Skuteczne odchudzanie - od 15.08 start!

[gremlin86]

mam tylko kukurydziane mój Dzieć bez tego dnia nie zacznie
Za jakieś 2 godziny pewnie zbiorę się na zakupy dopiero

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez gremlin86

mam tylko kukurydziane mój Dzieć bez tego dnia nie zacznie
Za jakieś 2 godziny pewnie zbiorę się na zakupy dopiero

Chyyyyba się nada odrobina, co?

Swoją drogą na blogu dziś wrzuciłam pierwszy dietetyczny post - o wizycie u dietetyka, obranych celach i sposobach ich osiągnięcia Zapraszam, jeśli ktoś zainteresowany

[agatak87]

Napisane przez donkje

Podejrzewam, że w sklepie Konser na rynku w B-B

Heh nawet o takim nie wiedziałam :") Dzięki.

[gremlin86]

musi się nadać właśnie wcinam polane miodkiem świeżutkim pyyycha

[donkje]

Tak wszystkie ładnie jecie, a mnie dzisiaj czeka walka z samą sobą-idę na urodziny koleżanki No , ale taki plus, ze przynajmniej kupiłam sobie nową sukienkę, bez wyrzutów sumienia, bo przecież 'urodzinyyy Kaaaasi'

[agatak87]

Napisane przez donkje

Tak wszystkie ładnie jecie, a mnie dzisiaj czeka walka z samą sobą-idę na urodziny koleżanki No , ale taki plus, ze przynajmniej kupiłam sobie nową sukienkę, bez wyrzutów sumienia, bo przecież 'urodzinyyy Kaaaasi'

ojoj to będzie pokus... ja uważam, że raz na jakiś czas (raz w m-cu?) można sobie odpuścić - w końcu żyje się tylko raz, a poza tym - jeśli człowiek założy, że nigdy więcej czegoś nie zje itp... same wiecie czym się to kończy (mega zniechęcenie )

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez agatak87

ojoj to będzie pokus... ja uważam, że raz na jakiś czas (raz w m-cu?) można sobie odpuścić - w końcu żyje się tylko raz, a poza tym - jeśli człowiek założy, że nigdy więcej czegoś nie zje itp... same wiecie czym się to kończy (mega zniechęcenie )

O, tu się zgadzam

Zjadłam ok. 12 na śniadanie trzy małe kromki chleba z dżemem niskosłodzonym i mam wrażenie, że to było za dużo
Może odpuszczę sobie drugie śniadanie?

[agatak87]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;35968996]O, tu się zgadzam

Zjadłam ok. 12 na śniadanie trzy małe kromki chleba z dżemem niskosłodzonym i mam wrażenie, że to było za dużo
Może odpuszczę sobie drugie śniadanie?[/QUOTE]

Aaaa bez jaj to przecież były małe kromki, a dżem niskosłodzony Lepiej za to idź na 20 minutowy spacer

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez agatak87

Aaaa bez jaj to przecież były małe kromki, a dżem niskosłodzony Lepiej za to idź na 20 minutowy spacer

Mówisz?
To biorę psa i lecę

[Myszunia19]

hej
ja w nocy byłam tak głdna że zjadłam kilka orzeszków ale byłam taka głoddna. ale powaznie zjadłam chyba z 7 i poszlam spać.

co do śniadania to zjadlam 2 kromki takiego ciemnego chleba słonecznikowego bez masłaa z chudą szynką drobiową i serem żółtym i ogórkiem świeżym.
i pije ciągle wode a teraz ide zjeść zupe grzybową na obiad.

co do callanetics to jest jakaś polska wersja? bo nie mogę nigdzie znaleźć.

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

obiadek: zupa grzybowa z grzankami i troszkę sałatki z pomidora i ogórka- ale tylko troszke bo normalnie nie moge. a przecież miseczka zupy była mała a ja jadłam 3 godziny temu więc nie byłam głodna jeszcze tak bardzo.

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Ja właśnie drugie śniadanie szamię
Nektarynka i pół banana z łyżką jogurtu naturalnego

[gremlin86]

Dziewczyny - a co na wynos zabrać ze sobą na podwieczorek? Zaraz zjem drugie i wychodzę z Młodą do wieczora na dwór. Nie bardzo chcę brać kanapki...

