nie jestem doskonala ale niektore czesci mojego ciala sa boskie

[Magda.]

Fajny wątek. Nie będę się jednak katować myślą, co bym zmienila (mężusiowi podobam się cala ), za to z przyjemnością napiszę, że bardzo lubię swoje nogi, piersi i usta.

[hecate]

Wiele osob posadza mnie o narcyzm ale to jest tylko akceptacja siebie samej na ktora dluga pracowalam i dlugo wychodzilam z dolka psychicznego.
Wada moja ktorej nie ukrywam ale tez taka ktora nie niszczy mi zycia to problem ze zgryzem do ktorego w sumie juz przywyklam i jak widze nie obniza mi to 'lotow' Zreszta moje zeby sa tak mocne ze oszczedzam na czestych wizytach u dentysty
Moglabym miec tez nieco wiekszy biust.
i ciemniejsza karnacje - strasznie trudno jest mi sie opalic tak mocno jakbym chciala ( a nie mam zapedow czekoladkolubnych)

z tych plusow to figura - calosc ok, dlugie zgrabne nogi, plaski brzuszek, wciecie w tali, tyleczek tez ok. Ale prawda jest taka ze z tyciem nigdy nie mialam problemow.
Twarz swoja lubie - mam podobno piekne oczy.
Mam smukle dlonie i ladny ksztalt paznokci
male stopki ( )
ostanio przeladny kolor wlosow - brak farbowania i odzywki oraz drastyczne ciecia zaowocowaly przepieknym brazem ze zlotymi refleksami

Lubie sie i tyle

[zyziaa]

Z pewnością zostawie:
- oczy, bo są duże i niebieskie
- włosy, bo są blond i kręcone (choć moglabym miec jeszcze wiekszeg barana..:P)
- uszy, sa małe i nie zadne tam odstające
- biodra, bo nie są takie jakby ich nie bylo
A możę zmieniła bym...?:
- zwęziła talie
- troche kształt paznokci (w ostatecznosci moga byc takie)
- mam tez bzika na ponkcie swoich nóg, wiec mogłyby być poprostu inne

Reszta tez w sumie moze byc ale nawet jak mi nie pasuje to nie chce jej zmieniac

[seemore]

ja bym zmieniła biodra, reszta jest ok

[Aneciak]

fajny wątek
ja lubie swoje oczy...i... oczy...i hmm... może jeszcze...oczy
no piersiaki też są oka i pupsko
cała reszta out! Ale wzięłam się za siebie i może coś z tego będzie

[Filusia88]

zmienilabym wzrost (kilka cm wiecej i byloby git) oraz ksztalt paznokci

i chyba tyle reszta ok

ale kocham moj plaski brzuszek, wciecie w talii i dlugie, zgrabne nogi (ale ja nieskromna )
buziak

[lejka]

Lubię:
-oczka, zwłaszcza rzęsy
-ząbki, bo proste
-włoski, bo choć cienkie i delikatne, to milusie, mięciutkie, falowane i blond złocisty z naturalnymi pasemkami
-uśmiech, łydki i kostki u nóg (), bo często dostaję za nie komplementy

I lubię ogólny obraz swojej sylwetki. Bo mi towarzyszy w dobrych i złych chwilach. To się samoakceptacja nazywa, chyba, czy jakoś tak.

[Angel_ek]

hymm nigdy nie oddałabym moich oczu.. ich koloru a z wymianą heh tu już było by więcej żeby dojść do ideału ale nie narzekam i akceptuję siebie jaką jestem oczywiście mam dni kiedy patrząc w lustro mam siebie dość

[shlonko18]

nie oddam za żadne skarby świata:
-moich malutkich (uroczych) uszek...
-wcięcia w talii
-pupy ( bo ładnie okrągła jest )
- pełnych usteczek
-ramion, dłoni.. ogólnie rączek... (jakoś się do nich przywiązałam, są odpowiednie)
- kolorku włosków (naturalny miodowy blond)

oddam, zamienie (na lepszy, nowszy model) :
-brzuch + oddstajace żebra... ehhh
-uda (tak jakos mi nie pasują)
-rzęski (stanowczo za mało)
-kształt twarzy... taki nijaki
paluszki u stóp... stanowczo za długie...
za szeroki łydki (żadne kozaczki się nie dopinają ;(

[Voodia]

A ja lubię chyba każdy fragment swojego ciała Długo się tego uczyłam i teraz nawet rozstępy czy grube łydki mi nie przeszkadzają. Nic bym nie zmieniła, co najwyżej lekko poprawiła:
- cerę (mam mieszaną, skłonną do alergii)
- paznokcie (wiecznie zniszczone od prac domowych)
- jakbym jakimś cudem urosła jeszcze jakieś 3 cm, to bym się nie obraziła:P

A najbardziej lubię w sobie :
- oczy
- talię (tu się pochwalę-57-58cm)
- kolor włosów
- usta
- wystające zęby (wiem, to dziwaczne, ale mi sie podobają )
- bezproblemową skórę

Oczywiście są dni, kiedy wstaję z łóżka i nie moge na siebie patrzeć, zwłaszcza przed okresem, kiedy waga pokazuje 4 kg więcej, całe ciało jest opuchnięte, a cerze do ideału baaardzo daleko Ale generalnie staram się nie tracić czasu na kompleksy.

