Czas opuścić ciepłe brzuszki, na swiecie pojawiły się już pierwsze Maluszki-I/II 2011

[muron]

w nocy zasypia obok nas ale potem łóżeczko, ja raz że bałabym się, a dwa nie jestem zwolennikiem tej metody. dzis cudnie spała w nocy jedzonko ok 12, 3 i 7 rano. Natomiast w dzień dziś szaleństwo.

Kurcze oczko znowu ropieje jak w szpitalu. Przemywam zobaczymy. Wiem, że dostawała Isoptin, ale za mała by na niej testować. Nie chcę do przychodni gdzie kichacze siedzą, najwyżej zamówię domową. Nie chcę żeby kanaliki się pozatykały...


A ja mam problem ze sobą, albo to od cewnika, albo zapalenie cewki moczowej. Spróbuję Furagin, bo on dozwolony w czasie karmienia, nie przenika do mleka. A jak w poniedziałek będzie bolec to do lekarza. I znowu akrobatyka, żeby zdązyć zanim się obudzi.


Muszę zrobić test z modyfikowanym mlekiem...

[anulka3999]

[QUOTE=achaia;24195830]Tak to są niewątpliwe plusy zaczęłam brać te homeopatyczne kulki ale efektu nie widzę jeszcze, czasem ogarnia mnie już zniechęcenie...

Napisane przez anulka3999

my nie śpimy z małą, czasami bierzemy ją do łóżka jak jest rozmarudzona ale ja tam się boje z nią spać wolę trzymać ją w jej koszyczku
pewnie inaczej by było jakby jadła cycka, wtedy pewnie wygodniej

Dokładnie - ja w nocy karmie piersią i z wygody żeby nie wychodzić na drugi koniec pokoju do łóżeczka, śpimy razem

---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------

Napisane przez muron

w nocy zasypia obok nas ale potem łóżeczko, ja raz że bałabym się, a dwa nie jestem zwolennikiem tej metody. dzis cudnie spała w nocy jedzonko ok 12, 3 i 7 rano. Natomiast w dzień dziś szaleństwo.

Kurcze oczko znowu ropieje jak w szpitalu. Przemywam zobaczymy. Wiem, że dostawała Isoptin, ale za mała by na niej testować. Nie chcę do przychodni gdzie kichacze siedzą, najwyżej zamówię domową. Nie chcę żeby kanaliki się pozatykały...


A ja mam problem ze sobą, albo to od cewnika, albo zapalenie cewki moczowej. Spróbuję Furagin, bo on dozwolony w czasie karmienia, nie przenika do mleka. A jak w poniedziałek będzie bolec to do lekarza. I znowu akrobatyka, żeby zdązyć zanim się obudzi.


Muszę zrobić test z modyfikowanym mlekiem...

Mojemu maluszkowi też ropiały oczka i przemywalam rumiankiem nawet trzy razy dziennie i poskutkowało

[muron]

a my jutro do szpitala bo mija 9 doba, a ona wciąż żólta:-( Muszą spr poziom bilirubiny. Poza tym moja waga nie działa-tzn jest niewygodna i wychodzi, że przez tydzien przybrała tylko 140 g, co byłoby stanowczo za mało no i oko ropieje, a że dziadek pracuje akurat w szpitalu dziecięcym to mam ten komfort nie stania, nieczekania w kolejka. Ale i tak stresik jest., Siostry mały był naświetlany:-(

---------- Dopisano o 16:23 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

[QUOTE=anulka3999;24199386]

Napisane przez achaia

Tak to są niewątpliwe plusy zaczęłam brać te homeopatyczne kulki ale efektu nie widzę jeszcze, czasem ogarnia mnie już zniechęcenie...



Dokładnie - ja w nocy karmie piersią i z wygody żeby nie wychodzić na drugi koniec pokoju do łóżeczka, śpimy razem

---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------



Mojemu maluszkowi też ropiały oczka i przemywalam rumiankiem nawet trzy razy dziennie i poskutkowało

juz mam w domu zaraz właśnie parzę

[mysiopez]

[QUOTE=muron;24201886]a my jutro do szpitala bo mija 9 doba, a ona wciąż żólta:-( Muszą spr poziom bilirubiny. Poza tym moja waga nie działa-tzn jest niewygodna i wychodzi, że przez tydzien przybrała tylko 140 g, co byłoby stanowczo za mało no i oko ropieje, a że dziadek pracuje akurat w szpitalu dziecięcym to mam ten komfort nie stania, nieczekania w kolejka. Ale i tak stresik jest., Siostry mały był naświetlany:-(

---------- Dopisano o 16:23 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

Napisane przez anulka3999

juz mam w domu zaraz właśnie parzę

muron wstaw proszę zdjecia małej:

[muron]

we francuskim dessous

[cytrynka3002]

Napisane przez muron

we francuskim dessous

Śmieszne to zdjęcie jest. Ale te nóżki i paluszki to tylko do ucałowania.


