Patologie z wizazowej Odchowalni

[Patrilla]

Blanszor chyba warto poczytać ten temat cały mi się wydaje to napisałam że tytuł tego wątku jest totalnie nietrafiony i chyba miał być (tak mi się wydaje) formą przerysowania zachowań skrajnych na forum czasem występujących.
Przykro mi że tak wiele osób jest urażonych ja jakoś nie może dlatego, że podeszłam do tego wątku z dystansem i sama robię "złe rzeczy", ale nikt nie jest doskonały a i katoliczką nie jestem

[***luna]

Napisane przez czubasek20

To ze słucham rad innych, czytam informacje na temat rozwoju dziecka ale robię co uważam za słuszne.

insynuujesz coś
To ze polegam na intuicji i instynkcie nie znaczy ze nie wychowam swojego dziecka najlepiej jak potrafię Chyba po coś nam matka natura ją dała.

Absolutnie niczego nie insynuuję, tylko zwyczajnie pytam.


Co do tych argumentów co do instynktów to bywam ostrozna. Może przez doświadczenie zawodowe czy jak Napatrzyłam się na kochające matki, wiedzące najlepiej (tylko dlatego, że sa matkami), które robiły z zycia własnych dzieci sajgon. (i żeby nie było: nie ma to związku z Twoją wypowiedzią, tak tylko nadmieniam).

[stokrotka_to_ja]

Blanszor nie wiem jak innym,ale mnie na pewno nie chodzi o mamy,ktore jakiejs tam wiedzy nie posiadają,z takich czy innych wzgledów ,bo nikt alfa i omegą się nie urodził.Raczej o to,ze na wątkach miesiecznych jest taki trend -wlasnie fałszyyw i obłudny -,zeby klepac sie wzajemnie po plecach zamiast mowic sobie wprost co sie mysli. Niby skąd ktoś ma wiedziec,ze cos jest nie tak,jesli nikt mu o tym nie powie?

Inna sprawa to to,ze sa mamy robiące zle,wiedzace ze zle robia i cieszące sie z tego -->patrz Agatek .

[AgaMili]

Widze ze 2 kolezanki nie zostaly milo przyjete na naszym watku to zalozyly kolko wzajemnej adoracji tutaj
Stokroto a Ty tak bez konca bedziesz nam wmawiac swoja racje? Z tego co pamietam odeszlas z watku bo ciagle i w kolo pisalas ze kolczykowanie jest beee. Wiesz, wyrazilas swoje zdanie, jak to na forum i daj se na luz
Gdyby to bylo zabronione prawnie, moglabys tak "truc" ale jesli jest to dozwolone do "robienia" dzieciom od urodzenia to nie jest to Twoja sprawa tylko indywidualna decyzja rodzica. Tak samo jak to czy dzieciak oglada tv. Lepiej zwroccie uwage rodzicom znecajacym sie nam dziecmi a nie tym ktorzy wlaczaja im bajki 10 minut dziennie.
Moj Marcel ma 4,5 miesiaca ale tv nie oglada, czasem popatrzy ale ogolnie go nie interesuje. Milenka jest juz duza i jak kazde dziecko lubi bajki. Jakos jej nienormalnosci czy agresywnosci nie widze.
Sadzalam ja odkad skonczyla 4 miesiace, z podparciem siedziala do pol roku gdy to juz umiala sama siedziec pewnie i stabilnie, zaczela raczkowac gdy skonczyla 7, a chodzila - 10. Teraz ma prawie 5 lat i jest rozbrykana i "pelnosprawna" wiec dajcie sobie juz siana bo nazywanie nas patologia to na prawde kosmos. Nie wiem czy sie smiac czy plakac
NIE KSIAZKI A MATCZYNA INTUICJA JEST NAJWAZNIEJSZA OD 2000 LAT

[Patrilla]

AgaMili ja jestem felerna, bo tej intuicji za bardzo nie miałam przy pierwszym dziecku zazdroszczę ze mały się nie interesuje bajkami taka była moja pierwsza córka, a teraz młodszy ogląda bo starsza ogląda i co zrobić izolować i wiem, że to złe dla małego dziecka, ale nic z tym nie jestem w stanie zrobić ...

