Rozstanie z facetem, część XXI - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-12-12, 01:15   #121
oh Mandy
Zakorzenienie
 
Avatar oh Mandy
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 251
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Nie chce mi sie spać, a rano trzeba jechać na zajęcia....
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii.
oh Mandy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-12, 01:17   #122
magda170325
Wtajemniczenie
 
Avatar magda170325
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez Boogini Pokaż wiadomość
6 miesiecy minęło. Nie daje rady. Jechać te pół tysiąca km do niego?
iii co ci to da? myślisz, że to coś zmieni?
magda170325 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-12, 01:18   #123
oh Mandy
Zakorzenienie
 
Avatar oh Mandy
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 251
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez Boogini Pokaż wiadomość
6 miesiecy minęło. Nie daje rady. Jechać te pół tysiąca km do niego?
Szkoda czasu i pieniedzy - wg mnie.
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii.
oh Mandy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-12, 02:20   #124
lily92920
Zakorzenienie
 
Avatar lily92920
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Kędzierzyn Koźle
Wiadomości: 11 936
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez Boogini Pokaż wiadomość
6 miesiecy minęło. Nie daje rady. Jechać te pół tysiąca km do niego?
Nie.
lily92920 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-12, 02:32   #125
myss
Przyczajenie
 
Avatar myss
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 18
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

taaaa
__________________
Odchudzam się:
71,5 -> 60

Dbam o włosy:
-nie prostuję
-nakładam maseczki

Dbam o paznokcie :
-używam odżywek
-nie obgryzam

Edytowane przez myss
Czas edycji: 2012-02-03 o 12:30
myss jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-12, 02:52   #126
lily92920
Zakorzenienie
 
Avatar lily92920
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Kędzierzyn Koźle
Wiadomości: 11 936
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez myss Pokaż wiadomość
wylałam piwo na faceta. jest mi z tym zle, to chyba koniec.
wiem, ze bez sensu, nie na temat i w ogole, ale musialam jakos z siebie wyrzucic :|
lily92920 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-12, 06:36   #127
emilka531
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 161
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez Boogini Pokaż wiadomość
6 miesiecy minęło. Nie daje rady. Jechać te pół tysiąca km do niego?
Szczerze? Ja pojechałam i dopiero wtedy do mnie dotarło że to koniec...
emilka531 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-12, 07:45   #128
Angie_gg
Raczkowanie
 
Avatar Angie_gg
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wiadomości: 406
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

I ja melduję się.
Jest ciężko, bo nikt nie mówił,że łatwo będzie,ale damy radę,prawda?

Mój chce mnie zobaczyć i porozmawiać, na razie ignoruję go.
Angie_gg jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-12, 09:09   #129
magda88
Zadomowienie
 
Avatar magda88
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Dziki zachód
Wiadomości: 1 093
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Mój dwa dni po wielkim płaczu (który zrobił na mnie wrażenie bo jednak zaryczany facet to nie jest norma) wrzucił sobie na fb zdjęcie prezentu mikolajkowego ode mnie i radośnie komentował. Strasznie przeżył...Widocznie w niedzielę wypłakał całą żałobę po nas. A i wie, że będzie go ktoś pocieszał (o ile już tego nie robi). Więc to mnie zmobilizowało. Pomyślałam sobie, że jestem idiotką bo on już sobie nic z tego nie robi a ja wypłakuję oczy.

Wiem, że trzeba dać sobie czas, żeby poprzeżywać bo inaczej się nie da. Wylać z siebie ten żal i emocje. Ale nie da się też tkwić w takim stanie.

Nie wiem na ile mi to wyjdzie ale postaram się wyciągnąć z tej sytuacji to co najlepsze dla mnie- wnioski na temat błędów, kontynuować dobre postanowienia, które w tym związku się zrodziły (np ogólne porządne "wzięcie się za siebie" -dieta, zmiana koloru włosów itd).
Wiem też, że zawsze mówiłam "Takiego już nie będzie!" A potem okazywało się, że jednak się taki trafiał, a nawet lepszy
Jako że wyznaję zasadę, że wszystko dzieje się po coś to staram się wierzyć, że to wszystko było mi potrzebne mimo tego wielkiego rozczarowania i bólu. Ale 'rozczarowania trzeba palić, a nie balsamować'.
I wykorzystać to jako szansę dla siebie. Jak to mówi mój brat "może ktoś nie był stacją docelową ale przystankiem na właściwej drodze".

Ciężko jest zwłaszcza wieczorami, odzwyczaiłam się, że spędzam je sama. I ten głupi nawyk sprawdzania telefonu co 5min czy nie napisał smsa
__________________
Miał ochotę wyjść ze swego życia tak, jak się wychodzi z domu na ulicę.
M.Kundera
magda88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-12, 10:11   #130
dziubek79
Zakorzenienie
 
Avatar dziubek79
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 3 257
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez inez3 Pokaż wiadomość
miłość mnie za dużo kosztowała. nie twierdze, że byłam ideałem - nei zdecydowanie... są błędy, których nie potrafię sobie wybaczyć...
to, że nie chce to jedno. druga sprawa to to, że mam 3 lata do 30-stki... większość facetów zajęta, mają już rodziny. wiem, że zaraz powiesz, ze wcale nie, ale ja widzę co się dzieje dookoła.
kochana tylko się niepotrzebnie dołujesz tak myśląc !!!!!!
nic się nie dzieje przypadkiem, uwierz mi !! To , że zostałaś teraz sama to tylko kolejny etap, tak się stało bo powinnaś być z kimś kto będzie Cię kochał tak jak na to zasługujesz. Twój wiek wcale niczego nie przekreśla, masz mnóstwo czasu!!!
Ja zostałam sama (po 6 letnim związku) mając 28 lat-też myslałam,że juz nic w zyciu mnie nie czeka. Męża poznałam niecały rok później, mając 29 lat, brałam ślub mając 31 a miesiąc przed 32 urodzinami urodziłam synka. Głowa do góry , często jest tak, że jak sie spotka tego odpowiedniego to wszystko toczy się o wiele szybciej , nikt nie ociąga sie z poważnymi decyzjami bo wie , że to ta osoba.

