Prasujecie bieliznę? Pierzecie nowe ubrania?

[Dotka90]

Nie prasuję ani bielizny, ani skarpetek. Bez przesady, i tak wystarczy mi góra prania, która odstrasza swoją wielkością, a jakbym miała jeszcze bieliznę prasować, to..
Zresztą: po co? Jak powieszę bieliznę na suszarce, to ona jest później niewymięta. A poza tym koronek się przecież (chyba?) nie prasuje
Skarpetki to już w ogóle - zwijam, a na nogach i tak się rozprostują. Noszę tylko stópki, więc nie ma problemu :P
Nigdy nie mogłam zrozumieć mojej ciotki, która ma w domu 3ech chłopów i prasuje im bieliznę i skarpetki. U mnie chociaż jest mama, więc to prasowanie jest rozłożone na 2 osoby, a tam nie dość, ze tylko ona prasuje, to jeszcze sobie sama roboty dokłada, no nie rozumiem

[sine.ira]

Napisane przez miphuhiz

Heh. Mi to prasowanie majtek i ogolnie wszystkiego zostalo jeszcze z czasow nastoletnich. Zawsze lubilam prasowac i jak mama kazala mi cos tam posprzatac to bralam sie za prasowanie. I tak prasowalam, prasowalam, prasowalam

Ja też uwielbiam prasowanie. Cudownie mnie to odstresowuje + uwielbiam ten fajny zapach proszku do prania i takiej świeżutkiej tkaniny. Mogę to robić na okrągło

[miss_alchemist]

Napisane przez miphuhiz

Heh. Mi to prasowanie majtek i ogolnie wszystkiego zostalo jeszcze z czasow nastoletnich. Zawsze lubilam prasowac i jak mama kazala mi cos tam posprzatac to bralam sie za prasowanie. I tak prasowalam, prasowalam, prasowalam

O, ja też lubię prasować, myślałam, że już nigdy nie spotkam kogoś takiego jak ja :P Ale lubię prasować tylko w dogodnych warunkach (dobre żelazko i deska do prasowania), jak mi przychodzi prasować na klęczkach na łóżku w akademiku, to się odechciewa :P W domu natomiast prasuję najczęściej, bo nikt inny tego nie lubi. Mama nawet kupuje pościel taką, co od razu wygląda jak wymiętolona, żeby nie musieć jej prasować :P

Poza tym prasowanie ma jeszcze jedną zaletę - ubrania uprasowane po praniu mniej się mechacą, więc są przyjemniejsze w dotyku.

Ale moje lenistwo i niechciejstwo wygrywają z ubraniami miłymi w dotyku, niestety :P:P:P

[sine.ira]

Napisane przez Dotka90

Zresztą: po co?

Chodzi pewnie o wytłuczenie bakterii

Napisane przez Dotka90

A poza tym koronek się przecież (chyba?) nie prasuje

No ale masz chyba w majtkach (nawet tych koronkowych) taką bawełnianią warstwę wszytą (w środkowej części - tej, co jest między nogami)? Jak byłam chora, to przeprasowywałam właśnie tę część A tak to faktycznie, żeby wyprasować delikatną koronkową czy jedwabną bielizę (całą - nie tylko krok ) i jej nie spalić, to trzeba by to robić przy tak niskiej temperaturze, że efekt "odkażenia" chyba też by był znikomy

[Moderna]

Nie prasuje bielizny ani ręczników wystarczy prac w wysokiej temperaturze, a do prania w niskiej temperaturze sa specjalne płyny do płukania, ktore zabijaja bakterie .. a zreszta, wywiesic pranie i je suszyc tez trzeba by w sterylnych warunkach, paranoja

[dzustam]

Totalnie się "zniesmaczyłam".

Jak można koleżance z wizażu takie rzeczy "wyczyniać" - i nie prasować własnych gaci .

Przecież ona teraz na własnej, wyprasowanej pupie nie usiedzi...

Część rzeczy prasuję, ręczniki piorę na 95 st. przez bite 2 godziny, więc nie wiem w jakim celu miałabym je dobijać żelazkiem.