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez AgaMili

Widze ze 2 kolezanki nie zostaly milo przyjete na naszym watku to zalozyly kolko wzajemnej adoracji tutaj

ehhh...

mnie nie zalezało na przyjeciu do zadnego wątku,odezwałam się tam,bo widziałam co pisałyscie,interesowałam sie Pearl (pozdrowienia dla niej ) ,myslałam,ze moze ktoras z Was nie wie jakie są zagrozenia wynikajace z kolczykowania to napisałam i tyle ,to,ze nie ptorafie pojac jak ktos moze swiadomie narazac wlasne dziecko to inna sprawa -stąd drazenie tematu ,ale masz rację,głowa muru nie przebiję...

Nie nazwałam Was patologią , w sumie nawet nie konkretnie Wasz wątek ma na mysli,rownie dobrze mozna to co tutaj sie pisze odniesc do wielu innych,w tym tego,w ktorym kiedys sama brałam udział.

Co do intuicji ,masz rację.Tylko,ze te 2000 lat temu tej intuicji nie zagłuszało to co teraz -reklamy,mody itd. Nikt kobiecie te chocby 100 lat temu nie wciskał kitu,ze musi odstawic dziecko bo wraca do pracy,albo ze polroczniak musi przesypiac noc np.

[czubasek20]

Napisane przez stokrotka_to_ja

Blanszor nie wiem jak innym,ale mnie na pewno nie chodzi o mamy,ktore jakiejs tam wiedzy nie posiadają,z takich czy innych wzgledów ,bo nikt alfa i omegą się nie urodził.Raczej o to,ze na wątkach miesiecznych jest taki trend -wlasnie fałszyyw i obłudny -,zeby klepac sie wzajemnie po plecach zamiast mowic sobie wprost co sie mysli. Niby skąd ktoś ma wiedziec,ze cos jest nie tak,jesli nikt mu o tym nie powie?

Inna sprawa to to,ze sa mamy robiące zle,wiedzace ze zle robia i cieszące sie z tego -->patrz Agatek .

ALE TO TYLKO I WYŁĄCZNIE SPRAWA AGATKA.
Czemu ludziom tak trudno przyjąć ze kazdy wychowuje dziecko jak chce?
Co innego naśmiewać się z kup i tematów panujących na wątkach a co innego zakładać wątek który ma przestrzegać przed zachowaniami które mogą wyrządzić krzywdę dziecku.

Napisane przez ***luna

Absolutnie niczego nie insynuuję, tylko zwyczajnie pytam.


Co do tych argumentów co do instynktów to bywam ostrozna. Może przez doświadczenie zawodowe czy jak Napatrzyłam się na kochające matki, wiedzące najlepiej (tylko dlatego, że sa matkami), które robiły z zycia własnych dzieci sajgon. (i żeby nie było: nie ma to związku z Twoją wypowiedzią, tak tylko nadmieniam).

Nie każda mama wychowująca dziecko polegając na instynkcie robi z jego życia sajgon

[***luna]

Napisane przez AgaMili

Widze ze 2 kolezanki nie zostaly milo przyjete na naszym watku to zalozyly kolko wzajemnej adoracji tutaj
Stokroto a Ty tak bez konca bedziesz nam wmawiac swoja racje? Z tego co pamietam odeszlas z watku bo ciagle i w kolo pisalas ze kolczykowanie jest beee. Wiesz, wyrazilas swoje zdanie, jak to na forum i dac se na luz
Gdyby to bylo zabronione prawnie, moglabys tak "truc" ale jesli jest to dozwolone do "robienia" dzieciom od urodzenia to nie jest to Twoja sprawa tylko indywidoalna decyzja rodzica. Tak samo jak to czy dzieciak oglada tv. Lepiej zwroccie uwage rodzicom znecajacym sie nam dziecmi a nie tym ktorzy wlaczaja im bajki 10 minut dziennie.
Moj Marcel ja 4,5 miesiaca ale tv nie oglada, czasem popatrzy ale ogolnie go nie interesuje. Milenka jest juz duza i jak kazde dziecko lubi bajki. Jakos jej nienormalnosci czy agresywnosci nie widze.
Sadzalam ja odkad skonczyla 4 miesiace, z podparciem siedziala do pol roku gdy to juz umiala sama siedziec pewnie i stabilnie, zaczelam raczkowac gdy skonczyla 7, a chodzila - 10. Teraz ma prawie 5 lat i jest rozbrykana i "pelnosprawna" wiec dajcie sobie juz siana bo nazywanie nas patologia to na prawde kosmos. Nie wiem czy sie smiac czy plakac
NIE KSIAZKI A MATCZYNA INTUICJA JEST NAJWAZNIEJSZA OD 2000 LAT

Ja w sumie też nie wiem czy powinnaś się śmiać czy płakać
A co było 2500 lat temu? Wtedy to sie na czym opierano wychowując dziecko?


