Moja zdrowa redukcja- dziennik

[macerata]

a masz gdzieś coś o tym IF? (ciekawość )
jeśli po polsku, to lepiej(łatwiej), jak nie to też jakoś sobie poradzę

[Edo_ergo_sum]

Tutaj masz dyskusję o tym :

http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?t=15625

[macerata]

dzięki
w ogóle tamto forum wydaje się warte przegrzebania, tylko muszę wygospodarować trochę czasu

[Edo_ergo_sum]

Napisane przez macerata

dzięki
w ogóle tamto forum wydaje się warte przegrzebania, tylko muszę wygospodarować trochę czasu

Tam się "wychowałem"

[malutka20068]

Napisane przez macerata

Malutka- a co sądzisz o pompkach? takich zwykłych, męskich?
można próbować nawet kilka razy w ciągu dnia, bo na początku mogą nie wychodzić,
ale robienie pompek zajmuje bardzo mało czasu a wzmacnia chyba niemal całe ciało
i daje fajne uczucie siły
kilka pompek rano, kilka przed snem, nie wymaga żadnego specjalnego zachodu a jest dość efektywne
jesteś młoda, zajadasz białko więc siły powinno przybywać w dość szybkim tempie,
i efekty też myślę że mogą być szybko widoczne

A z pompkami zwykłymi 'męskimi' to sobie nieźle radziłam ostatnimi czasy, muszę się reaktywować.

Napisane przez Edo_ergo_sum

Malutka
Fajne jadło

Jak się komponuję to z naleśnikiem? tzn jak się czujesz po tym?
Fajnie że ogólnie rozdzielasz posiłki białkowe od węglowodanowych, tak ma być

Komponuje się to bardzo dobrze, ja jeszcze trochę potraktowałam to słodzikiem ale ciii.... jednak mleko w proszku mnie uzależnia, najpierw sypie do sera a potem wyjadam łyżką z torebki ogólnie to mogła bym to jeść bez końca


Eh ale dzisiejszy dzień nie należał do najlepszych. Zaczął się bardzo wcześnie i dopiero się kończy. Polska kolej mi się dziś dała mocno we znaki, 2 godziny opóźnienia to jakaś paranoja.

Wczoraj Ci się podobał mój jadłospis to dziś proszę mnie skarcić

Moje dzisiejsze menu:
I i II śniadanie: po 1,5 naleśnika dukanowego z białym serem i cynamonem,
Obiad (raczej coś zamiast): serek wiejski, gruby naleśnik (niewiadomego składu bo koleżanka robiła- ale czuć że przesłodzony) ze śmietaną, kanapka z razowego z wędliną
Po obiedzie: kilka ciastek, paluszki, cukierek czekoladowy
Do chrupania: fistaszki w ilości jak zwykle za dużej
Następnie: wieśniak
Kolacja: tortilla

A więc jak widać wyżej wzorowo nie było. Wręcz ze względu na okoliczności coś na styl akademicko-polowo-podróżny

Niech się ten dzień już skończy Ja chcę jutro od nowa

---------- Dopisano o 23:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------

Do dzisiejszego zestawu dopisuję: 2 kawałki ciasta 3-bit (tak, tak dla wiadomości wszystkich, którzy tu do mnie zaglądają i myślą że mnie się to nie zdarza)

W sumie z nudy stwierdziłam, że zjem a co mi tam. I zjadłam, ale trochę smutne jest to, że zamiast się cieszyć "jakie to dobre" to już mam wyrzuty sumienia że nie powinnam

[malutka20068]

Popłynęłam strasznie. Dziś zaczęłam dzień od kawy i słodkiego. A jak na śniadanie jem słodycze zamiast czegoś pożywnego to dzień nie zapowiada się dobrze.... I za każdym razem tak jest, dopóki nie jem słodyczy jest dobrze, wcale mnie nie ciągnie ale wystarczy że pozwolę sobie na ciastko a potem to już lawinowo. Ze mną tak jak z alkoholikiem nie powinnam zaczynać bo nie mogę skończyć

[macerata]

to dawaj te pompki, może sie zrównoważy
słodycze skoro już są, to warto je "odpracować"

[malutka20068]