Podobnie jak Wy , nie wyobrazałam sobie zaczynania od nowa, poznawania siebie, rodziny, tworzenia związku .Nie wyobrażałam sobie też nikogo innego przy swoim boku niż eks, pamiętałam tylko te dobre momenty, złe wykasowałam z pamięci. Ale czas zrobił swoje, no i spotkanie tego odpowiedniego faceta sprawia, że zapominasz o eks i już wiesz , że możesz być tak NAPRAWDĘ SZCZĘŚLIWA!!!!
dziubek79 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-12, 10:13   #131
Phoce
Flawless
 
Avatar Phoce
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 7 873
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez magda88 Pokaż wiadomość
Mój dwa dni po wielkim płaczu (który zrobił na mnie wrażenie bo jednak zaryczany facet to nie jest norma) wrzucił sobie na fb zdjęcie prezentu mikolajkowego ode mnie i radośnie komentował. Strasznie przeżył...Widocznie w niedzielę wypłakał całą żałobę po nas. A i wie, że będzie go ktoś pocieszał (o ile już tego nie robi). Więc to mnie zmobilizowało. Pomyślałam sobie, że jestem idiotką bo on już sobie nic z tego nie robi a ja wypłakuję oczy.

Wiem, że trzeba dać sobie czas, żeby poprzeżywać bo inaczej się nie da. Wylać z siebie ten żal i emocje. Ale nie da się też tkwić w takim stanie.

Nie wiem na ile mi to wyjdzie ale postaram się wyciągnąć z tej sytuacji to co najlepsze dla mnie- wnioski na temat błędów, kontynuować dobre postanowienia, które w tym związku się zrodziły (np ogólne porządne "wzięcie się za siebie" -dieta, zmiana koloru włosów itd).
Wiem też, że zawsze mówiłam "Takiego już nie będzie!" A potem okazywało się, że jednak się taki trafiał, a nawet lepszy
Jako że wyznaję zasadę, że wszystko dzieje się po coś to staram się wierzyć, że to wszystko było mi potrzebne mimo tego wielkiego rozczarowania i bólu. Ale 'rozczarowania trzeba palić, a nie balsamować'.
I wykorzystać to jako szansę dla siebie. Jak to mówi mój brat "może ktoś nie był stacją docelową ale przystankiem na właściwej drodze".

Ciężko jest zwłaszcza wieczorami, odzwyczaiłam się, że spędzam je sama. I ten głupi nawyk sprawdzania telefonu co 5min czy nie napisał smsa
O, bardzo mi się to podoba Ostatnio przeszła mi przez głowę taka myśl: "żałuję, że go w ogóle poznałam", ale zaraz mi przeszło. Nie, nie żałuję, nauczył mnie sporo ten związek i jeżeli nie on, to z moim podejściem, pewnie kto inny by mnie tak potraktował. Moja Babcia zawsze mówi ten popularny tekst, że facet jest jak autobus - jak nie ten, to następny i trzeba pamiętać, że nie do każdego należy wsiadać...

