Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-08-30, 12:20   #121
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

Znaczy się 10 lat żyć z dziadkami za oknem, zasuwaniem żaluzji, czekaniem, aż tuje w ogródku wyrosną odpowiednio duże, wyłączaniem telefonów itd itp? Nie. Ja tak nawet pół roku nie wytrzymam. Za dużo czasu poswięciłam na wyjście z depresji i ułożenie sobie różnych spraw w głowie, żeby teraz pchać sie z pełną świadomością w tak stresogenną sytuację.
Wiesz, tu dużo zależy od Twojego podejścia. Bo w sumie nie wiem, jaki stres Ci funduje wyłączenie telefonu gdy idziesz spać. Ale skoro nie radzisz sobie z taką sytuacją, to faktycznie szukajcie innego wyjścia.
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-30, 12:21   #122
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

Znaczy się 10 lat żyć z dziadkami za oknem, zasuwaniem żaluzji, czekaniem, aż tuje w ogródku wyrosną odpowiednio duże, wyłączaniem telefonów itd itp? Nie. Ja tak nawet pół roku nie wytrzymam. Za dużo czasu poswięciłam na wyjście z depresji i ułożenie sobie różnych spraw w głowie, żeby teraz pchać sie z pełną świadomością w tak stresogenną sytuację.
Co to jest w porównaniu do wieczności ?
Nie, no najpierw rozmowa z Dziadkami, ustalenie zasad współżycia - a potem egzekwowanie swojego. Jak Ci się chce, a jak nie, to przecież Twój tron < jak mawia Hultajka językiem reklamy. Tak radzę, skoro mówisz, że dziadkowie są Ci tak bardzo bliscy. Jak się dowiedzą, żeście w ucieczce przed nimi (bo jak to niby odbiorą inaczej ?) poszukali sobie innego lokum, to im się słodko też nie zrobi.

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2012-08-30 o 12:23
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-30, 12:23   #123
CremaCatalana
Rozeznanie
 
Avatar CremaCatalana
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 857
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Są ludzie, którzy mają w pupie granice. Tak po prostu. A są przy tym przekochani, przecudowni, przewspaniali..."tak tak oczywiście" i za chwilę znowu to samo.

Nie dziwię się absolutnie, że ostatnie na co ma ochotę autorka na nowej drodze życia, to użeranie się o własną przestrzeń życiową.
To nie jest wytłumaczenie. To co, mam np. dać się molestować w pracy, bo "są ludzie którzy mają w pupie granice"? Tak wiem, rodzina to co innego, ale oni dobrze wiedzą, że są przekochani i przecudowni, to nic innego jak szantaż emocjonalny.

Stawianie granic nie jest równoznaczne z walką. Nie chodzi o kłótnie, a o zwyczajne bycie asertywnym, co konsekwentnie i dobrze stosowane przynosi szybsze skutki niż się wydaje. O ile nie dajemy się złapać w pułapkę "babci jest przykro".
__________________
"Ten wie, tamten wie tylko ja nie wiem
Może coś przeoczyłem, a może nie znam sam siebie"

Edytowane przez CremaCatalana
Czas edycji: 2012-08-30 o 12:27
CremaCatalana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-30, 12:28   #124
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem

Crema - zgadzam się z Tobą. No ale my mamy swoje zdanie i doświadczenia, a dziewczyny swoje
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-30, 12:32   #125
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem

Cytat:
Napisane przez CremaCatalana Pokaż wiadomość
To nie jest wytłumaczenie. To co, mam np. dać się molestować w pracy, bo "są ludzie którzy mają w pupie granice"?
Nie, możesz stosować metodę zdartej płyty, a ta osoba będzie stosowała tą samą metodę

"tak oczywiście, nie ma problemu, już więcej tego nie zrobię" i tak co drugi dzień
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-30, 12:41   #126
CremaCatalana
Rozeznanie
 
Avatar CremaCatalana
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 857
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Nie, bo jej na serio serducho szalało. Taka wrażliwa była po prostu, każdą pierdołą się przejmowała, jak ktoś się spóźniał 10 minut na obiad to płakała w kąciku że odgrzewany już nie będzie taki dobry. Powaga.
Czyli nerwica serca. Moja mama ma i było to samo. Jakoś przeżyła moje stanowcze nie, z czasem przestało jej tak to serducho walić, nie miała wyjścia, musiała się odwrażliwić. Kiedy kłucie przestało przynosić efekty, przestało się pojawiać.

