Odchudzanie po 40-tce!

[Rybka 68]

drgnęło i jest mniej 1,30 kg-uff,razem minus 2,5 kg-jeszcze tylko to razy 10 a tu święta po drodze-chociaż 2 lata temu dałam radę

skurczyłam żołądek chyba ,bo zdarzyło mi się nie zjeść do końca -co u mnie prawie nie możliwe jest

dzisiaj zebranie u córki a tak mi się nie chce jechać,pogoda do kitu a jazda w centrum w godzinach szczytu to masakra nie wspominając parkowania

[jewanna]

Rybka gratulacje, za tydzien bedzie znowu mniej, i znowu mniej ...i tak do skutku
u mnie waga stanela, zrzucilam dwa kilogramy ale mialam mocno imprezowy okres i ciesze sie, ze waga nie ruszyla w gore
przede mna wyjazd, na ktory mialam nadzieje zrzucic troche wiecej no ale tzreba sie cieszyc z tego co jest, zreszta jeszcze amm tydzien to moze chociaz jeszcze z jeden kg da sie zrzucic.
Kaskaderka z tym ruchem to masz racje, ja w ciagu dnia nie mam mozliwosci posiedzenia, caly czas ganiam za moim szczesciem a jak tylko go spuszcze z oka to mam zaraz zagwarantowana gimnastyke w postaci biegania z odkurzaczem rok sie konczy i moze czas zaczac starania nad malenstwem na kiedy planujesz fasolke? juz kiedys pisalam ale jeszcze raz powtorze , ze to najlepsza decyzja w moim zyciu i pozne macierzynstwo jest piekne
kasiu imieniny moze nie sprzyjaja odchudzaniu ale samo ich przygotowanie troche kalorii cie pozbawi, ja tez czesto ulegam jak jest imprezka, znajdzie sie kieliszek wina i cos slodkiego no ale nie bede sobie wsztstkiego odmawiac
Betix - my wszystkie mamy to samo, kiedys odchudzanie bylo latwiejsze, ja tez nigdy nie mialam nadwagi a teraz niby glupie 5 kg a ciezko zrzucic, niby motywacja jest ale skutki srednie no ale od czego mamy nasze forum razem latwiej, pisz do nas czesciej
pozdrawiam wszystkie forumowiczki

[kaskaderka]

Rybko gratuluje!Teraz włącz do diety ruch a zobaczysz jak szybko kg.będą znikaća co do naleśników to też je uwielbiam ale żeby nie były tak tuczące to wzięłam się na sposób:mąka żytnia na ciasto,woda+jajka a na wkład ser b.chudy+chuda śmietana z mlekiem+olejek pomarańczowy i odrobinkę miodu,smażę na patelni teflonowej bez oleju a na naleśniki nie daje cukru pudru tylko gotowe wkładam na rozgrzanej patelni bez oleju i podpiekam do zarumienienia w ten sposób są chrupkie i b.smaczne!Spróbuj może tobie i rodzince posmakują
Jewanno jeśli waga podczas imprez nie poszła do góry to naprawdę duuży sukces i ciesz się nim a my razem z tobą!!!Takie nasze małe sukcesy mają motywować inne koleżanki,żeby wiedziały,że wszystko się da tylko trzeba coś robić a nie tylko siedzieć i biadolićZ fasolką muszę jeszcze poczekać,bo mój musi zarobić i wyremontować swoją chatkę a ja poukładać jeszcze zaległe sprawy w życiu do których nie miałam wcześniej motywacjiiPotem muszę odstawić leki które stale biorę i znaleźć pracę,żeby mieć świadczenia a zwłaszcza płatne L4 na które zapewne szybko wyląduje po zafiolkowaniu.Gdyby nie to wszystko to już byśmy się starali ale wiesz,że im człowiek starszy tym bardziej odpowiedzialny a ja wiem jak to jest gdy nie ma się kasy i chodzi się głodnym spać gdy się jest w ciąży(w ostatniej przytyłam tylko 9kg.)Nie pozwolę drugi raz na taki scenariusz,bo jakoś to będzie
Ok.lece obiadek kończyć i zakupy z moim do lodówki,bo jak przyjechałam to tam tylko ketchup i pasztetowa

[Rybka 68]

Kaskaderko- dzięki-a tą mąkę żytnią w każdym sklepie dostanę? ja praktycznie bez tłuszczu też smażę,więc nie ma problemu
jutro podjadę do kauflandu,może tam będzie ta mąka

kobitki ,macie swoje ulubione sklepy na zakupy typowo spożywcze?wybieracie tam gdzie taniej?-staram się zaoszczędzić na jedzeniu dla rodzinki ale nie mam zakodowane jak moja mama gdzie co jest tańsze-w lidlu to a to,w biedronce co inne a w kauflandzie jeszcze co inne-do tego rozpieściłam rodzinkę(syn wiele rzeczy nie może jeść,wedliny tylko chude a do tego zupa to dla niego nie obiad)mąż bardziej mięsożerny-mączne zje ale sie nie naje .Często przy myciu lodówki sporo wywalam niedojedzonych i przeterminowanych rzeczy wolałabym aby tyle pieniędzy nie było przejadane a na co inne wydane
kurcze jakaś zła wstałam,nie mogę spac po nocach,kręgosłup mnie boli a pogoda nie nastraja optymistycznie-pozdrowionka

[kaskaderka]

Rybko,mąkę żytnią kupisz chyba już wszędzie a co do tanich sklepów to faktycznie Biedronka jest najtańsza ale ja też nie mam pamięci gdzie i co ale od tego mam mojego chłopa,który ze wszystkim jest na bieżącoCo do rodzinki to faktycznie ciężko dać zupę facetowi i mieć nadzieje,że się naje.Ja się coraz częściej zastanawiam nad dietą kwaśniewskiego,która mi się już kiedyś sprawdziła przez co mój eks małżonek zchódł ze 20kg.w niecały m-c. i przestał podjadać i chodzić w nocy do lodówki,bo wiecznie był głodny.Odzyskałam już książkę i zaczęłąm ją znowu studiować

---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

Dodam jeszcze,że po powrocie nadal jem tak jak na przymusowej diecie ale choć spodnie nawet dresowe spadają mi z tyłka to nie czuje się najlepiej,bo mam mało energi teraz gdy mam dużo czasu chodzę wiecznie głodnaprzez co mam zły humor.Listopad działa na mnie depresyjnie od dziecka,właściwie to od listopada do marca ledwo się psychicznie trzymam dopiero gdy słońca jest więcej zaczynam nabierać ochotę do życia.Na dodatek wkurza mnie to,że schudłam a brzuszek nadal jakby wypuklejszy,po okresie idę do ginekologa na wszelki wypadek...a może to ciąża urojona

[Kasia 1972]