Ja walczę ze swoją monkowatością i zdecydowanie wiem, że pewnych rzeczy nie należy zazbytnio wyjaławiać. Jestem ambiwalentna w tej dziedzinie

Jednakże pomimo swojej ambiwalencji, mogę powiedzieć, że nazdrowiej jest nie popadać w nadmierną czytość i uodparniać organizm na różne drobnoustroje

Ale żeby podtrzymać ducha tego wątku, na zakończenie dodam - śmierdziele przebrzydłe (nie wykluczająć siebie oczywiście ani tych, co prasują, bo i tak zapewne robią to źle, autorka wyprasowałaby lepiej)

[Moderna]

Napisane przez dzustam

Jednakże pomimo swojej ambiwalencji, mogę powiedzieć, że nazdrowiej jest nie popadać w nadmierną czytość i uodparniać organizm na różne drobnoustroje

[awia]

Matkoboskoczestochosko.

Co cie, autorko, obchodzi czy ja prasuje moje majtki? albo czy piore nowe ubrania? albo czy prasuje reczniki? moj dom, moje barchany, a tobie guzik do tego.
takich idiotyzmow juz dawno nie widzialam. podpartych pseudonaukowymi wynurzeniami o zarazkach. zarazki sa wszedzie, roztocza, kurz, drobne zyjatka w postaci robaczków. rowniez na twoich wypucowanych raczkach i wyprasowanych gaciach.
Stara dobra szkola mowi, ze dzieciak powinien kilo brudu zjesc, zeby nie chorowac.
To nie brud a nadmiar czystosci i sterylnosci powoduje silne alergie u dzieci. i matki wariatki wyrzucajace raz upadly na podloge smoczek czy myjace wszystko zelem antybakteryjnym.

w kazdym razie wracajac do tematu - wolnosc tomku w swoim domku, ja dla ciebie moge byc brudasem, a ty dla mnie wariatką. a racje, jak dupe, kazdy ma wlasną.

ja jestem zszokowana tematem. zreszta zawsze mnie bawią miny ludzi, ze bleee, jak ty mozesz np kotu tylek podcierac, przytulac sie z psem, albo calowac konia w chrapy. przeciez zwierzeta sa taaake obrzydliwe, fuj. zarazki, brud, smrod i apokalipsa.

[Mini007]

Piorę nowe rzeczy. Nie prasuję niczego. Skoro majtki takie niehigieniczne, to przestańmy je nosić.

[golden_eye]

Napisane przez xandra78

jeśli już mówimy o metodach sterylizacji,to czy nie lepiej zapobiegać-np. taka irygacja spirytusem,na koniec podpalić - to tańsze niż osobne żalazko dla każdego członka rodziny

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Ja uwielbiam jak sa takie szooorssstkieee.... mrrr...
Ale ja to moglabym plecy sobie papierem sciernym myc... dla mnie to przyjemnosc... i jeszcze wykrochmalona na karton posciel.
czysta rozkosz dla mnie! precz zmiekczaniu tkanin!

o matko ja też!!! i nikt mnie nie rozumie mam najgorszą gąbkę jaką znalazłam, do szorowania celulitu, takiego drapaka, że możnaby nim rdzę zdzierać, jeaaaaa jaka to przyjemność..... ale że się przyzwyczaiłam, to nie wiem, czy czasem się na myjki kuchenne nie przerzucę

Napisane przez boinnenazwybylyzajete

W ogóle ja bym dwa razy jednej bielizny nie nosiła. Kupujesz, pranko w 120 stopniach, suszysz w szklanym , odkażonym naczyniu, prasujesz, potem z żelazkiem jedziesz jak w tej reklamie na myjnie - odkażasz, na koniec dnia majtki wyrzucasz. I wszystko w gumowych rękawicach, kitlu, czepku i goglach

wiecie co, posikałam się przez Was, ale jestem ooooooobrzydliiiiiiiiiiiw aaaaaaaaaaaaaaa
taki beznadziejny sylwek, taki beznadziejny humor a tu proszę, Wizaż made my day
dzięki dziewczyny, jesteście kochane

Napisane przez essme

A do powyższych wypowiedzi, że naskakuję od razu - cóż po latach tu spędzonych - Wizaż mnie nauczył aby zaczynać w sposób lekko chamski (nie mówię, że wszyscy użytkownicy tacy są - ale czytając niektóre wątki to aż słabo mi się robi).

To tyle.

z góry założyłaś, że odezwą się w większości brudasy i chamy, co to się nie myją, rzeczy piorą w rzece raz w roku przed Wielkanocą i śpią pod skórami z krową w jednym pomieszczeniu? i to Ci pozwala w takim tonie zaczynać?
tiiaaaaaaaaaa, chamstwa to Cię Wizaż nauczył.... a może to też z domu wyniosłaś, jak i prasowanie majtek?

