Nowotwór u bliskiej osoby. - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-10-14, 21:58   #121
hoppipolla
Zakorzenienie
 
Avatar hoppipolla
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: (Ísland)
Wiadomości: 6 689
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.

[1=4c2ea920fcf0cb3d39288a6 c961f1efcc2286102_684b5c0 01d1f4;29963145]to najważniejsze ze dobrze znosi leczenie. Moja siostra chemie znosiła tak źle ze nie chciała się dalej leczyć i musiała jeździć do psychologa.[/QUOTE]

a jak teraz z siostrą?
hoppipolla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-14, 22:17   #122
4c2ea920fcf0cb3d39288a6c961f1efcc2286102_684b5c001d1f4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 6 755
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.

miała robione badanie PET które pokazało ze jest nawrót,we wtorek jedzie na rezonans, potem do ginekologa onkologa i potem do swojego onkologa by zdecydować jakie leczenie będzie potrzebne. Wkurzajace jest to ze tak długo to trwa bo wyniki PET mamy juz od sierpnia a do tej pory nic sie wiecej nie robi.
4c2ea920fcf0cb3d39288a6c961f1efcc2286102_684b5c001d1f4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-14, 22:58   #123
cotynato
Zakorzenienie
 
Avatar cotynato
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: wroclove
Wiadomości: 29 129
Send a message via Skype™ to cotynato
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.

To dobrze, że jest w miarę ok.

[1=4c2ea920fcf0cb3d39288a6 c961f1efcc2286102_684b5c0 01d1f4;29966063]miała robione badanie PET które pokazało ze jest nawrót,we wtorek jedzie na rezonans, potem do ginekologa onkologa i potem do swojego onkologa by zdecydować jakie leczenie będzie potrzebne. Wkurzajace jest to ze tak długo to trwa bo wyniki PET mamy juz od sierpnia a do tej pory nic sie wiecej nie robi.[/QUOTE]
Jej. Współczuję.

Mój tato usłyszał od lekarki, że w jego przypadku 10 lat życia to byłby cud medyczny. Mam wrażenie, że już powoli nastawia się na to, na co ja i mama długo nie będziemy umiały się nastawić. W trakcie chemii jest nieznośny ale jak już wraca do domu to wszystko wraca do normy
__________________
FILIP'11 MIKI'13

Wymianka.
cotynato jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-27, 22:55   #124
hoppipolla
Zakorzenienie
 
Avatar hoppipolla
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: (Ísland)
Wiadomości: 6 689
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.

co u Was i Waszych bliskich?

u nas średnio.. tata ma gorsze dni, jest słaby, nie ma apetytu, problemy z pamięcią świeżą i wysławieniem się. mam nadzieję, że to chwilowe i będzie lepiej
w poniedziałek jedziemy na kolejny wlew i wyniki rezonansu.
hoppipolla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-28, 07:43   #125
Dagunia
Komplikatorka
 
Avatar Dagunia
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 298
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.

hoppi trzymam kciuki za tate Ważne żeby się nie poddawał i miał siłę do walki a reszta się ułoży.
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości".
Dagunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-28, 14:35   #126
hoppipolla
Zakorzenienie
 
Avatar hoppipolla
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: (Ísland)
Wiadomości: 6 689
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.

Cytat:
Napisane przez Dagunia Pokaż wiadomość
hoppi trzymam kciuki za tate Ważne żeby się nie poddawał i miał siłę do walki a reszta się ułoży.
dziękuje
niedługo minie 5 miesięcy od wykrycia choroby, strasznie szybko czas leci.
a statystyki mówią, że z tego rodzaju nowotworem żyje się średnio 6 miesięcy - nie warto ich słuchać.
hoppipolla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-31, 14:13   #127
Dagunia
Komplikatorka
 
Avatar Dagunia
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 298
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.

Cytat:
Napisane przez hoppipolla Pokaż wiadomość
dziękuje
niedługo minie 5 miesięcy od wykrycia choroby, strasznie szybko czas leci.
a statystyki mówią, że z tego rodzaju nowotworem żyje się średnio 6 miesięcy - nie warto ich słuchać.
Oj bardzo szybko czas leci. U mojej mamy już 3 rok mija od zakończenia leczenia...
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości".
Dagunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 22:19   #128
marie_marie22
Zadomowienie
 
Avatar marie_marie22
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 168
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.

