Proszę, pocieszcie mnie. - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-12-20, 21:32   #121
Krakovianka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 647
Dot.: Proszę, pocieszcie mnie.

Cytat:
Napisane przez roxyroxy Pokaż wiadomość
Ciekawa jestem ile masz lat i jakie masz podejscie do seksu?
Bo z Twojego postu wynika ,ze nieudany seks nie powinien byc problemem w zwiazku.
Niestety kobiety tez maja swoje potzreby.
Odpowiem ci niegrzecznie, bo odpowiem pytaniem.
Dlaczego NIESTETY kobiety maja potrzeby?
Widze ze nie czytalas mych wszystkich wypowiedzi na tym watku.
Gdybys zadal sobie ten trud, to bys zrozumiala moje oburzenie.
I napisala litanie, ale w inny desen
Nieudany seks, to tez jest wzgledne........
Krakovianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-21, 07:50   #122
Juliette88
Zadomowienie
 
Avatar Juliette88
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 672
Dot.: Proszę, pocieszcie mnie.

Cytat:
Napisane przez blekitne_niebo Pokaż wiadomość
Na szczęście ja zadaję się nie z "chłopami" a mężczyznami - to znacznie ułatwia życie, polecam
Tak proste, a tak prawdziwe

Cytat:
Napisane przez Wilkowska Pokaż wiadomość
Czy ja go zdradzam regularnie?
A co? Tylko raz kochanek Cię przeleciał? Nie sądzę. Więc przez pewien okres ZDRADZAŁAŚ MĘŻA REGULARNIE.
Juliette88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-21, 08:23   #123
suszarka
Buc
 
Avatar suszarka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 914
Dot.: Proszę, pocieszcie mnie.

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Myśli się, myśli - jakby się nie myślało, to by się nie kryło po motelach i innych takich, nie ściemniało, że koleżanka dzwoniła i nie udawało, że znowu się zostaje w pracy po godzinach . Po prostu nie myśli się o tym, co będzie później - jak już się sprawa wyda (próbuje się wierzyć, że się nie wyda). Autorka wątku pomyślała o wielu rzeczach, tylko nie o mężu i o tym, czy to ma sens (zarówno romans, jak i jej małżeństwo). Teraz powinna się zastanowić, czy naprawdę chce z tym mężem być, czy po prostu jej szkoda tego, że jakiś etap w jej życiu się kończy. Generalnie jednak żalu za to, że skrzywdziła i ten romans miała, w jej postach nie wyczuwam.

o i to mi mniej wiecej chodziło.
__________________
suszarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-21, 09:45   #124
roxyroxy
Zadomowienie
 
Avatar roxyroxy
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 413
Dot.: Proszę, pocieszcie mnie.

Cytat:
Napisane przez Krakovianka Pokaż wiadomość
Odpowiem ci niegrzecznie, bo odpowiem pytaniem.
Dlaczego NIESTETY kobiety maja potrzeby?
Widze ze nie czytalas mych wszystkich wypowiedzi na tym watku.
Gdybys zadal sobie ten trud, to bys zrozumiala moje oburzenie.
I napisala litanie, ale w inny desen
Nieudany seks, to tez jest wzgledne........
No wlasnie przeczytalam prawie caly watek i zauwazylam ,ze na poczatku mialas normalne podejscie do dziewczyny a w momencie gdy autorka napisala o problemie z seksem i barkiem czasu, zjechalas ja ,ze poszlo jej ( cytuje) 'o kawalek penisa'

Napisalam nistety kobiety tez maja potrzeby bo niektorym sie wydaje, ze tylko faceci moga miec problem z seksem , a kobiety sie moga dostosowac ( od razu pisze ,ze nie wszyscy tak uwazaja). Niestety tak odebralam Twojego posta o kawalku penisa...
roxyroxy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-21, 10:06   #125
julcia 29
Raczkowanie
 
Avatar julcia 29
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 293
Dot.: Proszę, pocieszcie mnie.

Wiecie co, tak sobie myśle żeby wszystko i wszyscy byli tacy idealni nie było by zdrad ,rozwodów, łez ,złych emocji itp. Jesteśmy tylko ludźmi i każdy z nas popełnia błędy na których czasami się uczymy i za nie płacimy. Nie ma sposobu by być doskonałym i przeżyć życie bez żadnego potknięcia....To jest życie ....
julcia 29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-21, 11:34   #126
dirt
Wtajemniczenie
 
Avatar dirt
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 375
Dot.: Proszę, pocieszcie mnie.

Cytat:
Napisane przez julcia 29 Pokaż wiadomość
Wiecie co, tak sobie myśle żeby wszystko i wszyscy byli tacy idealni nie było by zdrad ,rozwodów, łez ,złych emocji itp. Jesteśmy tylko ludźmi i każdy z nas popełnia błędy na których czasami się uczymy i za nie płacimy. Nie ma sposobu by być doskonałym i przeżyć życie bez żadnego potknięcia....To jest życie ....
Toteż teraz autorka wątku musi za swój błąd zapłacić, chociaz z jej postów wyraźnie wynika że najchetniej by sie uchyliła od odpowiedzialności za to co zrobiła i czekała aż "jakoś samo sie ułoży".
Szkoda, że zamiast porozmawiać z mężem o swoich potrzebach i próbowac to jakoś rozwiązać wolała załatwic je poza związkiem bo JEMU sie nie chce i ON nie inicjuje bo jest zmęczony po pracy i ON nie poświęca jej uwagi.

Na początku wątku było mi autorki szkoda, bo wiadomo - każdy popełnia błędy. Pomyślałam sobie że miała jakiś ważny powód, że mąż tyran, że w związku strasznie źle i nie ma jak tego naprawić, dlatego "przydarzył sie romans"...
no ale brak seksu bo mąz jest zmęczony po pracy? no wybacz, jaki to powód?
(dobrze że mąż chociaż do tej pracy chodzi, bo znam taka rodzine gdzie mąż cały dzień siedzi na kanapie, a żona całymi dniami zap***rza kilometry na maszynie do szycia, gotuje obiadki, sprząta i tyra wokół domu...)
__________________
Forum o wiewiórkach: Wiewiórki
dirt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-21, 15:13   #127
roxyroxy
Zadomowienie
 
Avatar roxyroxy
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 413
Dot.: Proszę, pocieszcie mnie.

Cytat:
Napisane przez dirt Pokaż wiadomość
Toteż teraz autorka wątku musi za swój błąd zapłacić, chociaz z jej postów wyraźnie wynika że najchetniej by sie uchyliła od odpowiedzialności za to co zrobiła i czekała aż "jakoś samo sie ułoży".
Szkoda, że zamiast porozmawiać z mężem o swoich potrzebach i próbowac to jakoś rozwiązać wolała załatwic je poza związkiem bo JEMU sie nie chce i ON nie inicjuje bo jest zmęczony po pracy i ON nie poświęca jej uwagi.

