Czy mi wogóle potrzebne jest to drogie wesele?

[klaudusk_a]

No właśnie, takie wierszyki są tylko prośbą a nie przymusem, że trzeba koniecznie dać pieniądze.
Ja sama raczej takiego wierszyka nie dołączę do zaproszenia, jednak nie myślę, że jest to złe.

[asienka_1005]

Lepiej się jednak nie udzielać z własnym zdaniem...
My kuchnie mamy, i te wspominane dwa komplety sztućców też. Nikt tu mnie nie zna, więc naciskać na to, ze robię wesele dla pieniędzy, to nadużycie.
No ale nic.
Ja wiem swoje, reszta swoje.

[invisible_01]

Napisane przez mala_biegaczka

A wg mnie taki wierszyk to tylko takie nakierowanie tych, którzy nie są zdecydowani co dać młodym oraz ułatwienie. Nie jest powiedziane, że wszyscy MUSZĄ koniecznie dać pieniądze.

Są różne wierszyki tego typu. Najgorsze są te z tekstem: "dajcie pieniądze, a jeśli KONIECZNIE chcecie dać prezent, to najpierw spytajcie, czego chcemy" - jedna wizażanka podała taki na jednym z wątków. Moim zdaniem to mało kulturalne i pokazuje jednoznacznie, że parze młodej zależy na kasie.

[paskudas]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;29342164]Własnej kuchni nie mają, bo na to za biedni, ale pieniądze na zrobienie wesela są? [/QUOTE]

my np. nie mamy własnej kuchni (czytaj własne m) bo mieszkamy z rodzicami i to oni płacą za wesele (sami chcą i basta). A po slubie chcieliby śmy mieszkać sami czy to takie trudne??
Widzę, że tu z rozumieniem kiepsko czasem...

[Ifwka]

Mój brat a raczej jego przyszła żona zamiesciła taki wierszyk w zaproszeniach. Pytalam ja czy może chca cos do domu ( bo wprowadzają się po ślubie na swoje) ze względu na ten wierszyk. Ona powiedziała że tak napisali bo spodziewa się ze swojej rodziny prezentów a nie chciałaby przysłowiowych 5 żelazek. Poza tym uważam że młodzi powinni sobie kupic to co im będzie pasować do nowego lokum: stylem, kolorem itp, a rodzina nie zawsze wie co jak się urządzają. Poza tym podejrzewam że np chrzesna brata i bratowej wpadły by na ten sam pomysł, kupienia zastawy stołowej, i co wtedy; albo garnków tak przecież potrzebnych młodej parze nie bacząc na to że nie mają zwykłej gazowej kuchenki, tylko płytę indukcyjną.

[klaudusk_a]

Ta kwestia jest do przedyskutowania i każdy będzie miał na ten temat inne zdanie, więc i tak każda z nas zrobi jak będzie uważała
Myślę, że lepiej byłoby się zająć pierwotnym założeniem tego wątku, czyli pomysłami na niedrogie wesele

[paskudas]

Macie jeszcze jakieś pomysły na weselne oszczędzanie??
Mi wpadło do głowy- skromne ubieranie domów/klatek itp. Nie są potrzebne kilogramy kwiatów, balonów itp- może wystarczy skromny delikatny akcent?

[klaudusk_a]

Napisane przez paskudas

Macie jeszcze jakieś pomysły na weselne oszczędzanie??
Mi wpadło do głowy- skromne ubieranie domów/klatek itp. Nie są potrzebne kilogramy kwiatów, balonów itp- może wystarczy skromny delikatny akcent?

Ja zamierzam ozdobić dom kilkoma balonami i wstążkami, żadnych wielkich dekoracji bo przecież to i tak jest tylko na "wejście" niewielu gości

[chryja_bez_ryja]

A ja w ogóle - tylko kwiaty w wazonie(ale ja nie z oszczędności), żadnych balonów, ani serpentyn

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez paskudas

my np. nie mamy własnej kuchni (czytaj własne m) bo mieszkamy z rodzicami i to oni płacą za wesele (sami chcą i basta). A po slubie chcieliby śmy mieszkać sami czy to takie trudne??
Widzę, że tu z rozumieniem kiepsko czasem...

Ale planujecie mieszkać osobno, a wizażanka, której post skomentowałam, pisała o osobach, które będą mieszkać u rodziców, bo są tacy biedni Nie zarzucaj mi więc problemów z rozumieniem tekstu.

