EKO-rodzicielstwo

[ilonkaczapela]

Dokładnie. Ja już nieraz widziałam, jak dziecku nie zmieniano pampersa, bo "nie ma kupy". I to nie jest moja wyobraźnia,bo ja nie jestem mamą. Nie używam żadnego rodzaju pieluch. Kilka razy po prostu zdarzyło mi się popilnować komuś dziecka. I to było na zasadzie takiej, że miałam zawołać mamę, czy tatę, jak coś się będzie działo. Byłam w szoku, kiedy zawołałam, bo dziecko płakało i miało zsikaną pieluchę (czuć od zewnątrz, a tata dziecka do mnie: ale to tylko siku. Nie ma kupy, nie ma zmiany pampersa?

[martita_891]

Napisane przez ***luna

Tak, tak. I jeszcze pewnie jestem ekologiczną ekstremistką


Jak można pampery uzyc drugi raz: mozna pampera wyprac.mozna twarda kupkę zdjąć i założyć pampera z powrotem itd.
A wkład nie zawsze jest zapełniony. Bo zapełniony to zwykle jest wówcza, gdy pielucha cała nabrzmiała.


Widać, ze masz optymistyczną wiarę w ludzi,
W sumie czemu nie, przeciez swiat jest taki idealny:
żadne z rodziców nie zakładsa dziecku brudnych ubrań
nie daje maluchom do picia coca coli
nie karmi batonikami czekoladowymi w wieku 7 mcy


To wszystko to tylko iluzja

Wybacz, nie znam takich ludzi...U mojego dziecka szczególnie dbam o dietę i higienę bo ma stwierdzone AZS i jest alergikiem.
Nie wiem skąd pomysły co można zrobić z pampersem, sama testowałaś? Podejrzewam, że pampers w pralce się rozpadnie a wkład nawet po 'jednym siku' jest śmierdzący więc nie wierzę żeby ktoś go powtórnie założył. Przeliczając cenę paczki jeden oryginalny pampers kosztuje około 70 gr (te wszystkie dady i huggiesy wychodzą dużo taniej) , myślisz żeby komuś się chciało kombinować dla kilkudziesięciu groszy?

[_vixen_]

Mnie do pampersów zniechęcają opinie takie jak ta:

Jednak w każdej pieluszce jednorazowej jest full chemii,od granulek które zamieniają się pod wpływem moczu w żel po samoą powłokę pieluszki która jest wybielana chloremJak dziecko ma wrażliwą skórę to może zle reagować .
Ale nawet zdrowe dziecko trzymane 24 godz.w pieluszce ,chcąc nie chcąc chłonie porami skóry wszystkie atrakcje z których jest ona zrobiona -a trochę z tablicy mendelejewa tam jest niestety...

http://www.babyboom.pl/forum/dzieci-...a-z-azs-33422/

Nie wiem, jak było w czasach powszechnego użycia tetry, ale zastanawiam się, ile alergii jest spowodowanych właśnie pampersami.

[Seona]

Napisane przez _vixen_

Mnie do pampersów zniechęcają opinie takie jak ta:



http://www.babyboom.pl/forum/dzieci-...a-z-azs-33422/

Nie wiem, jak było w czasach powszechnego użycia tetry, ale zastanawiam się, ile alergii jest spowodowanych właśnie pampersami.

Jakby coś się działo nie tak, to wiadomo, że trzeba szukać innych pieluch. Ale skoro jest ok to nie widzę potrzeby. I od razu zakładanie, że będę używać wielorazowych, bo może mieć alergię

[_vixen_]

Ja nie zakładam, jakich będę używać pieluch, bo się jeszcze tak tematem dogłębnie nie interesowałam, nie demonizuję też pampersów, ale przyznam, że wielorazówki z paru względów są bardziej atrakcyjne, także z uwagi na to, ze dziecko samo szybciej nauczy się załatwiać do nocnika, a jak pomyślę, że miałabym dwuletniemu i starszemu dziecku pieluchy zmieniać, to słabo mi się robi

Na wątkach podpaski vs tampony wiele dziewczyn pisze, że tylko tampony i to nawet w nocy (co moim zdaniem już jest przegięciem), bo w podpasce to niewygodnie, nieprzyjemna powłoka i w ogóle. A miesiączka trwa tylko kilka dni w miesiącu, natomiast pieluchę dziecko nosi całą dobę.

[Seona]

Napisane przez _vixen_

dziecko samo szybciej nauczy się załatwiać do nocnika, a jak pomyślę, że miałabym dwuletniemu i starszemu dziecku pieluchy zmieniać, to słabo mi się robi

Nie tak dawno oglądałam jakiś program dla mam, gdzie pediatra czy psycholog wypowiadał się na ten temat, że to nie do końca prawda

Dziecko dopiero ok. 2 roku życia (różnice są niewielkie 2-3 m-ce w jedną lub w drugą stronę) racjonalnie, świadomie panuje nad zwieraczami i wie kiedy chce mu się siku, woła i potrafi to zatrzymać.

