Przyszłe młode mamusie do 23 roku życia część VI :)

[Karo89]

Hej.

Patisia to fajnie, że klasa i nauczyciele przyjęli Cie pozytywnie


Agnesuk super wieści


Nie wyspana pojechałam rano na egzamin, napisałam coś tam, czekam teraz na wyniki. No a aktualnie uczę się na jutrzejszy. 3majcie kciuki żebym zdała obydwa

wpadnę pewnie dopiero jutro wieczorem, także miłego popołudnia

buziaki

[zapałeczka]

Napisane przez aguu00

aha. ja to się boje..;x właśnie bólu brzucha ;d

jak tam synek?

A synek super, pomijając jego coraz częstsze kolki To męczy i jego i mnie... Juz nie wiem co może mu pomóc...

[aguu00]

Napisane przez zapałeczka

A synek super, pomijając jego coraz częstsze kolki To męczy i jego i mnie... Juz nie wiem co może mu pomóc...

aha, słyszałam, że to męczące znajoma też się męczy i nic jej nie pomaga..;x

a to nie wina mleka?

[peti91]

Cześć ! Jestem nowa i w końcu 8 tygodnia , mam niespełna 20 lat i chciałabym do was dołączyć.

[ZacpanaRapem]

Napisane przez peti91

Cześć ! Jestem nowa i w końcu 8 tygodnia , mam niespełna 20 lat i chciałabym do was dołączyć.

hej
jak się czujesz ?



dziewczyny jak mi dzisiaj niedobrze.. głowa mi pęka.. to chyba przez tą pogodę

[peti91]

Chociaż przed chwilą kalendarzyk w Internecie pokazał, że zaczynam dziś 9 tydzień. Wiecie dziewczyny sama nie wiem, który to tydzień, wstyd się przyznać ale 2 września Pani doktor stwierdziła, że 4 tydz. a jest 18 września i Internet stwierdza że to 9 tydzień. Ostatnią miesiączke miałam 23 lipca 2011. i nie w końcu jakich informacji o tym bobasie szukać.

Czuję się odpukać dobrze. Od 3 dni nie mam mdłości. Ulga niesamowita. Miałam w zeszłym tygodniu mega ochotę na pomidory a teraz z kolei na ogórki i wszystko co kwaśne i intensywne.
Ale ryczeć mi się dzisiaj chce bo mam partnera 17 letniego... od początku ciązy wymagał tylko aborcji - nie zgodziłam się. Wiem jakie trudy mnie czekają ale bardziej przeraża mnie zabieg niż macierzyństwo... no i on w ogóle jest pieprzonym egoistą. Od początku ciąży (dowiedziałam się o niej 1 września) stoję nad nim i zapewniam go, że będzie dobrze, że to ja będę się zajmowac a on będzie dalej chodził do liceum... a dzisiaj psychika mi siadła bo kurcze... kto w końcu prócz mamy wesprze mnie ? i kto w końcu mi obieca, że będzie dobrze? dosyć, że jedno dziecko mam w brzuchu to drugie w postaci partnera. Skończę z nim chyba bo już siły nie mam się użerać.

---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

zaćpanarapem zrób sobie herbate miętową taką słabszą i gorzką. mi pomagała przy mdłościach. teraz też popijam do śniadania i kolacji, żeby łatwiej to wszystko mi się tam trawiło.

[aguu00]

Napisane przez ZacpanaRapem

hej
jak się czujesz ?



dziewczyny jak mi dzisiaj niedobrze.. głowa mi pęka.. to chyba przez tą pogodę

och mi też łeb pęka dziś


peti91, och to partnera współczuje bo to masakra.. ale spokojnie facet to facet. ;x poczekaj do kolejnej wizyty bo do zapłodnienia mogło dojść później.. a internet to kłamie. ;x mi na każdej stronie pokazuje co innego. uwierz mi że mama będzie lepszym wsparciem niż partner który proponuje aborcje.

a jak to jest u Ciebie? co rodzice na to? ciszysz się?

