Offtopowe zapuszczanie Część XXVI będziemy spamować nawet jak zakneblują nam usta :D

[ChihPyh]

O, nowy wątek!

Mam taki ziąb w domu, że mam ochotę spakować się i wrócić do Poznania. Mamy 14 stopni Mama włączyła ogrzewanie gazowe (normalnie palimy w kominku, bo gaz drogi strasznie), ale i tak trzeba poczekać aż się nagrzeje. Jestem cała skostniała

[Czarna93]

Nie chce by uszol znowu miał operacje

[Chatul]

Napisane przez ilooonaaa

I co zauważyłaś różnicę? Musze odżywić włoski bo marzę o długich ;D

Zauważyłam- ten Seboradin świetnie nawilżał i odzywiał włosy. Tylko cholernie niewydajny był...

Napisane przez Czarna93

Potrzebny.
Ostatnio miał operację, teraz nie wiem co będzie

Pogadaj z weterynarzem

Napisane przez astra85

nigdy nie mow nigdy

...

Ale ja nie mówię nigdy. Napisałam, że nie planuję dzieci i raczej nigdy nie będę ich mieć.

Może mi się kiedyś odwidzi, może wpadnę, różne rzeczy się zdarzają. Ale wątpię. Na myśl o byciu w ciąży i posiadaniu dziecka robi mi się niedobrze.

Napisane przez Czarna93

Nie chce by uszol znowu miał operacje

Będzie dobrze Jak będzie musiał mieć operację to trudno, to dla jego dobra przecież...

[astra85]

cos czuje,ze mi sie zaraz opryszczka zrobi na ustach:-/

[Chatul]

Napisane przez astra85

cos czuje,ze mi sie zaraz opryszczka zrobi na ustach:-/

Są chyba jakieś kremy albo plastry, które się stosuje jak się czuje chociaż, że opryszczka się zbliża, prawda?

[astra85]

prawda,mam masc,jutro kupie plasterki,ale to tylko złagodzi a paskudztwo na ustach bede pewnie miec

[Czarna93]

Napisane przez Chatul

Pogadaj z weterynarzem

Będzie dobrze Jak będzie musiał mieć operację to trudno, to dla jego dobra przecież...

Jutro idę do weterynarza
Wiem, że dla jego dobra, ale nie chce by się męczył
A ropień to okropieństwo, ciężkie do wyleczenia i lubi wracać

[saming]

U mnie w domu ciepło niby, ale mi zimno...
Przyzwyczaiłam się do mniejszych pokoi, a tu wszystko takie duuuuże.

[Chatul]

Napisane przez Czarna93

Jutro idę do weterynarza
Wiem, że dla jego dobra, ale nie chce by się męczył
A ropień to okropieństwo, ciężkie do wyleczenia i lubi wracać

Tak niestety bywa. Dobrze, że Uszol jest w dobrych rękach

Napisane przez saming

U mnie w domu ciepło niby, ale mi zimno...
Przyzwyczaiłam się do mniejszych pokoi, a tu wszystko takie duuuuże.

No tak- przyzwyczajenie drugą naturą człowieka

[astra85]

pierwszy raz w zyciu pieke pierniki,juz powycinalam foremkami ciato ,zaraz wkladam do piekarnika ,mam nadzije,ze mi wyjda

[Chatul]

Napisane przez astra85

pierwszy raz w zyciu pieke pierniki,juz powycinalam foremkami ciato ,zaraz wkladam do piekarnika ,mam nadzije,ze mi wyjda

Powodzenia

Oby wyszły. Pierniki sa świetne

[19agusia91]

Napisane przez Chatul

Dieta wegetariańska nie powinna szkodzić dziecku Na pewno gdybym już miała mieć dziecko, to dokształciłabym się w kwestii bezmięsnego żywienia u maluchów, tak zeby posiłki były jak najbardziej dostosowane do potrzeb młodego organizmu Bo wiadomo, ze dziecko ma inne potrzeby żywieniowe niż nastolatek czy dorosły.

Ale jak już mówiłam, nie planuję dzieci. Z wielu powodów raczej ich nigdy nie będę miała.

rozumiem

[Bejjka]

cześć

lecę trochę ponadrabiać, bo zupełne nie wem co się u Was dzieje

melduję się w nowym wątku

[ChihPyh]

Napisane przez saming

U mnie w domu ciepło niby, ale mi zimno...
Przyzwyczaiłam się do mniejszych pokoi, a tu wszystko takie duuuuże.

