TŻ i jego siostry...

[coldold]

Napisane przez patika098

Ok pogadam z nim o tym,wydaje mi sie ze on powie ok,nie bede nic na ich temat mowil itd ale swoje bedzie myslal po cichu ( ze znowu sie ich czepiam, ze ona takie fajne a ja ich nie lubie),bo on taki jest ze woli pokiwac glowa ze rozumiem ale potem siedzi jak gdyby nic,a tutaj rozmysla.Potem kiedys mu sie cos wymsknie,i przez to wiem co mysli.

To może nie mów co czujesz tylko spytaj co on o tym myśli, trochę go pomagluj, może powie jak od jego strony sytuacja wygląda.

[Noa_]

Napisane przez patika098

Ok pogadam z nim o tym,wydaje mi sie ze on powie ok,nie bede nic na ich temat mowil itd ale swoje bedzie myslal po cichu ( ze znowu sie ich czepiam, ze ona takie fajne a ja ich nie lubie),bo on taki jest ze woli pokiwac glowa ze rozumiem ale potem siedzi jak gdyby nic,a tutaj rozmysla.Potem kiedys mu sie cos wymsknie,i przez to wiem co mysli.

wiesz, on ma prawo o swoich siostrach myśleć bardzo dobrze. Chodzi o to, żeby mu uświadomić, że w jednym aspekcie ( ich stosunek do Ciebie) nie są w porządku. Czasem jest Ci przez nie przykro, czujesz, że są wrogo do Ciebie nastawione i dlatego też kategorycznie nie życzysz sobie żadnych porównań.

[patika098]

Napisane przez coldold

To może nie mów co czujesz tylko spytaj co on o tym myśli, trochę go pomagluj, może powie jak od jego strony sytuacja wygląda.

Dzieki tak zrobie moze dowiem sie czegos ,jak on faktycznie to widzi. Choc pewnie on nie widzi problemu.

---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

Napisane przez Noa_

wiesz, on ma prawo o swoich siostrach myśleć bardzo dobrze. Chodzi o to, żeby mu uświadomić, że w jednym aspekcie ( ich stosunek do Ciebie) nie są w porządku. Czasem jest Ci przez nie przykro, czujesz, że są wrogo do Ciebie nastawione i dlatego też kategorycznie nie życzysz sobie żadnych porównań.

On powei ze jestem przewrazliwiona. Bo dlaczego jak one mowia zle o mnie to on mi mowi ze to zarty ze one nie chca nic zlego itp, a jak ja powiem cos o nich to jakos sie wkurza i juz nie twierdzi ze sa to zarty nawet jak ja mu powiem ze zartuje? No dla mnie ewidentnie jest cos nie halo.

[dawidowskasia]

Napisane przez patika098

Ok pogadam z nim o tym,wydaje mi sie ze on powie ok,nie bede nic na ich temat mowil itd ale swoje bedzie myslal po cichu ( ze znowu sie ich czepiam, ze ona takie fajne a ja ich nie lubie),bo on taki jest ze woli pokiwac glowa ze rozumiem ale potem siedzi jak gdyby nic,a tutaj rozmysla.Potem kiedys mu sie cos wymsknie,i przez to wiem co mysli.

Napisane przez patika098

Dzieki tak zrobie moze dowiem sie czegos ,jak on faktycznie to widzi. Choc pewnie on nie widzi problemu.

---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------



On powei ze jestem przewrazliwiona. Bo dlaczego jak one mowia zle o mnie to on mi mowi ze to zarty ze one nie chca nic zlego itp, a jak ja powiem cos o nich to jakos sie wkurza i juz nie twierdzi ze sa to zarty nawet jak ja mu powiem ze zartuje? No dla mnie ewidentnie jest cos nie halo.

tak jak dziewczyny pisaly .TEZ GO PORÓWNUJ i nie pozwól się czepiać tej osoby...bo jest fajna. Mówie Ci, albo mu to oczy otworzy albo już nie wiem co
Jak mi mój tż coś powie, to odwracam sytuację i stawiam go w takim samym polożeniu pytając czy mu miło. U mnie dziala

[patika098]

Porównywac go na pewno bedę,z moim kolega ze szkoły ktorego on nie lubi dzieki wam

[Noa_]

Spróbuj mu przetłumaczyć, że to nie są żarty. Ta sytuacja wpływa na to, że kiepsko czujesz się w tym związku. Problem jest poważny.
A na temat jego sióstr, w jego towarzystwie najlepiej chyba, żebyś wypowiadała się dyplomatycznie. Żadnych przytyków, żadnych żartów i żarcików. Sama pokaż mu jak to jest zachowywać się z klasą, zwłaszcza, że temat jest śliski.

