Polecamy:

aante_e · 2012-03-25, 20:56

Cytat:

Napisane przez normalnyFacet

Laisla... ale facet 2 mc dzień w dzień pisał pierwszy... + jedno spotkanie zaproponował..

Autorka RAZ(sic!) tylko napisała + też jedno spotkanie zaproponowała (z wielkim trudem i po naszej namowie)

A Ty piszesz "dziewczyna raz po raz wychodzi z inicjatywą, zabiega i kombinuje".

Ja tu NIE WIDZĘ jej zabiegania

Bez przesady, gdyby było tak, to patrząc na rozwój sytuacji między nimi, że się całują, ona sugeruje że ma dużo czasu, to chłopak by się cieszył i pewnie od razu na następne spotkanie by się umówili, o odzywaniu nie wspomnę.

Myszka_83 · 2012-03-25, 20:59

Cytat:

Napisane przez normalnyFacet

Laisla... ale facet 2 mc dzień w dzień pisał pierwszy... + jedno spotkanie zaproponował..

Autorka RAZ(sic!) tylko napisała + też jedno spotkanie zaproponowała (z wielkim trudem i po naszej namowie)

A Ty piszesz "dziewczyna raz po raz wychodzi z inicjatywą, zabiega i kombinuje".

Ja tu NIE WIDZĘ jej zabiegania

A jakby Ci się dziewczyna po pierwszym spotkaniu średnio widziała, to byłbyś chętny na spotkania z nią i pierwszy inicjował spotkania??

normalnyFacet · 2012-03-25, 21:00

Cytat:

Napisane przez aante_e

Bez przesady, gdyby było tak, to patrząc na rozwój sytuacji między nimi, że się całują, ona sugeruje że ma dużo czasu, to chłopak by się cieszył i pewnie od razu na następne spotkanie by się umówili, o odzywaniu nie wspomnę.

Cytat:

Napisane przez niereformowalna

[B][COLOR="Red"]Tak jak radziliście - napisałam - odpisał

Zapytałam co z tym bilardem , odpowiedział , że myślał , że już zapomniałam , a mówiłam , że czeka mnie ciężki tydzień , więc nie chciał zawracać mi głowy czy coś . Tak , więc jutro idziemy na bilard

Jak widać autorka póki co dużo czasu nie ma..

aante_e · 2012-03-25, 21:01

Cytat:

Napisane przez niereformowalna

nosz kurde dlaczego on nie zaproponuje spotkanie .
wczesniej - owszem , miałam trochę mało czasu , ale i tak bym coś dla niego wyskrobała

jak się drugi raz spotkaliśmy , to mu powiedziałam , że wszystko pozałatwiałam i mam duuużo wolnego czasu ( liczyłam , że chociaż część spędzimy wspólnie )

Ma ma

normalnyFacet · 2012-03-25, 21:03

Cytat:

Napisane przez Myszka_83

A jakby Ci się dziewczyna po pierwszym spotkaniu średnio widziała, to byłbyś chętny na spotkania z nią i pierwszy inicjował spotkania??

To nie proponowałbym DRUGIEGO spotkania, a u nich było już drugie spotkanie.

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

Cytat:

Napisane przez aante_e

Ma ma

ajjj to sorki nie zauważyłem tego.

No ale może on ma jakieś plany, bo stwierdził, że skoro ona taka zabiegana to sobie coś zaplanuje

Myszka_83 · 2012-03-25, 21:05

Cytat:

Napisane przez normalnyFacet

To nie proponowałbym DRUGIEGO spotkania, a u nich było już drugie spotkanie.

Które ONA zaproponowała...:rolleyes :

normalnyFacet · 2012-03-25, 21:05

Cytat:

Napisane przez Myszka_83

Które ONA zaproponowała...:rolleyes :

To nie zgodziłbym się na nie

aante_e · 2012-03-25, 21:10

Cytat:

Napisane przez normalnyFacet

To nie zgodziłbym się na nie

Ale drugie spotkanie to dla mnie nadal jest takie rozeznanie, mimo tego pisania wirtualnego, bo co innego real a co innego klawiatura. Więc coś mogło wyjśc za drugim razem, albo po prostu dla niego to nie to, ale nic przeciwko wyjściu co jakiś czas i całowaniu nie ma.