[agabil1]

tia...prasuję ale zanim to robię to: płynem do dezynfekcji szoruję deskę do prasowania i stopę żelazka, ba-całe żelazko i deskę spryskuję. Potem wychodzę z pokoju, włączam na 15 min. lampę bakteriobójczą, następnie zakładam specjalny fartuch (oczywiście wyprasowany w w/w warunkach) jednorazowe rękawiczki, maseczkę na usta, włosy pod czepek i dopiero zabieram się do prasowania majtek. Każdą parę osobno wkładam do specjalnego pakietu, zgrzewam i wkładam na wszelki wypadek do sterylizatora
a Ty?

[miphuhiz]

Witajcie siostry

Napisane przez sine.ira

Ja też uwielbiam prasowanie. Cudownie mnie to odstresowuje + uwielbiam ten fajny zapach proszku do prania i takiej świeżutkiej tkaniny. Mogę to robić na okrągło

Nooooooooo. Ja tez zawsze sie wtedy relaksuje, moge sie nawdychac tych pieknych zapaszkow.

Napisane przez miss_alchemist

O, ja też lubię prasować, myślałam, że już nigdy nie spotkam kogoś takiego jak ja :P Ale lubię prasować tylko w dogodnych warunkach (dobre żelazko i deska do prasowania), jak mi przychodzi prasować na klęczkach na łóżku w akademiku, to się odechciewa :P W domu natomiast prasuję najczęściej, bo nikt inny tego nie lubi. Mama nawet kupuje pościel taką, co od razu wygląda jak wymiętolona, żeby nie musieć jej prasować :P

Poza tym prasowanie ma jeszcze jedną zaletę - ubrania uprasowane po praniu mniej się mechacą, więc są przyjemniejsze w dotyku.

Ale moje lenistwo i niechciejstwo wygrywają z ubraniami miłymi w dotyku, niestety :P:P:P

Heh. Ja to mam caly arsenal desek do prasowania i zelazek. wiem, ze jestem zboczona ale KOCHAM prasowac
Jak bylam nastolatka to bralam od sasiadow i rodziny ubraniado prasowania i w ten sposob sobie dorabialam do kieszonkowego

Och, chyba sobie cos poprasuje

[moee]

Nowe ubrania piore zanim zaloze(tak samo cory i Tz nowe rzeczy) - zawsze

czy prasuje majtki ? pewnie ze tak i to nie tylko swoje , ale jeszcze bokserki mojego meza i corki bokserki ha reczniki, wszystko co sie da wyprasowac w domu idzie pod zelazko (skarpetek,stanikow nie probowalam prasowac i nie prasuje ) reszta jak leci

prasowanie mnie rozluznia , odsteresowuje ,odpoczywam prasujac , a jeszcze zapach pary goracej z olejkiem uwielbiam prasowac o i ciagle mi malo !

[hihi]

Napisane przez dzustam

Jednakże pomimo swojej ambiwalencji, mogę powiedzieć, że nazdrowiej jest nie popadać w nadmierną czytość i uodparniać organizm na różne drobnoustroje

Jak w wieku lat 20kilku dostalam ostrych alergii skórnych to mi dermatolog zasugerował, że to może od... nadmiernej higieny? Że w sensie za czysta jestem, za często się myję (najpierw cwaniaczek wypytał jak często się myję, jak często piorę reczniki, pościel zmieniam, czy prasuję ubrania...), że skóra nie ma kontaktu z bakteriami, z drobnoustrojami, więc nie ma jak się odopornić na nie, więc nie ma naturalnej flory bakretyjnej, która jest dobra dla człowieka... i takie tam inne farmazony sugerujące, że prysznic wystarczy raz dziennie i wtedy azs może się osłabić... a czasami to wartoby na przykład raz na 2-3 dni się wykąpać i dać skórze samodzielnie odbudować barierę lipodową

Sine, miphuhiz prasujcie na zdrowie szczegolnie to psychiczne jak widzę

Ja nie lubię prasować i gaci nie prasuje -ja obrzydliwa

[bzyczka1]

nie, nie prasuję bielizny
Nowe rzeczy piorę
ręczników też nie prasuję bo je gotuję w wysokiej temperaturze.
Ahh i brudem nie zarosłam od tego.


Autorko, a co z rajstopami?? masz na raz czy też prasujesz?

Nadgorliwość w pewnych kwestiach jest gorsza niż "zaniedbanie".