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez gremlin86

Dziewczyny - a co na wynos zabrać ze sobą na podwieczorek? Zaraz zjem drugie i wychodzę z Młodą do wieczora na dwór. Nie bardzo chcę brać kanapki...

Jabłko?

[Myszunia19]

własnie jabłko sobie weź

moja waga z rana 60,5 kg, waga przed chwilą 61 kg. o 5 kg za duzo.

na grilu moge zjeść kiełbaskę czy nie bardzo?

[gremlin86]

A to w końcu owoce wolno po południu?

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez gremlin86

A to w końcu owoce wolno po południu?

Po południu tak, ale wieczorem już nie

---------- Dopisano o 15:14 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------

Napisane przez Myszunia19

własnie jabłko sobie weź

moja waga z rana 60,5 kg, waga przed chwilą 61 kg. o 5 kg za duzo.

na grilu moge zjeść kiełbaskę czy nie bardzo?

Nie waż się codziennie, bo to tylko namąci Najlepiej co tydzień albo co dwa, żeby faktycznie była różnica

A na grillu kiełbaskę możesz, jeśli nie będzie ociekać tłuszczem i ważyć pół kilo

[Sikorka0204]

Ja dzisiejszy dzień uważam za udany pod względem diety, bardzo się ciesze bo weekendy będą dla mnie najcięższe (mój TŻ ma wolne i zwykle zwiedzamy, jadając posiłki w mieście).
letina lepiej zapytaj czego się tu nie jada
tu na przekąskę ludzie kupują kurze łapki...na samą myśl jak sobie to przypomnę to mi słabo w sklepach typu Carrefour czy Tesco są akwaria gdzie kupisz wszystko np. węże, żaby, żółwie i inne morskie stwory.
A tak to oni nie mają czegoś takiego jak śniadania czy kolacje tzn oczywiście jedzą rano ale jest to zwykły posiłek np pierogi czy noodle.
Większość posiłków zrobiona jest z makaronem lub ryżem. Niestety niema nabiału i nad tym bardzo ubolewam bo będąc na diecie bardzo przyzwyczaiłam się np do twarogów.
Ogólnie jak zapytałam trenera personalnego na siłowni o dietę to nawet nie wiedział co to jest... Chińczycy z natury są bardzo szczupli i nie potrzebują diet (tego im zazdroszczę :P)

Napisane przez heroine86

Hmm, dziwne, że Ci wróciło skoro zdrowo schudłaś. No ale z drugiej strony jak zaczęłaś kompulsywnie jeść...
Mieszkasz w Chinach? opowiedz coś więcej co tam robisz, co się tam je, wszystkooooo interesuję się Dalekim Wschodem i lubię słuchać takich opowieści a jak ktoś to ma na co dzień to już w ogóle długo już tam jesteś?

Nie, jak na to patrze z biegiem czasu nie dziwie się że wróciło. Schudłam na prawdę zdrowo (dieta od dietetyka) jednak przy takich ilościach jak jadłam to niema się co dziwić. Myślę nawet, że było to kompulsywne jedzenie bo po prostu nie panowałam nad tym, byłam pojedzona a jadłam by się najeść na zapas (tak wiem, że tak się nie da ale to było tak jak w transie). Ogólnie teraz wiem, że nie sztuka schudnąć ale sztuka utrzymać wagę. No ale cóż będę próbować
Mieszkam w Szanghaju od ponad 1,5 miesiąca więc niedługo Hmm..co robię? Zajmuje się domem w zasadzie, czyli wszystkie babskie czynności. Do tego chodzę na siłownie i staram się szkolić mój angielski. Jestem w trakcie zakładania bloga więc jak powstanie to napisze Ci linka. Myślę, że będzie on dość ciekawy biorąc pod uwagę kulturę tego kraju

[gaia]

Witam wszystkie dziewczęta

I ja chciałabym dołączyć. Mogę?

Mam nadzieję, że przejdziemy przez to razem i skutecznie.
Ja wracam ze swoją dietą na wizaż, bo tylko z wizażem udało mi się schudnąć pare lat temu. Diety z koleżanką, w samotności czy też z vitalią mi jakoś nie wychodzą. Potrzebne jest jednak duże grupowe wsparcie oraz grupowa kontrola
Mam nadzieję, że będziemy sie wspólnie cieszyć z małych i dużych sukcesów i wspólnie motywować i naprowadzać na dobry tor, w przypadku porażki.

