Biorę tabletki i NIE jestem w ciąży, czyli wątek ANTYschizowy ;)

[wontrubka]

Zapach deszczu i Ty mówisz, że nie schizujesz? Sama piszesz, że wszystko jest u Ciebie "tak jak normalnie", tabletki bierzesz już długo, wystąpiło normalne krwawienie... Moim zdaniem nie masz powodu do schiz! Jeśli chodzi o te mdłosci to może to być jak najbardziej stres + nieprzespana noc. Mi np. zawsze jak się nie wyśpię, albo mam całkiem zarwaną noc, to jest mi potem rano niedobrze.

I tak z ciekawości, kilka tradycyjnych pytań do Ciebie - ile bierzesz tabsy? Zabezpieczasz się dodatkowo? Jakie bierzesz?

[spiaca]

dziewczynki
a myślicie że to możliwe i w miarę normalne, że przy zmianie tabletek na odpowiednik (Midiana na Asubtelę), pomimo tego samego składu może jednak się coś zmienić? Biorę drugie opakowanie Asubteli i zauważyłam, że mam więcej wydzieliny (czasami jest biała i lejąca a czasami bezbarwna i lejąca), a przy Midianie nie zarejestrowałam czegoś takiego... poza tym częściej boli mnie podbrzusze.

[Zapach deszczu]

Napisane przez wontrubka

Zapach deszczu i Ty mówisz, że nie schizujesz? Sama piszesz, że wszystko jest u Ciebie "tak jak normalnie", tabletki bierzesz już długo, wystąpiło normalne krwawienie... Moim zdaniem nie masz powodu do schiz! Jeśli chodzi o te mdłosci to może to być jak najbardziej stres + nieprzespana noc. Mi np. zawsze jak się nie wyśpię, albo mam całkiem zarwaną noc, to jest mi potem rano niedobrze.

I tak z ciekawości, kilka tradycyjnych pytań do Ciebie - ile bierzesz tabsy? Zabezpieczasz się dodatkowo? Jakie bierzesz?

Hm, uspokoiłaś mnie, tak miałam zwalona noc bo moja współlokatorka prowadzi ciekawy tryb życia, a dziś się w dodatku wynosi.
Tabletki biorę 2 lat, nie zabezpieczam się dodatkowo i nigdy nie zabezpieczałam odkąd wzięłam pierwszą tabletkę. Teraz biorę Marvelon ale brałam już 5 różnych innych tabletek.

[patii077]

od pół roku biore cilest tylko przez pierwszy miesiac była obawa ale juz jest spokoj. jestem zadowolaona i moj partner tez

[asiula1306]

Dziewczyny a powiedzcie mi, czy stosujecie przy tabletkach jakąś dietę? Bo ja wcześniej wspominałam, że troszkę miałam problemów z tabletkami przez ostrą dietę. Byłam wtedy na słynnym Dukanie ale gdy dostałam plamień tydzień przed krwawieniem to zrezygnowałam z odchudzania. I teraz, półtora tygodnia temu znów przeszłam na dietę ale taką od dietetyka, zbilansowaną. I znów mam plamienia :/ Dodam, że schudłam 4 kg w przeciągu półtora tygodnia i nie wiem czy to plamienie to od diety? Bo sytuacja identyczna jak poprzednio z tym że dieta jest teraz normalniejsza bo dostarczam organizmowi wszystkich składników a nie samego białka... i jestem niecałe dwa tygodnie przed okresem

[wontrubka]

moim zdaniem to może być wpływ. Mi wystarczył głupi stres i w związku z tym dwudniowe jedzenie co kot napłakał, bo w ogóle mi się nie chciało i tydzien przed okresem miałam plamienie a krwawienie przyszło od razu pierwszego dnia... Ale było obfite, więc się nie martwię ciążą, poza tym gin powiedział, że mimo plamien antykoncepcja jest zachowana teraz staram sie unikać stresu (mimo że sesja w toku ) i zobaczymy jak będzie w tym miesiącu... a mówiłaś lekarzowi że bierzesz pigułki ?

