Maturzystki/ści 2011 rozpoczynają bój o piękną sylwetkę.

[bankowska]

O to moje zdjęcia... te z wakacji są okropne (światło obi swoje że wszystko widać) Zdjęcia z lipca jak pracowałam w kawiarnio lodziarni i same wiecie pokusa duża...a jak już szef zezwalał na małe co nieco... i wtedy ważyłam chyba nie co więcej niż te62 porażka...

Ostatnie zdjęcie z dziś... widzę poprawę !!!!

[pat_miska]

Hej Jestem znowu,jak zwykle w niedziele nie mam czasu na cokolwiek
Mój temat to : Etos miłości romantycznej w literaturze romantycznej i literaturze późniejszych epok.

[bankowska]

a tak nie na temat: Macie jakieś książki o analizie językowej ;>? Ciężko je dostać w bibliotekach miejskich

[bankowska]

Uuu halo? CO TU TAK CICHO !?

[magdziaa]

Napisane przez bankowska

O to moje zdjęcia... te z wakacji są okropne (światło obi swoje że wszystko widać) Zdjęcia z lipca jak pracowałam w kawiarnio lodziarni i same wiecie pokusa duża...a jak już szef zezwalał na małe co nieco... i wtedy ważyłam chyba nie co więcej niż te62 porażka...

Ostatnie zdjęcie z dziś... widzę poprawę !!!!

No no, faktycznie jest róznica Masz juz ładne wciecie w talii
Jak tak dalej pójdzie to bedzie super figurka

Moj dzisiejszy jadłospis:
Sniadanie: jajecznica z dwóch jaj do tego tosty z pomidorem, herbata czerwona;
II sniadanie: kanapka z bialego chleba;/ z szynką z indyka, pomidorem, sałata i odrobinka majonezu jabłko;
obiad: kluski sląskie z sosem grzybowym; grejpfrut
deser grr;/: 2 pierniki i 3 wafelki w czekoladzie
podwieczorek: gruszka, kilka śliwek
kolacja: 3 łyżeczki tunczyka w sosie wlasnym; herbata czerwona;

Muszę zacząć się przykładac do wf i cwiczyc dodatkowo skoro chce sie dostac na AWF...

[pat_miska]

Hej A oto mój jadłospis na dziś :
śniadanie : bułka z wędliną i pomidorem,kawa z mlekiem,herbata czerwona
II śniadanie : 2 mace,jabłko
obiad : 3 łyżki ziemniaków,2 jajka sadzone,kawa z mlekiem,herbata czerwona
podwieczorek : deser czekoladowy z bitą śmietaną - coś słodkiego od czasu do czasu musi być
kolacja : kiełbasa gotowana,bułka,zielona herbata

[Orq]

Napisane przez bankowska

a tak nie na temat: Macie jakieś książki o analizie językowej ;>? Ciężko je dostać w bibliotekach miejskich

Teraz nabrało się ich, a nabrało w tych bibliotekach. W mojej pewnie bym coś znalazła jeszcze na dzień dzisiejszy ;D

---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ----------

Dziewczyny, wczoraj jak już do Was pisać chciałam to mi o 22 prąd odcięli! ;C i nie zrobiłam 8minutówek (chociaż to dobra wymówka z prądem, bo mogłam robić normalnie przy świeczkach, znam te ćwiczenia na pamięć xD).

Co do żarełka, to jest super. Dawno się tak dobrze nie czułam . Wieczorem się jeszcze odezwę ;*

[bankowska]

ja wczoraj zaczęłam biegąć...ale moje plecy dają o sobie znać
to samo po serii ćwiczeń 8 minutes bolą plecy jak nie wiem

KRYZYS !

[Orq]

Może za dużo na raz wymagasz od siebie? Wprowadź powoli je, pamiętaj NIE WAŻNA ILOŚĆ A JAKOŚĆ!

[bankowska]

ja ogólnie mam problemy z kręgosłupem ucisk itp. dlatego mnie boli...przestałam ćwiczyć przez to ...ale teraz najwyższa pora żeby to spalić

[kropeeczka]

ah a u mnie grzechy i grzechy nie ma się czym chwalić dlatego się nie odzywam

[bankowska]

to nie ładnie nie ładnie.
Laski weźmy się w garść!
W końcu znalazłam wątek w którym czuje się swobodnie a on się wypala

mój wczorajszy jadłospis:
I śniadanie: biały chleb ;/ +plaster sera białego
IIśniadanie: -1/2grejfruta
-kanapka z chleba + plaster sera białego
-400dag jogurtu naturalnego z płatkami fitness i otrębami czy coś takiego
-wielka porcja kawy z mlekiem bez cukru( zapycha jak nie wiem)

Obiad: GRZECH ...hod-dog w ikei ...ale taki maaaalutki

Kolacja : Już mi się nie chciało jeść , ale mamuśka kupiła jakieś nowe jogurty z wapniem i wypiłam...

