![]() |
#121 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: z domu;)
Wiadomości: 2 430
|
Dot.: Wiersze? Nie do szuflady!
Ja również coś tam "tworzę"... Trochę się już nawet tego zebrało
![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
19.09.2015r. Edytowane przez Julie_K Czas edycji: 2006-10-31 o 18:24 Powód: mała korekta składniowa;) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#122 |
Zadomowienie
|
Dot.: Wiersze? Nie do szuflady!
Pierwszy jest swietny!
Ja costam piszę, kilka z nich, tylko bez tytulow, bo nie umiem ich nadawac ;P Nie wiem wlasciwie czy to mozna do konca nazwac wierszami, ale cos to jest ;P Do końca świata wystarczy żeby ktoś otworzył te drzwi kurtynę przesady luksusu kradnącego ostatki realizmu zanim uwierzymy do końca że było Do końca świata potrzeba żeby coś zamknęło usta śmierci, obłudy zbyt szczęśliwego życia ucieknijmy daleko bo nie było Do końca świata należy zabrac ostatnią gwiazdę i udawac ze jestesmy szczesliwi duszac sie w plastikowej masce o, proszę, tylko złoty dziewiedździesiąt dziewięc. Zagrajmy tą rolę na płonących deskach sceny Wypijmy chociaż butelka prawie pusta Uciekajmy , ale już nie ma dokąd Mówmy pomijając fakt że tematy kończą się powoli Grajmy mimo iż nuty zostały tylko trzy Całujmy dopóki nie skończy się dzień Kochajmy do końca życia I chwilę dłużej. Splatając ręce w wianek skruchy Kładąc głowę na lewym ramieniu Chowa myśli wśród dymu kamieniem zabite słowa ksieżyc zabiera i nigdy nie wrócą bo odda każdy moment i zatrzyma swój oddech chociażby grozili więzieniem wiecznym ognia dotykiem szponami czasu i głodu nie wypowie ani słowa by dotrzymac obietnicy i wyjsc pozornie tylko na tarczy jednak żywym Bogatsi o jeden oddech Prawdziwsi od słów zamkniętych W szklanej butelce odpływającej nurtem potoku Zapamiętując każdą minutę którą dostaliśmy od nieba i ziemii Odlatujemy jak motyle i oni widzą tylko jak słońce odbija się od naszych skrzydeł kolorowych Zatrzymaj mnie gdybym próbowała nie przepraszając utopic się w tłumie płomieni Złap mnie gdy będę spadała do góry i śmiała się przez łzy Zamknij drzwi będę starac się żebyś okno zostawił otwarte Zatrzymaj się tak blisko jak jesteśmy że dalej już nie można Zostań tutaj Krzycząc przez zamknięte usta Patrząc przez ciemne okno Opuszczając kurtynę w środku swojej podróży Niszcząc nadzieję powtarzając pustą obłudę Nie widząc cierpienia nocy zakrytego księżycem Słysząc tylko to co mówią w telewizji Kryjąc łzy pod przykrywką uśmiechu Witając wiosnę w środku zimy Bojąc się słów z ust prawdy Próbując zatrzymac czas ulatujący przez uchylone drzwi Nie bylibyśmy sobą Zbyt silny, żeby pozostac Ale za słaby żeby uciec Chwytasz ją za dłoń I Każesz się uśmiechac Przez łzy Nie widzisz jak traci dom zbudowany nadzieją Otwierasz jej oczy kiedy śpi Kradniesz skrzydła kiedy ona je rozkłada Zamykasz złote usta, kiedy mówi za dużo Gasisz ognisko, kiedy za mocno je rozpali Zastawiasz drzwi, kiedy chce wyjśc Mówiąc że chronisz Krzywdzisz każdym gestem Zabierając jej życie Każdym oddechem Zabierając to co ma najcenniejsze wiem ze super .. lol
__________________
wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=44354776 ![]() wishlista https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=723452 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#123 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 932
|
Dot.: Wiersze? Nie do szuflady!
![]() Pozazdrościć talentu. Ja napisałam wiersz na konkurs obowiązkowy, czyli po prostu mnie zmusili. Zajął mi pare minut, stwierdziłam że nawet wstyd go oddać na konkurs, ale moja nauczycielka mnie zmusiła. I do dziś nie wiem, dlaczego wygrałam. To był wiersz o Janie Pawle II ![]() ![]() ![]()
__________________
"Przyjaciel to ktoś do kogo możesz zadzwonić nad ranem i powiedzieć: -Jestem w więzieniu w Meksyku. A on odpowie: -Nie przejmuj się, zaraz tam będę!" ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#124 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33
|
Dot.: Wiersze? Nie do szuflady!
