Włochy -wizażanki z Włoch cz. III

[e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06]

Napisane przez principessina

evelinarav hmm przeciez tam w kolo ravenny to macie tyle do zwiedzania, ze zycia nie starczy, a piszesz ze u Ciebie fajniej...moim skormnym zdaniem to Tobie chyba nie zbyt sie podoba miejsce, w ktorym mieszkacie, a Twoj maz jest zadowolony, bo moze moglibyscie pomyslec o zmianie miejsca zamieszkania, mieszkania jeszcze nie kupiliscie, wiec niz Was nie trzyma

ja tu nic do zwiedzania nie widze my z mezem to sie smiejemy czesto z tych stron, ze ludzie tacy sa tu dumni, a g.... cale maja nudno tu jest. to miasto nie podoba mi sie i mojemu mezowi tez, ale tutaj znalazl prace, a w dzisiejszych czasach lepiej ta prace trzymac. moze jak go kiedys zwolnia, to sie stad wyniesiemy w 1 dzien


na Rai 5 pokazuja Krakow

[principessina]

Weu a patrzylas na subito.it? najlepiej to byloby na uniwerku popatrzec ogloszenia, ale to trzeba byc na miejscu, a na ktorej uczelni?

evelinarav mi sie wydaje, ze jest wiele ladnych miejsc kolo Ciebie, mnie sie podoba to ja bym mogla narzekac, ze mam wszedzie daleko no a co do pracy to nie zastanawialiscie sie zeby poszukac czegos w PL?

[sjoanna]

Princi - nie obrazaj sie, prosze - bo kto mnie bedzie sprawdzal - moj maz przeczytal co napisalam przed toba i nie widzial bledu a ty wylapalas brak podwojnej litery.

[Weu]

Dziękuję
Universita degli studi di bari aldo moro, trochę się denerwuję tym wyjazdem, bo niby na południu z samym angielskim trudno się porozumieć.. Co o tym sądzisz, czy to prawda?

[principessina]

Weu to nie znasz wloskiego? mysle, ze na migi sie dogadasz ja wyjechalam na studia do Rzymu, nie znalam wtedy wloskiego i tam juz malo kto mowil po ang, wyobraz sobie na pld, gdzie jest o wiele mniej turystow

[Weu]

Moja znajomość zaczyna się na 'ciao' a kończy na 'scusi' :p
Najbardziej martwię się mieszkaniem, z resztą będę się musiała się jakoś uporać :p. Studenci z którymi się kontaktowałam mają zamiar przyjechać na miejsce i wtedy dopiero szukać :/

[bambi1980]

Hej dziewczyny! Ja znowu tak na szybko – zanim szef sie pojawi zeby mnie rozdrazniac.
Jeszcze tylko 2 dni w pracy i urlop! Wygladam juz jak dziecko wojny – przemeczona, doly pod oczami, zapadnieta jak szkapa wiec odpoczynek mi sie nalezy. Z ta tunika to narobilam niezlego zamieszania – poszlam do tego sklepu ponownie wczoraj i tak dla pewnosci przeszukalam czy czasem nie ma rozmiaru M, ale byla tylko S – stwierdzilam, ze sobie przymierze raz jeszcze inny egzemplarz– bo roznie to bywa. I wiecie co – luzna.. A to ciekawe – polecialam do ekspedientki i tlumacze, co sie stalo i ze najprawdopodobniej te rozmiary sa jakies dziwne i ze S-ka nie jest zawsze jednakowa. Ekspedientka odlozyla zatem ta tunike w sklepie i zapewnila ze moge ja dzis wymienic. Po czym wracam do domu biore ta kupiona tunike do reki – a tam jak byk pisze XS. To ja bylam durna a nie rozmiary nierowne sobie! Zrobie zdjecie to wam pokaze – moze dzis wieczorem – ale to w sumie zadne cudo – taka z bawelny, tylko ma fajne kolory.
Sjoanna – Ale Ty ciacha pieczesz! Otworz moze jakas kawiarnie z ciastami domowej roboty! Jak mi sie przypomni posle Ci linka mojej kolezanki, ktora zaczela pasjonowac sie pieczeniem ciast – zrobila potem kilka kursow i jak teraz ogladam jakie torty robi – to az nie moge uwierzyc! Normalnie cuda!
Princi – bardzo dobrze, ze tak konsekwentnie podchodzisz do tego aby Falvio byl dwujezyczny. Zastanawialam sie nad tym – bo wczesniej czy pozniej tez chcialabym miec dzidziusia. U mnie bedzie chyba trudniej – bo bede musiala oczywiscie wrocic do pracy a zdaje mi sie, ze we wloszech tego macierzynskiego jest malutko. A biorac pod uwage, ze jestem poza domem praktycznie caly dzien i dodatkowo dojezdzam – to ja tego przyszlego mojego spadkobierce bede widywala w weekendy a reszte czasu spedzi z wloskojezycznymi osobami.
A co studiowalas w Rzymie i na ktorym uniwerku? Ja w Roma Tre – w samym centrum – piekne to byly czasy!
A do kolezanki WEU – bylam na Twoim etapie znajomosci jezyka – gdy pojechalam na studia do Rzymu i wszystkie egazaminy pozdawalam pod koniec semestru – piesmne i ustne! Dasz rade!
Ja wtedy szukalam na takiej stronce affittistudenti czy cos podobnego.
Popatrz sobie na takie ogloszenia:
http://affittistudenti.studenti.it/p...bari/annunci/l
To narka!