Znam to. My też mamy w domu wielgachne pokoje, co ogólnie uwielbiam - lubię mieć dużo przestrzeni dookoła siebie, ale nagrzać je jest wyzwaniem. Szczególnie, kiedy nikogo nie ma w domu cały dzien, nie ma kto ognia pilnować w kominku, wraca się wieczorem, a tu niecałe 14 stopni... Masakra jakaś.

Napisane przez astra85

pierwszy raz w zyciu pieke pierniki,juz powycinalam foremkami ciato ,zaraz wkladam do piekarnika ,mam nadzije,ze mi wyjda

Trzymam kciuki

Napisane przez Chatul

Oby wyszły. Pierniki sa świetne

A ja nie za bardzo lubię pierniki. Z grzeczności zjem, jesli mi ktoś BARDZO wciska, ale sama z siebie trzymam się od nich z daleka

[Rinaa]

Maryha
dziękuję
nawet nie wiedziałam, że prosiłam o Isanę różową ( jeśli to ta z olejkiem, to nawet ją już kupiłam )

dziękuję

[ilooonaaa]

Kurcze nie wiedziałam że u Was tak miło i gadacie sobie o wszystkim

[saming]

Astra, mam nadzieję, że Ci wyjdą te pierniczki
Ja jutro będę piec pierniczki, tylko rano jadę na miasto poszukać foremek fajnych i barwników spożywczych do lukru...
I jeszcze zrobię grzybki albo inne przekładane ciastka...

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:30 ----------

Idę testować włosowe cuda od Maryhy

[trinee]

Melduję się w nowym wątku.

U mnie nieco lepiej z nastrojem świątecznym. Wreszcie mogłam włączyć lampki na choince, bo mój "zepsuwacz" nastroju przełożył za meblami przedłużacz.

Czuję, że wreszcie muszę wyjaśnić parę spraw z byłym, bo mi to żyć nie da w spokoju. Takie rozliczenie trzeba zrobić żeby móc zamknąć stary rozdział.

Mój Tż idzie do pracy na noc w Wigilię. Co najlepsze chyba zostanie sam u mnie w domu, bo się z kumplem umówił, że zabierze go autem do pracy (bo po 16-tej już nic nie chodzi 24.12).

Szkoda słów. Morze łez już płynęło. Z bezsilności, żalu i żałoby po własnej głupocie. Ale już się biorę w garsć. Dobrze, że mam z kim pogadać i komu się wyżalić (ukłon w Waszą stronę ).

[szmyrk]

Jestem

No, nie, nie moge uwierzyc, zalpalam sie na pierwsza 10
Pierwszy raz

Napisane przez Czarna93

Co do świąt, ja zaczynam je coraz bardziej nienawidzić
Odkąd mama umarła są tak beznadziejne, że szkodą gadać
Nie chce piątku.

Przykro mi

Napisane przez saming

Co do sprzątania - ja akurat lubię sterylność, i tak jak na co dzień staram się, żeby było czysto tak na święta musi być po proste sterylnie i koniec. Jak przychodzą goście to tak, żeby mogli jeść nawet z podłogi Ale ja lubię jak mi pachnie czystością, więc.

Tez lubie czystosc, tzn. polubilam wyprowadziwszy sie z domu, ale nie sterylna.
Moj dom jest na tyle czysty, zeby byc zdrowym, i na tyle brudny, zeby byc szczesliwym. Tak mi sie przepomnialo, bardzo lubie ten cytat, jest taki... cieply i pelen uroku

Co do potraw wigilijnych - doczytałam się o barszczu grzybowym, o zupie grzybowej - u mnie jest po prostu barszcz z grzybami. Biały barszcz z grzybami Co prawda, po dodaniu tego soku z grzybów już nie jest taki biały, i znajomi ze stolicy usiłują mi wmówić, że u mnie to zupa grzybowa na wigilię jest (bo u nich czerwony z uszkami), to ja swoje wiem
Co w ogóle u Was na wigilię się podaje? Jakie dania?

A to Ty nie jestes ze stolycy?
Tak, tak, mi tez wmawiaja, a mam barszcz grzybowy i juz.

OTAKO! Wlasnie tak Cie podejrzewalam o ten barszcz, bo on znalazl sie u nas dzieki s.p. dziakowi, a dziadek z Kresow pochodzi

Napisane przez Jennifer85

Ja tak samo, wiem, ze bym byla w strasznej rozsypce. Teraz zmarla mi mama chrzestna - bylam z nia bardzo blisko - i nie potrafie sie pozbierac a o dopiero jakby rodzona mama.