Napisane przez macerata

to dawaj te pompki, może sie zrównoważy
słodycze skoro już są, to warto je "odpracować"

Najgorsze, że w te dni kiedy trafiają się słodycze bądź inne niezbyt potrzebne przekąski, o ćwiczeniach nawet mi się nie chce myśleć
Te pompki chyba bym musiała pół dnia robić żeby się zrównoważyło

Najgorsze że teraz ciągle mnie ciągnie do słodkiego

O 20 idę na aerobik więc trochę się spocę ale chyba i tak się nie zrównoważy

[macerata]

no właśnie tego nie lubię, i dlatego omiajam słodkie i mączne,
że jak cos takiego się zje, to się nie ma na nic energii,
tylko chęć na nicnierobienie i ewentualne dołożenie z nudów następnej, podobnej porcji

oj tam oj tam, to i tak głównie psychika,
do wieczora (trochę wcześniej )zbierz się w sobie, potem aerobik, pompki
a jutro nowy dzień

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

to się tak niby nie chce, ale jak się zmobilizujesz to od razu poczujesz się lepiej

[malutka20068]

Zadzwoniłam do instruktorki żeby się upewnić o której na aerobik. Dowiedziałam się że w wakacje została jedna grupa tylko w poniedziałki i środy A więc dziś nawet aerobiku nie będzie.
A póki co chodzę i podjadam

Ale koniec. Musze się zebrać w sobie, przestać podjadać i wziąć za naukę. Za tydzień egzamin a ja w lesie. W domu nie mogę się zebrać do nauki, wszystko mnie rozprasza. Pakuje plecak, wsiadam na rower jadę do TŻ. Będzie 15 km rowerem i jak dojadę to pozostanie mi już tylko nauka. Zabieram ze sobą wieśniaka, tuńczyk, jajka pewnie będą na miejscu. Amen.

[malutka20068]

Wróciłam do żywych.

Dzisiejsze menu:

I: kotlet mielony z surówką z rzodkiewki
II: kurczak gotowany
III: filiżanka j.nat z mlekiem w proszku na słodko

ciąg dalszy menu nastąpi.

Ogólnie szkoda gadać.

[malutka20068]

Wróciłam z aerobiku. Dziś był step, po godzince takiego tupania w końcu czuję że żyję Pot lał się strumieniami ale warto było, wracam do pionu. Ogarniam się, samopoczucie mi się poprawiło, zmęczenie jest potrzebne.
Wstyd mi za te dwa dni wstecz- ale nic nie poradzę.

Dziś przyłożyłam się również do nauki, jakaś 1/4 materiału ogarnięta. Zostało mi 5 dni na resztę, muszę się zmobilizować. Dziś postanowiłam skończyć prezentacje licencjacką na tip-top, chcę już wiedzieć że mam to zrobione i głowę trochę spokojniejszą a więc noc zapowiada się dłuższa niż zwykle.

Postanowiłam też że nie mogę codziennie spać do 10. Nie służy mi to, ciężko ma dojść do siebie po tak długim spaniu. Jutro pobudka o 7:00, dzień zaczynam serią brzuszków oraz ćwiczeniami z obciążeniem na nogi i ręce, i pompki- tyle ile dam rady.

Jutro w planach śniadaniowych jajecznica, ponieważ mam trochę białek na stanie, które zostały z wypieków, dorzucę jakieś jajo całe i będzie wzorowo. Jutro planuję czyste proto, mam nadzieję że pomoże wrócić do równowagi.

[macerata]

ja tylko co do tego mleka w proszku..
czytałam na wątkach, gdzie dziewczyny chcą przytyć, że sobie piją takie właśnie koktajle..
(mleko lub produkty mleczne z dodatkiem tego w proszku)
z dobrym skutkiem, tzn.że udaje się im dość szybko ponoć po tym przytyć,
więc nie wiem, czy to na pewno dobre..

[malutka20068]

Napisane przez macerata

ja tylko co do tego mleka w proszku..
czytałam na wątkach, gdzie dziewczyny chcą przytyć, że sobie piją takie właśnie koktajle..
(mleko lub produkty mleczne z dodatkiem tego w proszku)
z dobrym skutkiem, tzn.że udaje się im dość szybko ponoć po tym przytyć,
więc nie wiem, czy to na pewno dobre..