[asiula1306]

dietetykowi? Nie... no cóż okres na bank będzie bo brzuch boli... i moja ginekolog zapewniała mnie że tabletki działają pomimo plamień ale jakoś od razu plamienie i ból brzucha kojarzy mi się z nietrzymaniem cyklu i będę raczej ostrożna Zresztą komfort fizyczny i psychiczny jest żaden więc o "igraszkach" nie ma mowy :P

[piwonia91]

Świetny wątek! Idealny dla mnie, bo ja zawsze schizuję .

Dzisiaj byłam u ginekologa i dostałam Novynette.
I już się zamartwiam, że przytyje, miesiączka nie pojawi się w tej 7-dniowej przerwie no i że zajdę w ciąże .

Na dodatek mam Sesje i zamiast martwic się nią to martwię się tabletkami .

Ale muszę przyznac, że pomaga mi czytanie tego wątku bo widzę, że nie ja jedna schizuję.

[Fruchtgeele]

Wiecie co, tak jakoś ostatnio w ogóle nie mam tych obaw dzieciowych. O ile wcześniej nawet jak byłam spokojna tak ogólnie,to miewałam irracjonalne napady, to teraz jestem po prostu oazą spokoju i mistrzem Yodą nie-schizowania ciążowego. To jest chyba cały urok hormonów, oprócz tego, że trzeba je regularnie łykać, nie trzeba drżeć przy każdym stosunku czy nic się nie zsunęło etc., więc po prostu się o tym nie myśli.
Mało tego, mój TŻ ostatnio sam z siebie znów walnął, że on to się już w ogóle nie przejmuje, bo nawet jakbyśmy teraz dorobili się potomka, to żaden dramat, w sumie byłoby z głowy.
Chyba się starzeję. A on jeszcze bardziej.

[wontrubka]

Napisane przez Fruchtgeele

Wiecie co, tak jakoś ostatnio w ogóle nie mam tych obaw dzieciowych. O ile wcześniej nawet jak byłam spokojna tak ogólnie,to miewałam irracjonalne napady, to teraz jestem po prostu oazą spokoju i mistrzem Yodą nie-schizowania ciążowego. To jest chyba cały urok hormonów, oprócz tego, że trzeba je regularnie łykać, nie trzeba drżeć przy każdym stosunku czy nic się nie zsunęło etc., więc po prostu się o tym nie myśli.
Mało tego, mój TŻ ostatnio sam z siebie znów walnął, że on to się już w ogóle nie przejmuje, bo nawet jakbyśmy teraz dorobili się potomka, to żaden dramat, w sumie byłoby z głowy.
Chyba się starzeję. A on jeszcze bardziej.

haha gratulacje ja też jakoś mniej schizuję, ale może dlatego, ze teraz zamiast się seksić to się uczę bo jest sesja :P no ale już sobie wkręcam oczywiście, że tabletka na pewno reaguje z Tigerami, które obficie piję, że stres sesyjny rozleguje mi cykl i że jak w końcu spotkam się z TŻ to zajście w ciążę będzie ogromnie prawdopodobne

cześć piwonia91 zabezpieczaj się przez pierwszy tydzień a potem już nie ma stresu życzę Ci żeby tableteczki Ci pasowały i żebyś dobrze się po nich czuła

[kamila2006]

biore tabletki 2.5 roku (wczesniej jeszcze 2 lata) i nie jestem mamą....dodam jeszcze ze nigdy nie mialam zadnych obaw zadnych stresow niepokoju ze cos moze byc nie tak. od 1 tabletki im zaufalam i niektore objawy schizowe czy panikowanie mnie...dziwi

[wontrubka]

dzięki kamila2006 Takie "świadectwa" jak Twoje są na tym wątku baaardzo potrzebne

[spiaca]

Zgadzam się, to bardzo pomaga
Mój TŻ też ostatnio powiedział, że chciałby mieć dzidziusia ze mną i jak jakimś cudem (co oczywiście jest niemożliwe) byśmy go mieli mieć już to nic się nie dzieje.
A ja już od jakiegoś czasu się nie schizuje i o wiele lepiej się czuje, minęły "objawy ciążowe" (czytaj: stresowe...)