Witam Was serdecznie
Ja również zetknęłam się z nowotworem. Mój tata miał. Jeszcze jest to świeża sprawa, dlatego przeczytałam kilka postów i się rozpłakałam :/ Wszystko mi się przypomniało, to oczekiwanie jak na wyrok... operacja... wyniki..przebudzenie po operacji...
Będę śledzić ten wątek i pewnie z czasem dopiszę coś więcej. Życzę Wam duuużo siły do walki z tym dziadostwem i wiele wsparcia dla Waszych najbliższych. Pamiętajcie, że osoba chora widzi nadzieję na wyzdrowienie w Was, Waszym postępowaniu i to Wy jesteście dla niej oparciem. Bo jeśli nie ma nadziei w Was, to nie ma już w nikim.
marie_marie22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 23:48   #129
cotynato
Zakorzenienie
 
Avatar cotynato
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: wroclove
Wiadomości: 29 129
Send a message via Skype™ to cotynato
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.

U nas też średnio. Tatę wypisali ze szpitala, przerwali podawanie chemii. Niby nie ma jakiś badań, jakieś dziwne to wszystko. Teraz po długiej przerwie idzie jutro na tomografię na której skierowanie musiał się starać w przychodni... Nie wiem jak to będzie.
__________________
FILIP'11 MIKI'13

Wymianka.
cotynato jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-22, 07:23   #130
Dagunia
Komplikatorka
 
Avatar Dagunia
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 298
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.

Cotko dobrze będzie Nie mogą podać chemii jak kompletu badań nie ma- to normalne, bo mogliby tylko zaszkodzić. Daj znać jak po tomografii
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości".
Dagunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-23, 16:13   #131
hoppipolla
Zakorzenienie
 
Avatar hoppipolla
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: (Ísland)
Wiadomości: 6 689
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.

i ja trzymam kciuki za Twojego tatę

u nas raz lepiej, raz gorzej, ale tata nadal sam sobie radzi, o tyle o ile - drobne zakupy, nieskomplikowany obiad przy mojej małej pomocy, czy przejazd pociągiem do CO na wlew chemii.
hoppipolla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-21, 10:22   #132
4c2ea920fcf0cb3d39288a6c961f1efcc2286102_684b5c001d1f4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 6 755
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.

W końcu się coś ruszyło w związku z moja siostra. Dziś będzie miała pobierany szpik do badania. Jutro wychodzi ze szpitala a po świętach ma się zgłosić i będzie miała konsultacje bo będzie miała tym razem radioterapie.

A co u Was?
4c2ea920fcf0cb3d39288a6c961f1efcc2286102_684b5c001d1f4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-21, 21:48   #133
hoppipolla
Zakorzenienie
 
Avatar hoppipolla
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: (Ísland)
Wiadomości: 6 689
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.

[1=4c2ea920fcf0cb3d39288a6 c961f1efcc2286102_684b5c0 01d1f4;31164377]W końcu się coś ruszyło w związku z moja siostra. Dziś będzie miała pobierany szpik do badania. Jutro wychodzi ze szpitala a po świętach ma się zgłosić i będzie miała konsultacje bo będzie miała tym razem radioterapie.

A co u Was?[/QUOTE]

a jak siostra się czuje?

u nas całkiem nieźle.
tata dalej jeździ do wlewy do Gliwic [samodzielnie! ]+ co jakiś czas ma chemię w tabletkach, według jakiegoś tam systemu.
powoli przygotowujemy się do świąt, tata pomaga przy sprzątaniu, zakupach, czy gotowaniu. sam by sobie nie poradził [z gotowaniem potraw wigilijnych], bo ma problemy z pamięcią krótkotrwałą, tzn że np zapomina, czy coś posolił, albo przed chwilą pamiętał co trzeba dodać, a później zapomina. jednak przy mojej pomocy daje sobie radę, podstawowe rzeczy potrafi zrobić, więc nie jest źle.
pod koniec grudnia mamy komisję i nie wiem czego się spodziewać.
hoppipolla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-21, 22:55   #134
cotynato
Zakorzenienie
 
Avatar cotynato
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: wroclove
Wiadomości: 29 129
Send a message via Skype™ to cotynato
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.