Co do sprawności teojego dziecka, to obyś się w przyszłości żadnych problemów nie doczekała. Zresztą szkoda słów na tłumaczenie tobie oczywistości, o których była mowa.


Nie wiem o co wam chodzi z tymi wycieczkami personalnymi w stosunku do stokrotki np.

Nie jestem z waszego watku, nikt mnie znikąd nie pogonił. Grzecznie sobie tutaj piszę, a tu taki nalot

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez czubasek20

ALE TO TYLKO I WYŁĄCZNIE SPRAWA AGATKA.

jak będziesz widziała dziewczynę rozważającą wyprawę na Giewont w japonkach to tez jej nic nie powiesz ,bo to jej sprawa? czy moze jednak poradzisz trapery?

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

Napisane przez ***luna

Nie wiem o co wam chodzi z tymi wycieczkami personalnymi w stosunku do stokrotki np.

Dziewczyna z Ich wątku miała jakies problemy,wymieniałysmy pw ,znikneła mi na dłuzej,martwiłam się o nia i szukałam ,trafiłam na tamten wątek,toczyła sie dyskusja o nosidłach,z racji tego,ze cos tam wiem to napisałam,potem za jakis czas temat kolczyków -tez napisałam ,ktos mnie objechał i poszłam w diabły -tak w skrócie

[Blanszor]

Napisane przez ***luna

Co do sprawności teojego dziecka, to obyś się w przyszłości żadnych problemów nie doczekała. Zresztą szkoda słów na tłumaczenie tobie oczywistości, o których była mowa.

Hmm zapytaj swojej mamy, czy na pewno miałaś czerwony sznureczek na rączce po urodzeniu, bo chyba Cię uroki jakieś dopadły.. w tamtych czasach to była oczywista oczywistość..

P.S. nie dość , że przemądrzała to jeszcze fanka Kaczorów

[AgaMili]

Ja juz powiedzialam co o tym sadze i uciekam spac bo moj maly terrorysta (jak ja tak moge dziecko nazwac ) budzi sie w nocy 2x na jedzenie i wstaje o 6.00. a ja jestem wyrodna bo chcialabym zeby zdarzylo mu sie pospac chociaz do 5. bez jedzenia
Dyskusja z idealnymi matkami jest bez sensu. Czuje jakbym rozmawiala z "Perfekcyjna pania domu" w wersji "matka".
Dobranoc

[czubasek20]

Napisane przez stokrotka_to_ja

jak będziesz widziała dziewczynę rozważającą wyprawę na Giewont w japonkach to tez jej nic nie powiesz ,bo to jej sprawa? czy moze jednak poradzisz trapery?

Dziewczyna z Ich wątku miała jakies problemy,wymieniałysmy pw ,znikneła mi na dłuzej,martwiłam się o nia i szukałam ,trafiłam na tamten wątek,toczyła sie dyskusja o nosidłach,z racji tego,ze cos tam wiem to napisałam,potem za jakis czas temat kolczyków -tez napisałam ,ktos mnie objechał i poszłam w diabły -tak w skrócie

Oczywiście ze jej nic nie powiem, dla mnie moze isć nawet na golasa, taka jestem nieczuła.

Objechał bo nie mogłaś zrozumieć ze ktoś postąpi inaczej niz Ty,nawet jeśli to zło.

[AgaMili]

P.s.

Napisane przez stokrotka_to_ja

jak będziesz widziała dziewczynę rozważającą wyprawę na Giewont w japonkach to tez jej nic nie powiesz ,bo to jej sprawa? czy moze jednak poradzisz
Dziewczyna z Ich wątku miała jakies problemy,wymieniałysmy pw ,znikneła mi na dłuzej,martwiłam się o nia i szukałam ,trafiłam na tamten wątek,toczyła sie dyskusja o nosidłach,z racji tego,ze cos tam wiem to napisałam,potem za jakis czas temat kolczyków -tez napisałam ,ktos mnie objechał i poszłam w diabły -tak w skrócie

1. Jak mnie ktos o rade nie pyta nie radze. Proste
2.jw

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez czubasek20

Oczywiście ze jej nic nie powiem, dla mnie moze isć nawet na golasa, taka jestem nieczuła.
.