[ZacpanaRapem]

peti91

biednaś.. no.. może z tym skończeniem to i dobry pomysł.. po co się denerwować, teraz na głowie masz i tak dość spraw i uwagi wymaga coś innego a nie "fochy" twojego chłopaka..
lepiej nie mieć nikogo niż kogoś bezwartościowego.. tak mi się wydaje przynajmniej..
a to, że proponował aborcję, to nawet sobie tego nie wyobrażam.. co jak co, ale teraz on powinien Cię wspierać a nie odwrotnie.. a rzeczywiście jak pożytku z niego żadnego nie ma..

aguu00
ciśnienie chyba szaleje.

a mój ma dzisiaj wenę i czyta artykuły typu "mężczyźni na porodówce"

[aguu00]

zaćpanarapem, o kurcze no to ładnie czyli chce być przy porodzie?

o a dziś się okazał że mam już 1 położną znajomą w szpitalu i jak zacznę rodzić to mam dzwonić to przyjedzie czy coś

[ZacpanaRapem]

Napisane przez aguu00

zaćpanarapem, o kurcze no to ładnie czyli chce być przy porodzie?

o a dziś się okazał że mam już 1 położną znajomą w szpitalu i jak zacznę rodzić to mam dzwonić to przyjedzie czy coś

no właśnie bardzo chce byś przy porodzie, bo to nas jeszcze umocni, bo to normalne, bo chcę być na dobre i na złe ze mną, wspierać mnie.. wrrr
ale za to ja nie bardzo chcę, przynajmniej na tą chwilę.. mam jakieś głupie opory..


oo no to widzisz jak dobrze trafiłaś.

a ja jutro do lekarza, pierwszy raz z wynikami.. ciekawe jak to będzie.

[zapałeczka]

Napisane przez aguu00

aha, słyszałam, że to męczące znajoma też się męczy i nic jej nie pomaga..;x

a to nie wina mleka?

No właśnie nie wiem... To już drugie mleko jakie stosujemy... Najpierw był zwykły bebilon, który w ogóle mu nie podszedł... Teraz hipp, po którym wszystko było okk do czasu... Sama już nie wiem...

[aguu00]

Napisane przez zapałeczka

No właśnie nie wiem... To już drugie mleko jakie stosujemy... Najpierw był zwykły bebilon, który w ogóle mu nie podszedł... Teraz hipp, po którym wszystko było okk do czasu... Sama już nie wiem...

to nie fajnie.. to chyba jest najbardziej męczące.. oby przeszło!

ZacpanaRapem, nono. najgorsze jak facet się uprze.. a Ty tego nie chcesz.. to nie jest fajne. ;x ja to dziwna jestem bo ja nie chce nikogo przy poradzie chociaż wszyscy mówią ze lepiej z kimś.. a mi tak głupio.. albo dziwnie by bylo z kimś.

[ZacpanaRapem]

Napisane przez aguu00

ZacpanaRapem, nono. najgorsze jak facet się uprze.. a Ty tego nie chcesz.. to nie jest fajne. ;x ja to dziwna jestem bo ja nie chce nikogo przy poradzie chociaż wszyscy mówią ze lepiej z kimś.. a mi tak głupio.. albo dziwnie by bylo z kimś.

no też mi jakoś głupio.. może się do tego przekonam jeszcze, ale na dzień dzisiejszy wolę sama. Nie wiem jak to będzie, jak będę reagować, co wykrzykiwać..

[Patiisia]

Witajcie Nie było mnie, bo weekend spędziłam u teściów, hymm jakoś tak wyszło niespodziewanie że zostałam u nich na noc Niedawno wróciłam do domu. Ogółem było ok, tylko jestem strasznie zmęczona.

Jestem tak chętna do porodu, że każdy skurcz cieszy mnie coraz bardziej

Napisane przez agnesuk

Dziewczyny! mam wspaniałą wiadomość Byłam wczoraj u rodziców, przeglądaliśmy oferty mieszkań i trafiło się świetne! Mój tata zadzwonił i o okazało się,że ogłoszenie jest aktualne Pani powiedziała,że jak chcemy to możemy je nawet zaraz obejrzeć. Pojechaliśmy i normalnie szczęka mi opadła!mieszkanie jest 3 pokojowe, umeblowane, wyremontowane miesiąc temu! Dowiedzieliśmy się wszystkiego i 1 października mamy się wprowadzać!
Dzisiaj jadę z Tżem obejrzeć mieszkanie i zaplanować mniej więcej co gdzie będzie stało.
Pokój dla Oliwki jest cudowny! mały , przytulny i żółty jak jej pościel, kocyk i dodatki
My będziemy mieć swoją sypialnie i pokoj dla gości, yeeeeah!
dodam jeszcze,że mieszkanie na 1 parterze 7 schodków i jestem z wózkiem w domu!
Dzisiaj będziemy rozmawiać z teściami. Nie moge się doczekać miny teściowej na wiadomość,że nie będzie Oliwki traktować po swojemu
Jestem taka szczęśliwa,że się udało!!