Dziękuję bardzo za cieplutkie słowa
![]() Julie_K, ja też kiedyś strasznie się wstydziłam pokazywać swoje wiersze. Do dziś mi zostaje jakieś takie zażenowanie, bo to jednak coś jakby eksybicjonizm duszy... Ale zauważyłam, że przy konstruktywnej krytycje pisze coraz lepiej ![]() riddle92, można nazwać wierszami na pewno ![]() ![]() thaitii, bo czasem te najzwyklejsze słowa, są najpiękniejsze. Czasem poezja bez patosu potrafi urzekać, bez zbędnych wzniosłości. I może na koniec moich nudnych wywodów dwa cosie ![]() Nie-istnienie Znów będą wieczory ciche i smutne ręce zmarzną na wietrze wykwitną szarością Rzęsy zlepione od łez ukruszą wspomnienia włosy rozwieją się w więzach - zapomnienia I pójdziemy gdzieś dalej jednako wpatrzeni pół-słodką goryczą milczenia w obraz nie-istnienia 30.10.2005r - ociupinka melancholii. Troszeczkę Więcej nagnij gałąź wszechrzeczy pod niebem z uśpionych obłoków i kołysanie ciszy wsród ziemi pszenicznych kłosów otwórz zmysły istnieniem nad blatem złocistego miodu i kwiaty wiśni we włosach szumiace spełnieniem 29.IV.2006 dla P. - i troszeczkę romantyzmu, a co! ![]() Pozdrawiam, K. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#125 |
Przyczajenie
|
Dot.: Wiersze? Nie do szuflady!
Być może nie wiersz, jednak (u)twór jakowyś na pewno. Tekst piosenki. Spisany w ciągu jednej z 3 upojnych nocy jam-session z moim przyjacielem - gitarzystą. Dedykowany Wyjątkowej E. W języku obcym (nie)stety.
"Angels" I've never felt like this before Feeling your warmth so close to me I couldn't touch the skies above No one can make it with broken wing My fallen guardian angel With no desire Once born in heaven Reborn from fire Chorus. Angels never sleep Angels have no feathers Using aeroplanes to fly In a very sad letters They're writting stories of their lifes They are just like people With their big, blue eyes What differ us from them Is that when the night comes Chorus. Angels never sleep ...nagrania ze względu na dość rough wersję tegoż ![]()
__________________
TW Cezary Oszczep: inwigilacja, infiltracja, dezinformacja ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#126 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wiersze? Nie do szuflady!
NO to i ja się ośmielę
![]() Mam tego mnóstwo i w różnym stylu. Od fraszek po "poematy" ![]() Poniżej coś co mi było stworzyc najtrudniej bo opisuje emocje, których opisać się nie da... nie sądzę, że jest dobre, ale ma do tego sentyment....to wierszyk dla mojego synka jak się urodził: ... I tak narodziła się miłość, Tak wielka, że prawie bez końca. I w moich ramionach niebo się skuliło. Całe zmyślone ze słońca. Swą maleńką głowę złożyło Na dłoniach zmęczonych czekaniem I krańce umysłu radością wypełniło, Zbyt wielką do opisania słowami. Małymi rączkami chwyciło leciutko za serce dla niego I tam zamieszkała ta młodziutka miłość: Zostaniesz już ze mną Niebo! ...a piękno wiszące nad ziemią, to jest tylko przestrzeń skończona, bo przecież niebo może być tylko jedno- - a Niebo śpi w moich ramionach ... a moja córcia nadal czeka na swój ![]()
__________________
...Im bardziej Puchatek zaglądał do środka, tym bardziej Prosiaczka tam nie było... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#127 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33
|
Dot.: Wiersze? Nie do szuflady!
Łał, jestem pod wrażeniem. Ennkaa Twój wiersz jest taki leciutki... Z przyjemnością się go czytało! Naprawdę
![]() ![]() Kiedy już napiszesz kolejne cudeńko dla córci, odważ się i wrzuć na formu ![]() ![]() Pozdrawiam, K. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#128 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wiersze? Nie do szuflady!