Dobrze, że chociaż u was lepiej

U nas niestety średnio. CO prawda tato czuje się w miarę, ale przerwali mu chemię ( paliatywną). Jedyny ratunek jest jeszcze w szczepionce. Jutro tato idzie na badania szczegółowe i dowiemy się czy chociaż do teogi się jeszcze "nadaje". SMutne to wszystko.
Teraz tato żałuje, że rok temu jak się źle czuł i pogotowie nie chciało go zabrać się nie wykłócił... może byłoby inaczej. Ogólnie jakoś to do mnie jeszcze nie dociera, że może być źle ;(
__________________
FILIP'11 MIKI'13

Wymianka.
cotynato jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-21, 23:26   #135
hoppipolla
Zakorzenienie
 
Avatar hoppipolla
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: (Ísland)
Wiadomości: 6 689
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.

Cytat:
Napisane przez cotynato Pokaż wiadomość
Dobrze, że chociaż u was lepiej

U nas niestety średnio. CO prawda tato czuje się w miarę, ale przerwali mu chemię ( paliatywną). Jedyny ratunek jest jeszcze w szczepionce. Jutro tato idzie na badania szczegółowe i dowiemy się czy chociaż do teogi się jeszcze "nadaje". SMutne to wszystko.
Teraz tato żałuje, że rok temu jak się źle czuł i pogotowie nie chciało go zabrać się nie wykłócił... może byłoby inaczej. Ogólnie jakoś to do mnie jeszcze nie dociera, że może być źle ;(
trzymam kciuki, żeby udało się z tą szczepionką
mój tata przed trafieniem do szpitala i diagnozą, był chyba 3 czy 4 u różnych lekarzy pierwszego kontaktu, każdy mówił, że to stres, przemęczenie, weźmie pan witaminy i będzie ok. niestety nie było. jak sam poszedł do szpitala [bo skierowania oczywiście nikt nie dał] i uparł się, że mają go przyjąć to dopiero przyjęli. a później wielkie zdziwienie, że tyle osób umiera na raka, skoro lekarze mają gdzieś początkowe objawy. akurat przy nowotworze mózgu uzłośłiwienie nie ma związku z tym, kiedy guz został zdiagnozowany, ale jeśli zbyt późno - bardzo często jest zbyt duży, żeby operować. a operacja to podstawa.

trzymajcie się dziewczyny, dużo siły
hoppipolla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-22, 10:26   #136
4c2ea920fcf0cb3d39288a6c961f1efcc2286102_684b5c001d1f4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 6 755
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.

Cytat:
Napisane przez hoppipolla Pokaż wiadomość
a jak siostra się czuje?

u nas całkiem nieźle.
tata dalej jeździ do wlewy do Gliwic [samodzielnie! ]+ co jakiś czas ma chemię w tabletkach, według jakiegoś tam systemu.
powoli przygotowujemy się do świąt, tata pomaga przy sprzątaniu, zakupach, czy gotowaniu. sam by sobie nie poradził [z gotowaniem potraw wigilijnych], bo ma problemy z pamięcią krótkotrwałą, tzn że np zapomina, czy coś posolił, albo przed chwilą pamiętał co trzeba dodać, a później zapomina. jednak przy mojej pomocy daje sobie radę, podstawowe rzeczy potrafi zrobić, więc nie jest źle.
pod koniec grudnia mamy komisję i nie wiem czego się spodziewać.
Całkiem dobrze odczuwa ból tam gdzie ma tego guza ale nie jest najgorzej. Najbardziej cieszy fakt ze ma inne podejście niż za pierwszym razem.

Dobrze ze twój tata chce w tym uczestniczyć no i ze ma w Tobie wsparcie

Cytat:
Napisane przez cotynato Pokaż wiadomość
Dobrze, że chociaż u was lepiej

U nas niestety średnio. CO prawda tato czuje się w miarę, ale przerwali mu chemię ( paliatywną). Jedyny ratunek jest jeszcze w szczepionce. Jutro tato idzie na badania szczegółowe i dowiemy się czy chociaż do teogi się jeszcze "nadaje". SMutne to wszystko.
Teraz tato żałuje, że rok temu jak się źle czuł i pogotowie nie chciało go zabrać się nie wykłócił... może byłoby inaczej. Ogólnie jakoś to do mnie jeszcze nie dociera, że może być źle ;(
mam nadzieje ze się uda i tata dostanie te szczepionkę trzymam kciuki