Taaaa...noce. Największa deprecha a dziś mi się dupek przyśnił i w śnie traktował mnie jak śmiecia ( w sumie normalka) i wstałam cholernie wkurzona, gdyby tu był, to pewnie bym mu przywaliła
__________________
"We need to know, as women, we're important.
I think the breakdown is when a woman doesn't know
what she is and she settle for less.
Check out your worth because you're worth more than that."
Phoce jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-12, 12:12   #132
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez Boogini Pokaż wiadomość
6 miesiecy minęło. Nie daje rady. Jechać te pół tysiąca km do niego?
Ale po co?
Macie ze sobą kontakt, obiecuje Ci coś?
Cytat:
Napisane przez inez3 Pokaż wiadomość
chce czy nie, bardzo się zmieniłam, wszystko mi się pozmienialo... dbalam kiedys o jedzenie, sprzatanie itd. teraz mi to zwisa. aktualnie interesuje mnie tylko to zeby miec kase na spelnianie swoich zachcianek czy imprezy... kiedys prawie nie pilam, teraz pije kiedy tylko jest okazja, a nawet jak jej nie ma... wszystko mam gdzies poza soba i swoimi pochrzanionymi emocjami... i co z tego, ze mi zycie towarzyskie odzylo? nic... radosc zycia? nie mam jej od dawna juz, bo nawet nie wiem co mnie teraz cieszy.
Proponuję sport. Oprócz pożyteczniejszego spędzania czasu niż na piciu i wpływu na sylwetkę poprawi się Twoje samopoczucie, bo w wyniku ruchu w mózgu wytwarzają się hormony szczęścia i motywacji. A już ruch przy żywej muzyce to dopiero zastrzyk energii! Zaufaj neurobiologowi
Cytat:
Napisane przez inez3 Pokaż wiadomość
słońce, ty masz jeszcze czas i poznasz kogoś, spokojnie... u mnie to inna historia, bo faceci w moim wieku w zasadzie mają już żony, rodziny i dzieci.
Jestem od Ciebie rok starsza, ale nie tracę nadziei ani nie martwię się tym, że koleżanki są szczęśliwe. Część ma rodziny, a wcale nie jest szczęśliwa, bo decyzja o ślubie i dziecku tuż po studiach była podjęta przed uświadomieniem sobie przez obydwie osoby, że są Tymi Jedynymi. Część kolegów teraz chce się wyszaleć i zdradza żony, część koleżanek zastanawia się, jak to jest z innym, bo ich mąż był tym pierwszym... Wolę być sama i nie mieć takich problemów, poczekać trochę na Tego Właściwego.
Cytat:
Napisane przez dziubek79 Pokaż wiadomość
kochana tylko się niepotrzebnie dołujesz tak myśląc !!!!!!
nic się nie dzieje przypadkiem, uwierz mi !! To , że zostałaś teraz sama to tylko kolejny etap, tak się stało bo powinnaś być z kimś kto będzie Cię kochał tak jak na to zasługujesz. Twój wiek wcale niczego nie przekreśla, masz mnóstwo czasu!!!
Ja zostałam sama (po 6 letnim związku) mając 28 lat-też myslałam,że juz nic w zyciu mnie nie czeka. Męża poznałam niecały rok później, mając 29 lat, brałam ślub mając 31 a miesiąc przed 32 urodzinami urodziłam synka. Głowa do góry , często jest tak, że jak sie spotka tego odpowiedniego to wszystko toczy się o wiele szybciej , nikt nie ociąga sie z poważnymi decyzjami bo wie , że to ta osoba.
Podobnie jak Wy , nie wyobrazałam sobie zaczynania od nowa, poznawania siebie, rodziny, tworzenia związku .Nie wyobrażałam sobie też nikogo innego przy swoim boku niż eks, pamiętałam tylko te dobre momenty, złe wykasowałam z pamięci. Ale czas zrobił swoje, no i spotkanie tego odpowiedniego faceta sprawia, że zapominasz o eks i już wiesz , że możesz być tak NAPRAWDĘ SZCZĘŚLIWA!!!!
Jak miło czytać takie posty! Zwłaszcza, gdy się ma 28 lat
Cytat:
Napisane przez OlinaOkraglina Pokaż wiadomość
inez3, oh Mandy
Wy czujecie się zranione i nie chcecie się już z nikim wiązać.
Ja z kolei na odwrót. Czekam na następną miłość, chcę poznać kogoś lepszego ale boję się, że nikt mnie już nie będzie chciał
Będę singielką nie z wyboru a z musu
Oj tam, oj tam Trafi Cię prędzej czy później, to wynika ze statystyk Tylko zajmij się sobą i postaraj o to, by było kim się zainteresować, zadbaj o swój wygląd, umiejętności i charakter.
Cytat:
Napisane przez tanczac_w_deszczu Pokaż wiadomość
Ehh.... ja mam problem bo najpierw jeden a teraz kolejny facet jest mną zainteresowany. Tylko, że ja nie chcę Nie umiem.. To są dla mnie tylko znajomi i nic więcej.. Ciągle myślę, że eks był jedyny, najładniejszy, najwspanialszy..
Nic na siłę. Wchodząc teraz w nowy związek możesz kogoś zranić. Faceci mogą być Twoimi kolegami, nie musisz przed nimi uciekać A jak poczujesz do kogoś nagle miętę, to eks Ci momentalnie wyleci z głowy
Cytat:
Napisane przez Phoce Pokaż wiadomość
Bo Ty to masz szczęście do facetów Ja zanim kogoś poznam, to z 5 lat minie
I znowu: oj tam, oj tam Jakie szczęście, skoro wciąż jestem traktowana jako przystanek w oczekiwaniu na Tę Jedyną.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.

Edytowane przez Malla
Czas edycji: 2011-12-12 o 12:14
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-12, 12:16   #133
201803300917
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

potrzebuje jakiegos kopa w mózg od was eks chce wrócić, mnie ciągnie do niego jak cholera (na tyle, ze na spotkaniu doszło do pocałunków bo nie mogłam się powstrzymać jak siedział obok i niby mogłabym mówić, ze żałuje ale wieczór był cudowny) ale rozum wie, ze to bezsensu, bez przyszłości, ze nie można się tak dawać zostawiać i do siebie wracać. tylko jak tu połączyć serce z rozumem
wklejam post z poprzedniej części watku z " historia rozstania" bo rozumiem, ze nikomu by się nie chciało dokopywać

1.5 miesiąca temu zakończył się mój krótki bo około 6 miesięczny związek. nie byłam na początku nawet w nim zakochana, ot było miło, ja się czułam samotna, miało być na luzie. a on starał się o mnie bardzo, długo zabiegał wiec uznałam, że dam szansę. ale jak to bywa przywiązałam się, zaangażowałam, pojawiły uczucia ( choć dalej nie wydaje mi się, że to była miłość). no i jak ja się zaangażowałam to on się przestraszył, uznał, że nie nadaje się po poważnych zwiazkow, nie wie czego chce, zależy mu ale " nie potrafi". potem była jedna próba powrotu ale tak naprawdę to była tylko deklaracja, nie starał się mnie przekonać swoim zachowaniem a potem usłyszałam " bo ja nie umiem". czyli totalny dzieciak po prostu przez 3 tygodnie po moich ostrych słowach nie mieliśmy w ogóle kontaktu, potem znaleźliśmy się na jednej imprezie i niestety po jego stronie były komplementy, mówienie, że żałuje a z mojej chwila słabości i pocałunki, przytulanie itp ( wiem) no i teraz kontakt jakiś tam jest. ja nie wiem czy on chce powrotu czy nie. wydaje mi się, ze chce utrzymania takie " luźnej znajomości". ja na to nie pójdę na pewno, wiem, ze to głupie, zrani mnie tylko i zasługuje na coś lepszego. ale z drugiej strony ciężko mi jest od niego odciąć jak pisze czy proponuje spotkanie nie możliwe jest tez totalne odcięcie bo mamy wspólna grupę znajomych i spotkania " zbiorowe" często się zdarzają a przecież nie zamknę się w domu, żeby go unikać. nie wiem jak to wszystko ułożyć. myślałam, ze po takim krótkim i mało poważnym zwiazku nie będę długo cierpieć. a po ponad miesiącu ja czuje się strasznie, wczoraj po powrocie z piwa z kolegami przeryczałam chyba ze 2 godziny w poduszkę