Dzięki za niewyśmianie mnie
![]() ![]() Twoje wiersze są piękne, ale nic więcej nie powiem bo się nie znam.Strasznie podoba mi sie pierwszy i ostatni. I wiersze riidlle naprawdę niezłe. Pierwszy genialny. ja wracam do szuflady...
__________________
...Im bardziej Puchatek zaglądał do środka, tym bardziej Prosiaczka tam nie było... Edytowane przez ennkaa Czas edycji: 2006-11-03 o 00:04 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#129 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: z domu;)
Wiadomości: 2 430
|
Dot.: Wiersze? Nie do szuflady!
Ja chyba oszalałam, ale co tam
![]() ![]() EDIT- usunęłam moje wiersze...Źle się jednak czułam, wiedząc, że je ktoś czyta...
__________________
19.09.2015r. Edytowane przez Julie_K Czas edycji: 2006-12-13 o 10:50 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#130 |
Zadomowienie
|
Dot.: Wiersze? Nie do szuflady!
dziewczyny naprawde pieknie piszecie!!!! mi ejszcze duzo do Was brakuje... ale zamieszcze cos mojego to nie wiersze... bardizej uczucia przelane na papier... pierwszy raz daje komus je do przeczytania... znajduja sie tylko na moim blogu...
Kolejny raz cofam czas i zbieram lzy i znowu czuje smak czuje cieplo i rozkoszuje sie ta jedna chwila ktora mi dales bo potem juz tylko karmiles zludzeniami ale moje wyglodniale serce chcialo czegos wiecej bo pomiedzy niebem a ziemia tkwie juz zawieszona o sto spojrzen za dlugo wiec dzis schodze na ziemie- mam tylko jedno skrzydlo nie moge latac |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#131 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 9 660
|
Dot.: Wiersze? Nie do szuflady!
kiedys duzo pisalam, ale juz za stara jestem
![]()
__________________
"Jeśli nie masz dzieci, to tak, jakby część twojego serca nigdy nie czuła. Jakby została na zawsze odłączona..."Gillian Flynn – Ostre przedmioty |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#132 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wasze wiersze
fajnie było znależć taki wątek , tak dawno nie czytałam wierszy...
wkleję cos swojego, ale one są stare więc ![]() ![]() *** ja dziwna pokuszona nie jabłkiem ale moim wypinam się na boga gołą pupą może dotknie.... *** A szarość nieba wzmogła się I mur powstał między nami a nim skorupa ziemii otwożyła się ogień piekielny począł tańczyć a ludzie w raz z nim Bóg stchórzył zgładził swego Jezusa *** Po co budzić się skoro dzień nic nie przyniesie Po co próbować zasnąć skoro sen nie przyniesie ukojenia Po co umierać skoro śmierć jest tylko pomostem między jednym a drugim życiem Po co żyć |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#133 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 382
|
Dot.: Wasze wiersze
Podnoszę wątek, bo zaginął w otchłani Wizażu, a szkoda
![]()
__________________
Natalie
Edytowane przez Natalie of Green Gables Czas edycji: 2007-04-16 o 09:04 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#134 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wasze wiersze
Pięknie dziewczyny
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#135 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 382
|
Dot.: Wasze wiersze
Cytat:
__________________
Natalie
Edytowane przez Natalie of Green Gables Czas edycji: 2007-04-16 o 09:06 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#136 |
Przyczajenie
|
![]()
A co powiecie na wątek z naszymi wierszami??