Cytat:
Napisane przez hoppipolla Pokaż wiadomość
trzymam kciuki, żeby udało się z tą szczepionką
mój tata przed trafieniem do szpitala i diagnozą, był chyba 3 czy 4 u różnych lekarzy pierwszego kontaktu, każdy mówił, że to stres, przemęczenie, weźmie pan witaminy i będzie ok. niestety nie było. jak sam poszedł do szpitala [bo skierowania oczywiście nikt nie dał] i uparł się, że mają go przyjąć to dopiero przyjęli. a później wielkie zdziwienie, że tyle osób umiera na raka, skoro lekarze mają gdzieś początkowe objawy. akurat przy nowotworze mózgu uzłośłiwienie nie ma związku z tym, kiedy guz został zdiagnozowany, ale jeśli zbyt późno - bardzo często jest zbyt duży, żeby operować. a operacja to podstawa.

trzymajcie się dziewczyny, dużo siły
no mojej siostrze leczyli węzły chłonne zanim zrobili badania pod katem raka. Oczywiście spore znaczenie miało to ze była w ciąży. Ale tak właśnie jest ze trudno się dostać do specjalisty czy dostać skierowanie na badania. Potem człowiek słyszy ze się zaniedbał nie badał itd. Ale trzeba spojrzeć na to tak ze gdyby nie było kolejek i była wieksza dostepnosc do badan i lekarzy to ludzie by chetniej chodzili.

Mam nadzieje ze uda Wam się o tej chorobie zapomnieć chociaż na chwile szczególnie podczas zbliżającej się Wigilii
4c2ea920fcf0cb3d39288a6c961f1efcc2286102_684b5c001d1f4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-23, 20:38   #137
garfieldek
Zakorzenienie
 
Avatar garfieldek
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: puszka po Pepsi ;>
Wiadomości: 21 373
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.

Cytat:
Napisane przez ChoosingHope Pokaż wiadomość
Droga cotynato... Wiem dokladnie, co czujesz. Ja stracilam Tate, a 7 lat pozniej Mame (rak i rak). Wiem, co znaczy diagnoza rownoznaczna z wyrokiem. Z Mama przeszlam wszystkie etapy--najgorszy rok mojego zycia. Czasem dowiadujemy sie o czyms i caly swiat na moment przystaje. Nic nie jest juz takie samo, a my pragniemy cofnac czas, chocby o te kilka minut... Zycze Ci sily. Tobie i calej Twojej Rodzinie. Jesli chcialabys rady, jak godnie przygotowac siebie na najgorsze albo chcialabys sie wyplakac--pisz. Pozdrawiam Cie bardzo cieplo.
właśnie w dniu dzisiejszym to przechodze.. Dowiedziałam się, że mój wujek (mieszka z nami) ma nowotwór, jeszcze nie wiadomo czy złośliwy czy nie...
a najgorsze, ze on on tym jeszcze nie wie... Niech ma swieta spokojne i wesołe chociaz on....

od kilku godzin placze, nie dociera to do mnie, boje sie...
__________________
PM2014


Wymianka
garfieldek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-23, 23:13   #138
cotynato
Zakorzenienie
 
Avatar cotynato
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: wroclove
Wiadomości: 29 129
Send a message via Skype™ to cotynato
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.

Cytat:
Napisane przez garfieldek Pokaż wiadomość
właśnie w dniu dzisiejszym to przechodze.. Dowiedziałam się, że mój wujek (mieszka z nami) ma nowotwór, jeszcze nie wiadomo czy złośliwy czy nie...
a najgorsze, ze on on tym jeszcze nie wie... Niech ma swieta spokojne i wesołe chociaz on....

od kilku godzin placze, nie dociera to do mnie, boje sie...
A można zapytać jaki to rak?
To możliwe aby rodzina dowiedziała się szybciej niż sam chory?

Ciężkie święta przed wami i ciężkie wieści przed wujkiem.. eh
__________________
FILIP'11 MIKI'13

Wymianka.
cotynato jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-24, 01:19   #139
garfieldek
Zakorzenienie
 
Avatar garfieldek
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: puszka po Pepsi ;>
Wiadomości: 21 373
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.

Cytat:
Napisane przez cotynato Pokaż wiadomość
A można zapytać jaki to rak?
To możliwe aby rodzina dowiedziała się szybciej niż sam chory?