Dziewczyny ten wątek to skarbnica wiedzy! Do czasu, aż ja urodzę, dzięki Wam będę wiedziała już wszystko.

[anulka3999]

Napisane przez muron

we francuskim dessous

Śliczna dzidzia !!! Gratulacje

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------

Napisane przez cytrynka3002

Śmieszne to zdjęcie jest. Ale te nóżki i paluszki to tylko do ucałowania.


Dziewczyny ten wątek to skarbnica wiedzy! Do czasu, aż ja urodzę, dzięki Wam będę wiedziała już wszystko.

Podczytuj sobie, podczytuj bo niedługo sie przyda

[anka_bzzz]

Witam,
Teraz już pełnoprawnie mogę się w tym wątku udzielać. Z czego bardzo się cieszę. Mała jest z nami dopiero drugi dzień, a ja już łapię schizy zamiast się cieszyć... Oczywiście chodzi o karmienie. Ja akurat pokarm mam, cycki twarde, ciężkie, a mała nie chce z nich pić. Mam piekielnie poranione brodawki, ból nie do zniesienia, już nawet nie mam siły odciągać. Oczywiście TŻ musiał po MM pędem jechać. Che mi się wyć, bo szycie ciągnie, cycki bolą, mleko jest a tak jakby go nie było.

W dodatku przesiewowe badanie słuchu jej nie wyszło. I musimy kontrolnie jechać. Martwię się.

Jutro ma przyjść położna, może sobie to jakoś wszystko poukładam...

[Supernovaja]

Napisane przez cytrynka3002

Dziewczyny ten wątek to skarbnica wiedzy! Do czasu, aż ja urodzę, dzięki Wam będę wiedziała już wszystko.

mam to samoo, będę siedzieć i czytać od początku, jak mały się pojawi, choć liczę na bezproblemowość

[MARIKA.S]

muron nie przejmuj się żółtaczką. Moja Mała ma jej ostatki do dzisiaj Tak może być, poza tym karmisz ją piersią, więc żółtaczka będzie dłużej schodziła.
Ja Sarę naświetlałam w domu słoneczkiem jak tylko wyszło zza chmur. Taka domowa fototerapia.
A jeśli chodzi o oczko. Stosujesz masaż kanalików????
Nam to bardzo pomogło tez oczka ropiały. Po kilku dniach masowania ropka zniknęła.
A ja o rumianku słyszałam żeby nie przemywać oczek, bo zawarte w nim są substancje maja właściwości ściągające i zatykają kanaliki jeszcze bardziej.
Mi położna poleciła żebym przemywała zwykła czarną herbatą
Kalinka świetna Cudnnnaaa

anka_bzzz stosujesz jakieś kremy na brodawki?? Mi bardzo pomógł Maltan. A może Mała nie potrafi złapać brodawki bo masz za pełne piersi. Ja też tak miałam, było tyle mleka, że brodawki były tak nabrzmiałe, że Sara nie potrafiła ich chwycić Najpierw troszkę ściągnęłam a potem Małą przystawiałam i było dobrze

Sara była dziś szczepiona. Dałam jednak ją tylko zaszczepić samym WZW (drugą dawką) A te na tężec,błonicę i krztusiec odroczyłam na za 6 tygodni I chyba kupię krztusiec osobno bo ten refundowany jest z zrobiony z pełnokomórkowego krztuśca co może dawać silniejszą reakcję, ten kupny jest za ok. 60 zł i bezpieczniejszy.
Tylko zastanawiam się, czy nie kupić od razu tej 5w1 Bo jeśli kupię ten sam Infanrix (krztusiec) to będą i tak ją trzy razy kłuli, tyle, że szczepionka bezpieczniejsza.....Matko ...ciężka decyzja....