[dawidowskasia]

Napisane przez Noa_

Spróbuj mu przetłumaczyć, że to nie są żarty. Ta sytuacja wpływa na to, że kiepsko czujesz się w tym związku. Problem jest poważny.
A na temat jego sióstr, w jego towarzystwie najlepiej chyba, żebyś wypowiadała się dyplomatycznie. Żadnych przytyków, żadnych żartów i żarcików. Sama pokaż mu jak to jest zachowywać się z klasą, zwłaszcza, że temat jest śliski.

na temat jego sióstr może i nie wypada, ale porownywać go z kolegą np jak najbardziej
często ludzie nie rozumieją jaką przykrość komuś wyrządzają dopóki ich to nie spotka...wtedy im się oczy otwieraja

Nigdy nie byłabym w związku, w którym mialabym mniejsze prawa niż mój tz
Skoro on może dawać rady i porównywać to ona też

[maszToCoChcesz]

powiedz mu, że Ci to przeszkadza, że ciągle porównuje Cię do swoich sióstr :O

[patika098]

Dzisisaj raczej nie bede z nim rozmawiac , mysle ze najlepszym momentem bedzie sytuacja jak znowu padnie na temat jego siostr. Bo tak to powie: jeju one juz nic nie mowia ani nic nie robia a ty sie ich czepiasz.

[Tala1991]

Napisane przez KarolinaK

Taki sam problem a jakie bezkompleksowe podejscie
Cos mi sie wydaje ze w obu przypadkach powod porownywania siebie do siostr jest ten sam.

No sory kolezanko! To wcale nie jest bezkompleksowe ppodejscie! Owszem mam kompleksy jak kazdy! Ale przy takich osobach brzydkich szczerze mowiac czuje sie dobrze. I sie ciesze ze nie mam pryszczy i ze mam ladna cere..
Ale to nie jest przyjemne..Moj facet chce zebym robila to co jego siostry. Np. musialam brac tabletki anty bo brala jego siostra a po tych tabletkach bardzo zle sie czulam;/ To mnie tez denerwuje..Kto nie mial takich sytuacji ten nie zrozumie i to nie ma nic dorzeczy proznosc bo podanie przykladu docinek na temt urody jest najprostsze..Ja moge wymienic szerge rzeczy ktore musze robic jak jego siostry choc wiem ze po mojemu tez jest dobrze..
A nasmiewnie sie z tego wszystkiego dziala na mojego TZ. Moze zlego slowa uzylam..Zartowanie sobie z tego wszystkiego..Moze tak to powinno brzmiec??

[dawidowskasia]

Napisane przez Tala1991

No sory kolezanko! To wcale nie jest bezkompleksowe ppodejscie! Owszem mam kompleksy jak kazdy! Ale przy takich osobach brzydkich szczerze mowiac czuje sie dobrze. I sie ciesze ze nie mam pryszczy i ze mam ladna cere..
Ale to nie jest przyjemne..Moj facet chce zebym robila to co jego siostry. Np. musialam brac tabletki anty bo brala jego siostra a po tych tabletkach bardzo zle sie czulam;/ To mnie tez denerwuje..Kto nie mial takich sytuacji ten nie zrozumie i to nie ma nic dorzeczy proznosc bo podanie przykladu docinek na temt urody jest najprostsze..Ja moge wymienic szerge rzeczy ktore musze robic jak jego siostry choc wiem ze po mojemu tez jest dobrze..
A nasmiewnie sie z tego wszystkiego dziala na mojego TZ. Moze zlego slowa uzylam..Zartowanie sobie z tego wszystkiego..Moze tak to powinno brzmiec??

Nie , masz rację nie zrozumiem takiej sytuacji bo nie pozwoliłabym sobie się w niej znaleźć. Brałaś tabletki bo ci facet kazał? Postępujesz jak on Ci każe?

