Moda, która Cię "rozwala" - część 4

[beeets]

Napisane przez natalkaa7522

Chodziłam w takich w podstawówce i nadal je w domu mam

nasza Angelina (agnieszka orzechowska) nadal je nosi
http://www.pudelek.pl/artykul/37194/...ztu_na_swieta/

[bezgustu]

Napisane przez beeets

A co sądzicie o takich małpich nóżkach ?
Przy nich emu to bajka
http://zebra-buty.pl/model/1899-sniegowce-oscar

Najbardziej rozwala mnie cena

[sillvvia]

ta "małpki" są na allegro za 200zł właśnie się na nie natknęłam, dodatkowo są na szpilce i białe

[Paulinka675]

Napisane przez pluskotka

No to mnie wczoraj rozwaliła pewna dziunia w mega wysokich obcasach na cieplejsze dni, mniej więcej takie jak na zdjęciu. Chociaż pogoda wczoraj dopisywała to bez przesady. Do tego miała obcisłe leginsy odsłaniające tyłek, ramoneskę, solara i tlenione włosy. Najlepsze było to, że faceci się na nią chamsko gapili ale nie z podziwem tylko z politowaniem albo jak na kosmitkę

dziunię było stać tylko na jedne buty w roku

[beeets]

Napisane przez sillvvia

ta "małpki" są na allegro za 200zł właśnie się na nie natknęłam, dodatkowo są na szpilce i białe

zapodaj linka
też chcemy zobaczyć

[MonikaFaustyna]

Ja to miałam w dzieciństwie takie typowe śniegowce z materiału podobnego, jak na kombinezony narciarskie czy kurtki zimowe. Były brzydkie, ale ciepłe i nie przemakały.

[sillvvia]

i to venezia posiada coś takiego w swojej kolekcji.. podobno :/

[MonikaFaustyna]

Właśnie z nudów przeglądam blogi modowe i doszłam do pewnego stwierdzenia... rozwala mnie to, że spora ilość tych dziewczyn się postarza ubiorem, np. wchodzę na bloga X i pierwsza myśl: "O fajnie dziewczyna w moim wieku lub troszkę młodsza", a tu w opisie "mam 15 lat i ..." . Albo ja się niewiele zmieniłam w ciągu prawie 10 lat, albo one się postarzają, o co kaman

[sillvvia]

Napisane przez MonikaFaustyna

Właśnie z nudów przeglądam blogi modowe i doszłam do pewnego stwierdzenia... rozwala mnie to, że spora ilość tych dziewczyn się postarza ubiorem, np. wchodzę na bloga X i pierwsza myśl: "O fajnie dziewczyna w moim wieku lub troszkę młodsza", a tu w opisie "mam 15 lat i ..." . Albo ja się niewiele zmieniłam w ciągu prawie 10 lat, albo one się postarzają, o co kaman

Myślę, że to one się postarzają i świat się zmienia. Kiedyś nie do pomyślenia było, żeby gimnazjalistka chodziła w szpilkach i ubrana, a teraz? Pokaż mi taką, która nie chodzi.

[DarkChocolate666]

Napisane przez sillvvia

Myślę, że to one się postarzają i świat się zmienia. Kiedyś nie do pomyślenia było, żeby gimnazjalistka chodziła w szpilkach i ubrana, a teraz? Pokaż mi taką, która nie chodzi.

I przede wszystkim nie do pomyślenia było, żeby gimnazjalistki malowały się tak mocno jak aktualnie to robią.

[sillvvia]

Dokładnie. Teraz jak postawisz obok gimnazjalistke, licealistke i studentke to czesto pada stwierdze ze studentka to gimnazjalistka i odwrotnie

[MonikaFaustyna]

Mi często nie wierzą, że jestem po studiach i do tego mężatka, bo "tak młodo wyglądam" . A jak ma wyglądać np. mężatka? Zaniedbana baba w papilotami we włosach . Do tego teraz brzusio mi rośnie, to pewnie jacyś nieogarnięci sobie pomyślą, że małolata wpadła, czy coś . Ja się z tego śmieję, bo wolę wyglądać młodo, niż na odwrót.