[cuciola]

Ale dzisiaj w nocy zle mi sie spalo, taka duchota...

pora zabrac sie za pakowanie walizki, tz chodzi po mieszkaniu i mowi po pl "ide pakowac walizke pakowac walizke pakowac walizke" jak papuga jakas

[mmarcepan]

Hej, hej laseczki
Powoli Was doczytuje... i zycze Wam wszystkim i kazdej z osobna udanych pakowan&wyjazdow
Jak pisalam wczesniej mam strasznie duzo pracy - ni z tego z owego moj szef 30 lipca, czyli dzien przed jego wyjazdem na urlop, oznajmil mi ze mam sie zajac jedna bardzo wazna sprawa, mam kierowac calym studiem zeby ja ukonczyc do 30 sierpnia, i ze to moja odpowiedzialnosc zeby wszystko bylo ok...tylko szkoda ze wszyscy moi koledzy sa od 3 sierpnia do 3 wrzesnia na urlopie, tylko ja wracam 28 sierpnia....Do tego 30 sierpnia jade znowu z szefem do Neapolu...
Oczywiscie mam w biurze male piekielko bo nie wszystkim sie spodobal ten moj mini tymczasowy awans i nie dosc ze musze pracowac od 8 do 22 codziennie to jeszcze zmagac sie z moim kolezaneczkami Ale to nic, dam rade...bede musiala tylko na prawde przez caly urlop wieczorami pracowac...
Nawet nie wiem kiedy sie spakuje na wyjazdy...bo najpierw musze ogarnac rzeczy ktore biore ze soba do Calabrii, w tym sukienke na wesele, buty, torebke itp itd., potem musze przygotowac ubrania na wyjazd do Polski, a wiadomo ze w Pl nigdy nie wiadomo jaka bedzie pogoda. Do tego musze skonczyc przeprowadzac sie do TZ, bo po powrocie z Pl chcialabym juz mieszkac na stale u niego...i to wszystko musze zrobic w sobote bo w wyjezdzamy w niedziele o 4....bardzo chialabym sie sklonowac....
bambi1980 pytalas sie co robie, jestem z wyksztalcenia prawnikiem, pracuje dla syndyka masy upadlosciowej, i w koncu zdecydowalam sie rowniez na rozpoczenie praktyki

[principessina]

Dzien dobry moje zapracowane "Wloszki" dzis moj mezyk ma urodzinki wieczorem bedzie skromna festa, prezent juz my z synkiem dalismy, bo nie mogl sie doczekac
powiem Wam, ze cos jakby w kregoslup mi wlazlo w okolicach krzyza, nie moge sie schylic, strasznie mnie boli! mam nadzieje, ze przejdzie bo nie moge pozwolic sobie na siedzenie w fotelu...do tego wczoraj dostalam okresu, wiec tak srednio sie czuje

cuciola o ktorej wylot? fryyyy powiedzialby Flavis

bambi dobrze, ze poszlas jeszcze raz zobaczyc rozmiary, bo szkoda by bylo, ja tez tak mam ze zlapie, kupie na lapu capu, a pozniej chodze wymieniac no niestety we Wloszech to tego macierzysnkiego jest b.malo, 3 m-ce plus jak wykombinujesz urlop, w sensie poskladasz do kupy, to do 6tego m-ca posiedzisz w domu z dzidziusiem, mi sie serce krajalo jakbym miala takiego 6miesieczniaka zostawic na caly dzien w zlobku, zrezygnowalam z pracy, teraz jak na 18 m-cy pojdzie do zlobka (panstwowy jest od 18stu) to mam nadzieje pojsc gdzies na pol etatu, bo nie usmiecha mi sie praca kury domowej nastawiam sie pozytywnie, chociaz pracy wkolo jak na lekarstwo, placa nedznie i to na czarno
ja skonczyalm archeologia dei beni culturali na Tor Vergata, ale ze univerek ten jest na peryferiach, a znalazlam fajna prace w pubie na piazza di spagna to mieszkalam przy metrze musei vaticani, to byly czasy Kochana, super je wspominam, poznalam wiele fajnych ludzi, ahh ahh rozmarzylam sie, czemu ten czas tak szybko leci! pozniej zrobilam sobie mastera na tlumacza

Weu ja bym zarezrwowala hotel na 2 tyg i szukala na miejscu, bo dobrze byloby obejrzec mieszkanie, niektore, a raczej w wiekszosci to takie kanciapy wynajmuja studentom, ze strach sie bac jak chcesz to moge zapytac paru znajomych co studiuja w Bari czy czegos nie wiedza, a od kiedy i na ile i w ktorej dzielnicy, no pamietaj ze trzeba tez zaplacic za miesiac/dwa z gory

mmarcepan to Ty sie uzerasz z jakimis niesplatami w tym syndakacie?? my na Sycylie wyruszamy w pon o 5tej, planujemy byc na 13sta, ale z dzieckiemt o nigdy nic nie wiadomo, bo na wiecznie niekonczaca sie autostrada nie jest latwa do przejechania, korki itd.

[sjoanna]

Napisane przez bambi1980

Hej dziewczyny! Ja znowu tak na szybko – zanim szef sie pojawi zeby mnie rozdrazniac.