Nie bądź głupia i nie daj się upokarzać!!!Nie wyobrażam sobie, no nie wyobrażam czegos takiego

[Noa_]

Napisane przez dawidowskasia

na temat jego sióstr może i nie wypada, ale porownywać go z kolegą np jak najbardziej
często ludzie nie rozumieją jaką przykrość komuś wyrządzają dopóki ich to nie spotka...wtedy im się oczy otwieraja

tylko, żeby jeszcze chłopak zrozumiał takie aluzje W końcu porównywanie do kolegi może się skończyć podejrzeniem, że coś jest na rzeczy

Jestem za otwartą komunikacją w związku, zwłaszcza tutaj, gdzie facet nie widzi problemu. Wydaje mi się, że on się nie domyśli. Trzeba powiedzieć o co chodzi.

[patika098]

Napisane przez Tala1991

No sory kolezanko! To wcale nie jest bezkompleksowe ppodejscie! Owszem mam kompleksy jak kazdy! Ale przy takich osobach brzydkich szczerze mowiac czuje sie dobrze. I sie ciesze ze nie mam pryszczy i ze mam ladna cere..
Ale to nie jest przyjemne..Moj facet chce zebym robila to co jego siostry. Np. musialam brac tabletki anty bo brala jego siostra a po tych tabletkach bardzo zle sie czulam;/ To mnie tez denerwuje..Kto nie mial takich sytuacji ten nie zrozumie i to nie ma nic dorzeczy proznosc bo podanie przykladu docinek na temt urody jest najprostsze..Ja moge wymienic szerge rzeczy ktore musze robic jak jego siostry choc wiem ze po mojemu tez jest dobrze..
A nasmiewnie sie z tego wszystkiego dziala na mojego TZ. Moze zlego slowa uzylam..Zartowanie sobie z tego wszystkiego..Moze tak to powinno brzmiec??

Ja tez niektore rzeczy 'powinnam" robic bo robia to jego siostre. A idealne to one nie sa, juz przestaje mowic o urodzie,ale zadna nie pracuje, bo po co jak maz robi, a obiady tez oni gotuja, ajk nie ugotuja to albo nie jedza albo zamawiaja pizze, sprzatac tez zadko sprzataja chyba ze jak maz w koncu sie wkurzy bo jest brudno. No ok ich sprawa ale TZ tego nie widzi.. widzi same idealy..

---------- Dopisano o 17:47 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------

Napisane przez Noa_

tylko, żeby jeszcze chłopak zrozumiał takie aluzje W końcu porównywanie do kolegi może się skończyć podejrzeniem, że coś jest na rzeczy

Jestem za otwartą komunikacją w związku, zwłaszcza tutaj, gdzie facet nie widzi problemu. Wydaje mi się, że on się nie domyśli. Trzeba powiedzieć o co chodzi.

Ale on nie widzi problemu nawet jak mu o tym powiesz.

I tutaj jest jeszcze jedno ale, jesli ja nie bede sie godzic, np tak jak powyzej kolezanka-na branie tabletek, i inne rzeczy to on pomysli 'Szkoda, nie chce trudno,ale niektore dziewczyny (np moje siostry) biora ,szkoda ze ona nie jest taka ,inne moga a ona wielce nie"

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez patika098

Ja tez niektore rzeczy 'powinnam" robic bo robia to jego siostre. A idealne to one nie sa, juz przestaje mowic o urodzie,ale zadna nie pracuje, bo po co jak maz robi, a obiady tez oni gotuja, ajk nie ugotuja to albo nie jedza albo zamawiaja pizze, sprzatac tez zadko sprzataja chyba ze jak maz w koncu sie wkurzy bo jest brudno. No ok ich sprawa ale TZ tego nie widzi.. widzi same idealy..
-------- Dopisano o 17:47 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------
Ale on nie widzi problemu nawet jak mu o tym powiesz.

Az dziw bierze,ze twoj Tz sie uchował taki fajny i porządny w tym gniezdzie zmij i brudasów jak jego rodzina. Co sie dziwisz, ze cie tak odbieraja, skoro masz takie zdanie o nich. Wcale nie dziwne, ze cie nie lubią.