Łaał, super, gratuluję Wam kochana!!

Napisane przez peti91

Cześć ! Jestem nowa i w końcu 8 tygodnia , mam niespełna 20 lat i chciałabym do was dołączyć.

Napisane przez peti91

Chociaż przed chwilą kalendarzyk w Internecie pokazał, że zaczynam dziś 9 tydzień. Wiecie dziewczyny sama nie wiem, który to tydzień, wstyd się przyznać ale 2 września Pani doktor stwierdziła, że 4 tydz. a jest 18 września i Internet stwierdza że to 9 tydzień. Ostatnią miesiączke miałam 23 lipca 2011. i nie w końcu jakich informacji o tym bobasie szukać.

Czuję się odpukać dobrze. Od 3 dni nie mam mdłości. Ulga niesamowita. Miałam w zeszłym tygodniu mega ochotę na pomidory a teraz z kolei na ogórki i wszystko co kwaśne i intensywne.
Ale ryczeć mi się dzisiaj chce bo mam partnera 17 letniego... od początku ciązy wymagał tylko aborcji - nie zgodziłam się. Wiem jakie trudy mnie czekają ale bardziej przeraża mnie zabieg niż macierzyństwo... no i on w ogóle jest pieprzonym egoistą. Od początku ciąży (dowiedziałam się o niej 1 września) stoję nad nim i zapewniam go, że będzie dobrze, że to ja będę się zajmowac a on będzie dalej chodził do liceum... a dzisiaj psychika mi siadła bo kurcze... kto w końcu prócz mamy wesprze mnie ? i kto w końcu mi obieca, że będzie dobrze? dosyć, że jedno dziecko mam w brzuchu to drugie w postaci partnera. Skończę z nim chyba bo już siły nie mam się użerać.

Witaj, gratuluję dzidziusia A chłopakiem się nie przejmuj, nie popełnij tego błędu co ja, najlepiej olać i zająć się sobą i maleństwem.

[Karo89]

Peti gratuluję maleństwa

Co do maleństwa to może skonsultuj z innym lekarzem, niech inny określi wiek dziecka?!
A jeśli chodzi o Twojego partnera, to współczuję że musiałaś się znaleźć w takiej sytuacji. mam nadzieję, że Ci się ułoży. Ale zgadzam się z Pati, myśl o sobie i o dziecku, bo to najważniejsze!
Twój partner może w końcu zrozumie, jak powinien się zachować, bo póki co zachowuje się bardzo niedojrzale... :/ Póki co, dbaj o siebie i maleństwo

[agnesuk]

Napisane przez KarlaNobody

agnesuk G R A T U L U J E !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
a my zaraz idziemy z TŻtem i Amelką na spacerek

Dziękuje, dziękujeeee

Napisane przez aguu00

Agnesuk, gratuluje.

powiem wam że po całym domu mam porozkładane numery tel do kogo mam dzwonić jak się coś zacznie a tu nic. ale widzę już swój mostek wiec jest świetnie.

Również dziękuje
dobrze jest mieć te numery na wierzchu..Jak zacznie się akcja porodowa, to nawet jednego nie będziesz w stanie sobie przypomnieć

Napisane przez aguu00

mój humor poszedł...

gdzie się podział ten humor??

Napisane przez Karo89

Agnesuk super wieści

Nie wyspana pojechałam rano na egzamin, napisałam coś tam, czekam teraz na wyniki. No a aktualnie uczę się na jutrzejszy. 3majcie kciuki żebym zdała obydwa

Oj tak, wieści zdecydowanie świetne!
no to za wyniki!
Jak się udała impreza?