Hej dziewczyny!
A ja się zaparłam i ćwiczę. To że hula hop z masażerem jest dla masochistek, to lekka przesada. Fakt na początku trochę biją te kulki ale nie do tego stopnia, żeby robić siniaki, czy krwiaki. Ja mam lekko zaczerwienioną skórę i tyle. Fakt ja przez jakieś 2 tygodnie kręciłam takim dziecinnym. Chyba że ktoś od razu kręci przez godzinę, ale to tak jak ze wszystkim trzeba się powoli przyzwyczaić bo nawet chodząc na bieżni można się przetrenować. Jestem z siebie bardzo dumna bo zaczynam już kręcić w obie strony. No i są już pierwsze efekty 2cm. mniej w obwodzie. Mam tylko nadzieję że uda mi się wytrwać, na razie w tym tygodniu ćwiczyłam pół godziny na steperze i 15min. kółkiem każdego dnia, ale to by było na tyle ,bo do poniedziałku nie będę miała ani czasu ani siły. Mam nadzieję , że imprezowy weekend nie sprawi że w obwodzie będzie 4 cm. więcej. Pozdrawiam

[Beatrycze2010]

Witam
Jak to miło czytać ,że kilogramów ubywa i centymetrów mniej
I nie wiem czy zauważyłyście wprost proporcjonalnie przybywa dobrego humoru i optymizmu
Uwaga tylko z tymi naleśnikami ,są bardzo kaloryczne i można zjeść najwyżej dwie cieniutkie sztuki .Ja też uwielbiam je i jestem podobno mistrzem w robieniu .Polecam zamiast kalorycznego sera ze śmietaną owoce lub syrop klonowy (bardzo zdrowy ).
U mnie waga się zatrzymała na 65 kg i stoi bo zjadam trochę większą ilość kalorii ,przyszła jesień i bardziej chce mi się jeść .Oczywiście nie muszę już liczyć kalorii bo licznik mam już w głowie .Przez kilka miesięcy liczenia i ważenia wszystkiego zostaje umiejętność określania kaloryczności potraw z dość dużą precyzją .Dlatego to taki dobry sposób na odchudzanie .A ja do tego znalazłam świetną stronkę do liczenia kalorii i jak będziecie chciały to wam podam.
W moim przypadku jest dość trudno się odchudzać bo mam problemy z hormonami i w wieku 28 lat przeszłam operację usunięcia jajnika z guzem .Od tej pory jestem praktycznie ciągle chora i dlatego mam tylko jedną córkę .Podziwiam was ,że nie boicie się tak zwanego późnego macierzyństwa .Ja chyba panicznie bałabym się tych problemów związanych z prawidłowym rozwojem płodu ,bo to właśnie zdarza się w późnych ciążach .
A teraz jeszcze okazało się ,że mam niedoczynność tarczycy i od dwóch miesięcy przyjmuje hormon tarczycy .Wszystko okazało się przez przypadek ,ponieważ poszłam z córką do lekarza bo ona też ma to co ja czyli problemy z jajnikami i niedoczynność tarczycy .Lekarze zawsze patrzyli na moje wyniki badań TSH i T3 ,T4.które były w normie i nic nie widzieli ,dopiero endokrynolog inaczej interpretuje te wyniki .
Biorę leki i dużo lepiej się czuje ,mam więcej energii i nie jestem ciągle śpiąca .Niestety do lekarza poszłam już po tym jak schudłam 11 kg i nie wiem czy byłoby mi teraz łatwiej schudnąć bo chyba mam trochę przyspieszoną przemianę materii dzięki tym lekom .
Ale się "na żaliłam " ....
Teraz coś o jedzeniu .
Moim lekarstwem na słodkie zachcianki są lody ,jem około dwóch gałek dziennie ,oczywiście wybieram takie nisko kaloryczne (polecam NESTLE -zwłaszcza tiramisu _pycha ).Nakładam sobie na takie mini kubeczki -wafelki (kupiłam w Kauflandzie )i powoli liżę ....
Robię tak przez całą kuracjęodchudzającą i i tak schudłam .Polecam
A ostanio odkryłam niskokaloryczne ,super zdrowe" Ciasteczka Ani"
100 gr ma 300 kcal i są w formie cieniutkich wafli .Są pyszne bez tłuszczu ,cukru i polepszaczy (sklepy ze zdrową żywnością ).Można dodać do nich trochę takich prażonych jabłek, wtedy smakują jak szarlotka .Polecam
No dobra kobietki piszcie ile kilogramów wam ubyło a ile jeszcze macie w planie ,bo jak tak piszecie to zaraz mi się chce też zrzucić troszke ,bardzo to mobilizująco działa .
A zwłaszcza ,że z powodu powrotu moich jajnikowych problemów i w związku z tym bóli i złego samopoczucia nie bardzo mi się chce odczudzać ,jestem teraz na etapie utrzymania wagi ochudzonej .
Ale maży mi się jeszcze około -3-5 kg,chociąż za dużo to niestety nie da się bo zmarszczki widać na twarzy jak cholera ,więc nie przesadzcie za bardzo i stosujcie kosmetyki w większych ilościach .
Ostatnio bardzo się doszkalam w tym kierunku ,chociaż mam kilka zawodów (medyczny ,kosmetyczny ...)to niestety trzeba ciągle sie douczać bo ciągle sa nowości .Acha zpomniałam powiedzieć Koralikowi ,że ja także od jakiegoś roku robię biżuterię i muszę się jej poradzić ,bo ona chyba bardziej doświadczona niż ja .Ja byś była taka miła Koraliku to napisz w czym się specjalizujesz i czy długo działasz w tej dziedzinie .
Ja napisze jak by cię to interesowało innym razem ,bo teraz muszę obiadek robić ,bo przyjdą głodomory a tu nic nie ma w garnku, a robie dzisiaj pulpeciki z mięsa indyczo-szynkowego .
Kasiu zyczę wytrwałości w ćwiczeniach ,moja córka jest też w kręceniu hula hop dobra a ja tego nie umiem .
Kaskerkado zbadaj sobie tarczycę ,łykaj probiotyk ,może magnez i kwasy omega 3.Napiszę więcej jak bedziesz chciała ,ale teraz musze lecieć
Pa Pa kochane kobietki szczuplutkie trzymam kciuki za dalsze ubytki wagi

Pozdrawiam

[kaskaderka]

kasia gratuluje wytrwałości zwłaszcza na stoperze,bo to nudne ćwiczenie już wole rower stacjonarnyszkoda tylko,żebyś efekty zmarnowała w wekeend może dasz radę uważać na kalorie może nie machcaj ręką,że i tak się nie uda...?Beatrycze2010 łykam wiesiołek od jakigoś czasu 3tabl.2xdz.pudełko już wyrzuciłam ale z tego co pamiętam to są kwasy omega(?)Kiedyś mi zaprzyjaźniona laryngolog zadała pyt.czy z tarczycą jest ok.a ja się zdźiwiłam,bo nie mam grubszej szyi...Myślałam,żeby zbadać tarczycę ale lekarz będzie chciał wiedzieć dlaczego jak mu powiem,że brzuch mi wystaje to pewnie powie,że w moim wieku to już może(zwłaszcza,że to lekarka-no wiesz zawiść...)Możesz rozszeżyć ten temat?Moje drogie znalazłam ciekawą stronkę o odchudzaniu na którą natknęłam się szukając info o błonniku -http://jakschudnąć.warszawa.pl/schud...na-odchudzanie-może znajdzie tam każda z nas coś ciekawego dla siebie?