Na początku wątku było mi autorki szkoda, bo wiadomo - każdy popełnia błędy. Pomyślałam sobie że miała jakiś ważny powód, że mąż tyran, że w związku strasznie źle i nie ma jak tego naprawić, dlatego "przydarzył sie romans"...
no ale brak seksu bo mąz jest zmęczony po pracy? no wybacz, jaki to powód?
(dobrze że mąż chociaż do tej pracy chodzi, bo znam taka rodzine gdzie mąż cały dzień siedzi na kanapie, a żona całymi dniami zap***rza kilometry na maszynie do szycia, gotuje obiadki, sprząta i tyra wokół domu...)
Wiesz gdyby moj facet zawsze byl zmeczony , nie mial dla mnie czasu i nigdy nie inicjowal seksu ( i taka sytuacja utrzymywalaby sie przez miesiace i lata) to mi by bylo bardzo ciezko wytrzymac w takim zwiazku. Wiadomo,ze autorka powinna byla porozmawiac z mezem probowac to naprawic ( ale z drugiej strony jemu chyba wisialo to ile spedza czasu z zona i czy jej okazuje czulosc). W zwiazku w ogole nie powinno dojsc do takiej sytuacjii ,ze jedna strona czuje sie zaniedbana i musi sie dopraszac o czulosc i czas. Nie wiem jak czesto autorka inicjowala seks/ proponowala spedzic czas razem, ale jesli robila to czesto i wszystko bylo z jej inicjatywy, to ilez mozna tak sie prosic. W zwiazku takie rzeczy powinny byc rozlozone mniej wiecj po rowno.

i od razu mowie, ze nie popieram zdrady. Autorka powinna byla rozmawiac z mezem, a gdyby rozmowy nic nie daly to go zostawic. Ale rowniez rozumiem ,ze jesli czula sie niekochana, nie pozadana itd to latwiej jej bylo ulec kolesiowi ktory nagle widzi w niej to wszystko co jej maz kiedys w niej widzial a teraz nie robi to na nim wrazenia, kolesiowi ktory dal by jej gwiazdke z nieba ( w tym danym momencie~), kiedy maz jest wiecznie zmeczony i nawet seksu mu sie nie chce.

Nie pochwalam tego , ale rozumiem co moglo nia kierowac.

Poza tym pewnie,ze sie facetowi chwali , ze pracuje ale to chyba nie jest jakies wielkie wymaganie i rozumie sie samo przez sie?? Ja bym za zadne skarby nie chciala byc z facetem ktory wiecznie pracuje i wiecznie jest zmeczony i ani do kina nie wyjdziecie, ani na weekend sie nigdzie nie skonczy a o seks trzeba by sie dopraszac. Nie chcialabym byc w takim zwiazku..


Pytanie do autorki:

Twoj maz jest osoba pokrzywdzona, ale czy kiedykolwiek pytal sie o powody ktore Toba kierowaly? Czy probawal sie zastanowic co bylo nie tak? Czy to tylko Twoja wina czy moze cos bylo miezy wami nie tak? Jesli on sie nad tym nie zastanawia to smiem twierdzi ,ze tak samo jak Ty byl w tym zwiazku nieszczesliwy a Twoj wyskok dal mu pretekst do odejscia

Edytowane przez roxyroxy
Czas edycji: 2010-12-21 o 15:32
roxyroxy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-12-21, 15:23   #128
julcia 29
Raczkowanie
 
Avatar julcia 29
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 293
Dot.: Proszę, pocieszcie mnie.

Też mnie się wydaje ,że gdyby w związku było wszystko super to dziewczyna nie szukałaby przygód na boku !Nic nie dzieje sie bez przyczyny .
Właśnie, a czy Twój Mąż dociekał dlaczego? co było nie tak ,że go zdradziłaś?Chciał wiedzieć?
julcia 29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-21, 16:28   #129
Krakovianka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 647
Dot.: Proszę, pocieszcie mnie.

Cytat:
Napisane przez roxyroxy Pokaż wiadomość
Wiesz gdyby moj facet zawsze byl zmeczony , nie mial dla mnie czasu i nigdy nie inicjowal seksu ( i taka sytuacja utrzymywalaby sie przez miesiace i lata) to mi by bylo bardzo ciezko wytrzymac w takim zwiazku.

i od razu mowie, ze nie popieram zdrady.
Nie pochwalam tego , ale rozumiem co moglo nia kierowac.
Bla bal bla nie popieram
Bla bla bla nie pochwalam
Bla bla bla ALE USPRAWIEDLIWIAM
Przykro mi ale tyle zrozumialam.

Jak sie z zwiazku zle dzieje to albo sie to naprawia albo sie odchodzi.
Odchodzi sie jak dama a nie idzie sie w dluga.
Ja usprawiedliwialam na poczatku autorke, bo czasami sie zdarza ze czlowiek mysli ze spotkal milosc swego zycia i opuszcza dobrego meza dla ladaco z gitara. POMYLILAM sie, bo szlam zlym tropem
roxyroxy, probujesz byc bardziej papieaka niz Papiez, ale zle Ci to wychodzi

Edytowane przez Krakovianka
Czas edycji: 2010-12-21 o 16:30
Krakovianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-21, 16:51   #130
blekitne_niebo
Zakorzenienie
 
Avatar blekitne_niebo
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 3 892
Dot.: Proszę, pocieszcie mnie.

Cytat:
Napisane przez julcia 29 Pokaż wiadomość
Też mnie się wydaje ,że gdyby w związku było wszystko super to dziewczyna nie szukałaby przygód na boku !Nic nie dzieje sie bez przyczyny .
Właśnie, a czy Twój Mąż dociekał dlaczego? co było nie tak ,że go zdradziłaś?Chciał wiedzieć?
Czasami jedyna przyczyną jest to, że się ma chcicę na przystojnego faceta poznanego w barze, albo na chętną panienkę na delegacji, a nie ma to nic wspólnego z realnymi problemami w związku, tylko jest duża chęć na świeże mięsko. Niektórzy po prostu nie potrafią być wierni.
blekitne_niebo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-21, 17:13   #131
Krakovianka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 647
Dot.: Proszę, pocieszcie mnie.

