15-20kg do zrzucenia mamy, z początkiem stycznia odchudzanie zaczynamy!

[kneia]

Ja piernicze dziewczyny, piszecie tyle że już zapomniałam co chciałam napisać

Confused wonam ( o ile dobrze pamiętam) spytała czy już nie chce zacząć biegać. Otóż nie chcę, bo wracam jak już jest ciemno wiec bieganie po parku odpada, a szkoda mi stawów na beton.

Vea7, staram się nie tylko schudnąć, ale również wzmocnić kondycyjnie. Nie mam problemów z brzuchem, ale trzeba myśleć do przodu. Dzieci jeszcze nie rodziłam, aa i emerytura w wieku 70 lat mnie dopiero dopadnie wiec już trzeba dbać o siebie

Jadłospis załączę jutro. A i dziewczyny a propos diet. Błędem jest twierdzenie, ze przechodzi się na dietę. My czały czas jesteśmy na diecie. Dietą jest to jak się żywimy. nie wiem dlaczego, ale w obiegu jest stwierdzenie, ze jak ktoś jest na diecie to od razu się odchudza.
Dlatego ja zmieniam swoją dietę, na dietę niełączenia. Kiedyś już na tym byłam i schudłam w ciągu 1 miesiaca 5 kg.
Śniadania to węglowodany - na rozpędzenie odganizmu,
obiad mieszany, bo organizm jest rozpędzony i szybko poradzi sobie z trawieniem,
kolacja - białkowa, bo organizm szybciej strawi same białka z warzywkami
plus 2 przekąski - miedzy posiłkami - owoce, orzechy

Zero napojów gazowanych, dużo wody i herbaty czerwonej

[bassienkaw]

Napisane przez Rozella

Cześć dziewczyny, piszecie tyle, że ledwo nadążam z czytaniem Dodawałam dziś w nocy post, ale go nie ma, dziwne.

Tabelka super, brawa dla autorki

Dziś nawet nieźle:
Śniadanie - Cornflakesy z mlekiem 2%
II śniadanie - kanapka z szynką, sałata, oliwkami i fetą + Tiger (w szkole padałam na twarz z niewyspania a sugarfree nie mamy ))
Obiad - tortilla z kurczakiem i oliwkami

Właśnie piję sobie zieloną herbatkę i pękam z dumy, bo dziś przetrwałam, bez ani grama czekolady a wczoraj udało mi się zjeść ostatni posiłek 4 godziny przed snem Póki co trochę mnie ssie i mam GIGANTYCZNĄ ochotę na słodycze, ale walczę z tym.

A jak u was?

Gigantyczna ochota na słodycze? Polecam koktajle owocowe, mogą być z dodatkiem kakao nawet słodkiego, albo miodu, albo po prostu słodkich owoców. Lepsze to niż batonik czy cokolwiek innego, a w dodatku pożywne. U mnie zaspokaja głód słodyczowy.

Napisane przez ewelkaa28

ja też walczę wczorj wieczorkiem wróciłam z pracy i tak na mnie patrzyły wafeleczki kakaowe, ale przeszłam obok i nie ruszyłam . Choziaż przeszlo mi przez myśl, "..a nic się nie stanie jak jednego wtrąbole:d..." jednak się nie dałam

pepsi też mi się tak ostatnio chciało, ale o tworzyłam lodówkę, popatrzyłam na nią, zamknęłam i poszłam, hehe...

myślę, że raz w tygodniu można sobie pozwolić n jakieś małe co nieco, bo organizm się będzie domagała, tak dostanie malutką dawkę i na tydzień mu strczy;d

Dokładnie, raz na jakiś czas można, byle nie na noc, albo późnym wieczorem. Najlepiej z rańca zjeść sobie jak coś... do kawki

Napisane przez selah123

dokładnie, raz na jakis czas można pozwolic sobie na małą niespodzianke
kiedys czytałam artykuł, w którym była mowa o tym, że dobrze działa na metabolizm zjedzenie kostki gorzkiej czekolady przed głownym posiłkiem

Tak, też o tym słyszałam. Na godzinę przed głównym posiłkiem nawet dwie kostki gorzkiej czekolady zjeść.

