'To nic, że dzieli Nas odległość - ważne, że łączy Nas miłość'-część 4 wątku o ZNO :)

[karolca]

Napisane przez asmenaa

Błagam,
jestem cięższa a podobny wzrost więc cicho bo wpadnę w kompleksy, których i tak mam za dużo!

ale ja nie mówię, że mam za dużo, ba, mam jeszcze trochę za mało (ah te ręce :/ ). Twierdzę tylko, że póki mogę, to muszę zapobiec temu, czego nie chcę
Moja siostra jest ode mnie trochę wyższa a waży dobre 10 czy 15 kg więcej i wygląda normalnie (chociaż pośladki jej latają). i jak się ją dotyka to jest bardziej miękka

[czarnulkax]

Napisane przez asmenaa

Musimy nauczyć się mieć wszystko w dupie tak jak oni

To by było cudowne! Zawsze chciałam posiąść tę umiejętność

Enn te włosy teraz na prawdę dodały Ci "życia", takiej jakby osobowości, czegoś innego... nie wiem, jak to ująć, ale mam nadzieję, że rozumiesz o czym mówię
Asmena idź

---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

A ja ostatnio tak schudłam I nie wiem, jak i kiedy, bo jem normalnie, a słodycze to kilogramami. Najgorzej z bimbałkami Tam mogłoby zostawać

[asmenaa]

Napisane przez karolca

ale ja nie mówię, że mam za dużo, ba, mam jeszcze trochę za mało (ah te ręce :/ ). Twierdzę tylko, że póki mogę, to muszę zapobiec temu, czego nie chcę
Moja siostra jest ode mnie trochę wyższa a waży dobre 10 czy 15 kg więcej i wygląda normalnie (chociaż pośladki jej latają). i jak się ją dotyka to jest bardziej miękka

Tez jestem miękka, zawsze taka byłam

Napisane przez czarnulkax

To by było cudowne! Zawsze chciałam posiąść tę umiejętność

Enn te włosy teraz na prawdę dodały Ci "życia", takiej jakby osobowości, czegoś innego... nie wiem, jak to ująć, ale mam nadzieję, że rozumiesz o czym mówię
Asmena idź

Ech takie umiejętności jednak są dla nas odległe

[wampir]

Ex szuka za mną kontaktu o.O

[czarnulkax]

Napisane przez asmenaa

Ech takie umiejętności jednak są dla nas odległe

Niestety A to klucz do wszystkiego

[ennostiel]

Dzięki kochane

wampir a jak szuka i po co?

asme nie wiem, skonfrontuj go z tym brakiem logiki?

[wampir]

Zagaduje mnie na gg, fb... Rozmawia ze mną jak znajomy ze znajomą.

[asmenaa]

No i kłótnia z TŻ wisi w powietrzu.
Już mam wszystko w dupie :/ !!

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------

Powiedziałam mu wszystko o jego mamie, nawet to, że gdy jak przywiozłam do nich zdjęcia z naszych wspolnych wakacji ona ich prawie w ogole nie oglądała bo stwierdzila, ze "tato robi fajne zdjecia" i ze dlaczego mamy ich tak malo

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Dlaczego jego tato o jego wspollokatorce powiedzial, ze jest taka fajna i ladna a o mnie nie??

[myszowata s]

Cześć dziewczyny, podglądałam was jakiś czas temu, ale nie ośmieliłam się zagadać Jednak jeśli można chciałabym teraz do was dołączyć Mam nadzieję tylko, że uda mi się za wami nadążyć, bo widzę, że strasznie dużo postów piszecie

Ankieta:
Twoje imię: Angelika
Imię Twojego TŻ: Mariusz
Wiek Twój: 21
Wiek TŻ: 21
Odległość, która was dzieli: 250km
Kiedy ostatnio się widzieliście? 25-27 września
Co najbardziej przeszkadza Ci w ZNO? brak bliskości
Jak długo jesteście razem? lekko ponad rok

[wampir]

Napisane przez asmenaa

No i kłótnia z TŻ wisi w powietrzu.
Już mam wszystko w dupie :/ !!

