BEZROBOTNI łączmy się. Część IV

[tajkuna]

Napisane przez kasiuletka

Piszecie o braku motywacji, czy chęci do życia spowodowanej bezrobociem, a dla mnie to jest delikatnie mówiąc dziwne. Dla takich osób to jest pretekst. Nie ma pracy i dlatego taka jestem, ale jak ją znajdę to będę pełna wigoru i chęci do życia, jasssne. Może i taka osoba będzie, jeżeli swoje życie zawodowe zwiąże z jakims magazynem, w którym praca nie wymaga żadnej odpowiedzialności. Ja sobie nie wyobrażam mieć takiego pracownika, bo jeśli w pracy wszystko idzie dobrze to i pracownik jest dobry. Gdy w pracy jest jakiś ciężki okres, kłopoty, problem do rozwiązania to nasz super pracownik, który w swoim cv miał takie cechy jak: odpowiedzialność, odporność na stres, umiejętność adaptacji do panujących warunków zamienia się w kłębek nerwów. Ludzie otrząśnijcie się, bo nawet jak Was ktoś zatrudni to i tak długo nie popracujecie. Życie to nie przedszkole, nie można w gorszej sytuacji powiedzieć ,,nie bawię się'', to znaczy można tylko w dorosłym życiu drogo to kosztuje.
Nie piszę o wszystkim, ale o dużej części osób z tego wątku. Jeżeli umiecie wymagać od kogoś ( pracodawca) zacznijcie wymagać od siebie.

Ja pracowałam na czarno w firmie, pisałam tu o tym, gdzie szef nas wyzywał , klą przy nas, przeklinał na nas , zakładał firmę, o której pojęcia wogóle nie miał i nas do tej firmy zatrudnił . Przy zbliżaniu się dnia wypłaty, mówił,że nam wypłata się nie należy, że może, w przyszłosci jak firma się rozwinię to nam zapłaci, z trudem płacił. Ale nie uciekłam mimo tego, jak piszesz,że inni by uciekli, pracowałam do momentu, aż nas wszystkich nie pozwalniał. Firma mu nie szła.

---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ----------

Napisane przez zabciajs

Moja znajoma miała kiedyś znajomą w UP i nie była nawet zarejestrowana i dała jej znać (ta znajoma), że na pocztę potrzebują kogoś na staż. I w jeden dzień się zarejestrowała jako bezrobotna i w w ten dzień na papierze zaczęła staż.
Da się? Da się.

Ale dzięki tej znajomej z UP dowiedziała się, że poszukują, a to zmienia postać rzeczy, bo tak mogła by nie wiedzieć,że poszukują na pocztę. Mi raz pani z urzędu nie powiedziała do kogo jest oferta na staż , bo powiedziała ,że już miałam staż i mi nie powie, bo drugi raz nie dostanę stażu.

[mala zmiana]

Z tymi stazami w tych urzedach tez kombinuja. Ja sie tez staralam z powodu dlugotrwalego bezrobocia i co poszlam sie pytac, to pani mi mowila ze nie ma pieniedzy. Poczatek roku a oni juz nie maja pieniedzy na staze, smiech na sali

[zabciajs]

Napisane przez tajkuna

Ale dzięki tej znajomej z UP dowiedziała się, że poszukują, a to zmienia postać rzeczy, bo tak mogła by nie wiedzieć,że poszukują na pocztę. Mi raz pani z urzędu nie powiedziała do kogo jest oferta na staż , bo powiedziała ,że już miałam staż i mi nie powie, bo drugi raz nie dostanę stażu.

Nie wiedziałaby o tym stażu bo z jakiej strony, jak nie była przecież zarejestrowana.
A napisałam to tylko po to żeby podzielić się ciekawostką.