Sjoanna – Ale Ty ciacha pieczesz! Otworz moze jakas kawiarnie z ciastami domowej roboty! Jak mi sie przypomni posle Ci linka mojej kolezanki, ktora zaczela pasjonowac sie pieczeniem ciast – zrobila potem kilka kursow i jak teraz ogladam jakie torty robi – to az nie moge uwierzyc! Normalnie cuda!

Oby cie szef nie denerwowal za bardzo.

Wiesz - piec lubie a jesc jeszcze bardziej ale nie mam zupelnie zdolnosci plastycznych i np dekoracji bym nie zrobila.
Moja babcia to robila prawdziwe torty i do tego jak ona je dekorowala - szlaczki i rozyczki z masy maslano-jajecznej. Z tej samej ktora przeklada sie tort. Nie jakies sztuczne plastikowe jakie krolowaly w cukierniach i nie te z masy cukrowej jakie sie teraz robi.
A kolezanka w Polsce czy we Wloszech?

A tuniczke wymienilas?

Napisane przez cuciola

Ale dzisiaj w nocy zle mi sie spalo, taka duchota...

pora zabrac sie za pakowanie walizki, tz chodzi po mieszkaniu i mowi po pl "ide pakowac walizke pakowac walizke pakowac walizke" jak papuga jakas

U nas tez duszno bylo i ani wiaterku cala noc. Wiatraczek chodzil do rana.
Moj nie umie tego powiedziec.

Napisane przez mmarcepan

Hej, hej laseczki
Powoli Was doczytuje... i zycze Wam wszystkim i kazdej z osobna udanych pakowan&wyjazdow
Jak pisalam wczesniej mam strasznie duzo pracy - ni z tego z owego moj szef 30 lipca, czyli dzien przed jego wyjazdem na urlop, oznajmil mi ze mam sie zajac jedna bardzo wazna sprawa, mam kierowac calym studiem zeby ja ukonczyc do 30 sierpnia, i ze to moja odpowiedzialnosc zeby wszystko bylo ok...tylko szkoda ze wszyscy moi koledzy sa od 3 sierpnia do 3 wrzesnia na urlopie, tylko ja wracam 28 sierpnia....Do tego 30 sierpnia jade znowu z szefem do Neapolu...
Oczywiscie mam w biurze male piekielko bo nie wszystkim sie spodobal ten moj mini tymczasowy awans i nie dosc ze musze pracowac od 8 do 22 codziennie to jeszcze zmagac sie z moim kolezaneczkami Ale to nic, dam rade...bede musiala tylko na prawde przez caly urlop wieczorami pracowac...
Nawet nie wiem kiedy sie spakuje na wyjazdy...bo najpierw musze ogarnac rzeczy ktore biore ze soba do Calabrii, w tym sukienke na wesele, buty, torebke itp itd., potem musze przygotowac ubrania na wyjazd do Polski, a wiadomo ze w Pl nigdy nie wiadomo jaka bedzie pogoda. Do tego musze skonczyc przeprowadzac sie do TZ, bo po powrocie z Pl chcialabym juz mieszkac na stale u niego...i to wszystko musze zrobic w sobote bo w wyjezdzamy w niedziele o 4....bardzo chialabym sie sklonowac....
bambi1980 pytalas sie co robie, jestem z wyksztalcenia prawnikiem, pracuje dla syndyka masy upadlosciowej, i w koncu zdecydowalam sie rowniez na rozpoczenie praktyki

To wcale nie awans - tylko ty bedziesz pracowac wiec kogo innego by mial mianowac szefem?
A zawisc jak widze i tutaj - ludzie wszedzie sa jednakowi.

Do Polski wrzuc jakies cieplejse spodnie i pare bluzek plus sweterek.
Zawsze mozesz cos sobie kupic - dobrze miec troche wolnego miejsca w walizce.
Za rozpoczecie praktyki - nie chwalilas sie!

Napisane przez principessina

Dzien dobry moje zapracowane "Wloszki" dzis moj mezyk ma urodzinki wieczorem bedzie skromna festa, prezent juz my z synkiem dalismy, bo nie mogl sie doczekac
powiem Wam, ze cos jakby w kregoslup mi wlazlo w okolicach krzyza, nie moge sie schylic, strasznie mnie boli! mam nadzieje, ze przejdzie bo nie moge pozwolic sobie na siedzenie w fotelu...do tego wczoraj dostalam okresu, wiec tak srednio sie czuje

A co ciekawego kupilas mezowi?
Cos widze ze ci mezus bedzie musial zrobic masazyk plecow.
Na mile zakonczenie festy.


Benedetta wlasnie osmiornice gotuje - paskudztwo!
A ja lody dzisiaj krece. Kawowe, bez jajek. Zobaczymy jakie wyjda.

[Kayko92]

Cześć dziewczyny.
W poniedziałek wyruszamy do Włoch autostopem , jesteśmy trójką młodych studentów i chcemy korzystać z życia. Mamy plan dojechać do Rzymu, być może po drodze zwiedzić Florencję i Bolonia. Bierzemy namiot i śpiwory, mamy zamiar spać gdzie się da. W Rzymie mamy zamiar spędzie 2-3 dni(szukamy noclegu przez CS), później gdzieś nad morze pod namiot.
Być może któraś z wizażystek mieszka w okolicy lub na naszej drodze(której nie da się sprecyzować :P) i moglibyśmy liczyć na drobną pomoc: kawałek ziemi pod namiot, może prysznic, podładowania tel .
Jakieś rady?

