|
|
#121 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 396
|
Dot.: Przykre/śmieszne/dziwne przygody z dzieciństwa :-)
-Ogólnie byłam dość wyszczekanym dzieckiem rodzice mi opowiadali jak kiedyyś byłam u babci z bratem i staliśmy sobie przed jej domem i akurat podjechał miejscowy lekarz swoim samochodem..oczywiście genialna Madzia musiała na głos skomentować, że lekarz a takim małym gratem jeździ (mój tato wtedy był kierowcą autobusu więc to było duże
) -Miałam jakoś może 3/4 latka i byłam niejadkiem...gdy babcia chciała we mnie wmusić resztkę jedzienia odmawiałam, więc dziadek sie wkurzył i poszedł po pas...gdy przyszedł i już miał się za mnie zabrać wykrzyknęłam do niego : -Dziadek do jasnej cholery, nie widzisz ,że jem? - W podstawówce mieliśmy mieć angielski..było już po dzwonku więc trochę się tłoku zrobiło na korytarzu..stoję sobie spokojnie czekam na nauczyciela a go nie ma nagle poczułam, że ktoś nie popycha jakby się chciał przepchnąć..więc jak już nie mogłam wytrzymać obruciłam się w kierunku "popychacza" z dziarskim okrzykiem:-No co?!- tak się złożyło, że to mój nauczyciel był -Rozpisałam się ale co tam Miałam kilka latek i byłam z rodzicami na Mazurach bawiłam się w piaskownicy, był tam też starszy nieco ode mnie Niemiec...ja miałam plastikową łopatkę on metalową ..wymieniliśmy się nimi a na końcu mu ją przywaliłam i oczywiście z krzykiem zwiałam ..nie wiem może zdenerwowało mnie to ,że nie mogliśmy się dogadać ![]() - Z bratem bawiliśmy się tak, że plastikowe ludki z jajka niespodzianki oblepialiśmy piaskiem i wrzucaliśmy do studni (który szybciej wypłynie) niezły był ochrzan jak tato spuścił wode ze studni a całe dno pokryte było piachem ![]() - Mieliśmy też taki zwyczaj, że przerzucaliśmy nasze lalki typu Barbie przez drugty wysokiego napięcia albo belki na strychu ![]() Super wątek ![]()
|
|
|
|
|
#122 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Przykre/śmieszne/dziwne przygody z dzieciństwa :-)
Cytat:
![]() Madia sadystko jedna ;-) Ja pamiętam, że moje barbie (a miałam ich tylko 6 bo trudno je było dostać) zawsze lądowały u Judyty Fryzjera :P Irokez, łysina... Wszystko co sobie wyobraziłam. ;-) Aż mama przyszła i jak to zobaczyła mnie zrąbała ;-) Co do lalek- kiedyś z Czech przywieźli mi lalkę wys.120 cm mniej więcej na tamte czasy mojego wzrostu. Bawiłam się, że to mój TŻ ;-) i zawsze jak mi się sprzeciwiał to go popychałam, aż któregoś dnia noga mu odpadła i nic nie dało się naprawić ;-) I mój TŻ miał jedną nogę ;-) Ale wierna pozostałam tylko jemu
__________________
Gdy się na coś nie zgadza, to jest wredna i cyniczna.
Jak kocha, to jest naiwna, a jak nie kocha, to jest zimna. Jeśli jest sama, to znaczy, że nikt jej nie chciał, a jeśli jest z kimś, to znaczy, że cwana. A gdy dostaje furii to jej się tylko tak zdaje... |
|
|
|
|
|
#123 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Przykre/śmieszne/dziwne przygody z dzieciństwa :-)
Cytat:
Coś ty dziecko za zabawe wymyśliła- uśmiałam się aż mi się siku chce
__________________
Nie ufaj rodzicom- zrób się sam!!!
|
|
|
|
|
|
#124 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Przykre/śmieszne/dziwne przygody z dzieciństwa :-)
Najlepszy to był mój starszy brat- jak był mały był nadpobudliwy- no cóż zespół ADHD- i szukał sobie różnych zajęć np. Miał najlepszego kumpla Jomka i Lutasa- Kutasa (tak go nazywał)- i tarli cegły żeby taki proch się z nich zrobił i później to chowali i jeden chłopak nasz ówczesny sąsiad chciał dołączyć do ich spóły- a oni powiedzieli mu ze jak utrze dwa litry prochu to go przyjmą- wiedząc dobrze że chłopak nie da rady bo sami to w tydzien robili we trzech- z rana Krzysiu przyniósł dwie butelki prochu- a oni z zazdrości wysypali mu je i nie przyjeli do gangu Andrzejka- a wieczorem jeden czatował a dwóch zbierało- bo jak mogło się tyle prochu zmarnować??
