prawo jazdy :)

[gaga87]

Dzisiaj pierwszy raz siedzialam za kierownica samochodu, oczywisacie nie doslownie, bo siedzialam to juz wczesniej. Ktos uczyl mnie od podstaw zebym zielona nie byla jak pojde na kurs... Uczylam sie ruszac i hamowac - wychodzilo roznie, ale wmawiam sobie, ze poczatki sa trudne? Prawda? Powiedzcie, ze tak Koledzy powiedzieli, ze jak na 1 raz to nie bylo zle, ale nie wiem czy mowili zeby mnie podniesc na duchu czy naprawde Trudno troszke jest mi wyczuc ten gaz, ale mam nadzieje ze z kazda jazda bedzie coraz lepiej. Teraz tylko trzeba isc sie zapisac na kurs, co planuje zrobic bardzo szybko, bo w tym roku matura itd. ale w sumie sie boje...

[myycha]

Tak wiec... odpowiadajac na wczesniejsze pytanie dotyczace prawka tymczasowego-OSOBY Z WADA WZROKU DOSTAJA PRAWKO NA 4 LATA...po uplywie ktorych trzeba zrobic badania lekarskie i prawko jest przedluzane.... ehhh... nie dosc, ze musimy nosic okulary... to jeszcze nam zycie utrudniaja.... szkoda slow

[czarna.noc]

Ja jestem dopiero w polowie wykladow teoretycznych Od jutra zaczynam sie uczyc na powaznie tych wszystkich pytan. Pozniej juz tylko 30 godzin jazd.. i miejmy nadzieje, ze mnie dopuszcza do egzaminu

[roksanka]

ufff ja tez planuje się zapisać w tym tygodniu ale tak mi się nie chce!!! poza tym wcale a wcale mnie do samochodów nie ciągnie ale chce już mieć to prawko. jak na razie to nawet samochodu uruchomic nie potrafie ale co tam. na szczęście znalazłam szkołę gdzie nie bede musiała chodzic na teorie więc zaoszczędze sporo czasu i bede mogla zacząć szybciej jazdy.mam tylko nadzieję że te zmiany w egzaminach nie dojdą do skutku za szybko Tak przynajmiej żebym zdążyła zdać

[Verena]

A ja tylko powiem, że wbrew pozorom zajęcia teoretyczne (oczywiście takie porządnie prowadzone) są bardzo ważnym elementem szkolenia i moim zdaniem, dość głupie jest nie chodzenie na nie. Naprawdę - samo wkuwanie testów czy uczenie się z jakiejsc książki nie da tyle, co porządny wykłąd prowadzony pzrez fachowca.
Ja zaczęłam zajęcia praktyczne po kilku godzinach teorii. I w pewnym momencie zaczęłam tego żałować! Bo okazało się ze do prowadzenia auta też warto mieć podstawy teoretyczne...

[Lee]

Ja tez ide na prawko, planuje w grudniu, żeby nauczyć sie jezdzić w zimę- w najtrudniejszych warunkach. Bo jak sobie zdam na wiosne to później nadejdą mrozy a ja rybka - co by tu zrobić. W lutym mam urodziny wiec akurat sobie zdam ( ciekawe za którym razem ).
Boję sie tego, że ja zza tej kierownicy nie będę wystawała. Mam zaledwie 159 cm wzrostu
Ale bać w sensie mieć stracha to nie mam. Zawsze lubiłam samochody i mam ochotę już sobie pojeździć Jak zdam prawko, brat obiecał mi dać swoje auto, a sobie kupi nowe. No no no tylko, że ja tym autem to mogę zajechać tylko do "Pimp my ride" na MTV (dla zorientowanych)

Buźka

[roksanka]

ja mam 158. jeszcze mniej. kurcze mam nadzieje ze jakoś sięgne

[roksanka]

Napisane przez Verena

A ja tylko powiem, że wbrew pozorom zajęcia teoretyczne (oczywiście takie porządnie prowadzone) są bardzo ważnym elementem szkolenia i moim zdaniem, dość głupie jest nie chodzenie na nie. Naprawdę - samo wkuwanie testów czy uczenie się z jakiejsc książki nie da tyle, co porządny wykłąd prowadzony pzrez fachowca.
Ja zaczęłam zajęcia praktyczne po kilku godzinach teorii. I w pewnym momencie zaczęłam tego żałować! Bo okazało się ze do prowadzenia auta też warto mieć podstawy teoretyczne...