[agrafka26]

to ja sie melduje

[MARIKA.S]

Witaj Agrafko

Cieszę się, że już z nami jesteś. Nasze Maluszki przyszły na świat w ten sam dzień
O której rodziłaś?
Sara była dzisiaj ważona i aż mnie poraziło.....4675 g

I pokaż nam swoje Dzieciaczki


P.S. Przykro mi z powodu Adrianka

[agrafka26]

Napisane przez MARIKA.S

Witaj Agrafko

Cieszę się, że już z nami jesteś. Nasze Maluszki przyszły na świat w ten sam dzień
O której rodziłaś?
Sara była dzisiaj ważona i aż mnie poraziło.....4675 g

I pokaż nam swoje Dzieciaczki


P.S. Przykro mi z powodu Adrianka

ale fajnie razem bedą miały urodzinki, ja mialam CC o 10 ale jak na polski czas to 11
ale twoja córcia duża moja dzieciaki znacznie miejsze ale mam nadzieje ze podgonia
narazie mam problem ze zdjeciami ale wstawie napewno

[Supernovaja]

Napisane przez MARIKA.S

muron nie przejmuj się żółtaczką. Moja Mała ma jej ostatki do dzisiaj Tak może być, poza tym karmisz ją piersią, więc żółtaczka będzie dłużej schodziła.
Ja Sarę naświetlałam w domu słoneczkiem jak tylko wyszło zza chmur. Taka domowa fototerapia.
A jeśli chodzi o oczko. Stosujesz masaż kanalików????
Nam to bardzo pomogło tez oczka ropiały. Po kilku dniach masowania ropka zniknęła.
A ja o rumianku słyszałam żeby nie przemywać oczek, bo zawarte w nim są substancje maja właściwości ściągające i zatykają kanaliki jeszcze bardziej.
Mi położna poleciła żebym przemywała zwykła czarną herbatą
Kalinka świetna Cudnnnaaa

anka_bzzz stosujesz jakieś kremy na brodawki?? Mi bardzo pomógł Maltan. A może Mała nie potrafi złapać brodawki bo masz za pełne piersi. Ja też tak miałam, było tyle mleka, że brodawki były tak nabrzmiałe, że Sara nie potrafiła ich chwycić Najpierw troszkę ściągnęłam a potem Małą przystawiałam i było dobrze

Sara była dziś szczepiona. Dałam jednak ją tylko zaszczepić samym WZW (drugą dawką) A te na tężec,błonicę i krztusiec odroczyłam na za 6 tygodni I chyba kupię krztusiec osobno bo ten refundowany jest z zrobiony z pełnokomórkowego krztuśca co może dawać silniejszą reakcję, ten kupny jest za ok. 60 zł i bezpieczniejszy.
Tylko zastanawiam się, czy nie kupić od razu tej 5w1 Bo jeśli kupię ten sam Infanrix (krztusiec) to będą i tak ją trzy razy kłuli, tyle, że szczepionka bezpieczniejsza.....Matko ...ciężka decyzja....

Amelka była szczepiona 4 lata temu i wtedy był mniejszy wybór szczepionek, przynajmniej tak mi się wydaje...a i tak było zamieszanie i człowiek nie wiedział co i jak, teraz się nawet nie zastanawiam, choć wiem, że będę musiała podjąć jakieś decyzje

[anulka3999]

Napisane przez MARIKA.S

muron nie przejmuj się żółtaczką. Moja Mała ma jej ostatki do dzisiaj Tak może być, poza tym karmisz ją piersią, więc żółtaczka będzie dłużej schodziła.
Ja Sarę naświetlałam w domu słoneczkiem jak tylko wyszło zza chmur. Taka domowa fototerapia.
A jeśli chodzi o oczko. Stosujesz masaż kanalików????
Nam to bardzo pomogło tez oczka ropiały. Po kilku dniach masowania ropka zniknęła.
A ja o rumianku słyszałam żeby nie przemywać oczek, bo zawarte w nim są substancje maja właściwości ściągające i zatykają kanaliki jeszcze bardziej.
Mi położna poleciła żebym przemywała zwykła czarną herbatą
Kalinka świetna Cudnnnaaa

anka_bzzz stosujesz jakieś kremy na brodawki?? Mi bardzo pomógł Maltan. A może Mała nie potrafi złapać brodawki bo masz za pełne piersi. Ja też tak miałam, było tyle mleka, że brodawki były tak nabrzmiałe, że Sara nie potrafiła ich chwycić Najpierw troszkę ściągnęłam a potem Małą przystawiałam i było dobrze

Sara była dziś szczepiona. Dałam jednak ją tylko zaszczepić samym WZW (drugą dawką) A te na tężec,błonicę i krztusiec odroczyłam na za 6 tygodni I chyba kupię krztusiec osobno bo ten refundowany jest z zrobiony z pełnokomórkowego krztuśca co może dawać silniejszą reakcję, ten kupny jest za ok. 60 zł i bezpieczniejszy.
Tylko zastanawiam się, czy nie kupić od razu tej 5w1 Bo jeśli kupię ten sam Infanrix (krztusiec) to będą i tak ją trzy razy kłuli, tyle, że szczepionka bezpieczniejsza.....Matko ...ciężka decyzja....

