Seks

[ikets]

Napisane przez Shemreolin

A mogłybyscie pobawić sie w jakas grę? Poprzebierac sie np. za pielęgniarke albo kelnerke i odegrac jakies przedstawienie?

marzy mi sie , ale ciuszki troszke kosztują...
moze uznacie mnie za wariatke, ale kręci mnie "napad/włamanie"... ups
jeszcze nie miałam okazji, ale kiedys...

[vanilla_sky]

Napisane przez Shemreolin

A mogłybyscie pobawić sie w jakas grę? Poprzebierac sie np. za pielęgniarke albo kelnerke i odegrac jakies przedstawienie?

tego jeszcze nie robilam bo nie mam kasy/ inwencji zeby skombinowac odpowiednie akcesoria/ stroje zreszta na razie mi dobrze z tym co mam. ale kto wie, moze kiedys

[pixie7]

Napisane przez vanilla_sky

no nie wiem, w rozmowie itp tego nie czuc - moze zle sie wyrazilam, bo taka przestrzen personalna pewnie jest podobna a mimo to czuc roznice w kontaktach. mniej takiego poklepywania (moze to te zle skojarzenia z sexual harassement ), dotykania, a cmokania to w ogole nie ma. hugs czesto tez sa takie jakby sie obejmowalo zdechla rybe - niezbyt wylewne. ale moze ja po prostu na takich ludzi trafialam? zas podawanie reki jak najbardziej.

Pewnie coś w tym jest, że obawy o "sexual harassement" opanowały kontakty międzyludzkie, wcale bym się nie zdziwiła...
Wiem o czym mówisz, z tymi sflaczałymi uściskami, zdarzają się nie tylko w Stanach, gorzej że u nas często kobiety podają w ten sposób rękę - normalnie krew może zalać.

Napisane przez Shemreolin

A mogłybyscie pobawić sie w jakas grę? Poprzebierac sie np. za pielęgniarke albo kelnerke i odegrac jakies przedstawienie?

Też jeszcze nie próbowałam, ale miałabym wielką ochotę!..

[vanilla_sky]

Napisane przez pixie7

Wiem o czym mówisz z tym sflaczałymi uściskami, zdarzają się nie tylko w Stanach, gorzej że u nas często kobiety podają w ten sposób rękę - normalnie krew może zalać.

tu jestem uprzedzona - jak pierwszy uscisk dloni jest jak "zdechla ryba" to przyznam ze ciezko mi potem zatrzec to wrazenie - oczywiscie kazdy sie moze zrehabilitowac, ale po tym akurat ciezko

[pixie7]

Napisane przez vanilla_sky

tu jestem uprzedzona - jak pierwszy uscisk dloni jest jak "zdechla ryba" to przyznam ze ciezko mi potem zatrzec to wrazenie - oczywiscie kazdy sie moze zrehabilitowac, ale po tym akurat ciezko

No to mamy coś wspólnego

[vanilla_sky]

apropos kelnerek i pielegniarek, to tak daleko nie posunelam sie, ale czesto lubie jak TZ powie mi do ucha cos niecenzuralnego czy ja jemu. co sprawia sie, ze czuje sie troche jakbym nie byla soba - tez podchodzi pod "granie"
p.s. po angielsku jednak duzo latwiej przychodzi mowienie niecenzuralnych slow. nie wiem czy bym mogla po polsku

Napisane przez pixie7

No to mamy coś wspólnego

no! to przynajmniej wiem, ze raczej sie do mnie nie uprzedzisz jak sie nam kiedys przyjdzie spotkac

[pixie7]

Napisane przez vanilla_sky

p.s. po angielsku jednak duzo latwiej przychodzi mowienie niecenzuralnych slow. nie wiem czy bym mogla po polsku

Zgadzam się. Pomimo, że zna się znaczenie danego słowa, brak jakichś konotacji emocjonalnych z nim, sama nie wiem jak to wyrazić... Pewnie rzecz w tym, że każdy jezyk, którego nauczymy się później niż we wczesnym dzieciństwie, zostaje "zapisany" w innej części mózgu niż ten ojczysty (czy nawet trzy ojczyste), choćbyśmy mówiły w nim idelanie.
Ja też czuję się troszkę inną osobą, kiedy posługuję się obcym językiem.
Najgorzej, kiedy język użytkowany jest tym obcym i dla nas i dla partnera - nieporozumienia związane z odrębnymi tłumaczeniami murowane...

