|
|
#121 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: (Ísland)
Wiadomości: 6 689
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
[1=4c2ea920fcf0cb3d39288a6 c961f1efcc2286102_684b5c0 01d1f4;29963145]to najważniejsze ze dobrze znosi leczenie. Moja siostra chemie znosiła tak źle ze nie chciała się dalej leczyć i musiała jeździć do psychologa.[/QUOTE]
a jak teraz z siostrą? |
|
|
|
|
#122 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 6 755
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
miała robione badanie PET które pokazało ze jest nawrót,we wtorek jedzie na rezonans, potem do ginekologa onkologa i potem do swojego onkologa by zdecydować jakie leczenie będzie potrzebne. Wkurzajace jest to ze tak długo to trwa bo wyniki PET mamy juz od sierpnia a do tej pory nic sie wiecej nie robi.
|
|
|
|
|
#123 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
To dobrze, że jest w miarę ok.
[1=4c2ea920fcf0cb3d39288a6 c961f1efcc2286102_684b5c0 01d1f4;29966063]miała robione badanie PET które pokazało ze jest nawrót,we wtorek jedzie na rezonans, potem do ginekologa onkologa i potem do swojego onkologa by zdecydować jakie leczenie będzie potrzebne. Wkurzajace jest to ze tak długo to trwa bo wyniki PET mamy juz od sierpnia a do tej pory nic sie wiecej nie robi.[/QUOTE] Jej. Współczuję. ![]() Mój tato usłyszał od lekarki, że w jego przypadku 10 lat życia to byłby cud medyczny. Mam wrażenie, że już powoli nastawia się na to, na co ja i mama długo nie będziemy umiały się nastawić. W trakcie chemii jest nieznośny ale jak już wraca do domu to wszystko wraca do normy
|
|
|
|
|
#124 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: (Ísland)
Wiadomości: 6 689
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
co u Was i Waszych bliskich?
u nas średnio.. tata ma gorsze dni, jest słaby, nie ma apetytu, problemy z pamięcią świeżą i wysławieniem się. mam nadzieję, że to chwilowe i będzie lepiej ![]() w poniedziałek jedziemy na kolejny wlew i wyniki rezonansu. |
|
|
|
|
#125 |
|
Komplikatorka
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 298
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
hoppi trzymam kciuki za tate
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości". |
|
|
|
|
#126 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: (Ísland)
Wiadomości: 6 689
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Cytat:
niedługo minie 5 miesięcy od wykrycia choroby, strasznie szybko czas leci. a statystyki mówią, że z tego rodzaju nowotworem żyje się średnio 6 miesięcy - nie warto ich słuchać. |
|
|
|
|
|
#127 |
|
Komplikatorka
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 298
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Oj bardzo szybko czas leci. U mojej mamy już 3 rok mija od zakończenia leczenia...
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości". |
|
|
|
|
#128 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 168
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Witam Was serdecznie
![]() Ja również zetknęłam się z nowotworem. Mój tata miał. Jeszcze jest to świeża sprawa, dlatego przeczytałam kilka postów i się rozpłakałam :/ Wszystko mi się przypomniało, to oczekiwanie jak na wyrok... operacja... wyniki..przebudzenie po operacji... Będę śledzić ten wątek i pewnie z czasem dopiszę coś więcej. Życzę Wam duuużo siły do walki z tym dziadostwem i wiele wsparcia dla Waszych najbliższych. Pamiętajcie, że osoba chora widzi nadzieję na wyzdrowienie w Was, Waszym postępowaniu i to Wy jesteście dla niej oparciem. Bo jeśli nie ma nadziei w Was, to nie ma już w nikim.
__________________
wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=828754 https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1119581 |
|
|
|
|
#129 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
U nas też średnio. Tatę wypisali ze szpitala, przerwali podawanie chemii. Niby nie ma jakiś badań, jakieś dziwne to wszystko. Teraz po długiej przerwie idzie jutro na tomografię na której skierowanie musiał się starać w przychodni... Nie wiem jak to będzie.
|
|
|
|
|
#130 |
|
Komplikatorka
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 298
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Cotko dobrze będzie
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości". |
|
|
|
|
#131 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: (Ísland)
Wiadomości: 6 689
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
i ja trzymam kciuki za Twojego tatę
![]() u nas raz lepiej, raz gorzej, ale tata nadal sam sobie radzi, o tyle o ile - drobne zakupy, nieskomplikowany obiad przy mojej małej pomocy, czy przejazd pociągiem do CO na wlew chemii.
|
|
|
|
|
#132 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 6 755
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
W końcu się coś ruszyło w związku z moja siostra. Dziś będzie miała pobierany szpik do badania. Jutro wychodzi ze szpitala a po świętach ma się zgłosić i będzie miała konsultacje bo będzie miała tym razem radioterapie.