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------

Powiedziałam mu wszystko o jego mamie, nawet to, że gdy jak przywiozłam do nich zdjęcia z naszych wspolnych wakacji ona ich prawie w ogole nie oglądała bo stwierdzila, ze "tato robi fajne zdjecia" i ze dlaczego mamy ich tak malo

Nigdy nie byłam w takiej sytuacji, ale też nigdy nie szukałam zbytniego kontaktu z rodzicami partnerów, bo to przychodzi z czasem. Wiem, że rodzina nie traktuje partnera swojego dziecka poważnie, dopóki nie wyjdzie od niego poważniejsza deklaracja.
Być może czują się nie zręcznie w Twojej obecności. A ich syn ma dopiero 19 lat. Z resztą są jego rodzicami, a rodzice zawsze są nieco sceptyczni.

[ennostiel]

Napisane przez wampir

Zagaduje mnie na gg, fb... Rozmawia ze mną jak znajomy ze znajomą.

Hmm.. ma ochotę zwyczajnie odnowić znajomość?

Napisane przez asmenaa

No i kłótnia z TŻ wisi w powietrzu.
Już mam wszystko w dupie :/ !!

Powiedziałam mu wszystko o jego mamie, nawet to, że gdy jak przywiozłam do nich zdjęcia z naszych wspolnych wakacji ona ich prawie w ogole nie oglądała bo stwierdzila, ze "tato robi fajne zdjecia" i ze dlaczego mamy ich tak malo

Dlaczego jego tato o jego wspollokatorce powiedzial, ze jest taka fajna i ladna a o mnie nie??

Kłótnia o rodziców..?

Co do tych zdjęć to w ogóle nie rozumiem co ma piernik do wiatraka. Że nie tato robił i że ich mało to nie trzeba oglądać?

A z tą współlokatorką, to ja bym zapomniała o sprawie zwyczajnie. Niepotrzebnie sobie tym trujesz myśli.

[wampir]

Napisane przez myszowata s

Cześć dziewczyny, podglądałam was jakiś czas temu, ale nie ośmieliłam się zagadać Jednak jeśli można chciałabym teraz do was dołączyć Mam nadzieję tylko, że uda mi się za wami nadążyć, bo widzę, że strasznie dużo postów piszecie

Ankieta:
Twoje imię: Angelika
Imię Twojego TŻ: Mariusz
Wiek Twój: 21
Wiek TŻ: 21
Odległość, która was dzieli: 250km
Kiedy ostatnio się widzieliście? 25-27 września
Co najbardziej przeszkadza Ci w ZNO? brak bliskości
Jak długo jesteście razem? lekko ponad rok

Witamy
Jak się poznaliście?

enn Chyba tak. Zdaje sobie sprawę, że mnie skrzywdził (przeprosił mnie z resztą za to) i po prostu chce odnowić znajomość na stopie koleżeńskiej. Nie wiem, czy to dobrze, że wyciąga rękę na zgodę?

[asmenaa]

Wiecie co? Ja mu wszystko napisałam co mnie boli a on tak na mnie naskoczył i tak powyklinal, że właśnie siedzę i płaczę
" juz mnie w****iasz wszystko wyolbrzymiasz ja *******e nie chcesz nie przyjezdzaj moi rodzice pytaja sie o ciebie i nie ******* ale ****a ty jestes zawsze biedna i pokrzywdzona co moi rodzice mi ****a takiego robia ze niby mam za dobrze?"
nie odpisalam mu

[czarnulkax]

Cześć Myszowata s

Ja zaraz uciekam do sklepu i mam nadzieję, że nie napiszecie za ten czas za dużo

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Asmena nie płacz Może oni faktycznie Cię lubią

[ennostiel]

Hej Myszowata

O cholera, asme... to pojechał... najwyraźniej on widzi tą sytuację inaczej, zresztą każdy widzi od swojej strony ale do cholery żeby tak naskakiwać i wyklinać?? Okropnie i co teraz zrobisz?

[asmenaa]

nie wiem jak on może się do mnie tak odnosić.

czesc Myszowata

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

nie wiem co mam zrobic jak tak można

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

No nic, poucze się dzisiaj i spotkam z koleżanką.
Napisałam mu, że przykro mi, ze na mnie naskoczyl kiedy mowie o swoich odczuciach i ze mogl powiedziec co mysli ale nie bede tolerowac odnoszenia sie do mnie bez szacunku.
Za każdym razem jak sie wkurzy bedzie tak do mnie mowil ?
Nie.
Nie spotkamy się bo nie pojade do niego skoro w taki sposob do mnie mowi. Szczegolnie ze z mojej strony wszystko bylo lagodnie.