[kasiuletka]

Napisane przez pepsikolakokakola

mylisz tu sytuacje. zastanow sie wiec czy piszesz o "fochach" w przypadku braku pracy czy klopotach w pracy bo dla mnie sa to dwie rozne sytuacje.
zreszta w ogole nie wiem co masz na mysli, co chcesz zdzialac swoim postem. przeciez kazdy w zyciu ma sytuacje stresowe i roznie na nie reaguje.
"nie bawie sie" - to znaczy rezygnacja, rzucenie w kat zabawek i polecenie po mamusie. nie przypominam sobie by ktos tutaj tak zrobil, tzn. rzucil prace bo np. szef sie krzywo na niego popatrzyl. kazdy jest odpowiedzialny za swoje zycie i moze nawet polozyc sie krzyzem i czekac na cud a tobie nic do tego!

Fajny był ten wątek , dopóki nie pojawiły się tu takie osoby jak Ty. Sama piszesz, że nie wiesz o co mi chodzi a się głupio rzucasz. Hipokryta- znasz to słowo?
Każdy owszem jest kowalem swojego losu, ale skoro wypowiada się na forum musi liczyć się z różnymi opiniami. Niech leżą krzyżem jak chcą, ale ten kto chce nie pisze na takim forum. czytanie ze zrozumieniem nie jest Twoją mocną stroną.
Dla wyjaśnienia, reakcje o podłożu stresogennym można wyprzeć. Osoba, która wiecznie skamle nie mam pracy, nasz kraj jest głupi, pracodawcy to cwaniaki sama nakręca się taką aurą. Jeżeli ktoś idzie zestresowany na maksa na rozmowę a tak jak pisałam w swoim cv strugał z siebie bohatera rodem z jednostek specjalnych sam się zdyskwalifikuje. Jeżeli nie zapanujemy nad swoim stanem psychicznym to nikt nad nim nie zapanuje. Mam nadzieję, że większość inteligentnych osób, które piszą na tym forum to rozumie. Reszta niech pobawi się elementarzem.
Tajkuna, źle trafiła ale nie poddała się i coś z tego wyniosła bo mimo wszystko została.
Trzymam kciuki i nie poddawać się!

[szakal165]

Napisane przez uparta Marti

tak mnie naszło wieczorem na małą refleksję...
wy tak piszecie tutaj o pozytywnym nastawieniu i optymizmie a ja pytam skąd to brac ? ja podczas bezrobocia nie potrafiłam wycisnac z siebie ani krzty optymizmu. nie cieszyły mnie zdane egzaminy na uczelni,wycieczka-NIC. ogólnie stan bezrobocia przeżywam straszliwie-zamykam się w sobie, siedze w domu, wysyłam CV jak automat(gdzie popadnie), spotkania towarzystkie ograniczam do minimum bo nie mam ochoty słuchac o tym jak u kogos ze znajomych jest świetna atmosfera w pracy nie bierze się to z mojej zazdrości, nie nie. Chodzi o to,że nie potrafie tak siedziec w domu, moja pewnośc siebie wynosi minus jeden,własna wartosc rowniez spada z prędkością oszczędności na koncie. i pomyślec,że jestem studentką gdzie moimi 'jedynymi' wydatkami są raty za nowy komputer, prawo jazdy, karty doładowań do tel czy np opłata wizyt u dentysty/ortodonty. Strach pomyślec co będzie jak stracę pracę w przyszłości gdy będe miała rodzinę ?
Mój depresyjny stan zmienia sie bardzo szybko,wystarczy telefon po rozmowie kwalifikacyjnej " jest pani przyjęta" i zmieniam się w człowieka którym zawsze jestem: ambitnego, z zapałem do pracy, towarzyskiego, z mnóstwem planów i motywacją do ich realizacji. Praca na etacie a mam czas dla wszytskich i na wszystko: przyjaciele, znajomi, siłownia, nauka jazdy. Podczas stanu bezrobocia całe dnie spędzam w domu a cięzko mi zorganizowac się zeby spotkac sie z dawnym znajomym, ludzie rezygnują z proponowaniem mi spotkań-ile można
więc ja pytam skąd brac ten optymizm w stanie bezrobocia ?

mam tak samo jak ty, gdycoś robię jestem uśmiechnięta i pełna życia...