Roxy, 4 razy uzylas slowa seks w twojej ostatniej wypowiedzi, pomijam czulosci i pozadania.
Wiec ja sie teraz zapytam JAKE TY MASZ PODEJSCIE DO SEKSU?
Czy ty go nie stawiasz "po nad"
Ja wiem ze seks jest wazny w zwiazku, bo wlasnie jest wynikiem pozadania sie. Ale wybacz, zalatwianie sobie bzykanka na boku nie jest to cecha godna USPRAWIEDLIWIENIA!
No ale ja jestem durna romantyczka, wiec moze sie myle.
Tak czy owak, autorka pisala ze chce do meza wrocic bo sprawy finansowe itp Czyli moze dalej byc z tym nieczulym impotentem
Krakovianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-21, 18:33   #132
Wilkowska
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 16
Dot.: Proszę, pocieszcie mnie.

Cytat:
Napisane przez roxyroxy Pokaż wiadomość
Pytanie do autorki:
Twoj maz jest osoba pokrzywdzona, ale czy kiedykolwiek pytal sie o powody ktore Toba kierowaly? Czy probawal sie zastanowic co bylo nie tak? Czy to tylko Twoja wina czy moze cos bylo miezy wami nie tak? Jesli on sie nad tym nie zastanawia to smiem twierdzi ,ze tak samo jak Ty byl w tym zwiazku nieszczesliwy a Twoj wyskok dal mu pretekst do odejscia
Nie pytał się o to. Na początku delikatnie puszczały mu nerwy. Powiedział, że o wszystkim wie. Zarzucił mi, że skoro on mi nie wystarcza, mogłam to powiedzieć wcześniej i miałby szansę związać się z "kimś normalnym". W zasadzie to była jego jedyna obelga, jeśli można tak powiedzieć, w stosunku do mnie. Zapytał dlaczego, jaką krzywdę mi wyrządził, ale przemilczałam to. Mówił to w chwili zdenerwowania, oczywiście nie furii czy szału, ale szczerze mówiąc bałam się go. Nigdy w takim stanie go nie widziałam. Mógłby oczami "zamrozić".

Potem były 2-3 tygodnie milczenia. Wręcz mówił do mnie w ciągu dnia jedno zdanie, a ja czułam się, jakbym mówiła monologi. W końcu się wzięłam za to i rozmawialiśmy. Powtarzałam, że jest mi przykro i prosiłam o wybaczenie. On wtedy zmieniał temat na bardziej życiowy typu "co kupić?" czy "jak tam w pracy?"

Niby wszystko wracało do normy, atmosfera może nie była zdrowa, ale zaczynało być coraz lepiej. Aż w ten piątek wróciłam do domu i go nie było. Był tylko list, o którym pisałam. Wyprowadził się. Nie podał adresu. Poza tym pytaniem (za co mnie zdradziłaś?) w chwili złości nie dopytywał się o przyczyny mojego wyskoku. Wogóle zachowywał się inaczej, był powściągliwy, wogóle nie miał inicjatywy i to ja zawsze musiałam zaczynać rozmowę. Na początku wogóle mnie ignorował.

Teraz nie wiem co zrobić. Łudzę się, że na święta go zobaczę, że złość mu przejdzie jakoś. Ale rozum podpowiada, że święta będą bez niego, bo on ma swoją rodzinę w innym punkcie Polski.

Ktoś mi zarzucił, że chcę z nim być z powodów finansowych. Ktoś źle to przeczytał. Finansowo jestem w pełni od niego niezależna. Pisałam o tym. Pisałam, że NIE jestem z nim z powodów majątkowych.
Wilkowska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-21, 18:53   #133
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Proszę, pocieszcie mnie.

Cytat:
Napisane przez Wilkowska Pokaż wiadomość
(...)
Potem były 2-3 tygodnie milczenia. Wręcz mówił do mnie w ciągu dnia jedno zdanie, a ja czułam się, jakbym mówiła monologi. W końcu się wzięłam za to i rozmawialiśmy. Powtarzałam, że jest mi przykro i prosiłam o wybaczenie. On wtedy zmieniał temat na bardziej życiowy typu "co kupić?" czy "jak tam w pracy?"

Niby wszystko wracało do normy, atmosfera może nie była zdrowa, ale zaczynało być coraz lepiej. Aż w ten piątek wróciłam do domu i go nie było. Był tylko list, o którym pisałam. Wyprowadził się. Nie podał adresu. Poza tym pytaniem (za co mnie zdradziłaś?) w chwili złości nie dopytywał się o przyczyny mojego wyskoku. Wogóle zachowywał się inaczej, był powściągliwy, wogóle nie miał inicjatywy i to ja zawsze musiałam zaczynać rozmowę. Na początku wogóle mnie ignorował.
(...)
Nie, nie zaczynało być coraz lepiej. Było źle, po prostu stagnacja bez awantur i agresji. To jest wg Ciebie wracanie związku "do normy"? Współczuję takiego obrazu związku, bycia z kimś. Od dawna było między Wami ciul... i poważnie: czas się przestać oszukiwać.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-21, 19:03   #134
_jasmin_
Raczkowanie
 
Avatar _jasmin_
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 118
Dot.: Proszę, pocieszcie mnie.

Dziewczyny, dajcie na luz.
Niejedna z wizażanek pewnie zdradę wybaczyła.
Autorka zrobiła błąd, widać że go bardzo żałuje więc nie dobijajcie jej jeszcze bardziej. Ja bym się załamała po takich słowach jakie tu padły.
Wilkowska - jeśli masz na tyle siły to zrób wszystko, żeby naprawić to co `spieprzyłaś`, pokaż mu jak bardzo Ci zależy, bo już nie masz nic do stracenia. Teraz Twój ruch.
_jasmin_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-21, 19:09   #135
havana82
Raczkowanie
 
Avatar havana82
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 463
Dot.: Proszę, pocieszcie mnie.

Cytat:
Napisane przez _jasmin_ Pokaż wiadomość
Dziewczyny, dajcie na luz.
Niejedna z wizażanek pewnie zdradę wybaczyła.
Autorka zrobiła błąd, widać że go bardzo żałuje więc nie dobijajcie jej jeszcze bardziej. Ja bym się załamała po takich słowach jakie tu padły.
Wilkowska - jeśli masz na tyle siły to zrób wszystko, żeby naprawić to co `spieprzyłaś`, pokaż mu jak bardzo Ci zależy, bo już nie masz nic do stracenia. Teraz Twój ruch.
podpisuje sie rekoma i nogami pod tym
zreszta mam nadzieje, ze autorka wszystkich komentarzy nie czyta bo wieksza czesc z nich jest zenujaca
__________________
Books are the quietest and most constant of friends; they are the most accessible and wisest of counsellors, and the most patient of teachers. Charles W. Eliot
havana82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-21, 19:28   #136
Stalingrad
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Czy to ważne?
Wiadomości: 133
Dot.: Proszę, pocieszcie mnie.