![]() Zobaczymy czy są też tacy co piszą... Ja w sumie nie piszę a ten wiersz to wyjątek bo chciałem pocieszyć koleżankę po stracie chłopaka... "Życie" to droga, którą trzeba pokonać. Raz masz przeszkodę- ze łzami w oczach pokonujesz bo kolce w sercu czujesz. Ale raz masz z górki i wiatr w plecy wieje a innych serce krwawieje. Ale to wszystko to droga do sukcesu gdzie po obydwóch stronach marginesu masz imiona partnerów. To są Twoi kibice wierni lecz na swoje życie pazerni. Pod każdym z nich kryje się nauka, która sprawia, że czujesz się pewniejsza, silniejsza i ostrożniejsza. Gdy dotrwasz do końca dostrzegasz słońca. Osiągasz "puchar" dla którego rad wszystkich się uczyłaś, a co najważniejsze go wywalczyłaś. Wiem że dla Was Kobitki dziwne jest że facet napisał wiersz ale jak to się mówi czego dla Was się nie robi... ![]() ![]() ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#137 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 347
|
Dot.: Prywatne wiersze
Ja nie piszę wierszy,tak ostatnio mi się udało cos takiego sklecić
![]() Spadające gwiazdy Z tobą czy bez ciebie Pozostaną takie same Dla każdego Oprócz mnie Odkąd cię poznałam
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#138 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 18 424
|
Dot.: Prywatne wiersze
fajnie piszecie, Dziewczyny.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#139 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 543
|
Dot.: Wasze wiersze
Memento mori Znów ci się udało człowieku żałosny biciem swego serca dzień powitać nowy. Fakt ten dla ciebie jest pewnie radosny, bo na me przybycie nie jesteś gotowy. Zawsze przecież można zrobić to co trzeba, spłacić swoje długi i winy odkupić, na pewno to zrobisz, lecz jutro, nie teraz na właściwą ścieżkę z pewnością powrócisz. Lecz gdy czas twój przyjdzie, ja bestia krwiożercza w groszek się zamienie co oddech zatrzyma, w wadliwą oponę, narkomana z nożem, tłusty smar na schodach albo w zawał serca. I nic już nie zdziałasz, niczego nie zmienisz, zmarnowałeś szanse, choć ci była dana, To że ostrzegałam, za późno docenisz. Lecz tłumaczyć się będziesz przed obliczem Pana.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#140 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 21 088
|
Dot.: Wasze wiersze
Chciałam tu wkleić swój bardzo 'ambitny' wiersz, ale widzę, że bym się tylko wygupiła.
Trzymacie poziom dziewczyny ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#141 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 543
|
Dot.: Wasze wiersze
Cytat:
![]() ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#142 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 21 088
|
Dot.: Wasze wiersze
Cytat:
![]() ![]() ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#143 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 543
|
Dot.: Wasze wiersze
Cytat:
No to najwyższy czas by nieco rozluźnic atmosferę ![]() Zakupy Szczerze mówiąc, nie wiem sama. Czy sukienka jest za mała? Czemu nic nie odpowiadasz? Z kolegami tyle gadasz. Jak mi masz doradzić coś, to od razu tracisz głos. Czy te paski wyszczuplają? Ładnie talię podkreślają? Powiedz że coś do cholery, przymierzyłam ich ze cztery. Nie podoba ci się żadna? Czy we wszystkim jestem ładna? A spójrz na to! Nie! Na buty! Czy powinnam takie kupić? Obcas ci się nie podoba? Ty się nie znasz, taka moda. Te za drogie? Misiu, proszę… wiesz, że takie właśnie noszę. Dość mam tego, ja wychodzę. Już cię pewnie nie obchodzę. Zapamiętaj to mężczyzno! Wniosek z wiersza jest ponury czekać będą cię tortury jeśli będziesz taki głupi by pójść z babą na zakupy.
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#144 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Wasze wiersze
Cytat:
![]() ![]() Cytat:
goldfish3000 - cała prawda ![]()
__________________
![]() ![]() Dziś wygram wszystko albo nic. Ostatnią szansę dał mi los - Metro "Chcę być kopciuszkiem" |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#145 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 543
|
Dot.: Wasze wiersze
Dziękuję
![]() Odkryłam niedawno, że męski punkt widzenia bywa czasem inspirujący ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#146 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wasze wiersze
no tak zgadzam się
![]() ![]() ![]() daje coś swojego ![]() zgrzeszyłam siedem razy pierwszy raz gdy cię zobaczyłam... i już wiedziałam, że twoje oczy i twój uśmiech bedą moim narkotykiem nastepnym grzechem był twój głos... i już wiedziałam, że chce go słuchać do końca swych dni trzeci raz zgrzeszyłam, gdy dotknełam twych dłoni... i już wiedziałam, że zawsze będe chciała czuć ich dotyk nastepny raz był gdy niesmiało mnie pocałowałes.... i już wiedziałam, że twoje usta będa moim ukojeniem kolejny raz oddałam swą czystość, gdy delikatnie pieściłeś mnie w nocy i już wiedziałam, że twoja bliskość będzie dla mnie zaspokojeniem zgrzeszyłam też, gdy moje usta wymówiły słowa Kocham Cię... bo już wiedziałam, że na zawsze będe twoja.. Ostatnim mym grzechem było zatracenie... bo już wiedziałam, że każde twe słowo będzie dla mnie kolejnym rozkazem do spełnienia... zgrzeszyłam siedem razy... zgrzeszyłam siedem razy... Siedem Grzechów Głównych: Ty,Ty,Ty,Ty,Ty,Ty,Ty.... (c)2008 Agnieszka BaczewskaZgodnie z ustawą z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83) utwory literackie sygnowane moim nazwiskiem umieszczone w tym poście stanowią moją własność i są chronione prawami autorskimi. Zgodnie z regulaminem forum dostępnym tutaj https://wizaz.pl/forum/announcement.php?f=17&a=13 pkt. "8.1. Kopiowanie oraz rozpowszechnianie zdjęć i innych utworów stanowiących własność użytkowniczki Wizaż.pl bez jej pisemnej zgody jest zakazane i stanowi przestępstwo. Osoby łamiące ten zakaz będą bezzwłocznie banowane. W uzasadnionych przypadkach będziemy informować prokuraturę o popełnieniu przestępstwa."