[kamila2006]

ja nie daje zadnego swiadectwa o prostu hmmm..... zachowuje sie racjonalnie?
przeczytalam ulotke zaznajomilam sie z tematem i tyle jestem z tych co uwazają ze przy prawidlowym braniu tabletek nie ma szans na wpadkę

jasne ze przy tak dlugim braniu zdarzalo mi sie zapomniec wymioty czy biegunki... ale postepowalam tak jak radzi ulotka i nie bylo nigdy stresu nawet kiedy skracam opakowania, wydluzam, skracam przerwy, przesuwam krwawienie w dowolny sposob


tabletki sa skuteczne i dzialają

[wontrubka]

kamila2006 i uważasz, że dodatkowe środki ostrożności typu prezerwatywa albo 'niekończenie w środku" są nieuzasadnione prawda? CHCĘ TO USŁYSZEĆ (a raczej przeczytać ) raz jeszcze

spiaca, ta "zaciążona" się nie pojawiła więcej w wątku, o czymś to chyba świadczy

[kamila2006]

Napisane przez wontrubka

kamila2006 i uważasz, że dodatkowe środki ostrożności typu prezerwatywa albo 'niekończenie w środku" są nieuzasadnione prawda? CHCĘ TO USŁYSZEĆ (a raczej przeczytać ) raz jeszcze

spiaca, ta "zaciążona" się nie pojawiła więcej w wątku, o czymś to chyba świadczy

dla mnie sa calkowicie nieuzasadnione. ciezko mi kogos przekonac bo jak mowie nigdy sie nad tym nie zastanawialam czy potrzeba jeszcze cos dodatkowego zastosowac przeczytalam ulotke,zastosowalam sie do niej i stwierdzilam ze po to biore tabletki zeby wlasnie miec spokojna glowe a nie nabijac sobie wiecej problemow

[piwonia91]

Do moich schizów doszedł kolejny :

Odchudzam się i pije dużo herbatek zielonych, ziołowych np pokrzywe i chcę zacząc pic herbatke z mniszka lekarskiego (bo korzystkie wpływa na wątrobę).
No i wszystkie te herbatki są moczopędne i teraz się martwię, że "wypłukam z siebie wszystko" i tabletki nie będą działac .
Ale coś gdzieś czytałam,że one się wchłaniają przez 4 godziny, tak?
Wiec po tym czasie mogę byc spokojna?

[kamila2006]

Napisane przez piwonia91

Do moich schizów doszedł kolejny :

Odchudzam się i pije dużo herbatek zielonych, ziołowych np pokrzywe i chcę zacząc pic herbatke z mniszka lekarskiego (bo korzystkie wpływa na wątrobę).
No i wszystkie te herbatki są moczopędne i teraz się martwię, że "wypłukam z siebie wszystko" i tabletki nie będą działac .
Ale coś gdzieś czytałam,że one się wchłaniają przez 4 godziny, tak?
Wiec po tym czasie mogę byc spokojna?

czytaj wszystkie sklady. wystrzegaj sie dziurawca (co zapewne wiesz) to wazne nawet jak jestesmy u kogos w goscinie i dostajemy na smak jakis ziolowo-herbaciany nowy specyfik zawsze pytac o opakowanie i sklad. zeby potem zaoszczedzic sobie mysli ypu "a jak tam byl dziurawiec?" "kurcze i co teraz...."

tabletka wchlania sie do 4 h. wiec spokojnie mozesz pic to co tam chcesz mozesz po uplywie 4 h chociaz nie stresowalabym sie tym.