[agusia_264]

Hej dziewczyny
To ja sie dołączę tez chciałabym schudnąc około 20 kg zaczynam od dziś

[bassienkaw]

Agusia 20kg to nie mało... i nie nastawiaj się na to, że musisz zrzucić 20kg i to Twój cel. Tak to jest twój główny cel, ale ustal sobie po drodze te drobne drobniutkie. Np ważąc 72kg - pierwszy cel by pojawiło się 6 z przodu. Następnie by była połowa drogi od 70 a 65, czyli 67,5 itd itp... drobne kroczki. Nie zniechęca to tak jak główny cel. Osiągasz po kolei te malutkie.
Ja sama mam już za soba prawie 20kg... startowałam z 90... po drugiej ciąży.Zostało mi jeszcze ok 10

Powodzenia!

[confused women]

Witaj Agusiu, miło, że do nad dołączyłaś I posłuchaj Basieńki, słusznie prawi odnośnie metody małych kroczków


Ja właśnie wróciłam z marszobiegu, ale popadywało, więc po pół godzinie byłam już z powrotem w domu.

Dziś kończę 4 dzień I fazy South Beach, który jest jednocześnie 4 dniem diety. Miałam dziś pierwszy kryzys. W pracy o 14 zjadłam lunch, po pół godzinie naszła mnie taka ochota na jedzenie, że zjadłam porcję orzechów, którą miałam zjeść o 16-17. Mimo to nadal strasznie chciałam coś zjeść(choć głodna nie byłam). Poszłam do sklepu za rogiem po pistacje. Nie było. Wzięłam więc sok pomidorowy i kupiłam gumy do żucia. Wróciłam do pracy, wypiłam herbatę i kryzys jak ręką odjął Więc co trzeba zrobić? Przeczekać albo zagryźć czymś dozwolonym. Warzywa, owoce, cokolwiek. Ufff, mam nadzieję, że kolejny kryzys wróci nieprędko

[klarabarbara]

Narazie idzie mi jak z płatka
Nawet rower dziś był dłużej ale...wiadomo to początek jesteśmy pełne zapału,wiary i napewno dopadną nas kryzysy...oby nie

Jak mam gorszy dzień przeglądam kolorowe magazyny z modą,myslę jak się ubiorę jak schudnę,widzę siebie w krótkich szortach i nic się nie wylewa ani górą ani dołem

Widzę się szczupłą i to się nazywa wizualizacja

Pozdrawiam
Do jutra dziewczyny!

[confused women]

Napisane przez klarabarbara

Narazie idzie mi jak z płatka
Nawet rower dziś był dłużej ale...wiadomo to początek jesteśmy pełne zapału,wiary i napewno dopadną nas kryzysy...oby nie

Jak mam gorszy dzień przeglądam kolorowe magazyny z modą,myslę jak się ubiorę jak schudnę,widzę siebie w krótkich szortach i nic się nie wylewa ani górą ani dołem

Widzę się szczupłą i to się nazywa wizualizacja

Pozdrawiam
Do jutra dziewczyny!

Ja mam to samo, wizualizuję siebie sobie szczupłą, w krótkich spódnicach, szortach, ładnych, dopasowanych sukienkach

Pozdrawiam, do jutra

[kokieta]

Cześć Dziewczyny,
dołączam się!
91,4 kg
175 cm
cel: 75 kg
Mam nadzieję, że uda mi się wytrwać.
Byłam dziś u dietetyczki, zrobiła mi analizę ciała i zdębiałam... mam organizm 50-latki
Jutro idę do niej na pomiar centymetrów i odbiór diety - 5 posiłków - na śniadanie i kolację koktajl, 2 przekąski po 150 kcal i obiad 500 kcal. Posiłek co 3 godziny. Od jutra zaczynam. Musi się udać, bo te koktajle+błonnik+herbatka niemało kosztują

[bassienkaw]

Kokieeta witaj Powodzenia życzę, mam nadzieję, że się uda... a ty złapiesz zdrowe nawyki żywieniowe, bo to jest też bardzo bardzo wazne. Dla mnie chyba nawet ważniejsze niż gubienie kg