no widzisz,a ja czułabym się jak świnia w sytuacji,kiedy ktoś bycmoze nieswiadomie naraza się na niebezpieczeństwo a ja sie po cichu przyglądam

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

Napisane przez czubasek20

Objechał bo nie mogłaś zrozumieć ze ktoś postąpi inaczej niz Ty,nawet jeśli to zło.

i dalej nie rozumiem,jak mozna bezsensownie narazac swoje dziecko

[***luna]

Napisane przez Blanszor

Hmm zapytaj swojej mamy, czy na pewno miałaś czerwony sznureczek na rączce po urodzeniu, bo chyba Cię uroki jakieś dopadły.. w tamtych czasach to była oczywista oczywistość..

P.S. nie dość , że przemądrzała to jeszcze fanka Kaczorów

Że co?






BTW to jest ta wielka kultura i takt, którego brak zarzucasz w tym wątku.
Wow, jestem pod wrażeniem.

[Blanszor]

Napisane przez stokrotka_to_ja

no widzisz,a ja czułabym się jak świnia w sytuacji,kiedy ktoś bycmoze nieswiadomie naraza się na niebezpieczeństwo a ja sie po cichu przyglądam

dobrze, że są ludzie, którzy się troszczą o nas.. AMEN.

ja i mój ateistyczny, bezduszny światopogląd idziemy spać, ponieważ moje źle wychowane dziecko obudzi o 6 rano, po 10 h snu...

[czubasek20]

Napisane przez stokrotka_to_ja

no widzisz,a ja czułabym się jak świnia w sytuacji,kiedy ktoś bycmoze nieswiadomie naraza się na niebezpieczeństwo a ja sie po cichu przyglądam

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------



i dalej nie rozumiem,jak mozna bezsensownie narazac swoje dziecko

A zaczepiasz każdego motocyklistę i zwracasz mu uwagę ze może zabić siebie i kilka obcych osób brawurowo jeżdżąc?

A ja nie rozumiem jak do ludzi nie dociera, ze ktos ma inne metody wychowawcze i inne '' widzi mi się''.

[Blanszor]

Napisane przez czubasek20

A zaczepiasz każdego motocyklistę i zwracasz mu uwagę ze może zabić siebie i kilka obcych osób brawurowo jeżdżąc?

A ja nie rozumiem jak do ludzi nie dociera, ze ktos ma inne metody wychowawcze i inne '' widzi mi się''.

Kochany Czubasku wracamy do naszej patologicznej piaskownicy o nieco szerszych horyzontach. Tu nie ma z kim gadać! Nawet nie wiedzą, skąd jest zapożyczenie "oczywista, oczywistość".

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez czubasek20

A zaczepiasz każdego motocyklistę i zwracasz mu uwagę ze może zabić siebie i kilka obcych osób brawurowo jeżdżąc?

A ja nie rozumiem jak do ludzi nie dociera, ze ktos ma inne metody wychowawcze i inne '' widzi mi się''.

motcykliste trudno zaczepić


do mnie jak najbardziej dociera ,to ze ktoś ma inne metody itd, jasne ,tylko dlaczego brakuje argumentów,jakicholwiek logicznych na poparcie tych metod ?

Przykładowo : wypuszczę dziecko na bosaka w -20 stopniowy mróz. Ktos mi powie,ze głupio robię. A ja będe się wykłócac,ze nieprawda,robię dobrze i ze mam prawo bo to moje dziecko i moja sprawa.
Logika kolczykowania jest podobna.

---------- Dopisano o 21:54 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ----------

Napisane przez Blanszor

Kochany Czubasku wracamy do naszej patologicznej piaskownicy o nieco szerszych horyzontach. Tu nie ma z kim gadać! Nawet nie wiedzą, skąd jest zapożyczenie "oczywista, oczywistość".

tak ,rozmowy o ZNO i nazywanie innych niedoruchanymi to szczyt szerokich horyzontów myslowych

kto nie wie,ten nie wie

[***luna]

Napisane przez Blanszor

Kochany Czubasku wracamy do naszej patologicznej piaskownicy o nieco szerszych horyzontach. Tu nie ma z kim gadać! Nawet nie wiedzą, skąd jest zapożyczenie "oczywista, oczywistość".

I ulga.