A więc teraz coś o mnie:
- 22 lata
- 167 cm wzrostu i uzbierane całe 68,5 kg
- CEL: 60 kg (na początek coś w miarę realnego...ale wymarzone jest 58-55kg)
- tryb życia: głównie siedzący (uczelnia, praktyki i miłość do leniuchowania)
- studentka 4 roku (powiedzmy, że chcę schudnąc do inżyniera :P )

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez gaia

Witam wszystkie dziewczęta

I ja chciałabym dołączyć. Mogę?

Mam nadzieję, że przejdziemy przez to razem i skutecznie.
Ja wracam ze swoją dietą na wizaż, bo tylko z wizażem udało mi się schudnąć pare lat temu. Diety z koleżanką, w samotności czy też z vitalią mi jakoś nie wychodzą. Potrzebne jest jednak duże grupowe wsparcie oraz grupowa kontrola
Mam nadzieję, że będziemy sie wspólnie cieszyć z małych i dużych sukcesów i wspólnie motywować i naprowadzać na dobry tor, w przypadku porażki.

A więc teraz coś o mnie:
- 22 lata
- 167 cm wzrostu i uzbierane całe 68,5 kg
- CEL: 60 kg (na początek coś w miarę realnego...ale wymarzone jest 58-55kg)
- tryb życia: głównie siedzący (uczelnia, praktyki i miłość do leniuchowania)
- studentka 4 roku (powiedzmy, że chcę schudnąc do inżyniera :P )

Hej hej, witamy

Właśnie zjadłam pyyyszny obiadek *.* Duszony kurczak z cebulką na makaronie pełnoziarnistym, a do tego ogóreczki kiszone.

[gaia]

Napisane przez gremlin86

A to w końcu owoce wolno po południu?

W "naszych codziennych jadłospisach" dziewczyny pisały, że na redukcji lepiej trzymać się zasady: owoce do godziny 16.00

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;35972881]Hej hej, witamy

Właśnie zjadłam pyyyszny obiadek *.* Duszony kurczak z cebulką na makaronie pełnoziarnistym, a do tego ogóreczki kiszone. [/QUOTE]

Hej

Mniam!!

[Myszunia19]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;35971528]Po południu tak, ale wieczorem już nie

---------- Dopisano o 15:14 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------


Nie waż się codziennie, bo to tylko namąci Najlepiej co tydzień albo co dwa, żeby faktycznie była różnica

A na grillu kiełbaskę możesz, jeśli nie będzie ociekać tłuszczem i ważyć pół kilo [/QUOTE]
no to dobrze ale boje się ze jak się zwaze za tydzień to nie będzie różnicy

to jakbym jednak się na tym grilu znalazła to sobie jedną zjem

teraz na podwieczorek zjadłam ryż z jabłkiem (gotowy) i mały jogurcik.

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez Myszunia19

no to dobrze ale boje się ze jak się zwaze za tydzień to nie będzie różnicy

to jakbym jednak się na tym grilu znalazła to sobie jedną zjem

teraz na podwieczorek zjadłam ryż z jabłkiem (gotowy) i mały jogurcik.

Na pewno wyjdziesz na tym lepiej psychicznie niż ważeniem się codziennie
Sama schowałam wagę i nie tknę jej do środy

[gwiazdka93]

Napisane przez agatak87

ojoj to będzie pokus... ja uważam, że raz na jakiś czas (raz w m-cu?) można sobie odpuścić - w końcu żyje się tylko raz, a poza tym - jeśli człowiek założy, że nigdy więcej czegoś nie zje itp... same wiecie czym się to kończy (mega zniechęcenie )

Ja staram się nie odpuszczać, bo wiem, jak to u mnie się kończy. Wystarczy, że zjem coś niedozwolonego np. w sobotę, to już uważam, że zawaliłam i w nd. już jem byle co, bo "od poniedziałku dieta"

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;35973431]Na pewno wyjdziesz na tym lepiej psychicznie niż ważeniem się codziennie
[/QUOTE]
Dokładnie, ja się ważę codziennie, bo muszę, ale psychicznie mi to nie służy. Dzisiaj miałam +0,3 kg (w przyszłym tyg. mam mieć @) i już czułam się zawiedziona

U mnie dzisiaj byli goście i pokrzyżowali mi całą dietę Było sporo słodkości (ciasta, ciasteczka), ale nie skusiłam się, jakoś dałam radę, zamiast tego zjadałam 3 kostki gorzkiej czekolady. Ominęłam też jeden posiłek
Dzisiaj więc zjadłam: śniadanie (wspominałam wcześniej), obiad: talerz rosołu i 50 g ryżu naturalnego i De Volaile. Teraz, o 17 3 kromki żytniej Wasy z szynką i ogórkiem. Za h wybieram się na 10 km przejażdżkę rowerem i potem zjem coś białkowego. Do tej pory zawsze po treningu jadłam 3 łyżki serka wiejskiego, a teraz pomyślałam o jajku. Jak myślicie, 2 sztuki dozwolone czy lepiej zjeść 1?