Edytowane przez 201803300917
Czas edycji: 2011-12-12 o 12:22
201803300917 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-12, 12:29   #134
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez maconha89 Pokaż wiadomość
potrzebuje jakiegos kopa w mózg od was eks chce wrócić, mnie ciągnie do niego jak cholera (na tyle, ze na spotkaniu doszło do pocałunków bo nie mogłam się powstrzymać jak siedział obok i niby mogłabym mówić, ze żałuje ale wieczór był cudowny) ale rozum wie, ze to bezsensu, bez przyszłości, ze nie można się tak dawać zostawiać i do siebie wracać. tylko jak tu połączyć serce z rozumem
wklejam post z poprzedniej części watku z " historia rozstania" bo rozumiem, ze nikomu by się nie chciało dokopywać
Ja bym spróbowała, bo nic tak nie działa trzeźwiąco jak kolejny kopniak od faceta... A przy okazji może się uda
W moim wieku po takiej szczeniackiej akcji nie należy się druga szansa, ale rozumiem, że im ktoś jest młodszy, tym większe daje się mu prawo do błądzenia. Mam tylko nadzieję, że nie zostawił Cię dlatego, że startował do innej, która go ostatecznie nie zechciała.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-12, 12:36   #135
201803300917
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Ja bym spróbowała, bo nic tak nie działa trzeźwiąco jak kolejny kopniak od faceta... A przy okazji może się uda
W moim wieku po takiej szczeniackiej akcji nie należy się druga szansa, ale rozumiem, że im ktoś jest młodszy, tym większe daje się mu prawo do błądzenia. Mam tylko nadzieję, że nie zostawił Cię dlatego, że startował do innej, która go ostatecznie nie zechciała.
nie no pięknie ja tu liczyłam na wyperswadowanie mi powrotu a tu zachęty do jakiejś 3 z kolei szansy, dzięki
prawo do błądzenia już mu dałam- wcześniej tez mówił, ze nie wie z raz czy dwa....

Edytowane przez 201803300917
Czas edycji: 2011-12-12 o 12:37
201803300917 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-12, 12:42   #136
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez magda88 Pokaż wiadomość
Tak w skrócie. 5mcy. Kłótnia,niedopowiedzenie, on zakończył płacząc bardziej niż ja (argument-"będziemy się dalej krzywdzić","nie pasujemy do siebie".) prosiłam o zastanowienie bez emocji. Argumenty kompletnie niedorzeczne, próba zostawienia sobie furtki po czym na koniec przypadkiem dowiedziałam się (oczywiście nie od niego), że chodzi o inną. Tzn raczej za świeża sprawa by mnie zdradził.Chyba. Może miał na tyle honoru by mając kogoś na oku zakończyć to co między nami. Po co więc płacz? I ta żenująca i perfidna próba zrobienia ze mnie wyjscia awaryjnego. "teraz nie jestem gotowy,ale jak sie spotkamy za miesiąc czy dwa to może coś sie zmieni" . Jaaasne jak tamta Cię kopnie w dupę i zostaniesz sam.
Ten post powinien być umieszczony w pierwszym poście wątku. To tak typowa sytuacja, że aż się dziwię, że ewolucja jej jeszcze nie wyeliminowała
Znudzenie lub poznanie innej, tchórzostwo, głupie tłumaczenia, zostawienie furtki, dawanie nadziei... i jeszcze powinnam dopisać: powrót, gdy dostał w dupkę od innej i powtórka całej sytuacji po paru miesiącach. Ech...
Powinnaś zorganizować imprezę i świętować zyskanie czasu, który mogłaś przy nim stracić
Cytat:
Napisane przez emilka531 Pokaż wiadomość
wiem ze to tak wszystko pieknie z boku wyglada bo zawsze tez bylam twarda w doradzaniu kolezankom. mowilam ze nigdy nie dam soba pomiatac do czasu az sie w nim zakochalam, tak naprawde jego jedynego kochalam i nadal kocham...
dodam jeszcze ze jak mnie zostawial mowil ze nie nadaje sie do zwiazku itp. ukrywal przede mna ze ma kogos innego... klamal ze nie moze sie ze mna spotkac bo umowil sie z kolega. wlasnie przekonalam sie ze kolega to dziewczyna... (w dodatku pusta bo stojac pod jego drzwiami i probujac z nim porozmawiac ona sie smiala,..., ciekawe co o mnie jej nagadal)
dziewczyny ja wiem ze ten zwiazek byl chory i on na mnie nie zaslugiwal ale nie potrafie go przestac kochac...
brakuje mi jego obecnosci...;(
zastanawia mnie dlaczego nie napisal ze kogos ma? bo przeciez nie chodzilo mu o nie ranienie mnie....
chcial zostawic sobie mozliwosc w razie porazki z tamta?
Dokładnie tak, zostawił sobie furtkę oraz najzwyczajniej w świecie stchórzył. Nie masz czego żałować.
Serce będzie bolało, ale to minie, bo poznasz kiedyś - prędzej czy później - kogoś, kto da Ci szczere szczęście. I to może Ci się wydawać oddalone o lata świetlne, ale tak właśnie będzie. Jeśli tylko dasz sobie szansę i nie będziesz marnować czasu na takich idiotów.
Cytat:
Napisane przez mp_84 Pokaż wiadomość
Od dawna nie sledze tego watku, a byl czas ze bylam tu kilak razy dziennie, wyplakiwalam miliony lez, nie spalam po nocach i myslalam ze to nigdy nie minie. 6 grudnia minelo 10 miesiecy, a ja jestem od kilku miesiecy w nowym cudownym zwiazku (dzis przyszlych tesciow poznalam) i wychodze z zalozenia ze tak mialo byc
a czemu pisze dzisiaj? bo chcailam wam powiedziec jakie cudowne uczucie kiedy po 10 miesiacach eks sie odzywa i mowi ze zaluje, ze chcailaby cofnac czas ....
dzis sie odezwal moj eks, zdolowany , mowil ze ma duzo poczucie winy i ze szkoda ze tak wyszlo i ze popelnil blad. a ja mu na to ze jestem szczesliwa teraz i to prawda- jestemjakby mi ktos powiedzial jeszcze kilka miesiecy temu ze tak bedzie, ze uslysze od niego takie slowa i mnie to specjalnie nie ruszy to bym nie uwierzyla... moze gdyby nie moj tz to mowilabym inaczej; strasznie sie ciesze ze sie stalo jak sie stalo i ze ddo eks dotarlo dopiero teraz bo pewnie gdyby kielka miesiecy pozalowal to moze bym pekla i wrocilibysmy do siebie, a wiem ze nigdy nie bylabym do konca szczesliwa...a teraz jestem baaardzo szczesliwa tego tez wam zycze! pozdrawiam
Pamiętam Cię No proszę, eksiowy radar się włączył, oni to mają wyczucie!
Cytat:
Napisane przez maconha89 Pokaż wiadomość
nie no pięknie ja tu liczyłam na wyperswadowanie mi powrotu a tu zachęty do jakiejś 3 z kolei szansy, dzięki
prawo do błądzenia już mu dałam- wcześniej tez mówił, ze nie wie z raz czy dwa....
Niech się wypcha zatem, będziesz z innym latem!
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.

