![]() |
#121 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#122 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 4 648
|
Dot.: A ciąży brak
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#123 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: mój mały kącik
Wiadomości: 4 286
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
![]() ps. zostałam wciągnięta nie przez kogoś (jeśli tak by było napisłabym konkretnie kto mnie wciągnął), ale przez toczącą się dyskusję. Tutaj nie ma "kółka wzajemnej adoracji". Same widzicie, że oprócz rady psychologa można dać inne. Ale po co jak można przez 4 strony robić z dziewczyny wariatkę. Pomoc psychologa, a w zasadzie nawet nie jego, nie jest jedyną radą jakiej można autorce udzielić. Dziękuję za dyskusję. Ze swojej strony uważam temat za wyczerpany. Odpowiedziałam autorce najlepiej jak potrafiłam (mam wrażenie, że tylko ja).
__________________
edit 29 ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#124 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#125 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: A ciąży brak
Daje link do wątku - nie wiem czy to ta poczekalnia czy nie
![]() https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=84016 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#126 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: mój mały kącik
Wiadomości: 4 286
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
![]() Ja ze swojej strony polecę spis wątków. Można w każdej chwili dołączyć się do tych staraczkowych: https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=79
__________________
edit 29 ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#127 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: A ciąży brak
Jestem młoda nie mam dzieci i ich nie planuję
Ale rozumiem autorkę wątku, przynajmniej staram się. To co napisała jest po prostu smutne, ta gorycz - moim zdaniem ma prawo ją odczuwać. Wszyscy oceniają ją i jej podejście a ona po prostu wysmarowała posta w chwili załamania w złym okresie jej życia. Bez dziecka czuje się niepełna, trudno ją za to winić - tak czuje i tego nie zmieni. Człowiek bardzo często nie myśli racjonalnie w swoim życiu - gdy zachoruje, gdy straci kogoś bliskiego i tak dalej. To jeden z tych przypadków gdzie kobieta ma prawo odczuwać żal. Tak po ludzku. Musi dać sobie chwilę wytchnienia i moment na wypłakanie się tylko najwazniejsze żeby za tym później poszły jakieś działania - badania i tak dalej. Mówicie że strach być jej dzieckiem albo że nie wyobrażacie sobie bycia z kimś o tak słabej psychice - Jezu, to ja się chyba powinnam wysterylizować i uciec od partnera bo miałam w swoim życiu okresy depresji. Tak i byłam wtedy słaba psychicznie. Nie rozumiem skąd ten brak wsparcia... Dziewczyna się frustruje ale czy ja się jej dziwię? Ona się frustruje że w patologicznych domach dzieci rodzą się jak na taśmie produkcyjnej, a ja się frustrowałam gdy w bardzo złym okresie finansowym widziałam jak te rodziny dostają mieszkanie i pieniądze a ja? Miałam żal, ale tak się dzieje i ja na to nic nie poradzę. Ona ma prawo na te emocje, ma prawo do tej złości łez i całej reszty. Trudno udawać przed samym sobą że życie jest wspaniałe i w ogóle tęcze z jednorożcami. Ważne by umieć sobie z tym poradzić poprzez zasięgnięcie fachowej pomocy. Dziewczyno trzymaj się mam nadzieję że ci się ułoży. |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#128 |
Zakorzenienie
|
Dot.: A ciąży brak
drabineczka- ja też zawsze byłam ,,hej, do przodu" w życiu, silna i w ogóle, ale przyszedł czas i złe doświadczenia, które sprawiły, że się totalnie rozjechałam,a zawsze źle myślałam o ludziach z depresją, że są słabi, że roztkliwiają się itp.,a okazało się, że nawet jednostki ,,hej do przodu" potrafią nie mieć siły na nic.Jak się z tego w końcu podniosłam?Nie wiem, ale chyba pomogły mi narodziny córki, choć wiadomo, że urodzenie dziecka jest nie tylko radosnym, ale bardzo obciążającym psychicznie wydarzeniem i bałam się, że depresja będzie nadal, tylko gorsza
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#129 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
![]() Nikt nie mowi, ze zycie jest kolorowe i ocieka brokatem. Nikt tez nie jest silny cale zycie. Sek w tym, aby miec wystarczacaja sily i rozumu, aby ze swojej ciemnej nory wylezc. Nikt nie jest z automatu slaby. Slabosc to wybor a nie narzucona decyzja. Autorka zamiast zastanowic sie czy rzeczywiscie wszystko z nia "teges" a zmienne nastroje, obwinianie wszystkich wokol to norma wolala strzelic focha jak dziecko w stylu "nie mowicie mi tego, co chce uslyszec? Zegnam ozieble". |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#130 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#131 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
