Dzieci Listopad-Grudzień 2010

[GoodNight]

Dobry.

NIe chcę zapeszac ale cichutko powiem, ze chyba wychodzimy na prostą...

[_Cassie_]

Hej

Goodnight super, że już macie się lepiej. A jak tam chrzciny się udały?

Mojej Gabi odwidziało się jedzenie zupki. Myślałam, że dam jej spokój na parę dni to jej przejdzie, ale nic z tego Macie jakieś sposoby na niejadków?? Nie mam pojęcia co robić, bo do tej pory wszystko ładnie jadła

[kotek81]

Goodnight super

Cassie a moze spróbuj tak mało pedagogicznie - włącz bajkę czy reklamy? moja jak się zapatrzy w tv to wszystko wciąga ale też z nią lekko nie mam bo nie lubi gryźć a teraz chyba dodatkowo utrudniają sprawę 4 bo dwie już się przebiły troszkę a dwie pozostałe ma dziasła jak banie - więc zupa tylko z kluskami lub ryżem żeby za wiele do gryzienia nie było, drugiego dania wcale nie chce jeść

[moniak85]

Napisane przez _Cassie_

Mojej Gabi odwidziało się jedzenie zupki. Myślałam, że dam jej spokój na parę dni to jej przejdzie, ale nic z tego Macie jakieś sposoby na niejadków?? Nie mam pojęcia co robić, bo do tej pory wszystko ładnie jadła

a jaką jej dajesz zupkę?

[_Cassie_]

Kotek już myślałam o tym, żeby jej włączyć telewizor, ale obawiam się, że jak się przyzwyczai to już nic nie zje bez tv. A ogólnie z jedzeniem nie jest najgorzej, bo oprócz tej zupki to raczej wszystko je, drugie wcina aż się uszy trzęsą, zwłaszcza mięso i u nas to raczej nie przez zęby, bo ostatnio wylazły wszystkie trójki, więc ma już wszystkie oprócz piątek, które podobno wychodzą dopiero koło 2 urodzin.

moniak zupki różne, zależy co ugotuje m.in rosół, krupnik, ogórkowa, kalafiorowa itd jedynie pomidorowej nie daje, bo kiedyś ją wysypało

[GoodNight]

Mój wciągnie każdą zupę oprócz ogórkowej Miał (raz próbowałam podac) odruch wymiotny jak spróbował Za to z mięsem mam problem. Nie bardzo lubi. Chyba ze mięso z rosołu

[kotek81]

Cassie To może zamiast zupy daj jej same warzywka w kawałkach - w końcu nigdzie nie jest napisane, ze zupa jest niezbędna do życia - tym bardziej, ze jak piszesz wszystko inne ładnie zjada

[melabn]

Czesc
Moja Justyna to i zje wszystko ale w minimalnych ilosciach , raczej rozgrzebuje niz zjada niestety

[kotek81]

Mela a gdzieś ty była jak cię nie było?

[_Cassie_]

Kotek dobry pomysł z tymi warzywkami, nie wiem czemu człowiek myśli tak schematycznie, że na pierwsze musi być zupa... Jutro spróbuje

[kotek81]

My byłyśmy dzis na szczepieniu - szczerze to myślałam, ze mi jej nie zaszczepi bo w sobotę 2 razy zwymiotowała no i ta temperatura przez sobotę i niedzielę... ale lekarka stwierdziła, że to był albo lekki wirus albo przez te nieszczęsne czwórki idące hurtem i nie widzi przeciwwskazań do szczepienia... no i tym sposobem mamy spokój ze szczepieniami na najbliższe 3,5 roku

Cassie no i jak przeszło z tymi warzywkami czy też się krzywiła?

[GoodNight]

Napisane przez kotek81

My byłyśmy dzis na szczepieniu - szczerze to myślałam, ze mi jej nie zaszczepi bo w sobotę 2 razy zwymiotowała no i ta temperatura przez sobotę i niedzielę... ale lekarka stwierdziła, że to był albo lekki wirus albo przez te nieszczęsne czwórki idące hurtem i nie widzi przeciwwskazań do szczepienia... no i tym sposobem mamy spokój ze szczepieniami na najbliższe 3,5 roku

Cassie no i jak przeszło z tymi warzywkami czy też się krzywiła?

