Związki Rozpoczęte w 2006 roku !

[mart89]

Napisane przez Asiaa90

właśnie wróciłam z uczelni... od 8 do 18.30 mnie męczyli

to co Ty studiujesz kobieto;p ja dzis wolne miałam zreszta właściwie to ciagle mam wolne

[Nyaa]

Napisane przez mart89

ja dzis wolne miałam zreszta właściwie to ciagle mam wolne

To tak jak ja Oczekuję na zatrudnienie

[mart89]

Napisane przez Nyaa

To tak jak ja Oczekuję na zatrudnienie

ja natomiast studiuje ale jestem na 3 roku wiec mam luzy musze prace pisac ale cos mi nie idzie musze w koncu sie wziąć za siebie, ale zawsze mi cos psuje plany

a gdzie złożyłaś cv??

[malenca]

Napisane przez kaarooo

My też wstępnie grillujemy w sobotę
A pogoda ma być cudowna ponoć, jutro ma lać, ale weekend ma być fajny

U mnie tez weekend zapowiada sie "na cieplo", pewnie skocze sobie nad morze

[zielone_oko]

Napisane przez Nyaa

ja też nadaję z zachodniej Polski

No, to love po pijaku to tragedia. A najgorsze jest to, że nie przegadasz delikwentowi, że nie masz ochoty na "czułości".
He he, ciekawe, czy my też tak wkurzamy tz-ów jak jestesmy pod wpływem

Ja na pewno nie

Napisane przez famka89

skąd ja to znam



a wczoraj oficjalnie rozpoczeliśmy sezon grillowy

mmm

Napisane przez kaarooo

My też wstępnie grillujemy w sobotę
A pogoda ma być cudowna ponoć, jutro ma lać, ale weekend ma być fajny

U mnie już pada

[Asiaa90]

Napisane przez mart89

to co Ty studiujesz kobieto;p ja dzis wolne miałam zreszta właściwie to ciagle mam wolne

tak mam w co drugi czwartek od 8 do 19.30, dziś nas puścił facet godzine wcześniej
za to mam teraz długi weekend i dopiero w środę wracam
a st. bezpieczeństwo wewnętrzne


irmandara Witaj

[zielone_oko]

Asia ja co poniedziałek siedzę od 8 do 19:30 , w tym 7h okienka
W środę też tak mam, ale nie chodzę na ostatni wykład

[tweedledee]

Boże, dziewczyny, wy się na dziennych męczycie tak jak ja na zaocznych

[Asiaa90]

Napisane przez zielone_oko

Asia ja co poniedziałek siedzę od 8 do 19:30 , w tym 7h okienka
W środę też tak mam, ale nie chodzę na ostatni wykład

ja najgorsze, że mam ciągłe zajęcia.. mam jedno okienko 30 minut i tyle przez cały dzień

---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Napisane przez tweedledee

Boże, dziewczyny, wy się na dziennych męczycie tak jak ja na zaocznych

pocieszenie

[Nyaa]

Pamiętam, jak miałam kiedyś cały semestr zajęcia w środy od 8.00 do 20.30 bez żadnych okienek, a następnego dnia na 8.00

Ciężko było

[motylek1007]

Napisane przez Nyaa

Pamiętam, jak miałam kiedyś cały semestr zajęcia w środy od 8.00 do 20.30 bez żadnych okienek, a następnego dnia na 8.00

Ciężko było

tez tak mialam, a poniedziałki byly takie cieżkie

[Asiaa90]

Napisane przez Nyaa

Pamiętam, jak miałam kiedyś cały semestr zajęcia w środy od 8.00 do 20.30 bez żadnych okienek, a następnego dnia na 8.00

Ciężko było

ja mam przynajmniej o tyle dobrze, że jak w czwartki mam do 19.30 to piątek wolny jest... i czasem poniedziałek

[kaarooo]

A ja może niedługo wrócę na studia, znaczy w przyszłym semestrze ?

[Nyaa]

Ja skończyłam studia w zeszłym roku, ale jeszcze się nie obroniłam. Jakoś tak się nie wyrobiłam z napisaniem pracy, potem wyjechałam do Niemiec do pracy... Teraz już mam napisaną i oprawioną pracę, ale moja pani promotor od kilku tygodni jest chora, więc czekam cierpliwie

[famka89]

Napisane przez Nyaa

Ja skończyłam studia w zeszłym roku, ale jeszcze się nie obroniłam. Jakoś tak się nie wyrobiłam z napisaniem pracy, potem wyjechałam do Niemiec do pracy... Teraz już mam napisaną i oprawioną pracę, ale moja pani promotor od kilku tygodni jest chora, więc czekam cierpliwie

Wiem ,że to dziwaczne pytanie jak na studentke 3 roku , ale można tak zrobić? Np w tym skończę licencjata a obronię się za rok?