[Beatrycze2010]

Kaskaderko witaj i witajcie kobietkipogaduchy czas zacząc
Jeśli chodzi o NNKT to pokrótce to jest tak :nazywają się niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe bo są nam bardzo potrzebne, ale nasz organizm ich nie wytwarza i musimy je sobie dostarczyć .Wpływają na:
prawidłowe funkcjonowanie org.,podwyższają odporność,mają działanie p/zapalne ,korzystnie wpływają na ukł.sercowo -naczyniowy ,obniżają pozim holesterolu LDL (tzw.złego ),polepszają stan naszej skóry ,łagodzą uczucie łaknienia i zmniejszają wahania pozimu cukru we krwi (zabezpiecza to przed napadami głodu ),obniżają ryzyko zachorowania na choroby mi.rak sutka ,okreżnicy (jelito grube).
To tak w skrucie .I NNKT można podzielić na ;Omega 3,Omega6,Omega 9
I teraz gdzie je znajdziemy oprócz tabletek :
Omega 3:olej rzepakowy ,o.sojowy,o.lniany,kiełki pszenicy ,ryby (makrela ,śłedź,łosoś),tran z watroby ryb,owoce morza,simielniane i orzechy
Omega 6:olej słonecznikowy,o.sojowy,ki ełki pszenicy ,olej z nasion winogron,nasiona wiesiołka ,olej kukuraydziany
Omega 9:orzechy (pistacje ,laskowe,nerkowce),oliwa z oliwek,oliwki,migdały ,awokado

Oczywiscie wszystkie oleje i oliwa z tłoczenia na zimno i swieże bo jak długo stoją to prawie nic już dobrego w nich nie ma .
Powinniśmy dostarczać organizmowi wszystkie Omega ,ale nie pamiętam tych proporcji wydaje mi sie że Omega 3 i Omega 6tto w proporcjch 6:4 ale nie pamiętam jak to jest z Omega 9-tego ma być najmniej chyba do :2Generalnie szybciej i łatwiej chudniemy jak nam nie brakuje tych kwasów .
Jesli chodzi o tarczycę to nie musi być powiększona żeby było coś z nia nie w porzadku .Najpierw trzeba zwrócić uwagę na objawy ,które mogą swiadczyć o niedoczynnosci lub nadczynnosci ale z racji tego ,że raczej wszystkie mamy problemy z naszą wagą to w grę wchodzi niedoczynnść tarczycy .
Niedoczynność jest wtedy gdy z jakiś powodów nasza tarczyca wydziela czegoś za mało .A tarczyca wydziela trójjodotyroninę (T3),tyroksynę (T4). Jest stymulowana przez hormon tyrotropowy (TSH)wydzielany przez przysadkę mózgową.T3 i T 4 pobudzają przemianę materii.
Objawy o które pyta lekarz przy podejzeniu niedoczynności to:
-senność,uczucie osłabienia ,uczucie zimna,obrzęki twarzy zwłaszcza po nocy,obrzęki dłoni ,spowolnienie ruchowe ,sztywność stawówi mięśni ,zaparcia ,tycie ,sucha skóra zwłaszcza na łokciach ,przedramionach ,włosy rzadkie ,suche ,matowe ,łamliwe ,wypadające ,oniżona akcja serca,zaburzenia lipidowe (cholesterol,trójgliceryd y poziomy podwyższone),uposledzenie pamięci ,zniejszenie zdolności do koncentracji ,wydłużenie czasu miesiączek ,nieregularne miesiączki ,stany depresyjne .O
Oczywiście nie muszą być wszystkie objawy w tej chorobie i nie wystepują nagle ale stopniowo i może być latami .Kobiety chorują pieciokrotnie częściej od mężczyzn i często zaczyna się po 40 roku życia .Badania jakie się wykonuje to :
-TSH
-ft3
-ft4
-USG tarczycy
-lipidogram

O kurcze ale się napisałam .Generalnie jesli jest się ciągle zmęczonym,sennym i bez życia można poprosić o skierowania na badania tarczycy.Ja wszystko robię prywatnie, bo już dawno nie mam zdrowia do leczenia sie na fundusz .Ale takie badania powinno się kontrolnie zrobić po 40 r.ż i myślę ,że na NFZ się należy,tylko trzeba przekonywujaco opowiedzieć o objawach lekarzowi .
Pozdrawiam i mam nadzieję ,że w czymś byłam pomocna .Moje wyjaśnienia są bardzo pobieżne ,ale nie miałabym siły pisać szczegółowo .
A jeśli chodzi o brzuszek to napewno wizyta u ginekologa to dobry pomysł (wiem coś o tym)i niezapomnij żeby najlepiej pójść zaraz po miesiączce i zrobić cytologie ,badanie piersi(mamografię lub USG a njlepiej jedno i drugie jesli jeszce nie robiłaś tych badań ) ,USG tzw.ginekologiczne.Życzę zdrowia .
Pa Pa

[Beatrycze]

Witajcie kochane....troszkę mnie nie było, ale za to jestem lżejsza o 4,7 kg czyli lekka dieta + rowerek dają efekty ... ale widze, że Wam wszystkim ubywa kilosków i oto chodzi BRAWO!! oby tak dalej i do przodu

Kaskadero ... dzięki za info o oczkach, jak będę miała przypływ gotówki to chyba się skusze na zabieg, chociaż wszyscy mi mówią że mi ładniej w okularach, to i tak wszystko zrobię by ich nie nosić

Beatrycze 2010 ... po twoich opowiadaniach o tarczycy chyba będę musiała zrobić sobie i córce. Córka ma bardzo mało i cienkie włosy, które na dodatek zaczęły jej wypadać i często odczuwamy zmęczenie i senność, ja mam jeszcze inne objawy o których pisałaś. Ta senność mi juz troszkę przechodzi (kiedyś popołudniowa drzemka to byl obowiązek), odzyskuję energię mimo tej pogody za oknem, mam ochote no ćwiczenia .... czyli oby tak dalej