[wampir]

Po pierwsze nie powinien tak naskakiwać, a takie przeklinanie tylko świadczy o nim źle. To jest już po prostu chamskie i poniżej poziomu. Można wyrazić złość, ale nie w ten sposób, a już na pewno nie poniżając drugiej osoby. Może być na Ciebie zły, ale szacunek to podstawa.

Po drugie, może faktycznie nie powinnaś się tyle przejmować jego rodzicami. Na to przyjdzie czas, a on może się czuć okropnie, że czujesz się źle i masz wrażenie, że Cię nie lubią. Skoro zaprosił Cię na film i oglądanie go wspólnie z mamą, to znaczy że Cię lubią. I nie chodzisz z jego rodzicami, nie musisz ich zadowalać

[asmenaa]

Wiecie co?
Nigdy nikt się do mnie tak nie odnosił jak mój TŻ
nikt.
Nikt tak się na mnie nie drze jak on, nie przeklina

[czarnulkax]

Zgadzam się z tym co powiedziała Wampir. Jego zachowanie nie było najlepsze, poniosły go nerwy, ale z drugiej strony nie przejmuj się aż tak na razie jego rodzicami. Jego mama gdyby Cię nie lubiła nie zapraszała by Cię dzisiaj. Może przez to chciała Ci właśnie pokazać, że nie jest tak jak myślisz?

[asmenaa]

Tyle razy mu mówiłam, że szacunek to podstawa.
Nie pojadę do niego i się nie odezwę.
Jeśli mamy się rozstać to się rozstaniemy. Nie pozwolę na to żeby ktoś mnie traktował w taki sposób, to nie jest pierwszy raz.
Jak wczoraj rozmawialismy i troszke sie poklocilismy to on do mnie "daj mi swiety spokoj już"

[wampir]

Napisane przez asmenaa

Wiecie co?
Nigdy nikt się do mnie tak nie odnosił jak mój TŻ
nikt.
Nikt tak się na mnie nie drze jak on, nie przeklina

Nie możesz mu tego odpuścić. Nikt, nawet on, nie ma prawa się odnosić tak do Ciebie. Po prostu nie ma prawa, to już jest agresja. Słowna, ale jednak godzi w Ciebie. A słabszego atakować najłatwiej

[myszowata s]

Ale kwiatków nazbierałam jeśli chcecie lub byłoby wam łatwiej, możecie do mnie mówić po prostu Mysza

wampir - poznaliśmy się jakieś 3 lata temu przez neta, za pośrednictwem mojego brata, który szukał osób z którymi mógłby rozkręcić forum. Niestety zero romantyzmu

[ennostiel]

Napisane przez wampir

Po pierwsze nie powinien tak naskakiwać, a takie przeklinanie tylko świadczy o nim źle. To jest już po prostu chamskie i poniżej poziomu. Można wyrazić złość, ale nie w ten sposób, a już na pewno nie poniżając drugiej osoby. Może być na Ciebie zły, ale szacunek to podstawa.

Po drugie, może faktycznie nie powinnaś się tyle przejmować jego rodzicami. Na to przyjdzie czas, a on może się czuć okropnie, że czujesz się źle i masz wrażenie, że Cię nie lubią. Skoro zaprosił Cię na film i oglądanie go wspólnie z mamą, to znaczy że Cię lubią. I nie chodzisz z jego rodzicami, nie musisz ich zadowalać

Napisane przez asmenaa

Wiecie co?
Nigdy nikt się do mnie tak nie odnosił jak mój TŻ
nikt.
Nikt tak się na mnie nie drze jak on, nie przeklina

Niedobrze. Krzyk i przeklinanie na bliską osobę to najgorsze co może być, prócz chyba jeszcze przemocy fizycznej. Zresztą skoro TERAZ tak jest, to jak by było po ślubie kiedyś?? Ty tak tolerujesz te zachowania?

Napisane przez czarnulkax

Zgadzam się z tym co powiedziała Wampir. Jego zachowanie nie było najlepsze, poniosły go nerwy, ale z drugiej strony nie przejmuj się aż tak na razie jego rodzicami. Jego mama gdyby Cię nie lubiła nie zapraszała by Cię dzisiaj. Może przez to chciała Ci właśnie pokazać, że nie jest tak jak myślisz?