Napisane przez peti91

Cześć ! Jestem nowa i w końcu 8 tygodnia , mam niespełna 20 lat i chciałabym do was dołączyć.

Hej, witamy

Napisane przez peti91

Ale ryczeć mi się dzisiaj chce bo mam partnera 17 letniego... od początku ciązy wymagał tylko aborcji - nie zgodziłam się. Wiem jakie trudy mnie czekają ale bardziej przeraża mnie zabieg niż macierzyństwo... no i on w ogóle jest pieprzonym egoistą. Od początku ciąży (dowiedziałam się o niej 1 września) stoję nad nim i zapewniam go, że będzie dobrze, że to ja będę się zajmowac a on będzie dalej chodził do liceum... a dzisiaj psychika mi siadła bo kurcze... kto w końcu prócz mamy wesprze mnie ? i kto w końcu mi obieca, że będzie dobrze? dosyć, że jedno dziecko mam w brzuchu to drugie w postaci partnera. Skończę z nim chyba bo już siły nie mam się użerać..

Współczuje problemów z Tżem... Ty mimo to, nie próbuj się poddawać

Napisane przez Patiisia

Witajcie Nie było mnie, bo weekend spędziłam u teściów, hymm jakoś tak wyszło niespodziewanie że zostałam u nich na noc Niedawno wróciłam do domu. Ogółem było ok, tylko jestem strasznie zmęczona.

Jestem tak chętna do porodu, że każdy skurcz cieszy mnie coraz bardziej



Łaał, super, gratuluję Wam kochana!!

najlepiej olać i zająć się sobą i maleństwem.

Jak to się stało,że wylądowałaś u teściów? zaproponowali Ci, czy co? Był Tż?? ...
Ciebie skurcze cieszą , a mnie martwią... Mała Oli musi jeszcze posiedzieć z 3 tyg,bo wtedy bedzie miała swój pokoik
Dziękuje za gratulacje
do tego pogrubionego - powiem tylko tyle :

Ja przed chwilą wróciłam do domu. Też jestem zmęczona, śpiąca... do tego te skurcze. Silne dopadają mnie zawsze pod wieczór, nie wiem od czego to zależy... Mała się bardzo rozpycha, coraz częściej boli mnie skóra i żebra.
Byłam z mamą pokazać Tżowi mieszkanie, On także jest zachwycony Mama wpłaciła zaliczkę i 1 października zaczynamy przeprowadzkę
na dodatek odzywał się mój kuzyn, ktory załatwia Tżowi lepszą pracę i prawdopodobnie od października będą chcieli Go zatrudnić
jestem tak szczęśliwa,że w końcu wszystko zaczeło się układać! tak długo na to czekaliśmy....

Jak przyjechaliśmy do domu Tż od razu mamie powiedział : '1 października się wyprowadzamy, w końcu będziesz sama i nie będziemy Ci przeszkadzać'
Nawet nie powiedziała słowa!!
Po chwili przyszła do pokoju i mówi : ale przecież Aga niedługo rodzi i jak Wy to sobie wyobrażacie? Ja muszę Wam pomóc, Wy sami nie dacie rady...' Tż skomentował to krótko : damy sobie świetnie radę, tym bardziej,że Agi mama będzie na miejscu, będzie przyjeżdzać położna, więc nie mamy się o co martwić'. Nie powiedziała już nic. Później tylko dorwała mnie w kuchni i zapytała jakie to mieszkanie, powiedziałam,ze 3pokojowe, umeblowane, wyremontowane, nic nie musimy tam robić, tylko wejść z walizką i mieszkać.
Szczęka jej opadła i powiedziała tylko : ahaaa...
Widać po niej,że jest z tego powodu zadowolona. w końcu nikt nie bedzie chodził, brudził. Jak bedę ją widzieć raz na jakiś czas, to w koncu odetchnę.

idę wziąć ciepłą kąpiel i kładziemy się do wyrka.
dobranoc

[peti91]

Dziękuje wam bardzo za wsparcie
byłam na chwilę w innym wątku i dziewczyny też zgodnie powiedziały, że to 8 a teraz już 9 tydzień. No przyjmując wg ostatniej miesiączki (23 lipca) to się zgadza ale jak jest naprawdę to nie wiadomo. Teraz jestem cała zielona i nie wiem jakie informację czytać.
Wiek płodu to w takim razie 7 tydzień a wiek ciązy 9 , więc co tu czytac o 7 czy 9 ?