Stokrotko wg mnie to całe zamieszanie zwiazane jest z tym założeniem, ze dziecko jest własnościa matki.

[czubasek20]

Napisane przez stokrotka_to_ja

motcykliste trudno zaczepić


do mnie jak najbardziej dociera ,to ze ktoś ma inne metody itd, jasne ,tylko dlaczego brakuje argumentów,jakicholwiek logicznych na poparcie tych metod ?

Przykładowo : wypuszczę dziecko na bosaka w -20 stopniowy mróz. Ktos mi powie,ze głupio robię. A ja będe się wykłócac,ze nieprawda,robię dobrze i ze mam prawo bo to moje dziecko i moja sprawa.
Logika kolczykowania jest podobna.

---------- Dopisano o 21:54 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ----------



tak ,rozmowy o ZNO i nazywanie innych niedoruchanymi to szczyt szerokich horyzontów myslowych

kto nie wie,ten nie wie

Argumentem jest to ze to matka wychowuje i jest odpowiedzialna za dziecko nawet jeśli w mniemaniu innych robi zle.

[Rzabba]

Proszę bez wycieczek osobistych bo tym razem nie będę się wczytywać kto zaczął.


I w tym miejscu chciałam podziękować za zbyt wczesne sadzanie mnie i ponad 20 lat życia w nieustannym bólu

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez czubasek20

Argumentem jest to ze to matka wychowuje i jest odpowiedzialna za dziecko nawet jeśli w mniemaniu innych robi zle.

ale tu nie chodzi o mniemanie a o fakt...Do niedawna uwazano,ze rodzic ma prawo bić dziecko. W takim przypadku tez powiesz "jego dziecko,jego sprawa i nic mi do tego,nawet jesli robi źle" ?

Jasne,ze nie mozna porownac kolczykowania do bicia,ale zalozenie jest to samo.

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

[/COLOR]

Napisane przez ***luna

I ulga.

Stokrotko wg mnie to całe zamieszanie zwiazane jest z tym założeniem, ze dziecko jest własnościa matki.

tak,w zasadzie masz rację....

tylko skąd to się bierze? dziecko to przecież nie rzecz,z resztą mamy XXI wiek...

[czubasek20]

Napisane przez stokrotka_to_ja

ale tu nie chodzi o mniemanie a o fakt

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------



tak,w zasadzie masz rację....

tylko skąd to się bierze? dziecko to przecież nie rzecz,z resztą mamy XXI wiek...

Dla Ciebie fakt dla innych nie.
co do XXI wieku, radzę zapoznać się ze słowem tolerancja, bo tylko o to tu chodzi

Dobrej nocy życzę

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez czubasek20

Dla Ciebie fakt dla innych nie.
co do XXI wieku, radzę zapoznać się ze słowem tolerancja, bo tylko o to tu chodzi

nie,nie dla mnie fakt,tylko ogolnie fakt - przebicie ucha to przerwanie ciągłosci tkanki,co zwiększa ryzyko infekcji ,po prostu tak jest ,nie wymysliłam tego sobie. To tak ,jakbyś powiedziała,ze to,ze trawa jest zielona to dla mnie fakt,dla innych nie.


Tolerancja dla czego? dla zatwardziałej niewiedzy? Innośc,odmiennosc toleruję,nawet jestem jej ciekawa,fajnie byloby pogadac z mami o innych poglądach ,ale na zasadzie wymiany doswiadczeń,argumentów a nie dziecinnych wyzwisk i wulgaryzmów.No ale jesli komuś brakuje racjonalnych argumentów zeby bronić swojego zdania a nie ma na tyle jaj,zeby przyznac,ze nie ma racji to ucieka się do tak prymitywnych zachowań.

[dph]

Napisane przez czubasek20

Po co czytacie inne watki a potem zakładacie taki jak ten?
Jeżeli mamy w wątku są '' ze sobą'' od roku to raczej poznały sie dość dobrze i jak chcą pisać o kupie to niech piszą, widocznie tak funkcjonuje ich wątek. Mnie np to bawi i moje dziecko raczej nie będzie tego pamiętać
Wchodze na forum zeby się czegoś dowiedziec ale tez odstresować, bo nie mam zamiaru stać się matroną szukającą tylko sposobów jak najlepiej wychować swoje dziecko. Wolę zdać się na intuicję i instynkt macierzyński. odkąd urodziłam słyszę to od lekarzy, położnych i całej reszty.

książki i teoria teorią a życie jest życiem i nie da się wychowywać dzieci zgodnie z każdym rozdziałem "mądrej książki"
gratuluję założycielce wątku wyobraźni

Napisane przez Blanszor

Witam wszystkie Oświecone, Inteligentne, Oczytane, Zarozumiałe, Wszystkowiedzące a zarazem Żałosne mamy

Nie będę czytać tego wątku całego, ponieważ szkoda na Was czasu.

