Razem schudniemy 20 kg! Zapraszam!

[natalkaa7522]

Wyślesz mi? Mi się takie przydadzą

[gwiazdeczkaZnieba]

a ja od jutra nowa praca i nowa dieta....mam na 6 wiec musze o 4,30 wstac(mam o 5,01 autobusik) wiec wypije jedynie wode i zjem razowa kromeczkę z warzywami. o 10 mam przerwe zjem jakbłko+serek wiejski) ..O 15(koncze 14,15) zjem warzywka na patelnie....

problemem jest ze o 18 mam impreze dziecienca i bedzie m.in fontanna czekolady xD ale zamierzam zjesc same owoce juz jako kolacje(arbuz,jakbłko)-to bedzie moj test


YennaSnape ojj przydało by sie kilka fajnych prostych przepisow...moze kilka z nich tutaj napisz



natalkaa7522 robiłam a6w...ogolnie chyba cos zle bo do 8 dnia czułam sie jakbym prawie nic nie robiła;/ moze za mało albo nie tyle sek ile trzeba

[arsenalfan26014]

ja przychodze z podkulonym ogonem...myslalam, ze jak zacznie mi sie okres, to przestanie mi sie chciec slodkiego, jednak nie...
zjadlam kilka zbozowych ciastek i 3! batoniki zbozowe. zalamka jakies 500kcal mi wyszlo, ale w sumie zjadlam w ciagu dnia jakies 500 i spalilam z 200, to moze nie bedzie tak zle...probowalam sobie wytlumaczyc, ze zaraz tylko lekka kolacja, i kolejny dzien dietki sie skonczy i bedzie nastepny i jakies 0,1 kg mniej...ale nic z tego
ale mam jednak jeden problem, nie wiem czy wiecej jest w ciagu dnia czy co, ale wieczorem mam takie napady glodu, ze ciezko je przezwyciezac, probuje oszukiwac organizm woda, ale on nie jest taki glupi...

[Bottega]

Napisane przez sasza10

Bottega Podziwiam Cię strasznie i mam nadzieję, że nic na gorsze nie zmieni się w Twoim podejściu i motywacji

Dzięki, ja też mam taką nadzieję, ale tym razem inaczej odczuwam tą dietę, niż wszystkie wcześniejsze. I mam motywację

Napisane przez sasza10

Ktoś pytał o ćwiczenia na ramiona. Może to nie na ramiona, ale ogólnie na ręce- ja splatam dłonie, prostuje i przyciągam do siebie ręce, jakieś wymachy i przy tym bardzo mocno napinam mięśnie, powtarzam to kilka razy dziennie, a wieczorem dokładam do tego pompki. Po tym czuję lekkie zmęczenie mięśni. Nie mam już takich brzydkich zwisów na rękach i zrobiły się twarde. Możesz ćwiczyć z butelkami napełnionymi wodą albo z hantlami, jeśli masz. Ładnie pracuję też mięśnie podtrzymujące biust

ja pytałam ale pisałam, ze poza pompkami, bo je już robię. Właśnie nie mam hantli :/ ale chyba i tam muszę poszukać innych ćwiczeń, bo jak robiłam kiedyś z hantlami, bo potwornie mnie to nudziło i w ogóle nie miałam efektów.
Też uprawiałam regularnie jedną dyscyplinę sportową- jeżdżę konno od dziecka, ale od kiedy wyjechałam na studia robię to rzadko z powodu braku funduszy- jest to drogi sport. Świetnie kształtuje mięśnie nóg i pośladków. Jak regularnie jeździłam miałam wprost PRZECUDNE nogi, nie było faceta, który by się nie obejrzał.

---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ----------

Napisane przez gwiazdeczkaZnieba

robiłam a6w...ogolnie chyba cos zle bo do 8 dnia czułam sie jakbym prawie nic nie robiła;/ moze za mało albo nie tyle sek ile trzeba

faktycznie coś źle najwyraźniej robisz. Ja w pierwsze dni czułam się strasznie, później przez jeden dzień nie bolało, a dziś znowu brzuch boli. Widziałam gdzieś na youtube filmik, na którym pokazują co i jak- poszukaj obejrzyj sobie.