[cuciola]

cuciola o ktorej wylot? fryyyy powiedzialby Flavis

o 12.20 wiec kolo 9 wyjedziemy z domu. Fajne te letnie godziny a nie jak zima o 6 rano wylot.

Walizka juz prawie spakowania, szkoda tylko ze sie na gg scielam z rodzicami a raczej z tata, bo poprosilam zeby nie pytal o studia i nie rozmawial ze mna o finansach. No i swoje musialam wysluchac nie bede wam szczegolow pisac bo wstyd
Mam nadzieje ze beda to wakacje

princi wszystkiego naj dla Tz-cika.

Kayko podziwiam za odwage

[e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06]

Napisane przez principessina

evelinarav mi sie wydaje, ze jest wiele ladnych miejsc kolo Ciebie, mnie sie podoba to ja bym mogla narzekac, ze mam wszedzie daleko no a co do pracy to nie zastanawialiscie sie zeby poszukac czegos w PL?

sama pewnie dobrze wiesz, jak jest z praca w PL, a jak sie nie zna jezyka to juz w ogole nie ma o czym mowic

Napisane przez cuciola

Ale dzisiaj w nocy zle mi sie spalo, taka duchota...

pora zabrac sie za pakowanie walizki, tz chodzi po mieszkaniu i mowi po pl "ide pakowac walizke pakowac walizke pakowac walizke" jak papuga jakas

Twoj to chociaz umie cos po wlosku.... i niedlugo rodzinka znowu sie mnie bedzie pytac, czemu ja meza polskiego nie ucze jak nauczyc kogos, kto nie ma checi

Napisane przez sjoanna

Benedetta wlasnie osmiornice gotuje - paskudztwo!
A ja lody dzisiaj krece. Kawowe, bez jajek. Zobaczymy jakie wyjda.

ja lubie osmiornice, ale kiedys to bym w zyciu nie pomyslala, ze bede takie okropienstwo jesc

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

Napisane przez principessina

bambi dobrze, ze poszlas jeszcze raz zobaczyc rozmiary, bo szkoda by bylo, ja tez tak mam ze zlapie, kupie na lapu capu, a pozniej chodze wymieniac no niestety we Wloszech to tego macierzysnkiego jest b.malo, 3 m-ce plus jak wykombinujesz urlop, w sensie poskladasz do kupy, to do 6tego m-ca posiedzisz w domu z dzidziusiem, mi sie serce krajalo jakbym miala takiego 6miesieczniaka zostawic na caly dzien w zlobku, zrezygnowalam z pracy, teraz jak na 18 m-cy pojdzie do zlobka (panstwowy jest od 18stu) to mam nadzieje pojsc gdzies na pol etatu, bo nie usmiecha mi sie praca kury domowej nastawiam sie pozytywnie, chociaz pracy wkolo jak na lekarstwo, placa nedznie i to na czarno
.

to jest wlasnie glupie. albo trzeba siedziec w domu z dzieckiem, a jak juz ktos pracuje, to nie rzadko musi oddac dziecko do prywatnego zlobka, ktore kosztuje ok 300 euro i to nie wiadomo, czy wliczone sa do tego pieluchy i mleko. ja jednak mysle, ze warto sie poswiecic i zostac z dzieckiem, bo te pierwsze lata sa bezcenne

[principessina]

chyba wywioza mnie dzis do wariatkowa, Flavcio dzis bardzo nie ladnie sie zachowuje, obiadku nie chcial, zrobilam zupke z ryzem wszystko wyplul, chyba ryz mu nie smakuje, wiec ugotowalam szybko makaron, tez nie, akurat wczesniej wstawilam na jutro buraczkowa, wiec wyjelam marchewke i zmiksowalam tak jak lubi na kremik zeby chociaz cokolwiek zjadl, zrobilam z kurczaczkiem, tez nie! no jasny ciasny ilez tak bede latac z tymi miseczkami, w koncu nic nie jadl od rana ehhh
wzielam sie za uporzadkowanie kuchni, odwracam sie nie ma go, wolam...cisza...czyms sie zajal...jednak cisza oznacza, ze cos kombinuje...poszlam sprawdzic a on porobil mi porzadek w szufladach, znaczy wszystko powyrzucal! dwie swoje bluzeczi do wc wrzucil ojoj baty beda chyba dzisiaj!

cuciola a co tatus moraly prawil? ni emartw sie rodzice tak maja spokojnego lotu i odpoczynku

sjoanna wlasnie mojej mamy siostra, czyli moja ciocia tez takie zdobienia z prawdziwego zdarzenia na tortach robi, na kazde imieniny czy urodziny albo jakies swieto i nie te sztuczne slodnie masy czy jakies tam kwiaty, jej torty sa przepyszne, bo nigdy nie za slodkie

jak ona te osmiornice gotuje? polipo to nie za bardzo lubie...smakuja mi za to podgotowane lekko calamri z cukinia

kupilam mezowi borsellino a tracolla, taka wiesz do pracy na dokumenty i inne
sjoanna a czym TWoj maz sie zajmuje??

