Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć...

[Heksa]

1. nigdy nic nie podkładałam pod materacyk
2. my zaczeliśmy chodzić gdy mały miał roczek (cały czas zadaje sobie pytanie czemu tak późno), od samego początku był najstarszy w grupie. Większość maluchów miała od 3-5 miesięcy. Wiem, że już miesięczne dzieciaki można zabrać ze sobą, ale wtedy woda w takim basenie musi być dużo cieplejsza niż normalnie. Niewiele basenów spełnia te warunki

[oolong]

Napisane przez Heksa

1. nigdy nic nie podkładałam pod materacyk
2. my zaczeliśmy chodzić gdy mały miał roczek (cały czas zadaje sobie pytanie czemu tak późno), od samego początku był najstarszy w grupie. Większość maluchów miała od 3-5 miesięcy

dzięki

[anya_krk]

Napisane przez oolong

1. kiedy wyjęłyście/planujecie wyjąć klin lub inny gadżet podwyższający spod materacyka?

2. w jakim wieku planujecie/chodziłyście po raz pierwszy z dzieckiem na basen?

u mnie w szkółce niby od 3 mies życia, ale nie wiem, jak wygląda realnie przekrój wiekowy

1. nigdy nie miałam czegoś takiego
2. nie wiem tego jeszcze bo w sumie juz dawno chiałam, ale się nie złożyło.

[oolong]

Napisane przez oolong

dzięki

a to jeszcze jedno
3. planuję właśnie już za miesiąc ( po ukończeniu 3 mies) rozpocząć naukę pływania u synka, ale mam jakieś opory chodzić na basen z powodu wycieku mleka (karmię piersią i jak mały zakwiczy, to pewnie coś pocieknie), jak Wy się na to zapatrujecie?

[marlena_m]

Napisane przez oolong

1. kiedy wyjęłyście/planujecie wyjąć klin lub inny gadżet podwyższający spod materacyka?

2. w jakim wieku planujecie/chodziłyście po raz pierwszy z dzieckiem na basen?

u mnie w szkółce niby od 3 mies życia, ale nie wiem, jak wygląda realnie przekrój wiekowy

1. Wyjęłam chyba około 10 m-ca. Miałam klin trochę obcięty, bo widziałam,że mu nie wygodnie- zsuwał się całkowicie.
2. Pierwszy raz byliśmy jak miał 9 m-cy , dość późno,ale w moim mieście nie ma specjalnych zajęć dla niemowląt i chodziliśmy z nim sami na basen na wydzielone miejsce dla dzieci . Moja kuzynka chodziła juz właśnie od 3 m-ca ze swoim synkiem na zajęcia dla takich maluszków.

[taszkin]

Napisane przez oolong

a to jeszcze jedno
3. planuję właśnie już za miesiąc ( po ukończeniu 3 mies) rozpocząć naukę pływania u synka, ale mam jakieś opory chodzić na basen z powodu wycieku mleka (karmię piersią i jak mały zakwiczy, to pewnie coś pocieknie), jak Wy się na to zapatrujecie?

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...t=mama+basenie

1. nigdy nie miałam nic pod materacem w łóżeczku (jak jest chora i kaszle to podkładam książki pod nogi łóżka)
2. chodziłyśmy od 4,5 miesiąca na zajęcia dla niemowląt. Potem gdy miała 2,5 poszłam z nią pierwszy raz na "zwykły" basen.

[Meier Link]

Może to głupie, ale na razie nie mam dziecka i nie mam na tyle wyobraźni: co zrobić, jeśli maluch zechce się załatwić w basenie? Poza tym, czy chlor i środki dezynfekujące nie podrażniają skóry i oczu dziecka? I jeszcze czy dziecko nie złapie infekcji? (Bo ja prawie zawsze łapię )

[taszkin]

Napisane przez Meier Link

Może to głupie, ale na razie nie mam dziecka i nie mam na tyle wyobraźni: co zrobić, jeśli maluch zechce się załatwić w basenie? Poza tym, czy chlor i środki dezynfekujące nie podrażniają skóry i oczu dziecka? I jeszcze czy dziecko nie złapie infekcji? (Bo ja prawie zawsze łapię )