A co u Was? |
|
|
|
|
#133 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: (Ísland)
Wiadomości: 6 689
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
[1=4c2ea920fcf0cb3d39288a6 c961f1efcc2286102_684b5c0 01d1f4;31164377]W końcu się coś ruszyło w związku z moja siostra. Dziś będzie miała pobierany szpik do badania. Jutro wychodzi ze szpitala a po świętach ma się zgłosić i będzie miała konsultacje bo będzie miała tym razem radioterapie.
A co u Was?[/QUOTE] a jak siostra się czuje? u nas całkiem nieźle. tata dalej jeździ do wlewy do Gliwic [samodzielnie! ]+ co jakiś czas ma chemię w tabletkach, według jakiegoś tam systemu.powoli przygotowujemy się do świąt, tata pomaga przy sprzątaniu, zakupach, czy gotowaniu. sam by sobie nie poradził [z gotowaniem potraw wigilijnych], bo ma problemy z pamięcią krótkotrwałą, tzn że np zapomina, czy coś posolił, albo przed chwilą pamiętał co trzeba dodać, a później zapomina. jednak przy mojej pomocy daje sobie radę, podstawowe rzeczy potrafi zrobić, więc nie jest źle. pod koniec grudnia mamy komisję i nie wiem czego się spodziewać. |
|
|
|
|
#134 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Dobrze, że chociaż u was lepiej
![]() U nas niestety średnio. CO prawda tato czuje się w miarę, ale przerwali mu chemię ( paliatywną). Jedyny ratunek jest jeszcze w szczepionce. Jutro tato idzie na badania szczegółowe i dowiemy się czy chociaż do teogi się jeszcze "nadaje". SMutne to wszystko. Teraz tato żałuje, że rok temu jak się źle czuł i pogotowie nie chciało go zabrać się nie wykłócił... może byłoby inaczej. Ogólnie jakoś to do mnie jeszcze nie dociera, że może być źle ;( |
|
|
|
|
#135 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: (Ísland)
Wiadomości: 6 689
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Cytat:
![]() mój tata przed trafieniem do szpitala i diagnozą, był chyba 3 czy 4 u różnych lekarzy pierwszego kontaktu, każdy mówił, że to stres, przemęczenie, weźmie pan witaminy i będzie ok. niestety nie było. jak sam poszedł do szpitala [bo skierowania oczywiście nikt nie dał] i uparł się, że mają go przyjąć to dopiero przyjęli. a później wielkie zdziwienie, że tyle osób umiera na raka, skoro lekarze mają gdzieś początkowe objawy. akurat przy nowotworze mózgu uzłośłiwienie nie ma związku z tym, kiedy guz został zdiagnozowany, ale jeśli zbyt późno - bardzo często jest zbyt duży, żeby operować. a operacja to podstawa.trzymajcie się dziewczyny, dużo siły
|
|
|
|
|
|
#136 | |||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 6 755
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Cytat:
Dobrze ze twój tata chce w tym uczestniczyć no i ze ma w Tobie wsparcie Cytat:
Cytat:
Mam nadzieje ze uda Wam się o tej chorobie zapomnieć chociaż na chwile szczególnie podczas zbliżającej się Wigilii |
|||
|
|
|
|
#137 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: puszka po Pepsi ;>
Wiadomości: 21 373
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Cytat:
![]() a najgorsze, ze on on tym jeszcze nie wie... Niech ma swieta spokojne i wesołe chociaz on.... ![]() od kilku godzin placze, nie dociera to do mnie, boje sie... |
|
|
|
|
|
#138 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Cytat:
To możliwe aby rodzina dowiedziała się szybciej niż sam chory? Ciężkie święta przed wami i ciężkie wieści przed wujkiem.. eh
|
|
|
|
|
|
#139 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: puszka po Pepsi ;>
Wiadomości: 21 373
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Cytat:
![]() cieżkie, tylko jak to przeżyć..... Czuje taką bezsilność, jakiej nigdy jeszcze nie czułam...
|
|
|
|
|
|
#140 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: (Ísland)
Wiadomości: 6 689
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Cytat:
-gdy tata dosłownie wybłagał przyjęcie do szpitala po TK stwierdzono, że jest jakiś guz. i tu pierwszy szok, tysiące myśli, bezsilność i totalna niewiedza, czego się dalej spodziewać? -po dalszym badaniach, rezonansie kolejne wieści - nowotwór złośliwy, konieczna operacja. bezsilności ciąg dalszy i ogromny strach, w końcu nowotwór złośliwy brzmi o wiele gorzej niż guz. -mniej więcej po miesiącu [odbyła się w tym czasie operacja, plus oczekiwanie ok 2tyg na wyniki histo-pato] wiedziałam już dużo więcej, czego mogę się spodziewać i gdy dostaliśmy wynik GBM IV, czyli najgorszy z możliwych przyjęłam to dosyć spokojnie. wiedziałam, że jest ogromne prawdopodobieństwo, że tak właśnie będzie. mija pół roku od chwili, gdy usłyszałam o guzie i.. jest co raz lepiej. uczymy się z tym żyć, czasem nawet z tego żartujemy. owszem, były złe chwile, gdy siedziałam z tatą w szpitalu i razem płakaliśmy, na początku, jak tata był w szpitalu, potrafiłam nagle rozpłakać się w pociągu czy czytając książkę. to trwało prawie 2 miesiące. i już nie płaczę. dziś, przy składaniu życzeń i tata i brat się popłakali, mamy tylko siebie, więc tym bardziej jest ciężko. ale uwierz, da się to przeżyć. dacie radę, mam nadzieję, że okaże się, że jest to coś niezłośliwego, co można wyleczyć. powodzenia!