[akasha83]

Pięknie dziewczyny arsenalfan nie przejmuj się - każdy ma moment słabości - ja też wczoraj pękłam i zjadłam 4 kęsy pizzy od męża.. nie wytrzymałam tak mi pachniało.. zresztą sama jestem sobie winna bo mu ją zrobiłam..
Udało się kolejny dzień poćwiczyć na orbitreku Pokazało mi że w ciągu dnia (2 sesje - rano o 5 i druga po pracy) spaliłam 1300 kcal
Dzisiaj też już jestem po jednej sesji Chyba zacznę A6W - zobaczymy czy da jakieś rezultaty u mnie.
Dzięki Wam jest lepiej wytrwać. Mam nadzieję że się uda do października
Sasza10 - faktycznie mamy bardzo podobnie Zobaczymy czy nasze organizmy będą podobnie gubić
Póki co piękna pogoda więc jeść się tak nie chce na szczęście.
Trzymam kciuki dziewczynki.

[Bottega]

Napisane przez akasha83

Pięknie dziewczyny arsenalfan nie przejmuj się - każdy ma moment słabości - ja też wczoraj pękłam i zjadłam 4 kęsy pizzy od męża.. nie wytrzymałam tak mi pachniało.. zresztą sama jestem sobie winna bo mu ją zrobiłam..

mnie wczoraj też kusili... ojciec przywiózł do domu kubeł żarcia z KFC +jeszcze takie crusher'y czy co oni tam mają... ale nie dałam się- wyszłam z kuchni i poszłam do góry.


Miałam wczoraj odwrotny problem niż Wy- ja z kolei znowu zjadłam za mało pokłóciłam się strasznie z TŻ (do tego przez sms'y ) i trwało to niemal do końca dnia, a zauważyłam że ostatnio na nasze kłótnie reaguje inaczej niż kiedyś- wcześniej miałam ochotę najeść się czekolady czy jakiejś nutelli, a teraz brak mi apetytu, jak widzę jedzenie, to robi mi się niedobrze i nie mogę w siebie nic wcisnąć. Pogodziliśmy się dopiero po 22, ale trochę wcześniej poczułam się lepiej,więc postanowiłam zjeść większą (ale zdrową) kolację, żeby trochę "nadrobić" małą ilość kcal w ciągu dnia. I tak wyszło za mało, bo ok. 650 kcal. Dziś powinno już być ok.
Wczorajszy jadłospis:
I śniadanie: 5 rzodkiewek, plasterek serka naturalnego, pół plasterka szynki, 1 jajko, 1 kromka chrupkiego chlebka z "Delikatnym"= razem ok. 210 kcal
II śniadanie: nektarynka, 1 śliwka, kawałeczek plasterka szynki (ok. 1/4)
Obiad: zupa jarzynowa
Podwieczorek: mała miseczka borówek
Kolacja: 1 jajo ugotowane, 4 rzodkiewki, 1 plasterek serka naturalnego, 1 kromka chrupkiego chlebka z połową plasterka szynki, 1 kromka chrupkiego chleba z serkiem „Delikatnym”
ruch: łącznie 420 powtórzeń ćwiczeń na nogi i tyłek, hula hop x3, A6W, skakanka x2, 2h rower (jazda po trudnym terenie i do tego na zepsutym rowerze- strasznie się zmęczyłam), 25 pompek, 15 ćwiczeń z „pogromców nadwagi”, 3x twister
Zważyłam się znowu (jakieś moje nowe uzależnienie? )- ponownie 0,2 kg mniej, a wczoraj wieczorem "pogorszył" mi się okres (wiecie o co chodzi) i czuję się i tak dużo cięższa niż bez niego.

[Jiana]

Długo się nie odzywałam - ale dietę trzymałam. Zgodnie z obliczeń moja średnia z weekendu (dla mnie to zawsze najtrudniejsze dni trzymania diety) wyniosła ok. 1300 kcal
Nadal mam problemy z piciem wody. Jak wypije w ciągu dnia 1,5 litra (w pracy nie zawsze mi się udaję cokolwiek wypić - zależy od dnia. Natomiast jak nadrobię to w domu to czuję się tragicznie - przepełniona, aż czuję jak się we mnie ta woda przelewa i w nocy biegam co chwilę do toalety.
Dzisiaj moja dieta będzie miała ciężki dzień. Zbliża mi się @ więc wyglądam jak w ciąży (wydęty brzuch) i mam zachcianki jak w ciąży. Dzisiaj jestem gotowa zabić za tuńczyka w sosie własnym i batonika w czekoladzie.