na pewno masz rację z tym ze mi zalezy żeby jak najszybciej zrobić kurs bo niedawno sie przeprowadziłam i bede musiała dojeżdżać do szkoły i z pociągami tak średnio więc chce mieć prawko żeby dojeżdzać autkiem. moj brat wyrobił się w 3 miesią i ja mam nadzieje że tez dam jakoś rade. i tylko się wnerwiam na siebie że nie zaczełam wcześniej bo mam juz wakacje od połowy maja a ja jak zwykle robie wszysto na ostatnią chwile

[karolcia_1986]

jak juz sie chwalimy wzrostem to ja jestem jeszcze niższa (156cm) i równiez rozpoczełam kurs na pawo jazdy. Mam wiele obaw bo róniez nigdy nie siedzialam za kółkiem ale mam nadzieje ze sobie poradze.Zycze wszsytkim przyszłym kierowniczkom powodzenia

[Moniquee]

niskom wzrostem się nie przejmujcie ewentualnie poduszka pod pupę i w drogę

[Martulaaa]

Napisane przez roksanka

na pewno masz rację z tym ze mi zalezy żeby jak najszybciej zrobić kurs bo niedawno sie przeprowadziłam i bede musiała dojeżdżać do szkoły i z pociągami tak średnio więc chce mieć prawko żeby dojeżdzać autkiem. moj brat wyrobił się w 3 miesią i ja mam nadzieje że tez dam jakoś rade. i tylko się wnerwiam na siebie że nie zaczełam wcześniej bo mam juz wakacje od połowy maja a ja jak zwykle robie wszysto na ostatnią chwile

ja mam to samo tyle czasu było (od marca)a ja nic.Dopiero ta podwyższona cena za egzamin mnie zmobilizowała (skąpiradło ze mnie )

[Brook]

ja mam 155 jezdzilam z poduszka jak auto bylo starej daty i nie podnosilo sie siedzenie albo bylo wklesniete ,a jak jest ze zmina teraz prawka wiem ze podrozal egzamin i tylko od pazdziernika ma sie zdawac łuk prawda to?

[czarna.noc]

Napisane przez Verena

A ja tylko powiem, że wbrew pozorom zajęcia teoretyczne (oczywiście takie porządnie prowadzone) są bardzo ważnym elementem szkolenia i moim zdaniem, dość głupie jest nie chodzenie na nie. Naprawdę - samo wkuwanie testów czy uczenie się z jakiejsc książki nie da tyle, co porządny wykłąd prowadzony pzrez fachowca.
Ja zaczęłam zajęcia praktyczne po kilku godzinach teorii. I w pewnym momencie zaczęłam tego żałować! Bo okazało się ze do prowadzenia auta też warto mieć podstawy teoretyczne...

Zgadzam sie. Ja tez nie bylam zachwycona, ze bede uczeszczac na zajecia, ale teraz okazalo sie, jak wiele one daja. U nas, prowadzacy raczy nas wszelkimi 'przypadkami' z jakimi on mial stycznosc, mowi tez, jak zachowywac sie w nietypowych sytuacjach, co wolno, co jest zabronione.. Dzieki temu ma sie nie tylko wykute na pamiec przepisy, ale "caloksztalt".
Nie chce nikogo oceniac, ale jak pomysle, ile jest osob, ktore za wszelka cene chca jak najszybciej zrobic prawo, byle szybciej zdac i dostac dokument, to zaczynam sie naprawde bac wyjezdzac na ulice. Co jak co, ale prawo jazdy zobowiazuje do czegos, oznacza ono, ze kierowca jest naprawde przygotowany do jazdy, wszedzie, w kazdych warunkach. I az dziw bierze, ze sa szkoly ktore pozwalaja na nieuczeszczanie na zajecia.. od razu widac, ze zalezy im na kasie, nie na PRAWDZIWYM nauczeniu przyszlego kierowcy. Pozniej taki ktos wyjezdza na ulice i zagraza wszystkim Co z tego, ze ja sie naucze jezdzic, skoro ktos obok jest nieodpowiedzialny i niedouczony...?

[Moniquee]

Napisane przez Brook

ja mam 155 jezdzilam z poduszka jak auto bylo starej daty i nie podnosilo sie siedzenie albo bylo wklesniete ,a jak jest ze zmina teraz prawka wiem ze podrozal egzamin i tylko od pazdziernika ma sie zdawac łuk prawda to?

Prawda, prawda, ale jak na razie nikt nie wie czy na 100%. Poza tym ta nowa forma egzaminu na mieście będzie trudniejsza, niż wyłuczone na pamięć manewry na placyku....