|
|
|
|
|
|
#141 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: puszka po Pepsi ;>
Wiadomości: 21 373
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Cytat:
Boli go prawa reka....
|
|
|
|
|
|
#142 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: (Ísland)
Wiadomości: 6 689
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Cytat:
mój tata dowiedział się wszystkiego od lekarzy i to on nam przekazywał co i jak. trzymam kciuki z TK. |
|
|
|
|
|
#143 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: puszka po Pepsi ;>
Wiadomości: 21 373
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Cytat:
![]() ehh.. to czekanie jest straszne i jeszcze te swieta...
|
|
|
|
|
|
#144 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: (Ísland)
Wiadomości: 6 689
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Cytat:
jak będziesz miała jakieś pytania, to pisz śmiało, ja, czy inne dziewczyny na pewno pomogą.
|
|
|
|
|
|
#145 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
U mojego taty- 4 stopień, odległe przerzuty... teraz problemy z wątrobą, które mogą przeszkodzić w podani jedynej nadziei- szczepionki. Też czekamy.
Ja dawno nie płakałam. Na początku dużo i teraz kiedy mówił co dowiedział się od onkologa U nas też to tat o wszystkim mówi i to on kontaktuje się z lekarzami. Nam nie pozwala/nie chce. W sumie dziwne niby że człowiek ma taki czas zawieszenia, kiedy nie płacze - nie rozpacza. U mnie to jest spowodowane głównie tym, że normalnie funkcjonujemy ( może poza tym, że tato nie pracuje) , tato wyglada ok... wszystko takie złudnie normalne. Dopiero kiedy źle się czuje, idzie do szpitala lub odbiera kolejne wyniki dociera do nas jak to jest poważne i jak niewiele czasu może być przed nami ![]() Garfildek. Nie wiem czy to nie przypadkiem przerzuty odległe? Bo to by nienajlepiej było. Poza tym, ciekawe, ból ręki? Oby to nie przerzuty do kości Trzymam kciuki za wyniki wujka. Mam nadzieję, że u was będzie lepiej i że wujek zniesie jakoś tę straszną informację. Palacz ? |
|
|
|
|
#146 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: (Ísland)
Wiadomości: 6 689
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Cytat:
tylko wlewy chemii 2 razy w tygodniu, co jakiś czas MRI nie pozwalają zapomnieć. no i problemy z pamięcią świeżą, ale i tak nie jest źle. mam nadzieję dziewczyny, że niedługo przyniesiecie dobre wieści cotynato - możesz powiedzieć coś więcej o tej szczepionce? |
|
|
|
|
|
#147 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Jestem załamana. Wczoraj ok. 4 po prawie całej nocy przebojów tatę zabrała karetka. To co się działo- masakra.
Okazało się, że tato zapomniał leku po naświetlaniu i... eh. Boję się o niego
|
|
|
|
|
#148 | |
|
Komplikatorka
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 298
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Cytat:
Wiesz, że musisz być dobrej myśli... koniecznie daj znać jak tata wróci do domu
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości". |
|
|
|
|
|
#149 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Nie wrócił, ale jest o niebo lepiej. Powiem wam, że myślałam, że to koniec. Tak to wtedy wyglądało. Dzisiaj właśnie wróciłam od niego i jestem spokojniejsza. Wiadomo- nie zupełnie- bo wiem jak jest, ale cieszę się, że jest z nim kontakt.
|
|
|
|
|
#150 |
|
Komplikatorka
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 298
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Strach o osobę chorą jest okropny... też przez to przechodziłam
![]() Najważniejsze, że jest lepiej i teraz chyba musicie pilnować tate żeby pamiętał o lekach
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości". |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:27.






ale jak już wraca do domu to wszystko wraca do normy










akurat przy nowotworze mózgu uzłośłiwienie nie ma związku z tym, kiedy guz został zdiagnozowany, ale jeśli zbyt późno - bardzo często jest zbyt duży, żeby operować. a operacja to podstawa.





Wiesz, że musisz być dobrej myśli... koniecznie daj znać jak tata wróci do domu 