Autorka może jeszcze raz zaproponować kolejne spotkanie i wtedy powiedzieć jasno, że inicjatywę teraz już on powinien wykazać. Wtedy będzie jasna sytuacja - wykaże i mu zależy, a jak nie to na razie

normalnyFacet · 2012-03-25, 21:11

Cytat:

Napisane przez aante_e

Ale drugie spotkanie to dla mnie nadal jest takie rozeznanie, mimo tego pisania wirtualnego, bo co innego real a co innego klawiatura. Więc coś mogło wyjśc za drugim razem, albo po prostu dla niego to nie to, ale nic przeciwko wyjściu co jakiś czas i całowaniu nie ma.

Autorka może jeszcze raz zaproponować kolejne spotkanie i wtedy powiedzieć jasno, że inicjatywę teraz już on powinien wykazać. Wtedy będzie jasna sytuacja - wykaże i mu zależy, a jak nie to na razie

no ok 2x ona, potem 2x ona, potem znów on 2x i tak na przemian to zgoda

Jeśli nie to olać

**201607211724** · 2012-03-25, 21:15

Cytat:

Napisane przez normalnyFacet

no ok 2x ona, potem 2x ona, potem znów on 2x i tak na przemian to zgoda

Jeśli nie to olać

a dlaczego ona niby 4 razy, hę?

a tak serio - jakaś matematyka śmieszna miałaby się z tego zrobić zamiast relacji dwojga ludzi, w kalendarzu trzeba by sobie zapisywać?

**201607110949** · 2012-03-25, 21:35

mówcie co chcecie, ale uważam, że dwoje dorosłych ludzi, którzy mają się ku sobie i dobrze się rozumieją, w sposób NATURALNY potrafi się zapraszać, kontaktować, mieć dla siebie czas, bez zbędnego zastanawiania się i wyliczeń "ja 2x no to teraz jego ruch też 2 plus telefon". jak zaiskrzyło pomiędzy mną a moim Tżtem, nawet nie miałam się czasu zastanawiać nad tym, czy ja popełniam jakieś faux pas albo może on się za bardzo narzuca - obydwoje chcieliśmy ze sobą spędzać czas, więc po prostu to robiliśmy. żadne nie musiało wymyślać dla drugiego wymówek, czemu się nie odzywa "o jejku może jest nieśmiały/może nie ma czasu" bo się do tych spotkań rwaliśmy - ja z entuzjazmem, on z inicjatywą.
Ale cały w tym ambaras aby dwoje chciało na raz.

laisla · 2012-03-25, 21:43

Cytat:

Napisane przez normalnyFacet

Laisla... ale facet 2 mc dzień w dzień pisał pierwszy... + jedno spotkanie zaproponował..

Autorka RAZ(sic!) tylko napisała + też jedno spotkanie zaproponowała (z wielkim trudem i po naszej namowie)

A Ty piszesz "dziewczyna raz po raz wychodzi z inicjatywą, zabiega i kombinuje".

Ja tu NIE WIDZĘ jej zabiegania

Pisałam ogólnie o takiej sytuacji, nie dokładnie o autorce

zauważyłeś, użyłam liczby mnogiej..

magica · 2012-03-25, 21:45

Cytat:

Napisane przez SALIX

mówcie co chcecie, ale uważam, że dwoje dorosłych ludzi, którzy mają się ku sobie i dobrze się rozumieją, w sposób NATURALNY potrafi się zapraszać, kontaktować, mieć dla siebie czas, bez zbędnego zastanawiania się i wyliczeń "ja 2x no to teraz jego ruch też 2 plus telefon". jak zaiskrzyło pomiędzy mną a moim Tżtem, nawet nie miałam się czasu zastanawiać nad tym, czy ja popełniam jakieś faux pas albo może on się za bardzo narzuca - obydwoje chcieliśmy ze sobą spędzać czas, więc po prostu to robiliśmy. żadne nie musiało wymyślać dla drugiego wymówek, czemu się nie odzywa "o jejku może jest nieśmiały/może nie ma czasu" bo się do tych spotkań rwaliśmy - ja z entuzjazmem, on z inicjatywą.
Ale cały w tym ambaras aby dwoje chciało na raz.