__________________
Nie ufaj rodzicom- zrób się sam!!!
|
|
|
|
|
#125 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Przykre/śmieszne/dziwne przygody z dzieciństwa :-)
Ja mialam kiedys taka glupia przygode :| Szlam z kolezanka bo jej tata wyslal nas po wody ,takie duze w ciemnych bytelkach szxklanych
Ja nioslam jedna i kolezanka jedna. Jak wracalysmy zobaczylam idacego faceta w krotkich spodenkach ,takich sportowych jak kiedys sie chodzilo na w-f i z godawki wygladal mu czlonek tak przynajmniej mi sie wydawalo ale jak o tym teraz mysle to juz sama nie wiem I ja z wrazenia a razcej przestraszniea upuscilam wode i sie potlukla ;( Balysmy sie z kolezanka powiedziec jej tacie i wpadlysmy na jakze madry pomysl ,ze nie powiemy prawdy ,sklamalysmy ,ze spotkalysmy moich rodzicow i bardzo chcialo im sie pic i pozyczyli sobie wode .... Bardzo madre i wcale by sie nie wydalo ![]() ![]() Ahhh ale te dzieci sa :P Oczywiscie wydalo sie jak tylko to powiedzialysmy
|
|
|
|
|
#126 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Przykre/śmieszne/dziwne przygody z dzieciństwa :-)
Cytat:
Nie ma to jak słodkie kłamstewka z dzieciństwa :P Ale to wiarygodne było :P Mnie jak wysłali w wieku 6 lat do sklepu po te takie oranżady w butelkach "grodziskie" o ile pamiętam, to kupiłam lizaka. Nie wiem łaaaaj bałam się powiedzieć mamie o lizaku i skłamałam, że mnie okradli pod sklepem Też nie uwierzyli
__________________
Gdy się na coś nie zgadza, to jest wredna i cyniczna.
Jak kocha, to jest naiwna, a jak nie kocha, to jest zimna. Jeśli jest sama, to znaczy, że nikt jej nie chciał, a jeśli jest z kimś, to znaczy, że cwana. A gdy dostaje furii to jej się tylko tak zdaje... |
|
|
|
|
|
#127 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 305
|
Dot.: Przykre/śmieszne/dziwne przygody z dzieciństwa :-)
Cytat:
Serio wygląda na najwyżej 16 lat.
|
|
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#128 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 6 464
|
Cudowny watek
Juz nie moge ze smiechu Tez mialam sporo smiesznych, strasznych i przerazajacych przezyc z dziecinstwa. Mialam moze z 6 lat i bardzo chcialam pomoc mamie, wiec wzielam kosz i poszlam wyrzucic smieci. Wtedy worki nie byly tak rozpowszechnione, jak teraz, wiec musialam z calym koszem powedrowac. A ze mala bylam, nie moglam za bardzo dosiegnac, zeby przechylic ten kosz tak, zeby wszystko wylecialo i kosz wpadl mi do smietnika. Chcialam go uratowac, wdrapalam sie na smietnik i tez tam wpadlam. Troche mi zajelo wygramolenie sie z niego, ale jakos sie udalo Pamietam tez, jak u babci na wsi gonil mnie rozwscieczony kogut i dziobal po tylku - myslalam, ze umre ze strachu. Mimo wszystko uwielbialam przebywac z kurami w ogrodku i wyciagac im jajka spod ogona Kiedys tata szedl ze mna do dentysty i wzielismy mlodsza siostre. Ja mialam moze z 12 lat, a ona 7. Jakis mleczak jej sie ruszal, wiec pani dentystka miala go obejrzec. Obejrzala moje zabki, wiec tata mowi, zeby jeszcze u tej mlodszej zobaczyla. Ogladamy sie, a jej nie ma. Wybieglismy z przychodni jej szukac. Jak ona do domu pedzila... Prawie pod blokiem juz byla Jak jeszcze mi sie cos przypomni, to napisze |
|
|
|
|