Za tydzien i za dwa szykują mi się imprezki, ale za radą Beatrycze2010 najem się dietetycznie przed imprezką, albo same nie tuczące potrawy spróbuje .... i oby tak wytrwać nie przybierają nic tu i tam

Pozdrawiam Was cieplutko i dousłyszonka

[annakoralikowa]

Witam piękne i chude dziewczyny. Nie było mnie kilka dni, bo pracować też kiedyś trzeba, a poza tym popsułam trochę komputer i wymagał leczenia. Już jest OK, więc przybiegłam do Was !
BEATRYCZE 2010
cieszę się, że mam koralikową koleżankę, bo to nie jest łatwa zabawa i nie każdy ma cierpliwość. Ja przy tym wypoczywam, ale wiele osób jak tylko patrzy na moją pracę to się denerwuje widząc uciekające koraliki czy skręcający się drucik.
Wyznaję taką zasadę, że z koralików można zrobić wszystko, więc nie mam jakiejś zdecydowanej specjalizacji.
Robię zarówno biżuterię, jak i haftuję koralikami i tkam na krosnach. Do tego robię serwetki z koralików, a właściwie to powielam wzory szydełkowe, bo potrafię tak odwzorować motyw zrobiony na szydełku, że otrzymuję identyczny wzór wykonany z koralików. Postaram się dołożyć na mojej stronie jeszcze kilka zdjęć moich prac.
Najczęściej robię miniaturowe koszyczki wielkości do 5 cm ( wysokość, szerokość) z miniaturowymi oczywiście kwiatami też z koralików, które oddają wygląd kwiatów prawdziwych.
Lubię też takie wyzwania jak odwzorowanie przestrzenne obrazu na , którym są namalowane kwiaty. Moje logo na wizaz to właśnie taka praca.
Ostatnia większa praca i do tego bardzo ambitna to cały z koralików bukiet ślubny dla mojej córci.
Zapraszam do wymiany poglądów, chętnie podzielę się swoją wiedzą, a mam ja sporą, gdyż nawet udało mi się na ten temat napisać książkę.
KASKADERKO
ja mam taki sam problem, jestem dzieckiem długiego dnia, więc w zimie przechodzę albo depresję, albo hibernację. I jedno i drugie sprzyja jedzeniu i tyciu, bo to prawie bezruch. Ja i tak zmuszam się do chodzenia, więc oczywiście w zimowe dni mam cudowne usprawiedliwienie aby siedzieć jak kwoka, co już nie ma piskląt a ruszyć z gniazda się jej nie chce.
Teraz mam zalecone spacery od lekarza, no to przynajmniej jakąś motywację do wystawienia głowy poza dom.
Bardzo mi się podobał Twój przepis na naleśniki, ja ma podobny, tylko dodaję do maki żytniej lub razowej ( lub pół na pół ) chude mleko i kubek jogurtu naturalnego, 2 całe jajka i odrobinę proszku do pieczenia. Na koniec rozcieńczam ciasto wodą mineralną gazowaną. Mają bardziej "aksamitny " smak i są puszyste.
Czasem zmniejszam ilość mąki o połowę a w zamian dodaję chudy utarty ze słodzikiem biały ser. Robię wtedy trochę grubsze naleśniki, smaruję cienko jakimś nadzieniem i zawijam w roladki. Przed podaniem polewam jogurtem naturalnym wymieszanym z żółtkiem utartym ze słodzikiem.
Mam kilka przepisów na nadzienia, które podaję. Mogą być do naleśników, ale jak się zrobi mniej płynne ( mniej mleka) to można nimi smarować pieczywo Wasa, ciasteczka dietetyczne, babeczki w/g przepisu Dukana. Dodając żelatynę można z tego nadzienia robić wierzch do sernika na zimno.
Nadzienie 1 ( wersja na lato ) `
Chudy ser utarty z jogurtem naturalnym i słodzikiem. Wrzucamy kawałki świeżych owoców
Nadzienie 2
Chudy ser wymieszany z żółtkiem utartym ze słodzikiem i odrobiną mleka, można dodać zapach waniliowy lub arakowy
Nadzienie 3
Chudy ser wymieszany z galaretką owocową rozpuszczoną w połowie ilości wody, można dodać kawałeczki owoców takiego rodzaju jak galaretka
Nadzienie 4
Chudy ser wymieszany ze słodzikiem , zapachem cytrynowym i sokiem z cytryny, to samo można zrobić ze sokiem pomarańczowym, albo ananasowym z kawałkami ananasów
Nadzienie 5
Chudy ser wymieszany z kakao beztłuszczowym i słodzikiem oraz odrobiną zaparzonej mocnej kawy, po wierzchu polać można rozpuszczonym kakao w łyżce mleka ze słodzikiem.
Życzę wszystkim smacznego !
RYBKO
dołączam się do gratulacji sukcesu na polu walki ze wskazówką wagi. Moja stanęła na - 5 kg, ale to jest normalne, bo organizm przyzwyczaja się do oszczędności kalorycznych i teraz będzie już nie po - 1 kg tygodniowo, ale po - 0,5 kg. Nie wolno w takiej sytuacji zwątpić i rzucać diety w kąt.
Więc dołączam życzenia wytrwałości,bo i mnie jest potrzebna. No cóż jak będą Święta, to ja mam odpust, aby po prostu nie mieć wyrzutów sumienia, tylko z jednym ograniczeniem - jeść z umiarem, więcej wędlin , a mniej ciasta "ogólnorodzinnego", a starać się przemycić oczywiście dla siebie specjalnie zrobione słodkie wypieki. Zaplanowałam - sernik pieczony, babeczki , ciasteczka na każdą okazję ( zapychacz), tiramisu.
Miłej niedzieli wszystkim życzę i pysznego obiadu - dietetycznego.:pro si:

[kaskaderka]

Hej,wpadłam na chwilkę,bo okres mnie dobija dzisiaj
anno k.cudne te przepisy na serowe nadzienia naleśników!Aż nabrałam apetytu ale w te dni nie mam siły jejść ani gdzie zmieścić,napewno jednak spróbuje kilka z nich(ten słodzik to ten taki jak tiki taki i rozgniatasz je?)
Beatrycze2010 dzięki za info dot.kwasów omega ,przemyślałam sprawę i zamiast tabletek zacznę jejść po kilka orzechów dziennie(za dużo tych tabletek i mój tż jest przerażony)Co do objawów tarczycowych to u mnie można pomylić ze względu na depresję którą lecze a które są podobne ale może tym bardziej jest powód,żeby to zbadać,bo mogę przeoczyć chorobę tarczycy...
Beatrycze gratuluje tak pięknego spadkuMożesz nam powiedzieć w jakim czasie to osiągnęłaś i jak często i długo pedałowałaś?
Dziewczyny brałyście kiedyś błonnik w ramach odchudzania?Miałyście jakieś efekty?Czytałam o nim wczoraj i się zastanawiam nad nim