Trzymaj sie, Jen

Wiecie ostatnio rozmawialam z synem mojej mamy chrzestenj i naprawde go podziwiam. Chlopak ma 18 lat a trzyma sienaprawde rewelacyjnie, dziwi mnie to bo stracil ojca jak mial 11 lat a teraz mame. Chodzi do szkoly, uczy sie.. planuje przyszlosc. Ala (jego mama) bylaby z niego naprawde dumna.

Bardzo madry chlopak, szczerze podziwiam takich ludzi.

Napisane przez saming

Tylko wiesz - w końcu to dzieci mieszkają u rodziców i to rodzice wyznaczają jakieś granice, bo to ich dom i ich zasady. I jeżeli rodzice chcą mieć czysty dom a dziecku dali jakiś pokój to w kwestii tego dziecka leży, żeby dbało o czystość tego pokoju.

Z calego serca nienawidze tego twierdzenia, ze dzieci mieszkaja u rodzicow i dom jest rodzicow bo na niego zarabiaja. Nie, dzieci mieszkaja z rodzicami, na swiat ani do tego domu sie nie pchaly, rodzice powinni sie liczyc z konsekwencjami posiadania dzieci i nie zmuszac ich, do bycia takim, jakim sobie tego oni zycza. Dom jest wspolny, dziecko raczej nie ma mozliwosci zmiany na inny. Trzeba sie nawzajem sznowac i sluchac jeden drugiego i szukac kompromisow, a nie sprowadzac wszystko do tego, ze dziecko jest mlodsze, glupsze i do tego nie u siebie.

U mnie w domu tak wlasnie bylo, m.in. stad moja mocna niechec do tego typu argumentow.

Napisane przez Chatul

Jasne, ich dom i ich zasady. Ale do pewnego momentu. Nie mówię, że dziecko ma mieć bałagan, ale wcale nie musi dołączać się do tej przedświątecznej manii sprzątania. Wystarczy, że dziecko ma porządek. Sterylna czystość nie jest moim zdaniem niezbędna. Jak jakiś domownik chce taką mieć, to niech sam sobie zrobi. Bez przesady, nie musi innych zmuszać. O ile inni mają po prostu czysto.

Zarowno dom, jak i zasady powinny byc moim zdaniem wspolne, ale poza tym sie zgadzam.

Napisane przez saming

Do pewnego momentu - dla mnie do kiedy się dziecko wyprowadzi na swoje. Do kiedy mieszka w domu rodziców stosuje się do ich zasad i tyle.
Ale to moje zdanie

Ja sie juz na szczescie wyprowadzialm, ale wielu ludzi nie ma takiej mozliwosci...

Napisane przez Chatul

Gdyby te dzieci były wychowywane po prostu w czystości, to bym w ogóle nie widziała winy rodziców. Alergie mają różne przyczyny.
Ale wiesz, w tym domu podłoga jest z tego, co wiem, myta codziennie, a i tak, jak dziecku upadło jedzenie na podłogę, to od razu posiłek szedł do kosza. Tak było ze wszystkim. Tam naprawdę jest baaaardzo czysto. A dodatkowo jeszcze dzieci regularnie dostają lekarstwa Dla mnie chore Tak to bywa, że czasami trzeba pochorować. Zwłaszcza w wieku dziecięcym. Trzeba się spotkać z drobnoustrojami, trzeba sobie wyrobić przeciwciała w organizmie itd. Nie można dziecku odbierać tej szansy.
Możliwe, że te dzieci, o których piszę, i tak by miały alergie. Ale wątpię, że tak duże jak teraz

O, znowu sie z Toba zgadzam

Napisane przez ChihPyh

A ja nie za bardzo lubię pierniki. Z grzeczności zjem, jesli mi ktoś BARDZO wciska, ale sama z siebie trzymam się od nich z daleka

Kurcze, jestes pierwsza osoba na mojej drodze, podobnie jak ja, nie przepadajaca za piernikami

[Jennifer85]

U mnie ryba po grecku gotowa Jeszcze "tylko" pare potraw :P

[Smerfetkaa]

I ja się melduję w nowym wątku.
Nowy wątek a ja juz mam zaległości

byłam dzis na mieście, chodziłam za butami i... nic a moje to juz są białe od soli, co ich przetre sól wychodzi kilogramami, takie zniszczone już są, chropowate (kupiłam je za 50zł po przecenie kiedyś na targu, ale i tak szkoda)

eh ta sól na mieście

za to w aptece kupiłam znowu olej rycynowy i 3x olej z wiesiołka - to dla siostry przedwczoraj dla siebie kupiłam 3x wiesiołek i 2x rycynowy