[Noa_]

Napisane przez patika098

Ale on nie widzi problemu nawet jak mu o tym powiesz.

A mówiłaś mu wprost ( bo na razie pisałaś, że konkretnej rozmowy na ten temat nie było, a jeszcze przed chwilą pisałaś też, że poruszysz ten temat dopiero ,gdy wydarzy się taka sytuacja - a do tego czasu będziesz czekać w napięciu w duchu przeklinając siostry ? naprawdę nie szkoda Ci zdrowia na życie w takiej sytuacji i w takim stresie ? ), w czym jest problem ?
Mało który facet domyśliłby się o co chodzi. Ty chcesz teraz porównywać go do kolegi ( ok, raz możesz mu pokazać jak to jest być tak traktowanym), ale w ten sposób chcesz,aby się domyślił a on prawdopodobnie tego nie zrobi.
Jeśli wyłożysz kawę na ławę , to już będzie musiał pojąć o co Ci chodzi. I albo się z tym zgodzi albo nie (jeśli nie , to już tego raczej nie zmienisz, nawet jeśli porównasz go do wszystkich mężczyzn na świecie ,a wprowadzisz jeszcze gorszą atmosferę niż jest teraz).

Chodzi o to , że takie gierki problemu nie rozwiążą,a tylko Ty będziesz się coraz bardziej nakręcać, on coraz bardziej nie będzie wiedział o co chodzi lub zrozumie coś zupełnie inaczej niż chciałabyś , będzie coraz więcej kwasu w związku i co dalej ?

Ok, porównaj go do kolegi ,ale nie licz na to, że to rozwiąże problem. Wątpię, żeby facet był aż tak niekumaty, że przy jasnym wyłożeniu problemu, on nadal nie będzie wiedział co jest grane

[patika098]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Az dziw bierze,ze twoj Tz sie uchował taki fajny i porządny w tym gniezdzie zmij i brudasów jak jego rodzina. Co sie dziwisz, ze cie tak odbieraja, skoro masz takie zdanie o nich. Wcale nie dziwne, ze cie nie lubią.

Ale ja im nie mowilam nic zlego o nich wiec oni nie wiedza ze ich nie lubie. I to one zaczely chamsko o mnie mowic i to w moim towarzystwie.

---------- Dopisano o 18:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ----------

Napisane przez Noa_

A mówiłaś mu wprost ( bo na razie pisałaś, że konkretnej rozmowy na ten temat nie było, a jeszcze przed chwilą pisałaś też, że poruszysz ten temat dopiero ,gdy wydarzy się taka sytuacja - a do tego czasu będziesz czekać w napięciu w duchu przeklinając siostry ? naprawdę nie szkoda Ci zdrowia na życie w takiej sytuacji i w takim stresie ? ), w czym jest problem ?
Mało który facet domyśliłby się o co chodzi. Ty chcesz teraz porównywać go do kolegi ( ok, raz możesz mu pokazać jak to jest być tak traktowanym), ale w ten sposób chcesz,aby się domyślił a on prawdopodobnie tego nie zrobi.
Jeśli wyłożysz kawę na ławę , to już będzie musiał pojąć o co Ci chodzi. I albo się z tym zgodzi albo nie (jeśli nie , to już tego raczej nie zmienisz, nawet jeśli porównasz go do wszystkich mężczyzn na świecie ,a wprowadzisz jeszcze gorszą atmosferę niż jest teraz).

Chodzi o to , że takie gierki problemu nie rozwiążą,a tylko Ty będziesz się coraz bardziej nakręcać, on coraz bardziej nie będzie wiedział o co chodzi lub zrozumie coś zupełnie inaczej niż chciałabyś , będzie coraz więcej kwasu w związku i co dalej ?

Ok, porównaj go do kolegi ,ale nie licz na to, że to rozwiąże problem. Wątpię, żeby facet był aż tak niekumaty, że przy jasnym wyłożeniu problemu, on nadal nie będzie wiedział co jest grane

Sprobuje z nim porozmawiac i zapytam czy jest w ogóle sens bycia razem skoro jego ukochane siostry mnie nie lubia. On wie ze one mnie nie lubia, tylko woli to przemilczyc i udawac ze nie ma problemu, tylko ja wymyslam. Bo tak jest najłatwiej.