__________________
![]() ![]() Dziś wygram wszystko albo nic. Ostatnią szansę dał mi los - Metro "Chcę być kopciuszkiem" Edytowane przez malinka_86 Czas edycji: 2008-09-29 o 19:28 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#147 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 543
|
Dot.: Wasze wiersze
Cytat:
![]() ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#148 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wasze wiersze
powiem ci, że w pełni się z Tobą zgadzam. ale chyba po prostu nikt nie chce tutaj nikogo urazić dlatego, same zachwyty są. ja chętnie posłuchałabym jakiejś krytyki i wskazówek, bo przecież chyba tak dochodzi się do perfekcji. a przecież lepiej usłyszeć najgorszą prawdę niż słodkie kłamstwo prawda?
__________________
![]() ![]() Dziś wygram wszystko albo nic. Ostatnią szansę dał mi los - Metro "Chcę być kopciuszkiem" |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#149 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 295
|
Dot.: Wasze wiersze
To ja dam coś swojego, żeby ponownie ożywić ten fajny wątek ; ))
Nie Nie na własność I nigdy do końca Jak jedna całość Jak dzień do słońca. Nie. Nie na wieczność I nie tak odgórnie Jak żarówek ostrość Gdy patrzę pochmurnie. Nie Starczy Ta złość kocia I tęczowa czapa Na mojej poduszce Naprawdę...! Cicha i skryta Dla świata nie odkryta Nieśmiałość w sercu wyryta Skalpelem Dziwny pogląd Wariatki Co wzbudza szacunek Niepotrzebnie A Ty z klapkami na oczach Też nie odkryłeś Kalkulator się pomylił... _________________________ _________________________ ______ "Ciszej!" - wołam Ryk syren i dźwięk klaksonu Później dzwony kościoła i pisk telefonu Poranny gwar szkolnego korytarza Wesoły gwizd pokojowego malarza A ja znów : "Ciszej!" - wołam Szczekanie psa i mruczenie kota Brzęcząca osa i silnik starego peugeota I znów to samo "Ciszej!" - wołam W końcu już tylko powietrza świst I czajnika gwizd A mi wciąż za głośno. Wkrótce jednak dzwoniąca w uszach cisza Wiatr czubkami drzew już nawet nie porusza. A jednak wciąż coś przeszkadza mi Usłyszeć samą siebie. "Przytulę mocno" - obiecał - "i nigdy nie puszczę" Zamknęła oczy. Objął. Uniosła powieki. Ramię cofnął. "Otwórz się" - zachęcał - zrozumiem Cię" Wyspowiadała. Uwierzyła. Nie zrozumiał. Odrzucona. "Niebawem przybędę" - zapewniał - "tylko zamknij oczy" Zamknęła. Wyobrażała. Nie przybył. Złudzeń pozbawiona. "Drewniane, duże łoże" - opowiadał - "ciepły koc i długa noc" Żyła tym. Była tam. Nie zjawił się. Ale nie zbudziła się. Wciąż tam jest i żyje Granatem nieba Przez nieszczelne okno. Oniryczne marzenia Siedziba wiatru Niby dawne Jak ta szkatułka na strychu A świeżość Tę zwykłą Tchnie w Ciebie Oniryczne marzenie Niby zasnąwszy gubisz podłogę A fundamentem Domu Oniryczne marzenia Niby efemerydy A w domu krytym strzechą Trwają wiecznie Czekając aż je znajdziesz. Ona cierpliwa jest Łaskawa Ona wszystko przetrzyma Prawda stara jak świat. Więc ja nie wątpię I w jej skrzydła się opuszczam coraz niżej Biegnę przed siebie Ścieżką wyboistą Nie bacząc na kamienie W lekkości ducha A jednak wciąż coś… Strach…! Tak, to On. Bo kiedyś napotkam na mur I echo mi nie odpowie. Być echem nieprzebrzmiałym Mieć wiatr pod skrzydeł cieniem Czuć radość będąc małym Widzieć, nie tylko złudnym być wrażeniem. Czytać z ust jak z ksiąg otwartych kart Wątpić, będąc pewnym zdarzeń zapisanych