Edytowane przez Malla
Czas edycji: 2011-12-12 o 12:43
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-12, 12:51   #137
trupiegi
Zadomowienie
 
Avatar trupiegi
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: z krzesła
Wiadomości: 1 404
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Nie poszłam na wykład, źle się dziś czuję. Śniło mi się, że przytulałam się do niego. A potem 2 trumny - jedna zamknięta z kimś w środku, mój eks z kumplem wynosił ją do innego pomieszczenia, a potem na tej trumnie leżał jakiś martwy chłopak, głową w dół. Druga trumna była otwarta i ktoś dla żartu się do niej kładł.
Jak jestem w złym stanie psychicznym, śni mi się makabra.

Właśnie odebrałam telefon, że dostałam wymarzoną pracę w zawodzie. Chociaż coś dobrego mnie spotkało po tym co zrobił mi eks.
trupiegi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-12, 13:09   #138
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez trupiegi Pokaż wiadomość
Właśnie odebrałam telefon, że dostałam wymarzoną pracę w zawodzie. Chociaż coś dobrego mnie spotkało po tym co zrobił mi eks.
O jaaaa Super!!!
Cytat:
Napisane przez magda170325 Pokaż wiadomość
eks jest wściekły. napisal mi, że robiłam go w ch*ja, bo mieliśmy na siebie czekać a ja spotykałam się z kimś innym, że to już koniec, że już mnie nie chce i żebym sobie dała spokój.
Według mnie dałaś mu pretekst, by zwalić całą winę na Ciebie. Teraz może śmiało umyć ręce i zgrywać niewiniątko, a Ty jesteś "tą złą".
Zadałaś potężnego kopniaka jego męskiej dumie. Nie odkręcisz tego tłumaczeniami, że nic nie znaczył, że byłaś po alkoholu, że wszystko wymyśliłaś itp.
Sorry, ale gdyby chciał z Tobą być, to by robił wszystko, aby tak było, a nie bawił się w "dawanie sobie czasu".
Cytat:
Napisane przez OlinaOkraglina Pokaż wiadomość
Mój ex też się odezwał.
2 tygodnie temu powiedziałam mu że nie chcę z nim dłużej utrzymywać kontaktu, żadnej przyjaźni ani nic, zostawił mnie dla innej niech się nią teraz zajmuje. On powiedział żebym się zastanowiła, że nie tak się umawialiśmy albo żebym mu chociaż dała znać jak się z kimś zwiążę
Zaczął mi jeszcze dawać jakieś rady a propo moich przyszłych chłopaków ale pomińmy to Powiedziałam wyraźnie że nic z tego i niech spada.
A on mi dwa dni temu napisał smsa "jak sobie radzę na studiach"
Jakby się w ciągu tych 2 tygodni miało coś zmienić
nie wiem o co mu chodzi
Oczywiście jestem dzielna i nic nie odp. Proszę o pochwały
Pewnie czuje się samotny, żadna na niego nie leci i boli go ręka
Bądź dzielna i się nie odzywaj, bo dobrze wiesz, że rozgrzebywanie ran nie ma sensu
Cytat:
Napisane przez emilka531 Pokaż wiadomość
otoz w piatek pojechalam do niego (mieszka ok 100km ode mnie ale akurat jechalam do szkoly. poprostu musialam go zobaczyc, porozmawiac bo uwazam ze nalezy mi sie rozmowa a nie zerwanie przez sms). Pisal wczesniej ze ma druga zmiane wiec chcialam czekac po 22 pod jego domem. przejezdzajac obok jego domu okolo 19 postanowilam ze zajrze do okna czy jest. uslyszalam jakas dziewczyne wiec poszlam do drzwi, zapukalam i otworzyla mi jego babcia. zawsze mialam dobre relacje z jego rodzina wiec puscila mnie. podeszlam do jego pokoju, poprosilam o rozmowe (wyzwal mnie od psychicznych i powiedzial ze mam spier...). od jego babci dowiedzialam sie ze spotyka sie z nia od kilku dni ale bardzo zaluja ze nie spotyka sie ze mna.
Po tym incydencie zrozumialam ze nie mam sie co ludzic. i mimo tego ze strasznie mnie sciska w srodku z bolu jaki mi wyrzadzil wiem ze nie mam sie co starac (planowalam z nim wspolne zycie, a jeszcze tydzien przed rozstaniem zapewnial ze bardzo mnie kocha).