Wiadomo, że najpierw są nieudane próby i jak woła siku to sika od razu lub jak jest na spacerze to nie doniesie do domu i trzeba wysikać takiego pod krzakiem lub w jakimś innym miejscu (jeśli takowe jest np. szkoła czy centrum handlowe) ale w końcu to się udaje i potrafi nad tym panować.

Wcześniej poprostu udaje mu się - bo jest sadzane np. zaraz po obudzeniu i zabawiane na nocniku książeczką czy czymś tam lub mama widzi, że "gniecie" kupę to posadzi i tak kupa wpadnie do nocnika itp. Ale nie robi tego świadomie.

[martita_891]

Napisane przez Seona

Nie tak dawno oglądałam jakiś program dla mam, gdzie pediatra czy psycholog wypowiadał się na ten temat, że to nie do końca prawda

Dziecko dopiero ok. 2 roku życia (różnice są niewielkie 2-3 m-ce w jedną lub w drugą stronę) racjonalnie, świadomie panuje nad zwieraczami i wie kiedy chce mu się siku, woła i potrafi to zatrzymać.

Wiadomo, że najpierw są nieudane próby i jak woła siku to sika od razu lub jak jest na spacerze to nie doniesie do domu i trzeba wysikać takiego pod krzakiem lub w jakimś innym miejscu (jeśli takowe jest np. szkoła czy centrum handlowe) ale w końcu to się udaje i potrafi nad tym panować.

Wcześniej poprostu udaje mu się - bo jest sadzane np. zaraz po obudzeniu i zabawiane na nocniku książeczką czy czymś tam lub mama widzi, że "gniecie" kupę to posadzi i tak kupa wpadnie do nocnika itp. Ale nie robi tego świadomie.

Ja czytałam podobny artykuł, że nie ma co na siłę dziecka na nocnik sadzać i zmuszać bo to tylko może się skończyć płaczem na sam widok nocnika. Jak dziecko chce być wysadzane nie ma problemu niech sobie kilka razy dziennie posiedzi i 'coś 'zrobi' do nocnika. Tam też była teoria, że około 2 r.ż. dziecko jest w stanie kontrolować fizjologię i komunikować to.

[_vixen_]

Ale to nie chodzi o zmuszanie i sadzanie na siłę, ale raczej o to, że dziecku w wielorazówkach jest mniej wygodnie chodzić niż w pampersach, stąd samo szybciej chce się nauczyć załatwiać do nocnika.

[martita_891]

Napisane przez _vixen_

Ale to nie chodzi o zmuszanie i sadzanie na siłę, ale raczej o to, że dziecku w wielorazówkach jest mniej wygodnie chodzić niż w pampersach, stąd samo szybciej chce się nauczyć załatwiać do nocnika.

Nie ma zasady. Kiedyś dzieciaki w tetrze też raz szybko się wysadzały a niekiedy zajmowało to dużo czasu mimo, że było im nieprzyjemnie po zsikaniu i miały mokro. Nie można idealizować ani pampersów ani wielorazówek. Ja używam tych pierwszych bo pracuję a kiedy wracam do domu zajmuję się dzieckiem a kiedy ono idzie spać zabieram się za pranie i prasowanie i nie mam zamiaru dorzucać sobie jeszcze pieluch do prania. Może gdybym siedziała w domu i moimi jedynymi zajęciami byłoby prowadzenie domu i opieka nad dzieckiem przerzuciłabym się na wielorazówki. Wtedy miałabym czas na dodatkowe atrakcje. Druga sprawa jest taka, że pampersy mogą być ponownie ekologicznie wykorzystane, niekoniecznie jak było tutaj pisane do ponownego założenia dziecku na tyłek.

[_vixen_]

Pisałam, że jest mi trudno się wypowiadać z uwagi na brak doświadczenia. Fakt, że teraz jest pod wieloma względami łatwiej zajmować się małym dzieckiem, jest wiele ulatwień i dlaczego z nich nie korzystać, szczególnie, że żyje się inaczej niż kilkadziesiąt lat temu. Ale też jestem ciekawa, jak to naprawdę jest z tymi pampersami, czy faktycznie jest w ich sporo szkodliwej chemii i nie jest to takie fajne, jak się wydaje.

[Seona]

Napisane przez _vixen_

Ale też jestem ciekawa, jak to naprawdę jest z tymi pampersami, czy faktycznie jest w ich sporo szkodliwej chemii i nie jest to takie fajne, jak się wydaje.

Tyle tej chemii ile w kosmetykach dla dzieci, proszkach do prania dla dzieci, słoiczkach itp. Wszystko jest przebadane, dostosowane dla skóry dziecka.

Jak się okaże, że alergik lub matka ma stracha przed chemią to oczywiście jest alternatywa właśnie w postaci eko-rodzicielstwa - orzechy do prania i sprzątania, własnoręczne gotowanie, wielorazowe pieluchy itp.