[boinnenazwybylyzajete]

Napisane przez agabil1

tia...prasuję ale zanim to robię to: płynem do dezynfekcji szoruję deskę do prasowania i stopę żelazka, ba-całe żelazko i deskę spryskuję. Potem wychodzę z pokoju, włączam na 15 min. lampę bakteriobójczą, następnie zakładam specjalny fartuch (oczywiście wyprasowany w w/w warunkach) jednorazowe rękawiczki, maseczkę na usta, włosy pod czepek i dopiero zabieram się do prasowania majtek. Każdą parę osobno wkładam do specjalnego pakietu, zgrzewam i wkładam na wszelki wypadek do sterylizatora
a Ty?

Uważam, że tak powinno być!
Zorganizujmy jakiś ruch wizażanek WPB - Wizażowe Prasowanie Bielizny. Ileee ludzi w internecie zacznie nagle higienicznie żyć!

Napisane przez golden_eye

o matko ja też!!! i nikt mnie nie rozumie mam najgorszą gąbkę jaką znalazłam, do szorowania celulitu, takiego drapaka, że możnaby nim rdzę zdzierać, jeaaaaa jaka to przyjemność..... ale że się przyzwyczaiłam, to nie wiem, czy czasem się na myjki kuchenne nie przerzucę





wiecie co, posikałam się przez Was, ale jestem ooooooobrzydliiiiiiiiiiiw aaaaaaaaaaaaaaa
taki beznadziejny sylwek, taki beznadziejny humor a tu proszę, Wizaż made my day
dzięki dziewczyny, jesteście kochane



z góry założyłaś, że odezwą się w większości brudasy i chamy, co to się nie myją, rzeczy piorą w rzece raz w roku przed Wielkanocą i śpią pod skórami z krową w jednym pomieszczeniu? i to Ci pozwala w takim tonie zaczynać?
tiiaaaaaaaaaa, chamstwa to Cię Wizaż nauczył.... a może to też z domu wyniosłaś, jak i prasowanie majtek?

[Futbolowa]

Widzę, że będę w mniejszości, ale...

...ja uwielbiam prasować To jak moje hobby - dla przyjemności macham sobie żelazkiem. U siebie, u TŻta, czasem nawet u koleżanek, jak plotkujemy Nigdy jednak nie przyszło mi do głowy, żeby traktować żelazkiem bieliznę... Przesadne dbanie o higienę może być bardziej zabójcze, niż jej brak, więc radziłabym Autorce trochę się ogarnąć...

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez agabil1

tia...prasuję ale zanim to robię to: płynem do dezynfekcji szoruję deskę do prasowania i stopę żelazka, ba-całe żelazko i deskę spryskuję. Potem wychodzę z pokoju, włączam na 15 min. lampę bakteriobójczą, następnie zakładam specjalny fartuch (oczywiście wyprasowany w w/w warunkach) jednorazowe rękawiczki, maseczkę na usta, włosy pod czepek i dopiero zabieram się do prasowania majtek. Każdą parę osobno wkładam do specjalnego pakietu, zgrzewam i wkładam na wszelki wypadek do sterylizatora
a Ty?

A gdzie pakowanie do kazdej torebeczki z majcioszkami zapachowej choinki, oczywiscie wczesniej wysterylizowanej?
A ty! nieladnie


golden_eye, moze druciaka?
JA mam jakas mega szorstka, peelingujaca, nie wiem co jeszcze...
Mimo ze dermatolog ZABRONIL,... ale jak sie myje taka gladka to czuje sie... nieumyta
A miekki recznik to tak dobrze niewyciera...

[WhiteCherry]

Napisane przez sine.ira

Super ten płyn Polecam do higieny intymnej Wypucuje mysię na błysk.

Dobra, przyznam się - prasuję pościel i ręczniki Nowe ciuchy też piorę przed pierwszym założeniem. Kiedyś czytałam artykuł, w ktorym poruszano właśnie kwestię czystości ubrań, które kupuje się w sklepie.

a ja z kolei ostatnio czytałam, że o ile takie przedmioty 'osobiste' jak szczoteczka do zębów, gąbka, pumeks , nożyczki do paznokci czy pilniczki (jeśli ktoś ma grzybice, no a tego nigdy nie wiemy w 100%, więc lepiej mieć swoje ), ręcznik, bielizna, buty! (grzyby najtrudniej wyplenić, więc nie powinno się kupować butów w lumpach) - powinno się mieć tylko i wyłącznie do własnego użytku

ale już poprzez ciuchy nie ma szans się zarazić, o ile ktoś nie miał np. poranionych pleców czy coś ...