[Shemreolin]

Napisane przez vanilla_sky

apropos kelnerek i pielegniarek, to tak daleko nie posunelam sie, ale czesto lubie jak TZ powie mi do ucha cos niecenzuralnego czy ja jemu. co sprawia sie, ze czuje sie troche jakbym nie byla soba - tez podchodzi pod "granie"
p.s. po angielsku jednak duzo latwiej przychodzi mowienie niecenzuralnych slow. nie wiem czy bym mogla po polsku

To takie świntuszenie Właśnie dzisiaj spytałam TŻ czy on lubi sobie tak poświntuszyc i powiedział, że czasami tak. Mnie zastanawia to, że on od wielkiego dzwonu wyda z siebie jakis odgłos w czasie seksu, a ja w zasadzie cały czas wydaje odgłosy. Oczywiscie nie wrzeszczę jak nawiedzona, ale wzdychania i pojękiwanie to u mnie normalne. Chociaż czasami potrafie byc zupełnie cicho.

No i jeszcez lubie patrzec TŻ w oczy jak sie kochamy. Zawsze patrze na niego i czuję cos niesamowitego, szczególnie jak widze, że on zaraz będzie miał orgazm. Tylko, że on często chowa sie od mojego wzroku. Dzisiaj zapytałam go o to i powiedział mi, że sie wstydzi trochę. To ciekawe, bo podobno to mężczyźni lubią patrzeć a kobiety zamykają oczy.

[szczesciarka]

Swój pierwszy raz przeżyłam w wieku prawie 18 lat z chłopakiem z którym byłam 10 miesięcy ,było fajnie .Jestem z nim do dzisiaj (prawie 3 lata) i nie żałuję ,zrobiłam to z miłości...
Co do sexu w trójkątach u mnie by nie przeszedł ,nie wyobrażam sobie ani 2 mężczyzn w łożku ani jeszcze jednej kobiety poza mną.Nie chcę aby ktoś mnie dotykał a jeszcze bardziej nie zniosłabym widoku jakby jakaś kobieta pieściła mojego chłopaka nie wspomnę o sexie .Jestem chyba zbyt zazdrosna ,zresztą myślę że z moim TŻ jest tak super (za każdym razem lepiej) ,że nie potrzeba nam nikogo więcej (to zdanie także mojego kochanego).
Nie potrafiłabym uprawiać sexu na sucho ,czyli bez żadnych uczuć wyższych .Lubię się kochać ale nie jest to najważniejszym elementem w moim życiu.Bardziej mi zależy na emocjonalnych sprawach i dobrym kontakcie z partnerem.
W łóżku nie jestem "kłodą" myślę ,że każdy powinien mieć swoje "5 minut" .
Co do kobiet to nigdy nie całowałam się z żadną i nie zamierzam ,nie pociąga mnie coś takiego.Ale ogólnie nie mam nic przeciwko jeśli komuś odpowiada...

[vanilla_sky]

Napisane przez pixie7

Zgadzam się. Pomimo, że zna się znaczenie danego słowa, brak jakichś konotacji emocjonalnych z nim, sama nie wiem jak to wyrazić... Pewnie rzecz w tym, że każdy jezyk, którego nauczymy się później niż we wczesnym dzieciństwie, zostaje "zapisany" w innej części mózgu niż ten ojczysty (czy nawet trzy ojczyste), choćbyśmy mówiły w nim idelanie.

dokladnie - o te knotacje chodzi. jezyk ojczysty to jak rodzina, za swojski by sie seksownie czuc z nim... przynajmniej dla mnie chociaz pewnie jakbym miala polskiego TZ to pewnie bym sie w koncu oswoila.

Napisane przez pixie7

Ja też czuję się troszkę inną osobą, kiedy posługuję się obcym językiem.
Najgorzej, kiedy język użytkowany jest tym obcym i dla nas i dla partnera - nieporozumienia związane z odrębnymi tłumaczeniami murowane...

no u nas tak troche jest, nieporozumienia sie zdarzaja - "lost in translation" ale czesciej jezyk to moja deska ratunkowa w klotniach i siegam po te wymowke czesciej niz powinnam. mowie wtedy: no nie wiem moj drogi, moze zle sie wyrazilam, a moze to ta bariera jezykowa...