Każdy może sobie wybierać co chce, ale ja nie widzę nic złego z korzystania z techniki i ducha czasu

[ilonkaczapela]

Vixen, jeśli boisz się tej ropy, chloru i wszystkich rakotwórczych substancji z pampersów a nie będziesz mogła zawsze użyć wielorazówki to jest też alternatywa z jednorazówek - pieluszki na bazie skrobi kukurydzianej.

Ja je widziałam gdzieś na stronie z pieluchami i podpaskami wielorazowymi, ekodzieciak chyba.

[_vixen_]

No ale mówi się, żeby kosmetyków dla dzieci używać jak najmniej, nie smarować oliwkami, jeden łagodny apteczny kosmetyk do mycia i wystarczy. Nie używać chustek do wycierania pupy, tylko przemywać wodą, chyba ze na wyjścia. Każdy rozsądny rodzic chce przede wszystkim dziecku nie zaszkodzić. Tyle że z drugiej strony mnie śmieszy tez takie wielkie skakanie wokół noworodków, gotowanie im jedzonek, dbanie o zdrowe żywienie, a jak dziecko trochę podrośnie, to już do menu wjeżdżają słodkie jupiki, soczki, chrupki, bakusie, danonki, chipsy i tak dalej - widzę, co ludzie kupują w sklepach, i nieważne, że lato czy jesień i pełno tanich świeżych warzyw i owoców wszędzie. To już wtedy to jedzenie w słoiczkach nawet z MOM (afera Gerbera) wydaje się najmniej szkodliwe.

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Napisane przez ilonkaczapela

Vixen, jeśli boisz się tej ropy, chloru i wszystkich rakotwórczych substancji z pampersów a nie będziesz mogła zawsze użyć wielorazówki to jest też alternatywa z jednorazówek - pieluszki na bazie skrobi kukurydzianej.

Ja je widziałam gdzieś na stronie z pieluchami i podpaskami wielorazowymi, ekodzieciak chyba.

Tylko wiesz, ile to jeszcze kosztuje, bo pozbawiać się wszelkich przyjemności na rzecz pieluszek to nie zamierzam, w drugą stronę też przeginać nie warto i się wkręcać w ekstremalne ekoklimaty, bo człowiek by zwariował

[Seona]

Napisane przez _vixen_

Każdy rozsądny rodzic chce przede wszystkim dziecku nie zaszkodzić. Tyle że z drugiej strony mnie śmieszy tez takie wielkie skakanie wokół noworodków, gotowanie im jedzonek, dbanie o zdrowe żywienie

Dla mnie szczerze to żadna przyjemność takie czyste eko Uwielbiam te pachnące proszki dzieciowe typu Dzidziuś czy Lovela Uwielbiam kąpać moje dziecko w lawendowym żelu J&J a później nacierać pachnącą oliwką czy balsamem dla dziecka Mogłabym ją później zjeść i piżamka tak ślicznie pachnie Pasty do zębów używamy - czarodziejskiego żelu Czary Mary Ziajki, który jest niebieski i ma błyszczące drobinki Mamy grający nocnik, z którego moje dziecko nie chce schodzić i nauczyło się sikać jak tylko go dostało (obeszło się bez wielorazówek, wysadzania, łapania sików itp. Raz dziennie siadamy sobie przed TV i oglądamy bajki jedząc słodkie desery typu Bakusie z kulkami, danonki itp. a czasem nawet chrupki Lubię mieć podłogi umyte konwaliowym Ajaxem i okna Clinem (u dziecka także)

[ilonkaczapela]

No kosztować to pewnie będzie niestety więcej niż pampers Ale mi przyszło do głowy, bo istnieje Alternatywa, choć droższa To w sumie z definicji alternatywy wynika, że jednak nie alternatywa

[martynka89]

Co do pampersow, dziecko wcale nie ma w nich super sucho. Owszem, jesli nasika troszke to tak, ale jak juz wiecej sika, to pielucha nie jest sucha.
Kupowalam oryginalne pampersy, jak mala sie porzadnie zesikala to nie dosc, ze pielucha mokra, to w dodatku ubranie
Kupa z pampersa wyciekala za kazdym razem odkad mala skonczyla miesiac.
Przezucilam sie na huggiesy, tez czasem sie zdarzy, ze mala przesika albo kupa wyleci ale rzadko.
Zaznaczam, ze pieluchy zmieniam czesto, srednio co 3 godziny wiec nie ma opcji, ze malej pielucha przeciekla bo nasikala w pampersa kilka razy

[***luna]

Napisane przez martita_891

Wybacz, nie znam takich ludzi...U mojego dziecka szczególnie dbam o dietę i higienę bo ma stwierdzone AZS i jest alergikiem.
Nie wiem skąd pomysły co można zrobić z pampersem, sama testowałaś? Podejrzewam, że pampers w pralce się rozpadnie a wkład nawet po 'jednym siku' jest śmierdzący więc nie wierzę żeby ktoś go powtórnie założył. Przeliczając cenę paczki jeden oryginalny pampers kosztuje około 70 gr (te wszystkie dady i huggiesy wychodzą dużo taniej) , myślisz żeby komuś się chciało kombinować dla kilkudziesięciu groszy?