Ciężkie święta przed wami i ciężkie wieści przed wujkiem.. eh
Napisałam PW


cieżkie, tylko jak to przeżyć..... Czuje taką bezsilność, jakiej nigdy jeszcze nie czułam...


__________________
PM2014


Wymianka
garfieldek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-24, 19:10   #140
hoppipolla
Zakorzenienie
 
Avatar hoppipolla
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: (Ísland)
Wiadomości: 6 689
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.

Cytat:
Napisane przez garfieldek Pokaż wiadomość
Napisałam PW


cieżkie, tylko jak to przeżyć..... Czuje taką bezsilność, jakiej nigdy jeszcze nie czułam...


powiem Ci, że najcięższe są pierwsze momenty. nie wiem jak u Was wyglądał napływ informacji o chorobie i jaki to nowotwór, ale u nas wyglądało to tak:
-gdy tata dosłownie wybłagał przyjęcie do szpitala po TK stwierdzono, że jest jakiś guz. i tu pierwszy szok, tysiące myśli, bezsilność i totalna niewiedza, czego się dalej spodziewać?
-po dalszym badaniach, rezonansie kolejne wieści - nowotwór złośliwy, konieczna operacja. bezsilności ciąg dalszy i ogromny strach, w końcu nowotwór złośliwy brzmi o wiele gorzej niż guz.
-mniej więcej po miesiącu [odbyła się w tym czasie operacja, plus oczekiwanie ok 2tyg na wyniki histo-pato] wiedziałam już dużo więcej, czego mogę się spodziewać i gdy dostaliśmy wynik GBM IV, czyli najgorszy z możliwych przyjęłam to dosyć spokojnie. wiedziałam, że jest ogromne prawdopodobieństwo, że tak właśnie będzie.

mija pół roku od chwili, gdy usłyszałam o guzie i.. jest co raz lepiej. uczymy się z tym żyć, czasem nawet z tego żartujemy. owszem, były złe chwile, gdy siedziałam z tatą w szpitalu i razem płakaliśmy, na początku, jak tata był w szpitalu, potrafiłam nagle rozpłakać się w pociągu czy czytając książkę. to trwało prawie 2 miesiące. i już nie płaczę. dziś, przy składaniu życzeń i tata i brat się popłakali, mamy tylko siebie, więc tym bardziej jest ciężko. ale uwierz, da się to przeżyć. dacie radę, mam nadzieję, że okaże się, że jest to coś niezłośliwego, co można wyleczyć. powodzenia!
hoppipolla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-24, 19:37   #141
garfieldek
Zakorzenienie
 
Avatar garfieldek
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: puszka po Pepsi ;>
Wiadomości: 21 373
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.

Cytat:
Napisane przez hoppipolla Pokaż wiadomość
powiem Ci, że najcięższe są pierwsze momenty. nie wiem jak u Was wyglądał napływ informacji o chorobie i jaki to nowotwór, ale u nas wyglądało to tak:
-gdy tata dosłownie wybłagał przyjęcie do szpitala po TK stwierdzono, że jest jakiś guz. i tu pierwszy szok, tysiące myśli, bezsilność i totalna niewiedza, czego się dalej spodziewać?
-po dalszym badaniach, rezonansie kolejne wieści - nowotwór złośliwy, konieczna operacja. bezsilności ciąg dalszy i ogromny strach, w końcu nowotwór złośliwy brzmi o wiele gorzej niż guz.
-mniej więcej po miesiącu [odbyła się w tym czasie operacja, plus oczekiwanie ok 2tyg na wyniki histo-pato] wiedziałam już dużo więcej, czego mogę się spodziewać i gdy dostaliśmy wynik GBM IV, czyli najgorszy z możliwych przyjęłam to dosyć spokojnie. wiedziałam, że jest ogromne prawdopodobieństwo, że tak właśnie będzie.

mija pół roku od chwili, gdy usłyszałam o guzie i.. jest co raz lepiej. uczymy się z tym żyć, czasem nawet z tego żartujemy. owszem, były złe chwile, gdy siedziałam z tatą w szpitalu i razem płakaliśmy, na początku, jak tata był w szpitalu, potrafiłam nagle rozpłakać się w pociągu czy czytając książkę. to trwało prawie 2 miesiące. i już nie płaczę. dziś, przy składaniu życzeń i tata i brat się popłakali, mamy tylko siebie, więc tym bardziej jest ciężko. ale uwierz, da się to przeżyć. dacie radę, mam nadzieję, że okaże się, że jest to coś niezłośliwego, co można wyleczyć. powodzenia!
Czekam narazie na konkretniejsza diagnoze, we wtorek ma miec robione TK. Narazie wyszło nowotwór oskrzeli, tchawicy i guz na placie lewym...