Napisane przez Shemreolin

To takie świntuszenie Właśnie dzisiaj spytałam TŻ czy on lubi sobie tak poświntuszyc i powiedział, że czasami tak. Mnie zastanawia to, że on od wielkiego dzwonu wyda z siebie jakis odgłos w czasie seksu, a ja w zasadzie cały czas wydaje odgłosy. Oczywiscie nie wrzeszczę jak nawiedzona, ale wzdychania i pojękiwanie to u mnie normalne. Chociaż czasami potrafie byc zupełnie cicho.

moj tez byl milczkiem na poczatku, okazalo sie, ze ze wstydu. wybilam mu to z glowy. spronbuj moze ze swoim pogadac o tym? albo poprobuj po kieliszku wina czy cos, moze wtedy sie bardziej wyluzuje? trudno mi ocenic bo nie wiem jaka jest wasza sytuacja...

[kimi1000]

ja swój pierwszy raz miałam w wieku 18 lat i było tak dziko, nieciekawie, ale jest ok, napiszcie czy z tym chłopakiem co z nim byłyscie pierwszy raz, to czy długo byłyscie i czy nie miałyscie oporów przed sory za wyrazenie nastepnym, czyli doswiadceniami z innymi? bo ja ciągle jestem z tym pierwszym. Wielu rzeczy juz próbowalismy uważam ż e to sprawa wzajemnego zaufania. Shemreolin super wątek - pozdrawiam

[Shemreolin]

Napisane przez vanilla_sky

moj tez byl milczkiem na poczatku, okazalo sie, ze ze wstydu. wybilam mu to z glowy. spronbuj moze ze swoim pogadac o tym? albo poprobuj po kieliszku wina czy cos, moze wtedy sie bardziej wyluzuje? trudno mi ocenic bo nie wiem jaka jest wasza sytuacja...

Ja go dzisiaj spytałam i on sie po prostu krępuje, a mnie bardzo podnieca to jak mu sie czasami wyrwie jakiś jęk albo westchnienie. Chciałabym by był bardziej hałaśliwy. Ale on powiedział, że mu sie to kojarzy z tanim pornolem, gdzie wszyscy jęczą. A fakt faktem, że jak sie napije to jakoś częsciej wzdycha.

Zreszta co ciekawe ja lubię jak sie napije. Wtedy jest bardziej spontaniczny i przestaje być taki sztywny. Zaczyna mi prawic komplementy, obejmuje mnie, całuje w szyję i robi się strasznie seksowny. A normalnie jest bardzo spięty i boi sie pokazywać uczucia. Zazwyczaj jak cos robi to wygląda to tak jakby był zażenowany.

[UkrytyPodNickiem]

nie bede sie obnazał w tym temacie aczkolwiek zdarzylo sie cos czego zapomniec sie po prostu nie da.pojechalismy rowerkami poza miasto...gdzies w pole z zamiarem kapieli slonecznej...wyladowalism y na dosyc wysokim wzniesieniu z ktorego roztaczal sie niesamowity widok na doline w ktorej plynela rzeczka...lezelismy w łanach zboża...zaczelismy sie kochac...gdy nasze ciala oblewał pot a odgłosy unosiły sie nad polem...uslyszelismy potezny grzmot ! nad nami wisiala ciezka granatowa chmura...w momencie gdy oboje przezywalismy cudowne chwile zaczelo padac...cieszylismy sie ze jestesmy razem i czujemy sie szczesliwi...patrzylismy w niebo jak spadaja krople deszczu ktore chlodzily nasze ciała...gdy odjezdzalismy z tego miejsca powiedzialem do niej...z tego zboza bedzie dobry chleb!

[sylwia18]

UkrytyPodNickiem jakiś ty romantyczny

[zabciam]

ja tam sie cmokam praktycznie tlko z moimi 2-3 kolezankami, włąsciwie przyjaciólkami, alebo jak jakoesjs kolezanki bardzo długo nie widziałam to cmokasek na powitanie ok

co do przebierania sie... hmmm.. bardzo rajcujace wskoczyc sobie w takie struj sexi pielegniareczki, albo pokojówki w fartuszku ledwie zakrywajacym "bubdzie" jak np w "American Pie wesele"

sorki za te literówki:P

http://allegro.pl/show_item.php?item=57542536 a moze cos takiego?
http://allegro.pl/show_item.php?item=58194807 a moze króliczek?
http://allegro.pl/show_item.php?item=57025180 pokojówka?

[pixie7]

Nawiązując poniekąd do przebrań i plenerów...

Chłopak mojej koleżanki jest lekarzem-stażystą, często zostaje na nocnym dyżurze. Któregoś razu przywieziono cięższy przypadek, wymagający interwencji lekarza głównego. Chłopak idzie do "kanciapy", puka, woła - nic. Za parę minut drzwi się otwierają, rozczochrany lekarz główny biegnie do pacjenta. A w kanciapie ... drzwi szafy przytrzymuje elegancko wymanikiurowany palec wskazujący z czerwonym tipsem.