Zgadzam sie całkowicie

normalnyFacet · 2012-03-25, 21:51

Cytat:

Napisane przez orenda

a dlaczego ona niby 4 razy, hę?

a tak serio - jakaś matematyka śmieszna miałaby się z tego zrobić zamiast relacji dwojga ludzi, w kalendarzu trzeba by sobie zapisywać?

ojj tam miało być on*

no jak widać autorka zapisuje

---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------

Cytat:

Napisane przez laisla

Pisałam ogólnie o takiej sytuacji, nie dokładnie o autorce

zauważyłeś, użyłam liczby mnogiej..

ok luzik laisla

---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------

Cytat:

Napisane przez SALIX

mówcie co chcecie, ale uważam, że dwoje dorosłych ludzi, którzy mają się ku sobie i dobrze się rozumieją, w sposób NATURALNY potrafi się zapraszać, kontaktować, mieć dla siebie czas, bez zbędnego zastanawiania się i wyliczeń "ja 2x no to teraz jego ruch też 2 plus telefon". jak zaiskrzyło pomiędzy mną a moim Tżtem, nawet nie miałam się czasu zastanawiać nad tym, czy ja popełniam jakieś faux pas albo może on się za bardzo narzuca - obydwoje chcieliśmy ze sobą spędzać czas, więc po prostu to robiliśmy. żadne nie musiało wymyślać dla drugiego wymówek, czemu się nie odzywa "o jejku może jest nieśmiały/może nie ma czasu" bo się do tych spotkań rwaliśmy - ja z entuzjazmem, on z inicjatywą.
Ale cały w tym ambaras aby dwoje chciało na raz.

to tzw. "kawa na ławę" - mam identycznie

laisla · 2012-03-25, 22:05

Cytat:

Napisane przez SALIX

mówcie co chcecie, ale uważam, że dwoje dorosłych ludzi, którzy mają się ku sobie i dobrze się rozumieją, w sposób NATURALNY potrafi się zapraszać, kontaktować, mieć dla siebie czas, bez zbędnego zastanawiania się i wyliczeń "ja 2x no to teraz jego ruch też 2 plus telefon". jak zaiskrzyło pomiędzy mną a moim Tżtem, nawet nie miałam się czasu zastanawiać nad tym, czy ja popełniam jakieś faux pas albo może on się za bardzo narzuca - obydwoje chcieliśmy ze sobą spędzać czas, więc po prostu to robiliśmy. żadne nie musiało wymyślać dla drugiego wymówek, czemu się nie odzywa "o jejku może jest nieśmiały/może nie ma czasu" bo się do tych spotkań rwaliśmy - ja z entuzjazmem, on z inicjatywą.
Ale cały w tym ambaras aby dwoje chciało na raz.

Właśnie o to chodzi.

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ----------

Cytat:

Napisane przez normalnyFacet

to tzw. "kawa na ławę" - mam identycznie

Chyba większość z nas ma identycznie stąd nasze czarne prognozy co do takich sytuacji gdy ktoś siedzi i zastanawia się jak wypadło, czy coś z tego będzie i czy w ogóle jestem ja czy tuzin innych..Tak jak to robiła autorka tego wątku. Następuje kolejna randka, super, całują się, ona wraca do domu i właściwie sytuacja pozostaje bez zmiany..czyli dalej zastanawia się kto się teraz odezwie, czy ona znowu będzie musiała to zrobić, czy całowanie znaczy więcej niż całowanie..no coś nie halo to wszystko

Auksencja · 2012-03-25, 22:44

Cytat:

Napisane przez laisla

Następuje kolejna randka, super, całują się, ona wraca do domu i właściwie sytuacja pozostaje bez zmiany..czyli dalej zastanawia się kto się teraz odezwie, czy ona znowu będzie musiała to zrobić, czy całowanie znaczy więcej niż całowanie..no coś nie halo to wszystko