#129 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 6 464
|
Jeszcze mi sie przypomnialo, jak ze starsza o rok siostra lubilysmy sie zapalkami bawic
W kuchni mielismy taki blat, pod ktorym stal kosz na smieci, butelki i takie tam rzeczy. Zeby nie bylo to tak "na widoku", mama zaslonila to firanka. No i ja odkrylam na tym blacie, pod spodem odstajaca tasme klejaca. I jako bardzo ciekawskie dziecko, chcialam wiedziec, czy tasma sie zapali. Przylozylam do niej zapalke, a ona blyskawicznie sie zapalila, a ta firanka tez Zlapalam jakis kubek z woda i zaczelam to gasic. Udalo sie. Ale firanka miala wypalone dziury Wiec wzielam nozyczki i powycinalam je, zeby nie bylo widac, ze to od ognia. Mimo wszystko rodzice sie zorientowali... Ale bylo Od tamtej pory unikalam ognia jak.... ognia Dobrze, ze tylko tak sie to skonczylo. |
|
|
|
|
#130 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 321
|
Dot.: Przykre/śmieszne/dziwne przygody z dzieciństwa :-)
Skąd ja to znam.... Kiedy miałam 4 lata mama zaprowadziła mnie do przedszkola, gdzie już drugiego dnia zwymiotowałam na panią przedszkolankę pomidorem
(nie mogę jeść ze skórką) Owa pani nie posiadała chyba "pedagogicznego podejścia" do małego dziecka, bo strasznie mnie nakrzyczała i powiedziała, że nienawidzi dzieci które wymiotują i kazała mi stanąć w kącie, co było dla mnie wielką traumą!! W nocy- chyba ze stresu- dostałam wysokiej gorączki i do przedszkola nie poszłam. NIGDY!! Za skarby świata nie dałam się nawet poprowadzić w jego stronę. I tak skończyła się moja dwudniowa przygoda z przedszkolem, na szczęście mieszkała z nami babcia, która i taki tak się mną zajmowała.
|
|
|
|
|
#131 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Przykre/śmieszne/dziwne przygody z dzieciństwa :-)
Pamiętam, że będąc małą dziewczynką, kiedy chciało mi się siusiu zamiast skorzystać z nocniczka szłam do pokoju dziadka (jego przeważnie nie było) i siusiałam mu na sam środek dywanu
![]() Jak byłam już trochę starsza i umiałam czytać zobaczyłam na przystanku napis "j***ć (...) policjantów" i tak strasznie spodobało mi się, to słowo na "j", ze postanowiłam dowiedzieć się, co ono tak właściwie oznacza, wróciłam do domu pytałam mamy, taty, brata, ale oni tylko mówili, że to bardzo brzydkie słowo, to ja chciałąm wiedzieć, co ona oznacza i szukałam wyjaśnienia go w encyklopedii i słowniku wyrazów obcych
__________________
Gdy już posmakowałeś lotu, zawsze będziesz chodzić po ziemi z oczami utkwionymi w niebo, bo tam właśnie byłeś i tam zawsze będziesz pragnął powrócić. Chciałbym poznać człowieka, który wymyślił seks, żeby zobaczyć nad czym teraz pracuje ![]() |
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#132 |
|
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 2 991
|
Dot.: Przykre/śmieszne/dziwne przygody z dzieciństwa :-)
bodajze w 4 klasie podstawowki kupilam cukierki do szkoly, na imieniny. byl to taki dzien kiedy mialam duzo lekcji a nauczyciele mieli pytac prawie na kazdej z nich. cwaniara sie nie nauczyla i z duma poszla do szkoly. kiedy juz miala wyjsc czestowac klase okazalo sie, ze nie zabralam cukierkow