---------- Dopisano o 21:37 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

Dziewczyny znalezione w sieci... myślę że warto to tutaj przytoczyć

Etapy zrzucania wagi

Często po pierwszych dnia odchudzania jesteśmy zachwyceni efektami, nie zdając sobie sprawy, że pozbywamy się zapasów wody, a nie tłuszczu. O spalaniu tłuszczu możemy mówić dopiero po 11 dniach diety. A tak wygląda rozkład spalania:

Etap 1: Przez pierwsze 3 dni diety tracimy 70% wody, 5% białka, 25% tłuszczu
Etap 2: Do 13 dnia diety tracimy 19% wody, 12% białka, 69% tłuszczu
Etap 3: Między 21 a 24 dniem diety tracimy 15% białka, 85% tłuszczu
Etap 4: Od 24 dnia diety tracimy 25% białka, 75% tłuszczu

Do zrzucenia wagi potrzeba więc wytrwałości i konsekwencji.
Zaczerpnięte ze strony www.zdrowezywienie.w.interia.pl

[lucyAS]

Witajcie

tez chce sie do was przyłączyc z moimi 30 kg nadwagi

zaczełam pisac na innym watku ale tam dziweczyny juz odchudzają sie od dawna i sporoschudły, przy nich czuje sie jak słonica, moze lepsze bedzie wsparcie nowej grupy, wszystkich na starcie

troche o mnie :
na chwilę obecna waże 90 a jeszcze 2 miesiace wstecz był0 83
fakt ze troche przyczyniły sie lekarstwa które biore , a włąsciwue zwiekszenie dawki, spowodowała nagły wzrost apetytu i chec jedzenia wrecz nie do popanowania ale i tak jestem wsciekła na siebie ze sie nie opanowałam

ale powiedziałam sobie dośc ! musze schudnac i musze to zrobic nie nieszczac zdrowia dietami cud bo tych juz próbowałam i zawsze dopadało mnie jojo
własciwie zawsze miałam nadwagę , w wieku 21 lat schudłam około do 66 kg głównie zdrowo i mało jedząc , efekt trwał do czasu gdy w moim zyciu uczuciowym zaczeło sie psuć - na pocieszenie były słodycze
dorobiłam sie wtedy 96 kg pozniej znów sie zakochałam i schudłam do 73 kg i to utrzymywałao sie około 4 lat a ze sie w uczuciach upewniłam to przestałam uwazac na to co jem i znów było 88, pozniej zaszłam w ciąże i tu niespodzianka, w pierwszym miesiacu waga spadła mi do 75 sama , bez grama aktywnosci fizycznej , głównie z powodu ograniczenia jedzenia do miesa , nabiału i pomidorów tyle byłam w stanie przełknac w ciazy przytyłm " tylko" 9 kg i tydzien po porodzie juz ich nie było czyli było super, czułam sie swietnie i jak zwykle zawaliłam, zaczełam podjadac i tak pomału podstepnie w przeciagu 3 lat znów jestem na starcie nic tylko sie mi nalezy

ale teraz jestem zdetrminowana, musze schudnąc bo to juz nawet nie jest kwestia wygladu, czy nawet zdrowia ale wrecz zycia o tym opowiem wam w kolejnym poscie zeby za bardzo nie zanudzac

a wiec " dam rady" z waszym wsparciem

[bassienkaw]

lucyAS trzymam kciuki, mam nadzieję, że dasz rade. Ja drugą ciąże zaczynałam z wysokiej wagi niestety 78kg... a po ciąży zostałam z 90kg... do porodu szłam z ok 100kg... No i od 90 schodzę w dół
Prawie 20kg za mną... byloby pewnie już ze 30, ale w wakacje zaprzestałam. Doszłam do 71,5... a jak poszłam do pracy wróciło trochę i doszłam do 76. W grudniu się obudziłam wchodząc na wagę i powiedziałam dość. No i trwam. Po drugiej ciąży doprowadzam się do ładu i składu... by wyglądać jak kiedyś, by czuć się ze sobą dobrze.
Powodzenia!