Ja sie wybierazm na szczepienia za tydzien i zdcydowałam sie na szczepionki refundowane - wychodzę z założenia za kazdy z nas to przezył to moje dziecko też Mam zamiar dokupić poźniej szczepionkę na pneumokoki.

---------- Dopisano o 20:02 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

agrafka26 witaj i gratulacje

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ----------

Zastanawiam się nad moim pępkiem ponieważ juz dwa miesiące po porodzie a on nadal jest ciemny ?!

Nie wiem czy mam się martwić, jak sądzicie dziewczyny??

[Justyna M]

Napisane przez MARIKA.S

A ja o rumianku słyszałam żeby nie przemywać oczek, bo zawarte w nim są substancje maja właściwości ściągające i zatykają kanaliki jeszcze bardziej.
Mi położna poleciła żebym przemywała zwykła czarną herbatą
Kalinka świetna Cudnnnaaa



Sara była dziś szczepiona. Dałam jednak ją tylko zaszczepić samym WZW (drugą dawką) A te na tężec,błonicę i krztusiec odroczyłam na za 6 tygodni I chyba kupię krztusiec osobno bo ten refundowany jest z zrobiony z pełnokomórkowego krztuśca co może dawać silniejszą reakcję, ten kupny jest za ok. 60 zł i bezpieczniejszy.
Tylko zastanawiam się, czy nie kupić od razu tej 5w1 Bo jeśli kupię ten sam Infanrix (krztusiec) to będą i tak ją trzy razy kłuli, tyle, że szczepionka bezpieczniejsza.....Matko ...ciężka decyzja....

popieram Kalinka cudowna

Nam lekarka ostatnio też mówiła że na ropiejące oczka ,najlepsza herbata np. lipton bo musi być mocna . Rumianek to podobno ściema

co do szczepień Mariko mam znajomą która leczy swojego synka w Centrum zdrowia dziecka w Warszawie i miała tam styczność z paroma ciężkimi przypadkami ,po tych szczepionkach typu 5w1 . Nagle dzieci zatzymują się rozwojowo .............. owszem żaden lekarz nie wydał opinii że to przez szczepienie ,ale dużo tych zbiegów okoliczności.
Ja swoje małą będę szczepić tradycyjnie czyli po 3 kłucia .

[muron]

masuj cycki kolistymi ruchami, sciagając pokarm na dół



U nas butla już. Dziewczyny uważajcie na ten terror laktacyjny. Cały weekend przeryczałam. Ta moja położna potwierdziła w czw , ze Mała za żółta. Następnego dnia byłam w Centrum Pediatrii. Mysłałam, że tylko pobiora krew żeby zbadać bilirubinę. A lekarz mówi przyjmujemy na oddział, mam nadzieję, że tylko na dziś. Zlecił listę badań z próbami watrobowymi i posiewem moczu, wszystko co możliwe. Zważylismy dziecko i wtedy prawie umarłam. Mała straciła!!!! wychodząc, ze szpitala 2660 a po 9 dniach 2580!!!!! Zaczęłam płakać.... Dali nam wagę, kartkę i kazali ważyć, karmić 20 min, ważyć, róznica to zjedzony pokarm, wyszło ok 10,-20 g! Gdzie powinno być dużo więcej! Okazało się, ze głodziłam nie mając świadomości własne dziecko!!!! Położne w szpitalu gadały: oo pani ma tyyyyyyyyyyyyyle pokarmu. przy wyjsciu mówiły niczym nie dokarmiać!!! Nie mówiły mi o wazeniu! Karmimy butlą co 2 godz, musi zjeść co najmniej 48 g, ważymy ją, po każdym i przed każdym. Ale przybiera! Ważcie dzieci po wyjściu!!!