no coz mielismy wyzerke w domu ![]() jak byłam dzieciakiem i jeszcze mieszkałam w bloku, miałam bardzo dobry kontakt z chłopcami. gralam z nimi w piłke, szukalam sie, skakałam po drzewach i tak pewnego dnia z samego rana, musialabyc to sobota, wyszlam z domu. mama mnie szukala jak idiotka a kiedy mnie znalazla, zobaczyla ze tylko pralka mnie wyczysci mama sie zdenerwowała bo za godzine mielismy jechac na wesele wujka no a ja oczywiscie zapomniałam
|
|
|
|
|
#133 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: opolskie/ Wrocław
Wiadomości: 2 265
|
Dot.: Przykre/śmieszne/dziwne przygody z dzieciństwa :-)
Cytat:
. Ojciec mojego byłego TŻ dostał kiedyś na imieniny od kogoś taki zestaw w którym była pianka do golenia. Otworzył, mówi"ładny zapach", zadarł pachę do góry i... się popryskał![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
Żyje się tylko raz, więc żyj pełnią życia!!!!!!!!!! ![]() Mój kochany Haseczek ;( [*] [glamour]12655[/glamour] dziękuje za klik ![]() |
|
|
|
|
|
#134 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Przykre/śmieszne/dziwne przygody z dzieciństwa :-)
Jeszcze jedna historia mi się przypomniała. Kiedyś u nas na ulicy do jednego z domów ktoś się włamał, więc my (chyba z 5 czy 6 osób, nasza paczka) zaczeliśmy "dochodzenie" kto to mógł zrobić, winą obarczaliśmy jakiś sąsiadów nielubianych przez nas etc, wtedy ja doszłam do wniosku, że wiem, kto to zrobił. Wziełam na bok moją koleżanke (3 lata starsza hmmm.) i mówię, "ja wiem, kto to zrobił, to na pewno SUPERMAN"
, do teraz zastanawiam się dlaczego wskazałam ajurat jego, przecież to dobry gość był :P
__________________
Gdy już posmakowałeś lotu, zawsze będziesz chodzić po ziemi z oczami utkwionymi w niebo, bo tam właśnie byłeś i tam zawsze będziesz pragnął powrócić. Chciałbym poznać człowieka, który wymyślił seks, żeby zobaczyć nad czym teraz pracuje ![]() |
|
|
|
|
#135 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Przykre/śmieszne/dziwne przygody z dzieciństwa :-)
Wczoraj z mamą wspominałam rożne akcje które odstawiłam w domu kiedy zajmowała się mną babcia. Pamiętam jak kiedyś babcia wysłała mnie do sklepu (nie wiem czy już tego nie pisałam? ) i kazała mi kupić grodziską.Zawsze miałam tendencje do tego że reszty nie przynosiłam,
bo albo cukierki kupiłam, albo lody, albo hubbe bubbe ![]() (Miałam fioła na punkcie tej gumy ). Tego dnia babcia powiedziała, że mam przynieść całą resztę, bo jak nie to trzepnie mnie przez tyłek... Oj a miała krzepę, więc stwierdziłam, że nic nie kupię sobie. No, ale akurat przywieźli moje ulubione lizaki i nie mogłam się powstrzymać... Kupiłam sobie, zjadłam po drodze i wróciłam z zakupami do domu. Jeszcze pod domem szybko gryzłam ![]() Kiedy babcia zapytała gdzie jest reszta wypaliłam: "ej no.... okradli mnie pod sklepem! " Chyba nie było to zbyt wiarygodne... ![]() Ale co do interesów- zawsze na lizaki potrafiłam zarobić. Nigdy nie nosiłam pantofli w domu, za co wszyscy mnie gonili. No to zażyczyłam sobie laczki- w króliki. No, ale też nie nosiłam... Dziadek gonił, non stop się powtarzał, aż do znudzenia. W końcu poszłam na kompromis i powiedziałam : "ok.. bede nosić, ale.... za każdy dzień 0.50 groszy" Dziadkowi opadły ręce, ale zgodził się
__________________
Gdy się na coś nie zgadza, to jest wredna i cyniczna.