[Magdallen]

Też czasem jestem w szoku, jak widzę gdzieś zdjęcia i w podpisie do nich widzę rocznik np 95, 96... Ja dopiero w klasie maturalnej zaczęłam nosić pierwsze buty na obcasiku, a pierwszą taką pożądną torebkę do noszenia na codzień miałam dopiero na studiach. Regularnie maluję się może od 20. roku życia, a do marynarek nadal nie mogę się przekonać, bo wydają mi się za poważne. Więc jak widzę taką 15-latkę wystrojoną jak pańcia do biura, to mi ręce opadają, bo sobie myślę, że ja w tym wieku byłam jeszcze dziewczynką, a one już się stylizują na dorosłe kobiety. Ok, fajnie, że dziewczyny chcą ładnie wyglądać, ale to jeszcze ten czas, gdy dziewczynie lepiej pasują trampki, bluza z kapturem i t-shirt z Myszką Miki, a nie marynarka i szpileczki

Ja tam lubię, jak mnie czasem ludzie oceniają tak na około 16 lat.

[see]

Mnie zupełnie rozwalają puchowe kurtki o połysku worków na śmieci. Wyglądają, jak gdyby ktoś oblał je olejem .
Kolejną rzeczą są sesje zdjęciowe na blogach modowych - prawie wszystkie na jedno kopyto, nie chodzi mi o ciuchy, ale o otoczenie. Sesje w parku, polu czy w pobliżu torów (zastanawiam się czy ci ludzie wiedzą jak działa toaleta w pociągu ) są koszmarne. Do tego często powyginane, pseudoartystyczne pozy i pseudoprofesjonalne zdjęcia. Moją faworytką jest akurat jedna z użytkowniczek yt, która wklejała sesje w ubraniach w stylu hmm, ogólnie styl miała a'la wczesna Doda, pisała, że to styl Coco i filmowała swoją przechadzkę koło torów. Chodziła w wysokich obcasach i co chwilę trzęsły się jej nogi i niepewnie stawiała kroki.

[sillvvia]

Napisane przez see

Mnie zupełnie rozwalają puchowe kurtki o połysku worków na śmieci. Wyglądają, jak gdyby ktoś oblał je olejem .
Kolejną rzeczą są sesje zdjęciowe na blogach modowych - prawie wszystkie na jedno kopyto, nie chodzi mi o ciuchy, ale o otoczenie. Sesje w parku, polu czy w pobliżu torów (zastanawiam się czy ci ludzie wiedzą jak działa toaleta w pociągu ) są koszmarne. Do tego często powyginane, pseudoartystyczne pozy i pseudoprofesjonalne zdjęcia. Moją faworytką jest akurat jedna z użytkowniczek yt, która wklejała sesje w ubraniach w stylu hmm, ogólnie styl miała a'la wczesna Doda, pisała, że to styl Coco i filmowała swoją przechadzkę koło torów. Chodziła w wysokich obcasach i co chwilę trzęsły się jej nogi i niepewnie stawiała kroki.

a mogłabyś mi podesłać adres na priv? bo tak z ciekawości chciałąm bym to zobaczyć

[Veredise]

Napisane przez Magdallen

Też czasem jestem w szoku, jak widzę gdzieś zdjęcia i w podpisie do nich widzę rocznik np 95, 96... Ja dopiero w klasie maturalnej zaczęłam nosić pierwsze buty na obcasiku, a pierwszą taką pożądną torebkę do noszenia na codzień miałam dopiero na studiach. Regularnie maluję się może od 20. roku życia, a do marynarek nadal nie mogę się przekonać, bo wydają mi się za poważne. Więc jak widzę taką 15-latkę wystrojoną jak pańcia do biura, to mi ręce opadają, bo sobie myślę, że ja w tym wieku byłam jeszcze dziewczynką, a one już się stylizują na dorosłe kobiety. Ok, fajnie, że dziewczyny chcą ładnie wyglądać, ale to jeszcze ten czas, gdy dziewczynie lepiej pasują trampki, bluza z kapturem i t-shirt z Myszką Miki, a nie marynarka i szpileczki

Ja tam lubię, jak mnie czasem ludzie oceniają tak na około 16 lat.