[kalae]

Napisane przez mala zmiana

Tak, tak test byl z ustawy. oczywiscie ze powtarzam. boje sie jak nie wiem co, to jest moja szansa na dostanie pracy, bo juz 2 lata szukam

tez 2 lata mialam jak wygralam ten konkurs i od stycznia bede juz pracowac w adm. publ.
trzymam kciuki zeby i tobie sie poszczescilo

[pepsikolakokakola]

Napisane przez kasiuletka

Fajny był ten wątek , dopóki nie pojawiły się tu takie osoby jak Ty. Sama piszesz, że nie wiesz o co mi chodzi a się głupio rzucasz. Hipokryta- znasz to słowo?
Każdy owszem jest kowalem swojego losu, ale skoro wypowiada się na forum musi liczyć się z różnymi opiniami. Niech leżą krzyżem jak chcą, ale ten kto chce nie pisze na takim forum. czytanie ze zrozumieniem nie jest Twoją mocną stroną.
Dla wyjaśnienia, reakcje o podłożu stresogennym można wyprzeć. Osoba, która wiecznie skamle nie mam pracy, nasz kraj jest głupi, pracodawcy to cwaniaki sama nakręca się taką aurą. Jeżeli ktoś idzie zestresowany na maksa na rozmowę a tak jak pisałam w swoim cv strugał z siebie bohatera rodem z jednostek specjalnych sam się zdyskwalifikuje. Jeżeli nie zapanujemy nad swoim stanem psychicznym to nikt nad nim nie zapanuje. Mam nadzieję, że większość inteligentnych osób, które piszą na tym forum to rozumie. Reszta niech pobawi się elementarzem.
Tajkuna, źle trafiła ale nie poddała się i coś z tego wyniosła bo mimo wszystko została.
Trzymam kciuki i nie poddawać się!

to moze zaloz sobie osobny watek, albo najlepiej forum skoro pewne osoby ci tutaj nie odpowiadaja. skoro sama piszesz, ze forum jest po to by mozna bylo sie wypowiadac a inni by mogli oceniac opinie to dlaczego piszesz, ze sie glupio rzucam. no i kto tu jest hipokryta?
poza tym, jestes jasnowidzka, ze wiesz z jakim humorem ida osoby na rozmowe. owszem sa zestresowane, zdolowane, ale pewnie kazda z tych osob nie pokazuja tego na rozmowie.

[tajkuna]

Ktos tu napisał dziś ,że na kasie można zarobić 800 zł . Jestem ciekawa, czy za te 800 zł wyżył by w krakowie czy warszawie, czy na śląsku samemu. Jak by nawet za pokój zapłacił 400 zł , gdzie znalezienie takiego pokoju nie jest łatwe, chcą teraz chyba coraz więcej za pokój. Do tego ktoś tu pisał,że bilet miesięczny w dużym mieście 128 zł , to już jest 528 zł, do tego np czy jak by w tych 400 zł nie było gazu i przyszło osobno płacić, gaz, media i nie wiele zostaje z tych 800 zł na życie.I w nie których hipermarketach jak tesco już wymagają stopień niepełnosprawności jak pisałam wcześniej . I pisze tu również chłopak ze śląska, który ma problem ze znalezieniem pracy, a chłopakowi zawsze łatwiej o pracę,i mimo,że duża aglomeracja to ma problem coś znaleść. Więc nie wiem czy w takich aglomeracjach pracę od ręki się dostaje.