[LadyAna]

Napisane przez klarabarbara

Narazie idzie mi jak z płatka
Nawet rower dziś był dłużej ale...wiadomo to początek jesteśmy pełne zapału,wiary i napewno dopadną nas kryzysy...oby nie

Jak mam gorszy dzień przeglądam kolorowe magazyny z modą,myslę jak się ubiorę jak schudnę,widzę siebie w krótkich szortach i nic się nie wylewa ani górą ani dołem

Widzę się szczupłą i to się nazywa wizualizacja

Pozdrawiam
Do jutra dziewczyny!

mam dokładnie tak samo to mi daje takiego kopa, motywacje, energie do codziennych ćwiczeń

[lucyAS]

i jeszcze troche o mnie, sorki ze kopiuje z innego wątku , nie chce mi sie pisac 2 razy to samo

na diecie jestem juz w sumie od czerwca tyle ze na bezglutenowej i tu niespodzianka - niby nic normalnego nie mozna jesć a besglutenowych smakołyków sporo sie jednak znajdzie

plan na najblizsze miesiace

dieta bezglutenowa ale z duzym ograniczeniem wegli
zero słodyczy bezglutenowych ( ewentualnie kostka gorzkiej czekolady raz w tygodniu)
wiecej warzyw
duzo ruchu

mój plan zaczełam realizowac tydzien przed swietami i ja narazie mam 2 kg na minusie tzn było 92 teraz jest 90 zawsze to jednak spadek
jak narazie cwicze shreda z Jillian Michaels, na poczatku było ciezko, nigdy nie przepadałam za gimnastyka po pierwszym dniu ledwie na nogach stałam, po drugim nie było wiele lepiej a teraz jest juz ok i dzien bez jillian jest dniem straconym
widze znaczna poprawe kondycji, jeszcze niedawno wypchanie młodego w wózku do domu pod spora górke sprawiało u mnie zadyszke i siódme poty - teraz nic z tych rzeczy , idzie lekkko i dodatkowo wybrałam oststnio dłuzsza trasę

az sie dziwie ze tak niewiele potrzeba zeby tak poprawic kondycje, ze tez na to wczesniej nie wpadłam 35 lat mam ...


z aktualnosci - kondycja sie poprawia, waga stoi uparcie w miejscu

[kiciaa24]

Witam Was Z wielką chęcią dołączę do Was...
Obecna waga 84kg przy wzroscie 174... niestety takie zapasy kilogramow zostały mi po ciaży, wiec pora zabrac sie za siebie i wrocic do wagi sprzed ciazy czyli 68kg... choc na dobry poczatek chciałąbym pozbyc sie chociaz 10kg...
Motywacja jest ogromna bo juz serdecznie dosyc mam siebie samej w takiej postaci!!!
NIe stosuje jakiejs okreslonej diety, poprostu chce wprowadzic nawyk zdrowego zywienia, ale obecnie rezygnuje z wszystkiego co tluste i smazone, pierwsze miejsce maja warzywa i owoce oczywiscie efektowi Jojo mowimy stanowcze nie wiec po takiej diecie nie chcialabm wrocic do objadania sie i grzeszkow w postaci fast foodow...
Dodatkowo wprowadzam cwiczenia a tu za mojhe postepy ruchowe odpowiedzialny jest moj mezus kory motywuje mnie i tez "pilnuje" gdy dostaje wielki apetyt na jego obiad

[confused women]

lucyAS, witaj
Kochana, może tracisz w obwodach(piszesz, że sporo ćwiczysz), a waga stoi w miejscu. Więc wizualnie szczuplejesz. Mierzysz się?