No właśnie Autorka nadal jest w czarnej du***, bo gościu nie ma ochoty wykazywać inicjatywy. To całowanie w tym przypadku NIC nie znaczyło i nic między nimi nie zmieniło. Jak nie było zaangażowania ze strony chłopa, tak nie ma go nadal.

elsene · 2012-03-25, 22:52

Cytat:

Napisane przez laisla

Chyba większość z nas ma identycznie stąd nasze czarne prognozy co do takich sytuacji gdy ktoś siedzi i zastanawia się jak wypadło, czy coś z tego będzie i czy w ogóle jestem ja czy tuzin innych.

Zwykle, gdy wszystko się samo układa, to coś z tego wychodzi.
A gdy się zastanawia "odezwie się czy się nie odezwie?" "zadzwonić czy nie zadzwonić?" to zwykle kończy się to, w najlepszym razie, letnio. ;]

laisla · 2012-03-25, 23:59

Cytat:

Napisane przez Auksencja

No właśnie Autorka nadal jest w czarnej du***, bo gościu nie ma ochoty wykazywać inicjatywy. To całowanie w tym przypadku NIC nie znaczyło i nic między nimi nie zmieniło. Jak nie było zaangażowania ze strony chłopa, tak nie ma go nadal.

Otóż to. Czasami nie tylko całowanie nic nie znaczy, czasami ludzie idą dalej z zaangażowaniem seksualnym i nadal nie wiedzą na czym stoją..tak jak ktoś tutaj to określił, różne są trendy..albo różne sposoby na komplikowanie sobie życia.

Cytat:

Napisane przez elsene

Zwykle, gdy wszystko się samo układa, to coś z tego wychodzi.
A gdy się zastanawia "odezwie się czy się nie odezwie?" "zadzwonić czy nie zadzwonić?" to zwykle kończy się to, w najlepszym razie, letnio. ;]

Racja, takie rzeczy raczej się wie od razu, po pierwszym spotkaniu. Są pewnie odstępstwa od reguły typu kolega nieśmiały do granic możliwości, którego warto może za uszy pociągnąć ale nie w tym przypadku, autorka wyraźnie napisała, że pewny siebie to on jest.

**201803290936** · 2012-03-26, 07:55

Cytat:

Napisane przez SALIX

A ja stawiam teraz tezę (i mój Tż myśli tak samo), że jeśli przed spotkaniem, facet dzień w dzień pisał pierwszy i zabiegał o kontakt a nagle, dziwnym zbiegiem okoliczności, to się zmieniło i zamilkł - to raczej coś na tym spotkaniu było dla niego nieteges. Jednym słowem - nie zależy mu na związku. Luźne spotkania raz czasem - czemu nie, nic więcej.

Jak wyżej.

---------- Dopisano o 07:55 ---------- Poprzedni post napisano o 07:55 ----------

Cytat:

Napisane przez SALIX

mówcie co chcecie, ale uważam, że dwoje dorosłych ludzi, którzy mają się ku sobie i dobrze się rozumieją, w sposób NATURALNY potrafi się zapraszać, kontaktować, mieć dla siebie czas, bez zbędnego zastanawiania się i wyliczeń "ja 2x no to teraz jego ruch też 2 plus telefon". jak zaiskrzyło pomiędzy mną a moim Tżtem, nawet nie miałam się czasu zastanawiać nad tym, czy ja popełniam jakieś faux pas albo może on się za bardzo narzuca - obydwoje chcieliśmy ze sobą spędzać czas, więc po prostu to robiliśmy. żadne nie musiało wymyślać dla drugiego wymówek, czemu się nie odzywa "o jejku może jest nieśmiały/może nie ma czasu" bo się do tych spotkań rwaliśmy - ja z entuzjazmem, on z inicjatywą.
Ale cały w tym ambaras aby dwoje chciało na raz.