moja niedoszla tesciowa pisala do mnie dzisiaj i chcialaby zebym do nich przyjechala, ale zastanawiam sie...
zrozumialam ze nic dla niego nie znaczylam.... szybko sie pocieszyl (widocznie jest lepsza ode mnie skoro wybral ja).
wczoraj zaczelam sie zastanawiac czy ja go kochalam, czy byl odpowiedni (bylam do niego bardzo przywiazana bo na poczatku bardzo sie staral, zabiegal o moje wzgledy, mowil ze nugdy nie zostawi). tak naprawde oprocz bardzo milych MOMENTOW, CHWIL nie bylo dobrze. on chcial robic rzeczy na ktore ja nie mialam ochoty i odwrotnie... potrafil mnie uderzyc....
zastanawiam sie czy jego mi brakuje czy poprostu kogos...
naprawde bardzo cierpie chociaz wiem ze nie byl tego wart.... wiem ze gdyby zmienil zdanie ja jak glupia polecialabym do niego. ale widocznie z nia jest bardziej szczesliwy...
Współczuję tej dziewczynie. Facet, który potrafi uderzyć, nie jest NICZEGO wart, a zwłaszcza nie uczucia tak wspaniałej kobitki jak Ty
Nie ma co rozkładać tego na części pierwsze. Po prostu to nie było To.
Masz w sobie uczucie pustki, ale ono minie. Przede wszystkim poczuj się dobrze sama ze sobą.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.

Edytowane przez Malla
Czas edycji: 2011-12-12 o 13:11
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-12, 13:37   #139
magda88
Zadomowienie
 
Avatar magda88
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Dziki zachód
Wiadomości: 1 093
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Znudzenie lub poznanie innej, tchórzostwo, głupie tłumaczenia, zostawienie furtki, dawanie nadziei... i jeszcze powinnam dopisać: powrót, gdy dostał w dupkę od innej i powtórka całej sytuacji po paru miesiącach. Ech...
Powinnaś zorganizować imprezę i świętować zyskanie czasu, który mogłaś przy nim stracić
Nie nie, powrotu nie będzie Poukładałam sobie wszystko na tyle, że wiem ,że ten związek nie miał sensu również z mojej strony. Wydawało mi się, że jak się w nim zakocham to nagle przestaną dla mnie istnieć różnica poglądów, zainteresowań itp.
Mam żal o to, ze nie powiedzial wprost: "poznałem kogoś" albo " wypaliło się coś we mnie, minęło zauroczenie" . Choć cenię fakt (nie mam pewności, ale jak pisałam wydaje mi się, że nie zdążył), że mnie zostawił zamiast zdradzać.

A propo ranienia-dla mnie to tchórzostwo. Facet zrywając i tak krzywdzi a uważam, że po tym czasie spędzonym wspólnie należy mi się prawda.
kolega ujął to tak : "Bo my mężczyźni zawsze błędnie uważamy, że powiedzenie czegoś wprost zrobi na was tak wielkie wrażenie, że się połamiecie... itd...
Zawsze wychodzi tak samo. Owijamy w bawełnę, szukamy argumentów zastępczych,a na koniec wychodzi gorzej niż powinno...
Nie wiem czemu tak jest, ewolucja nas chyba nie dorobiła w tym względzie " Jeśli już, to chyba nieliczni mają ten powód. Bo jak dla mnie 99% to tchórze.

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

Cytat:
Napisane przez dziubek79 Pokaż wiadomość
kochana tylko się niepotrzebnie dołujesz tak myśląc !!!!!!
nic się nie dzieje przypadkiem, uwierz mi !! To , że zostałaś teraz sama to tylko kolejny etap, tak się stało bo powinnaś być z kimś kto będzie Cię kochał tak jak na to zasługujesz. Twój wiek wcale niczego nie przekreśla, masz mnóstwo czasu!!!
Ja zostałam sama (po 6 letnim związku) mając 28 lat-też myslałam,że juz nic w zyciu mnie nie czeka. Męża poznałam niecały rok później, mając 29 lat, brałam ślub mając 31 a miesiąc przed 32 urodzinami urodziłam synka. Głowa do góry , często jest tak, że jak sie spotka tego odpowiedniego to wszystko toczy się o wiele szybciej , nikt nie ociąga sie z poważnymi decyzjami bo wie , że to ta osoba.