[kiciaa24]

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ----------

witam was kochane i ja z checia do waszego grona dolacze. Mam do pozbycia sie 10kg na dobry start, obecna waga 84kg przy wzroscie 174 niestety taki nadmiar zostal mi po ciazy... ale dieta i cwiczenia pomoga mi w osiagnieciu celu

[klarabarbara]

Napisane przez lucyAS

i jeszcze troche o mnie, sorki ze kopiuje z innego wątku , nie chce mi sie pisac 2 razy to samo

na diecie jestem juz w sumie od czerwca tyle ze na bezglutenowej i tu niespodzianka - niby nic normalnego nie mozna jesć a besglutenowych smakołyków sporo sie jednak znajdzie

plan na najblizsze miesiace

dieta bezglutenowa ale z duzym ograniczeniem wegli
zero słodyczy bezglutenowych ( ewentualnie kostka gorzkiej czekolady raz w tygodniu)
wiecej warzyw
duzo ruchu

mój plan zaczełam realizowac tydzien przed swietami i ja narazie mam 2 kg na minusie tzn było 92 teraz jest 90 zawsze to jednak spadek
jak narazie cwicze shreda z Jillian Michaels, na poczatku było ciezko, nigdy nie przepadałam za gimnastyka po pierwszym dniu ledwie na nogach stałam, po drugim nie było wiele lepiej a teraz jest juz ok i dzien bez jillian jest dniem straconym
widze znaczna poprawe kondycji, jeszcze niedawno wypchanie młodego w wózku do domu pod spora górke sprawiało u mnie zadyszke i siódme poty - teraz nic z tych rzeczy , idzie lekkko i dodatkowo wybrałam oststnio dłuzsza trasę

az sie dziwie ze tak niewiele potrzeba zeby tak poprawic kondycje, ze tez na to wczesniej nie wpadłam 35 lat mam ...


z aktualnosci - kondycja sie poprawia, waga stoi uparcie w miejscu

Mamy podobny wiek(ja mam 36) i dzieciaczki w podobnym wieku(moja mała 2,5 roku)

Będziemy się wspierać bo niestety z wiekiem metabolizm zwalnia i będziemy musiały się bardziej spinać niż młodsze koleżanki.
Pozdrawiam

[aycee]

Witam wszystkie nowe Przyszłe Chudzinki
Przypomniało mi się, że czytałam kiedyś o roli wapnia w odchudzaniu... Spora część z tego może być chwytem marketingowym, aczkolwiek większość badań zdaje się potwierdzać, że wapń spowalnia wchłanianie, a przyspiesza rozpad tłuszczu (w skrócie - więcej tłuszczu wydalamy) ALE (bo zawsze jakieś być musi) wszelkie suplementy na ogół można sobie o kant tyłka potłuc, najlepiej przyjmować go z pożywieniem. Aby był dobrze przyswajany powinna mu towarzyszyć witamina D. Znaleźć możemy go głównie w nabiale (kefir, jogurt, sery, mleko ale nigdy 0% bo wapń przyswaja się w obecności tłuszczu). Taka mała ciekawostka, myślę że warto pamiętać o codziennej dawce wapnia, na pewno nie zaszkodzi a powinno pomóc

[kokieta]

Napisane przez bassienkaw

Kokieeta witaj Powodzenia życzę, mam nadzieję, że się uda... a ty złapiesz zdrowe nawyki żywieniowe, bo to jest też bardzo bardzo wazne. Dla mnie chyba nawet ważniejsze niż gubienie kg

---------- Dopisano o 21:37 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

Dziewczyny znalezione w sieci... myślę że warto to tutaj przytoczyć

Etapy zrzucania wagi

Często po pierwszych dnia odchudzania jesteśmy zachwyceni efektami, nie zdając sobie sprawy, że pozbywamy się zapasów wody, a nie tłuszczu. O spalaniu tłuszczu możemy mówić dopiero po 11 dniach diety. A tak wygląda rozkład spalania:

Etap 1: Przez pierwsze 3 dni diety tracimy 70% wody, 5% białka, 25% tłuszczu
Etap 2: Do 13 dnia diety tracimy 19% wody, 12% białka, 69% tłuszczu
Etap 3: Między 21 a 24 dniem diety tracimy 15% białka, 85% tłuszczu
Etap 4: Od 24 dnia diety tracimy 25% białka, 75% tłuszczu

Do zrzucenia wagi potrzeba więc wytrwałości i konsekwencji.
Zaczerpnięte ze strony www.zdrowezywienie.w.interia.pl

Dziekuję za przyjęcie Zdrowe nawyki mam już częściowo wyrobione, chcę się pozbyć tłuszczu gromadzonego skwapliwie przez ostatnie 10 lat

A co do tych % to bym się czepiała... wszystko zależy od diety

[ameliar]

Witam wszystkie nowe Laseczki
Powodzenia w zrzucaniu kg
W grupie siła!