Padłam po informacji, że na bluzce zdjętej ze sklepowego wieszaka znaleziono baterie kałowe Fuujjj.

ostatnio na zajęciach w laboratorium mikrobiologicznym na blacie znaleźliśmy bakterię e.coli
ogółem spoko luz, byle oduczyć się nawyku wkładania palców do ust
a ostatnio robiliśmy posiewy 'z siebie', więc niedługo Wam powiem jakie bakterie noszę

[golden_eye]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

A gdzie pakowanie do kazdej torebeczki z majcioszkami zapachowej choinki, oczywiscie wczesniej wysterylizowanej?
A ty! nieladnie


golden_eye, moze druciaka?
JA mam jakas mega szorstka, peelingujaca, nie wiem co jeszcze...
Mimo ze dermatolog ZABRONIL,... ale jak sie myje taka gladka to czuje sie... nieumyta
A miekki recznik to tak dobrze niewyciera...

ja też no za chiny ludowe nie mogę, wszystko mnie potem swędzi i MUSZĘ jakimś drapakiem się wyszorować bo oszalałabym
druciaka przerabiałam, hardkor ale fajny tylko żel się tak fajnie nie pieni jak na gąbce
lubię prasować, w domu to ja to odwalałam za całą rodzinę, obrusy (tona, bo wszystko ręczna robota), serwety (podobnie), pościel, koszulki i koszule ojca i brata i 3 babów, wsjo, jak mię humor naszedł to i majtki ale nigdy pod kątem eksterminacji zarazy a bardziej estetycznej (i to jak miałam do wyboru prasowanie albo zmywanie ). przeszło mi, jak przeszłam na swoje. nie mam czasu na majtki a i dżumy między nogami nie hoduję, więc ...

[anya_krk]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;24081802]No jak to co :P A nie pamiętacie tej sceny z Nagiej Broni, jak oni oboje w takich wielkich lateksowych gumkach... :P[/QUOTE]

Napisane przez golden_eye

z góry założyłaś, że odezwą się w większości brudasy i chamy, co to się nie myją, rzeczy piorą w rzece raz w roku przed Wielkanocą i śpią pod skórami z krową w jednym pomieszczeniu? i to Ci pozwala w takim tonie zaczynać?
tiiaaaaaaaaaa, chamstwa to Cię Wizaż nauczył.... a może to też z domu wyniosłaś, jak i prasowanie majtek?

dokładnie

[rosiek]

Napisane przez essme

Nie, jak już wcześniej wspomniałam - nie jestem pedantką. Nie prasuje ze względu na kanciki.

A do powyższych wypowiedzi, że naskakuję od razu - cóż po latach tu spędzonych - Wizaż mnie nauczył aby zaczynać w sposób lekko chamski (nie mówię, że wszyscy użytkownicy tacy są - ale czytając niektóre wątki to aż słabo mi się robi).

To tyle.

A ja nadal nie uzyskałam Twojej odpowiedzi na moje pytanie

i dostawać przez to głupie odpowiedzi.

[enii]

Nowe rzeczy piore ( nie wyobrazam sobie zalozyc bielizny-ktos mogl brudnymi paluchami ja dotykac )
Bielizny nie prasuje--ale za to mam manie wieszania( mam taki schemacik swoj )

[dokia]

to najzabawniejszy temat jaki ostatnio znalazłam

Te prasowanie miało sens kilkadziesiąt lat wcześniej, gdy nie było dobrych proszków, gdy sie prało ręcznie i w rzece lub jeziorze płukało (czy w wodzie ze studni)..
ale teraz technologie poszły do przodu i ....
1.proszki do prania są tak drastyczne, że ręcznie prać to już wyczyn aby nie schodziła z dłoni skóra
2. chyba również założycielka wątku posiada pralkę automatyczną, która miele każdą rzecz kilkadziesiąt minimum mint, a nie jak w praniu ręcznym przed 60cioma laty- 5 min
3. nawet woda do płukania prania , pochodzi z wodociagów (chyba u wszystkich) więc jest przebadana na ilośc bakterii, czesto chlorowana i nie posiada żadnych glonów- no chyba że ktoś wprost "kocha" płukanie bielizny w jeziorze czy innym zbiorniku wodnym.
4. kiedyś bielizna była z włókien naturalnych, czesto więc była twarda, nie było płynów zmiękczających, więc prasowanie było chyba jedyną możliwością przygotowania bielizny w taki sposób aby noszącej ją osoby nie gryzła w tyłek
5. prasowanie majtek z koronki mija się z celem, bo to prasowanie w temp 40 stopni, aby nie spalić koronki- to już wystarczy że tak pilnująca prasowania osoba powiesi je na kaloryferze - efekt na pewno lepszy bo wyższa temperatura zimą