Ważyłam się w piątek i powiedziałam sobie, że kolejny raz będę się ważyć za 10 dni, różnicy w swojej masie nie zauważyłam. Zauważyłam natomiast zmienność nastrojów i to, że zdecydowanie nienawidzę czuć się głodna - ale wytrwam. Może to wredne uczucie zmniejszy swoje nasilenie, a z czasem nawet zniknie - mam taką nadzieję.

Chodzę na basen dwa razy w tygodniu - na częstsze wizyty nie mam czasu - ale konieczność przebrania się w kostium kąpielowy na basenie jest deprymująca. Tu wystaje, tam się wylewa oż.... i właśnie to mnie najsilniej trzyma przy postanowieniu pozostania na diecie.

[akasha83]

Napisane przez Jiana

Zauważyłam natomiast zmienność nastrojów i to, że zdecydowanie nienawidzę czuć się głodna - ale wytrwam. Może to wredne uczucie zmniejszy swoje nasilenie, a z czasem nawet zniknie - mam taką nadzieję.

Ja u siebie też zauważałam że jak tylko myślę o diecie, jakiejkolwiek, to od razu jestem częściej głodna. To chyba kwestia nastawienia. Jak wiesz że musisz sobie odmawiać to umysł od razu wszystkiego chce.. To minie

[natalkaa7522]

Ja dzisiaj zjadłam czekoladę z milki. Dostałam od sąsiadki za opiekę nad kotem, a tak dawno nie jadłam czekolady, ani nic takiego typowo słodkiego, że ją zjadłam.. Więc na dzisiaj to prawie 700kcal, więc musze dziś trochę mniej zjeść.

[YennaSnape]

Napisane przez gwiazdeczkaZnieba

YennaSnape ojj przydało by sie kilka fajnych prostych przepisow...moze kilka z nich tutaj napisz

Wolałabym żebyś podała mi maila na prywacie Tego jest sporo i nie wiem co Cie interesuje.)(około 4 pliki, każdy ma kilkanaście, kilkadziesiąt przepisów). A druga sprawa, to że nie chcę zaśmiecać forum Może tak być?

Napisane przez Jiana
Zauważyłam natomiast zmienność nastrojów i to, że zdecydowanie nienawidzę czuć się głodna - ale wytrwam. Może to wredne uczucie zmniejszy swoje nasilenie, a z czasem nawet zniknie - mam taką nadzieję.
akasha83 Ja u siebie też zauważałam że jak tylko myślę o diecie, jakiejkolwiek, to od razu jestem częściej głodna. To chyba kwestia nastawienia. Jak wiesz że musisz sobie odmawiać to umysł od razu wszystkiego chce.. To minie

A ja znów mam na odwrót. Im więcej myślę o diecie tym więcej mam motywacji. Ale to z tym nastawieniem jest prawda. Ja nie jestem na diecie, ja zmieniam styl życia na zdrowszy, będę dłużej cieszyć się dobrym zdrowiem i wyglądem.


Jak wam dziś idzie dziewczynki? Ja wstałam o 11, i dopiero koło 11.30 zjadłam śniadanie, więc mam cały dzień rozwalony. Masakra.
Dziś gotuję fasolkę po bretońsku na obiad (w 100g tylko około 150 kalorii) Mniam... uwielbiam!
Ogólnie pogoda u pochmurna, czyli taka na jaką miałam ochotę od dawna. Wtedy leżę w łóżku, oglądam filmy, słucham dobrej muzyki, czytam książki, latam po internecie . Wiadomo, wieczorem wyjdę na kijki, ale na razie cieszę się błogim lenistwem.
Pozdrawiam!

[Bottega]

Jiana, w takim razie brawo za trzymanie dietki i basen A tą wodą to się tak nie przejmuj To normalne, że tak się czujesz, skoro do tej pory piłaś dużo mniej. Radzę abyś powoli zwiększała sobie ilość pitej wody, a nie tak od razu, powinno iść łatwiej i przyjemniej Mam tak samo z tym brzuchem moja @ ma dziś ma zdecydowanie wredny dzień- jestem spuchnięta, podbrzusze potwornie boli, a co się ruszę bardziej intensywnie, to łapie mnie taki ból, że kończy się łóżkiem. Do tego głowa mnie od wczoraj rana mocno boli. Zaraz chyba jakieś piguły łyknę, bo już nie mogę wytrzymać.