[kwasniutka]

bankowska, nawet nie wiesz jak ja bym chciała tak wyglądać i ważyć te 60 kg albo mniej (bo nie wiem ile ważysz, ale pewnie 56-60)

Dziewczyny, uważajcie na wirusówkę! Grypa żołądkowa szaleje :/ Już nie wspominając o przeziębieniach!

Mnie oczywiście dopaść musiała. Jak zwykle.
Co nie znaczy, że się poddaję Trwam na tej swojej proteinówce i mam nadzieję, że wszystko będzie ok

[bankowska]

w podpisie mam.
Waże 60kg na wadze elektronicznej a na takiej szkolnej 58...
mój cel to55kg a jak sie uda to 52.
Tak na serio wzięłam się za siebie i czuje różnice, nie mam wzdęć mam więcej energii jeszcze jak uzyskam figurkę mrrr

DZIEWCZYNY !! Macie jakieś ćwiczenia lub porady żeby pozbyć się tego co zaznaczyłam na 3zdjeciu? Niby boczki niby biodra ....

[karolllcia119]

a ja jak zwykle grzechy. Boze nie wiem co sie ze mna dzieje. a juz bylam pewna tego ze dam rade i ze schudne. To moze taki kryzys jesienny?? ciagkle jem i jem . mialam cwiczyc od poniedzialku i nic wrrrrr. dzis kupilam chrom moze to cos pomoze. Nawet sie wazyc niechce bo sie boje ze znow wpadne w obsesje liczenia kalorii.

[pat_miska]

Napisane przez karolllcia119

a ja jak zwykle grzechy. Boze nie wiem co sie ze mna dzieje. a juz bylam pewna tego ze dam rade i ze schudne. To moze taki kryzys jesienny?? ciagkle jem i jem . mialam cwiczyc od poniedzialku i nic wrrrrr. dzis kupilam chrom moze to cos pomoze. Nawet sie wazyc niechce bo sie boje ze znow wpadne w obsesje liczenia kalorii.

Wiem wiem wiem.Też mam obsesje z liczeniem kalorii,ale wiecie co,trochę sobie odpuściłam.To znaczy nie przestałam jeść mniej i mniej kalorycznych rzeczy ale nie mam już takiej ciągłej presji.Ćwiczę,dalej jeżdżę na rowerze ale już nie z ciągłą myślą,że jak przejadę metr mniej to mniej schudnę

[karolllcia119]

no ja juz wole uwazac ale z drugiej strony patrzec na siebie nie moge... ale wiem ze jak zaczne liczyc kalorie to znow bede o krok wyladowaniu w szpitalu

[Orq]

Dziewczyny nic się nie wypala, ja będe tutaj chociażby sama pisała do studniówki ;D.
Zauważyłam, że nie kontroluje zjedzonych żelków (4 dziennie powinno się jeść, bo żelatyna oczywiście wspomaga włosy i paznokcie) ale dzisiaj tochę więcej było ;D.
Ale biorąc pod uwagę to, że grałam przez godzinę w kosza, wybaczam sobie nawet 3 kęsy wieśmaca ;D.

Lecę a6w zrobić, wykąpać się i spać ;D.

Dziewczyny jak z matematyką uczycie się jej? ;D

[pat_miska]

Matematyki jeszcze nie ruszyłam,jak 4 października wrócę z praktyki i wpadnę w wir nauki to zacznę z nią wojować

[CherryBlossoms]

Napisane przez Orq

Dziewczyny jak z matematyką uczycie się jej? ;D

Jestem na profilu mat-fiz więc uczę się praktycznie tylko matmy. Na nic więcej nie zostaje już mi czasu

[Orq]

Ja się jej boję, oj boję ;C dzisiaj dorwałam prostą kartkę z ćwiczeniami. Nie pamiętam już jak się oblicza logarytmy nawet. Zaraz wydrukuje sobie jakiś arkusz maturalny i zobaczymy na jakim poziomie ogólnie jestem ;D

Biegałam całe 40 minut. Bez zadyszki... zaczynam czuć polepszenie mojej kondycji ;D

[bankowska]

ja chodzę regularnie na korepetycje i tak jest kiepsko

[Orq]

No ja mam świetną korepetytorkę, no drugi rok do niech chodziłam, więc teraz też będę musiała ;D.

[magdziaa]

Ja też się boję matmy chodze na korki i cos tam zawsze to daje, w sumie matma na studia mi nie potrzebna, mam nadzieje że zdam chociaz na 40%:P Chociaz jak sprawdzałam arkusz z tamtego roku to z samych zamknietych bym zdała, tyle, ze to było proste a teraz moze być już trudniej bo wiedzą jaki mniej więcej poziom jest.