Jak kocha, to jest naiwna, a jak nie kocha, to jest zimna. Jeśli jest sama, to znaczy, że nikt jej nie chciał, a jeśli jest z kimś, to znaczy, że cwana. A gdy dostaje furii to jej się tylko tak zdaje... |
|
|
|
|
#136 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 8 936
|
Dot.: Przykre/śmieszne/dziwne przygody z dzieciństwa :-)
Mialam ok 3-4 lat i biegalam po domu razem ze starszym bratem.Prawdopodobnie bawilismy sie w berka.Nie pamietam czy ja gonilam brata,czy brat mnie,w kazdym razie nie wyrobilam sie na zakrecie i....wbilam sie zebami w metalowa futryne...MLeczak,prawa jedynka wbil mi sie do srodka i natychmiast pojechalismy na pogotowie.Tam lekarze bali sie mnie dotknac zeby nie sprawic mi wiekszego bolu.Nie pamietam jak,ale mleczak zostal wyciagniety a lekarze stwierdzili ze w miejscu tego mleczaka prawdopodobnie nie wyrosnie mi staly zab...Dlugo chodzilam z jedna jedynka ale w koncu wyrosla mi i druga.Wiec jednak mam obie jedynki:-D
|
|
|
|
|
#137 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 8 936
|
Dot.: Przykre/śmieszne/dziwne przygody z dzieciństwa :-)
Mniej wiecej w tym samym czasie,kiedy mialam ok 3 lat,wracalam z mama i bratem PKS-em od babci z Bieszczad.To taka prawdziwa wies,zreszta bardzo piekna a dzieci tamtejsze biegaja boso,sa wiecznie brudne,zaniedbane i strasznie przeklinaja.No ni podczas tej naszej podrozy,wszyscy-caly autobus siedzi cicho,kazdy czymstam zajety a ja sobie siedze,macham nozkami i zaczynam spiewac-"kujfa,kujfa,kujfa".M ama zrobila sie czerwona ale pomyslala ze jak nie bedzie zwracala na to uwagi to napewno sama przestane.A tu dalej-"kujfa,kujfa.."W koncu mama nie wytrzymala,a ze nie nigdy nie bila ani mnie ani brata wiec wziela mnie na sposob.Powiedziala ze u babci dzieci tak brzydko mowia i dlatego sa brudne i brzydkie i jak ja bede tak brzydko mowic to bede brzydka.Od tamtej pory wogole nie uzywalam brzydkich slow.No,teraz juz czasem uzywam
|
|
|
|
|
#138 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 2 476
|
Dot.: Przykre/śmieszne/dziwne przygody z dzieciństwa :-)
kiedyś była modna taka zabawa dla chłopaków że rzucali nożami tak żeby się wbiły w ziemię, no i na drążku taki jeden chłopak się bawił podrzucając nożem, ja się tam zakręciłam no i doszło do tego że nóż trafił w moją głowę, z uśmiechem wyjęłam go, oddałam chłopakowi mówiąc że nic się nie stało i poszłam z koleżanką, dopiero ona zauważyła i krzyknęła do mojego brata który grał w piłkę na boisku obok że mi krew z głowy leci a on na to żebym do mamy poszła <nieźle się o siostrzyczke troszczy, nie ? >no to poleciałam, trochę klatkę zapaprałam, wodę w wannie, cała czerwona była
na szczęście rana nie była głęboka i obyło się bez pogotowia i takie tam < mieliśmy znajomego lekarza w bloku obok i do niego poszliśmy>
__________________
Życie jest piękne. Nareszcie w Niemczech |
|
|
|
|
#139 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Przykre/śmieszne/dziwne przygody z dzieciństwa :-)
Cytat:
jak juz nia nie jestes
|
|
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#140 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Przykre/śmieszne/dziwne przygody z dzieciństwa :-)
Hop, hop
![]() Fajny watek-wiec wygrzebuje i jednoczesnie probuje sobie przypomniec jakies moje "akcje" z dziecinstwa , ale jakos slabo mi idzie, pozniej sprobuje rodzinki podpytac
__________________
Gdy już posmakowałeś lotu, zawsze będziesz chodzić po ziemi z oczami utkwionymi w niebo, bo tam właśnie byłeś i tam zawsze będziesz pragnął powrócić. Chciałbym poznać człowieka, który wymyślił seks, żeby zobaczyć nad czym teraz pracuje ![]() |
|
|
|
|
#141 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Dziki Zachód :)
Wiadomości: 2 838
|
Dot.: Przykre/śmieszne/dziwne przygody z dzieciństwa :-)