Napisane przez paskudas

Macie jeszcze jakieś pomysły na weselne oszczędzanie??
Mi wpadło do głowy- skromne ubieranie domów/klatek itp. Nie są potrzebne kilogramy kwiatów, balonów itp- może wystarczy skromny delikatny akcent?

Rezygnacja z dekorowania domu / klatki to jeszcze większa oszczędność

[paskudas]

sorki trochę mnie poniosło
szczerze mówiąc nie mam już jakiś pomysłów na oszczędności
Może jak sama będę w trakcie przygotowań to zauważę coś jeszcze

[mala_biegaczka]

Napisane przez invisible_01

Są różne wierszyki tego typu. Najgorsze są te z tekstem: "dajcie pieniądze, a jeśli KONIECZNIE chcecie dać prezent, to najpierw spytajcie, czego chcemy" - jedna wizażanka podała taki na jednym z wątków. Moim zdaniem to mało kulturalne i pokazuje jednoznacznie, że parze młodej zależy na kasie.

No takie cos uważam za mocne. Ale są teraz takie żartobliwe wierszyki więc nie sądzę, żeby było to obraźliwe dla kogokolwiek. Wiadomo jednak, że różnie ludzie reagują i różnie podchodzą. Temat zamknięty

Co do oszczędzania, to my z racji tego, że mamy ślub dopiero (i chyba zarazem już) za 2 lata to postanowiliśmy powoli kupować alkohol i odkładać. Polujemy na jakieś promocje alkoholowe i np. 5 butelek 0.5l wódki na miesiąc. Nie jest to może jakaś wielka oszczędność, ale przynajmniej koszta się rozłożą w czasie i tak ich nie poczujemy. Kolejna moja oszczęność - na pewno kupię używaną suknię - dla mnie nawet 1000zł na sukienkę, którą ubiorę raz w życiu to za dużo. Można powiedzieć, że to właśnie tylko 1 raz w życiu, ale jakos tego nie czuję więc tutaj na pewno oszczędzę

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez paskudas

sorki trochę mnie poniosło
szczerze mówiąc nie mam już jakiś pomysłów na oszczędności
Może jak sama będę w trakcie przygotowań to zauważę coś jeszcze

Ok, nie gniewam się przecież
Na wszystkim się oszczędzić nie da. No chyba że faktycznie zrezygnuje się z wesela, wtedy oszczędności są znaczne

Napisane przez mala_biegaczka

Co do oszczędzania, to my z racji tego, że mamy ślub dopiero (i chyba zarazem już) za 2 lata to postanowiliśmy powoli kupować alkohol i odkładać. Polujemy na jakieś promocje alkoholowe i np. 5 butelek 0.5l wódki na miesiąc. Nie jest to może jakaś wielka oszczędność, ale przynajmniej koszta się rozłożą w czasie i tak ich nie poczujemy. Kolejna moja oszczęność - na pewno kupię używaną suknię - dla mnie nawet 1000zł na sukienkę, którą ubiorę raz w życiu to za dużo. Można powiedzieć, że to właśnie tylko 1 raz w życiu, ale jakos tego nie czuję więc tutaj na pewno oszczędzę

A mnie jednak bardziej byłoby żal wydać tysiąc zł na alkohol niż na sukienkę

[mala_biegaczka]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;29362144]Ok, nie gniewam się przecież
Na wszystkim się oszczędzić nie da. No chyba że faktycznie zrezygnuje się z wesela, wtedy oszczędności są znaczne


A mnie jednak bardziej byłoby żal wydać tysiąc zł na alkohol niż na sukienkę [/QUOTE]

W sumie jak tak o tym teraz pomyślałam, to faktycznie żal, zwłaszcza, że my nawet nie będziemy pili tego Ale no takie obydwie rodziny, że alkohol musi być. Nie ma broń boziu alkoholików, ale na weselu się rozweselają.

[klaudusk_a]

A ja suknię chcę nową, tym bardziej, że często są wyprzedaże i już za 1500zł można kupić sliczną nową suknię

[Ifwka]

Napisane przez klaudusk_a

A ja suknię chcę nową, tym bardziej, że często są wyprzedaże i już za 1500zł można kupić sliczną nową suknię

Zgadza sie. JA jednak za swoją, używaną dałam 700 zł, a była wogóle nie zniszczona, nie miała śladu że była używana. No i nie było mi szkoda ciarać ja na sesji plenerowej .

Ponieważ mieszkam w bloku klatke miałam przystrojona brzózkami (co prawda mojego brata poniosła fantazja i załatwił takie 2 metrowe) przybranymi wstążkami i balonami.