[maja55]

Ponoć samoakceptacja to podstawa
Ja siebie lubię...kiedy tak pomyślę, to trudno byłoby mi coś "oddać" - kościste ramiona? Czasami chciałabym żeby były pełniejsze, ale z drugiej strony...lubię je. Nie wyobrażam sobie samej siebie w innym ciele. Kocham swoje ciało, długie nogi, płaski brzuch, zgrabny tyłek, wcięcie w talii i wąziutkie plecy - nigdy bym ich nie wymieniła na "lepszy model".
Twarz, oczy, cera - też mi sie podoba(a co tam).
Jeszcze do niedawna nie zwracałam uwagi na skórę - dopiero kiedy mój TŻ nie mógł przestać mnie "głaskać" zobaczyłam, że jest jak najbardziej ok.
Stopy - mogą być, są ładnie wykrojone,dość małe, ale bardziej podobają mi sie moje dłonie długie, smukłe palce i ładne, mocne paznokcie.
Włosy - element, na który najczęściej zwracją uwagę kobiety - zawsze pytaja jak je pielęgnuję, że są takie długie, zdrowe i błyszczace. I nie sprawiają mi problemów: wystarczy je umyć, wysuszyć i są piękne
Co prawda...czasami marzę o tym, aby były ciemne i kręcone - a one zlewają sie jak tafla wody i wyglądają jak wyprostowane prostownicą...ale można je przecież zawinąć na wałki...
Usta...hmm...może ciut większe, pełniejsze...nie obraziłabym się gdyby mi ktoś oddał odrobinę swoich. Kształt jest ok, ale mogłyby jeszcze trochę urosnąć.
Piersi - małe, okrągłe, ale czy ja wiem czy chciałabym wieksze? Zaakceptowałam już swoje okrągłe "piłeczki" i jest mi z tym dobrze.

Ale narcyz ze mnie wyszedł.

[tarakatatula]

nos, włosy i oczy

[-=Reyka=-]

A ja najchetniej oddalabym pare moich kg hehe i na wymiane poszlyby wlosy
Za to zatrzymuje moje duze brązowe oczka razem z brwiami, usta, bo maja ładny kształt, uszy(nigdy nie pomyslalam ze cos jest z nimi nie tak) i paznokcie!!!! i karnacje bo wystarczy 1 dzien na slonku i jest czekoladowa

[czarna.noc]

Kiedys tez sie tak bawilam myslami, to bym zamienila a czego nie
Wiec nie oddalabym nigdy:
- waskiej tali (najprawde mocno wcieta) mam tak od zawsze, nigdy w zyciu nie bylam na cwieczeniach modelujacych sylwetke
- bardzo blyszczacych wlosow - czy farbowane czy nie, z odzywka czy bez sa zawsze lsniace i gladkie

Natomiast chetnie zabiore komus pare kg (mam lekka niedowage )
Do innych rzeczy juz sie przywyczailam

[Ally83]

Ha, niezły wątek .
A więc luuubię moje oczy, bo są niebieskie i mają dłuuugaśne rzęsy ; moje usta, choć są małe, ale pełne; moją cerę, bo nie robi problemów (odpukać!), twarz, biust, choć czasem wolałabym mniejszy ;P, moje wcięcie w talii , biodra, ogólnie figurę
Denerwują mnie trochę włosy, bo muszę poświęcać im mnóóóstwo czasu na pielegnację i układanie, w życiu nie wyszłabym z domu z takimi włosami, jakie mam tuż po ich umyciu hehe ; ogólnie mogłabym mieć dłuższe nogi, ale doobra, mogą być, hmm moje stopy mogłyby sprawiać mniej problemów ; jak już się przyczepiać, to na całego - mogłabym mieć fajniejsze ramiona , wyraźniejsze kości policzkowe, oo i nie musieć nosić soczewek kontaktowych i po przebudzeniu widziec wszystko wyraźnie

[UsMiEcHnIeTa89]

a ja lubie w sobie brzuszek tyleczek hihi oczy i usta a nie lubie piersi(duze to one nie sa raczej) i tego ze jestem troche niska...