Wiadomo to co dobre nie może być dozwolone Dukan dopuszcza chyba 4 łyżki mleka odtłuszczonego jak nie ma zastojów. Ja ogólnie średnio przestrzegam limitu, jak mam ciągoty na słodkie to mi pomaga. Ale faktycznie chyba jednak powinnam odstawić i tak zrobię. Od jutra rezygnuję, dzięki za wskazówkę bo sama pewnie bym przymykała oko....

[malutka20068]

Witam, ja już po porannej dawce ćwiczeń a teraz pora na śniadanie Póki co wszystko wg. planu

[malutka20068]

Dzisiejsze menu na chwilę obecną:

I: omlet z 3 białek, 1 jajka i 3 plastrów szynki
II: wędzona makrela pół
w planach mam:
Obiad: kotlety mielone wołowe
kolacja: serek wiejski
pomiędzy pewnie coś wpadnie, jednak dzisiaj raczej nie przewiduję żadnych niespodzianek wszystko wg planu

[malutka20068]

Do dzisiejszego menu dopisuję:
owsianka- porcja mała
ser biały na słodko
3 jajka na miękko
2 plasterki żółtego sera

[malutka20068]

Dzisiejszy dzień zaczęłam serią brzuszków. Jeżeli pogoda pozwoli, dziś po południu wybiorę się na rower. Wczoraj udało mi się godzinkę pojeździć
Na weekend zapowiadają się u nas w domu gości, czyli dużo zamieszania I to wszystko trzeba pogodzić z nauką.....

[Edo_ergo_sum]

Ja ten tydzień miałem zabiegany a przyszłe 2 tyg jeszcze bardziej.
Czego robisz z 3 białek omlet? (aha doczytałem że zostały pewnie z wypieków:P
Co do ćwiczeń spróbuj takie systemu: Pon: wysoka intensywność czyli tak na 90-100 % tzn ilość możliwych powtórzeń i serii.( tzn zrób taką ilość serii i powtórzeń po jakiej czujesz że to prawie max ale zostaw tyle "energii" że spokojnie dałabyś rade zrobić jeszcze jedną serie, rozumisz?)
Środa zmniejsz intensywność do 50%czyli połowa serii i powtórzeń z poniedziałku.
W piątek daj tak na 75%.
zrób np. Pompki/albo jak już masz piłke do wyciskanie hantelkami
przysiady, mostki, martwy ciąg hantelką na jednej nodze, kołyska na dolne partie pleców(prostownik)
A w kolejny Pon. dodaj ilość powtórzeń lub serii na tyle ile czujesz że jesteś w stanie.

[malutka20068]

Napisane przez Edo_ergo_sum

Ja ten tydzień miałem zabiegany a przyszłe 2 tyg jeszcze bardziej.
Czego robisz z 3 białek omlet? (aha doczytałem że zostały pewnie z wypieków:P
Co do ćwiczeń spróbuj takie systemu: Pon: wysoka intensywność czyli tak na 90-100 % tzn ilość możliwych powtórzeń i serii.( tzn zrób taką ilość serii i powtórzeń po jakiej czujesz że to prawie max ale zostaw tyle "energii" że spokojnie dałabyś rade zrobić jeszcze jedną serie, rozumisz?)
Środa zmniejsz intensywność do 50%czyli połowa serii i powtórzeń z poniedziałku.
W piątek daj tak na 75%.
zrób np. Pompki/albo jak już masz piłke do wyciskanie hantelkami
przysiady, mostki, martwy ciąg hantelką na jednej nodze, kołyska na dolne partie pleców(prostownik)
A w kolejny Pon. dodaj ilość powtórzeń lub serii na tyle ile czujesz że jesteś w stanie.

Skorzystam z porad odnośnie ćwiczeń ale na razie nie mogę się skupić na tym. We wtorek mam obronę, stres mnie powoli dopada, czarno to widzę, muszę się uczyć bo zwariuje

Dziś bez brzuszków od rana w pracy, jak wygospodaruję trochę czasu to je zrobię bo lepiej się czuję jak trochę poćwiczę.