[Pudel123]

witam was wszytskie nowe dziewuszki

ja dzis masa pustych kalorii w postaci vodki + red bulla :brzyda l:

zero cwiczen, praktycznie zero jedzenia, bomba

[agusia_264]

Napisane przez bassienkaw

Agusia 20kg to nie mało... i nie nastawiaj się na to, że musisz zrzucić 20kg i to Twój cel. Tak to jest twój główny cel, ale ustal sobie po drodze te drobne drobniutkie. Np ważąc 72kg - pierwszy cel by pojawiło się 6 z przodu. Następnie by była połowa drogi od 70 a 65, czyli 67,5 itd itp... drobne kroczki. Nie zniechęca to tak jak główny cel. Osiągasz po kolei te malutkie.
Ja sama mam już za soba prawie 20kg... startowałam z 90... po drugiej ciąży.Zostało mi jeszcze ok 10

Powodzenia!

Tak też zrobię mój pierwszy cel to 79 kg

---------- Dopisano o 01:15 ---------- Poprzedni post napisano o 01:12 ----------

Napisane przez confused women

Ja mam to samo, wizualizuję siebie sobie szczupłą, w krótkich spódnicach, szortach, ładnych, dopasowanych sukienkach

Pozdrawiam, do jutra

Ja w czerwcu wybieram sie na 2 tygodnie do Turcji i to jest mój motywator a później myślimy z mężem o dzidziusiu więc musze być szczupła zebym moga w ciąży spokojnie przytyć

[katarzyna_91]

Witam dziewczynki mam pytanie mogę do Was dołączyć? ważę teraz 73,3kg (tyle ważyłam w poniedziałek) i chciałabym schudnąć tak do 62kg... odchudzałam się już wiele razy... z 2 lata temu schudłam z 73kg do 63 i później się wspaniale czułam... jakoś tak inaczej w stroju latem... chodziłam normalnie po działce a w te wakacje? najlepiej bym się ubrała w długie spodnie i bluzkę z długim rękawem... a więc czas z tym skończyć! potrzebuję motywacji przygarniecie?

[lucyAS]

basienkaw wielkie za tak duzy spadek
jak długo ci to zajeło?

Napisane przez confused women

lucyAS, witaj
Kochana, może tracisz w obwodach(piszesz, że sporo ćwiczysz), a waga stoi w miejscu. Więc wizualnie szczuplejesz. Mierzysz się?

tz mnie zmnierzył , ale chyba w zupełnie niiych miejscach bo mu straszne rozbiezności wyszły, w pasie wyszło mu 10 cm wiecej za to w udzie zikło 5
po ciuchach czuje ze raczej bez zmian, aczkolwiek tak jakbym miałą mniejsze bułeczki na bokach z tyłu

Napisane przez klarabarbara

Mamy podobny wiek(ja mam 36) i dzieciaczki w podobnym wieku(moja mała 2,5 roku)

Będziemy się wspierać bo niestety z wiekiem metabolizm zwalnia i będziemy musiały się bardziej spinać niż młodsze koleżanki.
Pozdrawiam

klarabarbara - witaj, super ze jest ktos w moim wieku, faktycznie kazde odchudzanie idzie coraz trudniej, bo organiz broni sie coraz bardziej

ale juz my pokazemy tym upartym komurkom tłuszczowym kto tu rządzi

po wczorajszych brzyszkach czuje wszystkie miesnie, nie oszczedzałąm sie do oporu było...

przyznaje ze wczoraj miałam chwile zwątpienia ale dzis znów wierze ze sie uda , musi
wszystkim zycze duzo wytrwałosci i wspierajmy sie ile sił

[Bayoo]