Nie testowałam.
Natomiast znam takich co testowali, ale o tym już wspominałam.



Wiesz 70 groszy jedna pielucha.
Trzy pieluchy to bodajze chleb. Mogę się założyć, że są tacy, którzy przeliczają i w ten sposób.

[martynka89]

Napisane przez ***luna

Nie testowałam.
Natomiast znam takich co testowali, ale o tym już wspominałam.



Wiesz 70 groszy jedna pielucha.
Trzy pieluchy to bodajze chleb. Mogę się założyć, że są tacy, którzy przeliczają i w ten sposób.

Nawet w jednym watku na Mamie z Klasa dziewczyna opisywala jak lezala w szpitalu i na oddziale byla dziewczynka, ktora miala infekcje drog moczowych, po pewnym czasie na oddziale zaczelo smierdziec i zorientowali sie, ze dziecko ciagle choruje na drogi moczowe bo matka suszyla pampersy na grzejniku a pozniej zakladala dziecku zeby zaoszczedzic.

Z reszta mam znajoma, ktora ma troche nierozgarnieta corke i opowiadala jak wrocila raz z pracy a dziecko jej corki lezalo w lozeczku obsikane po same pachy. Matka zapytala corke co caly dzien robila, ze nawet nie miala czasu zmienic dziecku pieluchy a ona na to "nic nie robilam, po prostu nie zmienilam pieluchy bo oszczedzam".

[Natala84]

nie jestem eko-mamą, ale generalnie nie przeszkadza mi, że ktoś stosuje ten sposób wychowania/pielęgnacji. Ale jakoś tak nabrałam ochotę na skomentowanie poniższego postu

Napisane przez ela_84

Ja używam tylko pieluch wielorazowych, paczka pampersów poszła w spiztalu i druga prawie cała leży w szafce, już się nie przyda, bo Tomek wyrósł. Wypiszę kikla zalet:
- zdrowo - chłopcom nie przegrzewają się jądra - późniejsza przyczyna niepłodności, w dodatku nie trzeba szeroko pieluchować ze względu na bioderka, - nie mam chłopca więc temat przegrzewania jąderek nie jest mi znany. jednak co do szerokiego pieluchowania, to przecież tego się już teraz nie robi... jedynie na wyraźne wskazanie lekarza
- pieluszki są po prostu przepiękne, - to fakt, ładne są ale przecież to pielucha, często jest więc po ubrankiem...
- tanio - wielorazowe pieluchowanie to około 1/3 wydatków na pampersa, przy kolejnym dziecku jeszcze mniej; - pampersy też można kupić tanio. oryginalne
- skóra jest idealna - kremu do pupy użyłam 2 razy, więc nie zużyłam nawet próbki, którą dostałam w szpitalu, - Marysia ma roczek, pupa nigdy nie odparzono. Smaruje ją tylko na noc, tak prewencyjnie, bo w nocy nie przewijam
- przespane suche noce - Tomek przesikuje pampersa po około 3 h, natomiast kieszonka bumegniusa nie zostałą przesikana nigdy, - moja mała tylko raz w życiu przesikała pampersa, z mojej winy, bo źle go założyłam
- pieluchy zasikane nie śmierdzą (pampersy walą okropnie), - zapach jest specyficzny, to fakt, ale nie walą
- szybki trening czystości - 1,5 roczne dziecko pieluchowane wielorazowo rzadko kiedy sika gdzie indziej niż do nocnika, w pampersach to jest średnio około 2,5 roku, - i tu mnie zaskoczyłaś, bo już mnóstwo razy czytałam, że nie o to chodzi przy pieluchach wielorazowych i że rodzaj pieluch nie ma żadnego związku z okresem pieluchowania
- brak 1,5 tony śmieci, które ludzie produkują dla swojej wygody, bo uwierzyli producentowi, że to najlepsze rozwiązanie... - i tu się zgadzam, to jest problem

Napisane przez stokrotka_to_ja

ja tam uwazam,ze czesto konczy sie niedlugo po urodzeniu...
Niemowlak,baa,często nowordek nawet ma nie przeszkadzać i tyle. Jak jest nakarmiony i przewiniety to nie ma prawa nic chciec. Czasem sie zastanawiam po co ludzie sobie "robią" dziecko,jesli od małego jest traktowane jako intruz.

wiesz, zapewne nie to miałaś na myśli, ale zabrzmiało to tak jak gdyby mamy używające pieluch jednorazowych i nie będące "eko" są leniwe, znudzone swoimi dziećmi-intruzami

[biankaaa]