Byłam dziś u lekarza, wyniki tylko miałąm w sumie odebrać...a tu co... kolejne badania mam robić, dostałam leki...i za 3 miesiace mam przyjść
Ostatni wynik był niby w normie ale przy granicy jednej, a teraz juz ta granica została niby przekroczona, niby niewiele, tragedii nie ma

[Maryha_ah]

Napisane przez Czarna93

Nie chce by uszol znowu miał operacje

Ale to dla jego dobra. Pomęczy się, ale dla jego dobra

Napisane przez Rinaa

Maryha
dziękuję
nawet nie wiedziałam, że prosiłam o Isanę różową ( jeśli to ta z olejkiem, to nawet ją już kupiłam )

dziękuję

Nie, różowa jest z jedwabiem. Ty masz zieloną, więc dałam CI jeszcze różową tak w ramach świątecznego bonusu

Napisane przez trinee

Melduję się w nowym wątku.

U mnie nieco lepiej z nastrojem świątecznym. Wreszcie mogłam włączyć lampki na choince, bo mój "zepsuwacz" nastroju przełożył za meblami przedłużacz.

Czuję, że wreszcie muszę wyjaśnić parę spraw z byłym, bo mi to żyć nie da w spokoju. Takie rozliczenie trzeba zrobić żeby móc zamknąć stary rozdział.

Mój Tż idzie do pracy na noc w Wigilię. Co najlepsze chyba zostanie sam u mnie w domu, bo się z kumplem umówił, że zabierze go autem do pracy (bo po 16-tej już nic nie chodzi 24.12).

Szkoda słów. Morze łez już płynęło. Z bezsilności, żalu i żałoby po własnej głupocie. Ale już się biorę w garsć. Dobrze, że mam z kim pogadać i komu się wyżalić (ukłon w Waszą stronę ).

pięknie Cię urządził idąc na no do pracy w Wigilię

Zna któraś z was sprawdzony przepis na krewetki w cieście? Miałam robić zwykłe, ale coś mnie kusi żeby spróbować takich w cieście

[Chatul]

Napisane przez Smerfetkaa

eh ta sól na mieście

Też mnie to wkurza Każde buty mi zniszczą tą solą

[otako]

Napisane przez szmyrk

A to Ty nie jestes ze stolycy?
Tak, tak, mi tez wmawiaja, a mam barszcz grzybowy i juz.

OTAKO! Wlasnie tak Cie podejrzewalam o ten barszcz, bo on znalazl sie u nas dzieki s.p. dziakowi, a dziadek z Kresow pochodzi

Kurcze, jestes pierwsza osoba na mojej drodze, podobnie jak ja, nie przepadajaca za piernikami

Ale u mnie taki barszczyk jest czerwony a nie biały jak u Saming. Do klasycznego, czerwonego barszczu z buraków dodaje się wywar z grzybów A grzybki wędrują do uszek

To ja jestem kolejną osobą, która nie lubi pierniczków i pierników

[Jennifer85]

Tez nie lubie piernikow!!! Mja rodzinka kocha ja nie bardzo... Moge piec i zjem kawalek ale... blee

[Smerfetkaa]

A ja lubię pierniki, pierniczki i inne słodkości

co do barszczów to czasem był czerwony co prawda, ale jak mama zrobiła z grzybów i jak co roku pyta jaki wolimy to ja zaawsze - GRZYBOWY!!
(w końcu to ja bede go jadła najwięcej) do tego uszka z grzybami lub pieczarkami (tzn pieczarki też grzyby, ale raczej w uszkach przeważnie u mnie pieczarki są a barszczyk z suszonych grzybów)

[Jennifer85]

Ale bym sobie zjadla grzybow, sosik, zupke mmmmmm
I poszlabym na grzyby

[Chatul]

Też poszłabym na grzyby

[szmyrk]

Napisane przez otako

Ale u mnie taki barszczyk jest czerwony a nie biały jak u Saming. Do klasycznego, czerwonego barszczu z buraków dodaje się wywar z grzybów A grzybki wędrują do uszek

E to nie, u mnie jest brazowy, robiony podobnie jak barszcz bialy, ale na grzybach, zamiast miesie. Same grzyby tez w uszkach sa

To ja jestem kolejną osobą, która nie lubi pierniczków i pierników

Niezle

[Jennifer85]

U mnie jest barszcz czerwony zuszkami a w uszkach sa grzyb i zolty ser. A w drugich uszkach jest szybka, szpinak i ser