Też dołączam ) Zaczęłam dokładnie 1 stycznia, a mój plan to zdrowe odżywianie, brak podjadania, słodyczy i więcej ruchu )
Jak narazie do zrzucenia ok. 17 kg, ale mam zamiar nie kierować się stricte wagą tylko tym jak wyglądam.
Najfajniejsza sprawa, że wagi tutaj nie mam, tylko w domu, w którym bywam ok. raz w miesiącu, więc nie będzie korciło, żeby sprawdzać co chwila czy już coś ubyło ;D

[bassienkaw]

W jakim czasie zrzuciłam te 20kg... w sumie dość szybko. Niecałe 3 miesiące. Ale z głową, dużo ruchu, racjonalne żywienie itd... Zeszłam do 71,5kg i co? No i pojechałam na sesje do Cosmopolitan i potem jakoś tak poszło... a to jakiś batonik, a to więcej jedzenia, a to to a to tamto. Wiadomo wakacje, no i zaczęłam w sierpniu pracę. Przez 4 miesiące przybrałam 5kg, więc jeszcze nie tak tragicznie. Najwięcej na koniec, bo tak to miałam maks 2 kg więcej cały czas, raz więcej raz mniej. No i 8 grudnia się opamiętałam... ważyłam 76kg wchodząc rano na wagę, w zeszły weekend miałam 71,6... zobaczymy teraz w niedzielę ile będzie
Miłego dnia dziewczyny, dzisiaj będzie mnie mniej

[Pudel123]

Napisane przez Bayoo

Też dołączam ) Zaczęłam dokładnie 1 stycznia, a mój plan to zdrowe odżywianie, brak podjadania, słodyczy i więcej ruchu )
Jak narazie do zrzucenia ok. 17 kg, ale mam zamiar nie kierować się stricte wagą tylko tym jak wyglądam.
Najfajniejsza sprawa, że wagi tutaj nie mam, tylko w domu, w którym bywam ok. raz w miesiącu, więc nie będzie korciło, żeby sprawdzać co chwila czy już coś ubyło ;D

Witaj

widzę, że masz identyczne podejście i podobny pułap do zrzucenia :P

[LadyAna]

Napisane przez bassienkaw

W jakim czasie zrzuciłam te 20kg... w sumie dość szybko. Niecałe 3 miesiące. Ale z głową, dużo ruchu, racjonalne żywienie itd... Zeszłam do 71,5kg i co? No i pojechałam na sesje do Cosmopolitan i potem jakoś tak poszło... a to jakiś batonik, a to więcej jedzenia, a to to a to tamto. Wiadomo wakacje, no i zaczęłam w sierpniu pracę. Przez 4 miesiące przybrałam 5kg, więc jeszcze nie tak tragicznie. Najwięcej na koniec, bo tak to miałam maks 2 kg więcej cały czas, raz więcej raz mniej. No i 8 grudnia się opamiętałam... ważyłam 76kg wchodząc rano na wagę, w zeszły weekend miałam 71,6... zobaczymy teraz w niedzielę ile będzie
Miłego dnia dziewczyny, dzisiaj będzie mnie mniej

w 3 miesiące 20 kg to naprawdę gratulacje podziwiam cię. Jak już dojdę do celu mojej wymarzonej wagi to mam zamiar nie wracać do starych nawyków, należę do tych upartych więc jak powiem nie to nikt mnie nie przekona

[madziulka224]

hej dałam rady!!!! zero słodyczy wczoraj same zdrowe jedzonko no i 1,5 godzinki spacerku zobaczymy co będzie dziś, bo dzis synek ma imieninki wiec mała imprezka a to wiadomo z czym sie wiąże hehehe słodycze !!!!!!!

[Pudel123]

madziu gratuluję!


Basienko gdzieś po drodze się natknęłam, że pijasz własnoręcznie robione soki owocowe. Możesz mi powiedzieć czy robisz je w sokowirówce, czy masz jakies swoje sprawdzone sposoby?

A to ciasto żurawionwe, to dietetyczne jest? jak je zobaczylam to od razu chcialam je zjesc