Najs. To chyba ulubiona wizazowa diagnoza. "Nie radzisz sobie ze soba"? "Depresja" ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#132 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: A ciąży brak
Nie no nie ma depresji, jest szczęśliwym okazem zdrowia. Pewnie poszła malować jednorożce dlatego nie ma jej na forum.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#133 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 4 648
|
Dot.: A ciąży brak
o intensywnych obserwacjach różowych, niewidzialnych jednorożców nie wspominając
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#134 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#135 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: A ciąży brak
No widzisz jak ta medycyna postępuje
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#136 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
Co to za moda na wmawianie chorob? Kazdy wizazowy len, ktoremu nic sie nie chce ma depresje. Kazdy, kto jest zmeczony ma depresje. Depresja, depresja, depresja ![]() Czasami mam wrazenie, ze depresja to droga kropelkowa na tym forum sie przenosi. Idz pogadaj ze swoim dziadkiem, babcia. Zapewne popuka sie w glowe. Ta fala jojczenia postepujaca od kilku lat to niczym epidemia. Owszem, choroby na tle psychcznym istnieja, ale ile z nich wynika z zaburzonej chemii organizmu a ile z tego, ze ktos slaby i wmowil sobie chorobe, aby miec wytlumaczenie dla wlasnych porazek? Lektura watku pozwolila doglebnie poznac autorke. Wizazowe wykrywacze depresji przez zlacza jak zwykle nie zawiodly. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#137 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#138 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: A ciąży brak
ale bezpłodność to nie jedyny poważny problem, który może dotknąć kobietę. samozwańczo zdiagnozowana depresja to bardzo łatwe wyjście z sytuacji, gdy powinno się zacząć nad sobą panować a nie bardzo chce się wysilać. "Mam depresję i mam wywalone".
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#139 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: A ciąży brak
No nie jedyny ważny problem, może dotknąć ją na przykład nowotwór co nie zmienia faktu że tak jesteśmy zaprogramowani - że niektórym kiedyś włącza się chęć przedłużenia gatunku a niemożność zrobienia tego staje się tragedią. I dla mnie gorycz płacz czy żal w tym momencie to normalna reakcja dla kogoś kto chce ale nie może. Nie wiem czemu bagatelizujesz czy deprecjonujesz problem.
---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:32 ---------- A tą depresją rzuciłam bo u mnie właśnie tak to się objawiało. Winienie całego świata za mój problem i brak racjonalnego myślenia. Nie wiem czy ma depresję ale wiem że jest w sytuacji nie do pozazdroszczenia i biorę poprawkę na to co mówią i robią osoby w takich sytuacjach. Taki ma priorytet i tak na to zareagowała dla mnie to reakcja dopuszczalna, dla innych najwidoczniej nie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#140 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
Odnośnie postawy autorki: nie kwestionuję tego, że można się załamać - ludzie mają różne psychiki. Ale jak się chce rady, słyszy "idź do psychologa bo nie jest dobrze" a potem puszcza focha - no to sorry, ale jest to po prostu zamiłowanie do pławienia się w cierpieniu i dalszym uprzykrzaniu życia mężowi. ---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:32 ---------- nie? a 2 posty temu wiedziałaś. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#141 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#142 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: A ciąży brak
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#143 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: A ciąży brak
Moim zdaniem jest - bez urazy
![]() Owszem, nie życzę sobie,zeby ktoś kolektywnie każdą kobietę bezdzietną uznawał za bezwartościowa, ale siebie może jesli tak uważa. Nie wiem czy są gorsze nieszczęścia DLA NIEJ . Dla mnie na pewno. Takie, które ktoś inny mógłby wysmiać. tu nie chodzi o konkretną sytuację a uczucia z nią związane |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#144 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#145 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 343
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#146 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 907
|
Dot.: A ciąży brak
A ja tak sobie czytam i myślę, że niektóre z was chyba jednak przesadzają.