Boli go prawa reka....
__________________
PM2014


Wymianka
garfieldek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-24, 20:02   #142
hoppipolla
Zakorzenienie
 
Avatar hoppipolla
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: (Ísland)
Wiadomości: 6 689
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.

Cytat:
Napisane przez garfieldek Pokaż wiadomość
Czekam narazie na konkretniejsza diagnoze, we wtorek ma miec robione TK. Narazie wyszło nowotwór oskrzeli, tchawicy i guz na placie lewym...

Boli go prawa reka....
najgorzej chyba będzie wujka powiadomić..
mój tata dowiedział się wszystkiego od lekarzy i to on nam przekazywał co i jak.

trzymam kciuki z TK.
hoppipolla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-24, 20:13   #143
garfieldek
Zakorzenienie
 
Avatar garfieldek
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: puszka po Pepsi ;>
Wiadomości: 21 373
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.

Cytat:
Napisane przez hoppipolla Pokaż wiadomość
najgorzej chyba będzie wujka powiadomić..
mój tata dowiedział się wszystkiego od lekarzy i to on nam przekazywał co i jak.

trzymam kciuki z TK.
Chcemy własnie pogadac wczesniej z lekarzem, zeby w razie zlych wynikow nie dramatyzowal, tzn. jakos łagodniej o chorobie opowiedzial, bo wiadomo lekarze sa rozni, i czasem nie patrza na uczucia innych


ehh.. to czekanie jest straszne i jeszcze te swieta...
__________________
PM2014


Wymianka
garfieldek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-24, 20:35   #144
hoppipolla
Zakorzenienie
 
Avatar hoppipolla
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: (Ísland)
Wiadomości: 6 689
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.

Cytat:
Napisane przez garfieldek Pokaż wiadomość
Chcemy własnie pogadac wczesniej z lekarzem, zeby w razie zlych wynikow nie dramatyzowal, tzn. jakos łagodniej o chorobie opowiedzial, bo wiadomo lekarze sa rozni, i czasem nie patrza na uczucia innych


ehh.. to czekanie jest straszne i jeszcze te swieta...
dużo będzie zależało od Waszego wsparcia, musicie pokazać, że chcecie walczyć, że wierzycie w to, że wujek wyzdrowieje. nie bójcie się rozmawiać o tym co będzie kiedyś. jak mój tata szedł na 7 tygodni do szpitala [radio+chemioterapia] to dzień przed płakał, dramatyzował, że po co to wszystko, że on i tak stamtąd nie wróci.. totalne załamanie. a ja wciąż mu powtarzałam, że będzie dobrze, że wróci, ja go odwiedzałam, to mówiłam co zrobimy jak już będzie w domu etc.
jak będziesz miała jakieś pytania, to pisz śmiało, ja, czy inne dziewczyny na pewno pomogą.
hoppipolla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-25, 00:51   #145
cotynato
Zakorzenienie
 
Avatar cotynato
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: wroclove
Wiadomości: 29 129
Send a message via Skype™ to cotynato
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.

U mojego taty- 4 stopień, odległe przerzuty... teraz problemy z wątrobą, które mogą przeszkodzić w podani jedynej nadziei- szczepionki. Też czekamy.
Ja dawno nie płakałam. Na początku dużo i teraz kiedy mówił co dowiedział się od onkologa U nas też to tat o wszystkim mówi i to on kontaktuje się z lekarzami. Nam nie pozwala/nie chce. W sumie dziwne niby że człowiek ma taki czas zawieszenia, kiedy nie płacze - nie rozpacza. U mnie to jest spowodowane głównie tym, że normalnie funkcjonujemy ( może poza tym, że tato nie pracuje) , tato wyglada ok... wszystko takie złudnie normalne. Dopiero kiedy źle się czuje, idzie do szpitala lub odbiera kolejne wyniki dociera do nas jak to jest poważne i jak niewiele czasu może być przed nami

Garfildek. Nie wiem czy to nie przypadkiem przerzuty odległe? Bo to by nienajlepiej było.

