Zycie w akademiku - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-09-28, 18:34   #121
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 581
Dot.: Zycie w akademiku

Cytat:
Napisane przez Madzialenka_21 Pokaż wiadomość
Ja to wszystko rozumiem. Ale może Wy też możecie w końcu pojąć, że ja nie mam większych potrzeb. Nie jestem przeraźliwie chuda, nie klepie biedy i nie chodzę głodna bo nie mam za co sobie kupić. Jak rano zjem małe śniadanie, na uczelni jakieś jabłko, potem normalny obiad - mięso, ziemniaki itp, to jak wieczorem zaś zjem 2 kanapki to mi starcza no. Nie wiem co jeszcze jest takie dla wszystkich dziwne.

No to masz podobnie do mnie . Tylko, że ja wydaję trochę więcej, bo mimo wszystko ciągnie mnie do słodyczy . Jem zwykle dość mało, ale zabiedzona nie jestem

---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ----------

Cytat:
Napisane przez marchewkowe pole Pokaż wiadomość
ja już nie mam sił tłumaczyć. niektórzy wiedzą lepiej. niektórzy żywią się energią z kosmosu.
I podjadają żarcie rybkom w sklepie zoologicznym ? Był w polskim szołbiznesie pan, który podobno żywił się energią słoneczną
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-28, 18:40   #122
marchewkowe pole
Zakorzenienie
 
Avatar marchewkowe pole
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wałbrzych/ Wrocław
Wiadomości: 3 607
GG do marchewkowe pole
Dot.: Zycie w akademiku

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
Był w polskim szołbiznesie pan, który podobno żywił się energią słoneczną [/COLOR]
kiedyś pewna pani, która twierdziła że żywi się wyłącznie energią pozwoliła się sfilmować w stylu big brothera, niestety po kilkunastu godzinach zemdlała i na tym się skończyło jej odżywianie (i kariera)
__________________
be my only, be the water where i'm wading/you're my river running high, run deep run wild
marchewkowe pole jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-28, 19:54   #123
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Zycie w akademiku

Cytat:
Napisane przez ciri15 Pokaż wiadomość
I nie wiem jak można NORMALNE relacje z rodzicami nazywać niezdrowymi...
Nie nazwałabym normalną relacją, kiedy dorosłe dziecko dzień w dzień dzwoni do rodziców i relacjonuje przebieg ostatniej doby.


Cytat:
Napisane przez sugarcane Pokaż wiadomość
Vixen, ja też miałam (mam) 18 lat i od miesiąca mieszkam sama, zajęcia zaczynam w poniedziałek. Wyprowadziłam się 400km od rodzinnego miasta i cóż, no, najszybciej będę na wszystkich świętych. Tęsknić tęsknię, ale tak żebym miała wracać co tydzień, to nie (zresztą 6h (w najlepszym przypadku) jazdy busem w jedną stronę nie jest zachęcającą perspektywą spędzenia weekendu ).
Mama do mnie nie dzwoni, ja częściej. Natomiast mamusia mojego TŻ co 3h z pytaniem "co robisz, czemu, dlaczego". Ja rozumiem kontakt z rodzicami jest ważny, mama jest niezwykle ważna, ale to co niektóre matki odwalają (bo dzwonienie raz dziennie jest dla mnie jak najbardziej w porządku, ale kurcza palica, co 3, a nawet częściej, godziny? ;O) to masakra. Jasne, tęskni się za dzieckiem, ale to dziecko ma się stać dorosłe, a nie..

Ogólnie, to mamy bardziej troszczą się o syneczków, tak dookoła siebie zauważyłam

PS. Vixen, gratuluję stanu błogosławionego
Dzięki za gratulacje

Mamy troszczą się o syneczków, bo w Polsce jest często model wychowania jak z piosenki disko polo o wolności i swobodzie, jak to miała matka syna i chciała go wychować na pana wielkiego
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-28, 20:10   #124
201604190949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
Dot.: Zycie w akademiku

A to jaka relacja jest normalną? Telefon raz na tydzień? Raz na miesiąc? Co ile można odwiedzać rodziców, żeby być normalnym? Wysłać kartkę na święta dwa razy w roku i już?
201604190949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-28, 20:18   #125
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Zycie w akademiku

Nie wiem, jaka jest normalna, ale wydaje mi się, ze samodzielny człowiek nie odczuwa konieczności zdawania mamie relacji z każdego szczegółu dnia i naradzania się w każdej sprawie.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-28, 20:35   #126
201604190949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
Dot.: Zycie w akademiku

A jeżdżenie do domu w każdy weekend nie jest normalne bo?
201604190949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-28, 21:15   #127
aaangaaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 124
Dot.: Zycie w akademiku

Hmm... ja uważam się za normalną osobę i dla mnie normą są powroty co tydzień do domu, po prostu mam bardzo dobry kontakt z moją mamą i po prostu brakuje mi jej i tęsknię, co z tego, że mam 20 lat.

