Małymi kroczkami do zdrowego odżywiania!:)

[edyta07]

Dobrze, ze nie jestem sama. Ja jak mam doła rzucam sie na słodycze i wgl wszystko co niezdrowe. Dawniej miałam tak bardzo często. Myślałam nawet, ze to zaburzenia odżywianie-kompulsywne jedzenie, przytyłam ok. 3-4 kg takim "dołem". Jednak po jakimś czasie zrozumiałam, że to wcale nie zaburzenia odżywianie, tylko po prostu próbuję usprawiedliwić moje obżarstwo.


Wczoraj popłynęłam całkiem...
Ale trudno....

[ohmonique]

A ja mam drugi dzień taką straszną ochotę na coś słodkiego Ratuję się gumami i herbatą.
Mam nadzieję, że mój organizm szybko zapomni o cukrze.

Aredhel spróbuj razem z nami powoli wrócić do tego, co tak dobrze Ci szło

Dzisiejsze menu:
Śniadanie: bułka grahamka z chudą wędliną, surówką żydowską, pomidorem, ogórkiem. Kiwi i herbata zielona.
II śniadanie: pół bułki z jabłkami, nektarynka.
Obiad: będzie miseczka zupy pomidorowej z makaronem.
Podwieczorek: serek naturalny z..czymś. Chyba się skuszę na jakieś warzywo do tego serka.
Kolacja: jajecznica z 2 jajek z plastrem wędliny, pomidor. Herbatka.

[psyhe666]

Hej

Przyszłam powiedzieć, że u mnie dieta i trzymanie się postanowień na piąteczkę z plusem

[akot80]

Witam. U mnie też dobrze. Żadnych wyskoków wczoraj. Trzymam się diety niskowęglowodanowej, choć musiałam zwiększyć ilość węglowodanów, bo głodna byłam, a nie za bardzo mam możliwości finansowe, by zastępować je codziennie mięsem czy rybami. Ale i tak jest super, czuję się bardzo dobrze, cały dzień mam taki sam poziom energii, jelita nie szaleją itp. No i waga spada

[Karolaa25]

To i ja się przyłączę do waszych małych-dużych sukcesów, bo u mnie też idzie (odpukać) zgodnie z założeniami Mam nadzieję, że nie załapie jakiegoś doła, bo mogę wtedy ulec

[ohmonique]

U mnie też jest bez wyskoków Zgodnie z planem, a co najważniejsze nie zjadłam od 8 dni niczego słodkiego, z wyjątkiem jakiejś bułki słodkiej na II śniadanie, no i są regularne posiłki

[akot80]

Witam.
Właśnie wróciliśmy ze spaceru z dzieckiem i zaliczyliśmy prawie 6 km

[edyta07]

To u mnie ostatnie trzy dni nie za dobrze. No ale jutro postaram się pięć razy bardziej

[ohmonique]

Napisane przez akot80

Witam.
Właśnie wróciliśmy ze spaceru z dzieckiem i zaliczyliśmy prawie 6 km

Bardzo ładny spacerek!

Napisane przez edyta07

To u mnie ostatnie trzy dni nie za dobrze. No ale jutro postaram się pięć razy bardziej

Jutro będzie lepiej

[akot80]

Edyta, postaraj się, bo my tu bez założycielki wątki nie damy rady

Poćwiczyłam jeszcze trochę dość wyczerpującej jogi (tylko 15 minut, ale nie dałam rady więcej). No i z jedzeniem ładnie - jedynie skusiłam się dziś na pół parówki

[ohmonique]

Akot, oj tam, ja też dziś zjadłam parówkę, całą! Myślę, że to są naprawdę niewielkie grzeszki i od czasu do czasu można, o!

A ja dziś zero aktywności fizycznej. Ale jutro mam już w planach rower z przyjaciółką!

[psyhe666]

U mnie z jedzeniem dzisiaj idealnie, a z aktywności fizycznej to tak: 60min. orbitrek, 8min. abs six pack level 1, 50 przysiadow, 20 meskich pompek i zginacz na wewn. stronę ud kilka minut

[ohmonique]

Napisane przez psyhe666

U mnie z jedzeniem dzisiaj idealnie, a z aktywności fizycznej to tak: 60min. orbitrek, 8min. abs six pack level 1, 50 przysiadow, 20 meskich pompek i zginacz na wewn. stronę ud kilka minut

Powiem, że właśnie mnie motywujecie do ruszenia tyłka

[anshe]

Napisane przez ohmonique

A ja mam drugi dzień taką straszną ochotę na coś słodkiego Ratuję się gumami i herbatą.
Mam nadzieję, że mój organizm szybko zapomni o cukrze.