Ja na twoim miejscu bym sie bała szczepic. Pewnie sama odczekałabym jeszcze troche. Nam tez zostało to osttanie szczepienie ale teraz to duuuzo czasu minie zanim pojdziemy.

[kotek81]

Poszłam bo na dziś miałam umówiony termin (przekładałam już 2 razy z powodu choroby). Pomyślałam, ze nie zaszkodzi jak ją lekarka obejrzy ale byłam na 99% pewna,ze mi jej nie zaszczepi a tu zonk
Myślę, ze lekarka wie co robi...

Zresztą już kiedyś mi ją zaszczepili pomimo niewielkiego kataru i pokasływania bo ponoć tak drobna infekcja nie jest przeciwwskazaniem do szczepienia - nawet w ulotce od jakiejś szczepionki pisało, ze można podać przy niewielkiej infekcji wirusowej...

[_Cassie_]

Kotek powiem Ci, że całkiem nieźle poszło co prawda nie zjadła porażającej ilości, bo każdego po trochu spróbowała (brokuł ewidentnie jej zasmakował), ale zawsze coś. Na razie zostanę przy tych warzywkach, a za jakiś czas spróbuje znowu z zupką.

Co do szczepienia to też słyszałam, że drobna infekcja nie jest przeciwwskazaniem, ale ja też bym się jednak bała zaszczepić.

[moniak85]

Napisane przez _Cassie_

Kotek powiem Ci, że całkiem nieźle poszło co prawda nie zjadła porażającej ilości, bo każdego po trochu spróbowała (brokuł ewidentnie jej zasmakował), ale zawsze coś. Na razie zostanę przy tych warzywkach, a za jakiś czas spróbuje znowu z zupką.

Co do szczepienia to też słyszałam, że drobna infekcja nie jest przeciwwskazaniem, ale ja też bym się jednak bała zaszczepić.

Wiki kocha brokuła dzisiaj tak wcinała, że szok

[_Cassie_]

Hej kobietki!

A co tu taka cisza? U was też taka parszywa pogoda?

U nas dalej na tapecie jedzenie, a raczej niejedzenie Gabrysia odmówiła jedzenia kaszki, a do tej pory dostawała ją na śniadanie i na kolację. Próbowałam zmienić jej smak, ale nic to nie dało. Stąd moje pytanie: co Wasze dzieciaczki jedzą na śniadanie i na kolację? I ile mleka piją w ciągu dnia? Moja do tej pory mleko dostawała tylko w formie kaszki i nie mam pojęcia czym ją teraz zastąpić...

Aha i jeszcze wszystkiego najlepszego dla wszystkich maluszków z okazji ich święta!

[kotek81]

Moja rano i wieczorem pije kaszę mannę na mleku z kartonu - rano różnie od 20ml do 200ml, wieczorem 200-270ml w ciągu dnia zjada jeszcze serek homogenizowany - no i to na tyle z produktów mlecznych. Według mnie jej wystarczy - za to szlag mnie trafia bo oprócz tego co wymieniłam potrafi nie zjeść przez cały dzień nic innego

[GoodNight]

Oj to widze, ze nie tylko moje dziecko swiruje z jedzeniem. Nawet ostatnio spisałam co jadł:

6:00 mleko 220ml

9:00 jajecznica +kakao

10:00 grzanka + kakao

12:00 jogurt

13:30 mleko 120ml

16:30 mleko 220ml

17:00 banan

19:00 3 łyżki kaszy, 1/2 parówki, 1/2 kromki chleba z masłem

20:00 mleko 150ml


Odmówil zjedzenia zupy jarzynowej, dlatego menu bez konkretnmego posiłku. Ale mam mu wciskac na siłe? Bez sensu.

A na śniadanie robie mu kasze albo jajecznice lub nalesniki albo gofry. Dzisiaj były gofry. Najlepiej bez dodatków. I oczywissice obowiązkowo kakao.

[moniak85]

Napisane przez _Cassie_

Hej kobietki!

A co tu taka cisza? U was też taka parszywa pogoda?

