|
|
#121 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY
Cytat:
chodzi o to,że prawie same dziewczyny na forum więc mówią ze swojej perspektywy. ja bym mojego faceta te 5km za darmo podwoziła i nie chciala pieniędzy Myśle,że większość wizażanek też by tak zrobiła - to działa w dwie strony |
|
|
|
|
|
#122 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 198
|
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY
Cytat:
![]() co nie zmienia faktu, że kobieta również powinna inwestować w związek, zaskakiwać, dawać, nie tylko brać. Też mam odczucie, że tu wychodzi zaradność.. Facetowi często męska duma nie pozwala wziąć od swojej kobiety pieniędzy na benzynę, jeśłi traktuje ją poważnie. Ale wydaje mi się, że jeśli krucho z kasą zawsze można się dogadać i w takiej kwestii. Choć mam wrażenie, że jeśli propozycja nie wyjdzie od kobiety, to mało który to zaproponuje.. |
|
|
|
|
#123 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY
Cytat:
Ten, w którym tkwi autorka wątku jest raczej jednostronny - ona z siebie daje wiele, facet coś tam dał, a teraz nagle chce na tym korzystać finansowo. Zresztą, patrząc na inne jej wątki, ja nie wiem, czy tu można o jakimś związku mówić. To raczej jest układ wygodny dla tego pana. |
|
|
|
|
|
#124 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 102
|
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY
Cytat:
ciekawa jestem co by powiedział,kiedy dziewczyna zrobiłaby wyliczenia i stwierdziła,że trochę duża ją policzył ![]() ---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ---------- Cytat:
![]() ja tu widze konflikt interesów.jesli chce ,aby dokładała sie do kasy to niech policzy na pół,a nie całość i to z nawiązką
Edytowane przez TmargoT Czas edycji: 2011-08-29 o 22:06 |
||
|
|
|
|
#125 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 198
|
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY
Cytat:
Z podkreślonym zgadzam się w 100%. Choć tak jak mówiła Doris, zarobienie na benzynę na te 10 km do dziewczyny świadczyłoby o zaradności faceta. |
|
|
|
|
|
#126 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 11 176
|
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY
tak, najlepiej na benzyne, kino, kwiatki, kolacje, pizze i prezenty :P
a jeszcze zeby mial oszczednosci do tego :P |
|
|
|
|
#127 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 016
|
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY
Cytat:
Nie wiem, jak Wy, ale ja żadną utrzymanką nie jestem, nie byłam i być nie zamierzam, tak samo jak nie czuję się żadną inwestycją, w którą trzeba ładować kasę, to się odwdzięczę obiadem... Trochę to uwłaczające spojrzenie na siebie.
__________________
"Uroczyście nie zobowiązuję się do regularnych porządków, prowadzenia kalendarza, niejedzenia słodyczy, byciu skrupulatnym w podejmowanych czynności oraz gaszeniu światła w łazience - to się nigdy nie udało, więc w końcu dorosłam do nie oszukiwania samej siebie." za: whitepointeshoes |
|
|
|
|
|
#128 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 011
|
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY
Cytat:
tylko dziwne jest, gdy facet sam mówi , żeby dziewczyna oddała kasę tym bardziej za taki mały kawałek co Ją odwozi .. i jeszcze stówę sobie naliczyć mógł chociaż rozsądniejszą kwotę rzucić no bo patrz, tu chyba chodzi o to, żeby w związku się nie wyliczać przesadnie , bo jak np na spotkaniu zdarzy się, że facet mój nie ma za bardzo kasy, to ja coś mu tam fundnę albo jakbym miała auto, to podwiozłabym Go i na pewno nie upominała się o kasę i tak chamsko prędzej On by wcisnął to tak trochę dziwne wzajemnie się wyliczać, bo akurat podwiózł 5 km... tak jakby była dla Niego jakąś inwestycją. |
|
|
|
|
|
#129 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 016
|
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
"Uroczyście nie zobowiązuję się do regularnych porządków, prowadzenia kalendarza, niejedzenia słodyczy, byciu skrupulatnym w podejmowanych czynności oraz gaszeniu światła w łazience - to się nigdy nie udało, więc w końcu dorosłam do nie oszukiwania samej siebie." za: whitepointeshoes |
||||
|
|
|
|
#130 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 011
|
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY
A ja Je rozumiem i nie czepiałabym się tych fragmencików.
po prostu zachowanie TŻ-a autorki jest dziwne i inne wątki też to udowadniają. I wątpię, by przedmówczynie żądały, by facet wszystko sponsorował na każdym kroku .
|
|
|
|
|
#131 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 198
|
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY
Ja jestem pewna, że nie żądają
![]() Cytat:
![]() Czasem kobieta stawia kino lub pizze, czasem facet. Facet z kwiatków się raczej nie ucieszy, ale jeśli kobiecie sprawia to radość, to raz na jakiś czas jej je dać to coś złego? Bo z jego kieszeni? Na to też mają się składać?