Aredhel spróbuj razem z nami powoli wrócić do tego, co tak dobrze Ci szło

Dzisiejsze menu:
Śniadanie: bułka grahamka z chudą wędliną, surówką żydowską, pomidorem, ogórkiem. Kiwi i herbata zielona.
II śniadanie: pół bułki z jabłkami, nektarynka.
Obiad: będzie miseczka zupy pomidorowej z makaronem.
Podwieczorek: serek naturalny z..czymś. Chyba się skuszę na jakieś warzywo do tego serka.
Kolacja: jajecznica z 2 jajek z plastrem wędliny, pomidor. Herbatka.

ja jak mam ochotę na coś słodkiego robie to samoguma,woda lub herbata. na głód cukrowy sprawdza się jeden werthers oryginalma 21 kcalw sumie same węgleporównywalnie do łyżeczki cukru :/ a potrafi zasłodzić na cały dzień
wczoraj cwiczyłampo 3 serie ćwiczeń na brzuch ręce,biust+steper na uda i pupę

[akot80]

Witam.

Mi na słodkie już całkowicie przeszła ochota (zwłaszcza, że nigdy nie byłam słodyczowym łasuchem).

U mnie waga cały czas w dół Dziś jeszcze żadnych grzeszków.

[ohmonique]

Dzień dobry!

Napisane przez akot80

Witam.

Mi na słodkie już całkowicie przeszła ochota (zwłaszcza, że nigdy nie byłam słodyczowym łasuchem).

U mnie waga cały czas w dół Dziś jeszcze żadnych grzeszków.

Super, że chudniesz Ja na wagę wskoczę pod koniec tygodnia U mnie narazie też wzorowo, zwłaszcza, że póki co śniadanie jedynie zjadłam

Napisane przez anshe

ja jak mam ochotę na coś słodkiego robie to samoguma,woda lub herbata. na głód cukrowy sprawdza się jeden werthers oryginalma 21 kcalw sumie same węgleporównywalnie do łyżeczki cukru :/ a potrafi zasłodzić na cały dzień
wczoraj cwiczyłampo 3 serie ćwiczeń na brzuch ręce,biust+steper na uda i pupę

O, muszę spróbować z tymi werthersami jak już nie będę się mogła powstrzymać
I brawo za ćwiczenia!

[Truskawkowa_Jagodzianka]

Dziewczyny motywujecie mnie do ćwiczenia. Ruszyłam się w końcu i się pogimnastykowałam, mam teraz zakwasy.

Wczorajszy dzień i dzisiejszy podobają mi się, nic nie podjadam, wcinam te swoje owoce i warzywa. Nawet nie miałam wczoraj ochoty na czekoladę i TŻ sam ją zjadł

Miniaturynko podoba mi się Twój plan dietkowy, jakieś dwa lata temu odchudzałam się na podobnych zasadach i ładnie działało. Jeden dzień w tygodniu o zwiększonej kaloryczności podkręca ponoć metabolizm (tak wyczytałam na dietetyce).

Trzymam kciuki za Was

[edyta07]

jedzenie-trochę mi się ot tak nie chce niczego przyrządzać i grzeszę
Co do aktywności-przed trzy dni praktycznie nic, ale dzisiaj za 2 godziny wybieram się na spacer (pewnie z godzinkę pochodzę), a później planuję ok. 40 minut pobiegać.
Jak dzisiaj się wymęczę to jutro będę miała więcej motywacji do zdrowszego odżywiania.

Tak wgl to Wy też tak macie? Jak zawalicie coś jedną, druga rzecz to potem brak motywacji i po prostu macie wszystko gdzieś i odpuszczacie?

[ohmonique]

Napisane przez edyta07

jedzenie-trochę mi się ot tak nie chce niczego przyrządzać i grzeszę
Co do aktywności-przed trzy dni praktycznie nic, ale dzisiaj za 2 godziny wybieram się na spacer (pewnie z godzinkę pochodzę), a później planuję ok. 40 minut pobiegać.
Jak dzisiaj się wymęczę to jutro będę miała więcej motywacji do zdrowszego odżywiania.

Tak wgl to Wy też tak macie? Jak zawalicie coś jedną, druga rzecz to potem brak motywacji i po prostu macie wszystko gdzieś i odpuszczacie?