Cytat:
Lecę dalej czytać wątek ![]() Ja byłam bardzo dziwnym dzieckiem. Kiedyś dostałam od chrzestnego pieniądze, to wszyscy pytali: -Arethaf, co kupisz sobie za te pieniążki? Na co ja rezolutnie: Chlebek i kiełbaskę
__________________
Jeszcze: 4 3 2 1 kg Przewijam się przez palce czasu,
plączę się w zdradzieckie supły. Czasami pękam, bo mnie przerywa niecierpliwość życia. Edytowane przez Arethaf Czas edycji: 2007-11-24 o 13:55 Powód: dopisek |
|
|
|
|
|
#142 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 1 875
|
Dot.: Przykre/śmieszne/dziwne przygody z dzieciństwa :-)
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#143 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Przykre/śmieszne/dziwne przygody z dzieciństwa :-)
no to i ja opowiem moja
![]() Ja z moja siostra poszlysmy na sanki. Ja lat 7 ona 4 (tak wogole sie zastanawiam kto nas takie male same puscil,ale w tamtych czasach bylo inaczej). Poszlysmy na Palmiarnie(zielona gora), tam z tylu ogromna gora jest i wszystkie dzieciaki chodza na sanki. Zjezdzalysmy razem,ona z przodu a ja z tylu. Na samym dole gory rosna drzewa.Jak juz zobaczylam ze nie wyrobimy to zeskoczylam z sanek a ona wyrabala z rozpedem w to drzewo... Luk brwiowy rozwalony,krew na bialym sniegu,ja wzielam ja za reke,w drugie sanki polamane i ciagne do domu.Krew z niej sie leje,jacys ludzie na przystanku stali i jak nas zobaczyli to poszli z nami do domu. Siostra pojechala do szpitala,okazalo sie ze kawalek kory drzewa wbil jej sie kolo oka i pare milimetrow dalej i stracilaby wzrok ![]() to tyle ja poki co,ide spac teraz ale dopisze jeszce pare fajnych jutro
__________________
Akcja Odchudzanie !!!2kg do zgubienia.... |
|
|
|
|
#144 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
|
Dot.: Przykre/śmieszne/dziwne przygody z dzieciństwa :-)
Miałam podobną historie do warszawianki.
![]() Bawiąc się z kuzynem w sypialni u naszej babci i dziadka,on po jednej stronie łóżka,ja po drugiej.Bawiliśmy się w aku ku,noi w pewnym momencie przyrąbałam w rame łóżka gubiąc 1/2 jedynke/i. Całe szczęście,że to były mleczaki. ![]() Ooo agolekz Z.G jestes??? Przypomniałaś mi pewną historie.Była zima,za moim blokiem jest taka górka z której zawsze zjeżdzałam czyto nartami,czy sankami.Pewnego razu postanowiłam odwrócić sanki tyłem,położyłam się na brzuchu.Tak zjechałam,że zaryłam nosem w ziemie i krew mi z nosa leciała.A ja w ryk. |
|
|
|
|
#145 |
|
Mrs Mrau
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 10 218
|
Dot.: Przykre/śmieszne/dziwne przygody z dzieciństwa :-)
|
|
|
|
|
#146 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 46
|
Dot.: Przykre/śmieszne/dziwne przygody z dzieciństwa :-)
Jak bylam mala to lubilam wlazic na drzewa dachy itd.Raz sobie wlazlam na niewysokiie drzewko i tak feralnie mi sie nozka powinela ze sie poslizgnelam i zahaczylam spodniami(ta czescia na pupie) o gałąź i tak sobie dyndalam a inne dzieci nie chcialy mi pomoc i smialy sie ze mnie heehh mialam szczescie bo moj ojciec przechodzil niedaleko i pomogl sierotce
![]() ![]() ![]()
|
|
|
|
|
#147 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 124
|
Dot.: Przykre/śmieszne/dziwne przygody z dzieciństwa :-)
Ja jak bylam mala razem z moja mlodsza kuzynka(ja z czerwca ona z pazdiernika tego samego roku
) zawsze lapalysmy na wsi pijawki do sloika wczesniej starannie przygotowanego...troszecz ke piasku jakas trawka zeby pijawka nie umarla z glodu i do dziela ...jakie bylo nasze zdiwienie ze pijawek nie bylo uznalysmy ze uciekly chociaz na dzien dzisiejszy nie wiem jakis cudem skoro byly przykryte nakretka...A nasza ulubiona zabawa bylo pieczenie ciastek z dodatkami pszenicy w puszkach po pasztetach jakis czy tam konserwach...jakie bylo nasze zdziwienie ze tam cos uroslo...