[Noa_]

No to nie pozwól na żadne przemilczanie problemu. Potem gryziesz to w sobie. Tworzycie związek i Ty też masz coś do powiedzenia. Powodzenia w rozmowie .
Tylko pamiętaj : staraj się mówić wprost o co Ci chodzi (krążenie wokół tematu nic nie da ,a tylko stworzy dodatkowe nieporozumienia i spotęguje twoją frustrację - bo jak on może nadal nie wiedzieć o co chodzi ), nie obrażaj jego sióstr (bo to nie odniesie dobrego rezultatu) .

[dawidowskasia]

Napisane przez Noa_

No to nie pozwól na żadne przemilczanie problemu. Potem gryziesz to w sobie. Tworzycie związek i Ty też masz coś do powiedzenia. Powodzenia w rozmowie .
Tylko pamiętaj : staraj się mówić wprost o co Ci chodzi (krążenie wokół tematu nic nie da ,a tylko stworzy dodatkowe nieporozumienia i spotęguje twoją frustrację - bo jak on może nadal nie wiedzieć o co chodzi ), nie obrażaj jego sióstr (bo to nie odniesie dobrego rezultatu) .

zgoda, ale jeszcze dodam z uporem maniaka,żwebyś też go porównywala
Normalny, myślacy facet nie robi takich rzeczy a skoro twój nie rozumie to mu przetlumacz na jego przykladzie

---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ----------

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Az dziw bierze,ze twoj Tz sie uchował taki fajny i porządny w tym gniezdzie zmij i brudasów jak jego rodzina. Co sie dziwisz, ze cie tak odbieraja, skoro masz takie zdanie o nich. Wcale nie dziwne, ze cie nie lubią.

A Ty lubisz osoby, które są do Ciebie negatywnie nastawioneJa nie

[KarolinaK]

Napisane przez patika098

Ale ja im nie mowilam nic zlego o nich wiec oni nie wiedza ze ich nie lubie. I to one zaczely chamsko o mnie mowic i to w moim towarzystwie.

---------- Dopisano o 18:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ----------


Sprobuje z nim porozmawiac i zapytam czy jest w ogóle sens bycia razem skoro jego ukochane siostry mnie nie lubia. On wie ze one mnie nie lubia, tylko woli to przemilczyc i udawac ze nie ma problemu, tylko ja wymyslam. Bo tak jest najłatwiej.

Bo to wcale nie trzeba mowic zeby narobic sobie wrogow. Takie negatywne nastawienie wyczuwa sie na kilometr .
I zreszta co Cie obchodzi co one jedza i czy sprzataja. Wiesz co mam wrazenie ze Ty sama sobie sprowokowalas ta cala sytuacje i na dodatek sama siebie nakrecasz przywolujac dawne sytuacje i porownujac sie do tych siostr.

[dawidowskasia]

Napisane przez KarolinaK

Bo to wcale nie trzeba mowic zeby narobic sobie wrogow. Takie negatywne nastawienie wyczuwa sie na kilometr .
I zreszta co Cie obchodzi co one jedza i czy sprzataja. Wiesz co mam wrazenie ze Ty sama sobie sprowokowalas ta cala sytuacje i na dodatek sama siebie nakrecasz przywolujac dawne sytuacje i porownujac sie do tych siostr.

przyznałabym Ci rację, ale....jak ktoś Cię porównuje to patrzysz do kogo i dziwisz się bo widzisz jego wady (na które bez porównywania nie zwróciłabyś uwagi)

[patika098]

Napisane przez dawidowskasia

przyznałabym Ci rację, ale....jak ktoś Cię porównuje to patrzysz do kogo i dziwisz się bo widzisz jego wady (na które bez porównywania nie zwróciłabyś uwagi)

Dokładnie.

[Tala1991]

Napisane przez dawidowskasia

Nie , masz rację nie zrozumiem takiej sytuacji bo nie pozwoliłabym sobie się w niej znaleźć. Brałaś tabletki bo ci facet kazał? Postępujesz jak on Ci każe?