Mój tata od 12 lat pracuje na wyjeździe za granica i bardzo często moja mama rozmawiała ze mną o problemach i mam z nią szczególną więź, z której się cieszę i wracam do domu, bo tęsknię za mamą i młodszym rodzeństwem i wiem, że jak wrócę do domu to będę mogła wyręczyć mamę choć w niewielkim stopniu i nie uważam, żeby moje życie studenckie było nieudane, bo bardzo często imprezuję w gronie moich znajomych w rodzinnym mieście. A co do telefonów moja mam raczej do mnie nie dzwoni, ale ja czasem do niej dzwonię żeby zapytać jak sobie radzi i pogadać, ale nie relacjonuję jej całego dnia...
aaangaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-28, 22:04   #128
201606242122
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 622
Dot.: Zycie w akademiku

mnie również wychodzi ok 100zł tygodniowo na wydadtki jedzenie, kserowki, kawa

a jeśli chodzi o akademik, to będę juz 4 rok mieszkała, czasami było lepiej czasami gorzej. najwięcej chyba zależy od współlokatorki w pokoju.
tak naprawdę nie wyobrażam sobie życia studenckiego nie w akademiku
(no chyba, że ktoś ma bardzo wymagające studia i naprawdę potrzebuje świętego pokoju do nauki).
wychodze, z założenia że, taka okazja zdarza nam sie raz w życiu własnie na studiach.
jeszcze się namieszkamy z naszymi tżtami i zatęsknimy za akademikowym zyciem
201606242122 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-28, 22:32   #129
sheneedslove
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 680
Dot.: Zycie w akademiku

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Nie nazwałabym normalną relacją, kiedy dorosłe dziecko dzień w dzień dzwoni do rodziców i relacjonuje przebieg ostatniej doby.
ja tam prawie codziennie rozmawiam z rodzicami 2-5 minut. I nie uważam, że nasza relacja jest nienormalna.
Po pierwsze jeden z rodziców jest śmiertelnie chory, drugi bardzo chory, a poza tym nie chce aby czuli się samotni, kiedy ostatnie dziecko wyprowadziło się z domu i nie chce aby myśleli, że ich rola ogranicza się teraz do zasilania mojego konta.

W ogóle sugestia, że to nie jest normalna sytuacja, jak ktoś wraca co tydzień do domu jest dla mnie chora. Nie wszyscy mają takie super rodzinne sytuacje, niektórzy mają schorowanych lub starszych rodziców, których trzeba zawieźć do lekarza albo np pomóc w gospodarce, inni mają swoich partnerów w rodzinnych miejscowościach. Nie wiem, co was tak szokuje, naprawdę. Trochę wyobraźni.

---------- Dopisano o 23:32 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Nie wiem, jaka jest normalna, ale wydaje mi się, ze samodzielny człowiek nie odczuwa konieczności zdawania mamie relacji z każdego szczegółu dnia i naradzania się w każdej sprawie.
i trudno mówić o samodzielności, jak pieniążki płyną od rodziców
sheneedslove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-29, 04:39   #130
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Zycie w akademiku

Cytat:
Napisane przez sheneedslove Pokaż wiadomość
ja tam prawie codziennie rozmawiam z rodzicami 2-5 minut. I nie uważam, że nasza relacja jest nienormalna.
Po pierwsze jeden z rodziców jest śmiertelnie chory, drugi bardzo chory, a poza tym nie chce aby czuli się samotni, kiedy ostatnie dziecko wyprowadziło się z domu i nie chce aby myśleli, że ich rola ogranicza się teraz do zasilania mojego konta.

W ogóle sugestia, że to nie jest normalna sytuacja, jak ktoś wraca co tydzień do domu jest dla mnie chora. Nie wszyscy mają takie super rodzinne sytuacje, niektórzy mają schorowanych lub starszych rodziców, których trzeba zawieźć do lekarza albo np pomóc w gospodarce, inni mają swoich partnerów w rodzinnych miejscowościach. Nie wiem, co was tak szokuje, naprawdę. Trochę wyobraźni.[COLOR="Silver"]
No wiesz, tutaj akurat jest zupełnie inna sytuacja. i to zrozumiałe, że musisz dzwonić codziennie zapytac o chocby samopoczucie Ja bardziej miałam na myśli znajome, które non stop o wszystkim mamie donosiły, i komenatrze rodziców były decydującymi czynnikami w ich związkach na zasadzie: "co mama powie, jak się dowie, że misio poszedł z kolegami na imprezę, a mnie samą zostawił". Nikt mi nie wmówi, że to jest zdrowe
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-29, 08:26   #131
Narrhien
Zakorzenienie
 