[gaga87]

Dziewczeta zapisalam sie!! Poszlam dzisiaj i myslalam, ze tylko sie zapisze, a tu prosze bardzo wykladzik na dzien dobry a co jest najlepsze.... jutro mam jazde po placu (a jak juz kiedys pisalam raz siedzialam za kierownica) Oj biedne pacholki i biedny pan instruktor

[gatka]

Dziewczyny musze sie pochwalić - ZDAŁAM !! Za pierwszym razem !! Na odlewniczej u egzaminatora który podobno wszystkich oblewa, ale nie wierzcie w takie bajki bo wcale nie chciał mnie oblać nie był wogóle złośliwy. Na placu miałam moje ulubione manewry wiec bez problemu na mieście zrobiłam 1 błąd-zgaslo mi auto gdy ruszałam na torach. Powiem Wam jedno-ten cały egzamin wcale nie jest taki straszny! Poradzić Wam moge tyle: uśmiech na twarzy, bez stresu, schludne ciuszki żeby wyglądać jakoś przyjemnie no i jechać jak najlepiej ! Nie taki diabeł straszny..

Wybaczcie ale jestem na tyle podniecona tym że zdałam że musze wszystkim to obwieścić Pozdrawiam powodzenia dziewczyny

[Tuchajbej]

Oj Gratulacje wielkieJa zdalam za drugim razem ,ale to jest po prostu niesamowita radosc,przynajmniej u mnie tak bylo,wyskoczylam z tego samochodu jakas nawiedzona zaczelam krzyczec i w ogole...pewnie pomysleli'wariatka jakas czy co' Ale ile ja tam nerwow sobie napuslam..Za pierwszym razem facet mnie oblal za szybka jazde ,bo akurat padal deszcz i troche za szybko smigalamZa drugim razem trafilam na fajna babke no i ja dobrze jechalam

[roksanka]

Napisane przez gatka

Dziewczyny musze sie pochwalić - ZDAŁAM !! Za pierwszym razem !! Na odlewniczej u egzaminatora który podobno wszystkich oblewa, ale nie wierzcie w takie bajki bo wcale nie chciał mnie oblać nie był wogóle złośliwy. Na placu miałam moje ulubione manewry wiec bez problemu na mieście zrobiłam 1 błąd-zgaslo mi auto gdy ruszałam na torach. Powiem Wam jedno-ten cały egzamin wcale nie jest taki straszny! Poradzić Wam moge tyle: uśmiech na twarzy, bez stresu, schludne ciuszki żeby wyglądać jakoś przyjemnie no i jechać jak najlepiej ! Nie taki diabeł straszny..

Wybaczcie ale jestem na tyle podniecona tym że zdałam że musze wszystkim to obwieścić Pozdrawiam powodzenia dziewczyny

o gratuluje!!! ja dopiero zaczełam kurs, ale mam nadzieje że niedługo i ja się będę tak cieszyć

[Ag_nes]

nie wiem czy sie wypada przyznawac ale prawko robilam 3 lata temu a zdalam za 8 podejsciem.( 2 razy uwalili mnie na placu a reszta to samo miasto, teorie zdalam za 1 razem) jestem prawdziwa weteranką. I uwazam ze są osoby ktore sie kompletnie nie nadają do jezdzenia - tak jak ja..Moglabym tu narzekac na egzaminatorow bo duzo tez od nich zalezy ale wiem ze jestem zbyt rozkojarzona, potrafilam jechac i nie zatrzymac sie na stopie bo poprostu jakos mi sie nie rzucil w oczy. Teraz dopiero dorobilam sie wlasnego autka, jestem nadmiernie czujna jak prowadze ale w moim wypadku to dobrze. I pomyslec ze mam ojca ktory kiedys sam byl instruktorem.. a oboje rodzicow maja zawodowe prawko i zajmuja sie transpotem

[czarna.noc]

Zgadzam sie, za duzo jest tych plotek, jakoby examinatorzy oblewali bezpodstawnie. Oni nie maja z tego zadnej korzysci, ani finansowej ani moralnej. Jak sie umie jezdzic, to sie zaliczy na 100%.
ja tez bede zdawac na odlewniczej
Gratuluje prawka

[psycho_loszka]

ja zdalam za pierwszym razem jakiś miesiąc nie wiem jak to się stało, bo jeździć to ja nie umiem do teraz, zastanawiam sie ciągle czy czasem egzaminator mnie nie pomylił z kimś kto zapłacił za egzamin

[Hosenka*]

hah ja tez zdałam za I razem!! Nauka, wykłady i egzamin w sumie zajęły mi RÓWNIUTKI miesiąc a było to jakieś 2 lata temu

[neonka28]

Gatka -gratuluje.Mi jeszcze troche czasu zajelo do egzaminu.Teraz walcze z placem manewrowym...mój instruktor lubi z dziewczynami jezdzic.Czasem ma chwile ze wrzeszczy i klnie,bo mowi ze bez tego to zadnej motywacji nie mamy.