[sylwia18]

hahaha

[Pomadka]

Napisane przez pixie7

Nawiązując poniekąd do przebrań i plenerów...

Chłopak mojej koleżanki jest lekarzem-stażystą, często zostaje na nocnym dyżurze. Któregoś razu przywieziono cięższy przypadek, wymagający interwencji lekarza głównego. Chłopak idzie do "kanciapy", puka, woła - nic. Za parę minut drzwi się otwierają, rozczochrany lekarz główny biegnie do pacjenta. A w kanciapie ... drzwi szafy przytrzymuje elegancko wymanikiurowany palec wskazujący z czerwonym tipsem.

Przyjemna historyjka...

Całusy na powitanie? Jak najbardziej, ale tylko z koleżankami, które znam. Obcym /nowopoznanym/ mówię-NIE.
Nauczyłam się rozdawać "mlaskacze" w liceum, gdzie była typowo babska szkoła i klasyczna damska klasa z wychowawczynią-damą na czele. To się działo rano przy powitaniu porannym, 29 cmokających dziewczyn...

Poza tym ciekwy wątek. Niektórzy mnie zaskoczyli [na +]... POdziwiam wszystkie dziewczyny, które napisały w śmiały i odważnym sposób od swoich intymnych przeżyciach. Ja nie umiem...

[cattt]

Napisane przez Pomadka

Poza tym ciekwy wątek. Niektórzy mnie zaskoczyli [na +]... POdziwiam wszystkie dziewczyny, które napisały w śmiały i odważnym sposób od swoich intymnych przeżyciach. Ja nie umiem...

Pomadko zgadzam się z Tobą,odwaga na miarę bohatera
ja zbyt nieśmiała jestem

[zabciam]

kobitki czego tu sie wstydzic? skoro faceci moga o tym rozmawiac jak o rzeczach najzwyczajniezjszych w swiecie(nie zebym porównywaął sex do czegos zwykłego i normalnego) to mys tez mozemy. wiecej odwagi

hhmmmmm... alez to romantyczne... tez bym tak chciała

[Shemreolin]

Napisane przez zabciam

sorki za te literówki:P

http://allegro.pl/show_item.php?item=57542536 a moze cos takiego?
http://allegro.pl/show_item.php?item=58194807 a moze króliczek?
http://allegro.pl/show_item.php?item=57025180 pokojówka?

Ten królik jest super!

A własnie... jak byłyscie małymi dziewczynkami to czy rodzice was uswiadomili, czy uświadomiły was koleżanki? Mi wszystko opowiedziała babcia. Kupiła mi troche ksiazek i zawsze mówiła o tym w sposób otwarty i przyjazny. Mówiła nawet jak wyglada meski penis i mówiła, że to taki śmieszny ogonek, i ze dziewczynki maja o wiele fajniej bo nic im nie dynda. Mówiła też o miesiaczce i pamietam jak strasznie chciałam mieć miesiączkę i być dorosła. Potem odechciało mi się jak tylko zobaczyłam jak to naprawdę wyglada.

W sumie od koleżanek sie niewiele dowiedziałam. Więcej z pism typu Bravo, ale to juz bardziej dla samego chichrania sie czytalam, np "mam trzy jądra, czy powinienem sie leczyc". Nie zapomne tego listu do końca życia. hihihi


A jak byłam bardzo bardzo mała to odkryłam u siebie "trzecia dziurkę" i zastnawiałam sie strasznie co to jest i po co mi to. Myślałam nawet że tym siusiam. Nie mogłam wyjść z podziwu, ze cos takiego odkryłam. HIHIHI

[zabciam]

mnie nie wiem kto uswiadomił... jakos tak samo wyszło troche dowiedziałam sie z filmów troche od kolezanek, rodzice raczej mnie nie uswiadamiali.

a tak a propos miesiaczki to jak byłam mała tez starsznie chciałam miec miesiaczke, jak miałam jakies 5- 6 lat to podkradałam mamie podpaski i przyklejałam je sobie do majteczek i udawalam ze jestem duza i mam okres

[cattt]

ja jak byłam mała uważałam podpaski za najdziwniejszą rzecz na świecie
zawsze przyklejałam je dla zabawy w miejscu pach, a dlaczego? -> bo to dla mnie były "podpaszki"