evelinarav 300 euro za zlobek to tak lekka reka, u mnie kosztuje 250 to nie chce myslec ile np. w Milano pieluchy i mleko nie wliczone
co do pracy to powiem Ci szczerze, ze jak sie naslucham znajomych w WAwie to wydaje mi sie, ze jest 100razy lepiej niz u mnie, no ale wiadomo ze w stolicy jest wiecej pracy i wyzsze zarobki, ale w Wawie tez jest dosc drogo, pozatym wszedzie jest latwiej jak ma sie pomoc rodzicow, prawie kazda z moich kolezanek mieszkanie dostala w prezencie moj maz pochodzi z biednej rodziny, a moich rodzicow juz nie ma, takze jest jak jest, nie narzekamy, ale wszystko co mamy to ciezka praca mojego meza

[cuciola]

Twoj to chociaz umie cos po wlosku.... i niedlugo rodzinka znowu sie mnie bedzie pytac, czemu ja meza polskiego nie ucze jak nauczyc kogos, kto nie ma checi

na codzien staram sie jakies przydatne zdania ukladac, zeby cos zapamietal. On tez nie chce zbytnio sie uczyc, ale jak mowie to widze ze wylapuje

cuciola a co tatus moraly prawil?

A zaczelo sie od tego, ze grzecznie poprosilam zeby on i babcia nie podejmowali tematu studiow moich i finansow bo zawsze nawijaja, ze jestem do tylu, ze ile to jeszcze potrwa, ze jakbym byla w Pl to juz bym skonczyla. A potem zaczelo sie o finansach, ze studia kosztuja, ze to dla nich majatek (hmm to co moglam to ich odciazylam przeciez jak nie bylam fuori corso to co rok mialam stypendium). Wiec na obrone powiedzialam ze przeciez to jest ich jedyny obowiazek placic mi za studia bo poza tym to pieniedzy od nich nie dostaje oprocz tych 50e kieszonkowego. Nawet na dentyste, jak musialam isc zatruc zeba bo mnie rozbolal musialam wziac z pieniedzy ktore uzbieralam z prezentow. Tu niby gadaja ze wszystko drogo, a auto zmienili, remont zrobili, tv tez nowe. Nie chce wyliczac bo to ich prawo, na cos te zarobione pieniadze trzeba wydac. Ale nie wiem po co mi wyliczaja oplaty za studia skoro wiedza, ze jesli to dla nich problem to zaoferowalam sie ze pojde do pracy a taka gadka i poganianie nic nie da przeciez. Tylko sie bede denerwowac na wakacjach.
Chcieliby juz zebym tych studiow nie miala to by mi juz wogole nie musieli placic za nic.
A ja zamiast nad morze jechac z tz-tem to wolalam do pl jechac, za niedlugo mnie tz przeklnie ze rezygnuje z urlopu dla rodziny.

[principessina]

a moj maz ostatnio spiewa mrowki maszeruja rowna raz i dwa

[e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06]

zapomnialabym- dzisiaj znajomy zapytal sie mnie ile godzin jedziemy do PL i czy bierzemy traghetto

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

cuciola, ja specjalnie nie szlam na studia, bo wiem, ze moi rodzice by sie pozniej klocili miedzy soba kto ma placic za studia. juz dobrze ich znam inni to maja innych rodzicow, ktorzy poswieca kazdy grosz dla swoich dzieci, albo wyjezdzaja do pracy za granica zeby oplacic dzieciom studia lub slub. no ale co mnie to teraz obchodzi. juz mam swoj dom

[principessina]

cuciola a nie myslalas wlasnie zeby pojsc do jakies pracy, nawet jako baby sitter dorobisz sobie w weekendy i bedziesz miala na swoje wydatki, w sumie zaczym zrobisz jeszcze stage itd, to jeszcze moze minac z 5 lat zanim zaczniesz zarabiac, a Tz cos znalazl?
nic tam narazie sie nie martw, po wakacjach pomyslisz

evelinarav my raz bralismy pod uwage taka opcje, zeby plynac z bari do dubrovnika i do Pl przez Chorwacje, ale to by sie nie oplacalo, a Wy to juz w ogole nie wiem czemu promem mielibyscie plynac, jak od Ciebie to hop siup i jestes w Pl a zatrzymujecie sie gdzies na noc czy prowadzicie na zmiane?

[sjoanna]

Zeby nie bylo ze ja tak same slodkosci to wlasnie skonczylam gotowac wielki gar leczo. Ze wszystkimi warzywkami jakie mialam.

Moj maz raczej jak moze to warzyw unika - nawet bazylie z pizzy sciaga a moje obiadki wcina i dopytuje o wiecej.

Zrobilam duzo bo zamroze sobie na pare dni.

Princi - maz jest consulente del lavoro. I pracuje przy ksiegowo-pracowniczych sprawach.

Tak - cisza jest zawsze przy dzieciach podejrzana.
Moze nie chce mu sie jesc - za goraco. Daj mu jakiegos owocka albo soczek a wieczorkiem pewnie zglodnieje.

[paulinka1128]

Napisane przez sjoanna

Jakbyscie nie mialy dosyc mojego gadania o slodkosciach to wstawilam zdjecia na FB. Zaraz Princi popatrzy i jakas literowke znajdzie.
A tak przy okazji - jak sie podaje skladniki to trzeba pisac il budino czy wystarczy budino?