Dla niemowlat i małych dzieci sa specjalne pieluszki do pływania. Starsze, które już korzysta z wc, sygnalizuje to i idzie się z nim do toalety
Są baseny z wodą ozonowaną, ciepłą - z przeznaczeniem głównie dla małych dzieci i niemowląt.
Chlor podrażnia oczy i to bardzo. Ja z moją trzylatką wychodzimy z basenu (zwykłego) z oczami jak króliki, a wcale nie nurkujemy. Skóra - sprawa indywidualna, ale ważne by chlor nie pozostawał na skórze. Dlatego po kazdej kąpieli w basenie należy umyć się i dziecko, żelem/płynem/mydłem pod prysznicem i dopiero potem się ubierać. Moja córa ma stałe miejsca z suchą skórą, po basenie smaruję jej alantanem/linomagiem i jest ok. Muszę jednak zaznaczyć, że skórę ma zdrową, to też możemy pozwolić sobie na chlorowe przyjemności od czasu do czasu

[Meier Link]

Niestety, mój basen nie nadaje się dla maluchów. A gdzie się kupuje taką specjalną pieluszkę?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

W aptece, często sklepy dzieciowe takie też mają czy działy w hipermarketach.

[taszkin]

Jeśli jest przy kąpielisku sklepik (z art do pływania itp) to też raczej mają.

Dla dzieci takich od 2 lat w górę fajnie jest gdy na basenie jest brodzik, gdzie mogą sobie same pochodzić. Moja już wprawdzie sama pływa (tzn w rękawkach pląsa w wodzie) ale nadal najwięcej czasu spędza w brodziku gdzie wody po uda.

[alkamor]

teraz to już chyba bez problemu taką pieluszkę się dostanie w każdym hipermarkecie

[_agatka]

jak rozwiązałyście sprawę podziękowania lekarzowi prowadzącemu/położnej odbierającej poród?
a może jest już taki wątek - proszę o linka, bo sama jakoś nie znalazłam...
byłam z wizyta na porodówce akurat w czasie wypisów i młode mamusie lub tatusiowe targali jakieś 'prezenty'.

[alkamor]

ja tam nie targałam żadnych "prezentów". Poszłam do szpitala żeby rodzić więc wykonywali swoją pracę i nie widziałam takiej konieczności

[jo@n@]

Napisane przez alkamor

ja tam nie targałam żadnych "prezentów". Poszłam do szpitala żeby rodzić więc wykonywali swoją pracę i nie widziałam takiej konieczności

Święta racja. Też nic nie dałam, bo w końcu mi nikt za pracę kawą i czekoladkami nie dziękował (o koniakach nie wspomnę)

[taszkin]

U nas w szpitalu jest taka tablica z korka, tam jak ktoś chce przypina (tzn daje w pokoju położnych i one przypinają) kartkę z ciepłym słowem. Napisaliśmy podziękowania za opiekę (bo choć to ich praca, byłam im na prawdę wdzięczna, chciałam podziękować bo były cudowne i bardzo mi pomogły), poszliśmy się pożegnać jeszcze jakieś rafaello kupiliśmy czy coś, nie pamiętam. Ale głównie podziękowanie słowne po prostu.
Jeśli chodzi o lekarza, chodziłam do niej całą ciążę (nadal chodzę), tydzień po porodzie daliśmy bukiecik w gabinecie i przyszliśmy pokazać małą

[alkamor]

Napisane przez taszkin

U nas w szpitalu jest taka tablica z korka, tam jak ktoś chce przypina (tzn daje w pokoju położnych i one przypinają) kartkę z ciepłym słowem. Napisaliśmy podziękowania za opiekę (bo choć to ich praca, byłam im na prawdę wdzięczna, chciałam podziękować bo były cudowne i bardzo mi pomogły), poszliśmy się pożegnać jeszcze jakieś rafaello kupiliśmy czy coś, nie pamiętam. Ale głównie podziękowanie słowne po prostu.
Jeśli chodzi o lekarza, chodziłam do niej całą ciążę (nadal chodzę), tydzień po porodzie daliśmy bukiecik w gabinecie i przyszliśmy pokazać małą

U nas to nie wiem czy ktoś by im napisał ciepłe słowo

[taszkin]

Napisane przez alkamor

U nas to nie wiem czy ktoś by im napisał ciepłe słowo

Niestety takich miejsc jest więcej niż tych pierwszych.