Moim zdaniem takich ludzi nie szkoda ... należy po nich 'jeździć".
Stalingrad jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-21, 19:33   #137
blekitne_niebo
Zakorzenienie
 
Avatar blekitne_niebo
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 3 892
Dot.: Proszę, pocieszcie mnie.

Cytat:
Napisane przez Stalingrad Pokaż wiadomość
Moim zdaniem takich ludzi nie szkoda ... należy po nich 'jeździć".
Ja uważam że nie "jeździć", ale wyrazić własne zdanie, nawet krytyczne, w kulturalny sposób.
blekitne_niebo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-21, 19:54   #138
roxyroxy
Zadomowienie
 
Avatar roxyroxy
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 413
Dot.: Proszę, pocieszcie mnie.

Cytat:
Napisane przez Krakovianka Pokaż wiadomość
Bla bal bla nie popieram
Bla bla bla nie pochwalam
Bla bla bla ALE USPRAWIEDLIWIAM
Przykro mi ale tyle zrozumialam.

Jak sie z zwiazku zle dzieje to albo sie to naprawia albo sie odchodzi.
Odchodzi sie jak dama a nie idzie sie w dluga.
Ja usprawiedliwialam na poczatku autorke, bo czasami sie zdarza ze czlowiek mysli ze spotkal milosc swego zycia i opuszcza dobrego meza dla ladaco z gitara. POMYLILAM sie, bo szlam zlym tropem
roxyroxy, probujesz byc bardziej papieaka niz Papiez, ale zle Ci to wychodzi
W ogole nie rozumiesz co staram sie przekazac. pisze ,ze nie pochwalam zdrady ale rozumiem co moglo autorka kierowac. rozumiem rowniez ,ze ludzie czasem postepuja w dla nas niezrozumiany sposob , z tylko z im znanych powodow.
Ja nic nie usprawiedliwam, tylko nie oceniam i probuje zrozumiec.

I nie wiem co ma papiez do tego ,ze z natury staram sie innych ludzi i ich decyzji nie oceniac a probowac rozumiec

---------- Dopisano o 21:54 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------

Cytat:
Napisane przez Krakovianka Pokaż wiadomość
Roxy, 4 razy uzylas slowa seks w twojej ostatniej wypowiedzi, pomijam czulosci i pozadania.
Wiec ja sie teraz zapytam JAKE TY MASZ PODEJSCIE DO SEKSU?
Czy ty go nie stawiasz "po nad"
Ja wiem ze seks jest wazny w zwiazku, bo wlasnie jest wynikiem pozadania sie. Ale wybacz, zalatwianie sobie bzykanka na boku nie jest to cecha godna USPRAWIEDLIWIENIA!
No ale ja jestem durna romantyczka, wiec moze sie myle.
Tak czy owak, autorka pisala ze chce do meza wrocic bo sprawy finansowe itp Czyli moze dalej byc z tym nieczulym impotentem
przeczytaj moj post uwaznie jescze raz i policz ile razy uzylam zwrotow' czulosc, spedzanie razem czasu, brak czasu dla partnera itd.
I nie nie stawiam seksu ponad, ale uwazam ,ze jest w zwiazku wazny 9 i wspomnialam wczesniej rowniez, ze nie tylko chodzi tu o uniesienia ale bliskosc i intymnosc jaka z nim idzie).
Mam wrazenie ,ze albo jestes mloda i niepoprawna romantyczka albo nie bylas w dlugoletnim zwiazku gdzie OBIE strony musza sie starac ten plomien utrzymywac!

W zwiazku nie moze byc tak ,ze jedna osoba olewa sobie partnera ( maz autorki) myslac' ah jak sie jej nie bedzie podobac to ze mna pogada, na pewno mnie nie zdradzi, nie odejdzie ode mnie. W zwiazku trzeba sie o partnera starac!

I ja nie mowie,ze autorka zdradzila faceta dla seksu , ja mysle ,ze jej chodzilo o ta czulosc i intymnosc i zanagazowanie faceta ( fakt ,ze ktos chce z nia spedzac czas , i jej pozada i zalezu mu zeby jej bylo dobrze)

A ty nadal mi nie odpowiedzials na pytania?
roxyroxy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-21, 20:10   #139
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Proszę, pocieszcie mnie.

Cytat:
Napisane przez roxyroxy Pokaż wiadomość
Nie popieram zdrady.. Ale rowniez uwazam, ze nikt nie ma prawa oceniac drugiego czlowieka i ,ze kazdy popelnia bledy

podjelas glupia decyzje , ktorej teraz zalujesz. Musisz sie pogodzic z faktem ,ze zawalilas sprawe. Daj mezowi czas , niech on sobie przemysli czy chce dalej to ciagnac, czy jest w stanie Ci wybaczyc , zapomniec i ponownie zaufac. Bo bez zaufania zwiazek dlugo nie potrwa..

Jesli facet jednak bedzie chcial ci dac szanse, to musicie razem zastanowic sie nad tym jak poprawic zwiazek, co w nim zmienic aby to mialo sens.

Nie wiem czemu wiekszosc wizazanek uznaje Twojego faceta za idealnego partnera, chociaz go wcale nie znaja. To ,ze facet jest dobrze wychowany i kulturalny i zachowal sie z klasa w tej sytuacjii , nie znaczy ,ze jest swietnym partnerem.

Nie rozumiem tez zdziwienia ,ze nieudany seks i brak czasu dla siebie doprowadzily do tej sytuacjii. Od razu mowie,ze nie popieram zdrady z zadnego powodu. Ale jesli sytacja wygladala tak,ze autorka probowala z facetem rozmawiac ,rozwiazywac problemy a jemu wisialo czy jej jest w luzku dobrze i czy spedzaja wystarczajaca ilosc czasu , to nie dziwie sie ,ze padlo jej na mozg gdy inny facet okazal zainteresowanie.

Ktos powiedzial,ze ona powinna byla wykazac inicjatywe. Zgadzam sie z tym. Ale nie moze byc tak,ze tylko jedna strona wiecznie prosi sie o czulosc/seks/wspolne spedzanie czasu a druga laskawie raz na jakis czas sie na to zgadza. inicjatywa powinna wychodzic z obu stron mniej wiecej po rowno. Wiec rozumiem,ze jesli jej facet mial swiadomosc jak sie czula i nic z tym nie zrobil, to mial swoj wklad ( wiadomo nie takiego samego kalibru jak zdrada) w rozpad zwiazku.

W kazdym razie, dajcie spokoj dziewczynie , ktora dokonala zlego wyboru i nie moze teraz tego zmienic.