Jak na razie zjadłam:
śniadanie: płatki pszenno-ryżowe z rodzynkami na mleku;
II sniadanie: kanapka z ciemnego chleba sałatą, jajkiem i majonezem; przed chwilą jabłko;
obiad (będzie): zupa jarzynowa z kromką chleba wieloziarnistego; grejpfrut;
na podwieczorek planuje zjeść brzoskwinie i kilka śliwek, później jadę na basen ze znajomymi a jak wrócę, to może twaróg chudy z mlekiem i otrębami?

Ej laski co taka cisza dzisiaj?!:P
Muszę zweryfikowac moj jadłospis gdyż zjadłam po obiedzie nieplanowanego wafelka w czekoladzie, na podwieczorek nektarynka i musiałam leciec już na basen:P Pozniej znajomi chcieli do pizzerii no wiec poszlam ale nie tknelam niczego oprócz szklanki soku pomarańczowego Także kolacji wcale u mnie dzisiaj nie było i siedzę z burczacym brzuchem:P

[bankowska]

Hmmm moja naj przyjaciółka miała dziś 18 ur... no i zaczęło się od torta jak tort to szampan a jak impreza to piwo jak piwo to czipsy ;| jestem zła ;( !!

Hmm...jutro spalam spalam spalam..

[marlen92]

chyba powinnam sie przylaczyc..
meega duzo do zrzucenia, mega trudne matury przede mna i jakos mega malo motywacji do nauki ))
jakos tak mega sie zrobilo..

[Orq]

Mi matma także nie potrzebna, więc mogę nawet na 30% zdać ;D

Boli mnie wszystko, od głowy po stopy. Ale bynajmniej te zakwasy motywują mnie do dalszego biegania. Codziennie po 5km biegam! (wczoraj specjalnie licznik w aucie wyzerowałam i przejechałam tą trasę). Zapisałam się na kickboxing, w środe pierwszy trening. Byłam na siłowni i może jeszcze dzisiaj pojadę kupić sobie karnet na siłownię i na aerobic, chociaż nad tym drugim się zastanawiam, czy nie lepiej na razie poczekać ;D.

No i zaraz polecę się zważyć, bo jestem naczczo, a później od razu o śniadanko

[kropeeczka]

Napisane przez Orq

Mi matma także nie potrzebna, więc mogę nawet na 30% zdać ;D

Boli mnie wszystko, od głowy po stopy. Ale bynajmniej te zakwasy motywują mnie do dalszego biegania. Codziennie po 5km biegam! (wczoraj specjalnie licznik w aucie wyzerowałam i przejechałam tą trasę). Zapisałam się na kickboxing, w środe pierwszy trening. Byłam na siłowni i może jeszcze dzisiaj pojadę kupić sobie karnet na siłownię i na aerobic, chociaż nad tym drugim się zastanawiam, czy nie lepiej na razie poczekać ;D.

No i zaraz polecę się zważyć, bo jestem naczczo, a później od razu o śniadanko

i czemu się nie chwalisz ile zrzuciłaś ?

ja to raczej przytyłam niż cokolwiek zrzuciłam
ale od poniedziałku biorę się za siebie... bo oglądałam moje zdjęcia robione w poprzednie wakacje (narzekałam że jestem gruba) a teraz co mam powiedzieć ? tylko trzeba się wziąć za siebie... dlaczego to takie trudne co najmniej muszę schudnąć 15 kg namawiałam tż żeby mnie jakoś zmotywował do pracy nad ciałem i pozbywania się tego okropnego tłuszczu.. a on nie wie jak....

[Orq]

Kochana waga nie odzwierciedla tego, co schudłam. Ubyło na razie jakieś dwa kilo niecałe. Dokłądniej zobaczę jutro. Ale ja już znam powód tego, że tak powoli waga w dół leci i zamierzam się tego wyzbyć z mojego jadłospisu.

Dzisiaj:
Śn: Płatki na mleku. + czerwona herbata
O: Krokiet + czerwona herbata (no niestety nie przepadam za krokietami, ale mamusia zrobiła, to zjem xD)
P: Jabłko z marchewką.
K: wieśniak.
Jest mało, wiem, jednak to niedziela, więc zazwyczaj w niedziele więcej nie jest ;D.

---------- Dopisano o 10:15 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

Ps. zaczynam się mierzyć, o! Co dwa tygodnie w niedziele, to odzwierciedli tak na prawdę wszystko ;D.

[kropeeczka]

też myślałam żeby się mierzyć od poniedziałku tylko że jak za każdym razem gdzie indziej się zmierzę to lipa