[mala zmiana]

Napisane przez kalae

tez 2 lata mialam jak wygralam ten konkurs i od stycznia bede juz pracowac w adm. publ.
trzymam kciuki zeby i tobie sie poszczescilo

Dzieki musi sie udac bo bycie urzednikiem to moje marzenie

[tajkuna]

Nigdy na rozmowie nie pokazywałam ,że jestem zdołowaną brakiem pracy, nikt tak nie robi z bezrobotnych chyba, tylko z uśmiechem i ze spokojem rozmawia każdy. Raz na rozmowie pare lat temu do banku, to właśnie rekrutujący wyśmiewali się z osób, które były na rozmowie. Każdy jak wyszedł od nich z pokoju, to potem było słychać śmiech. I wogóle panów nie interesowało czy kandydat zna się na kredytach , czy ma zielone pojęcie itp tylko pytali jakie są ostatnio dobre marki laptopów.

[kasiuletka]

Napisane przez pepsikolakokakola

to moze zaloz sobie osobny watek, albo najlepiej forum skoro pewne osoby ci tutaj nie odpowiadaja. skoro sama piszesz, ze forum jest po to by mozna bylo sie wypowiadac a inni by mogli oceniac opinie to dlaczego piszesz, ze sie glupio rzucam. no i kto tu jest hipokryta?
poza tym, jestes jasnowidzka, ze wiesz z jakim humorem ida osoby na rozmowe. owszem sa zestresowane, zdolowane, ale pewnie kazda z tych osob nie pokazuja tego na rozmowie.

Wyjaśniłam ci zasady, kiedy w bardzo ,,inteligentnej formie'' odpowiedziałaś na mój post. nie wiedząc o co mi chodzi. Przeczytaj sobie wątki od początku, będziesz wtedy wiedziała jakie problemy towarzyszą ludziom na rozmowie. Ty widzę wolisz iść na łatwizną i dopiero w IV części postanawiasz rzucać swoje mądre rady. Druga rzecz nikt by tu nie pisał, gdyby bezrobocie sprawiało mu przyjemność a rozmowy kwalifikacyjne traktował jako relaks.
Kończę z Tobą dyskusję , bo pewnie Ty i tak nie wiesz o co chodzi.

[Bayje]

Napisane przez zabciajs

Nie powiedzą mi. Bo nie mam wykształcenia ekonomicznego.
Znam już ich 'system' dobrze.

ale dzwoniąc przez telefon ona nie będzie wiedziała z kim rozmawia więc nie będzie wiedziała czy masz wykształcenie ekonomiczne.

Dzwonisz, że chciałabyś się dowiedzieć kto jest pracodawcą..
a jak zapytaja się Ciebie czy 'spełniasz wymagania' to odpowiadasz tak i niech się wytkają.

jaki to problem ?

[invisible_01]

Napisane przez tajkuna

Ktos tu napisał dziś ,że na kasie można zarobić 800 zł . Jestem ciekawa, czy za te 800 zł wyżył by w krakowie czy warszawie, czy na śląsku samemu. Jak by nawet za pokój zapłacił 400 zł , gdzie znalezienie takiego pokoju nie jest łatwe, chcą teraz chyba coraz więcej za pokój. Do tego ktoś tu pisał,że bilet miesięczny w dużym mieście 128 zł , to już jest 528 zł, do tego np czy jak by w tych 400 zł nie było gazu i przyszło osobno płacić, gaz, media i nie wiele zostaje z tych 800 zł. I w nie których hipermarketach jak tesco już wymagają stopień niepełnosprawności jak pisałam wcześniej . I pisze tu również chłopak ze śląska, który ma problem ze znalezieniem pracy, a chłopakowi zawsze łatwiej o pracę,i mimo,że duża aglomeracja to ma problem coś znaleść. Więc nie wiem czy w takich aglomeracjach pracę od ręki się dostaje.

Mój kolega w mieście 50-tysięcznym pracuje w Tesco na kasie. Chłopak nie ma nawet matury, skończył tylko liceum, nikt mu tej pracy nie załatwił. Zarabia 1200 zł miesięcznie, tam wynajęcie kawalerki to 500 zł, więc spokojnie sobie z kolegą mieszka i mu 250 zł za wynajem wychodzi. Już nie przesadzaj, że praca na kasie jest nie do zdobycia.