Amen.

szafiarka · 2012-03-26, 13:34

Facet zachowuje sie jak baba. Ja bym sobie odpuscila takiego kolesia jesli masz powazne zamiary.
Milosc sama przyjdzie i nie ma co na siłe szukac. To odrazu czuc, jak sie facet zachowuje, jak mu zalezy , a nie jak u Ciebie , ty wyczekujesz czy moze odpisze czy nie, czy moze zaprosi.
Kumplami mozecie zostac, ale jesli chcesz byc jego dziewczyna to mozesz sobie serce złamac.
Wiem, że nam łatwo mówić, bo Ty cos do niego czujesz ( da sie to wyczytac z postów) ale tutaj musi byc obustronna chemia a na siłe go w sobie nie rozkochasz.

**niereformowalna** · 2012-03-28, 00:57

Napisał wczoraj do mnie z pytaniem dlaczego się nie odzywam ...

laisla · 2012-03-28, 01:26

Cytat:

Napisane przez niereformowalna

Napisał wczoraj do mnie z pytaniem dlaczego się nie odzywam ...

**201803290936** · 2012-03-28, 07:34

Cytat:

Napisane przez niereformowalna

Napisał wczoraj do mnie z pytaniem dlaczego się nie odzywam ...

I co mu odpowiedziałaś?

Niestety, ale - tak jak podejrzewało tu kilka osób, mniej optymistycznie nastawionych i nie tłumaczących sobie wszystkiego frazesami w stylu "pewnie jest nieśmiały - trafiłaś na gościa, który najwidoczniej lubi mieć wszystko podane na tacy - dziewczyna niech się stara, niech za nim lata, całowanie się? chętnie, ale zaangażowanie? zapomnij. Podejrzewam, że on może mieć takich znajomości, jak ta, kilka lub jesteś dla niego po prostu chwilową zabawą. Dobrą zabawą, bo randki z nim są na pewno super (znałam takiego i spotkania z nim, jak już jakieś wyprosiłam, przyznaję się, były cudowne). Ale po spotkaniu cisza i miałam wrażenie, że czarna dziura go zassała.

Możliwe, że w końcu spotka dziewczynę, która zawróci mu w głowie i sam się będzie do niej odzywał i namawiał na spotkania, a o Tobie zapomni w jakieś 3 sekundy. Nie wchodź w to głębiej.

Facet jest niepoważny, albo udaje głupiego, skoro Ci rzuca pytaniem "czemu się nie odzywasz?".

szafiarka · 2012-03-28, 09:24

Cytat:

Napisane przez Doris1981

I co mu odpowiedziałaś?

Niestety, ale - tak jak podejrzewało tu kilka osób, mniej optymistycznie nastawionych i nie tłumaczących sobie wszystkiego frazesami w stylu "pewnie jest nieśmiały - trafiłaś na gościa, który najwidoczniej lubi mieć wszystko podane na tacy - dziewczyna niech się stara, niech za nim lata, całowanie się? chętnie, ale zaangażowanie? zapomnij. Podejrzewam, że on może mieć takich znajomości, jak ta, kilka lub jesteś dla niego po prostu chwilową zabawą. Dobrą zabawą, bo randki z nim są na pewno super (znałam takiego i spotkania z nim, jak już jakieś wyprosiłam, przyznaję się, były cudowne). Ale po spotkaniu cisza i miałam wrażenie, że czarna dziura go zassała.

Możliwe, że w końcu spotka dziewczynę, która zawróci mu w głowie i sam się będzie do niej odzywał i namawiał na spotkania, a o Tobie zapomni w jakieś 3 sekundy. Nie wchodź w to głębiej.

Facet jest niepoważny, albo udaje głupiego, skoro Ci rzuca pytaniem "czemu się nie odzywasz?".

100 % racji, mam takie same zdanie o NIM .

aante_e · 2012-03-28, 09:44

Cytat:

Napisane przez Doris1981

I co mu odpowiedziałaś?