|
|
|
|
|
|
#132 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 016
|
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY
Cytat:
__________________
"Uroczyście nie zobowiązuję się do regularnych porządków, prowadzenia kalendarza, niejedzenia słodyczy, byciu skrupulatnym w podejmowanych czynności oraz gaszeniu światła w łazience - to się nigdy nie udało, więc w końcu dorosłam do nie oszukiwania samej siebie." za: whitepointeshoes |
|
|
|
|
|
#133 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 11 176
|
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#134 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 303
|
To nie meżczyzna tylko wyrób mężczyznopodobny:P
|
|
|
|
|
#135 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Londyn, UK
Wiadomości: 15 632
|
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY
Cytat:
Mój TŻ np. nigdy mi nie zaproponował, jak widziałam, że u niego krucho z kasą, bo akurat mieliśmy kryzys, bo wyszła niezrozumiała sytuacja z pracodawcą i nie dali mu godzin, był bez pracy, choć był w firmie zatrudniony, ale nie ważne, nie o tym tu mowa I sama mu dawałam na benzynę, bo widziałam, że musimy jechać i załatwić więcej moich spraw niż jego. I że mu ciężko ze względu na sytuację. Ale jak wtedy jeszcze wcześniej pracował - nigdy nie wymagał, żebym się dokładała, a mieliśmy do siebie w jedną stronę z 15-20km (nawet się go często pytałam czy mam się coś dołożyć, on mówił, że absolutnie nie) . A np. moja mama żyła z facetem w związku nienormalnym jak dla mnie. Składali się chyba na wszystko ... to nie wiem czy to normalne?! Tak jakby żyli jako koleżanka-kolega bardziej , niż partner-partnerka ... z resztą dochodziły jeszcze inne kwestie Moim zdaniem jakbym była na Twoim miejscu, po prostu bym sama wracała... ze względu na to, że jak pisałaś u Ciebie krucho z kasą, a na bilet i tak i tak wydajesz? więc takie rozwiązanie bym widziała na dzień dzisiejszy. Bo np. ja pracuję, TŻ też pracuje to jest troszkę inaczej, jeśli chodzi o dokładanie się ... chociażby mi się tak wydaje. Edytowane przez Kinqaa Czas edycji: 2011-08-30 o 12:47 |
|
|
|
|
|
#136 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY
O zaradności faceta jak dla mnie świadczy (w tym przypadku nie świadczy) to, że facet (albo kobieta, bo sytuację można odwrócić) sam sobie potrafi zarobić na benzynę do własnego samochodu, a nie sępić od dziewczyny, babci, czy kogokolwiek innego (szczególnie, że dziewczyna cudów na kiju nie wymaga, a po prostu miło by było, gdyby ją od czasu do czasu te 5 km odwiózł - w końcu to rzekomo jego dziewczyna, wybranka serca). Jak dla mnie związek polega na tym, że robi się dla siebie wiele miłych rzeczy, jest się wobec siebie hojnym, czasami nawet się nieco dla tej drugiej osoby nadwyręża (bo nie zawsze się nam chce, nie zawsze tak do końca mamy czas etc.). Jeżeli facet patrzy na związek (albo kobieta) tylko kategorią "jakby tu grosza nie wydać, a najlepiej jeszcze zarobić" to sorry - dla mnie to nie jest fajny związek. Ja to widzę po kumplach - jak im się dziewczyna podoba, chcą jej zaimponować, pokazać "jesteś dla mnie ważna", to zapraszają, stawiają - jasne, że bez przesadyzmu i zaciągania kredytów, za gestem powinny iść uczucia, szczere intencje; po prostu robią wiele miłych rzeczy, a to się często jednak wiąże z wydaniem kilku złotych. Ja się przyznaję: lubię jak TŻ mi coś kupuje i tu nie chodzi o kasę (mój ulubiony, ukochany, najlepszy prezent od TŻ kosztował poniżej 20 zł), ale o gest, postaranie się, pokazanie "jesteś dla mnie ważniejsza, niż kasa". Sama sobie nieraz odmawiam, a jemu kupię coś, co lubi - bo go kocham, po prostu, chcę aby mu było miło i żeby widział, że nie patrzę tylko na swoje dobro i przyjemności.