(jeżeli któraś z moich koleżanek z forum poczuje się urażone tym co piszę, to z góry przepraszam)
Naśmiewacie się z dziewczyn, które mają mniejszą wiedzę i doświadczenie życiowe od Was, inne poczucie estetyki, może nawet bardziej "prosty" światopogląd czy też zwyczajnie mniejszy poziom inteligencji. Nie pomyślicie o tym, że na tych forach są dziewczyny, które nie zawsze miały szczęście urodzić się w domach z ogólnie przyjętymi normami społecznymi, z wysokim poziomem inteligencji, z możliwością edukacji, z dostępem do dóbr kulturowych itp. Niektóre urodziły się w rodzinach patologicznych, jeszcze innym los nie sprzyja, niektóre są bardzo biedne i myślą tylko jak przeżyć z dnia na dzień. I tak poszkodowane kobiety przez los mają na co dzień inne problemy, niż czytanie poradników o wychowaniu dzieci, edukowanie się w zakresie rozwoju dziecka. Czasem po prostu nie mają takiej możliwości, bo nie mają pieniędzy na zakup książki, a we wsi w której mieszkają nie ma biblioteki. Wiedza dostępna w internecie jest prawie nic nie warta. Ale czy to znaczy, że kobieta "prosta" nie powinna mieć dzieci i należy ją krytykować za brak wiedzy na temat aktualnie panujących trendów? (które, nota bene pewnie za 10 lat będą negowane). Przeżywacie prawdziwy orgazm intelektualny i pękacie z dumy jakimi to jesteście mądrymi matkami.. a to dopiero będzie można ocenić za parę lat. Bo może i dałyście w odpowiednim czasie jabłuszko swojemu dziecku i będzie miało prosty kręgosłup, ale co z tego jak będzie człowiekiem o tak ograniczonym światopoglądzie i wrażliwości na świat jak Wy?

Założę się, że 90% Was ochrzciło swoje dzieci, więc uważacie się za katoliczki. Zatem żyjcie zgodnie z tym w co ponoć wierzycie, a nie w kompletnej hipokryzji. Czemu nie szanujcie innych, nie macie empatii, czemu z innych szydzicie? Przecież to OCZYWISTE, że tak nie wypada... i Wy, takie rozgarnięte i światłe kobiety tego nie wiecie? CZYTAJĄC TEN OBŁUDNY WĄTEK MAM WIĘKSZY ODRUCH WYMIOTNY , NIŻ PO WĄCHANIU KUPY MOJEGO SYNA.

podpisuję się pod wszystkim w 1000%

Napisane przez stokrotka_to_ja

Blanszor nie wiem jak innym,ale mnie na pewno nie chodzi o mamy,ktore jakiejs tam wiedzy nie posiadają,z takich czy innych wzgledów ,bo nikt alfa i omegą się nie urodził.Raczej o to,ze na wątkach miesiecznych jest taki trend -wlasnie fałszyyw i obłudny -,zeby klepac sie wzajemnie po plecach zamiast mowic sobie wprost co sie mysli. Niby skąd ktoś ma wiedziec,ze cos jest nie tak,jesli nikt mu o tym nie powie?

Inna sprawa to to,ze sa mamy robiące zle,wiedzace ze zle robia i cieszące sie z tego -->patrz Agatek .

Idealne mamuśki zamiast szpiegować w innym wątku a później wszystko to opisując i nabijając się wręcz z innych mogłyście ten czas poświęcić swoim dzieciakom i gdzie tu te wasze wspaniałe metody wychowawcze?

jestem zirytowana i jednocześnie śmiać mi się chce bo wydaje mi się że dzieci w przedszkolu lepiej się zachowują niż autorzy tego wątku

DOBRANOC IDEALNE MAMUSIE

[xandra78]