Poza tym, ciekawe, ból ręki? Oby to nie przerzuty do kości
Trzymam kciuki za wyniki wujka. Mam nadzieję, że u was będzie lepiej i że wujek zniesie jakoś tę straszną informację.

Palacz ?
__________________
FILIP'11 MIKI'13

Wymianka.
cotynato jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-25, 15:13   #146
hoppipolla
Zakorzenienie
 
Avatar hoppipolla
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: (Ísland)
Wiadomości: 6 689
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.

Cytat:
Napisane przez cotynato Pokaż wiadomość
U mojego taty- 4 stopień, odległe przerzuty... teraz problemy z wątrobą, które mogą przeszkodzić w podani jedynej nadziei- szczepionki. Też czekamy.
Ja dawno nie płakałam. Na początku dużo i teraz kiedy mówił co dowiedział się od onkologa U nas też to tat o wszystkim mówi i to on kontaktuje się z lekarzami. Nam nie pozwala/nie chce. W sumie dziwne niby że człowiek ma taki czas zawieszenia, kiedy nie płacze - nie rozpacza. U mnie to jest spowodowane głównie tym, że normalnie funkcjonujemy ( może poza tym, że tato nie pracuje) , tato wyglada ok... wszystko takie złudnie normalne. Dopiero kiedy źle się czuje, idzie do szpitala lub odbiera kolejne wyniki dociera do nas jak to jest poważne i jak niewiele czasu może być przed nami

Garfildek. Nie wiem czy to nie przypadkiem przerzuty odległe? Bo to by nienajlepiej było.

Poza tym, ciekawe, ból ręki? Oby to nie przerzuty do kości
Trzymam kciuki za wyniki wujka. Mam nadzieję, że u was będzie lepiej i że wujek zniesie jakoś tę straszną informację.

Palacz ?
u nas tak samo.
tylko wlewy chemii 2 razy w tygodniu, co jakiś czas MRI nie pozwalają zapomnieć. no i problemy z pamięcią świeżą, ale i tak nie jest źle.

mam nadzieję dziewczyny, że niedługo przyniesiecie dobre wieści

cotynato - możesz powiedzieć coś więcej o tej szczepionce?
hoppipolla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-13, 18:21   #147
cotynato
Zakorzenienie
 
Avatar cotynato
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: wroclove
Wiadomości: 29 129
Send a message via Skype™ to cotynato
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.

Jestem załamana. Wczoraj ok. 4 po prawie całej nocy przebojów tatę zabrała karetka. To co się działo- masakra.
Okazało się, że tato zapomniał leku po naświetlaniu i... eh. Boję się o niego
__________________
FILIP'11 MIKI'13

Wymianka.
cotynato jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-14, 21:21   #148
Dagunia
Komplikatorka
 
Avatar Dagunia
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 298
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.

Cytat:
Napisane przez cotynato Pokaż wiadomość
Jestem załamana. Wczoraj ok. 4 po prawie całej nocy przebojów tatę zabrała karetka. To co się działo- masakra.
Okazało się, że tato zapomniał leku po naświetlaniu i... eh. Boję się o niego
Pewnie jest pod dobrą opieką Wiesz, że musisz być dobrej myśli... koniecznie daj znać jak tata wróci do domu
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości".
Dagunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-14, 21:38   #149
cotynato
Zakorzenienie
 
Avatar cotynato
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: wroclove
Wiadomości: 29 129
Send a message via Skype™ to cotynato
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.

Cytat:
Napisane przez Dagunia Pokaż wiadomość
Pewnie jest pod dobrą opieką Wiesz, że musisz być dobrej myśli... koniecznie daj znać jak tata wróci do domu
Nie wrócił, ale jest o niebo lepiej. Powiem wam, że myślałam, że to koniec. Tak to wtedy wyglądało. Dzisiaj właśnie wróciłam od niego i jestem spokojniejsza. Wiadomo- nie zupełnie- bo wiem jak jest, ale cieszę się, że jest z nim kontakt.
__________________
FILIP'11 MIKI'13

Wymianka.
cotynato jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-14, 22:15   #150
Dagunia
Komplikatorka
 
Avatar Dagunia
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 298
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.

Strach o osobę chorą jest okropny... też przez to przechodziłam
Najważniejsze, że jest lepiej i teraz chyba musicie pilnować tate żeby pamiętał o lekach
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości".
Dagunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-09-13 21:14:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:27.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.