[mysiopez]

Napisane przez muron

masuj cycki kolistymi ruchami, sciagając pokarm na dół



U nas butla już. Dziewczyny uważajcie na ten terror laktacyjny. Cały weekend przeryczałam. Ta moja położna potwierdziła w czw , ze Mała za żółta. Następnego dnia byłam w Centrum Pediatrii. Mysłałam, że tylko pobiora krew żeby zbadać bilirubinę. A lekarz mówi przyjmujemy na oddział, mam nadzieję, że tylko na dziś. Zlecił listę badań z próbami watrobowymi i posiewem moczu, wszystko co możliwe. Zważylismy dziecko i wtedy prawie umarłam. Mała straciła!!!! wychodząc, ze szpitala 2660 a po 9 dniach 2580!!!!! Zaczęłam płakać.... Dali nam wagę, kartkę i kazali ważyć, karmić 20 min, ważyć, róznica to zjedzony pokarm, wyszło ok 10,-20 g! Gdzie powinno być dużo więcej! Okazało się, ze głodziłam nie mając świadomości własne dziecko!!!! Położne w szpitalu gadały: oo pani ma tyyyyyyyyyyyyyle pokarmu. przy wyjsciu mówiły niczym nie dokarmiać!!! Nie mówiły mi o wazeniu! Karmimy butlą co 2 godz, musi zjeść co najmniej 48 g, ważymy ją, po każdym i przed każdym. Ale przybiera! Ważcie dzieci po wyjściu!!!

jezu biedaku, co Ty przeżyłaś!!!!!
dostałas wagę? tzn wypozyczyli CI? czy kupowałas? gdzie mozna wazyc takiego maluuszka?

[Jelly37]

To ja się melduję
Martusia urodziła się wczoraj,tj.8.01.2011,SN, ważyła 2500 g i miała 53 cm dł

[Justyna M]

o kurcze Muron to się musieliście wystraszyć , ale teraz już wszystko będzie dobrze

Jelly37 Gratuluję

[lilijka3]

Napisane przez muron

masuj cycki kolistymi ruchami, sciagając pokarm na dół



U nas butla już. Dziewczyny uważajcie na ten terror laktacyjny. Cały weekend przeryczałam. Ta moja położna potwierdziła w czw , ze Mała za żółta. Następnego dnia byłam w Centrum Pediatrii. Mysłałam, że tylko pobiora krew żeby zbadać bilirubinę. A lekarz mówi przyjmujemy na oddział, mam nadzieję, że tylko na dziś. Zlecił listę badań z próbami watrobowymi i posiewem moczu, wszystko co możliwe. Zważylismy dziecko i wtedy prawie umarłam. Mała straciła!!!! wychodząc, ze szpitala 2660 a po 9 dniach 2580!!!!! Zaczęłam płakać.... Dali nam wagę, kartkę i kazali ważyć, karmić 20 min, ważyć, róznica to zjedzony pokarm, wyszło ok 10,-20 g! Gdzie powinno być dużo więcej! Okazało się, ze głodziłam nie mając świadomości własne dziecko!!!! Położne w szpitalu gadały: oo pani ma tyyyyyyyyyyyyyle pokarmu. przy wyjsciu mówiły niczym nie dokarmiać!!! Nie mówiły mi o wazeniu! Karmimy butlą co 2 godz, musi zjeść co najmniej 48 g, ważymy ją, po każdym i przed każdym. Ale przybiera! Ważcie dzieci po wyjściu!!!

o matko...............
oby wszystko było w porządku........ .

[vilya]

Napisane przez muron

w nocy zasypia obok nas ale potem łóżeczko, ja raz że bałabym się, a dwa nie jestem zwolennikiem tej metody. dzis cudnie spała w nocy jedzonko ok 12, 3 i 7 rano. Natomiast w dzień dziś szaleństwo.

Kurcze oczko znowu ropieje jak w szpitalu. Przemywam zobaczymy. Wiem, że dostawała Isoptin, ale za mała by na niej testować. Nie chcę do przychodni gdzie kichacze siedzą, najwyżej zamówię domową. Nie chcę żeby kanaliki się pozatykały...


A ja mam problem ze sobą, albo to od cewnika, albo zapalenie cewki moczowej. Spróbuję Furagin, bo on dozwolony w czasie karmienia, nie przenika do mleka. A jak w poniedziałek będzie bolec to do lekarza. I znowu akrobatyka, żeby zdązyć zanim się obudzi.


Muszę zrobić test z modyfikowanym mlekiem...

mój bratanek miał to samo z tym ze miał ponadto zatkane kanaliki łzowe, i też mu ropiały oczka i okulista kazała przemywać mu oczka i kanaliki łzowe srebrem koloidalnym. Pomogło i nie trzeba było żadnego antybiotyku.