Jestem tego samego zdania I u mnie wyglądało to dokładnie tak samo. Przybij piątkę!
Poważniej w zasadzie zaczęłam się ubierać dopiero po studiach, jak zaczęłam pracować na uczelni. Ale nadal do prostych jeansów i jakiegoś kardigana zazwyczaj zakładam jakiś fajny wisior (ostatnio np. z koniem na biegunach, taki metalowy...) albo kolczyki, a paznokcie mam często pomalowane na jakiś kolor - w sumie raczej stonowane (nie neony), ale klasyka to nie jest (tzn. czerwony też, ale i np. granatowy, turkusowy, fioletowy). Dziwne to jest np., że taki styl jak pokazuje chociażby Weronika na blogu http://raspberryandred.blogspot.com/ mnie jeszcze nie leży, bo się czuję na niego za mało dojrzała , a mam 26 lat, chyba o 10 więcej niż ona (co w tym wieku jest kolosalną różnicą). I nie zrozumcie mnie źle - nie krytykuję jej, bo to jeszcze nawet nie to o czym piszecie, bo nie wygląda jak pani z biura, tylko dziewczęco i uroczy, ale jednak dużo poważniej niż ja jej w wieku i nie wiem czy nawet nie poważniej niż ja teraz

[MonikaFaustyna]

Napisane przez Veredise

Jestem tego samego zdania I u mnie wyglądało to dokładnie tak samo. Przybij piątkę!
Poważniej w zasadzie zaczęłam się ubierać dopiero po studiach, jak zaczęłam pracować na uczelni. Ale nadal do prostych jeansów i jakiegoś kardigana zazwyczaj zakładam jakiś fajny wisior (ostatnio np. z koniem na biegunach, taki metalowy...) albo kolczyki, a paznokcie mam często pomalowane na jakiś kolor - w sumie raczej stonowane (nie neony), ale klasyka to nie jest (tzn. czerwony też, ale i np. granatowy, turkusowy, fioletowy). Dziwne to jest np., że taki styl jak pokazuje chociażby Weronika na blogu http://raspberryandred.blogspot.com/ mnie jeszcze nie leży, bo się czuję na niego za mało dojrzała , a mam 26 lat, chyba o 10 więcej niż ona (co w tym wieku jest kolosalną różnicą). I nie zrozumcie mnie źle - nie krytykuję jej, bo to jeszcze nawet nie to o czym piszecie, bo nie wygląda jak pani z biura, tylko dziewczęco i uroczy, ale jednak dużo poważniej niż ja jej w wieku i nie wiem czy nawet nie poważniej niż ja teraz

Ja z racji tego, że nie pracuję i powiększam się, jak balonik, to wybieram bardziej luźne i sportowe stylizacje. Nie popieram mamusiek w rozciągniętych dresach i koszulkach po mężu. Jednocześnie nie mam powodu chodzić na zakupy w żakieciku i ubrana, jak do biura. Bardziej się staram ładniej ubrać, jak idę do lekarza, albo do znajomych. Właśnie zmartwiło mnie to, że w sporą część stylizacji tych bardzo młodych dziewczyn, ubrałabym się na jakieś wyjście inne, niż zakupy czy spacer. Ale powinnyśmy się cieszyć, bo my będziemy wiecznie młode, jak chociażby Jolanta Fraszyńska czy inna Kożuchowska , a innym nic, tylko botox pozostanie. Malować jakoś mocno, też się nie maluje, chyba, że jakaś impreza, typu Sylwester wypada.

[czarna.noc]

Napisane przez Veredise

Jestem tego samego zdania I u mnie wyglądało to dokładnie tak samo. Przybij piątkę!
Poważniej w zasadzie zaczęłam się ubierać dopiero po studiach, jak zaczęłam pracować na uczelni. Ale nadal do prostych jeansów i jakiegoś kardigana zazwyczaj zakładam jakiś fajny wisior (ostatnio np. z koniem na biegunach, taki metalowy...) albo kolczyki, a paznokcie mam często pomalowane na jakiś kolor - w sumie raczej stonowane (nie neony), ale klasyka to nie jest (tzn. czerwony też, ale i np. granatowy, turkusowy, fioletowy). Dziwne to jest np., że taki styl jak pokazuje chociażby Weronika na blogu http://raspberryandred.blogspot.com/ mnie jeszcze nie leży, bo się czuję na niego za mało dojrzała , a mam 26 lat, chyba o 10 więcej niż ona (co w tym wieku jest kolosalną różnicą). I nie zrozumcie mnie źle - nie krytykuję jej, bo to jeszcze nawet nie to o czym piszecie, bo nie wygląda jak pani z biura, tylko dziewczęco i uroczy, ale jednak dużo poważniej niż ja jej w wieku i nie wiem czy nawet nie poważniej niż ja teraz

Przejrzalam te blog, nawet mi sie podoba, o dziwo. Ale faktycznie styl ubioru wychodzi poza to, co zwykle mysli sie, mowiac o szafie nastolatki. Niemniej jednak plus za naturalnosc, bo tego brakuje juz wielu szafiarkom.