Avatar Narrhien
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
Dot.: Zycie w akademiku

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
No wiesz, tutaj akurat jest zupełnie inna sytuacja. i to zrozumiałe, że musisz dzwonić codziennie zapytac o chocby samopoczucie Ja bardziej miałam na myśli znajome, które non stop o wszystkim mamie donosiły, i komenatrze rodziców były decydującymi czynnikami w ich związkach na zasadzie: "co mama powie, jak się dowie, że misio poszedł z kolegami na imprezę, a mnie samą zostawił". Nikt mi nie wmówi, że to jest zdrowe
No to, co opisujesz wg mnie też jest chore. Ogólnie tak szczegółowe zwierzanie się któremuś z rodziców w związku i kierowanie się w związku głównie radami któregoś z rodziców dowodzi,że pępowina odcięta nie została, a dziewczę/chłopiec do związku jeszcze nie dojrzał.

Nie wyobrażam sobie mówić mamie o takich rzeczach. A mamy bardzo przyjacielskie relacje.

No, ale ja z nią przez tel gadam raz na tydzień i to zwykle o gotowaniu
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."


Narrhien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-09-29, 09:19   #132
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Zycie w akademiku

Cytat:
Napisane przez marchewkowe pole Pokaż wiadomość
noś większą torbę ja tam mam zawsze takie torebki że mi się wszechświat mieści do nich
Kurna, a ja już mam ogromną.

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 09:56 ----------

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Nie wiem, jaka jest normalna, ale wydaje mi się, ze samodzielny człowiek nie odczuwa konieczności zdawania mamie relacji z każdego szczegółu dnia i naradzania się w każdej sprawie.
Dlaczego?
To są jakieś granice ile razy normalny człowiek powinien dzwonić/jeździć do rodziców? Nie no, może kilka razy dziennie to przesada, ale raz wieczorem 5 minut rozmowy to całkiem normalne(nie mówię o każdym szczególe dnia, ale o takiej ogólnej rozmowie).
Mnie ogranicza tylko odległość i to, że będąc w domu, ciężko się przygotować na zajęcia w poniedziałek, tak to bym była co tydzień. Poza tym mnie taniej wychodzi jak jadę na weekend do domu.

---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------

Cytat:
Napisane przez sheneedslove Pokaż wiadomość
W ogóle sugestia, że to nie jest normalna sytuacja, jak ktoś wraca co tydzień do domu jest dla mnie chora. Nie wszyscy mają takie super rodzinne sytuacje, niektórzy mają schorowanych lub starszych rodziców, których trzeba zawieźć do lekarza albo np pomóc w gospodarce, inni mają swoich partnerów w rodzinnych miejscowościach. Nie wiem, co was tak szokuje, naprawdę. Trochę wyobraźni.
Albo wręcz przeciwnie: ktoś ma super rodzinę, lubi przebywać w ich gronie i dlatego chce jeździć na weekend. Ja nie rozumiem, każdy ma jakiś powód.
Dziwnym powodem byłoby np. to że ktoś sobie ciuchów nie może sam uprać i wozi je do domu, by mama uprała - o, to jest niezdrowe.

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
No wiesz, tutaj akurat jest zupełnie inna sytuacja. i to zrozumiałe, że musisz dzwonić codziennie zapytac o chocby samopoczucie Ja bardziej miałam na myśli znajome, które non stop o wszystkim mamie donosiły, i komenatrze rodziców były decydującymi czynnikami w ich związkach na zasadzie: "co mama powie, jak się dowie, że misio poszedł z kolegami na imprezę, a mnie samą zostawił". Nikt mi nie wmówi, że to jest zdrowe
To naprawdę co innego niż jeżdżenie do domu raz na tydzień.
Ja mam nadzieję, że nawet jak będę samodzielna i będę miała swoją rodzinę to raz na tydzień znajdę czas, by pojechać do rodziców i ewentualnie teściów
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-01, 07:22   #133
miriuri
Raczkowanie
 
Avatar miriuri
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 445
Dot.: Zycie w akademiku

To w takim razie ja jestem stanowczo w 'niezdrowej' relacji z mamą Bo rozmawiam z nią codziennie 10-15 minut