Uwazaj tez na ilosc tych plynow. ja w mlodosci pilam duzo herbatek odchudzajacych , czerwonych, zielonych, ziolowych i mialam pozniej problemy z zoladkiem. to tak z innej bajki w ramach ostrzezenia z wlasnego doswiadczenia

[wontrubka]

piję obłędne ilości czerwonej herbaty kamila2006 napisz coś więcej o tym, może być prywatna wiadomość, żeby nie zaśmiecać wątku, proszę

[basiula21]

wiecie ja tez tak mam biorę tabsy a wystarczy że trochę zaboli mnie brzuch,piersi, albo spózni się okres o 1,2 dni i już panika że jestem w ciąży masakra...

ale wiecie fajnie że nie ja jedna tak mam

[klaudens]

ja sie schizowałam jak zaczęłam brać tabletki na rozpuszczenie kamieni, nie dość że są ziołowe to jeszcze trochę moczopędne, ale sie stresowałam, biore juz ze 3 miesiące i jest git, a kamyczki nie chcą wyjść z nereczek

[wontrubka]

ale chwila moment, ustalmy fakty, bo może to ja czegoś nie rozumiem... rozwolnienie ok, ale częste oddawanie moczu nie wypłukuje tabletek! Chyba że się mylę... jeśli tak, to zaczynam się przerażać ,bo ja piję hektolitry płynów i sikam 4 razy na godzinę
ale niektóre tabletki np. mój Yasmin, same działają moczopędnie, więc raczej to się wyklucza.

[klaudens]

ja podchodziłam do tego w ten sposób wlasnie ze skoro moj yasmin sam nie zatrzymuje wody a jak dodatkowo mam tabletki moczopędne to lipa, ale chyba nie.
kolejna zagwozdką była melatonina na sen, ale jednak nie koliduje

[wontrubka]

ja w ogole ostatnio mam schizy i proszę o doprowadzenie mnie do równowagi otóż jest sesja, wiadomo - mało snu, sporo stresu, niezdrowe jedzenie przy nauce oraz sporo kofeiny. A w przerwach tego bajzlu słodkie chwile z misiem Ale to nic drogie panie prawda? Mimo ogólnego osłabienia organizmu poprzez niezdrowe prowadzenie się przez te kilka dni, tabletki spełniają swoją rolę 100 procentowo prawda ?
Stres wpływa na działanie tabletek?

[kamila2006]

Napisane przez wontrubka

ja w ogole ostatnio mam schizy i proszę o doprowadzenie mnie do równowagi otóż jest sesja, wiadomo - mało snu, sporo stresu, niezdrowe jedzenie przy nauce oraz sporo kofeiny. A w przerwach tego bajzlu słodkie chwile z misiem Ale to nic drogie panie prawda? Mimo ogólnego osłabienia organizmu poprzez niezdrowe prowadzenie się przez te kilka dni, tabletki spełniają swoją rolę 100 procentowo prawda ?
Stres wpływa na działanie tabletek?

nie! dziewczyny nie panikujcie kobieta bioraca tabletki antykoncepcyjne to nie jakis stwor delikatny jak jajko ktory ma sie wszystkiego wystrzegac nic nie brac, nie zażywac, nie leczyc sie, nie jesc, uwazac na kazdy czynnik zewnetrzny.

Nadal pozostajemy normalnymi ludzmi ktorzy moga zachowywac sie NORMALNIE jak kazdy przecietny czlowiek.

Tylko przestrzegac ulotki. czy jest tam cos napisane o stresie? o plynach? o wyplukiwaniu tabletek? nie! nie wkrecac sobie

[wontrubka]

kamila2006 rozsądna babeczka z Ciebie dzięki

[czuczenka]

Hehe witajcie podczytuje sobie ten watek od jakiegos czasu i uwazam wontrubko ze naprawde idealny watek stworzylas dla nas wszystkich tak bojacych sie o ta wyimaginowana ciaze

Ja mialam przygode z tabletkami 3 razy w przerwach i powiem wam dziewczyny ze tylko i jedynie dopiero zaufalam im z ostatnim partnerem. Bo kiedys to uzywalam wstyd sie przyznac i prezerwatywy i tabletek i tak czy siak mialam fazy ze jestsem w ciazy ale wydaje mi sie tez ze bylo to spowodowane moim wiekiem

Teraz mam zamiar znowu rozpoczac antykoncpecje hormonalna gdyz mam strasznie nieregularne cykle.., prezerwatywa ostatnio mnie zawiodla i nie musze tlumaczyc juz nic wiecej..