[beeets]

Napisane przez sillvvia

i to venezia posiada coś takiego w swojej kolekcji.. podobno :/

[stratiformis]

Ja lubię styl "na panią z biura", bo ze swoim wyglądem 15-latki i luźnym stylem byłabym mało wiarygodna pracując w edukacji.
Najgorzej jest latem na koloniach - nie wezmę szpilek i żakietu na plażę, więc gubię się w tłumie nastolatków.

Rozwałka - dziewczyna w emu z przegiętą piętą, legginsach, na górze miała 3 warstwy odzieży, im bardziej na spód tym dłuższa, mianowicie - bluzka za tyłek, sweterek do bioder i ekoskórka. Wszystko robiło niesamowicie niechlujne wrażenie.

[vouge13]

Napisane przez Veredise

Dziwne to jest np., że taki styl jak pokazuje chociażby Weronika na blogu http://raspberryandred.blogspot.com/ mnie jeszcze nie leży, bo się czuję na niego za mało dojrzała , a mam 26 lat, chyba o 10 więcej niż ona (co w tym wieku jest kolosalną różnicą). I nie zrozumcie mnie źle - nie krytykuję jej, bo to jeszcze nawet nie to o czym piszecie, bo nie wygląda jak pani z biura, tylko dziewczęco i uroczy, ale jednak dużo poważniej niż ja jej w wieku i nie wiem czy nawet nie poważniej niż ja teraz

ona ma 16 lat? Wygląda bardzo ładnie, ale... staro.

[MonikaFaustyna]

Napisane przez stratiformis

Ja lubię styl "na panią z biura", bo ze swoim wyglądem 15-latki i luźnym stylem byłabym mało wiarygodna pracując w edukacji.
Najgorzej jest latem na koloniach - nie wezmę szpilek i żakietu na plażę, więc gubię się w tłumie nastolatków.

Rozwałka - dziewczyna w emu z przegiętą piętą, legginsach, na górze miała 3 warstwy odzieży, im bardziej na spód tym dłuższa, mianowicie - bluzka za tyłek, sweterek do bioder i ekoskórka. Wszystko robiło niesamowicie niechlujne wrażenie.

Ubiór do pracy, to co innego. Ja ze swoim wyglądem, też nie wyobrażam sobie do pracy chodzić w trampkach. Miałam kiedyś taką sytuację podczas praktyk zawodowych, gdzie byłam asystentką rezydenta wycieczki i jedna turystka mi oznajmiła, że "wyglądam dla niej zbyt młodo i ona nie będzie mnie szanować" . Natomiast, jak byłam wychowawcą na kolonii, to mi tam nei przeszkadzało, że gubiłam się wśród dzieciaków. Potrafiłam wypracować sobie dystans i szacunek, ale jednocześnie umiałam z nimi normalnie porozmawiać. Poza tym fajnie się cieszyły, że pani jest taka swojska i mam fajne, wesołe koszulki i nosi trampki .

[Magdallen]

Napisane przez stratiformis

Ja lubię styl "na panią z biura", bo ze swoim wyglądem 15-latki i luźnym stylem byłabym mało wiarygodna pracując w edukacji.
Najgorzej jest latem na koloniach - nie wezmę szpilek i żakietu na plażę, więc gubię się w tłumie nastolatków.

Rozwałka - dziewczyna w emu z przegiętą piętą, legginsach, na górze miała 3 warstwy odzieży, im bardziej na spód tym dłuższa, mianowicie - bluzka za tyłek, sweterek do bioder i ekoskórka. Wszystko robiło niesamowicie niechlujne wrażenie.