Jestem po I i II śniadanku. Za godzinę zjem zupę jarzynową. Próbowałam poćwiczyć, ale ciężki dzień- udało mi się tylko 280 ćw na nogi i tyłek (zauważyłam, że ładnie poprawiła mi się rzeźba łydek i usłyszałam komplement za "apetycznie jędrną pupcię" ) oraz 10 pompek. Usiłowałam kręcić też wypustkowym hula-hopem, ale jak chwilę "pomasował" mi brzuch, to zaraz zwinęłam się z bólu. Poczekam aż tabletki podziałają i wtedy poćwiczę.

YennaSnape, mmm mówisz, że fasolka po bretońsku według Twojego przepisu ma tylko tyle kcal? Super! Też uwielbiam, ale zawsze jak patrzyłam gdzieś na kcal, to wychodziło bardzo dużo. ;/ Podrzucisz mi przepis na PM?

[arsenalfan26014]

dzisiaj wstalam z bardzo dobrym nastawieniem, takim jak za pierwszym razem w marcu. ze jak nie moge to nie jem, staram sie szukac pozytywow, w produktach, ktore moge jesc, a za ktorymi do tej pory nie przepadalam...
sniadanie: platki kukurydziane, mleko 0,5 tluszczu, troche pestek slonecznika i dynii
obiad (wstalam pozno, wiec darowalam sobie 2 sniadanie i dopiero co zjadlam obiad) 2 kawalki piersi z kurczaka, niestety usmazona, ale to bylo ostatni raz, krem z czegos, czego nie mam pojecia jak sie nazywa po polsku. w kazdym razie jest to warzywo i to byl krem z tego z odrobina soli, to roslina straczkowa, kawalek sera, jogurt naturalny.
dzisiaj bedzie troche mniej ruchu, ale jutro ide na rower, moja ulubiona trasa ma 12 km i jeszcze troche poplywam, bo wybieram sie na plaze, wiec bedzie ok.
gratuluje wszystkim spadkow. nie ukrywam, ze dajecie mi ogromna motywacje. u mnie tez wszystko siedzi w glowie. dzisiaj caly dzien mam przed soba ciastka i za kazdym razem, kiedy mi tylko przejdzie przez mysl, ze chce je zjesc, to wmawiam sobie ze nie chce, nie chce. i przechodzi. jednak nasz mozg jest troche glupiutki, latwo go oszukac...
czasami tez tak sobie mysle, ze kurcze, moge zjesc to ciastko, ale co ja potem napisze dziewczynon na wizazu, no przeciez wstyd...juz nie moge sie doczekac wazenia, wczesniej mialam wage w domu, to za kazdym razem jak mi sie przypomnialo to sie wazylam, zeby porownac wagi o roznych porach dnia, a teraz musze isc do apteki, wiec raz w tygodniu bedzie dobrze, chcociaz jestem jeszcze na innym watku od marca juz, i tam jest w srody, wiec chyba bedzie 2 razy

[YennaSnape]

Napisane przez Bottega

YennaSnape, mmm mówisz, że fasolka po bretońsku według Twojego przepisu ma tylko tyle kcal? Super! Też uwielbiam, ale zawsze jak patrzyłam gdzieś na kcal, to wychodziło bardzo dużo. ;/ Podrzucisz mi przepis na PM?

Nie mogę na prywacie wysłać wiadomości, bo coś mi się chrzani;/

Kaloryczność sprawdzałam w tabelach kalorycznych Oryginalnie fasolę robi się z kiełbasą i boczkiem. A nie wiedziałam jaka jest podawana w tabelach, więc dla pewności zrobiłam z dwoma plastrami chudej szynki z indyka i koncentratem pomidorowym Fasola sucha ma dużo kalorii, ale gdy pęcznieje, to robi się dwa razy cięższa, co tym samym sprawia, że jemy jej w rzeczywistości dużo mniej.
100 gram ugotowanej fasoli kalorycznie nie jest równy 100 gramom fasoli suchej. Nawet zobacz jaka mała jest paczka 500 g fasoli, a jak dużo wychodzi w garnku po ugotowaniu
Także namocz fasole na 12-16 h w zimnej wodzie.
Potem wstaw ją z tą samą wodą na ogień (pewnie trzeba będzie trochę dolać)
Gotuj bez soli. Jak się zrobi miękka wrzuć odrobinę koncentratu, możesz dosypać trochę zupy ogonowej w proszku. Solisz.
Podsmażasz szynkę z cebulką, jak się zrumieni to wrzucasz do fasoli. Przyprawiasz według smaku i już
Oczywiście na większą ilość fasoli większa ilość koncentratu, szynki itp.