Mnie w sumie cała "idea" założenia tego wątku nie interesuje,ale jedna sprawa nie daje mi spokoju-kolczykowanie . Doprawdy niepojęte dla mnie jest to,że niektóre mamy uważają,że jest to bezbolesny zabieg. Przeciez to rozrywanie żywej tkanki-to musi boleć,to "oczywista oczywistość".
Jakoś nigdy nie byłam przeciwniczką kolczykowania niemowląt,ale jak ktoś mnie zapytał niedługo po urodzeniu pierwszej córki,czy to zrobię,to było dla mnie jasne,że nie zafundowałabym jej nawet sekundy bólu dla własnego widzimisię.
Chyba dlatego ktoś wymyślił tak wczesne dzieciństwo na taki zabieg-dziecko się nie sprzeciwi,łatwo przytrzymać,jak się będzie chciało wyrwać,nie powie wprost,że "boli"-więc można uznać,że ten płacz,to tylko "ze strachu" i dalej się rozgrzeszać,że to nic takiego

Poza tym, kolczykowanie pistoletem,to najgorszy sposób,jaki można wybrać.Pistoletu nie da się wysterylizować, a kolczyki są bardzo grube i niezaostrzone,więc one po prostu rozrywają w środku tkankę.Każde przebijanie ciała powinno się robić igłą,która głądko przechodzi przez tkanki-i na pewno jest to o wiele mniej bolesne

Jeszcze jedno-te kolczyki są malutkie,nie boicie się,że dziecko je sobie wyjmie przypadkowo i np.włoży do nosa albo połknie?

[_vixen_]

Napisane przez Blanszor

Witam wszystkie Oświecone, Inteligentne, Oczytane, Zarozumiałe, Wszystkowiedzące a zarazem Żałosne mamy

Nie będę czytać tego wątku całego, ponieważ szkoda na Was czasu.

(jeżeli któraś z moich koleżanek z forum poczuje się urażone tym co piszę, to z góry przepraszam)
Naśmiewacie się z dziewczyn, które mają mniejszą wiedzę i doświadczenie życiowe od Was, inne poczucie estetyki, może nawet bardziej "prosty" światopogląd czy też zwyczajnie mniejszy poziom inteligencji. Nie pomyślicie o tym, że na tych forach są dziewczyny, które nie zawsze miały szczęście urodzić się w domach z ogólnie przyjętymi normami społecznymi, z wysokim poziomem inteligencji, z możliwością edukacji, z dostępem do dóbr kulturowych itp. Niektóre urodziły się w rodzinach patologicznych, jeszcze innym los nie sprzyja, niektóre są bardzo biedne i myślą tylko jak przeżyć z dnia na dzień. I tak poszkodowane kobiety przez los mają na co dzień inne problemy, niż czytanie poradników o wychowaniu dzieci, edukowanie się w zakresie rozwoju dziecka. Czasem po prostu nie mają takiej możliwości, bo nie mają pieniędzy na zakup książki, a we wsi w której mieszkają nie ma biblioteki. Wiedza dostępna w internecie jest prawie nic nie warta. Ale czy to znaczy, że kobieta "prosta" nie powinna mieć dzieci i należy ją krytykować za brak wiedzy na temat aktualnie panujących trendów? (które, nota bene pewnie za 10 lat będą negowane). Przeżywacie prawdziwy orgazm intelektualny i pękacie z dumy jakimi to jesteście mądrymi matkami.. a to dopiero będzie można ocenić za parę lat. Bo może i dałyście w odpowiednim czasie jabłuszko swojemu dziecku i będzie miało prosty kręgosłup, ale co z tego jak będzie człowiekiem o tak ograniczonym światopoglądzie i wrażliwości na świat jak Wy?

Założę się, że 90% Was ochrzciło swoje dzieci, więc uważacie się za katoliczki. Zatem żyjcie zgodnie z tym w co ponoć wierzycie, a nie w kompletnej hipokryzji. Czemu nie szanujcie innych, nie macie empatii, czemu z innych szydzicie? Przecież to OCZYWISTE, że tak nie wypada... i Wy, takie rozgarnięte i światłe kobiety tego nie wiecie? CZYTAJĄC TEN OBŁUDNY WĄTEK MAM WIĘKSZY ODRUCH WYMIOTNY , NIŻ PO WĄCHANIU KUPY MOJEGO SYNA.

Widocznie dla Ciebie nieochrzecznie dziecka to wielki powód do dumy, że tak od czapy o tym wspominasz.
Dla mnie było to zachowanie naturalne, że dziecka nie ochrzczę, bo z kościołem nie mam nic wspólnego, i znam wiele mam, też z forum, które tak postąpiły. Żadna wielka innowacyjność czy myśl reformatorska to nie jest.