Podobnie jak Wy , nie wyobrazałam sobie zaczynania od nowa, poznawania siebie, rodziny, tworzenia związku .Nie wyobrażałam sobie też nikogo innego przy swoim boku niż eks, pamiętałam tylko te dobre momenty, złe wykasowałam z pamięci. Ale czas zrobił swoje, no i spotkanie tego odpowiedniego faceta sprawia, że zapominasz o eks i już wiesz , że możesz być tak NAPRAWDĘ SZCZĘŚLIWA!!!!

Super, że takie osoby jak Ty tu zaglądają i się wpisują. Takie historie bardzo podnoszą na duchu
__________________
Miał ochotę wyjść ze swego życia tak, jak się wychodzi z domu na ulicę.
M.Kundera

Edytowane przez magda88
Czas edycji: 2011-12-12 o 13:29
magda88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-12, 13:37   #140
superMENKAAAAAAA
Raczkowanie
 
Avatar superMENKAAAAAAA
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 506
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

a do mnie eks napisał wczoraj wieczorem i dziś, hee.
__________________

"Wszystko, co się opłaca posiadać, opłaca się również, aby na to czekać." — Marilyn Monroe
superMENKAAAAAAA jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-12, 13:39   #141
201803300917
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez trupiegi Pokaż wiadomość

Właśnie odebrałam telefon, że dostałam wymarzoną pracę w zawodzie. Chociaż coś dobrego mnie spotkało po tym co zrobił mi eks.
ooo super! gratulacje

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość

Niech się wypcha zatem, będziesz z innym latem!
najgorszy jest ten bałagan w głowie i to jak dobrze się przy nim czuje i jak mnie do niego ciągnie. przy jednoczesnej świadomości, ze to nie facet dla mnie i to się na dłuższa metę nie uda. da się coś z tym zrobić? aż mnie fizycznie serce boli od wczoraj, co za klops

Edytowane przez 201803300917
Czas edycji: 2011-12-12 o 13:41
201803300917 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-12, 13:44   #142
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

magda88 - bo rzucanie też jest trudne, o czym się przekonałam, próbując od 3 miesięcy rozstać się z kimś miłym i sympatycznym, tylko po prostu nie dla mnie...
Cytat:
Napisane przez maconha89 Pokaż wiadomość
najgorszy jest ten bałagan w głowie i to jak dobrze się przy nim czuje i jak mnie do niego ciągnie. przy jednoczesnej świadomości, ze to nie facet dla mnie i to się na dłuższa metę nie uda. da się coś z tym zrobić?
Da Trzeba przestać się z nim kontaktować i rzucić w wir zajęć, aby odciągnąć od niego myśli i zajmować tylko sobą.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-12, 13:46   #143
xXCinderellaXx5
Zadomowienie
 
Avatar xXCinderellaXx5
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 155
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

ok , melduję się
__________________
  • Zapuszczam i dbam o włosy
    • 03.09.12-Zdałam prawko
xXCinderellaXx5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-12, 13:57   #144
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez Dearlie Pokaż wiadomość
Chciałabym się skupic jedynie na kwesti natarczywego kontaktu byłej dziewczyny. Byłam świadkiem jak facet reaguje na takie zachowanie. Przez pierwsze dni oboje tolerowaliśmy to, gdyż sprawa była świeża. Ja sama doskonale znam schemat bycia porzuconą, więc gdzieś tam w jakimś stopniu próbowałam tę dziewczynę zrozumiec, choc nie będę ukrywac, że mnie to drażniło i przez to w czasie odwlekałam o kilka dni powrót do mojego faceta. Chciałam, żeby najpierw w 100% zamknął tamten rozdział. Niestety, nie było na to szans. Dziewczyna była głucha na wszelkie jego słowa... wydzwaniała, nachodziła go w domu, wypisywała smsy, wiadomości na facebooku, a nawet... rysowała dla niego laurki w paint'cie. Dlaczego to piszę... widziałam jak mój partner reagował na jej zachowanie. Bez względu na to czy błagała go o spotkanie, prosiła o kolejną szansę, czy wyzywała jego lub mnie od najgorszych... budziło to w nim irytację. Irytację, która po kolejnych tygodniach natrętnego kontaktu przerodziła się w nienawiśc do tej dziewczyny, która potrafiła wydzwaniac do niego codziennie w nocy w godzinach nawet od 3 do 5 ( niestety kilka razy zdarzyło mu się zapomniec o wyciszeniu telefonu na noc, więc wyobraźcie sobie jak bardzo miał jej dośc). Rozstając się z nią, mój tż miał naprawdę dobrą opinię na temat tej osoby. Uważał, że to sympatyczna i normalna dziewczyna i jest mu przykro, że trafiła na niego. W te kilka tygodni zmienił całkowicie zdanie o niej, a ona sama sobie na to zapracowała poprzez swoje zachowanie.
Przeczytajcie to koniecznie!!!
Cytat:
Napisane przez Dearlie Pokaż wiadomość
Dziewczyny ja wiem jak ciężko jest zerwac kontakt z byłym i pogodzic się z jego odejściem. Ja jestem chyba w czołówce osób, która przewinęła się przez te 21 części, a którym najtrudniej było zaakceptowac fakt, że brak kontaktu to jedyny ratunek dla samej siebie. Ja również dzwoniłam, błagałam, spotykałam się z nim prosząc o kolejne szanse... dopiero teraz widzę jaką kretynkę z siebie robiłam wtedy. Czuję się zażenowana tym, że mogłam się tak zachowywac. To, że wróciłam do mojego eksa-obecnego to inna bajka. A wiecie kiedy chciał do mnie wrócic? Tak, tak... nie zaskoczę Was. W momencie, gdy wygrałam sama ze sobą i zerwaliśmy zupełnie kontakt na kilka miesięcy. Dajcie dziewczyny czas sobie. Przyszłośc pokaże co jest Wam pisane. Pobądźcie same ze sobą. A eksowie napewno wrócą. Tylko jest kwestia taka, czy Wy za te kilka miesięcy będziecie chciały tego powrotu jeszcze. Ja chciałam, ale z Wami może byc zupełnie inaczej... Wy może będziecie już wówczas szczęśliwe w ramionach innego mężczyzny lub pełnymi życia singielkami, które pokażą mu wtedy środkowy palec.
Miło to czytać
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.