Wlasnie obejrzalam zdjecia mmmmmm pysznosci

[cuciola]

cuciola, ja specjalnie nie szlam na studia, bo wiem, ze moi rodzice by sie pozniej klocili miedzy soba kto ma placic za studia. juz dobrze ich znam inni to maja innych rodzicow, ktorzy poswieca kazdy grosz dla swoich dzieci, albo wyjezdzaja do pracy za granica zeby oplacic dzieciom studia lub slub. no ale co mnie to teraz obchodzi. juz mam swoj dom

a moi to na odwrot, zawsze bylam zdolna w szkole wiec szkoda zebym na studia nie poszla, z reszta chcialam isc.
Ale nagle sie okazalo ze to dla mnie trudnosc byla bo rzucilam sie na glebowa wode, po polskim liceum od razu na wloskie studia.
Oni pewnie mysleli ze wyjade wiec juz beda mieli mnie z glowy a tu nagle oplaty w euro. Tylko wlasnie jest tak jak mowisz, nic ich te studia nie kosztowaly bo dzieki mojej nauce udalo mi sie zawsze dostac stypendium bo i reddito basso i punkty zawsze nazbieralam z egzaminow. Szkoda ze nie potrafia zrozumiec, ze co innego studiowac we wlasnym jezyku a co innego w obcym (szczegolnie na poczatku trzeba obrac rytm i wogole jakas metodejak sie za to zabrac).
Jak sie zaoferowalam ze poszukam pracy to uslyszalam "nieee, bo jeszcze wiecej ci czasu zajmie potem nauka do egzaminow, jak znajdziesz sobie inne zajecie to juz coraz ciezej bedzie wrocic do ksiazek".
nie lubie jak ktos mi mowi..a nie martw sie a potem jak przyjdzie co to czego to wylicza.
Powinni sie cieszyc ze daje rade, moj brat w Pl po studiach zaocznych 3 letnich juz ma dosc.

Wiesz, ja nie czuje sie pepkiem swiata, nie wysylam im rachunkow co miesiac ani nic z tych rzeczy, ale na lekarza to chyba powinni mi dac? To chyba nic wygorowanego nie jest, tym bardziej jak nie moglam z tym zwlekac.

Tz od wrzesnia bedzie wynajmowal z kolega lokal, beda probowac otworzyc szkole muzyczna. No i dorabia sobie na wlasna reke robiac certificazioni energetiche.

Wlosi nie wiedza gdzie jest Pl wiec dlatego tak z tym promem wyskoczyli

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:00 ----------

a jednak jest post, myslalam ze wcielo

[e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06]

evelinarav my raz bralismy pod uwage taka opcje, zeby plynac z bari do dubrovnika i do Pl przez Chorwacje, ale to by sie nie oplacalo, a Wy to juz w ogole nie wiem czemu promem mielibyscie plynac, jak od Ciebie to hop siup i jestes w Pl a zatrzymujecie sie gdzies na noc czy prowadzicie na zmiane?[/QUOTE]
zazwyczaj prowadzimy na zmiane ( ja w Austrii lub Slowacji bo prosta droga ), ale teraz sprobujemy pojechac przez Slowenie i Wegry, to beda dla nas nowe drogi (moze bedzie szybciej), wiec nie wiem czy ja sie odwaze prowadzic

Napisane przez cuciola

Wlosi nie wiedza gdzie jest Pl wiec dlatego tak z tym promem wyskoczyli

no wlasnie

a moze twoi mysla tak jak moi - pojechala, to niech sobie teraz radzi

[cuciola]

Ja juz nie wiem co oni mysla, to jest jedno wielkie controsenso.
Wiem jedno, ze jakbym byla na ich miejscu to byloby mi glupio sobie zalatwiac luksusy wiedzac ze moja corka ma na miesiac 50 euro w kieszeni

[mmarcepan]

Napisane przez principessina

Dzien dobry moje zapracowane "Wloszki" dzis moj mezyk ma urodzinki wieczorem bedzie skromna festa, prezent juz my z synkiem dalismy, bo nie mogl sie doczekac
powiem Wam, ze cos jakby w kregoslup mi wlazlo w okolicach krzyza, nie moge sie schylic, strasznie mnie boli! mam nadzieje, ze przejdzie bo nie moge pozwolic sobie na siedzenie w fotelu...do tego wczoraj dostalam okresu, wiec tak srednio sie czuje

cuciola o ktorej wylot? fryyyy powiedzialby Flavis

bambi dobrze, ze poszlas jeszcze raz zobaczyc rozmiary, bo szkoda by bylo, ja tez tak mam ze zlapie, kupie na lapu capu, a pozniej chodze wymieniac no niestety we Wloszech to tego macierzysnkiego jest b.malo, 3 m-ce plus jak wykombinujesz urlop, w sensie poskladasz do kupy, to do 6tego m-ca posiedzisz w domu z dzidziusiem, mi sie serce krajalo jakbym miala takiego 6miesieczniaka zostawic na caly dzien w zlobku, zrezygnowalam z pracy, teraz jak na 18 m-cy pojdzie do zlobka (panstwowy jest od 18stu) to mam nadzieje pojsc gdzies na pol etatu, bo nie usmiecha mi sie praca kury domowej nastawiam sie pozytywnie, chociaz pracy wkolo jak na lekarstwo, placa nedznie i to na czarno
ja skonczyalm archeologia dei beni culturali na Tor Vergata, ale ze univerek ten jest na peryferiach, a znalazlam fajna prace w pubie na piazza di spagna to mieszkalam przy metrze musei vaticani, to byly czasy Kochana, super je wspominam, poznalam wiele fajnych ludzi, ahh ahh rozmarzylam sie, czemu ten czas tak szybko leci! pozniej zrobilam sobie mastera na tlumacza