A partnerowi dałam maksimum wyrozumiałości. Ale ile można głaskać go po głowie i zapewniać, że będzie ok ? On też powinien się wziąć w garść i wesprzeć mnie a nie ciągle obwiniać, że usunąć nie chciałam. Nabroiliśmy t trzeba zapłacić. Dzieciak niczemu winny nie jest.
A co do rodziców... Liceum skończyłam,teraz zapisałam się do policealnej - zajęcia co 2 tygodnie w weekend. Mama mówi, że pomoże na bank a ojciec akurat mnie nie interesuje. Pracuje zagranicą a jak przyjeżdża to chleje. Warunki mam całkiem dobre bo jak ojca nie ma to jesteśmy same z mamą i jest spoko.Ale jak przyjeżdża to koszmar. Tydzień picia i wyjeżdża znów do pracy - na szczęście!!! Także na szczęście patologią bym nie nazwała tego domu bo mama jest normalna

[agnesuk]

No tak.... trzeba wziąć odpowiedzialność za swoje czyny mam jedynie nadzieje,że Tż też wydorośleje i zmądrzeje

a co do tyg. będziesz u lekarza, to się dokładnie dowiesz co i jak
dobrze,że możesz liczyć na mamę.

[Karo89]

Agnesuk imprezka fajna, udała się mieliśmy wrócić wcześniej, gdzieś koło północy, bo rano na ten egzamin miałam wstać, ale z tego wszystkiego tak się zasiedzieliśmy,że o 2 dopiero się położyłam spać

Kochana weź się nie przejmuj, będziecie na swoim już nie długo i nie będziesz musiała się denerwować
bardzo mocno trzymałam za Was kciuki i nadal trzymam, żeby wszystko Wam się dobrze poukładało

Dobrej nocki

[agnesuk]

Karo - bardzo Ci dziękuje


uciekam spać, dobranoc mamuski

[aguu00]

Napisane przez peti91

Dziękuje wam bardzo za wsparcie
byłam na chwilę w innym wątku i dziewczyny też zgodnie powiedziały, że to 8 a teraz już 9 tydzień. No przyjmując wg ostatniej miesiączki (23 lipca) to się zgadza ale jak jest naprawdę to nie wiadomo. Teraz jestem cała zielona i nie wiem jakie informację czytać.
Wiek płodu to w takim razie 7 tydzień a wiek ciązy 9 , więc co tu czytac o 7 czy 9 ?

A partnerowi dałam maksimum wyrozumiałości. Ale ile można głaskać go po głowie i zapewniać, że będzie ok ? On też powinien się wziąć w garść i wesprzeć mnie a nie ciągle obwiniać, że usunąć nie chciałam. Nabroiliśmy t trzeba zapłacić. Dzieciak niczemu winny nie jest.
A co do rodziców... Liceum skończyłam,teraz zapisałam się do policealnej - zajęcia co 2 tygodnie w weekend. Mama mówi, że pomoże na bank a ojciec akurat mnie nie interesuje. Pracuje zagranicą a jak przyjeżdża to chleje. Warunki mam całkiem dobre bo jak ojca nie ma to jesteśmy same z mamą i jest spoko.Ale jak przyjeżdża to koszmar. Tydzień picia i wyjeżdża znów do pracy - na szczęście!!! Także na szczęście patologią bym nie nazwała tego domu bo mama jest normalna

ja myślę żebyś na razie spokojnie do tego podchodziła.. umówiłaś się już na kolejną wizytę? a mogło też chodzić że jest to 7 tydzień (od zapłodnienia) a 9 tydzień (od ostatniej @) więc na to samo wychodzi.

Agnesuk, o to ładnie. jeszcze będzie za wami tęsknić. ale dobrze,że zaczęło się wam układać oby tak dalej..

[peti91]

Czyli jestem w 9 ?
Jutro mama ma dyżur w szpitalu to poproszę, żeby poszła do tej Pani ginekolog i umówiła mnie prywatnie czy nie prywatnie na kolejną wizytę.