Co do pierwszej części Twojego postu - tak, takie zachowania jak opisane w tym wątku, wiele osób dostrzegło na Waszym, bo to fakt, że wiele osób (i są wśród nich nawet niedzieciate jednostki) tam wchodzi tylko po to, zeby poczytać, co niektóre z Was wyprawiaja, gdyż woła to o pomstę do nieba i szokuje naprawdę sporo osób. Skoro dziewczyny mają dostęp do internetu i wiedzy, to dlaczego chociażby wciąż sadzają na siłe te 4 miesięczniaki zwinięte przy siedzeniu w kulki itp? I reszta nie widzi jak to wygląda, żeby zlitowała się nad dzieckiem i zwróciła uwagę? Przecież tutaj o dobro dziecka tylko chodzi.

[dph]

Napisane przez xandra78

Mnie w sumie cała "idea" założenia tego wątku nie interesuje,ale jedna sprawa nie daje mi spokoju-kolczykowanie . Doprawdy niepojęte dla mnie jest to,że niektóre mamy uważają,że jest to bezbolesny zabieg. Przeciez to rozrywanie żywej tkanki-to musi boleć,to "oczywista oczywistość".
Jakoś nigdy nie byłam przeciwniczką kolczykowania niemowląt,ale jak ktoś mnie zapytał niedługo po urodzeniu pierwszej córki,czy to zrobię,to było dla mnie jasne,że nie zafundowałabym jej nawet sekundy bólu dla własnego widzimisię.
Chyba dlatego ktoś wymyślił tak wczesne dzieciństwo na taki zabieg-dziecko się nie sprzeciwi,łatwo przytrzymać,jak się będzie chciało wyrwać,nie powie wprost,że "boli"-więc można uznać,że ten płacz,to tylko "ze strachu" i dalej się rozgrzeszać,że to nic takiego

Poza tym, kolczykowanie pistoletem,to najgorszy sposób,jaki można wybrać.Pistoletu nie da się wysterylizować, a kolczyki są bardzo grube i niezaostrzone,więc one po prostu rozrywają w środku tkankę.Każde przebijanie ciała powinno się robić igłą,która głądko przechodzi przez tkanki-i na pewno jest to o wiele mniej bolesne

Jeszcze jedno-te kolczyki są malutkie,nie boicie się,że dziecko je sobie wyjmie przypadkowo i np.włoży do nosa albo połknie?

i git każdy ma jakieś zdanie na temat kolczykowania dzieci, ja założyłam córce kolczyki w wieku 3 lat i co mam teraz robić aferę bo inna mama uznała lepsze dla swojego dziecka że zrobi to w wieku 5 miesięcy? bez przesady, za chwilę będzie wojna bo mi ktoś wypomni że zamiast pampersów używam dady weźcie się dziewczyny opamiętajcie każdy robi jak uważa i na faktyczne patologie gdzie dzieciom się dzieje krzywda nikt nie zwraca uwagi taka jest prawda niestety

Napisane przez _vixen_

Przecież tutaj o dobro dziecka tylko chodzi.

żebyś tak zawsze dbała o dobro dzieci w realu to będzie dobrze

[_vixen_]

Napisane przez dph

żebyś tak zawsze dbała o dobro dzieci w realu to będzie dobrze

Ale czy Ty naprawdę uważasz, że sytuacja, kiedy na wątku mama wrzuca zdjęcie swojego POSADZONEGO (bo "siedzącym" tego nazwać nie można) 4 miesięcznego dziecka, które ma kształt kulki podczas tego siedzenia, co jest naturalne, bo nie ma na tyle silnych mięśni i kręgosłupa, żeby dać rade siedzieć, a w komentarzach piszą ludzie, że "pięknie siedzi", to jest fajne i mądre, bo przecież to sprawa tej mamy, że wykrzywia dziecko? Kto na tym najbardziej ucierpi?

Te wątki to muszą być kółka tak daleko posuniętej wzajemnej adoracji, że komplementy dla koleżanki stają sie wazniejsze niż dobro dziecka, bo nie wierzę, że nie ma tam takch, które wiedzą, że tak małych dzieci się nie sadza i TV im się tez nie włącza?

Jeśli uczestniczkom to odpowiada, to w sumie OK ().