[fankapsychiatrii]

Jeszcze nie zwariowałam
Prawie niczego nie prasuje prócz szpitalnego mundura. Za to piorę wszystkie buty - najczęściej kapcie:tak co tydzień najrzadziej, inne co 2-3 tygodnie noszenia (zimowe kozaki też), torebki, kołdry i poduszki. Te ostatnie ostatnio rzadko bo co miesiąc kiedyś co 5 dni (ale pralka padła i musze teraz prac ręcznie). I co wy na to??
P.S.Majtki sa najczęsciej wymienianą przeze mnie garderobą więc jak mam wrażenie że nie spełniają wymogów higienicznyh to je wywalam.

[WhiteCherry]

Napisane przez fankapsychiatrii

Jeszcze nie zwariowałam
Prawie niczego nie prasuje prócz szpitalnego mundura. Za to piorę wszystkie buty - najczęściej kapcie:tak co tydzień najrzadziej, inne co 2-3 tygodnie noszenia (zimowe kozaki też), torebki, kołdry i poduszki. Te ostatnie ostatnio rzadko bo co miesiąc kiedyś co 5 dni (ale pralka padła i musze teraz prac ręcznie). I co wy na to??
P.S.Majtki sa najczęsciej wymienianą przeze mnie garderobą więc jak mam wrażenie że nie spełniają wymogów higienicznyh to je wywalam.

ale że jak, kozaki skórzane do pralki?
ja tylko wkładki filcowe + spryskuję dezodorantem do butów

[sine.ira]

Napisane przez hihi

Sine, miphuhiz prasujcie na zdrowie szczegolnie to psychiczne jak widzę

Psychiczne jak najbardziej

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

A miekki recznik to tak dobrze niewyciera...

Ręczników z frotty (czy ja to się tam pisze) nie powinno się prasować właśnie dlatego, że przez prasownie się ją (tę tkaninę, znaczy) wygładza i potem źle wchłania wodę.

Napisane przez WhiteCherry

a ja z kolei ostatnio czytałam, że o ile takie przedmioty 'osobiste' jak szczoteczka do zębów, gąbka, pumeks , nożyczki do paznokci czy pilniczki (jeśli ktoś ma grzybice, no a tego nigdy nie wiemy w 100%, więc lepiej mieć swoje ), ręcznik, bielizna, buty! (grzyby najtrudniej wyplenić, więc nie powinno się kupować butów w lumpach) - powinno się mieć tylko i wyłącznie do własnego użytku

Wiadomix Ja nigdy nikomu ani od nikogo nie pożyczam ręcznika, ubrań i butów - o pozostałych przedmiotach, które wymieniłaś, nie wspominając. Nigdy mnie nie kręciło wymienianie się ciuchami z psiapsiółami czy tam kimkolwiek innym

Napisane przez WhiteCherry

ale już poprzez ciuchy nie ma szans się zarazić, o ile ktoś nie miał np. poranionych pleców czy coś ...

Mam kota drapaka i wiecznie pokancerowana chodzę.

Napisane przez WhiteCherry

ostatnio na zajęciach w laboratorium mikrobiologicznym na blacie znaleźliśmy bakterię e.coli

Wiadomo, że wszędzie są bakterie i się od nich tak od razu nie zachoruje. Nie mniej brzydziłoby mnie chodzenie w ciuchach, które wcześniej miało na sobie ze sto obcych osób.

[xandra78]

Mnie w nocy oświeciło...czy nie można by sterylizować niską temperturą? Czy po nocy w takiej zamrażarce bakterie by nie zgineły?

Bo jak miałam świerzb,to kazali mi właśnie ciuchy i pościel na noc do zamrażarki włożyć i te ustrojstrwa miały tam sobie żywota dokonać....no wiem, teraz dopiero walnęłam obrzydlistwo

[Kissi]

Bieliznę pościelową prasuję, osobistej nie. Ręczników też nie, z kolei ściereczki kuchenne i owszem.
Zawsze piorę nowe ubrania przed założeniem.

[fankapsychiatrii]

Napisane przez WhiteCherry

ale że jak, kozaki skórzane do pralki?
ja tylko wkładki filcowe + spryskuję dezodorantem do butów

Dokładnie tak - czasem do pralki, a czasem do miski i piorę ręcznie, skórzane, zamszowe, wszystkie.