Weu ja bym zarezrwowala hotel na 2 tyg i szukala na miejscu, bo dobrze byloby obejrzec mieszkanie, niektore, a raczej w wiekszosci to takie kanciapy wynajmuja studentom, ze strach sie bac jak chcesz to moge zapytac paru znajomych co studiuja w Bari czy czegos nie wiedza, a od kiedy i na ile i w ktorej dzielnicy, no pamietaj ze trzeba tez zaplacic za miesiac/dwa z gory

mmarcepan to Ty sie uzerasz z jakimis niesplatami w tym syndakacie?? my na Sycylie wyruszamy w pon o 5tej, planujemy byc na 13sta, ale z dzieckiemt o nigdy nic nie wiadomo, bo na wiecznie niekonczaca sie autostrada nie jest latwa do przejechania, korki itd.

Kochana, przepraszam ale nie rozumiem
Mu tez mielismy jechac w poniedzialek bo niby mniej korkow, ale zalezy mu jednak na tym jednym dniu wiecej na poludniu

Napisane przez sjoanna

Oby cie szef nie denerwowal za bardzo.

Wiesz - piec lubie a jesc jeszcze bardziej ale nie mam zupelnie zdolnosci plastycznych i np dekoracji bym nie zrobila.
Moja babcia to robila prawdziwe torty i do tego jak ona je dekorowala - szlaczki i rozyczki z masy maslano-jajecznej. Z tej samej ktora przeklada sie tort. Nie jakies sztuczne plastikowe jakie krolowaly w cukierniach i nie te z masy cukrowej jakie sie teraz robi.
A kolezanka w Polsce czy we Wloszech?

A tuniczke wymienilas?



U nas tez duszno bylo i ani wiaterku cala noc. Wiatraczek chodzil do rana.
Moj nie umie tego powiedziec.



To wcale nie awans - tylko ty bedziesz pracowac wiec kogo innego by mial mianowac szefem?
A zawisc jak widze i tutaj - ludzie wszedzie sa jednakowi.

Do Polski wrzuc jakies cieplejse spodnie i pare bluzek plus sweterek.
Zawsze mozesz cos sobie kupic - dobrze miec troche wolnego miejsca w walizce.
Za rozpoczecie praktyki - nie chwalilas sie!




A co ciekawego kupilas mezowi?
Cos widze ze ci mezus bedzie musial zrobic masazyk plecow.
Na mile zakonczenie festy.


Benedetta wlasnie osmiornice gotuje - paskudztwo!
A ja lody dzisiaj krece. Kawowe, bez jajek. Zobaczymy jakie wyjda.

Jak narazie moi koledzy pracuja Do jutra skoncze czesc obowiazkowa mojej sprawy... do 30 da sie zrobic wiecej
Chociaz moj mini awans jest narazie tylko na probe, ludzi mimo wszystko to drazni, no ale po interwencji mojego drugiego szefa wszyscy stali pomocni i staraja mi sie nie podpasc
A szefowie tak na prawde to troche ryzykowali - mogliby wybrac kogos innego - a nie wiedzieli kiedy ludzie jada na ferie i kiedy wracaja (na powaznie - nigdy nikt nie mowi nic o urlopie i tak wiadomo ze na miesiac sie zamyka ).
Ogolnie plan szefistwa jest taki ze jesli sie sprawdze moj awans zostanie potwierdzony, i bede miala zawsze tego typu odpowiedzialnosc na karku - potrzebujemy kokos tu w kancelarii kto bedzie troszke kontrolowal pracownikow gdy nie ma wspolnikow - jeszcze dluga droga przede mna, ale szefowie wybrali mnie i mojego kolege jako osoby ktore moglyby sie tym w przyszlosci zajac. Pozyjemy - zobaczymy

Na pewno cos w Pl kupie do ubrania zawsze tak robie

A co do praktyki to wszystko na spoko...narazie mam w kancelarii prawnika ktory bedzie moim patronem, ale przede mna zabawy z uznawaniem dyplomu, takze jeszcze troszke czasu minie zanim zaczne praktyke... W kazdym razie dziekuje

Napisane przez principessina

a moj maz ostatnio spiewa mrowki maszeruja rowna raz i dwa

[1=e005a964934c5ccfb93a5cc da41449f79d95ca06;3565860 7]zapomnialabym- dzisiaj znajomy zapytal sie mnie ile godzin jedziemy do PL i czy bierzemy traghetto

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

cuciola, ja specjalnie nie szlam na studia, bo wiem, ze moi rodzice by sie pozniej klocili miedzy soba kto ma placic za studia. juz dobrze ich znam inni to maja innych rodzicow, ktorzy poswieca kazdy grosz dla swoich dzieci, albo wyjezdzaja do pracy za granica zeby oplacic dzieciom studia lub slub. no ale co mnie to teraz obchodzi. juz mam swoj dom[/QUOTE]


cuciola - u mnie jest zawsze tak, ze gdy prosze moich rodzicow zebysmy o czyms nie dyskutowali, to na pewno, od razu jak laduje w Polsce, pierwszym tematem ktory wybiera moja mama jest ten ktorego miala unikac

[cuciola]

no zobazymy jak bedzie, mam nadzieje ze jednak dadza mi wypoczac.

mmarcepanku a ty na co jestes drazliwa?


