Planowanie dzidzi na rok 2010 cz. VI,pt.Juz prawie w komplecie!

[Scio]

Napisane przez Chelsea91

Witam wieczornie
Mam do was pytanie. Właśnie dzisiaj zmarł dziadek mojego męża. Tu pojawia się pytanie... Czy iść na pogrzeb? Słyszałam że ciężarne są "niemile widziane". Wiecie coś o tym?
Siedzę sama w domu w tej straszliwej atmosferze bo TŻ pojechał tam do babci czuwać nad dziadkiem. Brrr... Nie lubię tego. ;/

Ja byłam na pogrzebie babci, nie wyobrażam sobie inaczej. Nie wchodziłam do kaplicy (nigdy tego nie robie), ale uważam, ze to rodzina i z rodziną należy się pożegnać. Zrobiłabym tak samo jeśli to byłby ktoś z rodziny M.
I nie słyszałam, ze ciężarne są niemile widziane. To jakiś bzdurny zabobon.

[aldii]

Sloneczko
Chelsea jestem tego samego zdania co Kreti

[Sloneczko555xxx]

Aldii podobno najlepiej nie wychodzić z pieluch tylko za ciosem 2 dzieci w małym odstępie ..... ja tak bym chciała ale jak wrócę do pracy to mnie szefu zwolni więc zanim znajdę nową pracę i popracuję troszkę to boję się że 2 dziecko będzie dużo później , .... no chyba że mnie przyjmą z powrotem na stanowisko to pół roku i druga dzidzia

Scio popieram ... nie wyobrażam sobie nie pójść na pogrzeb mojego jedynego dzidzia z którym byłam bardzo zżyta .... tak między nami to tak ryczałam na tym pogrzebie może tez przez hormony , ale jak sobie przypomnę to ech...

ja już drugie śniadanko wcinam i wstawiłam goloneczki w kapuście na obiadek nie wiem czy zjem bo coś mnie mdli troszkę

[Shira_83]

cześć Babeczki

Słoneczko no ja jutro zaczynam 23tc no już czuję bardzo wyraźnie ale zawsze najbardziej jak zjem coś słodkiego to mały energii dostaje i hasa sobie radośnie

Kreti a ja tobie zazdroszczę że już możesz Tymka tulić
Chelsea91 a to jakieś dziwne czemu nie mile widziana dla Twojego męża na pewno ważne jest abyś była przy nim to w końcu jego babci ktoś bliski ja bym się nie przejmowała jak tylko ty nie masz z tym problemu dasz radę to idź!

[Anessa]

Hej panienki

Olliwko - ty juz 20 na + a brzuszek zgrabny i ty filigranowa Ja mam juz 10 na + a teraz Nino mi pokazuje jak szybko potrafi rosnac
Na dodatek moj brzuch jest caly czas nisko, nie mam zbyt wielkich problemow z oddychaniem, wiec juz sie spotykam z pytaniami, czy to juz lub niedlugo bo tak brzuszek nisko 7 tygodni to nie tak blisko mysle

Chelsea - wspolczuje smierci dziadka TZ Jesli czujesz taka potrzebe - jedzi nie patrz na jakies przesady

Gimkis - sliczna coreczka i mama lasencja

Przepraszam, ze udzielam sie ostatnio tak rzadko ale czesto nie mam juz sily, po nadrabianiu watku mamus marcowo-kwietniowych a ubzduralam sobie, ze musze byc tam na bierzaco Sama nie wiem czemu

Dzis mam super dzien, bo jedziemy na usg 4D naszego Nina podejrzec wreszcie Nie widzialam go juz prawie 12 tygodni, strasznie dlugo...
A wczoraj taki fajny dzien moj synek mial, bo ciagle jedna nozke wypychal kolo pepka a ja go cap! a on zabieral No i taka zabawa byla
Milego weekendu zycze i na pewno dam znac po wizycie ale to bedzie pod wieczor

[kretencja]

Shira, jak widać każda z nas by chciała czegoś, czego akurat nie ma Tak to w życiu właśnie jest Jestem prawie pewna, że na początku będziesz mieć momenty, że będziesz chciała dzieciaka z powrotem do brzucha włożyć

Anessko, udanego usg

[Chelsea91]