[Beatrycze2010]

Witam,

Kskaderko oprócz kwasów Omega 6
musisz dostarczać tych ważniejszych czyli Omega 3 a one są w rybach morskich .I nie bój się akurat tabletek z NNKT bo nie są szkodliwe.Sama biorę od kilku miesięcy a mam chory żołądek i naprawdę nic mi nie jest .
Kochana musisz się zbadać ,bo ja też miałam stany depresyjne ,a teraz patrzę na świat i widzę w innych kolorach .
Koraliku jetem pod wrażeniem tego co napisałaś o swoich pasjach ,musisz koniecznie nam to pokazać! Koniecznie chcę zobaczyc zdjęcia.
Ja nie jetem na takim poziomie i raptem zrobiłam kilkanaście rzeczy .I trochę Cię źle zrozumiałam bo ja robię biżuterię z półproduktów srebrnych i z kamieni naturalnych ,naszyjniki ,kolczyki ,bransoletki itp.Głównie nosi ta biżuterię córka .A Ty książkę napisałaś ...to ja już nic nie mówię ...zatkało mnie
Pa napiszę potem ....

[Beatrycze]

Witajcie kobietki
Kaskaderko ...ja od połowy października próbowalam walczyć z nadwyżką kilogramów, pilnowałam się z jedzeniem oby bylo dietetyczne, starałam się nie podjadać, no i ograniczałam słodycze - za którymi niestety przepadam, a w szczególności za domowymi wypiekami.... chociaż niepowiem miałam różne grzeszne momenty, także nie mam rygorystycznej diety, próbuje liczyc kalorie (wcześniej pisałam że dla mnie to było skuteczne, schudłam wtedy 16 kg) a na dukanie miałam cały czas zgagę - chyba za dużo białka.... a rowerek to róznie czasami 7 dni w tygodniu, a czasami to było ze 3 lub 4 razy na tydzień. Najlepiej jeździ mi się przy jakimś filmie, szybciej wówczas czas leci i za nim się zorientuje to już mam za sobą 40 min. czyli ok 420 kcal.
Także RUCH + RUCH i jeszcze raz RUCH!!! na pewno przyspieszy utrate zbędnych kg, musze sie zmobilizowac by codzinnie pojeździć na rowerku bo te zimowe miesiące wręcz przeciwnie mnie nastrajają - do lenistawa a wówczas nie będzie utraty kg tylko znów nadwyżka;( ...
No ale my się nie damy wspólnie będziemy się wspierać i podrzucać przepisy na pyszne dietetyczne potrawy....
Zmykam narazie i buziaczki śle życząc miłej niedzieli

[kaskaderka]

Witam wszystkich w niedzielę-dzień pokus...Niedziela jest dla mnie najgorsza,bo w tyg.nie jadam obiadów mówiąc,że już jadłam(gotuje dla rodzinki sama jem dietetycznie)Niestety choć gubię tłuszczyk(z brzuszka też)to jestem osłabiona i nie uśmiecha mi sie pić dużo kawy żeby normalnie funkcjonować,macie jakiś sposób na dostarczeniu sobie zdrowszej energi?Zeby mieć kondycje i ujędrnić ciałko będe chodzić na siłownie zaraz po okresie tylko z kąd mam wziąść na nią siły??
Beatrycze2010 jakie tabl.z omega wcinasz?Ja nie cierpie tabl.od dziecka i staram się ograniczyć ilość a jak czytam,że coś mam łykać 3xdz.to odpada,bo w życiu o tym nie będe pamiętaćJuż i tak łykam jak se teraz policyłam 14tabl.dziennie auć!no ale samego wiesiołka biorę 3tablx2.więc jak dołącze jeszcze wszystkie NNKT to moja rodzinka pomyśli,że zwariowałam na stare lata(a i tak chowam tabl.żeby nie widzieli ile tego jest)
Oki.wracając do tematu diety.Na początku było ciężko opanować nadmierny apetyt i gdyby nie krótki przymus za granicą to nie wiem czy dałabym rady ale teraz jak patrzę na jedzenie fizycznie mi jest nie dobrze i wracam z kuchni nic nie jedząc ew.jakąś bułkę razową i jem ją z kawą albo herbatą,czasem dziobnę coś z objadu ale nie umiem nic zjejść-dziwne...Może nastawienie psychiczne pomogło,że jedzenie to mój wróg?Narazie jest dobrze ale jak długo to potrwa i czy jak puści blokada to czy nie dorwę się do jedzenia?Miałyście już tak kiedyś?Dodam pewną ciekawostkę,że wypróżniam się min.2xdz.czyżby organizm pozbywał się zaległości?Człowiek to niebywale ciekawy wynalazekZyczę wszystkim udanej niedzieli!

[Beatrycze2010]

Kochana Kaskaderko i inne kochane kobietki
Nie musisz łykać dużej ilości tabl. bo zestaw kwasów omega można kupić w postaci jednej kapsułki i w tedy łykasz jedną dziennie a wiesiołka już nie.Ja akurat łykam Omega 3 Olimpu i tylko 1 dziennie a poza tym jem musli z orzechami i migdałami i z powodu problemów z kregosłupem zażywam jeszcze Magnez helatowy no i moje hormony tarczycy ,acha jeszce probiotyk akurat mam Multilac.Ale są takie co mają w sobie wszystkie kwasy popytaj w aptece (chyba Biomarine czy coś...)
Ale co Ty jeszcze bierzesz bo pisałaś ,że 12 tabl.?Strasznie dużo tego ...
Z tym Twoim jedzeniem a właściwie "nie jedzeniem" to nie myślę żeby był to dobry pomysł na odchudzanie ,bo nie dostarczasz organizmowi niezbędnej ilości wszystkich składników odżywczych .I na dłuższą metę tak się nie da ,bo Twój organizm już "mówi nie " ,nie masz jak sama mówisz energii .Musisz jeść i to zdrowo na początek wywal z jadłospisu (przynajmniej na jakiś czas) białą mąkę ,smażone potrawy ,ogranicz cukier do 2 łyż .dziennie a najlepiej zastąp go miodem ,tłuszcz pochodzenia zwierzęcego .Mięso wybieraj chude i duś je ,piecz z niewielką ilością olejów roślinnych ,gotuj na parze .Zmniejsz do minimum węglowodany .Rób sobie proste sałatki np.jak nie mam ochoty długo gotować a jestem głodna kroję kilka pomidorów w dużą kostkę +ogórek zielony +kiszony +trochę cebuli lub szczypiorku +kilka porwanych liści sałaty +kilka rzodkiewek +1łyżka serka wiejskiego +sól i pieprz .robi się z tego duża micha i ledwo można ja zjeść ale zjadam z małą ,cienką kromką pieczywa razowego-żytniego lub robię grzankę ewentualnie plasterek polędwicy sopockiej .
Świetnie zapycha ,ładnie oczyszcza i daje dobre samopoczucie .
Z tą siłownią to dobry pomysł ale jak za bardzo się przyłożysz i potem będzie cię wszystko boleć to sie szybko zniechęcisz .Zacznij od małych porcji i korzystaj z rad trenerów ,bo konsekwencje źłe wykonywanycjh ćwićzeń są duże .
Jeśli chodzi o dodanie sobie energii to najlepszy jest ruch na świeżym powietrzu ,nic tak nie nastraja dobrze jak szybki spacer (minimum 25 min ) .Zrób eksperyment i przez tydzień spaceruj po 30 min szybkim krokiem tak jak byś się spieszyła i chciała gdzieś zdążyć .Wytrzymaj tydzień i napisz czy coś się zmieniło pod względem wagi ,samopoczucia i nastroju .
Aha i nie przejmuj się tak bardzo tym co mówią inni ...
Trzymam kciuki za ciebie i namawiam do liczenia kalorii tak jak Beatrycze i Beatrycze2010.
Buźka