Stalo sie.. Niestety trzeba zyc dalej.. Nie bylas szczesliwa w tym zwiazku i poderzewam ,ze on tez nie byl.. Teraz moze myslisz ,ze to jest koniec swiata, ale zycie jeszcze ci sie ulozy. I mowie to z perspektywy osoby zdradzonej. Dla mnie to byl dar niebios ze moj eks mnie zdradzil, bo niegdy nie bylibysmy szczesliwi razem, a tak przekonalam sie o tym szybciej niz pozniej.

Trzymaj sie i nie przejmuj sie opiniami osob, ktore nie potrafia zrozumiec ,ze w zyciu czasem popelnia sie bledy.

----------

Twoj komentarz jes przykry, zlosliwy i bezsensowny.
To ,ze komus nie ulozylo sie w zwiazku z wlasnej winy , nie znaczy ,ze ten ktos nie moze byc dobrym rodzicem. W wiekszosci przypadkow milosc do dziecka jest bezinteresowna i sie nie konczy , milosc do partnera moze sie skonczyc. ( pisze 'w wiekszosci przypadkow' bo wiadomo ze zdazraja sie ludzie bez rodzicielskich instynktow, ale Ty nie masz podstaw wysuwac takich przykrych wnisokow, ktore i tak n ic do tego watku nie wnasza oprocz sprawienia przykrosci autorce)

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ----------



Ciekawa jestem ile masz lat i jakie masz podejscie do seksu?
Bo z Twojego postu wynika ,ze nieudany seks nie powinien byc problemem w zwiazku.
Niestety kobiety tez maja swoje potzreby. I tu nie chodzi tylko o orgazmy i nie wiadomo jakie uniesienia ale o czulosc i bliskosc jaka daje seks. Ja rozumiem,ze autorka nie powinna byla zdradzac meza. ale rozumiem rowniez, ze jesli jej maz wiedzial ,ze ona nie jest szczesliwa, ze seks jest niudany, ze za malo czasu spedzaja ze soba to powinnien byl ten problem jakos rozwiazac ( wspolnie z autorka). Oczywiescie w wypadku gdy mial swiadomosc ,jak sie czuje autorka. W takich syutacjach zwiazek moze sie rozpasc, i wcale sie nie dziwie ,ze autorka szukala czulosci gdzie indziej ( chociaz powinna byla odejsc od faceta)

jesli jednak nei wiedzial o tym, to autorka juz musi winic sama siebie

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:10 ----------



Ciekawa jestem ile masz lat i jakie masz podejscie do seksu?
Bo z Twojego postu wynika ,ze nieudany seks nie powinien byc problemem w zwiazku.
Niestety kobiety tez maja swoje potzreby. I tu nie chodzi tylko o orgazmy i nie wiadomo jakie uniesienia ale o czulosc i bliskosc jaka daje seks. Ja rozumiem,ze autorka nie powinna byla zdradzac meza. ale rozumiem rowniez, ze jesli jej maz wiedzial ,ze ona nie jest szczesliwa, ze seks jest niudany, ze za malo czasu spedzaja ze soba to powinnien byl ten problem jakos rozwiazac ( wspolnie z autorka). Oczywiescie w wypadku gdy mial swiadomosc ,jak sie czuje autorka. W takich syutacjach zwiazek moze sie rozpasc, i wcale sie nie dziwie ,ze autorka szukala czulosci gdzie indziej ( chociaz powinna byla odejsc od faceta)

jesli jednak nei wiedzial o tym, to autorka juz musi winic sama siebie
Zgadzam się z każdym słowem tej mądrej wyważonej i pozbawionej złości wypowiedzi.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-12-21, 20:28   #140
Stalingrad
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Czy to ważne?
Wiadomości: 133
Dot.: Proszę, pocieszcie mnie.

Kiedyś miałem na religii (chociaż moja religia w szkole przypominała filozofię czy etykę - taki ksiądz) dwa rodzaje zachowań - "wieczna dziewczynka" i "Piotruś Pan".

Autorka przypomina dziewczynkę, niby ma dobrego męża, jak sama przyznaje, ale to jej nie odpowiada. Moim zdaniem rozwód rozwiąże ich problemy, a dziecko jak jest nastoletnie to zrozumie. Ona znajdzie sobie kogoś ze swoim temperamentem, a jej mąż kogoś lepszego od niej.
Stalingrad jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-21, 21:21   #141
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Proszę, pocieszcie mnie.

Cytat:
Napisane przez Stalingrad Pokaż wiadomość
(...)
Autorka przypomina dziewczynkę, niby ma
dobrego męża, jak sama przyznaje, ale to jej nie odpowiada. Moim zdaniem rozwód rozwiąże ich problemy, a dziecko jak jest nastoletnie to zrozumie. Ona znajdzie sobie kogoś ze swoim temperamentem, a jej mąż kogoś lepszego od niej.
Jej mąż to zdaje się dobry człowiek (nie napisała tutaj niczego, co by tej tezie mogło przeczyć), dobry ojciec, zapewne pod pewnymi względami dobry partner, ale... No właśnie, "ale" - to, że z niego dobry człowiek nie jest równoznaczne z byciem dobrym mężem w pełnym znaczeniu tego słowa. Tu nie chodzi o to, że jemu czegoś brakuje, że ma wady (możliwe, że inna kobieta by bogu dziękowała za takiego męża), ale o to, czy tak naprawdę on do niej pasuje. Najwidoczniej nie. Szkoda, że zamiast zakończyć nudny i niezbyt dobrze rokujący związek lub na serio zabrać się do zmian (konkretnych, o których partner wie, a nie mruczenie z niezadowolenia pod nosem), wybrała taką drogę. Może jednak zmienić to w coś dobrego: zmienić swoje życie, dać jemu zmienić jego życie, odżyć, dać sobie szansę na kolejny, tym razem dobry związek. Lub naprawić ten (osobiście tego "nie widzę" i nie wierzę, że się da - terapia może z ludzi wydobyć tylko to, co w nich jest, a nie stworzyć coś z niczego). Niestety, pewne braki w związku zawsze będą powodować rysy na jego powierzchni, które się potem będą zmieniać w pęknięcia, a potem... ktoś zakłada wątek, że zdradził lub został zdradzony.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-21, 22:09   #142
Stalingrad
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Czy to ważne?
Wiadomości: 133
Dot.: Proszę, pocieszcie mnie.

Jej mąż to zdaje się dobry człowiek (nie napisała tutaj niczego, co by tej tezie mogło przeczyć), dobry ojciec, zapewne pod pewnymi względami dobry partner, ale...

Wydaje mi się, że podstawowe kwestie zostały załatwione. Reszta to tylko dodatki czy detale.