Dzisiejsze menu nędzne:
- kawa z mlekiem
- pół makreli
- pomidorowa (bez makaronu), z gotowaną marchewką i kawałek gotowanego kurczaka,

W planach dalszych: grillowane skrzydełka i ogólnie raczej spontanicznie poza tym. Brak mi czasu na fantazje.

W poniedziałek na aerobik tak czy inaczej się wybieram, szkoda mi odpuścić. Tak ogólnie to wróciłam nieco do 'równowagi', staram się odżywiać rozsądnie.

[malutka20068]

Wczoraj do jadłospisu wpadły jeszcze 4 skrzydełka z grilla pół kiełbaski i warzywek nieco oraz otręby z jogurtem.

Dzisiejsze menu:

I śn: 3 jajka i pomidor
II śn: pół makreli
Obiad: kurczak pieczony z kalafiorem i brokułą
Podwieczorek: owsianka z jajkiem
Kolacja: ser biały na słodko

Dzień dziś zaczęłam bardzo wcześnie mimo że niedziela. Od godziny 5 zaczęłam naukę. Jako że pogoda beznadziejna dzień zapowida się w warunkach domowych....

[malutka20068]

Coś mnie ostatnio na węgle bierze mam chcice na makaron i płatki/musli jak to wyjaśnić? Póki co bronię się i nie poddaję.

Dzisiejsze menu:
I śn: pomidor i ogórek jogurtem i cebulką
II śn: ser biały z 1/2 jogobella light i 1/2 serka wiejskiego, kilka chrupek kukurydzanych
Obiad: udo kurczakowe pieczone z sałatką ze słoika ( z oliwą w składzie jak nic)
przekąska: serek wiejski, 1/2 jogobelli, mleko w proszku odtłuszczone (wiem miałam nie jeść)
przekąska II: słonecznik w ilości niewiadomej (bo w trakcie nauki), 2 plasterki sera żółtego, plaser szynki, kawałek kabanosa, kilka nitek makaronu spaghetti,

Sama patrząc na to co zjadłam widzę że to wszystko bez ładu i składu zupełnie. Mam stresa przed jutrzejszym egzaminem, uczę się, chodzę w kółko i podskubuję. Dobrze że jutro już będzie po wszystkim.

Póki co dzisiaj o 20 na aerobik idę i to mnie jakoś na duchu podtrzymuję, traktuję to jako przyjemną rozrywkę i oderwanie od spraw codziennych
Tylko mój żołądek po takiej mieszance jedzeniowej chyba daje znaki, żebym się zastanowiła co do niego wrzucam bo dopadły mnie wzdęcia.

[macerata]

Malutka- nic się nie przejmuj, egzamin tuz tuż, więc i zaraz będzie po,
jak Ci tą pracę zaakceptowali i pozwolili drukować to obrona jest już tylko formalnością
a po egz., na spokojnie już weźmiesz inne sprawy w swoje ręce

nie wiem czy zauważyłaś, ale EdoErgoSum został zbanowany,
nie będzie juz się więc mógł udzielać na tym forum ani służyć Ci na tym watku dobrą radą
chyba że masz inny kontakt lub na innym forum,
tutaj niestety najwyraźniej bardzo komuś nie odpowiadało to, co pisał,
a pisał mądre rzeczy
mi osobiście bardzo przykro z tego powodu, a i Ty straciłaś w tym dzienniku mądrego doradcę..

[malutka20068]

Witam wieczorną porą po całym dniu pełnym stresów. Na szczęście już po wszystkim. Mam tytuł licencjata z oceną bardzo dobrą

A dzisiejsze menu:
I: owsianka na mleku z jajkiem
II: sałatka: pomidor, ogórek, ser biały, oliwki
III: powtórka z sałatki
IV: jogurt pitny light, banan
V: paluszki surmii, serek wiejski
VI: kalafior i brokuła gotowana, zasmażona z jajkiem, kilka pistacji, szklanka mleka zsiadłego - mlekiem opijałam egzamin

Czy tylko mi się wydaje czy ja dużo jem?

macerata właśnie zauważyłam teraz, że Edo został zablokowany i co ja teraz biedna pocznę.... sama na pastwę losu zostawiona
Twoje rady są również bardzo pomocne a więc mam nadzieję, że będziesz zaglądać tu do mnie i doprowadzać do równowagi