[paskudas]

"A mnie jednak bardziej byłoby żal wydać tysiąc zł na alkohol niż na sukienkę"- super

Ifwka- widać, że brat się wczuł
A co do alkoholu- szampana najlepiej kupić chyba po sylwestrze (ważne, żeby zwrócić uwagę na datę ważności!), a wódkę hmm... po karnawale?

[klaudusk_a]

A u mnie jeżeli chodzi o wódkę i alkohol to rodzice często robią zakupy w makro i często są tam promocje np.do kartonu wódki kolejna gratis, więc przy większym zakupie to trochę tych gratisów się nazbieram a wiele promocji jest przed sylwestrem lub przed świętami

[mala_biegaczka]

Napisane przez klaudusk_a

A u mnie jeżeli chodzi o wódkę i alkohol to rodzice często robią zakupy w makro i często są tam promocje np.do kartonu wódki kolejna gratis, więc przy większym zakupie to trochę tych gratisów się nazbieram a wiele promocji jest przed sylwestrem lub przed świętami

Podobnie jest w Selgrosie. Właśnie alkohol to dobrze kupować w danych okresach roku.

[klaudusk_a]

No właśnie za suknią też planuję się rozejrzeć w "martwym" okresie, czyli w czasie postu kiedy te suknie są przecenione bo nie ma takiego zapotrzebowania

[paskudas]

Wiecie, w sumie obcinanie kosztów, a raczej planowanie obcinania kosztów trzeba rozpocząć duuużo wcześniej. Właśnie tak jak wspominacie- w martwych okresach. To tego trzeba mieć przed weselem (tak mi się wydaje) ok 1,5 roku czasu i dobry plan

[klaudusk_a]

No właśnie ja mam niby rok ale jakoś spróbuję trochę pokombinować, żeby było oszczędniej
Ostatnio wymyśliłam, że na stoły nie będę stawiać żadnych wymyślnych ozdób tylko wstawię piękne bukiety ozdobnych małych słoneczników powiązane wstążkami
Może wyjść prosto, tanio i efektownie

[paskudas]

Napisane przez klaudusk_a

No właśnie ja mam niby rok ale jakoś spróbuję trochę pokombinować, żeby było oszczędniej
Ostatnio wymyśliłam, że na stoły nie będę stawiać żadnych wymyślnych ozdób tylko wstawię piękne bukiety ozdobnych małych słoneczników powiązane wstążkami
Może wyjść prosto, tanio i efektownie

A oprócz tego jeszcze jakieś ozdoby planujesz na stoły??

[Ifwka]

Napisane przez paskudas

A oprócz tego jeszcze jakieś ozdoby planujesz na stoły??

Ja bym do tego dołozyła paski zielonej organzy na stołach, albo ecru jeżeli zielony komus nie pasuje do koncepcji. Świeczki i wystarczy

[paskudas]

Do tego może jeszcze takie "niteczki" na spodeczkach i w tych niteczkach świeczki takie grube?
Abo takie cudne przecudowne świeczki pływające np. w szklanych kulkach..
ale to się chyba już w dział oszczędności nie łapie

[klaudusk_a]

Jeżeli chodzi o świeczki to planuję poustawiać ale jakieś skromne malutkie, bo długie mi się nie podobają
Myślałam o jakimś żółtym materiale na obrusy, jednak na stołach i tak będzie dużo jedzenia więc raczej tego nie będzie widać

[paskudas]

Ja lubię jak wszystko nie jest w jednym kolorze- staje się to takie "mdłe". Fajnie jest gdy są np. dwa kolory kontrastujące ze sobą. Jeśli żółte słoneczniki to może np. jasna zieleń?

[klaudusk_a]

Napisane przez paskudas

Ja lubię jak wszystko nie jest w jednym kolorze- staje się to takie "mdłe". Fajnie jest gdy są np. dwa kolory kontrastujące ze sobą. Jeśli żółte słoneczniki to może np. jasna zieleń?

Właśnie muszę dobrać odcień zieleni do wystroju sali, ponieważ jest ona przyozdobiona kremowymi i brązowymi materiałami

[paskudas]

Żółte słoneczniki będą wtedy fajne- ten cały zestaw kolorów kojarzy mi się z kolorami ziemi już mi konpcepcje latają po głowie ;P

[klaudusk_a]

Napisane przez paskudas

Żółte słoneczniki będą wtedy fajne- ten cały zestaw kolorów kojarzy mi się z kolorami ziemi już mi konpcepcje latają po głowie ;P

No ja właśnie też kojarzę te kolory z naturą ahhh