[_Cassie_]

Witajcie mamusie
Podczytywałam Was już jakiś czas w poczekalni i w końcu postanowiłam się ujawnić i dołączyć do Was w odchowalni ponieważ moja córeczka już jest na świecie. Troszkę pospieszyła się na świat, ponieważ termin porodu miałam na koniec grudnia/początek stycznia. Najtrudniejsze dni już chyba za nami Mam nadzieję, że przyjmiecie nas do swojego grona
Muron też uważam, że panuje terror laktacyjny. Ja szpitalu musiałam dokarmiać córeczkę za plecami położnych, bo one uważały, że mam tyle pokarmu, że Mała powinna się najadać. Tylko nikt nie wziął pod uwagę, że urodziła się malutka i nie miał siły ssać, a jak już dostała żółtaczki to ciągle spała i nie było siły zmusić ja do ssania piersi...

[anka_bzzz]

Napisane przez MARIKA.S

anka_bzzz stosujesz jakieś kremy na brodawki?? Mi bardzo pomógł Maltan. A może Mała nie potrafi złapać brodawki bo masz za pełne piersi. Ja też tak miałam, było tyle mleka, że brodawki były tak nabrzmiałe, że Sara nie potrafiła ich chwycić Najpierw troszkę ściągnęłam a potem Małą przystawiałam i było dobrze

Sara była dziś szczepiona. Dałam jednak ją tylko zaszczepić samym WZW (drugą dawką) A te na tężec,błonicę i krztusiec odroczyłam na za 6 tygodni I chyba kupię krztusiec osobno bo ten refundowany jest z zrobiony z pełnokomórkowego krztuśca co może dawać silniejszą reakcję, ten kupny jest za ok. 60 zł i bezpieczniejszy.
Tylko zastanawiam się, czy nie kupić od razu tej 5w1 Bo jeśli kupię ten sam Infanrix (krztusiec) to będą i tak ją trzy razy kłuli, tyle, że szczepionka bezpieczniejsza.....Matko ...ciężka decyzja....

Była u nas w piątek położna, ręcznie mi odciągnęła 100 ml pokarmu. Jak twe kobiety to robią? Z cycami lepiej, nie musimy butli na razie podawać, chyba, że z moim odciągniętym. Ale pierwsza noc na moim pokarmie była znowu nieprzespana... I faktycznie, brodawki muszą być miękkie. Po powrocie ze szpitala mój biust była ciężki, obrzmiały i bolesny. Kupiliśmy też Baphanten - u mnie się sprawdza rewelacyjnie. Czy Maltan też może być na pupę? Linomag też do pupy jest, prawda? (Jeszcze się waham, czy czegoś nie dokupić.)

Co do szczepień - ja jestem trochę przerażona. Na pewno nie zdecyduję się na żadne 5w1, zastanawiam się, czy nie odroczyć tych szczepień o jakiś czas. Niby z małą wszystko ok (poza badaniem słuchu, ale to badanie ponoć często nie wychodzi i jedziemy w marcu do Prokocimia na powtórkę), ale ryzykować nie będę.
W ogóle powinnyśmy mieć możliwość zadecydowania czy chcemy szczepić i kiedy...

Napisane przez muron

masuj cycki kolistymi ruchami, sciagając pokarm na dół

U nas butla już. Dziewczyny uważajcie na ten terror laktacyjny. Cały weekend przeryczałam. Ta moja położna potwierdziła w czw , ze Mała za żółta. Następnego dnia byłam w Centrum Pediatrii. Mysłałam, że tylko pobiora krew żeby zbadać bilirubinę. A lekarz mówi przyjmujemy na oddział, mam nadzieję, że tylko na dziś. Zlecił listę badań z próbami watrobowymi i posiewem moczu, wszystko co możliwe. Zważylismy dziecko i wtedy prawie umarłam. Mała straciła!!!! wychodząc, ze szpitala 2660 a po 9 dniach 2580!!!!! Zaczęłam płakać.... Dali nam wagę, kartkę i kazali ważyć, karmić 20 min, ważyć, róznica to zjedzony pokarm, wyszło ok 10,-20 g! Gdzie powinno być dużo więcej! Okazało się, ze głodziłam nie mając świadomości własne dziecko!!!! Położne w szpitalu gadały: oo pani ma tyyyyyyyyyyyyyle pokarmu. przy wyjsciu mówiły niczym nie dokarmiać!!! Nie mówiły mi o wazeniu! Karmimy butlą co 2 godz, musi zjeść co najmniej 48 g, ważymy ją, po każdym i przed każdym. Ale przybiera! Ważcie dzieci po wyjściu!!!