[kociczka]

gratulacje
nie jesz duzo ja powiedzialabym ze jesz malo co to jest jogurcik, same warzywa i troche bialka? no ale to Twoj dziennik

co do Edo to za co zostal zbanowany?nie zauwazylam zeby pisal cos zlego chociaz dla mnie jedzenie tluszczy i bialka w takich ilosiach jest chore no ale zeby od razu ban?;/

3maj sie ja dzis rozpoczynam zdrowe odzywianie

[malutka20068]

Napisane przez kociczka

gratulacje
nie jesz duzo ja powiedzialabym ze jesz malo co to jest jogurcik, same warzywa i troche bialka? no ale to Twoj dziennik

co do Edo to za co zostal zbanowany?nie zauwazylam zeby pisal cos zlego chociaz dla mnie jedzenie tluszczy i bialka w takich ilosiach jest chore no ale zeby od razu ban?;/

3maj sie ja dzis rozpoczynam zdrowe odzywianie

Nie wiem czemu Edo został zbanowany, ostatnio mało zorientowana byłam w tym co się dzieje na wizażu, zaglądałam tylko na swój wątek i do nauki.... Ale w końcu mogę odetchnąć jeju jaka jestem szczęśliwa, że nareszcie mogę wyluzować

Dziś dzień zaczęłam wcześnie rano, zrobiłam sobie naleśniki dukanowe na 2 dni albo więcej, tak żeby były na zapas w razie braku pomysłu na posiłek Teraz już wróciłam z pracy i zaczynam myśleć co będe robić przez resztę dnia bo pogoda nie zachęca do wyjścia na dwór.

I Śniadanie: gruby naleśnik z plastrem serka topionego light, 3 plasterki wędliny, srek homogenizowany, sałata, pomidor, papryka
II śniadanie: jogurt light z lidla
III śniadanie: sałatka: ser biały (wiejski więc tłustawy), oliwki i warzywa
w planach;
Obiad: brokuła z serkiem wiejskim
Podwieczorek i kolacja jeszcze nie wiem ale może tuńczyk... chociaż nie wiem w jakiej formie jeszcze, nie mam pomysłu.

Dzisiaj po 20 również godzina aerobiku, a więc ruch będzie oprócz tego myślę zrobić brzuszki ponieważ wczoraj ze względu na 'dzień sądny' sobie odpuściłam.

[malutka20068]

Właśnie przeanalizowałam moje dotychczasowe poczynania.
Edo wracaj bo zwątpiłam.
Patrząc wstecz stwierdzam, że opcja białko+ tłuszcze w moim wypadku się nie sprawdza Nie zauważyłam znaczących efektów a od jakiegoś już czasu staram się stosować do tych zasad. Być może za mało aktywna jestem? nie wiem. Rezygnuję chyba. Mam wrażenie, że 'otłuszczam' się coraz bardziej.
Postanowiłam ograniczyć tłuszcze. Będę nadal dbała o to aby białko było obecne w moim menu, jednak tłuszcze ograniczam.


Staram się także ćwiczyć, jako że aerobik dziś wypada nie odpuszczam i robię coś w zamian.
A więc tak: zaliczone 8 minut- brzuch, ręce i nogi, słyszałam opinie że te ćwiczenia nic nie dają jednak nie jestem przekonana, wydaje mi się, że skuteczność ich zależy od techniki a uczęszczając ostatnimi czasy na zajęcia, zdobyłam nieco wiedzy na temat poprawnego wykonywania ćwiczeń i z tego korzystam. Dziś mam w planach także rowerek w granicach 12 km i muszę się streszczać bo mnie noc zastanie.