Dla wszystkich swirujacych: skutecznosc tabletek jest naprawde wysoka wiec kurcze nie ma co sobie napedzac strachu ja jak je bralam to sobie wmawialam ze nie ma lepszej metody antykoncepcji niz ta ktora stosuje czyli same tabletki wiec co ma byc to i tak bedzie Moj TZ czasem tez sie denerwowal na moje niepotrzebne jazdy

Boje sie jedynie o to ze znowu utyje po tabletkach tzn zrobie sie taka opuchnieta.. a tego bym nie chciala

[wontrubka]

czuczenka witaj fajnie, że dołączyłaś jako kolejny "głos rozsądku"
a jak długo brałaś pigułki i jakie? Może miałaś źle dobrane stąd waga poszła w górę... mam nadzieję, że teraz będą Ci pasować. Ja biorę yasmin, cieszyłam się, bo schudłam po nich bardzo, a ostatnio gin na mnie "nakrzyczał", że to skutek uboczny i mam się głupio nie cieszyć

[czuczenka]

Witam Chetnie poudzielam sie w tym watku o ile mozna

U mnie to bylo tak ze w wieku 19 lat przepisano mi Cilest, i czulam sie po nim naprawde dobrze zadnych skutkow ubocznych, no moze lekko mi piersi nabrzmialy.. ale jakos strasznie mi to nie przeszkadzalo, pozniej byla przerwa i znowu powrot do Cilestu, pozniej 2 lata przerwy i powrot do Cilestu.. nie wiem dlaczego wydawalo mi sie ze pasowaly mi te tabletki, ale po jakims czasie utylam po nich z 5kg. Bylam taka jak balon .. piersi to wgl wygladaly jak po 5 ciazach takie nabrzmiale okropienstwo.. jak mialam pelne B miseczke to uroslo mi do D wiec naprawde nieciekawie Rzucajac ten Cilest dowiedzialam sie ze zawieral duza dawke hormonow i stad tak sie dzialo.. wgl wydawalo mi sie to to tak po prsotu musi bycze to taka uroda wlasnie tabletek antykoncpecyjnych, ale sie okazuje ze to nie prawda

Teraz znowu wygladam jak człowiek gdyz od pol roku nie stosuje Cilestu, ale po ostatnich wydarzeniach zsunietej prezerwatywy chce brac tabletki Tak wyczytalam ze Yasminelle maja mala dawke hormonow i te Yasmin tez. Mam nadzieje ze po nich nie zrobie sie taka kulką znowu i porzadny ginekolog zrobi mi badania przed wypisaniem antykoncpecji !

Chcialabym tez miec taki skutek uboczny jakim jest spadek wagi

[wontrubka]

czuczenka no proste, że możesz się udzielać
yasminelle i yaz mają malutko hormonów, ale to też nie dla wszystkich dziewczyn jest dobre. Yasmin ma więcej estrogenu. Ja np. wcześniej brałam Yaz i właśnie były za słabe, nie trzymały cyklu, męczyły mnie ciągłe plamienia... gin przepisał mi Yasmin i jak ręką odjął. Jak dla mnie to tabletki prawie idealne (pomijając masakryczne wahania nastrojów / , ale ja zawsze jestem dość "emocjonalna", więc może niepotrzebnie zwalam winę na tabletki ).

Życzę Ci powodzenia z dopasowaniem tabletek teraz. To podstawa i jak sama wiesz, można się po pigułkach świetnie czuć i normalnie funkcjonować bez cycków balonów albo (jak w moim przypadku) podpasek przez 30 dni

a co do tego chudnięcie, to te wszystkie yazy, yasminy i inne mają nowy sztuczny hormon, który po prostu nie zatrzymuje wody w organizmie, jest lekko moczopędny przez co daje "złudzenie" utratu wagi (tłuszcz niestety zostaje na miejscu )