W ułomności swojej wiedzieć „Jestem Ciebie wart!” I błądzić wśród mnogości krzyków usłyszanych. Zdarzać się, choć nigdy się nie zdarzyć Skarżyć, harmonię bezwstydnie przez słomkę sącząc Skoczyć w szczęścia otchłań w końcu się odważyć Być igraszką, a jednak tak wiele znaczyć. Nie oprę się temu Nie odmówię I tylko Tobie to mówię…! Nie wiedząc sama czemu. Zabierz, a potem daj Tak jak dałeś, a potem zabrałeś Kiedy maił się maj. Że niby daleko? Że nie ma sprawy? Że wyolbrzymiam? Ja nie jestem kaleką! Że niby bez zmian? Że do Ciebie należę? Że mam się nie martwić? Dość moich starań! Pokorna nie będę Złamać się nie dam I czekać nie będę Aż w końcu się poddam. Nie! Ty sam przyjdziesz. Do błędu się przyznasz I nigdzie nie wyjdziesz Nim winy nie wyznasz… Nie potrzebuję Cię… Już wkrótce przekonasz się, że to Ty ze mną Zechcesz budować każdy dzień. Cicho Ciemno Pusto Ale Gwarno Jasno Tłoczno. Wesoło Beztrosko Pewnie Ale smutno Lękliwie Niepewnie. Uśmiech na ustach Blask jej spojrzenia W ramionach siła A w sercu zima I drobne palce marznące na wietrze Nigdy nie splecione. Pogodzona z losem Nie z samą sobą Bańka mydlana pęka A pod nią mała dziewczynka Czeka na ramię silniejsze. Wczoraj ty. Teraz ja. Jutro? Czyżby My? Chyba nie. Z lewej ja. Z prawej ty. A pośrodku? Czyżby My? Chyba nie. Doliną ty A ja wzniesieniem Równina? Czyżby dla Nas? Chyba nie. Przed drzwiami ja. Za nimi ty. A w progu? Czyżby My? Chyba nie. Nie wiem, gdzie nas szukać Ty też zgubiłeś trop Kochanie, przecież znajdziemy się By razem śpiewać „Fields of gold”. - “Słyszysz? Zboże się kołysze” - “Tak, tak, już to słyszę…” Nad, pod i w Przed, po i podczas Tam, tutaj i wszędzie Jesteś. Innego nie będzie. Domek kryty strzechą Mój asilum Brzmią jeszcze echa dawnych ideałów Co, nie wahając się, zmieniły lokum. Dom stoi pusty Albo w ogóle go nie ma Potknięcie? A w Tobie ta pycha. Nie znasz prostoty Ale wyciągasz tylko rękę I Dom powraca Ten jeden gest…! I głupie słowa – wystarczy chcieć. Gdzieś pomiędzy światami Nie licząc się ze stratami Tkwią razem spleceni Wśród szarych dni zieleni. Chcieliby razem Bo to ich droga A pozostają poza obrazem Nieprawdą jemu jej smukła noga. Nieważne jak bliska! I po co razem kilka sekund? Samotne wiecznością Wygrają wspólnie tych kilka rund A przecież i tak za moment, dwa, przyjdzie pożegnać się z radością. Dworcowa ławka. Samochód ojca. Te dwa pociągi. Zapłakane lica. Że niby koniec Szalony taniec...! Odsuwa ramię A i tak się odnajdą By tkwić razem spleceni Wśród szarych dni zieleni Zbyt chytre uczucie. Amatorszczyzna . Pierwszych kilkanascie wierszy w moim życiu. Ale zrodziły się pod wpływem nagromadzenia pewnych trudnych do zrozumienia emocji i dlatego są ważne. Mówię zawsze, że nie zostały napisane, a się zrodziły, bo sama nie wiem, jak to się stało, że znalazły się na kartkach papieru. Usiadłam, najpierw bezmyślnie bazgroliłam po jakimś podręczniku, a godzinę później wiersze leżały przede mną. Obudziłam się z transu i doszłam do wniosku, że chyba napisałam całkiem fajne rzeczy. I od tego czasu piszę sobie już częściej. Pomaga. A jeśli chodzi o to, co niektóre dziewczyny pisały na temat intymności swoich wierszy, to muszę przyznać, że właśnie nikomu bliskiemu nie odważyłam się ich pokazać. Zbyt prywatne rzeczy. A tutaj mam pewnego rodzaju anonimowość. I dlatego możecie powiedzieć, co o nich sądzicie.