Mama jeszcze dzis wrocila do tematu i powiedziala, ze moj tata nie ma do mnie zalu ze studia sie dluza tylko ma zal do mojego tz-ta ze jak wyjezdzalam to powiedzial mojemu tacie ze on mnie utrzyma a faktem jest ze utrzymuja mnie tesciowie. Tata zaczal prawic madrosci ze w wieku 28 lat to on juz mial mieszkanie i dziecko i utrzymywal rodzine i tego samego wymaga od mojego tz-ta.
To przynajmniej juz wiem o co chodzi i tak jak mowicie nie warto podejmowac tematu.

Zycze wam troche sierpniowego odpoczynku, gdziekolwiek bedziecie

[sjoanna]

Cuciola - to twoj tata juz mowi - za moich czsaow to...
Pewnie jak byl mlodszy to sie wsciekal jak jego rodzice czy dziadkowie tak porownywali cos czego porownac sie nie da.
Kazde pokolenie ma nieco inaczej w zyciu - inne mozliwosci ale tez i przeszkody.

Cos mi sie wydaje ze mu o zalegalizowanie zwiazku chodzi.
Zeby bylo czarno na bialym ze twoj TZ sie toba opiekuje.

[bambi1980]

Dzien dobry wszystkim!
O widze, ze Asia dzis wczesnie wstala! Oto ten link do ciast mojej kolezanki:

http://magdascakes.webs.com/apps/photos/
ona jest Polka ale mieszka teraz w USA - i wlasnie tam ukonczyla te kursy ciastkowe. Ma dziewczyna talent plastyczny wiec polaczyla dwie pasje i oto efekty! Ja bym tez tak chciala - ale mi to zawsze zakalec wyjdzie Jedyne co to dekoracje zrobie (do zakalca)..

Ale sie rozpisalyscie wczoraj - a ja padlam jak mucha i nic nie zrobilam. W niedziele wyjezdzamy i oczywiscie nic nie przygotowalam do tej pory.

Zeby tylko mi ten dzien szybko zlecial!!!! pa

[e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06]

Napisane przez cuciola

no zobazymy jak bedzie, mam nadzieje ze jednak dadza mi wypoczac.

mmarcepanku a ty na co jestes drazliwa?


Mama jeszcze dzis wrocila do tematu i powiedziala, ze moj tata nie ma do mnie zalu ze studia sie dluza tylko ma zal do mojego tz-ta ze jak wyjezdzalam to powiedzial mojemu tacie ze on mnie utrzyma a faktem jest ze utrzymuja mnie tesciowie. Tata zaczal prawic madrosci ze w wieku 28 lat to on juz mial mieszkanie i dziecko i utrzymywal rodzine i tego samego wymaga od mojego tz-ta.
To przynajmniej juz wiem o co chodzi i tak jak mowicie nie warto podejmowac tematu.

Zycze wam troche sierpniowego odpoczynku, gdziekolwiek bedziecie

tylko ze twoj tata chyba nie wie, ze czasy sie zmienily. chociaz w Polsce to moze nie bardzo, bo w wieku 28 lat prawie kazdy ma juz dziecko, ale tutaj roznica jest duza. tutaj chlopak 28 letni z dzieckiem? by sie ludzie dookola w glowe pukali baw sie dobrze


a sjoanna juz wstala, pewnie cos zaraz upichci

walizeczka juz w domu

[sjoanna]

Dzisiaj to nie spie od 5.30 - jak maz pojechal to mi sie odechcialo.

O 7 wzielam komputer do lozka - nikt inny chetny sie nie znalazl - i sobie czytalam rozne stronki.
A dzisiaj nic nie pieke, nawet nie gotuje - wczoraj zrobilam leczo i lody kawowe a dzisiaj tylko macedonie na obiadek.

Mylam kiedys okna ale wczoraj wieczorem zobaczylam ze sa smugi wiec dzisiaj juz salon i sypialnie umylam znowu - tym razem woda z octem. Zobaczymy jak pozniej slonce na nie przyswieci - czy beda smugi czy nie.

Umylam tez zanzariere w sypialni - mam dobrze bo wyjscie na balkonik wiec z dwoch stron ja umylam.
Jak wy myjecie to paskudztwo? Ja mam rozwijane - miekkie wiec musze delikatnie sie z nimi obchodzic.
Raz przejechalam woda z plynem do naczyn a potem woda z octem. Najpierw mylam reka a potem wzielam miekka scierke i szybciej szlo.

A teraz oddech (woda z syropem mietowym) i ide w salonie dzialac - tyle ze tam tylko z jednej strony.

Od poniedzialku maz ma wolne wiec chcialam takie wieksze sprzatanie dzisiaj skonczyc bo przed wyjazdem musi lsnic.
Przeciez bratu brudnego domu nie pokaze.

A co do pieczenia - mam chetke na mufinki ze sliwkami.
Ale nie dzisiaj - nie mam czasu.