[kalae]

Napisane przez tajkuna

Ktos tu napisał dziś ,że na kasie można zarobić 800 zł . Jestem ciekawa, czy za te 800 zł wyżył by w krakowie czy warszawie, czy na śląsku samemu. Jak by nawet za pokój zapłacił 400 zł , gdzie znalezienie takiego pokoju nie jest łatwe, chcą teraz chyba coraz więcej za pokój. Do tego ktoś tu pisał,że bilet miesięczny w dużym mieście 128 zł , to już jest 528 zł, do tego np czy jak by w tych 400 zł nie było gazu i przyszło osobno płacić, gaz, media i nie wiele zostaje z tych 800 zł. I w nie których hipermarketach jak tesco już wymagają stopień niepełnosprawności jak pisałam wcześniej . I pisze tu również chłopak ze śląska, który ma problem ze znalezieniem pracy, a chłopakowi zawsze łatwiej o pracę,i mimo,że duża aglomeracja to ma problem coś znaleść. Więc nie wiem czy w takich aglomeracjach pracę od ręki się dostaje.

łatwiej chłopakowi owszem, bo moze isc na budowe itd, ale jesli chlopak nie chce na budowe to wcale mu nie latwiej.

ponadto 800zł to nie wiem gdzie bo u mnie w miescie sasiadujacym z krakowem na kasie jest minimum 1000 na reke.

A ponadto można sobie pojechac do krakowa, tarnowa, rzeszowa i pochodzic po tych miastach hipermarkety, sklepy itd. wtedy sie bedize mialo swoj realny obraz sytuacji w danym miescie, anie ze slyszenia.

A ponadto mozna isc do call centre, gdzie 1300 sie wyciagnie na czysto + premie.

A i do tesco i tym podobnych przyjmuja przez firmy zewnetrze najczesciej.

Oczywiscie jesli ktoś chce, ja nie chcialam ani byc na kasie ani w call centre ani tez na taśmie to nie pracowalam 2 lata.

[tajkuna]

Może ją zapytać czy jest zarejestrowana w UP i zapytać o nazwisko. Niech zadzwoni to się dowie , co jej z UP powiedzą. Ja też widziała ostatnio ofertę w UP Rzeszów do biura za 700 zł brutto, nie pisało ile etatu. Raz widziałam do play do tarnowa, też w UP, praca pisało w godz od 9 do 16 jako kosultant i wynagrodzenie też pisało ok 700 zł brutto, dokładnie nie pamiętam , ale praca 7 h, to 3/4 etatu , a jakie wynagrodzenie.

---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ----------

Te 800 zł to tu dziś ktoś podał tę kwotę ,że tyle się zarabia na kasie , z tego forum wytrzasłam ją. Ale śląśk to duża aglomeracja i dziwiłam się,że chłopak nie może tam pracy znaleść, skoro tu piszecie, że np prace na kasie czy przy inwentaryzacji, kebab dostaję się od ręki.

---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------

ja pisałam,że tam , gdzie mieszka moja koleżanka, wymagają do tesca stopnia, a nie we wszystkich tescach w Polsce. Nie którzy pracodawcy w dobie kryzysu szukają oszczędności, dlatego zdarzają się oferty ze stopniem.

[Bayje]

Jedna dziewczyna tutaj dzwoniła do UP bo dane pracodawcy były ukryte to nawet nie zapytała się jej ani o nazwisko ani o to czy w ogóle jest zarejestrowana więc już naprawde nie przesadajcie ..

[Myszka_83]

Napisane przez kalae

łatwiej chłopakowi owszem, bo moze isc na budowe itd, ale jesli chlopak nie chce na budowe to wcale mu nie latwiej.

ponadto 800zł to nie wiem gdzie bo u mnie w miescie sasiadujacym z krakowem na kasie jest minimum 1000 na reke.