Widać (co też widzicie), że dziewczyna jest w złym stanie psychicznym. Dlaczego więc mam wrażenie, że zamiast to wziąć pod uwagę, walicie swoje zdania i racje ot tak, bezrefleksyjnie, byle tylko walnąć? Argument: masz 25 lat, masz czas na dzieciaki, co świrujesz. Jak rozumiem serwuje go osoba, dla której 25 lat na dziecko to za wcześnie. Dla mnie np, to też okres, że na dziecko jeszcze masa czasu, ale co z tego? Skoro autorce się powodzi, stac ją, może zapewnic dziecku to czego dziecko potrzebuje i MA coś takiego jak potrzebę posiadania tego dziecka, silny instynkt macierzyński, to totalnie ten argument jest bezsensowny. To tak jakby tłumaczyła jedna 20 latka drugiej 20 latce: a po co Ci facet, młoda jesteś, masz czas na faceta, życie singielki jest super. Niekoniecznie tak musi byc bo ludzie mają różne potrzeby, w różnym wieku. A co do reszty dyskusji. Ja miałam wrażenie, że autorka przyszła tutaj i się tak jakby wewnętrznie "wypłakała". Czyli dała upust tym wszystkim emocjom, których na co dzień nie pokazuje na zewnątrz, które ukrywa bo wie, że one są złe, niesprawiedliwe, i dyktowane tylko i wyłącznie jej poczuciem beznadziei. NIE ZNAM kobiety, która się stara nieskutecznie o dziecko, która by nie zazdrościła innym kobietom w ciąży (nie ZŁORZECZYŁA a po ludzku zazdrościła jak się kiedyś zazdrościło markowych jeansów z USA za czasów komuny). Dla mnie to naturalny odruch. Patologiczne i podpadające pod przypadek psychiatryczny byłoby uzewnętrznianie tych myśli w sposób napastliwy, lub właśnie życzenie źle przyszłym mamom, agresja w stosunku do nich. A nie zwykłe uczucie zazdrości wobec tego, co ma ktoś inny, a samemu się tego bardzo pragnie. Podobnie naturalne jest poczucie niesprawiedliwości, że chlejące na umór kobiety zachodzą w ciążę, rodzą dzieci a ona nie może. Jasne. Autorka jest rozemocjonowana. Ma początki depresji (o ile nie depresję) i ten stan dyktuje jej MOCNE słowa (w stylu, że życie bez dziecka nie ma dla niej sensu). Zarzucacie jej tutaj mocno, że obwinia męża. Zauważcie, że ona w równym stopniu (o ile nie przede wszystkim!) obwinia siebie, choc to ONA jest zdrowa (a on wychodzi na to, że nie do końca). Negatywne uczucia i myślenie przenosi się na męża u tzw. już kresu wytrzymałości. A taki ma każdy człowiek. Jedyne co można autorce polecic to kolejne badania, wizytę u psychologa razem z małżonkiem. Odbudowę wzajemnego wsparcia, które po tych 2 latach nieudanych prób gdzieś się wypaliło. I tutaj nie chodzi o to co obiektywnie jest gorsze i że są większe nieszczęścia na tej ziemi niż niemożnośc posiadania dzieci. Dla nastolatka szczytem kataklizmu życiowego jest niespełniona miłośc, dla maturzysty niedostanie się na wymarzone studia czy oblanie matury, dla osoby sprawnej stracenie sprawności w wypadku, dla osoby zdrowej rak czy inna ciężka choroba, a dla kobiety chcącej miec dzieci, bezdzietnośc. I bez sensu się przepychac kto i kiedy ma prawo do jakich odczuc bo gorsze rzeczy się zdarzają. Ano zdarzają, ale autorce zdarzyła się taka i ma prawo ją przeżywac w taki a nie inny sposób. Co nie znaczy, że nie przeżywałaby podobnie wiadomości o raku czy o niepełnosprawności. Człowiek dźwiga tyle nieszczęśc ile na niego spadnie, ale póki nie spadnie coś większego, drobniejsze rzeczy będzie przeżywał równie emocjonalnie. Takie jest życie. Ja nie mam dzieciokręcka. Sama na dzień dzisiejszy dzieci nie chcę miec w ogóle. I nie jestem z natury ostoją empatii i zrozumienia. Natomiast tą sytuację, zachowanie i myślenie rozumiem i jakoś potrafię się nad sprawą z innej strony pochylic. I uważam, że dosadne stwierdzenia o byciu wariatką i maltretatorką męża są tutaj całkowicie zbędne. Edytowane przez ILTheCure Czas edycji: 2012-08-22 o 17:47 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#147 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: usa
Wiadomości: 1 521
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#148 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#149 | ||
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: A ciąży brak
ILTheCure - brawo. Każde zdanie tego posta jest bardzo, bardzo mądre.
__________________
Cytat:
Cytat:
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#150 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: A ciąży brak
Uważam, że niektóre z Was przesadzają twierdząc, że Autorka ma się wziąćw garść, bo są gorsze problemy niż bezpłodność.
Może dla Was, ale nie dla Niej. Czy to tak trudno zrozumieć, że nie istnieje obiektywna gradacja problemów, lecz że każdy odbiera je na swój sposób i na swój sposób je kategoryzuje? Dla Autorki niemożność zajścia w ciążę to problem niszczący życie i nie sądzę, iż podobał jej się taki stan rzeczy ani nie sądzę, że sama podjęła decyzję, "o, teraz będę rozpaczać". Dlatego nadal obstawiam wizytę u psychologa/terapeuty - myślę, że łatwiej zmagać się z tym nieszczęściem (bo dla Autorki TO jest nieszczęście, a nie cudzy wyimaginowany rak ![]() ![]()
__________________
gdybyś była trochę większa upiekłbym Cię w słodkim cieście Moja wymiana - Parfumerie Generale, L'Artisan, ETRO i inne! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:38.