No właśnie, "ale" - to, że z niego dobry człowiek nie jest równoznaczne z byciem dobrym mężem w pełnym znaczeniu tego słowa.

A co w tym facecie jest nie tak, skoro ta niewierna żona nic nie próbowała zmienić. Wyszła z założenia, że on ma czytać jej z myśli?

Tu nie chodzi o to, że jemu czegoś brakuje, że ma wady (możliwe, że inna kobieta by bogu dziękowała za takiego męża), ale o to, czy tak naprawdę on do niej pasuje. Najwidoczniej nie.

Wytłumacz mi więc (albo autorka), że skoro mają nastoletnie chyba dziecko (czyli są ponad 30stką), tak długo są ze sobą. Jej nagle przestało odpowiadać w związku?

Szkoda, że zamiast zakończyć nudny i niezbyt dobrze rokujący związek lub na serio zabrać się do zmian (konkretnych, o których partner wie, a nie mruczenie z niezadowolenia pod nosem), wybrała taką drogę.

Po tym poznaje się zazwyczaj człowieka.

Może jednak zmienić to w coś dobrego: zmienić swoje życie, dać jemu zmienić jego życie, odżyć, dać sobie szansę na kolejny, tym razem dobry związek

Szczerze mówiąc nie wiem, co w tym było nie tak, skoro nie można nic naprawić. Ale zgadzam się, z tym, że związek trzeba skończyć. Facet przy każdej scysji zawsze będzie mógł coś wypomnieć, zapewne jak ta kobieta miała swobodę (skoro poczuła się pewnie na zdradę), to już jej nie będzie miała. A mąż będzie czujny.

Lub naprawić ten (osobiście tego "nie widzę" i nie wierzę, że się da - terapia może z ludzi wydobyć tylko to, co w nich jest, a nie stworzyć coś z niczego).

Związek można chyba naprawić. Ale tego nie da się. Nie z powodu faceta, tylko z powodu wyczynu tej kobiety.

Niestety, pewne braki w związku zawsze będą powodować rysy na jego powierzchni, które się potem będą zmieniać w pęknięcia, a potem... ktoś zakłada wątek, że zdradził lub został zdradzony.

Facet jak ma olej w głowie powinien uciekać jak najdalej. Moim związek nie posypałby się z powodu męża i jego "braków". Po prostu nasza niewierna żonka musiałaby zostać taką żoną jak bywają muzułmanki - nie będzie mogła drażnić męża, bo zawsze będzie miał haka. Nie będzie mogła mu się narażać, wprowadzać go w stan niepewności. I oczywiście gdy jego naszłaby ochota na zdradę, mógłby bezszczelnie powiedzieć: "A jesteś lepsza?".


Ciekawi mnie jedna rzecz. Facet wyniósł się przed świętami. Czy waszym zdaniem, święta przyspieszyły jego decyzję?
Stalingrad jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-21, 23:29   #143
dirt
Wtajemniczenie
 
Avatar dirt
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 375
Dot.: Proszę, pocieszcie mnie.

Cytat:
Napisane przez roxyroxy Pokaż wiadomość
Wiesz gdyby moj facet zawsze byl zmeczony , nie mial dla mnie czasu i nigdy nie inicjowal seksu ( i taka sytuacja utrzymywalaby sie przez miesiace i lata) to mi by bylo bardzo ciezko wytrzymac w takim zwiazku.
Mnie również, bo wg mnie seks jest istotna sprawą w związku, bardzo istotną. Niemniej wczesniej zakomukowałabym mu że dostaje za malo seksu i w momencie kiedy rozmowy na ten temat nie przyniosłyby poprawy, albo partnerowi nie chciało sie nic z tym zmieniać zrezygnowałabym kompletnie z takiego związku.
Poza tym nie wiemy czy mąż nigdy nie inicjował seksu, czy inicjowal za rzadko i ile czasu trwała taka sytuacja.

Cytat:
Napisane przez roxyroxy Pokaż wiadomość
Wiadomo,ze autorka powinna byla porozmawiac z mezem probowac to naprawic ( ale z drugiej strony jemu chyba wisialo to ile spedza czasu z zona i czy jej okazuje czulosc).
Nie mniej autorka watku powinna najpierw z mężem o swoich potrzebach i odczuciu bycia zaniedbywaną porozmawiać i próbowac cos z tym zrobić (czego tez nie wiemy czy przed zdrada były próby rozmowy o tym)
I nie wiemy czy mu wisiało czy po prostu wracal po pracy wykończony i nie miał siły na "czułości".

Cytat:
Napisane przez Wilkowska Pokaż wiadomość
Zapytał dlaczego, jaką krzywdę mi wyrządził, ale przemilczałam to.
Acha.. to na tym polega rozmowa o problemach w zwiąku. Mąż zadaje konkretne pytanie chcąc znać powód a żona nie ma ochoty mu odpowiadać bo uważa że nie musi, że przeciez nie będzie mu się tłumaczyć.

Cytat:
Napisane przez Wilkowska Pokaż wiadomość
Łudzę się, że na święta go zobaczę, że złość mu przejdzie jakoś.
samo sie jakoś nie zrobi...
Szczerze.. to miałaś szanse na naprawę sytuacji kiedy cie zapytał "dlaczego, jaka krzywdę ci wyrządził", może gdybys wtedy go nie zbyła milczeniem udałoby wam się to sobie dobrze wyjasnić i próbowac cos odbudować. Tylko po co z kims kto nawet nie ma ochoty powiedzieć dlaczego to zrobił.

Cytat:
Napisane przez Stalingrad Pokaż wiadomość
Jej mąż to zdaje się dobry człowiek (nie napisała tutaj niczego, co by tej tezie mogło przeczyć), dobry ojciec, zapewne pod pewnymi względami dobry partner, ale...

Wydaje mi się, że podstawowe kwestie zostały załatwione. Reszta to tylko dodatki czy detale.
Bzdura poza tym że partner jest ogólnie dobrym czlowiekiem, materiałem na ojca i pod pewnymi względami na partnera musi byc jeszcze dopasowany intelektualnie i seksualnie do swojej wybranki... inaczej nic z tego może nie wyjść.

Cytat:
Napisane przez Stalingrad Pokaż wiadomość
Wytłumacz mi więc (albo autorka), że skoro mają nastoletnie chyba dziecko (czyli są ponad 30stką), tak długo są ze sobą. Jej nagle przestało odpowiadać w związku?
Skąd wiesz ze dziecko jest nastoletnie. Nie napisała nigdzie tego.