Aczkolwiek nie uważam, żeby było to jakieś bardzo dziwne. Ja tego nie traktuję jako zdawania relacji i spowiadania się mamusi co robiłam, co zjadłam i czy ciepło się ubieram, tylko jako rozmowę. Zawsze mam do opowiedzenia jakąś zabawną historię, jakąś plotkę, coś ciekawego, co się dowiedziałam na zajęciach, mama opowiada mi o kolejnym dniu w swojej naprawdę ciekawej pracy; czasem podyskutujemy na jakiś temat etc. Z koleżankami między zajęciami i po potrafię rozmawiać kilka godzin łącznie o pierdołach, to z mamą to jest coś dziwnego, żeby sobie pogadać z fajną osobą 10 minut? Ja ją po prostu lubię, fajnie się z nią rozmawia, to ja nie wiem, czemu miałabym sobie tego odmawiać w imię zrywania relacji z rodzicielstwem
__________________
a w e s o m e !
miriuri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-02, 15:07   #134
maszToCoChcesz
Zakorzenienie
 
Avatar maszToCoChcesz
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 220
Dot.: Zycie w akademiku

Nic na ten temat nie wiem, ale np. moja siostra aktualnie mieszka w akademiku, i jeśli chodzi o odwiedziny, a nawet opcjonalne noclegi TŻ-ta to nikt nie zwracał na to uwagix d
__________________
it's a fool's game
maszToCoChcesz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-02, 17:38   #135
findsomething
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 463
Dot.: Zycie w akademiku

ja tam nie wyobrażam sobie mieszkania w akademiku...ale jestem pełna podziwu dla każdego kto tam mieszka.

Uważam, że najlepszą opcją jest mieszkanie ze znajomymi w wynajętym mieszkaniu, nie wyobrażam sobie mieszkać z kimś niesprawdzonym/brudnym/bałaganiarzem w jednym pokoju w akademiku. Koszmar^^

Co do rozmowy z rodziną przez telefon: dla mnie nienormalne jest gdy ktoś wogóle nie gada z mamą przez telefon... ale każdy ma inny kontakt z rodziną, także jestem w stanie zrozumieć złe relacje.
findsomething jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-10-03, 22:29   #136
Alexandra92x
Rozeznanie
 
Avatar Alexandra92x
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 764
Dot.: Zycie w akademiku

Od czwartku mieszkam w akademiku i muszę powiedzieć, że jest w miarę ok.

Z rodzicami rozmawiam raz na trzy dni, bo nie po to poszłam tak daleko na studia żeby mówić rodzicom co jadłam na obiad. Wracać będę na początku raz na dwa tygodnie, a później coraz rzadziej na większe święta, wakacje.

Ale ja to chyba przyzwyczajona jestem, bo 4 rok mieszkam poza domem, choć wcześniej zjeżdżałam co tydzień (miałam 40km do domu), a mama dzwoniła do mnie raz w tygodniu bądź rzadziej.

Podkreślę, że mam bardzo dobry kontakt z rodzicami, ale wszystko zależy od indywidualnych potrzeb.
__________________
"Chciałabym wystarczyć Ci na całe życie. Żeby cały świat nam zazdrościł, że mamy właśnie siebie."






luty 2014 - początkująca włosomaniaczka
Alexandra92x jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-04, 10:38   #137
justn2122
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Leszno :)
Wiadomości: 99
Dot.: Zycie w akademiku

ciri15
Dziwnym powodem byłoby np. to że ktoś sobie ciuchów nie może sam uprać i wozi je do domu, by mama uprała - o, to jest niezdrowe.


Ja mieszkając 2 lata w akademiku prawie sama na pietrze robiłam swoje pranie, dziewczyny woziły rzeczy co tydzień do wyprania do domu! obecnie mieszkam w mieszkaniu ze znajomymi i tez jak narazie robie jako jedyna pranie, choć pomijam ze tutaj automatu nie posiadamy. Widać dla niektórych dziewczyn za dużo jest już wyprać sobie skarpetki a co dopiero bluzke. Ja nie wyobrażam sobie, jakbym miała wozić rzeczy do domu.


ciri15
Ja mam nadzieję, że nawet jak będę samodzielna i będę miała swoją rodzinę to raz na tydzień znajdę czas, by pojechać do rodziców i ewentualnie teściów



Ja do domu zjeżdżam raz na 2 tygodnie, w pierwszy tydzien do domu, a w drugi tydzień do Tż. Jak czasami zdaża sie ze do domu musze jechać po 3 tygodniach, to ja już troche bardziej tesknie za rodzinką. Z mama przez tel rozmawiam raz na tygodzień, dla mnie to wystarczający kontakt. częściej kontaktuje sie z rodzeństwem mieszkającym w domu lub w okolicach. telefony od mamy nie uważam jako kontrole, rodzice martwia sie o swoje dzieci i wiadome ze chcą wiedzieć czy są zdrowi, czy nic złego sie nie dzieje. Dla mnie to jest naj normalniejsza rzecz na świecie.


A co do kwesti pieniązków, to ja jestem rozrzutna, niestety. Czasami 100 złoty tygodniowo mi nie starcza.

Edytowane przez justn2122
Czas edycji: 2011-10-04 o 10:41
justn2122 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:55.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.