[mart89]

Napisane przez famka89

Wiem ,że to dziwaczne pytanie jak na studentke 3 roku , ale można tak zrobić? Np w tym skończę licencjata a obronię się za rok?

[Nyaa]

Napisane przez famka89

Wiem ,że to dziwaczne pytanie jak na studentke 3 roku , ale można tak zrobić? Np w tym skończę licencjata a obronię się za rok?

Nie zdążyłam napisać pracy w pierwszym terminie, dlatego musiałam napisać podanie o przedłużenie terminu oddania pracy magisterskiej do października. Potem wyjechałam do pracy, więc znowu nie dałam rady. Napisałam kolejne podanie - o przedłużenie terminu do końca roku kalendarzowego. W międzyczasie dostałam pismo z uczelni, że zostałam skreślona z listy studentów. W dziekanacie dowiedziałam się, że weszły jakieś nowe przepisy i dlatego mnie skreślili. Ale, że jestem już po absolutorium i ogólnie wszystko mam zaliczone, to wystarczy, że kiedy napiszę pracę, znów napiszę podanie do rektora i przywrócą mnie w sprawach studenta i normalnie będę mogła się bronić.

Trochę to skomplikowane, ale mam nadzieję, że w miarę jasno to opisałam.

[motylek1007]

Napisane przez Nyaa

Nie zdążyłam napisać pracy w pierwszym terminie, dlatego musiałam napisać podanie o przedłużenie terminu oddania pracy magisterskiej do października. Potem wyjechałam do pracy, więc znowu nie dałam rady. Napisałam kolejne podanie - o przedłużenie terminu do końca roku kalendarzowego. W międzyczasie dostałam pismo z uczelni, że zostałam skreślona z listy studentów. W dziekanacie dowiedziałam się, że weszły jakieś nowe przepisy i dlatego mnie skreślili. Ale, że jestem już po absolutorium i ogólnie wszystko mam zaliczone, to wystarczy, że kiedy napiszę pracę, znów napiszę podanie do rektora i przywrócą mnie w sprawach studenta i normalnie będę mogła się bronić.

Trochę to skomplikowane, ale mam nadzieję, że w miarę jasno to opisałam.

dobrze piszesz, miałam tam samo

[kaarooo]

Napisane przez Nyaa

Trochę to skomplikowane, ale mam nadzieję, że w miarę jasno to opisałam.

Jeżeli to jest prawda o czym piszesz, to... mam szansę na powrót na studia, zaliczenie i dopiero obronę, pomimo pół roku jakiego potrzebuję...
O matko! W przyszłym tygodniu lecę do dziekanatu!

[Kitka:)]

a ja mam wstępny termin swojej obrony... 22 lipca... tylko pewnie nie zalicze w czerwcu egzaminu z niemca więc... będe się broniła po kampanii wrzesniowej

czy wasi faceci też się tak strasznie spóźniaja?? nie wiem jak mojego oduczyc tego... nie mam już siły, dziś mnie tak wk.... że szok...

[motylek1007]

Napisane przez Kitka:)

czy wasi faceci też się tak strasznie spóźniaja?? nie wiem jak mojego oduczyc tego... nie mam już siły, dziś mnie tak wk.... że szok...

moj sie nie spoznia - na szczęscie bo straaaasznie mnie to wkurza

[mart89]

Napisane przez Kitka:)

a ja mam wstępny termin swojej obrony... 22 lipca... tylko pewnie nie zalicze w czerwcu egzaminu z niemca więc... będe się broniła po kampanii wrzesniowej

czy wasi faceci też się tak strasznie spóźniaja?? nie wiem jak mojego oduczyc tego... nie mam już siły, dziś mnie tak wk.... że szok...

ja mam obronę 1 lipca;p

a co do spóźniania to mój sie spóźnia i ciagle sie wkurzam a on ze przesadzam i przestał sie ze mna umawiać na konkretną godzinę hehe cwaniaczek

[tweedledee]

Mój się spóźnia, ale w normie, dlatego nie przezywam zbytnio, a przynajmniej się staram

Za to burdelarz z niego Wydzieliłam mu specjalnie półkę na papierzyska, żeby się na wierzchu nie walały, chciałam tam przed chwilą coś schować, patrzę, a tam bluza i dresy "złożone" w kulkę i wepchane między papiery Co za wyobraźnia. Ma szczęście, że w pracy jest.
Tak samo dzisiaj całe przedpołudnie prosiłam, żeby chociaż raz zaścielił po sobie łóżko (bo do tej pory ja to robię cały czas), piżamę poskładał. a ten siedział w tym syfie, kołdrę tylko zwinął, dał pod plecy i siedział przy laptopie, a ja się zagotowałam jak zwykle.
Pedantką nie jestem, ale staram się ogarniać pokój, bo za duży nie jest i każda nadprogramowa rzecz go zawala i pomniejsza.
Dopiero teraz widzę, jak ciężko żyje się z drugą osobą.