[oLaSeK=D]

A ja oddam "pucki" z twarzy i biust,napewno NIE oddam ust, oczu,pupy,bioder i nog, reszta jest mi obojetna

[jaszmurka]

a jaaaa uwielbiam swoje usta(pełne wargi), oczy(piwne), rzęsy, dłonie(chyba najbardziej je lubię ), stópki(mój mężczyzna je ubóstwia) ,włosy(bo są gęste.. i jak robię kucyk to przynajmniej widać,że je mam ) piersi(moim zdaniem w sam raz B ) i tyłeczek (bo jest taki ala murzyński ) . I na tym chyba koniec mogłabym komuś podrzucić nogi (bo są jakieś za krótkie),brzucha (bo jakoś mięśni nie widać chyba ,że piwny ).
Ogólnie to nic do siebie nie mam bo myślę sobie zawsze "Żyj chwilą" więc olewam to czy przytyję tu czy tam .
Myślę ,że tu troszkę przesadzamy wszystkie bo jestem pewna,że to co nam nieodpowiada w sobie... w większości przypadków zwraca uwagę naszych mężczyzn (a jeżeli jeszcze nie naszych -to przyszłych). Takie jest moje zdanie .
Ale podmiankę na nogi z kimś bym wprowadziła w życie
pozdrawiam

[SandraBullock]

Ja chętnie bym się pozbyła ud,biustu i brzucha.Reszta może być.Bardzo lubię swoje usta,łydki i ramiona.

[ewkaa]

oddac w dobre rece moge tłuszcz z brzucha no i blada karnacje:jezyk:
a boskie to mam nogi, oczy & usta których bym nei oddała za nic

[paulina__89]

chętnie zamienię:
-stopy

nie zamieniłabym:
-nóg
-tyłka
-biustu

no to chyba na tyle

[dore]

---zamienie
przemiane materii //, mam tendencje do tycia niestety,
paznokcie u rak- a raczej ich kondycje, co do ksztaltu nie mam zastrzezen
nos bo jest troche kulfoniasty hehe
rzesy, chcialabym dluugie, geste, zakrecone-wykrecone, czaarne
usta, chcialabym pelniejsze
oczy-chcialabym czarne,mam niebieskie
palce u rak, za dluuugie
czolo-mam wysokie, przez co jestem skazana na grzywke, chociaz staram sie pozbyc tego kompleksu
---nigdy nie zamienie
wlosow, bardzo je lubie, sa troche za rzadkie, ale maja ladny kolor, naturalny polysk
paznokci u stop, sa piekne!!! bardzo lubie na nie patrzec, maja piekny ksztalt, sa niczym z reklamy, po prostu jestem wdzieczna
piersi-i tu jest problem-miskaC, nie wiem czy chce takie duze czy nie, jeszcze z tym walcze:P
cera-bezproblemowa, przed okresem cos wyskoczy ale sie chowa szybko jak nie ruszam, mam troche piegow, ale je lubie
pupa-duza, no ale coz
brzuch-jestem pewna ze jak bylabym szczuplutka, to bylby piekny;

Zakompleksiona nastolatka-skad ja to znam??? Sama taka jestem, duzo osob mi powtarza ze jestem ladna dziewczyna, ale jakos nie moge sie do tego przekonac. Mam nadwage i to spora, to jest najwiekszy problem
pzdr

[dagdale]

hahahhah
usta pełne a jak wygladają niepełne

[ASIULEK_23]

Ogólnie jak patrzę na siebie w lusterku to nie jest źle. Stwierdzam ze nie wyglądam jakoś okropnie a wrecz nawet sie sobie podobam. Ale kiedy tak patrzę na kazdą część swojego ciała to nie mam niczego co byłoby naprawdę ładne. No może brzuszek, który jest zawsze płaski i umięśniony (moja mam mówi ze jest "prawidłowo wklęsły" )

Niestety mam jeden wielki, ogromny, ogromniasty kompleks którego pozbylabym się i jeszcze dopłaciła. Jest to mój skrzywiony kregosłup- skolioza w duzym stopniu. Z tego powodu muszę zapomnieć o odkrytych plecach i mocno dopasowanych bluzkach- a to wszystko jest takie modne

[anestet-ka]

Zaczne od niemilych dla mnie akcentow :
- cienkie i przyklapniete wloski
- za duzy nos
- cienie pod oczami ktorych nijak sie nie da pokonac
- przebarwienia po tradziku
- usta w ksztalcie serduszka
- piersi roznej wielkosci, niby nie widac tego "na oko" ale czuje sie jak inwalidka ;] no i za male oczywiscie
- za długie palce u rąk, do tego chude przeguby dłoni, dziwnie to wyglada