A ponadto można sobie pojechac do krakowa, tarnowa, rzeszowa i pochodzic po tych miastach hipermarkety, sklepy itd. wtedy sie bedize mialo swoj realny obraz sytuacji w danym miescie, anie ze slyszenia.

A ponadto mozna isc do call centre, gdzie 1300 sie wyciagnie na czysto + premie.

A i do tesco i tym podobnych przyjmuja przez firmy zewnetrze najczesciej.

Oczywiscie jesli ktoś chce, ja nie chcialam ani byc na kasie ani w call centre ani tez na taśmie to nie pracowalam 2 lata.

To w call center można tyle zarobić Ja, jak bylam na rozmowie do call center, to mi proponowali nieco ponad 4zł za godzinę, a podwyżka o 50 gr to gdzieś może po pół roku przepracowania

[Aninek]

Napisane przez Myszka_83

To w call center można tyle zarobić Ja, jak bylam na rozmowie do call center, to mi proponowali nieco ponad 4zł za godzinę, a podwyżka o 50 gr to gdzieś może po pół roku przepracowania

Zależy od CC, pracowałam w jednym jakieś 2 lata temu, na wstępie dostałam na rękę 7,5 plus premie plus premie dodatkowe za podpisane umowy. Moja koleżanka potrafiła wyciągnąć 1300 podstawy i 300 zł premii.Minusem jest umowa-zlecenie lub umowa o dzieło, w wyjątkowych sytuacjach dawali umowę o pracę.

[zabciajs]

Napisane przez Bayje

ale dzwoniąc przez telefon ona nie będzie wiedziała z kim rozmawia więc nie będzie wiedziała czy masz wykształcenie ekonomiczne.

Dzwonisz, że chciałabyś się dowiedzieć kto jest pracodawcą..
a jak zapytaja się Ciebie czy 'spełniasz wymagania' to odpowiadasz tak i niech się wytkają.

jaki to problem ?

Taki, że kazali przyjść osobiście po skierowanie. Jeśli spełniam wymagania.

---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

Napisane przez Bayje

Jedna dziewczyna tutaj dzwoniła do UP bo dane pracodawcy były ukryte to nawet nie zapytała się jej ani o nazwisko ani o to czy w ogóle jest zarejestrowana więc już naprawde nie przesadajcie ..

Jak widać zależy może od UP?
A może osoby ?
Więc ja nie przesadzam, piszę z doświadczenia.

[tajkuna]

Mój kuzyn na początku jako telemarketer w telekomunikacji chyba miał 400 zł na rękę , po paru miesiącach coś mu podnieśli, po roku gdzieś doszedł do najniższej. A teraz mi mówił że im obcieli kasę i mają ok ponad 2 zł stałego reszta prowizja. Ale on pracuje w swoim rodzinnym mieście i mieszka z rodzicami. W wielkich miastach może płacą więcej i może te 1000 zł się wyciągnie, raz rok temu była oferta do nas na telemarketa za samą prowizję bez stałego wogóle, wysłałam CV ale się nie dostałam na tego telemarketera.

[Aninek]

Napisane przez tajkuna

Mój kuzyn na początku jako telemarketer w telekomunikacji chyba miał 400 zł na rękę , po paru miesiącach coś mu podnieśli, po roku gdzieś doszedł do najniższej. A teraz mi mówił że im obcieli kasę i mają ok ponad 2 zł stałego reszta prowizja. Ale on pracuje w swoim rodzinnym mieście i mieszka z rodzicami. W wielkich miastach może płacą więcej i może te 1000 zł się wyciągnie, raz rok temu widziałam ofertę do nas na telemarketa za samą prowizję, wysłałam CV ale się nie dostałam na tego telemarketera.

Najniższa podstawa w CC o jakiej słyszałam,to były 4zł...więc te 2 plus prowizje to coś mi się wierzyć nie chce.Owszem,możliwe,że w większych miastach jest większa konkurencja i łatwiej znaleźć dobrą ofertę,ale kto Ci broni wyjechać?Szukasz wymówek i wymyślasz cuda-wianki, jak kto źle nie zarabia i jak się za to nie da utrzymać.
Szczerze-jakbyś tyle energii co w marudzenie wkładała w szukanie pracy,już dawno byś ją znalazła.