Możesz też robić inaczej.
Fasole przygotowujesz tak jak wyżej. Odcedzasz tak by zostało w niej trochę wody. Przysmażasz na patelni warzywa (pomidory, paprykę, cebulę, pieczarki) z szynką, aż zrobi się z nich taka papa, doprawiasz, dodajesz do fasoli.

Jak zrobisz z 500 g fasoli, to wrzuć ją do słoików i zapasteryzuj, będziesz miała na kilkanaście dni, i nie będziesz musiała robić jej za każdym razem jak masz na nią ochotę.

Trochę chaotycznie

[YennaSnape]

Napisane przez Bottega

YennaSnape, mmm mówisz, że fasolka po bretońsku według Twojego przepisu ma tylko tyle kcal? Super! Też uwielbiam, ale zawsze jak patrzyłam gdzieś na kcal, to wychodziło bardzo dużo. ;/ Podrzucisz mi przepis na PM?

Kaloryczność sprawdzałam w tabelach kalorycznych Oryginalnie fasolę robi się z kiełbasą i boczkiem. A nie wiedziałam jaka jest podawana w tabelach, więc dla pewności zrobiłam z dwoma plastrami chudej szynki z indyka i koncentratem pomidorowym Fasola sucha ma dużo kalorii, ale gdy pęcznieje, to robi się dwa razy cięższa, co tym samym sprawia, że jemy jej w rzeczywistości dużo mniej.
100 gram ugotowanej fasoli kalorycznie nie jest równy 100 gramom fasoli suchej. Nawet zobacz jaka mała jest paczka 500 g fasoli, a jak dużo wychodzi w garnku po ugotowaniu
Także namocz fasole na 12-16 h w zimnej wodzie.
Potem wstaw ją z tą samą wodą na ogień (pewnie trzeba będzie trochę dolać)
Gotuj bez soli. Jak się zrobi miękka wrzuć odrobinę koncentratu, możesz dosypać trochę zupy ogonowej w proszku. Solisz.
Podsmażasz szynkę z cebulką, jak się zrumieni to wrzucasz do fasoli. Przyprawiasz według smaku i już
Oczywiście na większą ilość fasoli większa ilość koncentratu, szynki itp.

Możesz też robić inaczej.
Fasole przygotowujesz tak jak wyżej. Odcedzasz tak by zostało w niej trochę wody. Przysmażasz na patelni warzywa (pomidory, paprykę, cebulę, pieczarki) z szynką, aż zrobi się z nich taka papa, doprawiasz, dodajesz do fasoli.

Jak zrobisz z 500 g fasoli, to wrzuć ją do słoików i zapasteryzuj, będziesz miała na kilkanaście dni, i nie będziesz musiała robić jej za każdym razem jak masz na nią ochotę.

Trochę chaotycznie, ale mam nadzieję, że zrozumiale w miarę.

[Bottega]

arsenalfan, co do smażenia- spróbuj po smażeniu położyć pierś z kurczaka na ręczniku papierowym, bądź jakiejś chusteczce, zrób tak ze 2-3 razy każdą stronę piersi, aż trochę tłuszczu odsączy się na ten ręcznik Zawsze to nieco mniej tłuszczu i kcal

[sasza10]

U mnie pobudka o 7:30 jak zawsze. Pół litra wody i 30 min. ćwiczeń. O 9:00 śniadanie: pół kromki chleba pełnoziarnistego z serem i herbata, jajko było na miękko- nie lubię, więc nie zjadłam Potem na obiad plaster pieczeni, pół ziemniaka i prawie nic warzyw, bo była to jakaś mieszanka z pieczarkami, a grzybów nie jadam w ogóle i na deser pól plasterka ananasa i 5 wiśni. Później zjadłam dwa ciasteczka amerykańskie i poszłam do drugiej pracy na 2h- latałam trochę, więc kalorii troszkę "wytrzepałam". Jak wróciłam, to strasznie mnie ssało w żołądku (chyba dlatego, ze za mało wody dziś wypiłam, miałam dość dużo pracy i nawet nie miałam czasu pomyśleć, by się napić) i miałam ogromną chęć na coś słodkiego. Zjadłam 1/2 jogurtu i 1 belgijską pralinkę- rozpieszczają mnie w tej pracy No i żeby nie rzucić się na tę otwartą paczkę ciasteczek poszłam na spacer ze współtowarzyszem, którego prowadzę na wózku, więc mam dodatkowy wysiłek. Przed chwilką zjadłam 1/3 jabłka. O 18:00 schodzę na dół i robię kolację- pół kromki z chuda szynką. Pokręcę się troszkę, dokończę "plan obowiązków pracowniczych" na dziś i trening- mój zestaw plus rowerek.