Nie bądź głupia i nie daj się upokarzać!!!Nie wyobrażam sobie, no nie wyobrażam czegos takiego

No to moze nie jest kazanie..Nikt mnie nie upokarza zreszta raz sie zdarzylo takie cos wiec teraz nic nie robie co robia jego siostry..Zreszta widze ze ostro po mnie cisniesz kolezanko!
Nie wiesz jak to jest miec takie siostry jak moj chlopak.. Powiedzialam mu dzis wprost o tym porownywaniu itp. i powiedzial ze jego siostry nie sa wcale dla niego idealami i ze sobie tylko wkrecam cos czego tak naprawde nie ma..wiec u mnie chyba nie ma problemu..Moze byc tez tak ze moje wymysly sa stad ze ja nie lubie po prostu jego rodziny i kazde ich zachwanie jest dla mnie beznadziejne a moj TŻ nie ma nic zlego na mysli..
Z tymi tabletkami to bylo tak, ze pare razy mielismy sytuacje awaryjna i on powiedzial ze jego siostra bierze tabletki i sa skuteczne. wiec postanowilismy sprobowac choc ja bardzo nie chcialam ale sie poswiecilam zreszta on zawsze sie dla mnie poswieca..
U mnie nie ma mowy o jakimkolwiek upokorzeniu..Po prostu ciezko to napisac jak to jest..Moze tez obiektywna do konca nie jestem??Wiec nie jest tak zle jak Ci sie wydaje Obrączynio Uciśnionych Sióstr TŻ

[Candy_lips]

Napisane przez Tala1991

No sory kolezanko! To wcale nie jest bezkompleksowe ppodejscie! Owszem mam kompleksy jak kazdy! Ale przy takich osobach brzydkich szczerze mowiac czuje sie dobrze. I sie ciesze ze nie mam pryszczy i ze mam ladna cere..
Ale to nie jest przyjemne..Moj facet chce zebym robila to co jego siostry. Np. musialam brac tabletki anty bo brala jego siostra a po tych tabletkach bardzo zle sie czulam;/ To mnie tez denerwuje..Kto nie mial takich sytuacji ten nie zrozumie i to nie ma nic dorzeczy proznosc bo podanie przykladu docinek na temt urody jest najprostsze..Ja moge wymienic szerge rzeczy ktore musze robic jak jego siostry choc wiem ze po mojemu tez jest dobrze..
A nasmiewnie sie z tego wszystkiego dziala na mojego TZ. Moze zlego slowa uzylam..Zartowanie sobie z tego wszystkiego..Moze tak to powinno brzmiec??

Ładnie tak innych obrażać ? Wygląd to nie wszystko koleżanko...


Ty chyba nie masz godności z drugiej strony, że bierzesz tabletki, bo facet Ci "każe". Ja takiego bym kopnęła w zad, tak, bo mam swoją godność.
Taka piękna, a taka głupia?

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez dawidowskasia

zgoda, ale jeszcze dodam z uporem maniaka,żwebyś też go porównywala
Normalny, myślacy facet nie robi takich rzeczy a skoro twój nie rozumie to mu przetlumacz na jego przykladzie

---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ----------


A Ty lubisz osoby, które są do Ciebie negatywnie nastawioneJa nie

To działa w obydwie strony...

Napisane przez KarolinaK

Bo to wcale nie trzeba mowic zeby narobic sobie wrogow. Takie negatywne nastawienie wyczuwa sie na kilometr .
I zreszta co Cie obchodzi co one jedza i czy sprzataja. Wiesz co mam wrazenie ze Ty sama sobie sprowokowalas ta cala sytuacje i na dodatek sama siebie nakrecasz przywolujac dawne sytuacje i porownujac sie do tych siostr.

Zgadzam sie i tez mam takie wrazenie. Mysle, ze autorka jest dosyc czepiaska i pamietliwa osobą, siostry mogły to zauwazyc, choc oczywiscie tego nie wiem, ale opis rodziny Tzta i tego, co autorce przeszkadza( oprócz porównan do sióstr) wskazywałby na to, ze jest nieco "trudna" w związku.

