DOSTAŁ 10 PKT

SIALA SŁYSZAŁA??

o rety własnie o niej myślałm, super gratuluję serdecznie tak jej zazdroszczę, ze już ma swoją kruszynkę przy sobie. Pozwoliłam sobie wkleić twoją wiadomości do drugiego jej wątku śląskich mamuś

[Siala_Bala]

Napisane przez Linka24

Dla zainteresowanych CAROL z BOCIANOWEGO WĄTKU DZIS RANO URODZILA! Filipiek ma 55cm i wazy 3300 I DOSTAŁ 10 PKT

SIALA SŁYSZAŁA??

Słyszała i bardzo się cieszy

Napisane przez dzidziadziumdzia

Siala rano pisała, że idzie "na chwilę" spać, bo musiała bardzo wcześniej o 9 wstać .
Więc może nie słyszała

Słyszała Wstała przed 11 bo na 12:00 miała konsultację z anestezjologiem. Byłam własnie na Łubinowej i myślałam czy Carol już po czy w trakcie i jak tam dochodzi do siebie ale przecie nie latałam po szpitalu w celu jej poszukiwania bo by mnie i tak przegnała
Nie ma to jak oglądać moją mordę zaraz po porodzie

I nadrobiłam te 10 stron! podłe wiedźmiochy

[AGAMARCIO]

Napisane przez dzidziadziumdzia

Z moją jest identycznie.
Potem słyszę zwykle- "trzeba było Matki słuchać" albo " a co Mamusia mówiła"?

Rety już jestem tak głodnaaaa, a Ł, wraca za dobre pół godziny z pracy... Muszę wytrzymać.
Na obiad risotto z przepisu mojego Ukochanego Tatusia

dzidzia- a czy mogła bym dostać przepis?

[Misiulka1]

Napisane przez Siala_Bala

Słyszała i bardzo się cieszy


Słyszała Wstała przed 11 bo na 12:00 miała konsultację z anestezjologiem. Byłam własnie na Łubinowej i myślałam czy Carol już po czy w trakcie i jak tam dochodzi do siebie ale przecie nie latałam po szpitalu w celu jej poszukiwania bo by mnie i tak przegnała
Nie ma to jak oglądać moją mordę zaraz po porodzie

I nadrobiłam te 10 stron! podłe wiedźmiochy

wszystkie bez wyjątku

[Siala_Bala]

Napisane przez dzidziadziumdzia

Z moją jest identycznie.
Potem słyszę zwykle- "trzeba było Matki słuchać" albo " a co Mamusia mówiła"?

Rety już jestem tak głodnaaaa, a Ł, wraca za dobre pół godziny z pracy... Muszę wytrzymać.
Na obiad risotto z przepisu mojego Ukochanego Tatusia

U mnie też risotto Pierwsze w życiu i ... z torby w biedronce była jakaś promołszon to kupiłam