Napisane przez martita_891

Nie ma zasady. Kiedyś dzieciaki w tetrze też raz szybko się wysadzały a niekiedy zajmowało to dużo czasu mimo, że było im nieprzyjemnie po zsikaniu i miały mokro. Nie można idealizować ani pampersów ani wielorazówek. Ja używam tych pierwszych bo pracuję a kiedy wracam do domu zajmuję się dzieckiem a kiedy ono idzie spać zabieram się za pranie i prasowanie i nie mam zamiaru dorzucać sobie jeszcze pieluch do prania. Może gdybym siedziała w domu i moimi jedynymi zajęciami byłoby prowadzenie domu i opieka nad dzieckiem przerzuciłabym się na wielorazówki. Wtedy miałabym czas na dodatkowe atrakcje. Druga sprawa jest taka, że pampersy mogą być ponownie ekologicznie wykorzystane, niekoniecznie jak było tutaj pisane do ponownego założenia dziecku na tyłek.

Naprawdę? W jaki sposób?

Nie idealizuję wielorazówek, ale jestem przekonana, że jest to zdrowszy sposób pieluchowania. I jakoś tak lepiej mi z myślą, że syn ma przy pupie bawełnę a nie żelowo-plastikowy kompres. Nie przeszkadza mi częsta zmiana pieluch, bo dla mnie to oczywiste że jak zrobi siku to zmieniam od razu. Pieluchowanie nie jest dla mnie bardziej czasochłonne - pieluszki pierze pralka, suszy suszarka - naprawdę nie spedzam wieczorów na prasowaniu i składaniu tetry, co najwyżej układam pieluszki w szufladzie komody (zajmuje to pewnie mniej wiecej tyle czasu to spacer do zsypu z workiem zużytych pampków). Kup nie spieram bo syn z powodzeniem od kilku miesięcy robi do nocnika. Żłobek państwowy przyjął synka z wielorazówkami i nikt nie robił z tego powodu problemów.
Jednorazówki mamy na wszelki wypadek, niezaplanowany wyjazd itp Są to pieluszki nie bielone chlorem, ulegające biodegradacji, wykonane z celulozy, bez perfum. Kosztują więcej niż pampersy - kupując paczkę na pół roku, nie odczuwam różnicy w cenie..

[_vixen_]

Napisane przez Seona

Raz dziennie siadamy sobie przed TV i oglądamy bajki jedząc słodkie desery typu Bakusie z kulkami, danonki itp. a czasem nawet chrupki Lubię mieć podłogi umyte konwaliowym Ajaxem i okna Clinem (u dziecka także)

Ja umyłam ostatnio podłogi Ajaxem "Kwiat Bzu" i teraz tylko boję się, że się na panelach przewrócę, tak jest ślisko

Tak sobie postanowiłam, że swojemu dziecku będę dawać słodycze (a bakusie i danonki też do nich zaliczam) raz w tygodniu, nie codziennie., bo cukier uzależnia, już nie wspominając o otyłości. Naprawdę coraz więcej widzę otyłych dzieci, wczoraj w centrum handlowym brzuchaty jak stary chłop chłopczyk karmiony frytkami, gruba mama, gruby tatuś, to woła o pomstę do nieba.

Napisane przez martynka89

Nawet w jednym watku na Mamie z Klasa dziewczyna opisywala jak lezala w szpitalu i na oddziale byla dziewczynka, ktora miala infekcje drog moczowych, po pewnym czasie na oddziale zaczelo smierdziec i zorientowali sie, ze dziecko ciagle choruje na drogi moczowe bo matka suszyla pampersy na grzejniku a pozniej zakladala dziecku zeby zaoszczedzic.

Z reszta mam znajoma, ktora ma troche nierozgarnieta corke i opowiadala jak wrocila raz z pracy a dziecko jej corki lezalo w lozeczku obsikane po same pachy. Matka zapytala corke co caly dzien robila, ze nawet nie miala czasu zmienic dziecku pieluchy a ona na to "nic nie robilam, po prostu nie zmienilam pieluchy bo oszczedzam".

Jakoś mnie to nie zdziwiło specjalnie
Naprawdę są ludzie, którzy tak robią, i to nawet niekoniecznie biedni, ale po prostu niechluje.

Napisane przez ilonkaczapela

No kosztować to pewnie będzie niestety więcej niż pampers Ale mi przyszło do głowy, bo istnieje Alternatywa, choć droższa To w sumie z definicji alternatywy wynika, że jednak nie alternatywa

Napisane przez biankaaa

Jednorazówki mamy na wszelki wypadek, niezaplanowany wyjazd itp Są to pieluszki nie bielone chlorem, ulegające biodegradacji, wykonane z celulozy, bez perfum. Kosztują więcej niż pampersy - kupując paczkę na pół roku, nie odczuwam różnicy w cenie..

No w sumie racja, przeliczając to w taki sposób.

[martita_891]

Napisane przez biankaaa

Naprawdę? W jaki sposób?