Po raz kolejny: Możliwe, że jakoś jednak błędnie odczytujesz zachowania jego rodziców, zwłaszcza ojca. Może on po prostu taki jest i nie zastanawia się dwa razy nad tym co mówi, o kim i przy kim.
A stosunki TŻ z rodzicami to już osobna sprawa.
Ale szacunek do siebie nawzajem jest bardzo ważny. OK każdego mogą ponieść nerwy, ale niech ochłonie i dobrze się zastanowi nad tym jak Ciebie traktować.

[czarnulkax]

Mysza cały bukiet uzbierałaś pewnie
Asmena ja też bym się nie odezwała, bo należy Ci się duże przepraszam!!

[wampir]

Napisane przez myszowata s

Ale kwiatków nazbierałam jeśli chcecie lub byłoby wam łatwiej, możecie do mnie mówić po prostu Mysza

wampir - poznaliśmy się jakieś 3 lata temu przez neta, za pośrednictwem mojego brata, który szukał osób z którymi mógłby rozkręcić forum. Niestety zero romantyzmu

A czy zawsze musi być? Mój TŻ chciał mnie na początku przelecieć, ale zabierał się za to jak kot do jeża, czym mnie bardzo rozbawił (byliśmy dobrymi znajomymi, więc nie obraziłam się za to). Później zaczął spędzać ze mną więcej czasu i... jesteśmy razem Tutaj to dopiero brak romantyzmu.

[asmenaa]

Myszowata, to będziesz Myszą

Napisałam, że dopóki mnie nie przeprosi to się nie zobaczymy.
Tylko to juz nie pierwszy raz kiedy on zachowuje się w taki sposób a potem przeprasza
500razy mówiłam mu o szacunku, wczoraj mu nawet powiedziałam, że może jeszcze niedługo ręke na mnie podniesie. mowilam mu (tez wczoraj) ze krzykiem nic nie osiągnie i co?
kiedy mowilam o swoich uczuciach zostałam zmieszana z blotem,
i nie wiem co robic

[ennostiel]

wampir ekstra historia

Mysza a jak to się stało że zostaliście parą? My się też poznaliśmy przez neta, na młodzieżowym forum a spotkaliśmy pierwszy raz na grupowym spotkaniu 2 lata temu jak nie było mowy o związku w ogóle sporo tu netowo poznanych

asme dobrze zrobiłaś. A jeśli on naskakuje na Ciebie jak spokojnie mówisz o swoich uczuciach... chyba ma problem

[wampir]

Napisane przez asmenaa

Myszowata, to będziesz Myszą

Napisałam, że dopóki mnie nie przeprosi to się nie zobaczymy.
Tylko to juz nie pierwszy raz kiedy on zachowuje się w taki sposób a potem przeprasza
500razy mówiłam mu o szacunku, wczoraj mu nawet powiedziałam, że może jeszcze niedługo ręke na mnie podniesie. mowilam mu (tez wczoraj) ze krzykiem nic nie osiągnie i co?
kiedy mowilam o swoich uczuciach zostałam zmieszana z blotem,
i nie wiem co robic

Chyba powiedzieć, że tak po prostu nie będzie. Ale skoro już obiecywał, że nie będzie się tak zachowywał... dałaś mu szansę, a on znowu swoje. Rozumiem, że ciężko powiedzieć "do widzenia", ale nie daj mu tej satysfakcji. Jemu potrzeba kopniaka od życia, jak wielu chłopcom w jego wieku. Nie dojrzeje, jeśli będziemy ich głaskać po główkach i pozwalać na wszystko

[asmenaa]

Tylko skąd on bierze taki przykład?
U mnie w domu nie ma takiego czegoś, u niego też nie.
A on?? Jak mówię mu o swoich uczuciach o tym jak coś odbieram to on się wkurza i do mnie przeklina drze się i mówi, żebym już dała spokój bo marudzę
ale mam doła


kilka dni temu napisalam czy on za mna teskni, a on zebym nie przesadzala bo nie jestesmy od siebie milion kilometrów tylko blisko a ja mu powiedzialam, ze jak nie ma blisko osoby którą się kocha to nie wazne czy jest 10 kilometrów od nas czy 1000 bo ważne, że jej nie ma i tęskni się tak samo

spytalam po co ze mna jest skoro nie teskni a on, ze teskni
sama nie wiem już nic

[wampir]

asmenaa Mój bierze przykład z domu. Twój... może koledzy mają na niego taki wpływ? Że niby facet nie okazuje uczuć? Nie jest tak romantyczny jak kobieta? Że to nie męskie, że nie wypada? Gówno prawda, tyle powiem.