U nas dalej na tapecie jedzenie, a raczej niejedzenie Gabrysia odmówiła jedzenia kaszki, a do tej pory dostawała ją na śniadanie i na kolację. Próbowałam zmienić jej smak, ale nic to nie dało. Stąd moje pytanie: co Wasze dzieciaczki jedzą na śniadanie i na kolację? I ile mleka piją w ciągu dnia? Moja do tej pory mleko dostawała tylko w formie kaszki i nie mam pojęcia czym ją teraz zastąpić...

Aha i jeszcze wszystkiego najlepszego dla wszystkich maluszków z okazji ich święta!

witam
Wiki zaraz po przebudzeniu je mleko 210, ale tyle nie zjada zostawi nieraz 100ml... drugi raz mleko zjada po myciu/kąpaniu ok. 21.30 180ml, ale też nie zjada wszystkiego

a więc:
ok. 8.30 mleko 210
ok. 12.00 posiłek - parówka z brokułem lub ugotowana manna z owocami
ok. 15.30 po drzemce obiadek zazwyczaj zupa
19.00 jogurt - np. duże monte
21.30 mleko 180

Napisane przez GoodNight

Oj to widze, ze nie tylko moje dziecko swiruje z jedzeniem. Nawet ostatnio spisałam co jadł:

6:00 mleko 220ml

9:00 jajecznica +kakao

10:00 grzanka + kakao

12:00 jogurt

13:30 mleko 120ml

16:30 mleko 220ml

17:00 banan

19:00 3 łyżki kaszy, 1/2 parówki, 1/2 kromki chleba z masłem

20:00 mleko 150ml


Odmówil zjedzenia zupy jarzynowej, dlatego menu bez konkretnmego posiłku. Ale mam mu wciskac na siłe? Bez sensu.

A na śniadanie robie mu kasze albo jajecznice lub nalesniki albo gofry. Dzisiaj były gofry. Najlepiej bez dodatków. I oczywissice obowiązkowo kakao.

jej, wydaje mi się, że trochę za często je Twoje dziecko i pewnie dlatego nie chce już jeśc normalnego posiłku - zupy... takie jest moje zdanie

[GoodNight]

Tyle, ze on nie zje nigdy wszytskiego. Jak zrobie mu jajecznice z 1 jaja to i tak zje pół. Na opakowaniu kaszy jest napisane zeby porcje przygotowac ze 150ml wody- robię z 75ml i nigdy wszytskiego nie zje.

Zupę jadł zawsze chętnie. Po tej chorobie wrócilismy do częstego mleka i dlatego nie chce jesc obiadu. Jescze niedawno w tym menu mleko było raz (tylko rano). A popołudniu zamiast mleka była właśnie zupa.

[moniak85]

a spróbuj mu zrobić takie dłuższe przerwy 3,5 h między posiłkami, wydaje mi się, że wtedy będzie jadł chętniej jak zgłodnieje

[_Cassie_]

U nas do tej pory wyglądało to tak:

7.00 - kaszka na 240 ml mleka
11.00 - zupka (obecnie warzywka)
15.00 - drugie danie czyli to co my jemy
17.00 - serek homogenizowany (jogurtu się nie tknie)
19.00 - kaszka (tyle samo co rano)

No obecnie bunt na kaszę, zje ledwie kilka łyżeczek.. Próbowałam jej robić kanapki, ale zjada tylko to co się na nich znajduje, chleba już nie... W międzyczasie podjada owoce. Najbardziej lubi winogrona.

Goodnight jestem w szoku ile Twoje dziecię pije mleka. Poddałaś mi dobry pomysł, muszę spróbować z kakaem. A jakie podajesz?

Kotek widzę, że z Izy faktycznie niezły niejadek. No ale przynajmniej to mleko Ci zjada... A owoców żadnych nie lubi?