[zielone_oko]

Mój na początku się nie spóźniał, potem często czasem z dwugodzinnym poślizgiem.. Nawet nie zadzwonił, ani nic , nie pomyślał, że ja się martwię. Potem przyjeżdżał sporo przed czasem

[mart89]

Napisane przez tweedledee

Mój się spóźnia, ale w normie, dlatego nie przezywam zbytnio, a przynajmniej się staram

Za to burdelarz z niego Wydzieliłam mu specjalnie półkę na papierzyska, żeby się na wierzchu nie walały, chciałam tam przed chwilą coś schować, patrzę, a tam bluza i dresy "złożone" w kulkę i wepchane między papiery Co za wyobraźnia. Ma szczęście, że w pracy jest.
Tak samo dzisiaj całe przedpołudnie prosiłam, żeby chociaż raz zaścielił po sobie łóżko (bo do tej pory ja to robię cały czas), piżamę poskładał. a ten siedział w tym syfie, kołdrę tylko zwinął, dał pod plecy i siedział przy laptopie, a ja się zagotowałam jak zwykle.
Pedantką nie jestem, ale staram się ogarniać pokój, bo za duży nie jest i każda nadprogramowa rzecz go zawala i pomniejsza.
Dopiero teraz widzę, jak ciężko żyje się z drugą osobą.

Ty tez przestan co kolwiek robić i zostawiaj taki syf jak on, a nawet większy, nie myj naczyń itd i zobaczymy co wtedy zrobi:p zachowuj sie tak jak on. Ja tak często robie i łapie po jakimś czasie o co mi chodzi i wykonuje polecenia oczywiście Twoj ton wypowiedzi na ten temat tez jest ważny, mój zawsze jest swochowany straszne ale inne manipulacje chyba nie zadziałają

[tweedledee]

Napisane przez mart89

Ty tez przestan co kolwiek robić i zostawiaj taki syf jak on, a nawet większy, nie myj naczyń itd i zobaczymy co wtedy zrobi:p zachowuj sie tak jak on. Ja tak często robie i łapie po jakimś czasie o co mi chodzi i wykonuje polecenia oczywiście Twoj ton wypowiedzi na ten temat tez jest ważny, mój zawsze jest swochowany straszne ale inne manipulacje chyba nie zadziałają

Boże, mart, ja nie wiem czy w takim wypadku miałabym gdzie stopę postawić, on ma naprawdę dużą odporność na brud, ja to zaraz cholery dostaję.
Druga sprawa to to, że mieszkamy z teściami i też nie chcę wyjść na lenia-brudasa, tylko dlatego, że TŻ nie sprząta po sobie.
Na razie stosuję metodę brud-zj.ebka, zobaczymy czy podziała

[mart89]

Napisane przez tweedledee

Na razie stosuję metodę bruda-zj.ebka, zobaczymy czy podziała

juz sie pewnie uodpornił na Twoje jęki i marudzenia:p i sie wyłącza jak mówisz:p to moze sprzataj tylko swoje a jego zostaw i w koncu jak bedzie miał brudne skarpetki czy bedzie szukac jakiś papiery to posprząta chociaz szczerze w to nie wierze bo przewali wszystko w koncu znajdzie a syf nadal bedzieciężka sprawa...

[tweedledee]

Napisane przez mart89

juz sie pewnie uodpornił na Twoje jęki i marudzenia:p i sie wyłącza jak mówisz:p to moze sprzataj tylko swoje a jego zostaw i w koncu jak bedzie miał brudne skarpetki czy bedzie szukac jakiś papiery to posprząta chociaz szczerze w to nie wierze bo przewali wszystko w koncu znajdzie a syf nadal bedzieciężka sprawa...

No dokładnie, bo ileż można tego słuchać, patowa sytuacja. Tak samo ja, jak słyszę, że tż zaczyna monolog o aucie/autach, włączam opcję "tak, yhy, ciekawe, poważnie? + kiwanie głową", bo inaczej ciężko było Pamiętam, że jak nie mieszkaliśmy razem, to myślałam, ze wszystko można obgadać, pójść na kompromisy, ale jak do tej pory, to opornie to idzie
Dobrze, że problematyczne są tylko te przyziemne sprawy, to jestem w stanie znieść Króciutko razem mieszkamy, więc wiadomo, że w kilka dni wszystkiego się nie załatwi

[motylek1007]

ja jestem bałaganiara hehe wiec sie socjalizuje z Twoim TZ

[tweedledee]

Napisane przez motylek1007

ja jestem bałaganiara hehe wiec sie socjalizuje z Twoim TZ

Motylek, ja pisałam, ze też pedantką nie jestem
Różnie to bywa, ale staram się walczyć z wewnętrznym leniem cały czas, za to mój TŻ sie tym w ogóle nie przejmuje