Teraz to mnie wystraszyłaś... Nie mam w domu wagi. (Swoją drogą jeszcze jak w ciąży byłam to facet w sklepie z art. medycznymi nam wagę już chciał wciskać - 500zł, chyba go pogięło.)
Swoją drogą - jak to możliwe?

Napisane przez Jelly37

To ja się melduję
Martusia urodziła się wczoraj,tj.8.01.2011,SN, ważyła 2500 g i miała 53 cm dł

GRATULACJE!!! Grono szczęśliwych mam się powiększa.

Edit: Muron, jak to się właściwie stało, że zaczęłaś karmić piersią?
(A terror może i jest, do tego propaganda Ja, gdybym bardzo nie chciała karmić piersią to bym wysłuchała, co inni mają do powiedzenia, a zrobiła po swojemu. Po co się kłócić?)

[sanetka]

Napisane przez mysiopez

jezu biedaku, co Ty przeżyłaś!!!!!
dostałas wagę? tzn wypozyczyli CI? czy kupowałas? gdzie mozna wazyc takiego maluuszka?

zawsze można podjechać od przychodni dla zdrowych dzieci i poprosić o zważenie

Napisane przez muron

masuj cycki kolistymi ruchami, sciagając pokarm na dół



U nas butla już. Dziewczyny uważajcie na ten terror laktacyjny. Cały weekend przeryczałam. Ta moja położna potwierdziła w czw , ze Mała za żółta. Następnego dnia byłam w Centrum Pediatrii. Mysłałam, że tylko pobiora krew żeby zbadać bilirubinę. A lekarz mówi przyjmujemy na oddział, mam nadzieję, że tylko na dziś. Zlecił listę badań z próbami watrobowymi i posiewem moczu, wszystko co możliwe. Zważylismy dziecko i wtedy prawie umarłam. Mała straciła!!!! wychodząc, ze szpitala 2660 a po 9 dniach 2580!!!!! Zaczęłam płakać.... Dali nam wagę, kartkę i kazali ważyć, karmić 20 min, ważyć, róznica to zjedzony pokarm, wyszło ok 10,-20 g! Gdzie powinno być dużo więcej! Okazało się, ze głodziłam nie mając świadomości własne dziecko!!!! Położne w szpitalu gadały: oo pani ma tyyyyyyyyyyyyyle pokarmu. przy wyjsciu mówiły niczym nie dokarmiać!!! Nie mówiły mi o wazeniu! Karmimy butlą co 2 godz, musi zjeść co najmniej 48 g, ważymy ją, po każdym i przed każdym. Ale przybiera! Ważcie dzieci po wyjściu!!!

wspólczuję.
ja miałam taką samą sytuację w szpitalu, tylko wtedy dziecko było ważone, pielęgniarki widziały ile mam pokarmu i ile mały je (5-10g) i nie chciały dokarmiać, dopajały tylko wodą z glukozą

[muron]

Napisane przez mysiopez

jezu biedaku, co Ty przeżyłaś!!!!!
dostałas wagę? tzn wypozyczyli CI? czy kupowałas? gdzie mozna wazyc takiego maluuszka?

moje dziadki mi kupiły Waga w Media 230 zł!!! Ze szpitala można było wziąć wielką i dziwnie działającą, a i tak musimy przez nast tyg ja ważyć, a ze szpitala na weekend. Dzis na wadze 3,060

---------- Dopisano o 08:44 ---------- Poprzedni post napisano o 08:43 ----------

Napisane przez vilya

mój bratanek miał to samo z tym ze miał ponadto zatkane kanaliki łzowe, i też mu ropiały oczka i okulista kazała przemywać mu oczka i kanaliki łzowe srebrem koloidalnym. Pomogło i nie trzeba było żadnego antybiotyku.

u nas też jedno oczko zatkane. Dostałyśmy antybiotyk w kropelkach i masujemy kanaliki

[MARIKA.S]

muron nie ważyliście Kalinki w domu? My w ruch wzielismy wage kuchenna dlatego wiedzialam,ze mala przybiera.
Karmisz piersia nadal? Czy dokarmiasz MM?

Kurcze ciezko sie pisze jedna reka

[anulka3999]

Jelly37 - witaj

Dawno mnie nie było bo net mi padł w domu echhhhh ...