Cytat:
Napisane przez Stalingrad Pokaż wiadomość
Facet jak ma olej w głowie powinien uciekać jak najdalej. Moim związek nie posypałby się z powodu męża i jego "braków". Po prostu nasza niewierna żonka musiałaby zostać taką żoną jak bywają muzułmanki - nie będzie mogła drażnić męża, bo zawsze będzie miał haka. Nie będzie mogła mu się narażać, wprowadzać go w stan niepewności. I oczywiście gdy jego naszłaby ochota na zdradę, mógłby bezszczelnie powiedzieć: "A jesteś lepsza?".
Boziu uchowaj kobiety od bycia taka żona jak musza byc muzulmanki.
Naprawdę uważasz że kobiety powinny byc trzymane krótko i kontrolowane przez mężczyzn.

Cytat:
Napisane przez Stalingrad Pokaż wiadomość
Ciekawi mnie jedna rzecz. Facet wyniósł się przed świętami. Czy waszym zdaniem, święta przyspieszyły jego decyzję?
Byc może. Nikt nie chce spędzać świąt z osoba na która nie może patrzeć (z jakiś tam powodów).
__________________
Forum o wiewiórkach: Wiewiórki
dirt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-22, 02:03   #144
Stalingrad
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Czy to ważne?
Wiadomości: 133
Dot.: Proszę, pocieszcie mnie.

Bzdura poza tym że partner jest ogólnie dobrym czlowiekiem, materiałem na ojca i pod pewnymi względami na partnera musi byc jeszcze dopasowany intelektualnie i seksualnie do swojej wybranki... inaczej nic z tego może nie wyjść.

Obstawiam, że intelektualnie facet jest chyba ponad tą kobietę.

A jeśli chodzi o seksualność ... Właśnie to mnie dziwi. Po co za niego wyszła, skoro jej nie pasował? Czy to niedopasowanie było od zawsze czy od niedawna. Jestem prawiczkiem, więc jestem ignorantem, ale skoro tutaj szukamy przyczyny.

Boziu uchowaj kobiety od bycia taka żona jak musza byc muzulmanki.

Oczywiście mam na myśli to, że jako żona po prostu byłaby spokojniejsza, a co za tym idzie "wierniejsza". Nieco pokutująca za swoje grzeszki.

Naprawdę uważasz że kobiety powinny byc trzymane krótko i kontrolowane przez mężczyzn.

Nie uważam tak. Ja chciałbym poznać kobietę, która ma charakter. Może z racji tego, że mi go brakuje, a raczej brakowało (zrobiłem się bardziej zadziorny po szkole średniej).

Skąd wiesz ze dziecko jest nastoletnie. Nie napisała nigdzie tego.

Nie wiem (zaznaczyłem swoją wątpliwość), chodzi mi o zachowanie faceta wobec dziecka. Tak się domyśliłem, że musi być nastoletnie, skoro rozmawia z nim o rozstaniu. Nie wiem, prawdy chyba dziecku nie powiedział?

Byc może. Nikt nie chce spędzać świąt z osoba na która nie może patrzeć (z jakiś tam powodów).

Znam to z autopsji, ale niestety nie mam sił odmówić. Ale z drugiej strony szkoda dziecka, święta bez ojca. Jakby przez niego był ten cyrk.

Edytowane przez Stalingrad
Czas edycji: 2010-12-22 o 02:04
Stalingrad jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-22, 06:43   #145
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Proszę, pocieszcie mnie.

Cytat:
Napisane przez Stalingrad Pokaż wiadomość

(...)
Wydaje mi się, że podstawowe kwestie zostały załatwione. Reszta to tylko dodatki czy detale.
(...)
Wytłumacz mi więc (albo autorka), że skoro mają nastoletnie chyba dziecko (czyli są ponad 30stką), tak długo są ze sobą. Jej nagle przestało odpowiadać w związku?
(...)
"Wydaje mi się" - tak, masz rację - wydaje Ci się. Od razu widać, że nigdy nie byłeś w związku (nie chodzi mi o kilka tygodni chodzenia za rękę, czy kontakt gg / SMS-y, bo często to się teraz nazywa "związkami"), skoro sądzisz, że to "dodatki i detale". Kiedyś to może się patrzyło na to, że ma nie pić za dużo, zarabiać i mieć wszystkie zęby (a potem ludzie się kisili ze sobą do starości, bo "rozwodów nie było"). Ale ludzie potrzebują czegoś więcej, niż załatwienia podstawowych potrzeb. Właśnie z tych "dodatków" i "detali" tworzy się obraz dobrego (lub złego) związku i tym się prawdziwy związek różni od np. czystej przyjaźni. Mam dobrego kumpla, z którym mogę iść na spacer, do kina, na piwo do knajpy, rozmawiamy na różne tematy. To samo z moim TŻ. Plus właśnie "dodatki i detale", które sprawiają, że jeden to tylko mój dobry kolega, a drugi to mój mężczyzna.

Czy jej "nagle" zaczęło być źle w tym związku? Podejrzewam, że to był proces, coś trwającego od dłuższego czasu. Ludzie się zmieniają na przestrzeni lat - niektóre ich potrzeby się zwiększają, inne zmniejszają, zaczynają wiedzieć nowe, ciekawe obszary życia, mają zmienne zainteresowania. Tak samo zmieniają się związki. Nie każdemu jest dane przeżyć ze sobą 50 lat. Tak jak kończą się znajomości, czy przyjaźnie, tak kończą się i związki - drogi ludzi się rozchodzą. Czasami to rozchodzenie się dróg trwa miesiąc, czasami 5 lat i potem nagle się okazuje, że w sumie niewiele ma się ze sobą wspólnego (oczywiście, są dzieci, kredyt, mieszkanie, ale to za mało, aby być ze sobą i to jeszcze być w miarę szczęśliwym). Niestety, często również ludzie podejmują poważne decyzje pod wpływem fali pierwszego zauroczenia, a potem się okazuje, że wylądowało się z obrączką na palcu i "z brzuchem" z kimś, z kim w sumie jest niezbyt ciekawe.

---------- Dopisano o 07:43 ---------- Poprzedni post napisano o 07:34 ----------

Cytat:
Napisane przez Stalingrad Pokaż wiadomość

(...)

A jeśli chodzi o seksualność ... Właśnie to mnie dziwi. Po co za niego wyszła, skoro jej nie pasował? Czy to niedopasowanie było od zawsze czy od niedawna. Jestem prawiczkiem, więc jestem ignorantem, ale skoro tutaj szukamy przyczyny.
(...)
Dlatego, że - powoli się to zmienia, ale jednak zawsze znajdą się takie osoby - wiele kobiet (faceci również, ale chyba w mniejszym stopniu) jest wychowywanych w duchu, że seks się liczy mniej, o ile on dobry, miły i zarabia, czyli o ile dobry z niego będzie mąż i ojciec dzieci. "Nie wydziwiaj", "czego Ty jeszcze chcesz?", "mało Ci?", "lepszy się już nie trafi, bierz co jest" - wiele osób (głównie jednak kobiet) jest w ten sposób tłamszonych i zmuszanych do obniżania swoich oczekiwań.