[Beatrycze2010]

Witam znowu
Jak tak dalej pójdzie to zostanę sama na tym forum bo nikt nie pisze.
Wczoraj moja córka upiekła pyszne ciasto z bananami ,orzechami i czekoladą .I nie dodaje się do niego już tłuszczu ,nic nie trzeba ubijać ani ucierać ,a poza tym tylko 2 jajka .Wyszło super ,oczywiście nie jest to ciasto dietetyczne ,a ja zjadłam dwa kawałki
Beatrycze w jakim wieku jest twoja córa bo moja miała też problemy z miesiączkami i na treningach (tańca )było jej czasami słabo .Jak twoje dziecko ma coś podobnego to zrób jej badania .Bo w moim przypadku żaden lekarz nie wymyślił tego.Sama to wykombinowałam tzn.,że trzeba zrobić poziom hormonów płciowych a przy okazji tarczycowych i wyszło .A pani doktor ginekolog jak się dowiedziała od mojego dziecka ,że mama kazała zrobić te badania to się wkurzyła ,że podważam jej autorytet .Jak badania odebrała i jej pokazała to potulnie kazała iść do lekarza pierwszego kontaktu ,ale ja już miałam dosyć tego zwodzenia i poszłam od razu do endokrynologa i szkoda ,że wcześniej tego nie zrobiłam ze sobą .Chociaż byłam kilka lat wcześniej u pani profesor ale tylko zapłaciłam za wizytę jak za zboże i nic się nie dowiedziałam .Moja córka ma teraz 18 lat a zaczęło się w wieku około 16-17 .Teraz już nie tańczy bo miałyśmy wypadek samochodowy i uraz kręgosłupa, ale na pewno lepiej się czuje od kiedy bierze leki .
Beatrycze wypatrzyłam ,że jesteś z Dolnego Ślaska a z jakiego miasta ?
A jeszcze chciałam się zapytać jak jeździsz na rowerku ,ustawiasz jakiś konkretny program czy bez ,bo ja mam rower taki super (mąż kupił mojemu dziecku jak miało kontuzję w tańcu i musiąło się rechabilitować )i postawiłam go w salonie żeby można jeździć podczas oglądania filmów .Jeżdżę na nim ale ciężko mi się zmobilizować .Masz na to jakiś sposób ?Najbardziej lubię jednak jeździć w lecie po powietrzu .w tym roku nawet zrobiłam jednego dnia trasę krosową długości 16 km.Ale nabawiłam się kontuzji -naciągnęłam ścięgno Achilesa i do tej pory mnie boli ,no i na drugi dzień było konieć rowerowego szaleństwa .A szkoda bo jazda po leśnych scieżkach to jest coś super przyjemnego
Myślę kobietki ,ze czas się zastanowić nad strategią na przetrwanie świąt Bożego Narodzenia bez dodatkowych kilogramów ,żeby nie trzeba było wszystkiego zaczynać od nowa .Jak macie jakiś plan to zróbmy burze mózgów i razem wymyślimy !:pr zytul:

Muszę się zbierać bo robota czeka
Pozdrawiam wszystkie kobietki i miłego dnia życzę
Pa pa

[Rybka 68]

hej kobitki!

u mnie też najgorsza jest niedziela-znowu mama uraczyła mnie ciastem i na nie nie ma siły aby nie zjeść-ale ja wychodzę z założenia ,że nie będę sobie żałowała tylko jadła skromniej niż wcześniej-wczoraj na chyba polsat cafe było o odchudzaniu i babka tłumaczyła,że właśnie jak sobie robimy zakaz na wiele rzeczy to w chwili słabości albo po zakończeniu diety rzucamy się na to ze zdwojoną ochotą-acha było też o różnych tabletkach i uwaga! nie brać chromu,który ma zniechęcać do słodyczy-nie są zbadane do końca jego skutki uboczne

ja mam nadzieję w święta utrzymać dietkę mż-na imprezach czy spotkaniach roodzinnych kiedy piję drinka czy 2 to bardzo dużo jem ,dlatego mam zamiar nic nie tknąć z %
miałam od dzisiaj ćwiczyć ale cały dzień boli mnie głowa
a Dorka68 gdzie się podziaałaś?chyba nie zrezygnowałaś

[kaskaderka]

Ja się zgłaszam!Jestem i dzięki za troskę dziewczynkiNiestety kurka wodna nie umiem się skupić dzisiaj z bólu.Byłam u lekarza,bo od jakiegoś czasu boli mnie noga ale zrobił mi echo+usg żył i okazało się,że przepływ mam dobry więc padło na kręgosłup który też mnie boli ale myślałam,że to po podróży i wysiłku w pracy.Dzisiaj ból się nasilił więc jutro neurolog i pewnie znowu spanie na podłodze mam nadzieje,że tym razem bez sterydów.Stres mnie na samą myśl dopadł i od razu dorwałam się do jedzenia
Moje drogie święta tuż tuż i trzeba faktycznie pomyśleć jaką strategię wymyślić ale myślę,że pomysł Rybki z tym alkoholem jest dobry,bo ja jak wypije to też mam takie ssanie,że zjadłabym konia z kopytami a generalnie to najlepiej udawać,że się ma coś z żołądkiem i nie możemy wszystkiego skosztować Qrcze fajne rzeczy wyłapałam tu i tam odnośnie prawidłowego żywienia np:węglowodany z niskim GI na noc a białko rano sprawdzam na razie tą teorię i o efektach dam znać.Muszę znikać,bo kręgosłup doprowadza mnie już do łezDobrej nocy dziewczynki!