[macerata]

mhm, a dlaczego podejrzewasz tłuszcze, a nie na przykład węglę?
cały ten nabiał, o którym raczej zwykle się pisze, że utrudnia odchudzanie,
do tego dukanowe wynalazki, nie znam się, ale zakładam, że do nalesników też węgle idą,
poza tym produkty pseudo light itp..

to promowanie tłuszczu ma związek z zastąpieniem nim węgli, jako paliwa, przede wszystkim..
poza tym chodzi o produkty mało przetworzone, a nie jakieś serki topione light,
warto by było zwrócić uwagę na jakość tego pożywienia,
jogurt light, serki homogenizowane, serki topione light, surimi..
jak dla mnie osobiście to i serek wiejski jak i płatki owsiane
wędlina- lepszy kawałek normalnego mięsa, a w wędlinie dobrze trzeba patrzeć na skład, jesli już..
co do dukanowych specyfików jestem bardzo sceptyczna już samą nazwę słysząc,
ale nie wiem z czego się składają, nie znam składów i przepisów więc się zbytnio nie wypowiem, ale..

ale..zrobisz jak zechcesz.

[pozytywna-wariatka]

Malutka, przejrzałam jadłospisy i moim zdaniem jesz za mało.. już nie chodzi o węgle czy białko, ale za mało kalorii, nie chudniesz, bo organizm się broni a jak schudniesz, ciężko będzie wyjść, no przecież wiesz.
właśnie złapałam się za głowę, bo doczytałam, że ograniczasz tłuszcze... węgli nie jesz, ćwiczyć chcesz, nie chcesz jeść tłuszczy to SKĄD chcesz brać energię?
No błagam...
Nie rezygnuj, tylko przejdź na normalne jedzenie i się ruszaj. Rower, basen, biegi, siłowe. Efekty zobaczysz szybciej niż myślisz.
Zresztą.. moje zdanie znasz!

[malutka20068]

Napisane przez macerata

mhm, a dlaczego podejrzewasz tłuszcze, a nie na przykład węglę?
cały ten nabiał, o którym raczej zwykle się pisze, że utrudnia odchudzanie,
do tego dukanowe wynalazki, nie znam się, ale zakładam, że do nalesników też węgle idą,
poza tym produkty pseudo light itp..

to promowanie tłuszczu ma związek z zastąpieniem nim węgli, jako paliwa, przede wszystkim..
poza tym chodzi o produkty mało przetworzone, a nie jakieś serki topione light,
warto by było zwrócić uwagę na jakość tego pożywienia,
jogurt light, serki homogenizowane, serki topione light, surimi..
jak dla mnie osobiście to i serek wiejski jak i płatki owsiane
wędlina- lepszy kawałek normalnego mięsa, a w wędlinie dobrze trzeba patrzeć na skład, jesli już..
co do dukanowych specyfików jestem bardzo sceptyczna już samą nazwę słysząc,
ale nie wiem z czego się składają, nie znam składów i przepisów więc się zbytnio nie wypowiem, ale..

ale..zrobisz jak zechcesz.

Tak wiem, że jedząc tłuszcze nie powinnam jeść węgli jednak ostatnio nie podchodzą mi tłuszcze więc z nich nieco zrezygnowałam.
Serek wiejski nie? płatków owsiane nie? Czyli najlepiej co jeść Twoim zdaniem?

Napisane przez pozytywna-wariatka

Malutka, przejrzałam jadłospisy i moim zdaniem jesz za mało.. już nie chodzi o węgle czy białko, ale za mało kalorii, nie chudniesz, bo organizm się broni a jak schudniesz, ciężko będzie wyjść, no przecież wiesz.
właśnie złapałam się za głowę, bo doczytałam, że ograniczasz tłuszcze... węgli nie jesz, ćwiczyć chcesz, nie chcesz jeść tłuszczy to SKĄD chcesz brać energię?
No błagam...
Nie rezygnuj, tylko przejdź na normalne jedzenie i się ruszaj. Rower, basen, biegi, siłowe. Efekty zobaczysz szybciej niż myślisz.
Zresztą.. moje zdanie znasz!

Ćwiczyć chcę co nie znaczy że zawsze mi to wychodzi... Jestem bardzo niezorganizowana i niekonsekwentna w tym kierunku nie da się ukryć.

Co nie zmienia faktu, że mam już tego wszystkiego dosyć. Kurczę założyłam ten wątek w maju, jest lipiec a u mnie efektów zero. Stoję w miejscu, ok. zdarzyło mi się w tym czasie raz czy dwa zbłądzić ale to chyba nie powinno mieć aż takiego znaczenia.