[sylwia18]

buhaha...jakie historie ja nawet modliłam się o dostanie okresu bo byłam chyba ostatnia w klasie mnie nikt nie uświadomił, nigdy nie rozmawiałam na temat sexu z rodzicami. chyba najwięcej dowiedziałam się z gazet

[Shemreolin]

A pamietacie jak zaczęły wam rosnąć piersi? Ja jak tylko zauważyłam że mi sie cos uwypukla, napisałam do mojego dziadka list, że zaczęły mi rosnać piersi Miałam wtedy chyba 11 lat. I co najciekawsze nigdy nie miałam z ich podwodów kompleksów. Z tego co wiem to wiele dziewczynek ukrywa swój biust i czuje się z nim niezrecznie. Ja zawsze czułam sie z nim dobrze.

[soulsweeper]

Ja chyba najszybciej w klasie dojrzałam, w podstawówce miałam największy biust i pierwsza dostałam okresu, teraz 11-12 latki się tym chwalą, wtedy było to dla mnie dość wstydliwe, a stanika nosić wręcz nie znosiłam.

[vanilla_sky]

Napisane przez zabciam

a tak a propos miesiaczki to jak byłam mała tez starsznie chciałam miec miesiaczke, jak miałam jakies 5- 6 lat to podkradałam mamie podpaski i przyklejałam je sobie do majteczek i udawalam ze jestem duza i mam okres

ja tez przymierzalam maminie podpaski, a nawet biustonosze, jak jej nie bylo w domu

Napisane przez sylwia18

buhaha...jakie historie ja nawet modliłam się o dostanie okresu bo byłam chyba ostatnia w klasie mnie nikt nie uświadomił, nigdy nie rozmawiałam na temat sexu z rodzicami. chyba najwięcej dowiedziałam się z gazet

ja tez listy do bravo czytalam z wypiekami

Napisane przez Shemreolin

A pamietacie jak zaczęły wam rosnąć piersi? Ja jak tylko zauważyłam że mi sie cos uwypukla, napisałam do mojego dziadka list, że zaczęły mi rosnać piersi Miałam wtedy chyba 11 lat. I co najciekawsze nigdy nie miałam z ich podwodów kompleksów. Z tego co wiem to wiele dziewczynek ukrywa swój biust i czuje się z nim niezrecznie. Ja zawsze czułam sie z nim dobrze.

ja pamietam jak pierwszy raz zobaczylam ich zarys to mi sie tak smutno zrobilo i caly dzien mialam przerabany...dlugo sie jakos nie moglam pogodzic z tym, ze je mam, ukrywalam pod bluzkami i walczylam z mama ktora chciala mi kupic biustonosz, a ja nie chcialam nawet o tym slyszec... coz, chyba juz jako dziecko balam sie przemijajacego czasu

[BaByCaKe]

Ja pamiętam jak pierwszy raz kupowałam z mamą stanik na ryneczku . Tak sie wstydzilam tam stac obok tych towarów, że cały czas buraczałam. Najgorszą tragedią było jak moja mama przyłozyła mi biustonosz do bluzki zeby zobaczyć, czy bedzie dobry . Czułam się wtedy tak poniżona Myślałam, że zapadnę sie pod ziemią !! Chyba z tydzien sie nie odzywałam do moje mamusi.
W klasie pierwsza dostałam okres (5 klasa) i kiedyś miałyśmy spotkanie z Panią pielęgniarką o pokwitaniu i dojrzewaniu . Spytała czy któras z nas ma już okres, siedziałam zburaczała i udawałam, że mi to sie jescze nie przytrafiło. Tamte czasy to wogle parodia wszystkiego sie wstydziłam
Ale pamiętam ze sie czekało kiedy włosy urosną tu i tam Wtedy myślałam, że bede już taka DOROSŁA

[Charlotte]

Napisane przez Shemreolin

W sumie od koleżanek sie niewiele dowiedziałam. Więcej z pism typu Bravo, ale to juz bardziej dla samego chichrania sie czytalam, np "mam trzy jądra, czy powinienem sie leczyc". Nie zapomne tego listu do końca życia. hihihi

Dobre!! Ja najbardziej pamiętam listy typu "Od miesiąca mam chłopaka, on chce ze mną uprawiać seks, co mam zrobić - Ania, 11 lat"

[Shemreolin]

Napisane przez BaByCaKe

Ale pamiętam ze sie czekało kiedy włosy urosną tu i tam Wtedy myślałam, że bede już taka DOROSŁA

A ja pamietam, że jak zauważyłam pierwsze włosy łonowe to je wyrywałam pensetą.