---------- Dopisano o 00:38 ---------- Poprzedni post napisano o 00:33 ----------

aaa i zamierzam przetestować efedrynę(odchudza i daje kopa energii) ale najpierw skonsultuje to z moją psycholożką,muszę coś zrobić,bo do wiosny padnę psychicznie tym razem na amen zanim się słońce łaskawie pokarze...

[Rybka 68]

witam przy kawce

Kaskaderko-współczuje bólu kręgosłupa-też tak mam-promieniuje na rękę i nogę czasami a nasilenie jest kiedy po raz kolejny przytyję i ma kręgosłup co dźwigać-właśnie od paru dni mnie boli
deprecha też mnie dopadła i małymi kroczkami menopauza się zbliża,stąd wisielczy nastrój i psycholog by sie przydał bo faktycznie za dużo kłebi się we łbie a to nie pomaga w diecie-ale staram się,staram

powoli myślę o prezentach-lubię je robić ale zawsze mam dylemat co kupić i trafia mnie a po za tym nie przepadam za świętami-mam złe skojarzenia i to siedzenie,żarcie ,siedzenie,żarcie-ble

[turbotoster]

Witam was wszystkie!
Szczerze mówiąc, to dopiero co zaczęłam odchudzanie i powiem szczerze - ciężko mi idzie Nawet idąc po ulicy kusi mnie zapach z piekarni czy innego sklepu z łakociami.
Macie jakieś pomysły jak ograniczyć takie psychiczne ciągoty? od razu mam iść do psychologA?

[Beatrycze2010]

Witamy na forum nową towarzyszkę niedoli
Turbotoster powiedz coś o sobie .
Na początku jest trudno ,ale zależy jaką metodę odchudzania wybrałaś? Musisz nam o niej opowiedzieć i ile kg chcesz zrzucić ?
Cześć Rybko 68 podzielam Twoją opinię na temat świąt ,wydaje mi się ,że mamy złe nawyki świętowania.Ale najbardziej tak jak Ty uwielbiam robić prezenty i już zaczęłam kompletować zestaw Św. Mikołaja .A mam co kupować bo chodzę na dwie wigilię i wszyscy wszystkim robimy prezenty ,oprócz tego okres jesienny to istny wysyp urodzin i imienin ,no i 6 grudnia też trzeba chrześniakom coś nie coś kupić,a i córka i mąż też .Strasznie ciężko to finansowo ogarnąć .I już mi pomysłów brakuje .Może macie kobietki jakieś pomysły ?

Witajcie w klubie "kręgosłupowych "dolegliwości ,ja także takie mam bo mam dyskopatie kręgosłupa szyjnego .Ale znalazłam sposób by ograniczyć skutecznie dolegliwości .Jak będziecie chciały to wam napisze ,ale teraz muszę lecieć .
Z tym psychologiem to tez jest wyjście ...ale jak mi tak źle na Świecie się robi to myślę ,że inni mają dużo gorzej i muszę zauważyć dobre rzeczy i to ,że nie mam takich problemów jak inni .I to działa.A najlepszą rzecza na deprechę jest kupienie nowych spodni o dwa rozmiary mniejszych .Mówię wam jak to super działa !
Kobietki węźcie się w garść i odchudzajmy się mądrze polecam liczenie kalorii !!
Trzymam kciuki za Was i za siebie bo ja mam teraz brak motywacji a chciłabym jeszcze jakieś 3-4 kg zrzucić .Ale sukces w tym ,że już mam od 2,5 miesiąca stałą wagę i normalnie jem(oczywiscie w granicach rozsądku)
Pa lecegotować obiadek

[Rybka 68]

hej Beatrycze2010-fajnie ,że udaje ci sie utrzymać wagę w ryzach-to także duży sukces

a nowa towarzyszka to raczej żartuje sobie z nas-tak myślę

na 6 grudnia to ograniczam się do kupna słodyczy-moim i brata dzieciom + moim jakąś drobnostkę-w listopadzie mam urodziny taty i imieniny obojga a zaraz 3 grudnia ur.chrześniaka,potem imieniny męża i córki w grudniu przed swiętami
do tego w rodzinie robię prezenty rodzicom,teściowej,szwagi erce i jej menowi-bo nam robi-no i dzieciakom,które wczesniej robia listę

mojemu m chce kupić ciśnieniomierz pod choinkę a na imieniny chyba ta grę w rzutki-coś wspominał o niej i ogladał a teściowej chyba zrobie taki koszyczek z misz maszem-dobra kawa,herbatka ,kosmetyk może i słodycze-to pomysł na dziś ale może sie zmienić,
córka chce łańcuszek srebrny z zawieszką,i inne duperele-ksiażki zawsze kupuje bratowa-innych pomysłów nie mam na razie

no tak -są inni co mają gorzej-to dewiza życiowa mojego m i niech dzisiaj ta myśl nam przyświeca-są grubsze i szczęśliwe

[jewanna]

czesc dziewczynki
ja tylko na chwilke, juz jestem spakowana i jutro ruszam za ocean, odezwe sie jak wroce, mam nadzieje, ze kilogramow nie zlapie za wiele
obiecywalam sobie, ze na ten wyjazd zrzuce ze 3 kg ale nie wyszlo, jest -1, dobre i to
do zobaczenia w przyszlym tygodniu

[Rybka 68]

Jewanno-a gdzież to nam uciekasz?miłego wypoczynku i dietkowania

a u mnie niestety tylko 0,3 kg mniej-przy tak znikomym ruchu to bym musiała pić tylko wodę to bym schudła-chociaż mam wrażenie ,że od samego powietrza tyję-wczoraj sobie obiecałam ,że dzisiaj ćwiczę ale już czuję ,ze się nie uda-no zobaczymy
po południu jadę z córką do dentysty ,pada deszcz ze śniegiem a od wczoraj siedzi u nas pod drzwiami kotek-widać oswojony,nie stary ale też nie malutki-nie możemy go wziąć bo mamy psa i co tu robić?może straż miejska zaradzi?nie wiem co robić

pozdrowionka szczuplaski

[Beatrycze2010]