Edytowane przez Malla
Czas edycji: 2011-12-12 o 13:59
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-12, 13:58   #145
201803300917
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
magda88 - bo rzucanie też jest trudne, o czym się przekonałam, próbując od 3 miesięcy rozstać się z kimś miłym i sympatycznym, tylko po prostu nie dla mnie...

Da Trzeba przestać się z nim kontaktować i rzucić w wir zajęć, aby odciągnąć od niego myśli i zajmować tylko sobą.
oj tak rzucanie tez nie jest łatwe. nawet sama nie wiem co gorsze.... swoja droga mam wrażenie, ze sytuacja jaka mam teraz jest lekkim odwróceniem zakończenia mojego pierwszego związku dwa lata temu. wtedy to ja byłam " nie wiedząca czego chce, rzucająca, żałującą". karma jakaś czy co
Malla a ty jesteś w zwiazku? po podczytując pamiętam, ze byłaś ale się jakoś pogubiłam
jutro się z nim widzę bo obiecałam ostateczne przemyślenie sprawy. boje się tego spotkania, chyba napisze wcześniej jakąś przemowę i tego, ze zmięknę jak go zobaczę.... obym miała dużo siły i to ucięła nie wiem czy go kocham ale zaczynam się bać, ze trochę tak...albo czuje tak bo go tracę....

Edytowane przez 201803300917
Czas edycji: 2011-12-12 o 14:04
201803300917 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-12, 14:01   #146
ofaku
Raczkowanie
 
Avatar ofaku
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: jaskinia.
Wiadomości: 138
GG do ofaku
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Da Trzeba przestać się z nim kontaktować i rzucić w wir zajęć, aby odciągnąć od niego myśli i zajmować tylko sobą.
...ale kiedy nie ma sie na nic checi, ani ochoty....? (
__________________
Everything is okay in the end. If it's not okay, then it's not the end


słodycze? MÓJ WRÓG!
ofaku jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-12, 14:10   #147
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez maconha89 Pokaż wiadomość
Malla a ty jesteś w zwiazku? po podczytując pamiętam, ze byłaś ale się jakoś pogubiłam
jutro się z nim widzę bo obiecałam ostateczne przemyślenie sprawy. boje się tego spotkania, chyba napisze wcześniej jakąś przemowę i tego, ze zmięknę jak go zobaczę.... obym miała dużo siły i to ucięła nie wiem czy go kocham ale zaczynam się bać, ze trochę tak...albo czuje tak go go tracę....
Jestem w trakcie porzucania

Przypomnij sobie, czemu się z nim rozstajesz i wyobraź, jak wyglądałaby Wasza przyszłość - jeśli nie tęcze i jednorożce, tylko droga krzyżowa, to nie ma się w co pchać, bo gołąbki i motylki są możliwe, tylko widocznie z kimś innym.
Cytat:
Napisane przez ofaku Pokaż wiadomość
...ale kiedy nie ma sie na nic checi, ani ochoty....? (
To się trzeba zmusić, bo siedzenie na tyłku tylko pogarsza sytuację. Teraz obowiązuje zasada "zawsze tak", czyli zgadzaj się na wszystko, co Ci proponują znajomi - wyjazd pod namioty, paintball, aerobik z koleżanką itp.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-12, 14:11   #148
201803300917
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

polecam piosenkę z mojego podpisu , muzycznie mi nie lezy ale jak sie czlowiek wczuje w tekst to troche lepiej sie robi
201803300917 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-12, 14:19   #149
magda88
Zadomowienie
 
Avatar magda88
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Dziki zachód
Wiadomości: 1 093
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość


To się trzeba zmusić, bo siedzenie na tyłku tylko pogarsza sytuację. Teraz obowiązuje zasada "zawsze tak", czyli zgadzaj się na wszystko, co Ci proponują znajomi - wyjazd pod namioty, paintball, aerobik z koleżanką itp.
O kurcze, niesamowita jesteś!
Jak czytam co piszesz, to od razu mi się lepiej robi. Motywujesz
__________________
Miał ochotę wyjść ze swego życia tak, jak się wychodzi z domu na ulicę.
M.Kundera
magda88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-12, 14:22   #150
superMENKAAAAAAA
Raczkowanie
 
Avatar superMENKAAAAAAA
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 506
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez magda88 Pokaż wiadomość
O kurcze, niesamowita jesteś!
Jak czytam co piszesz, to od razu mi się lepiej robi. Motywujesz

Mi Malla wiele dała do myślenia i rozumienia.
__________________

"Wszystko, co się opłaca posiadać, opłaca się również, aby na to czekać." — Marilyn Monroe

Edytowane przez superMENKAAAAAAA
Czas edycji: 2011-12-12 o 14:24
superMENKAAAAAAA jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:26.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.