Witam
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi Ja nie jestem zabobonna ale słyszałam, że tutaj na Wschodzie ludzie są straszni i wierzą w te durne gusła. Oczywiście na pogrzeb pójdę bo i mąż chce i mi jakoś głupio będzie nie przyjść, zresztą lubiłam tego dziadka i chciałabym się jakoś z nim pożegnać Nie chcę patrzeć tylko na jego ciało bo to mnie jakoś tak stresuje w ciąży no i najgorszy moment- jak trumnę wkładają do ziemi bo to jest przerażające jak dla mnie. Ogólnie jestem z takich osób którzy na śmierć nie są wrażliwi i nie płaczą ani na pogrzebach ani w momencie gdy ktoś umrze, dlatego też tak bardzo denerwuje mnie ta pogrzebowa atmosfera. Myślę, że dziadkowi po drugiej stronie będzie lepiej bo cierpiał na dość bolesną chorobę- rak jelita grubego z przerzutami na inne narządy m.in. trzustkę.
Słoneczko ja na pogrzebie mojego dziadka byłam w sierpniu. Jeszcze wtedy nie byłam w ciąży
Kretencja no już bliżej niż dalej do porodu. Zostało 19 tygodni.
Gimikis piękna córcia Uroda po ładnej mamusi
10 marca mam usg połówkowe i będę już wiedzieć jakiej płci lokator mnie tam codziennie kopie Nie mogę się doczekać.

[kretencja]

Chelsea, no to pójdź tylko na kawałek pogrzebu (np. tylko na nabożeństwo), żeby nie patrzeć na to, co Cię stresuje
Przed Tobą ekscytujący moment Dla mnie dzień poznania płci był jednym z najwspanialszych przez całą ciążę, tym bardziej, że potwierdziły się moje przeczucia. Szalałam z radości, że to synek

[aldii]

Tity jak sie czujesz ? Moze juz rodzisz

[Chelsea91]

Kreti pójdę na cały dlatego, że to pogrzeb "jeżdżony". Cmentarz i kościół są od siebie oddalone jakieś 8 km a nasz dom nie jest umiejscowiony gdzieś po drodze. Mam zamiar trzymać się tak bardziej na uboczu, po prostu nie stać w pewnych momentach "w pierwszym rzędzie". To chyba będzie najlepsze wyjście
Ja na początku też miałam przeczucie, że to synek ale teraz to już totalnie nie wiem, brak intuicji. Jak będzie dziewczynka to się nie zdziwię Zacznę w końcu coś kupować bo nie mam kompletnie nic
No właśnie gdzie podziała się Tity? Może tuli już Leonka

[Anessa]

Napisane przez Chelsea91

No właśnie gdzie podziała się Tity? Może tuli już Leonka

Sernik robila, pewnie wlasnie go konczy... jesc

[Chelsea91]

Oooo.. mniam Ja właśnie wsadziłam zebrę do piekarnika, sprzątam i pożeram płatki

[Tity]

Nieeee, nie rodzę jeszcze Chociaż po zrobieniu sernika i obiadu prawie urodziłam tak mnie plery bolały
Chelsea przykro mi z powodu dziadka TŻ, ale na te zabobony nie powinnaś patrzeć. Ludzie różne durnoty wymyślają. Jeśli czujesz, że powinnaś iść to idź

[aldii]

Tity a juz myslalam,ze sie rozpakowalas :d

[lindsley]

Sorry że się tak Wam tu wtryniam...

Napisane przez Chelsea91

Witam wieczornie
Mam do was pytanie. Właśnie dzisiaj zmarł dziadek mojego męża. Tu pojawia się pytanie... Czy iść na pogrzeb? Słyszałam że ciężarne są "niemile widziane". Wiecie coś o tym?
Siedzę sama w domu w tej straszliwej atmosferze bo TŻ pojechał tam do babci czuwać nad dziadkiem. Brrr... Nie lubię tego. ;/

Współczuję śmierci dziadka
My właśnie wróciliśmy z pogrzebu babci tz. Była 1 ciężarna - bratowa tz. My zabraliśmy też Michałka bo nie bardzo było z kim go zostawić. Do kaplicy nie wchodziłam z nim, w kościele też z tyłu siedzieliśmy ale i tak mu się chyba nastrój udzielił bo smutny był. Na cmentarzu staliśmy daleko - nie widzieliśmy trumny.... Już doczytałam że idziesz. Tylko ubierz się ciepło! A tym co ktoś sobie myśli się nie przejmuj