[dawidowskasia]

Napisane przez Tala1991

No to moze nie jest kazanie..Nikt mnie nie upokarza zreszta raz sie zdarzylo takie cos wiec teraz nic nie robie co robia jego siostry..Zreszta widze ze ostro po mnie cisniesz kolezanko!
Nie wiesz jak to jest miec takie siostry jak moj chlopak.. Powiedzialam mu dzis wprost o tym porownywaniu itp. i powiedzial ze jego siostry nie sa wcale dla niego idealami i ze sobie tylko wkrecam cos czego tak naprawde nie ma..wiec u mnie chyba nie ma problemu..Moze byc tez tak ze moje wymysly sa stad ze ja nie lubie po prostu jego rodziny i kazde ich zachwanie jest dla mnie beznadziejne a moj TŻ nie ma nic zlego na mysli..
Z tymi tabletkami to bylo tak, ze pare razy mielismy sytuacje awaryjna i on powiedzial ze jego siostra bierze tabletki i sa skuteczne. wiec postanowilismy sprobowac choc ja bardzo nie chcialam ale sie poswiecilam zreszta on zawsze sie dla mnie poswieca..
U mnie nie ma mowy o jakimkolwiek upokorzeniu..Po prostu ciezko to napisac jak to jest..Moze tez obiektywna do konca nie jestem??Wiec nie jest tak zle jak Ci sie wydaje Obrączynio Uciśnionych Sióstr TŻ

to się zastanów, bo najpierw piszesz,że na Ciebie naciska a teraz twierdzisz,że nie ma problemu
I nie, nie cisnę po Tobie. Tak to napisalaś,że żal mi się zrobiło i chcialam Ci przemówić do ambicji
PS nie jestem żadną obrończynią. Siostry mjego tż nie lubię z wzajemnością i on o tym wie. W życiu bym się na porównania nie zgodziła

PS 2 tak jak pisze CandyLips (ktora ma notabene piękną cerę)-nie wypada się wywyższać i obrażać innych

[patika098]

Sluchajcie,i nic mu nie powiedzialam. tak mnie wkurzyl....
Umowilismy sie na 20.00,byl o 21.00. Ok i tak bylam zajeta.
No wiec przyjechal,poszlismy na spacer. Zaczal mi opowiadac ze byl u jego siostry i jej meza pomoc tapetowac (przeprowadzaja sie). No i tak opowiada i mowi "no,mowie im ze jade za chwile bo jestem z toba umowiony,a J. (jego siostra ) na to : a to powiedz jej ze pilnie wezwali cie z pracy i po klopocie".
No szlak mnie trafil, zapytalam go czy jej byloby milo gdyby ktos kazal klamac jej mezowi jej. Wkurzylo mnie to totalnie, powiedzialam mu jeszcze ze mam dosc jej chamskiego zachowania a on tylko na to "jeju przestan". ZAwsze jak zle slowo wypowiem na nia to on zawsze konczy temat i twierdzi ze wymyslam. No nie wiem czy wymyslam,uwazam ze pierwsze zdanie jakie wypowiem jak z nim zerwe to bedzie " podziekuj za to siostrze"

[Noa_]

no ale nie pogadaliście. On Cię znowu wkurzył , w Tobie się gotuje , popsioczysz trochę na te jego siostrzyczki , nastawisz się , że następnym razem mu powiesz, spotkacie się , on znowu coś chlapnie i tak w koło Macieju.
Jak Ci się chce uczestniczyć w takiej farsie

[madana]

Związek tworzysz ty i on, a czytając ciebie mam wrażenie, że jesteś w jakimś 5-ącie, bo nakręcasz się na jego siostry na maksa. Dlaczego nie odpuścisz? Sama się tak nakręcasz, bo czym innym jest powiedzenie zdecydowanie,że nie życzysz sobie porównywania do sióstr, bo jesteś inna, a czym innym ciągłe gadanie o nich.
I nie, jak się rozstaniecie to nie będzie wina sióstr, tylko kompletnego braku komunikacji między wami.

[patika098]

A jak wy zareagowałybyscie na ten bezczelny tekst? Kaze mu klamac. Zycze jej zeby jej maz tez zaczal..

[Noa_]

możesz mu powiedzieć na odchodnym, żeby podziękował siostrze.
Tyle, że on nic nie zrozumie... Nie licz na to, że nagle go te słowa oświecą. Raczej machnie na to ręką, uzna, że znowu się czepiasz tych bogu ducha winnych sióstr,a winna to jesteś Ty.
Nadal chłopina jest nieuświadomiony.Madana dobrze pisze, że nie ma między wami komunikacji.