Ja dziś też trochę nagrzeszyłam, jeśli o jedzenie chodzi

Ale aktywność na plus, mini wycieczka rowerowa - 12 km; ruszyłam tyłek

Nie Ja mam tak, że jak zawalę coś to potem właśnie staram się kontynuować jak gdyby nigdy nic, właśnie po to, żeby się nie poddać

[akot80]

Witam.

Ja też staram się nie poddawać, nawet jak część moich planów nie wyjdzie.

Jedzeniowo dziś dobrze, ale ruchowo beznadziejnie. Miałam poćwiczyć wieczorem, ale jak przyszłam z dworu z dzieckiem, to po prostu padłam. Czuję się okropnie zmęczona, a przecież wcale wysiłku w wyjście nie włożyłam (stałam, plotkowałam i patrzyłam jak się bawi z kolegami). Więc nie wiem, czemu tak się czuję

[anshe]

Napisane przez edyta07

jedzenie-trochę mi się ot tak nie chce niczego przyrządzać i grzeszę
Co do aktywności-przed trzy dni praktycznie nic, ale dzisiaj za 2 godziny wybieram się na spacer (pewnie z godzinkę pochodzę), a później planuję ok. 40 minut pobiegać.
Jak dzisiaj się wymęczę to jutro będę miała więcej motywacji do zdrowszego odżywiania.

Tak wgl to Wy też tak macie? Jak zawalicie coś jedną, druga rzecz to potem brak motywacji i po prostu macie wszystko gdzieś i odpuszczacie?

jak zgrzeszyłam to miałam dodatkowego kopa żeby już ładnie jeść do końca dnia
dzisiaj wszystko idzie zgodnie z planemjem co 3 h

[Karolaa25]

Hej, ja tez na razie się trzymam i biegam codziennie co najmniej godzinkę, ale to o 21 bo wcześniej za gorąco, a w weekend jade na kajaki, więc będą bardzo aktywnie spędzone 2 dni
Wiecie co w takie upały, to nawet jeść się nie chce. Moja mama upiekła ciasto z kokosami,a ja nic nie tknęłam. Ba! Nawet mnie nie ciągnęło
A co do pytania Edyty, to ja akurat często miałam tak, że jak nawaliłam z jednym to i motywacja spadała i było wszystko jedno. Jednak jak już napisałam wcześniej, zaczęłam zwalczać ta paskudną przypadłość

[akot80]

Witam. Wczoraj znów zgrzeszyłam połową parówki Ale reszta ok. Dziś bez zarzutu. Miałam na obiad brokuły i przygotowałam je wyjątkowo bez bułki tartej

[psyhe666]

Hej

Ja dzisiaj miałam na obiad ryż z surówką i 3 małe kotleciki sojowe

Póki co niczym nie zgrzeszyłam, ale wieczorem zjem kawałek loda

[edyta07]

U mnie dzisiaj lepiej-nie wpierniczam słodyczy aż tak, a raczej staram się.
Co do aktywności to ostatnio troszkę gorzej, ale to efekt PMS u mnie
lada dzień zacznie się "słodyczomania", której nigdy nie mogę pokonać

[ohmonique]

Napisane przez edyta07

lada dzień zacznie się "słodyczomania", której nigdy nie mogę pokonać

Haha też tak zawsze mam przed

Napisane przez psyhe666

Póki co niczym nie zgrzeszyłam, ale wieczorem zjem kawałek loda

Mnie dziś też wpadł mały lód w ramach podwieczorku

U mnie na obiad była miseczka zupy kalafiorowej. Trochę przesadziłam z węglowodanami, były na kolację :/
Aktywność: 13 km rowerkiem po okolicy
Generalnie bilans w miarę wychodzi

Dziewczyny, z małymi potknięciami, ale jakoś do przodu nam to idzie!

[edyta07]

wpierniczyłam dzisiaj pół czekolady+chyba z 5 kawałków placka autorstwa mojej mamy....

[akot80]

Napisane przez edyta07

wpierniczyłam dzisiaj pół czekolady+chyba z 5 kawałków placka autorstwa mojej mamy....

[Karolaa25]

Dziewczyny ja też dzisiaj nagrzeszyłam
Jestem przed okresem, ale cholercia nie można sobie wszystkiego tym tłumaczyć. Nie potrafiłam się powstrzymać przed słodkim, a i fasolkę co prawda zdrową zjadłam... ale z bułką tartą smażoną na maśle. Aż sama jestem na siebie zła. chciałabym tak chociaż miesiąc kompletnie nic słodkiego nie zjeść. Ech

[psyhe666]

Ja przedwczoraj jednak oprócz loda zjadłam kilka wafelków i 2 kanapki z białego chleba

Ale nadal się trzymam