Witaj Rybko68
Jakoś wszystkie gdzieś wyjeżdżają tylko my się nie ruszamy ...
Ciężko się zmobilizować do wysiłku jak taka pogoda na dworze .We Wrocławiu "popaduje "pierwszy nieśmiały śnieżek i jest strasznie zimno od dzisiaj .(około 2 st.)No ale nie ma co narzekać długo w tym roku było ciepło jesienią .
A kotki też do mnie przychodzą ,już trzy zawiozłam niestety do schroniska (mam pieska w domu i jestem uczulona na sierść kota ).
Bo to jest tak :do tej pory ludzie mieli pootwierane okna w piwnicach i komórkach itp.Ale zrobiło się zimno i pozamykali ,a biedne kotki ,które tam nocowały teraz nie maja gdzie się podziać .W nocy kiedy temperatur jest niska ciężko im przetrwać .A koty są bardzo wrażliwe na zimno i głód. No i zaraz chorują .Chodzą wiec biedactwa i szukają ciepłego kąta na zimę Jeśli "ten Twój "nie jest dziki to myślę ,że lepiej będzie jak go zawieziesz do schroniska albo oni sami przyjadą, a do tej pory daj mu coś kociego do jedzenia i wodę do picia .Jeśli komuś zaginął to go odnajdą w schronisku a jeśli jest oswojony i nie ma nikogo to może go ktoś adoptuje ,gdyby ta opcja nie wchodziła w gre to przynajmniej przeżyje zimę bo dostanie coś do jedzenia i miejsce do spania .Życzę powodzenia I kotkowi też
Pozdrwaiam

---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ----------

A miałam się jeszcze zapytać ...w jakim mieście mieszkasz Rybko ?jeśli można wiedzieć ?
Ja z czystej ciekawości

[Rybka 68]

Beatrycze 2010-jestem z pięknego Szczecina
kotek po południu sobie dzisiaj poszedł i na razie nie ma go-i masz rację jakby co to zadzwonimy

w końcu ruszyłam 4 litery do ćwiczeń-na pierwszy dzień tylko się przypomniałam sprzętowi i delikatnie aby serducho nie padło wszystkiego po trochu-jutro spróbuję znowu i tak coraz więcej i więcej

[Beatrycze2010]

Witam Rybko68
Byłam w Szczecinie dwa razy po dwa dni ,moja córka tańczyła i organizowali Mistrzostwa Polski w Hip Hopie.Macie tam dużo wody wokół ,ale i tak nie macie tyle mostów co we Wrocławiu bo my mamy ich ponad 120! i liczba cały czas się zmienia czyli przybywa co jakiś czas jakiś mostek.Teraz powoli kończą najdłuższy (chyba w Europie) czy coś ...Bardzo ładne miasto ten Szczecin ,ale ci zazdroszczę bo masz blisko nad morze.A ja muszę zrobić jakieś 500-600km żeby posłuchać szumu morza.Ale rzekę mamy wspólną i mogę ci wysłać list w butelce
Fajnie ,że kotek na razie sobie poszedł ,może coś znalazł,miejmy nadzieje ,że ma gdzie spać.
A na jakim sprzęcie ćwiczysz ?
Ja mam taki wypasiony rower i też ciężko mi się zmobilizować.
Pozdrawiam i życzę Tobie i kotkowi spokojnej nocy

[Beatrycze]

witajcie kobietki!

Beatrycze 2010 ... jestem z Wałbrzycha - chyba najbrzydsze miasto w Polsce a we Wrocławiu czasami bywam...moja córka ma 17 lat i po niedzieli idziemy na badania tsh, zobaczymy co wyjdzie...mam nadzieje że nic strasznego.... a jeżeli chodzi o rowerek to mam taki raczej normalny, ustawiam moc pedałów na poz. 4 i po 40 min. mam za soba jakieś 18 km .... ale coś ostatnio brak mi natchnienia na jazdę , muszę się zmobilizować

...a u mnie waga staneła w miejscu, ale to przez moje "grzeszki" no i ostatnio brak chęci na ten rower . A teraz w sobotę ide na imieninki a znów za tydzien ja organizuje imprezki - jak ja je przeżyje bez przybrania na wadze to nie wiem, az się boję .....

a Święta Bożego Narodzenia to moje ulubione, a szczególnie ten przedświąteczny czas z porządkami, zakupami , robieniem prezentów , bo on trwa dłużej niż same święta .... a co do przetrwania świąt bez dodatkowych kg, to parę razy mi się udało .... a mianowicie uwielbiam karpia i w święta jadłam tylko karpia i barszcz z uszkami ( nie kupuję karpia przez cały rok dlatego w święta tak bardzo mi smakuje) , no ale na domowe ciasto to się zawsze skuszę tylko w granicach rozsądku

i jeszcze jedno, tak wbrew diecie Beatrycze2010 poproszę Cię o przepis na ciasto z bananami orzechami i czekoladą myślę że moge je zaserwować na moje urodzinki, oczywiście tylko dla gości

buziaczki i wytrwałości
papatki

[Rybka 68]

Beatrycze 2010-Wrocław spodobał mi się po raz pierwszy podczas oglądania serialu,który tam był kręcony-wypadło mi z głowy jaki-żałuję ,ze nie dałam się namówić koleżance w wakacje na jednodniowy wypad do Wrocka-ale mnie się nie widziało wydać kasy sporo na pociąg(ja i córka),męczyć się,potem cały dzień zwiedzać i wracać-koleżanka z racji pracy w kolei przejazd prawie za darmo miała.
a macie basen z ruchomym dnem?
za to ty masz blisko w góry-gdzie ja raptem byłam 2-3 razy w życiu

mój plan ćwiczeń jest od zawsze taki-na początek 100 skrętów na twisterze,potem na ławeczce robię brzuszki-wczoraj na początek 10 a dziś mnie mięśnie bolą,potem wskakuję na orbitrek,po nim na masażer i masuję przód,potem rowerek a po nim masuję zbolały tyłek od siedzenia-wczoraj po raz pierwszy od lat wlazłam na bierznię ale dałam radę 1,5 min-z racji ,ze jest zwykła to jest ciężko i nie lubię jej-marzy mi sie elektryczna ale droga jest,na atlas też na razie nie właże ale jak schudnę troche to zacznę ćwiczyć mięśnie cyckowe ,znalazłam 2 dni temu hula hop ale nie umiem kręcić-będę sie uczyła no i jakieś hantelki sie znajdą ale to moje chłopki nimi ćwiczą

lecę opatulić róże jeszcze-śnieg troszke popadał w nocy i mamy 0 stopni-nie cierpię zimy

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ----------

A witaj Beatrycze-a ja mam problem aby moją córkę zaciągnąć do gina-ma 16,5 roku-i okres z bardzo duzymi przerwami-jest bardzo szczupła,z niedowagą-wiem ,że to u niektórych długo trwa zanim będą regularnie,do tego m chce aby ją zaszczepić na hpv-cholera czemu to takie drogie i nfz nie refunduje-córka do wszystkiego musi długo dojrzewać-na dentystę 2 lata ja namawiałam-to typowa histeryczka i bardzo boi sie bólu-szczerze powiedziawszy ja nie cierpię chodzić do gina od czasu kiedy lekarka spytała sie mnie gdzie ja taki brzuch upasłam,a potem naciągnęła mnie na prywatne badanie usg u siebie w gabinecie bo przewidziało jej się,że mam mięsniaki -okazało się że ich nie ma a za badanie sporo zapłaciłam-papa-pozdrowionka