[Klarissa]

Napisane przez _agatka

jak rozwiązałyście sprawę podziękowania lekarzowi prowadzącemu/położnej odbierającej poród?
a może jest już taki wątek - proszę o linka, bo sama jakoś nie znalazłam...
byłam z wizyta na porodówce akurat w czasie wypisów i młode mamusie lub tatusiowe targali jakieś 'prezenty'.

Ja nie zamierzam dawać żadnych prezentów.
Ci ludzie są tam w pracy i dostają za nią pensję.

[_agatka]

dziękuję za wypowiedzi, znalazłam też wątek na ten temat:
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...ht=po%B3o%BFna

myślę, że pomysł z kartką z podziękowaniami jest ok, ale i tak zobaczę, jak się wszystko potoczy

[Meier Link]

Może to nie jest do końca o dzieciach, ale nie wiedziałam, gdzie to pytanie umieścić. Miałam zrobione badania krwi i moczu i nie mogę odebrać wyników, bo zostały wysłane do przychodzi, gdzie chodziłam. Czy mogę je jakoś odzyskać? Bo np. był tam wynik badania na grupę krwi, to chyba muszę go dostać przed porodem? Chcę zmienić lekarza i chciałabym iść od razu z wynikami.

[Klarissa]

Napisane przez Meier Link

Może to nie jest do końca o dzieciach, ale nie wiedziałam, gdzie to pytanie umieścić. Miałam zrobione badania krwi i moczu i nie mogę odebrać wyników, bo zostały wysłane do przychodzi, gdzie chodziłam. Czy mogę je jakoś odzyskać? Bo np. był tam wynik badania na grupę krwi, to chyba muszę go dostać przed porodem? Chcę zmienić lekarza i chciałabym iść od razu z wynikami.

W labolatorium, w którym robiłaś badania na życzenie wydać powinni odpis z tego badania. Z reguły taki odpis płatny jest kilka złotych. Tyle, że grupę krwi do porodu musisz mieć w oryginale.

[Meier Link]

A jak pójdę do przychodni, gdzie chodzę, do rejestracji, to nie wydadzą?

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez Meier Link

A jak pójdę do przychodni, gdzie chodzę, do rejestracji, to nie wydadzą?

a nie możesz iść jeszcze raz do starego lekarza? na wizycie dostaniesz swoje wyniki.

[Klarissa]

Napisane przez Meier Link

A jak pójdę do przychodni, gdzie chodzę, do rejestracji, to nie wydadzą?

Raczej nie, bo oni tam mają jeden komplet, który jest przypisany do twojej karty zdrowia i nie mają obowiązku ci ich dać - lekarz ma je z tobą omówić i tyle. Odpisy wydają laboratoria a nie przychodnie.

[alkamor]

Napisane przez Klarissa

Raczej nie, bo oni tam mają jeden komplet, który jest przypisany do twojej karty zdrowia i nie mają obowiązku ci ich dać - lekarz ma je z tobą omówić i tyle. Odpisy wydają laboratoria a nie przychodnie.