|
|
|
|
|
#137 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY
Cytat:
tu nie chodzi o majątki, ale poświęcenie na tyle, ile można. Gdyby chłopak był biedny to mógłby i na rowerze ją odwozić. I tu jak sam twierdzi chodzi mu o jej bezpieczeństwo " to bym nic nie powiedziala.Ale tu wygodniś (pomijam inne wątki, bo nie mam słów) kolejką nie pojedzie, dziewczyny nie odprowadzi, nie pozwala samej wracać) a za 5km żąda 100zl Nikt tu nie mówi o wielkich prezentach, ale te 30zl facet pracujący (nie student, nie bezrobotny chwilowo) powinien wytrzasnąć. Jak mój tż nie miał kasy, to mi kwiaty na łące zerwał albo kupił kawałeczek sernika i to było fajne |
|
|
|
|
|
#138 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 676
|
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY
Cytat:
Nie twierdzę, że facet powinien za wszystko płacić ( sama się z tym głupio czuję), ale za jego widzimisię, którym jest odwiezienie dziewczyny chyba powinien sam. A jeśli już za to musi brać pieniądze to może chociaż połowę sumy, którą na to wydaje, bo autorka sama powiedziała, że może i chce jeździć metrem. |
|
|
|
|
|
#139 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 379
|
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY
Dziwnie bym się poczuła gdyby facet zaproponował mi coś takiego...skoro sam chce mnie odwozić do domu z własnej woli. Najlepsza rada- pogadaj z nim i wyjasnij sytuacje. Tak to trudno ocenić o co tak naprawdę chodzi.
__________________
Możesz mieć wszystko czego zapragniesz, jeżeli pozbędziesz się przekonania, że nie możesz tego mieć. 09.07.12r. było 72kg -> 01.07.13r. jest 55kg!
|
|
|
|
|
#140 | |
|
zuy mod
|
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY
Cytat:
TŻ mieszka 10 km ode mnie. Widujemy się raz u mnie, raz u niego (ja wolę u mnie, bo mam luz - mieszkam tylko z ojcem on ma 2kę rodzeństwa).On lubi jeździć rowerem, poza tym nie ma jeszcze prawka (leń jeden ) - więc często do mnie rowerem przyjeżdża. Często w nocy. Ja do niego - zależy od możliwości i humoru. Czasem rowerem (w nocy też mi się zdarzało i TŻ nie płakał że coś mi się stanie - no ale to kwestia bezpiecznej okolicy), czasem moim autem. Jak się TŻtowi rower zepsuł (drugi ) to nie było problemu żeby po niego przyjechać, czy odwieźć. A teraz ma mój rower i jestem zmuszona autem jeździć. Nie pomyślałam nawet o braniu kasy za paliwo... A tu mówimy o odległości już dwa razy większej, oj TŻ by się nie wypłacił przy takim liczeniu Wiadomo, wszystko zalezy od sytuacji, ale nie podoba mi się takie wyliczanie w związku. Można powiedzieć że te podwózki TŻ mi rekompensuje tym, że np jak chcemy coś na kolacje sobie kupić, czy jakieś winko - to zwykle on płaci (ile razy próbowałam mu połowę oddawać, albo sama płacić to słyszę "co, za dużo pieniędzy masz" albo żebym przestała wymyślać Dziwna ta sytuacja... Tym bardziej ze dziewczyna ma jak wracać, u mnie niestety brak komunikacji jakiejkolwiek.
__________________
L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
|
|
|
|
|
#141 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 737
|
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY
Cytat:
![]() Prezencik urodzinowy? Jasne. Dawaj 150 zł i dostaniesz 3 róże ![]() Cytat:
Należy się cieszyć, że autorka pisząc w innym wątku o tym, że jeździ tam w dwóch celach: kulturalnej rozrywki (dostęp do telewizora, może w domu nie ma kablówki) oraz w celach sportowych (możliwość zaspokojenia potrzeb cielesno-wysiłkowych chłopaka) - przynajmniej za to drugie nie musi płacić bo za telewizję i prąd płacą rodzice opisanego chłopakaA tak serio: to moim zdaniem, kobieta odwożąc chłopaka/narzeczonego robi coś dla siebie i przy okazji dla swojego partnera. Bo dba o coś na czym jej zależy. To jest proste. A przy takich odległościach rozliczanie 50 zł zainwestowanych w związek jest śmieszne i żenujące... Cytat:
Nie z wielkiej łachy (jak niektórzy ), nie traktujesz tżta jak rzeczy, której przyjazdy mają służyć Twojej rozrywce, ale już kaskę na własne rozrywki ciężko wydać...
__________________
|
|||
|
|
|
|
#142 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: miasto bandyckiej miłości
Wiadomości: 3 249
|
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY
Cytat:
mój tż przez 3 miesiące pierwsze naszej znajomości odwoził mnie do domu 20 km i nawet nie jęknał.
__________________
![]() Si no tienes nada que ofrecer, ofrece una sonrisa
|
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:57.








Zapraszam 




, a nawet za benzynę dziewczyna jeszcze musi mu kasę oddawac, wszystko za darmo by chcieli, zero nakładów, poświęceń. 5km w jedną stronę, odległość w dzisiejszych czasach faktycznie straszliwa
.


to nie wiem czy to normalne?! Tak jakby żyli jako koleżanka-kolega bardziej , niż partner-partnerka ... z resztą dochodziły jeszcze inne kwestie