Niestety, ale - tak jak podejrzewało tu kilka osób, mniej optymistycznie nastawionych i nie tłumaczących sobie wszystkiego frazesami w stylu "pewnie jest nieśmiały - trafiłaś na gościa, który najwidoczniej lubi mieć wszystko podane na tacy - dziewczyna niech się stara, niech za nim lata, całowanie się? chętnie, ale zaangażowanie? zapomnij. Podejrzewam, że on może mieć takich znajomości, jak ta, kilka lub jesteś dla niego po prostu chwilową zabawą. Dobrą zabawą, bo randki z nim są na pewno super (znałam takiego i spotkania z nim, jak już jakieś wyprosiłam, przyznaję się, były cudowne). Ale po spotkaniu cisza i miałam wrażenie, że czarna dziura go zassała.

Możliwe, że w końcu spotka dziewczynę, która zawróci mu w głowie i sam się będzie do niej odzywał i namawiał na spotkania, a o Tobie zapomni w jakieś 3 sekundy. Nie wchodź w to głębiej.

Facet jest niepoważny, albo udaje głupiego, skoro Ci rzuca pytaniem "czemu się nie odzywasz?".

**niereformowalna** · 2012-03-28, 10:08

Nic mu nie odpowiedziałam
Doszłam do wniosku,że powinnam dać sobie spokój .
Mam nauczkę,żeby się nie nakręcać i zamiast tym co czuję pokierować się czasami rozumem . Nieśmiały to on nie jest , wręcz przeciwnie , więc faktycznie chyba nie chce mu się kiwnąć palcem,bo jest przekonany,że ja się odezwę ...
Nie tym razem !
Bardzo Wam dziękuję

Poza tym od wczoraj piszę sobie z kolegą mojej przyjaciółki i zaproponował wyjście na spacer

**201803290936** · 2012-03-28, 10:15

Cytat:

Napisane przez niereformowalna

Nic mu nie odpowiedziałam
Doszłam do wniosku,że powinnam dać sobie spokój .
Mam nauczkę,żeby się nie nakręcać i zamiast tym co czuję pokierować się czasami rozumem . Nieśmiały to on nie jest , wręcz przeciwnie , więc faktycznie chyba nie chce mu się kiwnąć palcem,bo jest przekonany,że ja się odezwę ...
Nie tym razem !
Bardzo Wam dziękuję

Poza tym od wczoraj piszę sobie z kolegą mojej przyjaciółki i zaproponował wyjście na spacer

Oprócz przypadków chorobliwej nieśmiałości, jeszcze w życiu nie widziałam, aby facet nie podjął zdecydowanych działań, jeżeli kobieta mu się spodobała i chodziło mu o coś więcej, niż spotkanie od czasu do czasu, dla pomacania się. Każdy mój kumpel, nawet nieśmiały, jak widzi na horyzoncie dziewczynę i czuje, że "ona jest dla mnie", to działa. Co oczywiście nie wyklucza działań i rzucania propozycjami ze strony dziewczyny, wręcz przeciwnie. Ale że tak się wyrażę, zainteresowanie płynie wtedy w naturalny, niewymuszony sposób z obydwu stron, a nie takie "najpierw super spotkanie, a potem zero odzewu". Są wyjątki, jakieś tam odstępstwa od reguły, ale to jest nikły procent przypadków.

Idź na spacer, ale się nie nakręcaj za bardzo.

aante_e · 2012-03-28, 11:47

Fajnie, że tak to się skończyło, a nie że zasypałaś go milionem smsów

Wątek dla potomnych w podobnych sytuacjach.

Też jestem zdania, że jak osoby poczują chemię do siebie to nawet nieśmiałosć przezwyciężą, dostają wręcz skrzydeł i działają. Moje poważne związki zawsze się tak zaczynały i nie miałam czasu na rozkminy, bo zanim pomyślałam to już siedziałam na piwie

szafiarka · 2012-03-28, 12:09

tylko nie mow że jest on (ten o ktorym wątek) spod znaku koziorożca

**niereformowalna** · 2012-03-28, 12:14

Nawet jak się odezwie do mnie po jakimś czasie i mnie gdzieś zaprosi to się nie zgodzę

Tak fajnie się zapowiadało , ale widocznie to nie ten , a ja nie jestem TĄ i tyle

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Cytat:

Napisane przez szafiarka

tylko nie mow że jest on (ten o ktorym wątek) spod znaku koziorożca

Zaraz sprawdzę na fb datę urodzenia

a dlaczegooo ?

