Czego nie znosicie podczas gotowania?

[karta666]

-obierania cebuli, krojenia jej
-jak mi ktoś zwraca uwage
-bałagaaanuu...

[asiunia]

drugiej osoby w kuchnii czyli mamy

[hania811]

Kurcze wszystko lubię. Kroic cebule, robic bałagan i pozniej go sprzatac, obierac ziemniaki, kręcacych sie domowników, dyzurnych podjadaczy, surowe mięso, wyrabianie ciasta.....a juz wiem- nienawidze obierać, trzec, kroić jablek- w ogóle jablek nienawidze- to takie moje jedyne dziwactwo

[izia17]

Ja nienawidzę przemądrzalców w kuchni nie cierpię jak ktoś, czuje się w obowiązku podpowiadać mi jak co mam robić, zwłaszcza gdy robie swoje popisowe potrawy. To, że mam 19 lat nie znaczy że nie umiem gotować do cholery

A już najbardziej to mnie wpieniła babcia tż jak coś smażyłam a ona do mnie "ja to zawsze dolewam wody.." i chlust mi wody na patelnie

[marza_mr]

Wszystko juz chyba napisałyście
U mnie króluje mięsko, a najbardziej obieranie z błon, żył itd bleee
no i oczywiście dobre rady postronnych pętajacych mi się pod nogami, jezu mam ochotę taką osobę zdzielić scierką.

[Ata77]

Zdecydowanie obrabianie mięsa

[m.a.r.t.a]

Napisane przez hania811

juz wiem- nienawidze obierać, trzec, kroić jablek- w ogóle jablek nienawidze- to takie moje jedyne dziwactwo

Coś wspaniałego, ja czasem sobie kilka zetrę, posypię cukrem, 5 minut i już pusty talerz

[Ata77]

Napisane przez asiunia

drugiej osoby w kuchnii czyli mamy

Nigdy bym tak nie napisała.

[m.a.r.t.a]

Napisane przez Ata77

Nigdy bym tak nie napisała.

Mamy bywają różne, mojej się wydaje, że pomaga w kuchni, a tak naprawdę narzuca jak ma być ugotowane, jak przyrządzone. Czasem ciężko Jej przyjąć, że "coś" można zrobić inaczej niż ona to robi, dodać jakiegoś składnika mniej lub więcej. W takiej sytuacji spokojne gotowanie to takie, kiedy robisz według Jej schematu i najlepiej nie protestujesz.

Kiedy przyjeżdżam do mamy i mam ochotę coś jej ugotować, robię to w swoim domu i przywożę gotowe danie "po mojemu" .

[aaneczka]

Nie znoszę robić kotletów mielonych- no po prostu na widok surowego mięsa mielonego mam ochotę uciekać z kuchni (chociaż same kotlety uwielbiam) , dlatego u nas w domu kotlety mielone robi zawsze mój mąż .

[Ata77]

Napisane przez m.a.r.t.a

Mamy bywają różne, mojej się wydaje, że pomaga w kuchni, a tak naprawdę narzuca jak ma być ugotowane, jak przyrządzone. Czasem ciężko Jej przyjąć, że "coś" można zrobić inaczej niż ona to robi, dodać jakiegoś składnika mniej lub więcej. W takiej sytuacji spokojne gotowanie to takie, kiedy robisz według Jej schematu i najlepiej nie protestujesz.

Kiedy przyjeżdżam do mamy i mam ochotę coś jej ugotować, robię to w swoim domu i przywożę gotowe danie "po mojemu" .

Rozumiem.
Ja po prostu piszę przez pryzmat swoich przeżyć.
Są takie sytuacje w życiu kiedy Mama już NIGDY nie stanie w kuchni....I wtedy takie błahostki jak jej "przeszkadzanie,wtrąc anie etc" stają się tylko wspaniałym wspomnieniem za którym bardzo się tęskni.

[Kam_cioch]

Najbardziej nie lubię jak ktoś stoi za mną i wytykami że coś robię nie tak bo on to robi inaczej czyli lepiej!!! Poprostu nie nawidze tego!!!

[Okani]

smażyć jajecznicy, potem mi śmierdzą włosy zaraz muszę je myć, straszne nie lubię tego zapasu, a mój TŻ uwielbia jajecznicę

[Okani]

smażyć jajecznicy, potem mi śmierdzą włosy zaraz muszę je myć, straszne nie lubię tego zapachu, a mój TŻ uwielbia jajecznicę

[Dzika Ropucha]

nie lubie ścierać obojętnie czego na tarce
przy pieczeniu ciast nie lubie smarować blachy.
nie lubie kroić ziemniaków do sałatki warzywnej

[Momo]

Gotowania

[irsin]

kroić cebuli
ciągle brudnych rąk i ciągłego mycia
i tego,że TŻ jest leniem śmierdzącym i mi nie pomaga
sorry raz na 3 tygodnie obierze kartofle i twierdzi,że ugotowaliśmy obiad