Pierwszy z brzegu artykuł o recyklingu pampersów http://supermozg.gazeta.pl/supermozg...pampersow.html

Kolejna sprawa jest taka, że w którymś kraju przeprowadzono badania i niby pranie i używanie środków piorących do pieluch wielorazowych jest mniej eko niż używanie pampersów i ich recykling. Nie jestem eko więc jakoś mnie to mało rusza.

[lemoorka]

Napisane przez Seona

Zużywałam 5-6 pampersów dziennie. U mnie było dokładnie tak samo. Jak płakała, to zaczynałam od zmiany pampersa - m.in. po dotyku czuć - zsikany pampers jest taki napęczniały i przez to cięższy - stąd wiadomo, że dziecku może być niewygodnie i trzeba dać nowy, suchy, lekki. .

Zamarłam ta ilościa.
Ja już mam 6 pieluch do prania od pólnocy.
2 w nocy zmiana pieluchy
w trakcie karmienia walnął klocka zmiana pieluchy
6 rano pobudka zmiana pieluchy
7 rano po karmieniu ryk zsikany zmiana pieluchy
9 przed karmienie zmiana pieluchy i kupka po karmieniu.

Napisane przez Seona

Podkreślam to poraz kolejny - że taka różnica, że zasikanego, osranego pampersa wyrzucam do śmieci i nie bawię się w zapieranie i pranie.

Jakby nasi rodzice tak podchodzili to by na nas świecie nie było. Bo jak my lałyśmy to nie tylko pielucha do prania, ale i dół cały....

Napisane przez martita_891

Słoików mojemu dziecku nie daję, gotuję z warzyw i mięsa, które kupuje na wsi u ludzi, którzy na pewno nie stosują środków chemicznych ani pasz dla zwierząt.
Syn ma zmieniane pampersy co góra 3 godziny, a jak zrobi kupę to wiadomo, że od ręki. Nie wierzę żeby ktokolwiek trzymał dziecko kilka godzin w pampersie. Dziecko by płakało żeby ją zmienić. Mamusie dzieci z wielorazowymi pieluchami ewidentnie mają wybujałe wyobrażenie co do rodziców stosujących pampersy bo po raz kolejny podkreślam, że nie wierzę żeby ktoś trzymał dziecko kilka godzin w jednej pieluszce.
Pampersa nie da się użyć drugi raz...bo niby jak skoro wkład jest zapełniony?

Przeczytaj wypowiedz Seony i policz, bo 5,6 pampersów dziennie daje znakomity przykłąd przebywania jej dziecka w pampku

Napisane przez martita_891

Wybacz, nie znam takich ludzi...U mojego dziecka szczególnie dbam o dietę i higienę bo ma stwierdzone AZS i jest alergikiem.
Nie wiem skąd pomysły co można zrobić z pampersem, sama testowałaś? Podejrzewam, że pampers w pralce się rozpadnie a wkład nawet po 'jednym siku' jest śmierdzący więc nie wierzę żeby ktoś go powtórnie założył. Przeliczając cenę paczki jeden oryginalny pampers kosztuje około 70 gr (te wszystkie dady i huggiesy wychodzą dużo taniej) , myślisz żeby komuś się chciało kombinować dla kilkudziesięciu groszy?

Chciałoby się kombinować, uwierz mi

Poza tym nie wierze,że WY przewijacie po każdym siku, bo skoro dziecko po jednym siku ma sucho jak ma to zakomunikować?

Napisane przez martita_891

Ja czytałam podobny artykuł, że nie ma co na siłę dziecka na nocnik sadzać i zmuszać bo to tylko może się skończyć płaczem na sam widok nocnika. Jak dziecko chce być wysadzane nie ma problemu niech sobie kilka razy dziennie posiedzi i 'coś 'zrobi' do nocnika. Tam też była teoria, że około 2 r.ż. dziecko jest w stanie kontrolować fizjologię i komunikować to.

Ja zostałam odpieluchowana w wieku półtora roku.....

Napisane przez Seona

Tyle tej chemii ile w kosmetykach dla dzieci, proszkach do prania dla dzieci, słoiczkach itp. Wszystko jest przebadane, dostosowane dla skóry dziecka.

Jak się okaże, że alergik lub matka ma stracha przed chemią to oczywiście jest alternatywa właśnie w postaci eko-rodzicielstwa - orzechy do prania i sprzątania, własnoręczne gotowanie, wielorazowe pieluchy itp.

Każdy może sobie wybierać co chce, ale ja nie widzę nic złego z korzystania z techniki i ducha czasu

Mamy wielorazowe w pytaniu na śniadanie powiedziały,że nie wiemy jak pampki oddziałuja do końća na nasze zdrowie...

Kosmetyki dobre sobie Ciekawe jaką dziecko będzie miało naszpikowaną pupeczke po dwoch latach stosowania pampków i chusteczek Chuba ta pupcia się nigdy nie zestarzeje

Korzystajmy tylko z umiarem, bo ten duch czasu spowodował,ze jesteśmy coraz słabsi i bardziej chorowici...