[szakal165]

co myślicie o tej rozmowie telefonicznej? wierzyć im?

[mala zmiana]

W Lodzi w markecie firma zewnetrza placi 4 zł za godzine pracy na kasie w markecie

[tajkuna]

Ale ja pisałam,że 300 km od domu nie chce jechać np warszawa śląsk. na początku miał 4 , teraz coś mu obcieli. Pisałam też , że się dziwię,że chłopak na śląsku nie może znaleść żadnej pracy

[Aninek]

Napisane przez tajkuna

Ale ja pisałam,że 300 km od domu nie chce jechać np warszawa śląsk. na początku miał 4 , teraz coś mu obcieli. Pisałam też , że się dziwię,że chłopak na śląsku nie może znaleść żadnej pracy

A Kraków zdaje się bliżej jest od Ciebie?Lub inne większe miasto.

[tajkuna]

Napisane przez mala zmiana

W Lodzi w markecie firma zewnetrza placi 4 zł za godzine pracy na kasie w markecie

Właśnie licze ,że jak by się pracowało 8 h dziennie przez 30 dni w miesiącu to by wyciągnął 960, ale trzeba by pracować równe 30 dni

[Bayje]

Napisane przez zabciajs

Taki, że kazali przyjść osobiście po skierowanie. Jeśli spełniam wymagania.[COLOR="Silver"]

Widocznie firma od razu na gwałt kogoś potrzebuje

no ale chyba to zależy od osoby która 'odbiera' ten telefon bo wiadomo niektóre są miłe panie a niektóre .. na siłe szukają problemów.

[zabciajs]

Napisane przez szakal165

co myślicie o tej rozmowie telefonicznej? wierzyć im?

Coż, nie wiadomo. Ale co to zmienia? Szukaj nadal, a jak zadzwonią to zadzwonią. Nie, to niech spadają.



---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

[/COLOR]

Napisane przez Bayje

Widocznie firma od razu na gwałt kogoś potrzebuje

no ale chyba to zależy od osoby która 'odbiera' ten telefon bo wiadomo niektóre są miłe panie a niektóre .. na siłe szukają problemów.

Może jutro ktoś inny odbierze?!
Ja sądzę, że nie firma potrzebuje na gwałt, tylko jest to obsadzone już stanowisko. Ale po co wtedy dawać ogłoszenie do UP. W sumie nie mam pojęcia o co chodzi.

[Aninek]

Napisane przez tajkuna

Właśnie licze ,że jak by się pracowało 8 h przez 30 dni w miesiącu to by wyciągnął 960, ale trzeba by pracować 30 dni by tyle mieć.

Mojej mamy znajomy-młody chłopak-został po okresie próbnym wyrzucony z pracy. Zapożyczył się u rodziny (chyba 2-3 tysiące), wyjechał 150 km dalej, do Poznania, udało mu się zaczepić w ZUSie (miał te 3miesięczne doświadczenie), wynajął pokój z kimś,żeby było taniej, a dodatkowo wieczorami i w weekendy sprzątał,żeby szybciej się odbić.Udało mu się-bo chciał.
A Ty Tajkuna liczysz,rachujesz i szukasz sposobów i powodów,żeby siedzieć na 4 literach i marudzić,że pracy nie masz.Każda praca to już kolejny krok,nowe możliwości...ale nie,musisz wyszukiwać same złe strony-tu za daleko,tu nie pojedziesz,tu Cię nie przyjmą...nigdy nie znajdziesz pracy,jak nie zmienisz myślenia!

[szakal165]

no szukałam, była też oferta na sprzedawcę stoiska z prasą ale też cisza.
Jeśli nie znajdę do połowy stycznia niczego, to chyba wyjadę.