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez gwiazdka93

Ja staram się nie odpuszczać, bo wiem, jak to u mnie się kończy. Wystarczy, że zjem coś niedozwolonego np. w sobotę, to już uważam, że zawaliłam i w nd. już jem byle co, bo "od poniedziałku dieta"


Dokładnie, ja się ważę codziennie, bo muszę, ale psychicznie mi to nie służy. Dzisiaj miałam +0,3 kg (w przyszłym tyg. mam mieć @) i już czułam się zawiedziona

U mnie dzisiaj byli goście i pokrzyżowali mi całą dietę Było sporo słodkości (ciasta, ciasteczka), ale nie skusiłam się, jakoś dałam radę, zamiast tego zjadałam 3 kostki gorzkiej czekolady. Ominęłam też jeden posiłek
Dzisiaj więc zjadłam: śniadanie (wspominałam wcześniej), obiad: talerz rosołu i 50 g ryżu naturalnego i De Volaile. Teraz, o 17 3 kromki żytniej Wasy z szynką i ogórkiem. Za h wybieram się na 10 km przejażdżkę rowerem i potem zjem coś białkowego. Do tej pory zawsze po treningu jadłam 3 łyżki serka wiejskiego, a teraz pomyślałam o jajku. Jak myślicie, 2 sztuki dozwolone czy lepiej zjeść 1?

To zależy ile jajek jesz ogólnie w tygodniu - dietetyczka mówiła mi, że 4 jajka w tygodniu to maks.

[gwiazdka93]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;35973891]To zależy ile jajek jesz ogólnie w tygodniu - dietetyczka mówiła mi, że 4 jajka w tygodniu to maks.[/QUOTE]
Same jajka bardzo rzadko, w tym tyg. ani jednego. Nie liczę jednak np. panierek, bo wiadomo, że zawierają jajka. Chyba skuszę się na 2, zobaczę

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez gwiazdka93

Same jajka bardzo rzadko, w tym tyg. ani jednego. Nie liczę jednak np. panierek, bo wiadomo, że zawierają jajka. Chyba skuszę się na 2, zobaczę

Smacznego!

[gwiazdka93]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;35974028]Smacznego! [/QUOTE]
Dzięki, najpierw jednak zmykam na rower

[gaia]

U mnie ciężko ze słodkościami...czasem lepiej nie zaczynać, bo miało być tylko "na spróbowanie" a potem się ciężko oderwać :P

Ważenie codziennie może nie być najlepszym pomysłem, ale mi kiedyś pomagało. Jak coś sobie pofolgowałam to na drugi dzień była widoczna kara na wadze i od razu wracałam na właściwą drogę
Zobaczymy jak będzie teraz

[eewelinaa92]

Napisane przez gaia

Witam wszystkie dziewczęta

Hej !

Napisane przez Myszunia19

na grilu moge zjeść kiełbaskę czy nie bardzo?

jedz, smacznego

Napisane przez gremlin86

A to w końcu owoce wolno po południu?

ja do jakiejś 16-17 jem
A i naprawde dziewczyny dobrze mówią, nie waż sie codziennie. Jak już musisz czesto to 2 razy w tygodniu, a najlepiej raz .

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;35972881]Hej hej, witamy

Właśnie zjadłam pyyyszny obiadek *.* Duszony kurczak z cebulką na makaronie pełnoziarnistym, a do tego ogóreczki kiszone. [/QUOTE]
ale pyszności

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Poleciałam do Tesco (że też musieli zamknąć mojego Lidla na miesiąc akurat teraz ) i kupiłam trochę białek Tzn. 2 serki wiejskie i 2 malutkie jogurty, a poza tym szynkę z kurczaka, bo żadnej akurat nie miałam - co prawda konserwową, ale zawsze