Tylko, że Ty już nie masz 15 lat, pracujesz itd, więc nawet powinnaś się tak ubierać. Nam chodziło o młodziutkie dziewczyny, nastolatki, które dodają sobie po 10 lat ubiorem i idą tak do szkoły czy na spacer po osiedlu z koleżanką.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Magdallen

Też czasem jestem w szoku, jak widzę gdzieś zdjęcia i w podpisie do nich widzę rocznik np 95, 96... Ja dopiero w klasie maturalnej zaczęłam nosić pierwsze buty na obcasiku, a pierwszą taką pożądną torebkę do noszenia na codzień miałam dopiero na studiach. Regularnie maluję się może od 20. roku życia, a do marynarek nadal nie mogę się przekonać, bo wydają mi się za poważne. Więc jak widzę taką 15-latkę wystrojoną jak pańcia do biura, to mi ręce opadają, bo sobie myślę, że ja w tym wieku byłam jeszcze dziewczynką, a one już się stylizują na dorosłe kobiety. Ok, fajnie, że dziewczyny chcą ładnie wyglądać, ale to jeszcze ten czas, gdy dziewczynie lepiej pasują trampki, bluza z kapturem i t-shirt z Myszką Miki, a nie marynarka i szpileczki

Ja tam lubię, jak mnie czasem ludzie oceniają tak na około 16 lat.

tez mnie to rozwala. sama czesto jestem mniej powaznie ubrana niz te mlodziutkie dziewczyny, ale ja juz studiuje....
na co warto zwrocic uwage - rodzice im pozwalaja na makijaz/szpilki/marynarki. przeciez same kasy nie wyciagnely spod ziemi...

[zekori]

Ja już wolę 16-latki udające starsze niż takie coś: http://agaaf.blogspot.com/

[MonikaFaustyna]

Napisane przez zekori

Ja już wolę 16-latki udające starsze niż takie coś: http://agaaf.blogspot.com/

Umówmy się, że żadne skrajności nie są dobre.

[sillvvia]

Ona jest baaardzo kolorowa, aż chyba za bardzo. Nie lubię takich papug, gdzie nic do siebie nie pasuje.

[WhiteCherry]

Napisane przez Veredise

Dziwne to jest np., że taki styl jak pokazuje chociażby Weronika na blogu http://raspberryandred.blogspot.com/ mnie jeszcze nie leży, bo się czuję na niego za mało dojrzała , a mam 26 lat, chyba o 10 więcej niż ona (co w tym wieku jest kolosalną różnicą). I nie zrozumcie mnie źle - nie krytykuję jej, bo to jeszcze nawet nie to o czym piszecie, bo nie wygląda jak pani z biura, tylko dziewczęco i uroczy, ale jednak dużo poważniej niż ja jej w wieku i nie wiem czy nawet nie poważniej niż ja teraz

podoba mi się jej styl, może też dlatego, że wypatrzyłam u niej kilka identycznych rzeczy które sama mam w szafie no tak, Kraków, ciężko o oryginalność
tyle, że też mam nieco więcej niż 16 lat ... ;-)

[Nuova]

Ja tam noszę obcasy od 2 klasy gimnazjum, a maluje się od początku liceum chyba i wierzcie mi lub nie, nigdy "dziunią" nie byłam i nie aspirowałam do takiej rangi Oczywiście te obcasy były 8cm, grubymi słupkami, nie lakierowanymi szpilkami, a makijaż składał się z podkładu (miałam tragiczny trądzik, którego strasznie się wstydziłam), tuszu do rzęs i czarnej kredki (mam maleńkie oczy o opadających powiekach i bez makijażu czuję się mało atrakcyjna -nie każdy jest naturalnie piękny niestety, nawet jak ma te naście lat i zero zmarszczek ).

[Magdallen]

Napisane przez zekori

Ja już wolę 16-latki udające starsze niż takie coś: http://agaaf.blogspot.com/

A ja chyba wolę takie coś. Ta dziewczyna na prawdę ma swój styl. Może trochę za kolorowy i taki etno, czyli nie dla mnie, ale ogólnie wszystko jednak do siebie pasuje i nie jest tak bardzo tandetne, jak np. u Kamili, tylko po prostu kolorowe i inne. Przejrzałam trochę jej postów wstecz i jestem oczarowana. Sama bym się tak nie ubrała i nie mam zamiaru się nią inspirować. Ale ona fajnie w tym wygląda (może nie we wszystkich postach, ale w większości) i pewnie dobrze się tak czuje. Ogólnie mnie najbardziej zachwycają ludzie, którzy potrafią fajnie i naturalnie wyglądać w czymś innym, niż wszyscy.

I tu kolejna rzecz, która mnie rozwala: krytykowanie każdej stylizacji, która nie jest w stylu "wizażowym" czyli np. marynarka+rurki. I ogólnie takie podejście, że styl lansowany przez większość szafiarkowych klonów jest jednak ogólnie uznawany za jedyny słuszny.