Napisane przez Natala84

wiesz, zapewne nie to miałaś na myśli, ale zabrzmiało to tak jak gdyby mamy używające pieluch jednorazowych i nie będące "eko" są leniwe, znudzone swoimi dziećmi-intruzami

Niektorym sie nie chce zapierać.............

Napisane przez martita_891

Pierwszy z brzegu artykuł o recyklingu pampersów http://supermozg.gazeta.pl/supermozg...pampersow.html

Kolejna sprawa jest taka, że w którymś kraju przeprowadzono badania i niby pranie i używanie środków piorących do pieluch wielorazowych jest mniej eko niż używanie pampersów i ich recykling. Nie jestem eko więc jakoś mnie to mało rusza.

Super, tylko zainteresowanie pampkiem u niektorychkonczy sie na wyrzuceniu do kosza...


ja nie mówie,że jestem eko, ja chce dobra swojego dziecka

[Seona]

Napisane przez lemoorka

Zamarłam ta ilościa.
Ja już mam 6 pieluch do prania od pólnocy.

Coś się tak do mnie przyczepiła? A która matka nie chce dobra swojego dziecka?Oczywiste jest, że pampersów schodzi o wiele mniej niż wielorazowych! Jakbym żyła 30 lat temu to wiadomo, że trzeba by używać tetry i zmieniać 15 razy dziennie włącznie ze śpiochami. Ale skoro pampers jest lekki, nie napęczniały, dziecko ładnie śpi, nie płacze, to nie ma potrzeby zmieniać. Gdy był zsikany mała od razu sygnalizowała . Nie widzę potrzeby zmieniania pampersa co 2 godz. gdy jest lekki, niezasikany i małej nie przeszkadza

Zmieniałam regularnie - skoro spała i nie budziła się to nie zmieniałam Wiadomo, że jak była potrzeba częściej to było częściej. Ale najczęściej było to przed jedzeniem, zaraz po obudzeniu a że jadła regularnie co 3-4 godziny to tyle wychodziło (mniej więcej).

Moja mama używała tetry i wszyscy zaczęliśmy sikać do nocnika ok. 3 r.ż . Więc tetra nie ma nic wspólnego z szybszym odpieluchowaniem.

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------

Napisane przez lemoorka

Poza tym nie wierze,że WY przewijacie po każdym siku, bo skoro dziecko po jednym siku ma sucho jak ma to zakomunikować?

Komunikuje najczęściej jak zaczyna mu być niewygodnie, bo pampers zaczyna być napęczniały - ciężki i trochę mokry.

---------- Dopisano o 19:31 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------

Napisane przez lemoorka

Niektorym sie nie chce zapierać.............

Bo uważają to za stratę czasu a nie za lenistwo, skoro są inne możliwości. Wogóle odnoszę wrażenie, że tylko matkom "wielorazowym" należy się medal, że są tak "pracowite" i oddane w przeciwieństwie do wygodnych flejtuchów korzystających z pampersów

Aha i moje dziecko robiło 1-2 kupy w tygodniu! Ok. roku czasu zaczęła robić 3 razy w tyg. a teraz (od ok. pół roku) znowu 2 razy w tyg. max. Oczywiście były dni, że robiła i codziennie kupę czyli 7 razy w tygodniu i kiedyś miała 3-dniówkę i robiła 3-4 kupki dziennie.

Ale to już piszę głównie dlatego, żeby ktoś nie pomyślał, że dziecko leżało w kupie 4 godziny.

[biankaaa]

Świeżo założony pampers możemy uznać za przewiewny, oddychajacy dla pupy. Jak znajdzie sie tam jednen, drugi czy trzeci sik to z tą przewiewnością jest znacznie gorzej. Co z tego, że dziecko ma sucho, a pieluszka nie jest ciężka - skoro skóra dziecka znajduję się w nieprzepuszczającym powietrza plastikowym kompresie z żelu pomieszanego z moczem wydalonym godzine czy dwie wcześniej:/

[Seona]

Chyba każda matka musi sama zdecydować, czy woli mieć spokojne dziecko przez 3-4 godziny w żelowym kompresie czy spokojne, ale płaczące (sygnalizujące każdy sik) co 2-3 godziny czy jeszcze częściej.

Ja wybieram pierwszą opcję plus jeszcze pranie w pachnących proszkach i pachnące kosmetyki Ale ze mnie zła matka.

[***luna]

Napisane przez Seona

Chyba każda matka musi sama zdecydować, czy woli mieć spokojne dziecko przez 3-4 godziny w żelowym kompresie czy spokojne, ale płaczące (sygnalizujące każdy sik) co 2-3 godziny czy jeszcze częściej.

Ja wybieram pierwszą opcję plus jeszcze pranie w pachnących proszkach i pachnące kosmetyki Ale ze mnie zła matka.