Moniak parówka z brokułem mnie rozwaliła

[moniak85]

Napisane przez _Cassie_

Moniak parówka z brokułem mnie rozwaliła

nic na to nie poradzę , jak tak uwielbia

[kotek81]

Napisane przez _Cassie_

Kotek widzę, że z Izy faktycznie niezły niejadek. No ale przynajmniej to mleko Ci zjada... A owoców żadnych nie lubi?

lubi wszystkie... - polizać raz, rozgnieść, upaćkać wszystko i zostawić

Nie wiem co jej się porobiło - kiedyś wcinała wszystko jak leci - jak dzieciaczki w jej wieku jadły po 120ml zupy to ona już wciągała po 190ml i to czasami 3 razy dziennie

A żeby było ciekawiej to jak ładnie jadła to waga praktycznie stała w miejscu - jak teraz je tyle co kot napłakał to waga całkiem ładnie idzie do góry

Od urodzenia do roku jadła ładnie i naprawdę sporo i przybrała w tym czasie.... 4,24kg a od roku do 1,5 roku ok 2,5kg
no i bądź tu człowieku mądry

[_Cassie_]

Napisane przez kotek81

Od urodzenia do roku jadła ładnie i naprawdę sporo i przybrała w tym czasie.... 4,24kg a od roku do 1,5 roku ok 2,5kg
no i bądź tu człowieku mądry

Widocznie je tyle ile potrzebuje skoro waga ładnie idzie w górę Moja od roku do teraz przybrała 1 kg, a do tej pory jadła naprawdę duuużo.

Kotku wzięłam sobie do serca twoje słowa odnośnie smoczka i pierwsza noc bez smoczka za nami i nie było wcale tak źle jak się spodziewałam. Przed zaśnięciem trochę popłakiwała, ale w miarę szybko usnęła i spała całą noc bez żadnej pobudki. Co prawda obudziła się o 5 rano, ale ewidentnie była głodna, bo wołała am am. Nic dziwnego skoro na kolację zjadła tylko kilka łyżek kaszy. Za to po przebudzeniu wcięła całą michę

[kotek81]

Cassie oby tak dalej

[melabn]

Ja sie tylko witam bo nie mam weny na pisanie

[GoodNight]

Cassie ależ fajnie, ze tak sie udało bez smoka. Teraz tylko musisz byc konsekwentna i pojdzie Ja się tak wymądrzam a moje dziecie wlasnie zasypia ze smokiem.
Kakao robie mu zwykłe rozpuszczalne Puchatek albo Nesquick. Teraz mam z Biedronki Quick Cao, też dobre.
Wiesz ja tez jestem w szoku jak widze ile on tego mleka wypija ale poprostu nie umie się powstrzymac . Zaraz po przebudzeniu woła "leko" i musze leciec z butlą Ale ja tez dłuuuugo piłam mleko. Do tej pory uwielbiam.
Dzis nauczył sie mowic "kakao" czyli kakao i "aut" czyli auto

Do godz.12 zjadł:

6:00 mleko 220ml

9;30 kasza z grzanką (nie pytajcie co to za połączenie, sama nie wiem)

12:00 mleko 120ml

[_Cassie_]

Wiem dziewczyny, że najgorsze dopiero przede mną, ale muszę być twarda, bo ona zaczęła się niebezpiecznie przywiązywać do smoczka. Myślałam, że po basenie padnie od razu, ale jednak trochę popłakiwała i musiałam ją ponosić i utulić zanim zasnęła. Zobaczymy jak będzie wieczorem...

Goodnight wczoraj wynalazłam w szafce nesquicka i jej zrobiłam, ale coś nie była przekonana jeszcze kiedyś spróbuje, bo ona zwykle tak reaguje na nowości i trzeba jej po kilka razy proponować zanim coś załapie.

Co do ilość mleka wypijanego przez twojego synka to nie mówię, że to źle. Myślę, że w tym wieku im więcej dziecko mleka pije tym lepiej. W końcu to najlepsze źródło wapnia. Chciałabym żeby moja tyle piła

I za nowe słówka. Moja głównie mówi początki wyrazów np. ka (na kakao). Po za tym ostatnio nauczyła się mówić chodź co brzmi mniej więcej "oć tu", i ja się pytam gdzie to mówi "tam" i pokazuje paluszkiem

[GoodNight]

On generalnie bardzo mało mówi. Cos tam po swojemu bardziej, mąż się śmieje, ze w dialekcie mandaryńskim

Kakao polubił od razu. Pije przes słomke i jest bardzo dumny z siebie