[Sloneczko555xxx]

wiecie co ja nie słyszałam żadnych zabobonów że ciężarne nie mogą iść na pogrzeb ..... i powiem szczerze że nawet nie chcę słyszeć, a poza tym to jakby w naszym rejonie takie przesądy chodziły to moja mama na pewno by mi cos powiedziała bo ona raczej to tak na takie coś patrzy

Chelsea ja też dopiero teraz kupiłam jakieś pierwsze rzeczy, powoli będę sie rozkręcać chyba, ale dośc dużo ciuszków i akcesoriów dostałam od bratówki ... tak naprawdę to z grubszych rzeczy to wózek mnie czeka i wszystko co do porodu oraz kosmetyki dla dzidzi ( i tu wybrałam na początek żel do mycia ciała i mleczko do ciała ze serii HIPP - no chyba że wyjdą jakieś wysypki to kupię Oliatum ) ... i ubranek też coś nowych dokupię ... a co niech ma nowych trochę

Tity ja też myślałam że Ty rozpakowana już ..... a masz już jakieś skurcze przepowiadające? spakowana?

Weruczku a Ty co nic nie piszesz? gdzie się podziewasz? jak dzidziunia się czuje?

[Tity]

Sloneczko no brzuch to mnie pobolewa jak na @ już któryś tydzień, właściwie to boli czasami dość mocno(jak nawet silna miesiączka), ale skurczy jako takich to chyba nie mam, albo ich nie odczuwam specjalnie. Tylko takie napinanie brzucha mam dość często, ale to nie boli. A spakowana jestem już od 2-3 tygodni

[Anessa]

Napisane przez lindsley

Sorry że się tak Wam tu wtryniam...

No kochana, a co ty sie tutaj juz w ogole nie pokazujesz, cooo??!!
I jakies "sorry" za wtrynianie No naprawde, wstydz sie
Co u was slychac? Jak Michas?

Wklejam zdjecie mojego boskiego synka
Boze, ja sie zakochalam...
A w albumie 2 dodatkowe fotki dla "wybranych"

Moje dzieciatko wazy... 2100g... Data porodu z tego usg wychodzi na 19 kwietnia, czyli o tydzien wczesniej Jest naprawde spory, wszystko ma ponad norme To tak jak mamusia i tatus
Co to bedzie pozniej z jego waga - nie wiem i chyba nie chce wiedziec, zeby sie nie zalamac

[kretencja]

Anessko, piękny!

Tity, ja w dniu porodu przez pierwsze 3-4 godziny też nie czułam wcale skurczów tylko takie bóle jak na @, więc wiesz...

[Sloneczko555xxx]

Anessko Adrianek śliczny, a to zdj płci to faktycznie żadnych wątpliwości

Tity a czy dałaś którejś nr tel żebyśmy wiedziały kiedy Leoś przywita świat?

ja posprzątałam mieszkanie, TZ zagoniłam troche to poodkurzał chociaż dywany , zmęczona jestem .... dobrze że sprzątam raz w tygodniu bo chyba bym się wykończyła ... ale TZ odkurza 2x na tydzień , a co niech pomoże żonie, nie?

[Tity]

Anessko Adriano śliczny A ta stópka... Faktycznie spory już jest, ale to dobrze
kreti no właśnie miałam chwile grozy bo mnie bardzo rozbolało, ale położyłam się, mąż mnie ugłaskał i przeszło póki co. Mam nadzieję, że mnie w nocy nie złapie
Sloneczko Ollliwka ma mój tel, jakby co to dam Wam znać Goń męża, goń Ja od 25 tc nie miałam odkurzacza w ręku...

[kretencja]

Tity, kiedykolwiek się zacznie - będzie dobrze
Mnie zaszokował mój spokój, bo generalnie bardzo nerwowa jestem przecież.
O siódmej rano obudził mnie ból. Zjadłam śniadanie, obudziłam męża, zapowiedziałam, że to chyba dziś. On zjadł śniadanie, umył się, ja przez ten czas jeszcze na wizażu siedziałam, całkiem na luzie. Potem wzięłam kąpiel, żeby sprawdzić, czy bóle przejdą. Nie przeszły. Więc się odmeldowałam na wizażu, że chyba będę się zbierać, dopakowałam torbę do szpitala (podekscytowana bardzo, ale nie przestraszona), az zrobiła się 11-ta. Dopiero wtedy wezwaliśmy taksówkę. Zdenerwowałam się dopiero wtedy, jak mi w pierwszym szpitalu powiedzieli, że się zaczyna, ale muszę jechać gdzie indziej, bo nie mają miejsc Ale okazało się, że jeszcze miałam baaardzo dużo czasu przed sobą - cały dzień skurczów i rozwarcie na 2cm o 21-wszej wieczorem

