Kłamstwo - popłaca czy ma krótkie nogi?

[Tusio]

staram sie unikac, ale przyznaje, klamie czasami.

[foczka_89]

zdarza sie czasem, owszem, ale ci ktorzy mnie znaja zawsze sie zorientuja, wiec wole nie kłamac

i nie zmyslam na "wielka skale" tzn. nie bawie sie w bajkopisarza, jak już kłamię to raczej w mało ważnych sprawach

[Kinja_]

Chciałabym sie dowiedzieć jaki jest Wasz stosunek do kłamstwa. Czy uważacie, że jest ono pojęciem wyłącznie negatywnym? Czy powiedzenie czegoś, co nie jest w całości prawdą to już kłamstwo? Czy można je usprawiedliwić, a nawet powiedzieć, ze w niektórych sytuacjach to coś dobrego? Czy lekarz, który okłamuje bardzo chorego pacjenta, aby nie odbierać mu nadziei postępuje źle? Ciekawa jestem jeszcze co sądzicie o kłamstwie wobec swojego partnera. Czy w związku należy być zawsze w 100 procentach szczerym? Nie chodzi mi oczywiście o sprawy fundamentalne, ale czy drobne kłamstwa też są złe? Czy nie prowadzą może do tego, że kłamiąc w sprawach błahych po jakimś czasie przekraczamy pewne granice i zaczynamy oszukiwać bliskich w bardziej poważnych kwestiach? Chciałabym poznać Wasze zdanie na ten temat.

[Fresa]

Napisane przez Kinja_

Chciałabym sie dowiedzieć jaki jest Wasz stosunek do kłamstwa. Czy uważacie, że jest ono pojęciem wyłącznie negatywnym? Czy powiedzenie czegoś, co nie jest w całości prawdą to już kłamstwo? Czy można je usprawiedliwić, a nawet powiedzieć, ze w niektórych sytuacjach to coś dobrego? Czy lekarz, który okłamuje bardzo chorego pacjenta, aby nie odbierać mu nadziei postępuje źle? Ciekawa jestem jeszcze co sądzicie o kłamstwie wobec swojego partnera. Czy w związku należy być zawsze w 100 procentach szczerym? Nie chodzi mi oczywiście o sprawy fundamentalne, ale czy drobne kłamstwa też są złe? Czy nie prowadzą może do tego, że kłamiąc w sprawach błahych po jakimś czasie przekraczamy pewne granice i zaczynamy oszukiwać bliskich w bardziej poważnych kwestiach? Chciałabym poznać Wasze zdanie na ten temat.

Proszę
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ght=k%B3amstwo

http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ght=k%B3amstwo

[Paat]

Jak dla mnie zawsze lepiej powiedzieć prawdę.
Jak mówi przysłowie: lepsza najgorsza prawda niż najsłodsze kłamstwo.
Myślę, że nawet najmniejsze kłamstwo, które wydaje się, że nie zrobi żadnej krzywdy jest złe.
Gdy zostaną odkryte to tracimy zaufanie każdego kogo byśmy okłamali..

[AryaxD]

Ja kiedyś na pewnym forum sporo naklamałam ( wiem, ze to internetowa sprawa, ale ejdnak ) .Zaczęło się od jednego niewinnego kłamstewka, które nikomu nie zaszkodziło.Ale później, by nei wyszło na jawa, ze to było kłamstwo, musiałam dalej w nie brnąć...To nie było łatwe, szczegolnei, ze trzeba miec po czasie doskonałą pamięć.Nikomu kłamstwami nie zaszkodzilam. Ale po pewnym czasie nie moglam tak dłuzej kłamac, i przyznalam się do kłamstw, odrazu mi było lżej, i bardzo tego żałowałam.Od tamtego czasu nie kłamię, myślę, że to jest nie w porzadku do drugiej osoby, przez jedno kłamstewko można popaśc w wiele kłamstw , pozatym najcześciej kłamstwa wychodza na wierzch kiedyś tam , i wtedy to nawet nie chodzi o to, ze sie komuś zaszkodziło tym czy nie, ale o to, że w ogóle się zaczęło kłamać.

[rambo]

Napisane przez Fresa

Proszę
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ght=k%B3amstwo

http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ght=k%B3amstwo

Dziękuję za linki, łączę wszystkie wątki

[vendettka]

Staram się nie kłamać,ale jeśli już to robię to dla dobra drugiej osoby.To jest bardziej oszukaństwo a nie kłamstwo.

[Mysia_Pysia]

Kłamstwo nie popłaca. A kiedy prawda wyjdzie na jaw, zostaje ból...

Mówiła, że możemy byc razem. Kłamała. Wiem, że nie chciała mnie zranic. Nie potrafiła powiedziec mi w prost, że nie potrafi się z nikim związac.

I z jednej strony wiem, że Ona chciała dla mnie dobrze, a z drugiej strony mam do Niej jednak żal, że nie powiedziała od razu, zamiast robic nadzieje...

Ale cóż. Znienawidzic Jej nie potrafię i nie chcę. Zbyt mocno kocham. Wybaczę...

[malenka9085]

Czasami mi się zdarza, ale chyba jak każdemu.