|
|
|
|
|
#148 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 124
|
Dot.: Przykre/śmieszne/dziwne przygody z dzieciństwa :-)
A ja napisze jeszcze sytuacje jak moj tato byl mlody...a wiec...
Zaczal swoja siostre (moja ciocie) uczyc jezdzic motorze lata 70 Roemt super motor ...ciocia sie torche bala ale mimo to tato ja uczyl...i on na nią strasznie krzyczał, raz jechali z górki ciacia prowadzila a za nia z tylu tato siedzial i krzyczy ze jedzie za wolno wiec cioacia przygazowala a ze zblizal sie zakret tato kazal jej powoli hamowac a jej sie pomylilo i zamiast hamulca to ona gaz...a ze moj tato ma dlugie nogi to zdazyl zeskoczyc z motoru...a ciocia...pojechala dalej i rabnela prosto w przystanek<hahaha>Skonczylo sie wizyta u lekarza oraz pouczeniem zeby ""koze jej kupic a nie motor" a ogolny wyglad to pozdierane kolana i lakcie
|
|
|
|
|
#149 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Przykre/śmieszne/dziwne przygody z dzieciństwa :-)
Cytat:
tymczasowo w Glasgow aczkolwiek docelowo w ZG![]() najplepsze miejsce na swiecie wiem co mowie
__________________
Akcja Odchudzanie !!!2kg do zgubienia.... |
|
|
|
|
|
#150 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: bielsko
Wiadomości: 3 607
|
Dot.: Przykre/śmieszne/dziwne przygody z dzieciństwa :-)
hostoria nie moja ale mojego Tż
jakiś czas po urodzinach swojej mamy mój 10-letni TŻ dostał za zadanie pójście po zakupy do sklepu mam dała mu portfel i powiedziała,że kartkę z listą zakupów ma w środku no poszedł mój TŻ po te zakupy:kupował według listy i do domu wracał obładowany siatami z różnymi specjałami-zatargał to jakoś na czwarte piętro bidoczek i po wejściu do domku powiedziła mamie ,że :"Tylko tortu nigdy nie było!" okazało się,że wydobył z portfela kartkę z listą zakupów na imprezę urodzinową,która odbyła się 2 tygodnie wcześniej
__________________
MISS VENFLON PORTFOLIO |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:37.



)



] i wtedy ona je odsuwała. I tak w kółko. Aż ta baba sie wkurzyła i zaczęła wrzeszczeć na moją mamę, że ja jej depcze po palcach! :| Nieprawda, tylko przysuwałam
Oczywiście nie zdążyłam tego powiedzieć, bo zrobiła sie awantura i mama wyszła ze mną stamtąd. Dostałam tez klapsa, nie wiem za co, ale cóz.



Juz nie moge ze smiechu
W kuchni mielismy taki blat, pod ktorym stal kosz na smieci, butelki i takie tam rzeczy. Zeby nie bylo to tak "na widoku", mama zaslonila to firanka. No i ja odkrylam na tym blacie, pod spodem odstajaca tasme klejaca. I jako bardzo ciekawskie dziecko, chcialam wiedziec, czy tasma sie zapali. Przylozylam do niej zapalke, a ona blyskawicznie sie zapalila, a ta firanka tez
Zlapalam jakis kubek z woda i zaczelam to gasic. Udalo sie. Ale firanka miala wypalone dziury
Wiec wzielam nozyczki i powycinalam je, zeby nie bylo widac, ze to od ognia. Mimo wszystko rodzice sie zorientowali... Ale bylo
Od tamtej pory unikalam ognia jak.... ognia 









![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)