2012-03-25, 21:35	#131
201607110949 Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-02 Wiadomości: 16 560	Dot.: Zachowanie faceta po rance ... mówcie co chcecie, ale uważam, że dwoje dorosłych ludzi, którzy mają się ku sobie i dobrze się rozumieją, w sposób NATURALNY potrafi się zapraszać, kontaktować, mieć dla siebie czas, bez zbędnego zastanawiania się i wyliczeń "ja 2x no to teraz jego ruch też 2 plus telefon". jak zaiskrzyło pomiędzy mną a moim Tżtem, nawet nie miałam się czasu zastanawiać nad tym, czy ja popełniam jakieś faux pas albo może on się za bardzo narzuca - obydwoje chcieliśmy ze sobą spędzać czas, więc po prostu to robiliśmy. żadne nie musiało wymyślać dla drugiego wymówek, czemu się nie odzywa "o jejku może jest nieśmiały/może nie ma czasu" bo się do tych spotkań rwaliśmy - ja z entuzjazmem, on z inicjatywą. Ale cały w tym ambaras aby dwoje chciało na raz.

2012-03-26, 13:34	#140
szafiarka Zadomowienie Zarejestrowany: 2010-05 Wiadomości: 1 170	Dot.: Zachowanie faceta po rance ... Facet zachowuje sie jak baba. Ja bym sobie odpuscila takiego kolesia jesli masz powazne zamiary. Milosc sama przyjdzie i nie ma co na siłe szukac. To odrazu czuc, jak sie facet zachowuje, jak mu zalezy , a nie jak u Ciebie , ty wyczekujesz czy moze odpisze czy nie, czy moze zaprosi. Kumplami mozecie zostac, ale jesli chcesz byc jego dziewczyna to mozesz sobie serce złamac. Wiem, że nam łatwo mówić, bo Ty cos do niego czujesz ( da sie to wyczytac z postów) ale tutaj musi byc obustronna chemia a na siłe go w sobie nie rozkochasz. __________________

2012-03-28, 00:57	#141
niereformowalna BAN stały Zarejestrowany: 2012-02 Lokalizacja: daleko od domu Wiadomości: 73	Dot.: Zachowanie faceta po rance ... Napisał wczoraj do mnie z pytaniem dlaczego się nie odzywam ...

2012-03-28, 10:08	#146
niereformowalna BAN stały Zarejestrowany: 2012-02 Lokalizacja: daleko od domu Wiadomości: 73	Dot.: Zachowanie faceta po rance ... Nic mu nie odpowiedziałam Doszłam do wniosku,że powinnam dać sobie spokój . Mam nauczkę,żeby się nie nakręcać i zamiast tym co czuję pokierować się czasami rozumem . Nieśmiały to on nie jest , wręcz przeciwnie , więc faktycznie chyba nie chce mu się kiwnąć palcem,bo jest przekonany,że ja się odezwę ... Nie tym razem ! Bardzo Wam dziękuję Poza tym od wczoraj piszę sobie z kolegą mojej przyjaciółki i zaproponował wyjście na spacer

2012-03-28, 11:47	#148
aante_e Miss Pudernica Zarejestrowany: 2007-10 Wiadomości: 6 951	Dot.: Zachowanie faceta po rance ... Fajnie, że tak to się skończyło, a nie że zasypałaś go milionem smsów Wątek dla potomnych w podobnych sytuacjach. Też jestem zdania, że jak osoby poczują chemię do siebie to nawet nieśmiałosć przezwyciężą, dostają wręcz skrzydeł i działają. Moje poważne związki zawsze się tak zaczynały i nie miałam czasu na rozkminy, bo zanim pomyślałam to już siedziałam na piwie __________________ Marzenia same się nie spełniają, marzenia się spełnia.

2012-03-28, 12:09	#149
szafiarka Zadomowienie Zarejestrowany: 2010-05 Wiadomości: 1 170	Dot.: Zachowanie faceta po rance ... tylko nie mow że jest on (ten o ktorym wątek) spod znaku koziorożca __________________

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)