Jem słodycze, ale "tylko" do 16:30 maksymalnie i 1-2 ciasteczka, czy 1 czekoladka- nie żeby się najadać i napakować tymi słodyczami. Jem powoli, żeby się nacieszyć smakiem

Zważyłam się dziś i to nie na czczo. Jest 76kg Chyba przed @ mi waga w górę skoczyła... Nie miałam świadomości tego, bo mam problem z regularnością @ Byłoby super zrzucić 2kg to końca następnego tygodnia. Zobaczymy, co będzie. Ta waga może nie jest do końca sprawna. W domu będę się już na swojej normalnie ważyć

Jak tu wchodzę i czytam co piszecie, to nawet nie mam ochoty zjeść czegoś co mam pod ręką, a mam mnóstwo słodyczy dla rodziny, i te ciasteczka otwarte tak pachną... Ale Wam tak ładnie idzie i ja też chcę! Dziękuję, bo tylko dzięki Wam mam siłę, by nie zgrzeszyć

[medzia104]

Witajcie dziewczyny

Bottega, ładnie się trzymasz z dietką! jak czytam ile ćwiczysz to normalnie wstyd mi, że się tak przy Tobie obijam... no i faktycznie efekty są! i co najważniejsze - 5kg! czujesz się lżej?
Jiana, basen jest świetny w poprzedniej diecie pływanie 2-3 razy w tygodniu bardzo ładnie wyrzeźbiło mi ciało i aż źle mi z tym, że tak je zaniedbałam do basenu mam zamiar wrócić, jak pogoda nie będzie mi już pozwalała na bieganie

u mnie dziś
śniadanie: pół opakowania fitelii z mlekiem 2% (bo innego nie było w lodówce )
II śniadanie: szklanka soku pomarańczowo-grejpfrutowego ze świeżo wyciśniętych owoców
obiad: pulpeciki drobiowe z sosem pieczarkowym
podwieczorek sobie daruję, bo ten obiad nie był zbyt dietetyczny ze względu na sos
kolacja: opakowanie serka tzatziki i zielona herbata

wczoraj znowu biegałam, 4 km... może to nie dużo, ale po bieganiu czuję wszystkie mięśnie i zmęczę się okropnie dzisiaj 5 km, nie odpuszczam! cały czas myślę o tym, że jeśli wejdę na wagę i nie zobaczę na niej żadnego spadku to się załamię.. a ważenie w piątek

[YennaSnape]

Masakra... czuję się okropnieeee.... Zjadła trochę tej fasolki po bretońsku i umieram. Brzuch mnie boli strasznie. Nie z przejedzenia, ale tak jakbym się jakiś grzybów na noc najadła. Tak mi ciężko na żołądku. Chyba dziś nic nie zjem, bo nie mam pojęcia jak gdzie mam to zmieścić.
Dziś nie idę jednak na kijki, bo koleżanka dała ciała;/ Sama nie idę, bo się boję (chodzę po mało uczęszczanych drogach, polach itp.)

Co dziś zjadłam:
Śniadanie:
Płatki Just Fit egzotyczne z kefirem owocowym 0%
(waga mi źle działała i zorientowałam się dopiero teraz- myślałam, że zjadłam 30 g, a wyszło chyba ze 100g! Od początku wydawało mi się, że coś tak za dużo tego jest, no ale pomyślałam, że są lekkie i tyle. Czyli śniadanie miałam bardzo pożywne bo chyba z 400 kalorii ;/)
II Śniadanie:
Nic, bo tak się najadłam na pierwsze, że nie dałam rady nic wcisnąć.
Obiad:
Fasolka po bretońsku (z chudą szynką zamiast boczku i kiełbasy)
Podwieczorek:
Nic
Kolacja:
Jak dam radę to jabłko lub gruszka.

Jestem zła na siebie za te płatki i brak ruchu. Dziś za rzadko jadłam. Powinnam jeść mniej ale częściej. Jutro się poprawię. Obiecuję.

Edit:
Pokręciłam dziś hula-hopem, i zrobiłam po 100 na każdą rękę podnoszenie ciężarków i około 15 nożyc na każdą nogę

[Bottega]

Napisane przez medzia104

Bottega, ładnie się trzymasz z dietką! jak czytam ile ćwiczysz to normalnie wstyd mi, że się tak przy Tobie obijam... no i faktycznie efekty są! i co najważniejsze - 5kg! czujesz się lżej?