[aldii]

Anessa fotka w albumie Adriano nie chcial zeby ktokolwiek mial jakies watpliwosci

[Anessa]

Dzieki kochane za tyle komplementow dla mojego Nineczka

Zakochalam sie doslownie, moglabym patrzec na to zdjecie buziulki bez konca
Nosek po TZecie ma
I sie skubany obrocil bo juz kilka tygodni byl glowka w dol a teraz znow literke C odgrywa z nozkami na glowce
No nic, mamy czas
Za to przynajmniej potwierdzenie plci jest na 100%

[lindsley]

Anessa a wiesz... Nie mogę być wszędzie... Czytam Was cały czas, zazdroszczę strasznie brzuszków, za swoim niesamowicie tęsknię i chciałabym znów... Niestety nasza syt materialna i tak jest na skraju wytrzymałości i póki co rodzeństwa Misiowi nie robimy

Michaś rośnie, śmiga na 4, biega na 2 przy meblach... Dziś (na stypie - brrr co za słowo) wszyscy stwierdzili że tak spokojnego i wesołego dziecka to jeszcze nie widzieli A Michaś po prostu potrafi się zachować... W domu jak jesteśmy sami to mamy wszystkie emocje na raz

Zdjęcia boskie Jak mały podrośnie to tylko mu nie mów że tak go pokazałaś na forum

Misiek 11.03 ważył 2250g a 22.04 urodził się 3510g. Także nic się nie bój. Ja trochę byłam przerażona wagą bo Misiek miał się urodzić 16.05 wtedy to na 100% miałby ponad 4kg.

[Tity]

kreti ja się zastanawiam jak ja rozpoznam skurcze w razie czego, skoro teraz mnie brzuch czasami mocno boli Bardzo to bolesne?(tzn. tak bardzo bardzo?) bo teraz jak się w nocy budzę, to trochę sapię z bólu i jęczę i nie wiem czy to porównywalne czy nie takie przepowiadacze...:rolleye s:

Napisane przez Anessa

Zakochalam sie doslownie, moglabym patrzec na to zdjecie buziulki bez konca
Nosek po TZecie ma

Mam to samo, postawiłam sobie zdjęcie na biurku i ciągle zerkam na nonio Leosia, ale w sumie to nie wiem po kim ma, ale mi się podoba

[kretencja]

Tity, trudno powiedzieć... One się nasilały, rano były normalnie jak na okres, koło południa już jak przy bolesnym okresie, a pod wieczór to już prawie po ścianach chodziłam Rozpoczęcia porodu nie rozpoznaje się po sile skurczów myślę, bo to kwestia indywidualna, różną mamy wytrzymałość. Natomiast istotne jest, czy te skurcze/bóle pojawiają się regularnie i ich częstotliwość się zwiększa Nas na szkole rodzenia uczyli, żeby w razie wątpliwości wziąć ciepłą kąpiel - i tak zrobiłam. Skurcze przepowiadające po pierwsze raczej są nieregularne, a po drugie w ciepłej kąpieli zazwyczaj powinny minąć. Mnie nie minęły i pojawiały się wciąż i wciąż, co jakieś 20 minut na początku, potem coraz częściej. Zresztą wyszłam z założenia, że lepiej pojechać do szpitala i sprawdzić (jak już od 4 godzin trwały), niż sobie potem pluć w brodę, że za późno (no bo też cc miałam mieć).

[aldii]

Tity Kreti pieknie to wyjasnila
Chociaz ja raz jak mialam przepowiadacze (na dodatek regularne),to tak bolesne,ze nie bylam w stanie kroku zrobic i myslalam,ze urodze na srodku ulicy Zaczelam oddychac,jak nas uczyli na SR i po kilku minutach przeszlo.Ludzie sie na mnie gapili,bo to akurat pod szpitalem bylo.A ja tylko myslalam o tym,zeby w razie czego miec na tyle sil,zeby tam dojsc...

[Tity]

Dzięki za wyjaśnienie Noc przetrwałam, chociaż wieczór był bolesny....

[Sloneczko555xxx]

Tity a kiedy idziesz do gina?

ja rosołek gotuję i do babci jadę na obiadek bo cała rodzinka na narty się wybrała i sama zostałam więc postanowiłam do babci na drugie danie jechać