Dla wyrównania ciśnienia teraz coś milszego :
- boska talia 59 cm
- boskie biodra 91 cm
- wzrost 162 cm, dla mnie optymalny
- sliczne male stopki, paluszki u nich i paznokcie w ładnym ksztalcie
- oczy, ktore wszystkim sie podobaja mi szczegolnie ich zielen pasi
- male, nie odstajace uczy

Jest jeden punkt ktory nie pasuje mi do zadnej kategorii, mianowicie zęby Nie podobaja mi sie bo sa troche krzywe i nie grzeszą bielą ale za to są skubańce odporne na próchnice, ostatnio leczylam 5 lat temu, bylam niedawno na przeglądzie tak zapobiegawczo ale zadna prochnica nie chce sie pojawiac

[roksanka]

hmm... ogólnie to nie jestem soba specjalnie zachwycona ale nie narzekam aż tak straznie . co lubię:
- twarz (przezyyczajiłam się a poza tym nic tam nie ma krzywego więc jest ok )
-zęby (znajomi śmieją się że sa tak równe jakbym j4e pilniczkiem wypiłowała a nie nosiłam nigdy aparatu)
- skóra na ciele (gładka i bezproblemowa, wystarczy ajk ją depiluje raz na tydzień bo prawie nie ma na niej włosów co mi barzdo odpowiada bo nie cierpie delilacji)
- talia i nie tyle chodzi o cantymatry co o duże wcięcei w pasie które zawsze lubiłam
-wzrost :158 - i bardzo dobrze, ze nie więcej
- piegi -uwielbiam je i żałuje że tylk na twarzy są

nie lubię:
-cery - może i ładnie wygląda ale jest wieczne pościągana i sucha tak że nie mogę z nią wytrzymać
- swojego biustu - nie napiszeę dlaczego
- swoich ud
- włosów są krencone a ja wolałabym proste jak druty!!!

[Yennefer13]

oddam:
-brzuszek na ładny i płaski
-włosy na ciemniejsze i dłuższe przy okazji
-paznokcie na mniej łamliwe, zdrowe i ładne

nie oddam(oj, nie):
-nóg zgrabnych i długich
-stóp z trochę ładnijeszymi paznokciami niż u dłoni
-oczu brązowo-zielonych w ciemnej oprawie, no chyba, że na śliczne i niebieskie to się zamienię

[hefalumpa]

bylabym sklonna oddac lub nieco zmienic :
*nosek (taki kartofelek po dziadku) - choc nie wiem czy inny by mi pasowal
*kolana (fuf, brat sie od zawsze z nich smial, maz stwierdzil ze rzeczywiscie nieco dziwne)
*ciut tłuszczyku z udek
*wlosy (za bardzo sie pusza i maja dziwne humory,raz z nimi git raz oj szkoda gadac)
hhh to chyba tyle

zosawiam na bank:
*oczka
*usteczka
*figure (wysoka176,szczupla, ale w bioderkach i pupie mam co trzeba, biust ostatnio od plastrow tez troche urosl ;p)

a tak ogolnie to lubie sie taka jaka jestem (dopiero od jakiegos czasu,ale jednak). widze mankamenty,ale nie daje sie temu zwariowac ;]

[rachela]

Oddam w dobre ręce:
- nochala
- krzywe oczka o nieokreślinym kolorze (jedno większe, drugie mniejsze...)
- zęby (w dzieciństwie wręcz opychałam się antybiotykami )
- cerę (no comment)
- siwe włosy (jak wyżej )
- stopy (to chyba od tych glanów... )

A za oddanie tego mój Robaczek by mnie niechybnie zabił
+ dołeczki w policzkach
+ tyłeczek
+ talia (chociaż w zasadzie za cholerę nie mogę przez nią dobrać spodni )
+ biust (mimo że za duży)
+ dłonie (mam obsesję na punkcie dłoni, zawsze się na nie gapię, jak kogoś poznaję!)

A tak nawiasem mówiąc, to bycie ideałem musi być straaaszne

[kasiabw]

Z pewnoscia nie oddam :
- wlosów (krecone i fikusne loczki)
- zielonych oczu (uwielbiam ten kolor !! )
- plaskiego brzuszka
- opalonego ciałka (pamiatka z wakacji ktore spedzilam z MOIM UKOCHANYM WOJSKOWYM!!!! - wraca za 63 dni )
- dłoni i paznokci
- szczupłej talii
- biustu
- posladkow
- nóg
- ust i usmiechu

Natomiast moge oddac nos ale mysle ze po dluzszej jego nieobecnosci poprosilabym o jego zwrot pozdrawiam WAS serdecznie