no ale to chyba nie do końca tak jest w przychodni do której ja chodzę wyniki badań dostaje się do ręki i zabiera się do domu. lekarz kiedyś powiedział, że każdy ma prawo dostać swoje wyniki bo są jego i bądź co bądź opłacane są z mojej składki

ja miałam taki problem jak zaszłam w ciążę. Poszłam do lekarza na NFZ od którego dowiedziałam się tyle co nic....jedynie..."Być może jest Pani w ciąży. Tutaj skierowanie na badania, a za miesiąc proszę przyjść na USG to potwierdzimy" poszłam na te badania ale ponieważ stwierdziłam, że nie mam zamiaru następny miesiąc chodzić z myślą "Jestem czy nie jestem w ciąży" to poszłam prywatnie do ginki. Jednak kiedy z przychodni tej na NFZ czyli z tzw.Poradni K chciałam odebrać wyniki nie dostałam ich pani powiedziała, że dostanę na wizycie. Ale ponieważ nie miałam ochoty kłócić się z jakże swoją drogą niesympatycznymi Paniami w przychodni dałam sobie spokój.Morfologię zrobiłam sobie prywatnie. Na szczęście grupy krwi i HIV nie musiałam robić

[Klarissa]

Napisane przez alkamor

no ale to chyba nie do końca tak jest w przychodni do której ja chodzę wyniki badań dostaje się do ręki i zabiera się do domu. lekarz kiedyś powiedział, że każdy ma prawo dostać swoje wyniki bo są jego i bądź co bądź opłacane są z mojej składki

No z tego co wiem to tak nie jest, mają obowiązek dać ci odpis, ale nie muszą ci dawać oryginałów - ani w szpitalu, ani w przychodni. Możesz się najwyżej obrazić i tyle ale nie ma możliwości wyegzekwowania tych wyników. A do odpisu masz prawo zawsze.

Ja o tym czytałam gdzieś przy okazji ciąży właśnie i tego czy wyniki są moje czy nie ponieważ też chodzę i na NFZ i prywatnie i wiadomo, że nie będę tych samych badań po 2 razy robić

ja miałam taki problem jak zaszłam w ciążę. Poszłam do lekarza na NFZ od którego dowiedziałam się tyle co nic....jedynie..."Być może jest Pani w ciąży. Tutaj skierowanie na badania, a za miesiąc proszę przyjść na USG to potwierdzimy" poszłam na te badania ale ponieważ stwierdziłam, że nie mam zamiaru następny miesiąc chodzić z myślą "Jestem czy nie jestem w ciąży" to poszłam prywatnie do ginki. Jednak kiedy z przychodni tej na NFZ czyli z tzw.Poradni K chciałam odebrać wyniki nie dostałam ich pani powiedziała, że dostanę na wizycie. Ale ponieważ nie miałam ochoty kłócić się z jakże swoją drogą niesympatycznymi Paniami w przychodni dałam sobie spokój.Morfologię zrobiłam sobie prywatnie. Na szczęście grupy krwi i HIV nie musiałam robić

No i to jest właśnie takie - teoretycznie są twoje, ale praktycznie to mogą ci ich nie dać i tyle. A jak to nie musiałaś grupy krwi i HIV robić? Przecież to obowiązkowe jest i na dodatek trzeba mieć oryginał z tego badania.

[alkamor]

Napisane przez Klarissa

No i to jest właśnie takie - teoretycznie są twoje, ale praktycznie to mogą ci ich nie dać i tyle. A jak to nie musiałaś grupy krwi i HIV robić? Przecież to obowiązkowe jest i na dodatek trzeba mieć oryginał z tego badania.

no niestety tak to jest, że teoria z praktyką często się mija

Nie musiałam w tym sensie, że jestem krwiodawcą i wtedy to wystarcza. Bo badanie na HIV mam aktualne, a grupę krwi wpisaną do książeczki honorują

[Klarissa]

Napisane przez alkamor

no niestety tak to jest, że teoria z praktyką często się mija

Nie musiałam w tym sensie, że jestem krwiodawcą i wtedy to wystarcza. Bo badanie na HIV mam aktualne, a grupę krwi wpisaną do książeczki honorują

Aha, to co innego

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

basen

u nas są zajęcia teoret. od 3 mies, ale można przyjść z młodszym dzieckiem
pieluchy kupiłam w rossmanie, czasami szkółki dawają darmo do lekcji

od 4 miesiaca chodziliśmy na normalny basen, bo szkólka nie działa w wakacje:
brodzik 28 stopni, ciepłe jaccuzi, solanka, bicze wodne
- wszystko lubi

choć to raczej impreza dla mnie, by w domu nie zgłupieć