Dziś nadrabiam zaległości - Muron współczuje tej sytuacji, a jęsli na butli przybiera to dobrze - ja mojego dokarmiam butla, mam system mieszny / piers i butla/ bo mój pokarm nie był dla małego wystarczający i dośc treściwy...

anka_bzzz - mój maluszek też jedzie na wizytę kontrolną słuchu ;/ jestem ciekawa co pokaża wyniki - bardzo sie tym martwie - wolałabym żeby nie miał żadnej wady i chciałabym żeby okazało się że to tylko była pomyłak - słyszałam, że te badania zaraz po porodzie słuchu często okazują się błędne i te kontrolne ponoc już pokazują dokładne wyniki i tego sie narazie trzymam i to mnie pociesza

---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

Czytałam tez forum mam którę rodza dopiero przełom marzec/kwiecień i zainteresował mnie jeden temat szczególnie :

wypowiadały sie tam wizażystki na temat wyprawki i składania łóżeczka. Twierdzą w wiekszości, że nie wierzą w zabobony iskładają łóżeczka przed porodem. A wy jak robiłyście i czy wierzycie ????

[anka_bzzz]

Napisane przez anulka3999

Dziś nadrabiam zaległości - Muron współczuje tej sytuacji, a jęsli na butli przybiera to dobrze - ja mojego dokarmiam butla, mam system mieszny / piers i butla/ bo mój pokarm nie był dla małego wystarczający i dośc treściwy...

anka_bzzz - mój maluszek też jedzie na wizytę kontrolną słuchu ;/ jestem ciekawa co pokaża wyniki - bardzo sie tym martwie - wolałabym żeby nie miał żadnej wady i chciałabym żeby okazało się że to tylko była pomyłak - słyszałam, że te badania zaraz po porodzie słuchu często okazują się błędne i te kontrolne ponoc już pokazują dokładne wyniki i tego sie narazie trzymam i to mnie pociesza

---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

Czytałam tez forum mam którę rodza dopiero przełom marzec/kwiecień i zainteresował mnie jeden temat szczególnie :

wypowiadały sie tam wizażystki na temat wyprawki i składania łóżeczka. Twierdzą w wiekszości, że nie wierzą w zabobony iskładają łóżeczka przed porodem. A wy jak robiłyście i czy wierzycie ????

Co do pokarmu - ja dziś w nocy znowu musiałam (a raczej TŻ musiał) NAN użyć. Mała co chwilę była karmiona i ciągle głodna. Ja nie wiem, co się dzieje. Do nas ma położna z wagą przyjechać w czwartek. Zobaczymy, czy wszystko ok. Powiedziała, że następne ważenie przy szczepieniu.

Mnie wszyscy pocieszają odnośnie tego badania słuchu. Ordynator noworodków powiedziała mi wprost, że sprzęt, którym dysponują jest wątpliwej jakości. No to po co robić takie badanie? Żeby rodziców stresować. Będę musiała 1,5h do Prokocimia jechać z dwumiesięcznym dzieckiem...

My łóżeczko złożyliśmy przed. Ok miesiąc. Staram się walczyć z zabobonami, ale moja mama i teściowa wychodzą z założenia - nie zaszkodzi, a po co ryzykować.

[MARIKA.S]

Hej.

Byłyśmy na spacerku, Sara całą drogę spała a ja zmęczyłam się jakbym co najmniej maraton biegła....owszem szłam dosyć szybko co by sobie kondycję poprawić, ale normalnie zadyyychaa

Dziewczyny jak karmicie swoje Bąble? Jak tylko płaczą czy staracie się zorientować o co im chodzi?
Sara ma bardzo wyraźny odruch szukania i jak jest głodna to normalnie macha główką jak szalona
Zaczynam też rozpoznawać kiedy jest śpiąca a kiedy się zwyczajnie w świecie nudzi
Wczoraj od godz. 19 nie chciała spać. Obudziła się, zjadła i oczy wielkie jak cebule. Do północy z nią się bawiłam w kotka i myszkę Za to jak zasnęła to na 4,5 godziny.

A propo staników do karmienia. Możecie mi powiedzieć jak przy karmieniu zachowuje się taki stanik z usztywnianią miseczką? Bo zwykły to ładnie się odpina i można go normalnie odsunąć, a ten usztywniony? Nie przeszkadza po odpięciu?

Ach w Rossmannie są pieluszki "2" po 14,99 paczka bodajże 42 szt. Wychodzi coś koło 0,35 gr szt. Bardzo tanio a są fajnie bo na Małej już testowałam......ale to zabrzmiało......