Dziękuję bardzo ogólnie czuję się duużo lepiej, nie mam wrażenia, że jestem potwornie gruba ale akurat dzisiejszy dzień jest do dupy- potwornie spuchłam cała przez @, brzuch mnie praktycznie cały dzień bolał i ogólnie zdychałam, więc mniej ćwiczyłam, ale ćwiczyłam, starałam się i jeszcze dziś poćwiczę, bo nie chce się cofać. Za jakieś 1,5 h napiszę co jadłam i jak z ruchem. Brakuje mi jazdy konnej strasznie... kiedyś jeździłam i po 3-4h godziny dziennie. Mam nadzieję zrzucić jak najwięcej w ciągu najbliższych niecałych 4 tyg., bo wtedy wyjeżdżam do ciepłych krajów i wiesz... większość czasu spędzę w kostiumie kąpielowym i kusych spodenkach, więc chciałabym się lepiej prezentować niż ostatnio.

[Bottega]

Melduję mój dzisiejszy jadłospis:
I śniadanie: 2 małe ogórki, 5 rzodkiewek, pół plasterka szynki, 2 kromki chrupkiego pieczywa z serkiem „Delikatnym”, plasterek serka twarogowego= 165 kcal
II śniadanie: szklanka mleka 0,5% z płatkami Fitella o smaku truskawkowym- ok. 250 kcal
Obiad: zupa jarzynowa; 125g piersi z kurczaka bez panierki, 125g fasoli szparagowej zielonej, 2 małe ogórki
Podwieczorek: mała miseczka z malinami i borówkami
Kolacja: jajecznica z 2 jajek, 1 kromka chrupkiego chlebka

Łącznie wyszło ok. 960 kcal, więc może być. Ale tak szczerze mówiąc, to specjalnie zjadłam te 2 jajka na kolację, żeby wyszło więcej kcal. Zamiast nich wolałabym miseczkę borówek, a one mają bardzo mało kcal :p niestety są dość drogie, a moje ogródkowe się skończyły.


Ruch: 40 pompek, 420 powtórzeń ćwiczeń na nogi i tyłek, 2x twister, 3x hula-hop, A6W (dziś było mi cholernie ciężko), 15 powtórzeń ćwiczenia z „pogromców nadwagi”.
Ogólnie pod koniec dnia udało mi się jeszcze poćwiczyć, więc nie było źle, ale rano moje ciało się poddawało. Na szczęście jakoś tym razem (podczas tej diety) głowa idzie w zaparte i nie pozwoliła mi rzucić tego wszystkiego. Łał, nie wiem skąd się wziął u mnie taki upór, ale cieszę się.

[medzia104]

Napisane przez Bottega

Mam nadzieję zrzucić jak najwięcej w ciągu najbliższych niecałych 4 tyg., bo wtedy wyjeżdżam do ciepłych krajów i wiesz... większość czasu spędzę w kostiumie kąpielowym i kusych spodenkach, więc chciałabym się lepiej prezentować niż ostatnio.

Wiem o czym mówisz. Jak tym razem byłam na takim wyjeździe i spojrzałam w lustro przed wyjściem na plażę to ... ale będzie lepiej.. planuję gdzieś wyskoczyć w listopadzie jeszcze.
A Ty pochwal się, gdzie się wybierasz?

[dewiantka77]

Hej. Nie odzywałam się dwa dni, ale staram się dietkować.
Zero słodyczy, kawę też odrzuciłam -bez cukru mi nie smakuje więc spijam same herbatki.
Poczytałam sporo o diecie niełączenia i wczoraj miałam próbny dzień.
Jadłam z zasadami tej diety. Chyba pomyślę o niej na serio.
Waga jakby drgnęła, ale skoro ważenie w piątek to napiszę w piątek, albo po równym tygodniu od wejścia na forum
Pozdrawiam Was życząc miłego dnia. U mnie w Wlkp zapowiada się uroczy dzień

[arsenalfan26014]

ja niestety narazie odpadam. okazalo sie ze nie bede mogla pojsc rano do apteki i sie zwazyc, bo mam prace. wczesniej pracowalam popoludniami. poza tym, nie bede miala neta, dopiero jak wroce do Polski, wiec wracam do was 15 wrzesnia. dietkowanie bedzie, wczoraj wieczorem troche zaszalalam, bo byla wspolna kolacja, ale w ciagu dnia nie zjadlam za duzo, wiec w sumie nie bylo zle. dzisiaj bede sprzatac intensywnie, wiec nie bedzie czasu na myslenie o jedzeniu. a przy okazji spale troche kalorii. zycze wszytskim powodzenia