Och ten plac manewrowy.Ciekawe za ktorym razem drogie wizazanki pojęłyscie te luki,wjazdy,parkowania i inne cuda?

[Mojra87]

Napisane przez neonka28

Och ten plac manewrowy.Ciekawe za ktorym razem drogie wizazanki pojęłyscie te luki,wjazdy,parkowania i inne cuda?

Ja łuk zjechałam na 2 godzinie placu ale tylko raz mi się udało Na 3 godzinie już mi szło dużo lepiej Jak mi instruktor mówił o jednej dziewczynie, która zjechała łuk na 13 godzinie placu i to tylko jeden jedyny raz, to się troche podbudowałam Reszta manewrów jakoś w miarę szybko poszła...chociaż parkowanie prostopadłe tyłem to im więcej ćwiczyłam tym gorzej szło

No i oczywiście na egzaminie oblałam właśnie na placu....ale na zatoczce

[lain]

ja mam prawko od lutego - zdalam dopiero za trzecim razem, co ciekawe nie w pieknym porannym sloneczku kiedy to oblalam dwa razy, a w ciemnosciach przy lekkiej sniezycy w sumie duzy wplyw na moje oblane egazminy mialy ogromne nerwy przez ktore tracilam glowe (dodatkowo panowie egzaminatorzy nie pomagali za bardzo w luzowaniu sie, wrecz przeciwnie...)
za trzecim razem wzielam srodki uspokajajace (wiem, ze nie wolno, ale dla mnie to bylo jedyne wyjscie) - nio i udalo sie. teraz sobie czasem mykam po miescie autkiem (jeszcze nie dorobilam sie swojego :/)

a co do samego egzaminu - dla mnie przezycie traumatyczne. jak widze osrodek ruchu drogowego to jeszcze mnie mdli - nawet sie do niego nie zblizam

[Martulaaa]

W poniedziałek miałam dwie godziny placu i przez ten czas mieliłam łuk tak...tylko łuk...a to były jazdy dodatkowe...kasiora leci,czas też...to już przyszły czwartek...
Dla mnie właśnie łuk jest najgorszy,facet powiedział,że już mi dobrze idzie,ale się okaże.Uwielbiam jeździć na mieście (co z tego że czasem po całej drodze ),ale nie wiem czy na egzaminie będzie mi to w ogóle dane
Gatka gratulacje,chciałabym być w Twojej skórze
lain rzeczywiście większość ludzi z którymi rozmawiałam mówiło że stres wtedy zżera,najlepiej sie nie stresować (bardzo śmieszne )

[gatka]

No właśnie, najlepiej sie nie stresować tylko jak to zrobić prawda..?:/ Ja nie miałam tego problemu bo gdy wylosowali moje ulubione manewry to sie tak ucieszyłam że cały stres zniknął serio Pomogło mi też w opanowaniu stresu to że przyjechałam dobre pół godz wcześniej kupiłam sobie w kawiarni herbatke i batonika, usiadłam na ławeczce i wmawiałam sobie w myślach że dobrze jeżdże szczerze mówiąc po zdaniu egzaminu poczułam jakby spadł ze mnie wielki ciężar. Powodzenia kobitki, dacie rade napewno !!

[mary poziomkowa]

oj... ciężko wspominam zdawanie;P

zdawałam 3 razy w Warszawie, jeszcze za czasów kiedy każdy musiał zrobić 6 manewrów

ale zdałam dopiero za 4 razem, ale już w Gdańsku, no i robiłam tylko 3 manewry

jeżdzę aktywnie od 2 lat i nie narzekam, tfu tfu

[Martulaaa]

Nie martwmy się, dziewczęta Podobno 13-ty egzamin jest gratis

[neonka28]

http://www.prawojazdy.com.pl/display.php?site=108


oto link gdzie mozna znalesc rożne tematy dotyczące prawa jazdy.Jest forum gdzie mozna się pytać o wszystko(nie kazdy chce pytać instruktora).Są testy,symulator jazdy(dziwny),wszystko o egzaminach,o kodeksie drogowym.Na forum mozna poczytac o przeżyciach zdających.