Pożegnałam się z chłopakiem. Nic do niego nie dociera. Uważa, że 24/h gadałam o dziecku a ja mu tłumaczę, że gadałam, żeby nim wstrząsnąć, żeby sam zaczął się interesować... eee nie dociera.
Przykro mi bo nie mam przyjaciół, zaledwie kilka koleżanek i zostałam sama. Serce mi dzisiaj pęka to maluch pewnie też smutny.

[aguu00]

Napisane przez peti91

Czyli jestem w 9 ?
Jutro mama ma dyżur w szpitalu to poproszę, żeby poszła do tej Pani ginekolog i umówiła mnie prywatnie czy nie prywatnie na kolejną wizytę.

Pożegnałam się z chłopakiem. Nic do niego nie dociera. Uważa, że 24/h gadałam o dziecku a ja mu tłumaczę, że gadałam, żeby nim wstrząsnąć, żeby sam zaczął się interesować... eee nie dociera.
Przykro mi bo nie mam przyjaciół, zaledwie kilka koleżanek i zostałam sama. Serce mi dzisiaj pęka to maluch pewnie też smutny.

czyli 9.

Wiesz co.. tutaj dużo z nas miało problemy z tżtami, ja po sobie wiem że lepiej zostawić takiego niż użerać się z dwójką dzieci..widzisz u mnie nawet się nie zainteresował czy dziecko się urodziło. ale jest dobrze mam wsparcie w rodzicach i to mi wystarczy.. na wszystko inne przyjdzie czas. Ty też zrozumiesz że Ty i dziecko jesteście teraz najważniejsi i nic więcej nie będzie się liczyło.


Patiisia, czyli z teściami świetnie ?

[ZacpanaRapem]

hej ho dziewczyny.
ale pogoda.. leje, leje, leje i 14 stopni. wrrr. jesiennie.
dopiero zjadłam śniadanie, a po obudzeniu miałam niespodziankę bo małe rybki mi się urodziły

teraz chwila na wizażu, ogarnąć się i wizyta..

[muffinka90]

cholera, napisalam takiego posta i mi skasowalo

witam ponownie

wszystko nadrobilam, ale nie pamietam juz co mialam odpowiedziec... humor mam do rodzice byli pare dni, ale juz musieli wrocic, tz pracuje do 17:00, je obiad i idzie na fuche do nocy i tak jeszcze przynajmniej 2 tyg, a ja zniose chyba jajo w tym domu

malowanie musi czekac, az tz skonczy robote, malego rzeczy sie wszedzie walaja, bo jego komoda nie skrecona, dopiero po malowaniu, wkurza mnie ten balagan ale nie marudze juz. Jedno dobre, ze tata byl samochodem, to moglismy kupic komode, wanienke, odkurzacz i pare innych rzeczy, zostaly mi tylko drobiazgi z kosmetykow i podklady i moge pakowac torbe do szpitala.

Bylam dzisiaj na wynikach, jutro jak bedzie pogoda jade ogladac porodowke a w srode ww koncu mam ginka (bedzie chociaz okazja sie z tztem zobaczyc)

---------- Dopisano o 12:09 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

ZacpanaRapem za wizyte
u mnie o dziwo dzisiaj cieplutko i slonce swieci, moglam chociaz ogarnac kwiaty na balkonie, bo po dwoch tyg bez podlewanaia niektore wygladaly marnie

[agnesuk]

Hej Hej

Napisane przez ZacpanaRapem

hej ho dziewczyny.
ale pogoda.. leje, leje, leje i 14 stopni. wrrr. jesiennie.
dopiero zjadłam śniadanie, a po obudzeniu miałam niespodziankę bo małe rybki mi się urodziły

teraz chwila na wizażu, ogarnąć się i wizyta..