[BrillanteAstro5]

Dzień dobry! ;*

Dzisiaj będzie dobry dzień - dietkowo. Zapalanowałam jadłospis od rana do wieczora i wszytsko musi iść po mojej myśli, innego wyjścia nie ma



musze się wybrać jeszcze na zakupy, ale pojadę rowerem, żeby się trochę poruszać. wieczorem się szykuje impreza, także znowu pewnie przetańczę całą noc.


uciekam się opalać, bo termometry pokazują już teraz 33 stopnie! u Was też tak gorąco?!

[medzia104]

Napisane przez BrillanteAstro5

uciekam się opalać, bo termometry pokazują już teraz 33 stopnie! u Was też tak gorąco?!

Zazdroszczę U mnie przed chwilką była burza, lało potwornie, a przy tym jest mega duszno... Nie lubie takiej pogody.

Dziewczyny, stosujecie jakieś "wspomagacze" typu linea, goodbye appetite, chrom itp. ?

[arsenalfan26014]

Napisane przez medzia104

Dziewczyny, stosujecie jakieś "wspomagacze" typu linea, goodbye appetite, chrom itp. ?

nieee. kiedsys pilam jakies herbatki, ale nic nie dawaly, tylko kase na nie bez sensu wydawalam. potem jadlam takie gumy, SADKOM czy jakos tak sie nazywaly, cos podobnego do mamby to bylo i ze jak popijesz duza iloscia wody, to to w zaladku pecznieje i nie czujesz glodu. teraz jak to pisze to smiac mi sie chce, ze uwierzylam w takie bzdury, ale wtedy wierzylam ze to dziala, moze dlatego schudlñam ze 2 kilo, bo malo jadlam, zeby uwierzyc ze to przez gumy. masakra, jednak wszystko siedzi w glowie.

[natalkaa7522]

Napisane przez arsenalfan26014

nieee. kiedsys pilam jakies herbatki, ale nic nie dawaly, tylko kase na nie bez sensu wydawalam. potem jadlam takie gumy, SADKOM czy jakos tak sie nazywaly, cos podobnego do mamby to bylo i ze jak popijesz duza iloscia wody, to to w zaladku pecznieje i nie czujesz glodu. teraz jak to pisze to smiac mi sie chce, ze uwierzylam w takie bzdury, ale wtedy wierzylam ze to dziala, moze dlatego schudlñam ze 2 kilo, bo malo jadlam, zeby uwierzyc ze to przez gumy. masakra, jednak wszystko siedzi w glowie.

Oooo wazymy prawie tylko samo i dążymy do tej samej wagi


Ja piję herbatę zieloną, ale nie biorę żadnych tabletek. One MOŻE pomagają jak się specjalną dietę do tego stosuje To aqua slim np. Przecież jak się ktoś będzie obżerał to nie schudnie bo to wypije..

[arsenalfan26014]

natalka 7522--> zdjecie Leighton Meester, ktore masz w avatarze bardzo mnie motywuje. ona jest sliczna! i taka szczuplutka...;D
a ile masz lat?

[medzia104]

Napisane przez natalkaa7522

Ja piję herbatę zieloną, ale nie biorę żadnych tabletek. One MOŻE pomagają jak się specjalną dietę do tego stosuje To aqua slim np. Przecież jak się ktoś będzie obżerał to nie schudnie bo to wypije..

No jeśli ktoś się obżera to na pewno żaden specyfik mu nie pomoże
Pytałam z czystej ciekawości widzę, że obie pijemy zieloną herbatę! Wg mnie jest pyszna.. Uwielbiam tę z liptona o smaku cytrusowym. Teraz czarna herbata w ogóle mi nie wchodzi, jest taka bez smaku...

[akasha83]

Ja stosowałam Lineę i piłam Aqua slim ale na mnie totalnie nie działało. Ograniczałam jedzenie,zero kolacji i efektów nie było. Dopiero jak zaczęłam regularnie ćwiczyć to waga się ruszyła.
Aqua slim dodatkowo mnie drażniło,bo trzeba było wypijać określoną ilość wody,która z tym specyfikiem była słodkawa. Jedyny plus to ze względu na smak totalnie odrzucało mnie od słodkiego.