[minis]

a ja nie lubię jak gotuję a ktoś mi zagląda do garnka i jeszcze nie daj boże podjada!!!! moj tata tak robi bo nigdy sie nie moze doczekać jeszcze miesiąc bede mieszkala z rodzicami pozniej z mężem bo za miesiąc mam ślub i mam nadzieje ze moj mężuś czegoś takiego nie bedzie robił bo go pogonię z wałkiem

[BadGirl18]

* mycie garów :P

[mon25]

-tarcia czerwonych burakow...
-cebuli-
-ryb
zalepiania golabkow
-przywierajacej panierki i mielonych
- nigdy nie dotykam i nie rob swinskich nog na tzw zimne nogi
-miesa typu watroba czy inne obslizgle towary

[passionfruit]

A ja nie cierpię smakować! Zawsze przyprawiam na oko i każe TŻ smakować.

[Seona]

- Nienawidzę smarować masłem brytfann - foremek i wysypywać ich bułką tartą Gdyby był jakiś sposób, żeby można było ciasto wlewać od razu do formy

- nienawidzę sprzątać po pieczeniu czy gotowaniu Talerze, kubki wrzucam do zmywarki, ale jak mi przychodzi myć te nieszczęsne garnki, brytfanny, miski, to mnie szlag trafia

- nienawidzę, jak mi czegoś zabraknie 8 razy wszystko sprawdzam, czy mi na pewno czegoś nie brakuje, a później się okazuje, że np. mąkę ziemniaczaną mam, ale za mało

Idę zmywać

[Paseczkowa]

bałaganu, obierania ziemniaków i jak mi ktoś wchodzi do kuchni jak gotuje

[justineWW]

Ja nie znoszę surowego mięsa i tylko jak mam go dotknąć to od razu mam ciarki. Poza tym to nie lubię bawić się jedzeniem i całego tego zapachu podczas przyrządzania obiadów.

[madulka]

Nie cierpie balaganu, jaki sie przy tym tworzy oraz pozostawionych po tym rzeczy do zmywania. I to wlasnie nie po jedzeniu tylko po gotowaniu. Nie wiem czemu, ale ja zuzywam przy tym pelno sztuccow, miseczek i talerzy

[kroowek]

Gdy moja miłości wchodzi do kuchni i mówi co zrobiłby inczej,lepiej,miesza,doda je składniki itp.... dodam tylko że jest kucharzem a ja totalną amatorką,która się stara dogodzic mistrzowi :mur

[Futbolowa]

Nienawidzę:
- jak ktoś mi się po kuchni pęta, zaglądając w gary, patrząc na ręce i komentując - muszę być sama, bo dostaję szału'
- wyrabiania mielonych - mdli mnie na sam widok tego mięcha z jajem;
- pryskającego tłuszczu;
- uszkodzonych pokrywek od garnków [mam tylko jedną z rączką - reszta zdewastowana];
- ciszy - bez muzyki jestem zdenerwowana;
- zmywania, sprzątania - najchętniej po gotowaniu bym się objadła i tak zakończyła przygodę z kuchnią

[karateczka000]

Napisane przez Seona

- Nienawidzę smarować masłem brytfann - foremek i wysypywać ich bułką tartą Gdyby był jakiś sposób, żeby można było ciasto wlewać od razu do formy

ja to uwielbiam

[baja_86]

Nie lubie
- jak ktoś mi się wtrąca w gotowanie, albo skręca planik gazu na mniejszy
- stosu brudnych garów do umycia
- pryskającego na wszystko w koło tłuszczu
- kipiejącego mleka

[Superchic(k)]

Napisane przez Superchic(k)

Ja nienawidzę gdy ktoś mi się po kuchni kręci. A jeśli już ten ktoś będzie chciał mi pomóc albo dawać jakieś rady to po prostu szału dostaję.. No i jeszcze smażenia na suchym teflonie nie lubiłam, bo cały czas musiałam pilnować, żeby mi do dna nie przywarło . Ale teraz mam na to sposób - tylko przecieram dno patelni zwilżonym w oliwie ręcznikiem papierowym - nic się nie przypala. To chyba tyle, aha jeszcze bobu obierać nie lubię . I na to również mam sposób - nie jem go .

Po pół roku aktywnego kucharzenia, mogę powiedzieć, że w kuchni nie cierpię jeszcze:
-krojenia cebuli, a jak jeszcze ma to być drobna kosteczka, to nic tylko się poryczeć
-zagotowywania mleka sojowego - boki garnka się przypalają i potem trudno domyć
-przeciskania czosnku przez praskę - palce potem śmierdzą tym czosnkiem
-ścierania na tarce zwłaszcza twardych warzyw np. selera
-miksowania namoczonego sezamu czy maku - zawsze jestem tym potem cała upaćkana
-robienia kilku rzeczy na raz - trzeba nastawić ziemniaki, w między czasie uformować i upiec kotlety, jeszcze zrobić dwie surówki i wszystkiego pilnować
-przywierania ciasta do wałka/stolnicy, mimo podsypywania

No a tak poza tym to kocham gotowanie mimo tych wszystkich wad .