W pieluszkach wielo dzieci nie zawsze dają znać i tym, że mają mokro.(przykładem jest moja córka). Z drugiej strony jej skóra lepiej się zachowuje w wielo niż w jednorazowych pieluszkach (której zdarza nam się używać).

Co do zapachowych kosmetyków to też jest jakieś wyolbrzymienie.
Weleda ma serię, która pachnie i jest uznana z super eco.
My stosujemy jakiś tam szampon organic i pachnie przepięknie

[biankaaa]

Napisane przez Seona

Chyba każda matka musi sama zdecydować, czy woli mieć spokojne dziecko przez 3-4 godziny w żelowym kompresie czy spokojne, ale płaczące (sygnalizujące każdy sik) co 2-3 godziny czy jeszcze częściej.

Ja wybieram pierwszą opcję plus jeszcze pranie w pachnących proszkach i pachnące kosmetyki Ale ze mnie zła matka.

Uważasz siebie za złą matkę, czy myślisz ,że ja tak sądzę? Nie oceniam Cię, staram się jedynie pokazać, że powszechne, reklamowane jako "najlesze dla twojego maleństwa" pampersy wcale nie są najlepszą, a napewno nie najzdrowszą alternatywą.
Pachnący proszek czy kosmetyki - skąd to przekonanie że eko proszek nie pachnie, a kosmetyki są do niczego

[Seona]

Napisane przez ***luna

W pieluszkach wielo dzieci nie zawsze dają znać i tym, że mają mokro.

Co do zapachowych kosmetyków to też jest jakieś wyolbrzymienie.

Ad.1. W pampersach też dziecko nie zawsze sygnalizuje. Czasem płacze, czasem nie. Poprostu matka widzi, że pampers nasiąkł to się zmienia.

Ad.2. Jak zaglądałam na jakieś eko strony to widywałam tylko bezzapachowe.

Napisane przez biankaaa

Uważasz siebie za złą matkę, czy myślisz ,że ja tak sądzę?

Pachnący proszek czy kosmetyki - skąd to przekonanie że eko proszek nie pachnie, a kosmetyki są do niczego

Ad.1. Mam wrażenie, że większość ekomam czy mam, które używają wielorazówek lub karmią długą piersią, piorą w orzechach itp. mają się za osoby lepsze, bardziej świadome macierzyństwa, że poświęcają się dziecku, dają mu to co najlepsze a każda inna matka to leniwa baba, która chciałaby mieć niepłaczące i ciągle śpiące dziecko i którym nie chce im się zajmować, bo wolą założyć pampersa i mieć spokój przez 4 godziny, nie chce im się zapierać kup i prać pieluch, bo dokarmią butlą, bo wsadzą dziecko do bujaczka itp Takie jest moje odczucie.

Ad.2. Bo jak szukałam info to wszędzie znajdywałam opis, że produkt bezzapachowy. Prałam w orzechach i zawiodłam się bardzo. Poza tym kosmetyki eko są bardzo zdrowe w porównaniu do "normalnych" kosmetyków. No może szare mydło jest tańsze w porównaniu do Bambino czy Kajtka

[biankaaa]

Napisane przez Seona

Ad.1. Mam wrażenie, że większość ekomam czy mam, które używają wielorazówek lub karmią długą piersią, piorą w orzechach itp. mają się za osoby lepsze, bardziej świadome macierzyństwa, że poświęcają się dziecku, dają mu to co najlepsze a każda inna matka to leniwa baba, która chciałaby mieć niepłaczące i ciągle śpiące dziecko i którym nie chce im się zajmować, bo wolą założyć pampersa i mieć spokój przez 4 godziny, nie chce im się zapierać kup i prać pieluch, bo dokarmią butlą, bo wsadzą dziecko do bujaczka itp Takie jest moje odczucie.

Karmię 16miesieczniaka piersią i zakładam mu wielorazówki, ale ani nie uważam się za ekomamę, ani tym bardziej nie czuję się lepsza niż mamy które tego nie robią. Natomiast co do świadomego macierzyństwa - owszem, staram sie kierować tym co najlepsze w karmieniu i pielęgnowaniu dziecka.

Napisane przez Seona

Ad.2. Bo jak szukałam info to wszędzie znajdywałam opis, że produkt bezzapachowy. Prałam w orzechach i zawiodłam się bardzo. Poza tym kosmetyki eko są bardzo zdrowe w porównaniu do "normalnych" kosmetyków. No może szare mydło jest tańsze w porównaniu do Bambino czy Kajtka

Tak, chociaż pewnie chciałaś napisać drogie.
Większość hipoalergicznych produktów jest bezzapachowych. Ale wśród produktów eko znajdziesz bosko pachnący proszek czy płyn do prania, mydła czy kosmetyki które w niczym nie ustępuję tradycyjnym. Barierą faktycznie może być cena, ale przecież dzieciom tych kosmetyków ani dużo ani często nie kupujemy...