![]() |
#121 | ||
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 581
|
Dot.: Zycie w akademiku
Cytat:
No to masz podobnie do mnie ![]() ![]() ![]() ---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ---------- Cytat:
![]() ![]()
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną ![]() Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#122 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Zycie w akademiku
Cytat:
![]()
__________________
be my only, be the water where i'm wading/you're my river running high, run deep run wild |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#123 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Zycie w akademiku
Cytat:
Cytat:
![]() Mamy troszczą się o syneczków, bo w Polsce jest często model wychowania jak z piosenki disko polo o wolności i swobodzie, jak to miała matka syna i chciała go wychować na pana wielkiego ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#124 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
|
Dot.: Zycie w akademiku
A to jaka relacja jest normalną? Telefon raz na tydzień? Raz na miesiąc? Co ile można odwiedzać rodziców, żeby być normalnym? Wysłać kartkę na święta dwa razy w roku i już?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#125 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Zycie w akademiku
Nie wiem, jaka jest normalna, ale wydaje mi się, ze samodzielny człowiek nie odczuwa konieczności zdawania mamie relacji z każdego szczegółu dnia i naradzania się w każdej sprawie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#126 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
|
Dot.: Zycie w akademiku
A jeżdżenie do domu w każdy weekend nie jest normalne bo?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#127 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 124
|
Dot.: Zycie w akademiku
Hmm... ja uważam się za normalną osobę i dla mnie normą są powroty co tydzień do domu, po prostu mam bardzo dobry kontakt z moją mamą i po prostu brakuje mi jej i tęsknię, co z tego, że mam 20 lat.
Mój tata od 12 lat pracuje na wyjeździe za granica i bardzo często moja mama rozmawiała ze mną o problemach i mam z nią szczególną więź, z której się cieszę i wracam do domu, bo tęsknię za mamą i młodszym rodzeństwem i wiem, że jak wrócę do domu to będę mogła wyręczyć mamę choć w niewielkim stopniu i nie uważam, żeby moje życie studenckie było nieudane, bo bardzo często imprezuję w gronie moich znajomych w rodzinnym mieście. A co do telefonów moja mam raczej do mnie nie dzwoni, ale ja czasem do niej dzwonię żeby zapytać jak sobie radzi i pogadać, ale nie relacjonuję jej całego dnia... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#128 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 622
|
Dot.: Zycie w akademiku
mnie również wychodzi ok 100zł tygodniowo na wydadtki jedzenie, kserowki, kawa
![]() a jeśli chodzi o akademik, to będę juz 4 rok mieszkała, czasami było lepiej czasami gorzej. najwięcej chyba zależy od współlokatorki w pokoju. tak naprawdę nie wyobrażam sobie życia studenckiego nie w akademiku (no chyba, że ktoś ma bardzo wymagające studia i naprawdę potrzebuje świętego pokoju do nauki). wychodze, z założenia że, taka okazja zdarza nam sie raz w życiu własnie na studiach. jeszcze się namieszkamy z naszymi tżtami i zatęsknimy za akademikowym zyciem ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#129 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 680
|
Dot.: Zycie w akademiku
Cytat:
Po pierwsze jeden z rodziców jest śmiertelnie chory, drugi bardzo chory, a poza tym nie chce aby czuli się samotni, kiedy ostatnie dziecko wyprowadziło się z domu i nie chce aby myśleli, że ich rola ogranicza się teraz do zasilania mojego konta. W ogóle sugestia, że to nie jest normalna sytuacja, jak ktoś wraca co tydzień do domu jest dla mnie chora. Nie wszyscy mają takie super rodzinne sytuacje, niektórzy mają schorowanych lub starszych rodziców, których trzeba zawieźć do lekarza albo np pomóc w gospodarce, inni mają swoich partnerów w rodzinnych miejscowościach. Nie wiem, co was tak szokuje, naprawdę. Trochę wyobraźni. ---------- Dopisano o 23:32 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ---------- i trudno mówić o samodzielności, jak pieniążki płyną od rodziców |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#130 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Zycie w akademiku
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#131 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: Zycie w akademiku
Cytat:
Nie wyobrażam sobie mówić mamie o takich rzeczach. A mamy bardzo przyjacielskie relacje. No, ale ja z nią przez tel gadam raz na tydzień i to zwykle o gotowaniu ![]()
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#132 | ||||
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: Zycie w akademiku
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 09:56 ---------- Cytat:
To są jakieś granice ile razy normalny człowiek powinien dzwonić/jeździć do rodziców? Nie no, może kilka razy dziennie to przesada, ale raz wieczorem 5 minut rozmowy to całkiem normalne(nie mówię o każdym szczególe dnia, ale o takiej ogólnej rozmowie). Mnie ogranicza tylko odległość i to, że będąc w domu, ciężko się przygotować na zajęcia w poniedziałek, tak to bym była co tydzień. Poza tym mnie taniej wychodzi jak jadę na weekend do domu. ---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ---------- Cytat:
Dziwnym powodem byłoby np. to że ktoś sobie ciuchów nie może sam uprać i wozi je do domu, by mama uprała - o, to jest niezdrowe. ---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ---------- Cytat:
Ja mam nadzieję, że nawet jak będę samodzielna i będę miała swoją rodzinę to raz na tydzień znajdę czas, by pojechać do rodziców i ewentualnie teściów ![]()
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#133 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 445
|
Dot.: Zycie w akademiku
To w takim razie ja jestem stanowczo w 'niezdrowej' relacji z mamą
![]() ![]() Aczkolwiek nie uważam, żeby było to jakieś bardzo dziwne. Ja tego nie traktuję jako zdawania relacji i spowiadania się mamusi co robiłam, co zjadłam i czy ciepło się ubieram, tylko jako rozmowę. Zawsze mam do opowiedzenia jakąś zabawną historię, jakąś plotkę, coś ciekawego, co się dowiedziałam na zajęciach, mama opowiada mi o kolejnym dniu w swojej naprawdę ciekawej pracy; czasem podyskutujemy na jakiś temat etc. Z koleżankami między zajęciami i po potrafię rozmawiać kilka godzin łącznie o pierdołach, to z mamą to jest coś dziwnego, żeby sobie pogadać z fajną osobą 10 minut? Ja ją po prostu lubię, fajnie się z nią rozmawia, to ja nie wiem, czemu miałabym sobie tego odmawiać w imię zrywania relacji z rodzicielstwem ![]()
__________________
a w e s o m e ! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#134 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 220
|
Dot.: Zycie w akademiku
Nic na ten temat nie wiem, ale np. moja siostra aktualnie mieszka w akademiku, i jeśli chodzi o odwiedziny, a nawet opcjonalne noclegi TŻ-ta to nikt nie zwracał na to uwagix d
__________________
it's a fool's game ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#135 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 463
|
Dot.: Zycie w akademiku
ja tam nie wyobrażam sobie mieszkania w akademiku...ale jestem pełna podziwu dla każdego kto tam mieszka.
![]() Uważam, że najlepszą opcją jest mieszkanie ze znajomymi w wynajętym mieszkaniu, nie wyobrażam sobie mieszkać z kimś niesprawdzonym/brudnym/bałaganiarzem w jednym pokoju w akademiku. Koszmar^^ Co do rozmowy z rodziną przez telefon: dla mnie nienormalne jest gdy ktoś wogóle nie gada z mamą przez telefon... ale każdy ma inny kontakt z rodziną, także jestem w stanie zrozumieć złe relacje. |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#136 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 764
|
Dot.: Zycie w akademiku
Od czwartku mieszkam w akademiku i muszę powiedzieć, że jest w miarę ok
![]() Z rodzicami rozmawiam raz na trzy dni, bo nie po to poszłam tak daleko na studia żeby mówić rodzicom co jadłam na obiad. Wracać będę na początku raz na dwa tygodnie, a później coraz rzadziej na większe święta, wakacje. Ale ja to chyba przyzwyczajona jestem, bo 4 rok mieszkam poza domem, choć wcześniej zjeżdżałam co tydzień (miałam 40km do domu), a mama dzwoniła do mnie raz w tygodniu bądź rzadziej. Podkreślę, że mam bardzo dobry kontakt z rodzicami ![]() ![]()
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#137 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Leszno :)
Wiadomości: 99
|
Dot.: Zycie w akademiku
ciri15
Dziwnym powodem byłoby np. to że ktoś sobie ciuchów nie może sam uprać i wozi je do domu, by mama uprała - o, to jest niezdrowe. Ja mieszkając 2 lata w akademiku prawie sama na pietrze robiłam swoje pranie, dziewczyny woziły rzeczy co tydzień do wyprania do domu! obecnie mieszkam w mieszkaniu ze znajomymi i tez jak narazie robie jako jedyna pranie, choć pomijam ze tutaj automatu nie posiadamy. Widać dla niektórych dziewczyn za dużo jest już wyprać sobie skarpetki a co dopiero bluzke. Ja nie wyobrażam sobie, jakbym miała wozić rzeczy do domu. ciri15 Ja mam nadzieję, że nawet jak będę samodzielna i będę miała swoją rodzinę to raz na tydzień znajdę czas, by pojechać do rodziców i ewentualnie teściów ![]() Ja do domu zjeżdżam raz na 2 tygodnie, w pierwszy tydzien do domu, a w drugi tydzień do Tż. Jak czasami zdaża sie ze do domu musze jechać po 3 tygodniach, to ja już troche bardziej tesknie za rodzinką. Z mama przez tel rozmawiam raz na tygodzień, dla mnie to wystarczający kontakt. częściej kontaktuje sie z rodzeństwem mieszkającym w domu lub w okolicach. telefony od mamy nie uważam jako kontrole, rodzice martwia sie o swoje dzieci i wiadome ze chcą wiedzieć czy są zdrowi, czy nic złego sie nie dzieje. Dla mnie to jest naj normalniejsza rzecz na świecie. ![]() A co do kwesti pieniązków, to ja jestem rozrzutna, niestety. Czasami 100 złoty tygodniowo mi nie starcza. ![]() Edytowane przez justn2122 Czas edycji: 2011-10-04 o 10:41 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:55.