__________________
Well,it hasn't been my day, my week, my month,or even my year . . . |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#150 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 543
|
Dot.: Wasze wiersze
Z uwagi na to, że jako pierwsza w tym wątku zaapelowałam o to, aby słodycz zachwytów złamać nieco szczyptą goryczy krytyki
![]() Nie Nie na własność I nigdy do końca (b. dobrze ujęte wprowadzenie do tematyki) Jak jedna całość Jak dzień do słońca. ( Pierwsza i druga linijka „gryzą się” ze sobą. Pierwsza, w kontekście wstępu sugeruje, że mówisz wyraźnie „nie” dla ujęcia całościowego. Druga nie wzmacnia tego przekazu, gdyż zestawienie słów dzień i słońce nie wywołuje wrażenia, że są to pojęcia wzajemnie się dopełniające, jedynie zakresy ich znaczenia miejscowo się pokrywają. Sformułowanie np. jasność słońca zbliża nas do pożądanego efektu) Nie. Nie na wieczność I nie tak odgórnie Jak żarówek ostrość Gdy patrzę pochmurnie. Nie Starczy Ta złość kocia I tęczowa czapa ( włożyłam maksimum wysiłku by zrozumieć znaczenie tego wyrażenia, w kontekcie i nie – bezskutecznie. Cóż to jest?) Na mojej poduszce Naprawdę...! Wiersz naprawdę dobry. Problematyka ujęta lekko, nie dosłownie, ale przekaz jest wyraźny. Forma oryginalna i w bardzo ładnym stylu. Cicha i skryta Dla świata nie odkryta Nieśmiałość w sercu wyryta Skalpelem Dziwny pogląd Wariatki Co wzbudza szacunek Niepotrzebnie A Ty z klapkami na oczach Też nie odkryłeś Kalkulator się pomylił... Jeśli chodzi o ten fragment (bo nie jestem pewna czy to kontynuacja czy osobny wiersz), to określona grupa wiekowa będzie zachwycona. Przebija wyraźne przesłanie : „Mam w sobie wielką głębię ale nikt jej jeszcze nie dostrzegł” . Ładnie napisane ale nastolatkowate – ale to nie jest zarzut!!! ) "Ciszej!" - wołam Ryk syren i dźwięk klaksonu Później dzwony kościoła i pisk telefonu Poranny gwar szkolnego korytarza (ta linijka informuje kim jest autor – zamierzone?) Wesoły gwizd pokojowego malarza ( głębinowy nurek, śpiewana poezja czy notarialny akt brzmią też tak dziwnie) A ja znów : "Ciszej!" - wołam Szczekanie psa i mruczenie kota Brzęcząca osa i silnik starego peugeota (ta linijka zgubiła rytm, przeczytaj go ze słowem „starego” i bez) I znów to samo "Ciszej!" - wołam W końcu już tylko powietrza świst I czajnika gwizd A mi wciąż za głośno. Wkrótce jednak dzwoniąca w uszach cisza Wiatr czubkami drzew już nawet nie porusza. A jednak wciąż coś przeszkadza mi Usłyszeć samą siebie. Bardzo ale to bardzo dobry utwór. Znakomity. Brawo! Do zaskakującego i bardzo dojrzałego wniosku końcowego prowadzi oryginalna i przystępna forma. Masz talent. Nie zmarnuj go. Nie będę kontynuować, gdyż nie jestem pewna czy o ci chodziło (chyba że na twoje życzenie), a nie chcę narazić się na zarzut, że podcinam komuś skrzydła ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:10.