U mnie też dzisiaj typowa jesienna pogoda ale czekałam na taką pogodę. Już miałam dosyć upałów, słońca. Wiem,że za kilka dni mi będzie tego brakować, ale póki co, to się cieszę
za wizytę, daj znać jak wrócisz

Napisane przez aguu00

Agnesuk, o to ładnie. jeszcze będzie za wami tęsknić. ale dobrze,że zaczęło się wam układać oby tak dalej..

haha, pewnie tak będzie!
teraz teściowa jest taka miła,że aż szok! przychodzi pyta jak się czuję, czy chcę coś zjeść, czy ma coś mi kupić itp. nie lubię czegoś takiego

Napisane przez muffinka90

tz pracuje do 17:00, je obiad i idzie na fuche do nocy i tak jeszcze przynajmniej 2 tyg, a ja zniose chyba jajo w tym domu

malowanie musi czekac, az tz skonczy robote, malego rzeczy sie wszedzie walaja, bo jego komoda nie skrecona, dopiero po malowaniu, wkurza mnie ten balagan ale nie marudze juz. Jedno dobre, ze tata byl samochodem, to moglismy kupic komode, wanienke, odkurzacz i pare innych rzeczy, zostaly mi tylko drobiazgi z kosmetykow i podklady i moge pakowac torbe do szpitala.

Bylam dzisiaj na wynikach, jutro jak bedzie pogoda jade ogladac porodowke a w srode ww koncu mam ginka (bedzie chociaz okazja sie z tztem zobaczyc)

oj tak, wiem co to znaczy jak Tż w pracy, a Ty nie wiesz co masz ze sobą zrobić
rzeczy Małego zdążysz jeszcze poukładać wiem,że to denerwujące i już byś chciała mieć wszystko gotowe, ale cóż.. widać musi to poczekać.
Ja też kupiłam kilka rzeczy do szpitala, m.in podpaski, wkładki laktacyjne, mydło, klapki,chusteczki... muszę jeszcze wybrać rzeczy dla Małej i też mogę torbę pakować
Ja chyba dzisiaj zadzwonie na oddział i zapytam czy jest położna która oprowadza po oddziale.
W końcu masz wizytę strasznie długo na nią czekałaś... ja bym oszalała! hehe

A ja mam dzisiaj w planach wyprać pościel dla Małej, prześcieradła, rożek. muszę powoli zacząć myśleć gdzie są wszystkie nasze rzeczy z Anglii, które chcemy zabrać do naszego gniazdka

[muffinka90]

ale tu cisza... wlasnie zamowilam w dozie troche kosmetykow itd dla siebie i malego, 8 dych nie moje ale jeszcze tylko jedna paczka new bornow do szpitala (jak cos tz dowiezie), wkladki laktacyjne i szczotka do butelek i jestem obkupiona (chociaz wiadomo, ze zawsze cos sie dokupi )

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

agnesuk gratuluje mieszkanka w koncu sobie odpoczniesz psychicznie tylko niech mala posiedzi troche i da wam sie spokojnie urzadzic

[agnesuk]

Ja właśnie szukam jakiegoś kosmetyku dla siebie na przebarwienia po trądziku...
znacie coś dobrego?
paczkę new bornów już mam gratis dostałam chusteczki i czapeczkę

Oliwka musi jeszcze posiedzieć! codziennie jej to powtarzam hehe

[Karo89]

hej... nawet nie wiem czy się już dziś witałam czy nie.

U mnie pogoda beznadziejna. Zrobiło się ponuro, do tego czasem taka mżawka poleci, całe szczęście jakoś strasznie zimno nie ma.
Ja mam humor do duszy, wieczorem mam ten egzamin, na który nie wiele umiem, mało wchodzi do głowy. Istna masakra :/ boje się go jak nie powiem czego, mam nadzieję, że zdam...

Tak więc ja wracam do nauki póki mam jeszcze czas. 3majcie kciuki, proszę!

miłego popołudnia życzę


p.s. czy któraś z Was jak robiła badania na określenie grupy krwi to wyrabiała sobie tą kartę z grupą krwi, co wygląda jak dowód? Bo ja teraz będę robić te badania, żeby mieć na następny tydzień na wizytę, i się zastanawiam czy sobie jej nie wyrobić od razu!?

[muffinka90]

tez sie nad tym zastanawiam, ale poczekam az urodze, nie wiem czy te kwasy mozna w ciazy stosowac. Ja mam okropne plecy po tym, jak mnie na poczatku ciazy wysypalo, az wstyd sie rozebrac bylo latem...

mama przy odjezdzie kazala malemu czekac, az wroci z Niemiec i zdarzy do nas przyjechac, ale ja licze na to, ze chociaz pare dni przed terminem uda mi sie rozpakowac