Poza tym mylenie super materiału na kolegę z materiałem na dobrego partnera, faceta, kochanka: wiele jest tutaj wątków poświęconych temu, że facet jest super do rozmowy, pomocy, ale... seks do bani, "ale przecież ja go nie rzucę TYLKO z tego powodu". Często jest tak, że pierwszy partner i dziewczyna potem myśli, że seks ma właśnie tak wyglądać - niezbyt ciekawie.

Poza tym ludzie lubią mieć nadzieję - że to się jakoś samo zmieni, polepszy, może ja się przyzwyczaję, że on niezbyt w tych sprawach, może tak ma być, przecież to nie najważniejsze. Niektórym zanika libido, inni chodzą sfrustrowani, a jeszcze inni zaczynają szukać tego szczęścia na boku.

A jeszcze poza tym: może na samym początku, w fazie "kochamy się jak króliczki" było przez jakiś czas w miarę OK... po czym wszystko wróciło do "normy". Wchodziłeś na podforum "Seks" na wątki o nieudanym życiu seksualnym facetów, więc sam wiesz, że i faceci się łudzą, że coś się zmieni i ciągną takie związki latami.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-22, 07:27   #146
Gwiazdaa
Rozeznanie
 
Avatar Gwiazdaa
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Zasiedmiogórogród.
Wiadomości: 782
Dot.: Proszę, pocieszcie mnie.

Nadzieja umiera ostatnia - zawsze.
Ona się łudziła,że to się zmieni a on... może liczył na to samo?

Wilkowska jednego tylko nie rozumiem, dlaczego o takich problemach nie rozmawialiście? Nie potrafiliście?
To,że ciągle nie było go/lub ciebie w domu lub,że był zmęczony... jak można zdradzić dlatego? Odejść? Znasz sytuacje - nie oszukiwał Cię, oboje pracowaliście na lepszy byt. A Ty waszą wspólną winą (jaką był brak czasu) obarczyłaś głównie jego i postanowiłaś się zadowolić kim innym.
Kurcze teraz raczej Cie nie pocieszę.
Zniszczyłaś to i powinnaś się ogarnąć i zacząć układać sobie życie na nowo.
Wiadomo,że nie w każdym związku jest idealnie ale wielu się to udaje.
Moim zdaniem nie masz co liczyć na wybaczenie ze strony męża... (sądze tak po jego zachowaniu).
__________________
Kupię sobie misia. Nazwę go "miłość" i codziennie będę kopać w du.pę.
Gwiazdaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-22, 09:01   #147
Sadek
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 372
Dot.: Proszę, pocieszcie mnie.

Cytat:
Napisane przez Stalingrad Pokaż wiadomość
Kiedyś miałem na religii (chociaż moja religia w szkole przypominała filozofię czy etykę - taki ksiądz) dwa rodzaje zachowań - "wieczna dziewczynka" i "Piotruś Pan".

Autorka przypomina dziewczynkę, niby ma dobrego męża, jak sama przyznaje, ale to jej nie odpowiada. Moim zdaniem rozwód rozwiąże ich problemy, a dziecko jak jest nastoletnie to zrozumie. Ona znajdzie sobie kogoś ze swoim temperamentem, a jej mąż kogoś lepszego od niej.
Własciwie sie zgadzam. Moge tylko dodać, że od dawna twierdzę, że w dzisiejszych czasach małżeństwo nie ma wiekszego sensu! Czasy sie zmieniły...kobiety jak i mezczyzni ciagle szukaja zabawy, media namawiaja do zdrady, wyjazdy słuzbowe, wolny sex, przesiadywanie godzinami w klubach...Do tego dochodzi popierany wszedzie egoizm, koncentrowanie się na wlasnym "ja". Szukanie partnera idealnego...to raczej nie ma prawa się udać
Sadek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-12-22, 09:09   #148
Indios
Raczkowanie
 
Avatar Indios
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 327
Dot.: Proszę, pocieszcie mnie.

Cytat:
Napisane przez Sadek Pokaż wiadomość
Własciwie sie zgadzam. Moge tylko dodać, że od dawna twierdzę, że w dzisiejszych czasach małżeństwo nie ma wiekszego sensu! Czasy sie zmieniły...kobiety jak i mezczyzni ciagle szukaja zabawy, media namawiaja do zdrady, wyjazdy słuzbowe, wolny sex, przesiadywanie godzinami w klubach...Do tego dochodzi popierany wszedzie egoizm, koncentrowanie się na wlasnym "ja". Szukanie partnera idealnego...to raczej nie ma prawa się udać
przekonałeś mnie, nigdy nie wyjdę za mąż...
__________________
...na tym świecie każdy jest zachłanny i pazerny
na tym świecie każdy chce pieniądze i koncerny
kilku frajerów rządzi świata tego polityką
najpotężniejsi z nich myślą o władzy nad galaktyką...


Indios jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-22, 09:18   #149
Sadek
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 372
Dot.: Proszę, pocieszcie mnie.

Cytat:
Napisane przez Indios Pokaż wiadomość
przekonałeś mnie, nigdy nie wyjdę za mąż...

Nie mam zamiaru nikogo przekonywać, to moja opinia poparta obserwacją i doswiadzczeniem Zresztą znam może 5 małżeństw ( wsrod bliskich znajomych) i nie sa to ludzie szczesliwi ( nawet juz tego nie udają). Dla mnie to za duze ryzyko.
Sadek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-22, 09:27   #150
julcia 29
Raczkowanie
 
Avatar julcia 29
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 293
Dot.: Proszę, pocieszcie mnie.

Cytat:
Napisane przez Sadek Pokaż wiadomość
Nie mam zamiaru nikogo przekonywać, to moja opinia poparta obserwacją i doswiadzczeniem Zresztą znam może 5 małżeństw ( wsrod bliskich znajomych) i nie sa to ludzie szczesliwi ( nawet juz tego nie udają). Dla mnie to za duze ryzyko.

Sadek a nie masz wrażenia ,że coraz więcej małżeństw jest zawieranych pochopnie ( bo koniecznie trzeba wyjść za mąż bądź ożenić się ) . Wiele par jest ze sobą bo jest ,bo tak wygodnie bo kogoś się ma i nie trzeba już szukać a potem po ślubie zwykła rutyna i wychodzi ,że tak naprawde nie pasują do siebie ,wiele ich dzieli itp.
julcia 29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:22.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.