---------- Dopisano o 13:41 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
Crema - zgadzam się z Tobą. No ale my mamy swoje zdanie i doświadczenia, a dziewczyny swoje
Ja też długo walczyłam bez efektu, bo źle to robiłam Ogromny wysiłek jakiś czas a potem małe ustępstwo pod wpływem emocji rujnowało wszystko i tak od nowa. Zdarta płyta musi być połączona z zaporą praktyczną, nikt nas nie zmusza do tłumaczenia się, ani nie wyłamuje zamków w drzwiach.
__________________
"Ten wie, tamten wie tylko ja nie wiem
Może coś przeoczyłem, a może nie znam sam siebie"
CremaCatalana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-30, 12:45   #127
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem

Cytat:
Napisane przez CremaCatalana Pokaż wiadomość
Ja też długo walczyłam bez efektu, bo źle to robiłam
Ojj ja też. I też się bałam, że zabiję moją babcię, jak będę stanowcza. Ale potem nauczyłam się ignorować jej szantaż, nauczyłam się rozpoznawać wszystkie figury retoryczne i milczeć na temat niektórych szczegółów z mojego życia. Odpuściłam stresowanie się niektórymi rzeczami, bo nie ma to sensu. Ale to właśnie ta postawa, o której pisałam wcześniej - dla mnie separowanie się od takiej osoby to nie "ciężkie, stresogenne przeżycia". Raczej wcześniejsze życie było stresogenne.
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-08-30, 12:48   #128
CremaCatalana
Rozeznanie
 
Avatar CremaCatalana
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 857
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem

Jeśli to faktycznie nie wchodzi w grę, to możecie użyć małego podstępu, czyli powiedzieć, że znaleziono grzyb czy żyłę wodną czy karaluchy i rozwiązujecie umowę, szukacie czegoś w innym rejonie i poczekać aż zrezygnują sami.

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
Ojj ja też. I też się bałam, że zabiję moją babcię, jak będę stanowcza. Ale potem nauczyłam się ignorować jej szantaż, nauczyłam się rozpoznawać wszystkie figury retoryczne i milczeć na temat niektórych szczegółów z mojego życia. Odpuściłam stresowanie się niektórymi rzeczami, bo nie ma to sensu. Ale to właśnie ta postawa, o której pisałam wcześniej - dla mnie separowanie się od takiej osoby to nie "ciężkie, stresogenne przeżycia". Raczej wcześniejsze życie było stresogenne.
Wg mnie to jest szczególnie ważne do zrobienia właśnie dla osoby, która miała takie problemy. Kolejna lekcja w definiowaniu stosunków rodzinnych i międzyludzkich w ogóle. Bo nigdy nie wiesz, co się może stać w przyszłości, może kiedyś w ogródku za tujami zobaczysz swojego szefa? I co, też zmiana domu?
__________________
"Ten wie, tamten wie tylko ja nie wiem
Może coś przeoczyłem, a może nie znam sam siebie"
CremaCatalana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-30, 12:51   #129
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem

Cytat:
Napisane przez 1000days Pokaż wiadomość
Serio. Jeśli to nówka sztuka to albo coś rypnie w pierwszym roku mieszkania i wtedy będziecie mogli ciągnąć hajs od dewelopera (ale raczej już nie buduje się bubli, poza tym to widać jak bubel) bo jak wam rypnie to i całej reszcie ludzi tam mieszkających, albo zdążycie się wyprowadzić zanim kiwniecie przy tym palcem.
Jeśli lokalizacja dobra, segment wam się podoba i cała reszta pasuje to moim zdaniem jest to rozwiązanie obecnego problemu. Bo z mamą nie ma co gadać, to jasne a i dziadków pewnie nie przekonacie.
A dziadkom się powie, że chcieliście mieć bardziej dom niż mieszkanie i nagle dostaliście zniżkę or smth i nie będzie im przykro

Wiesz, zbudowane jest sensownie (to firma rodziny mojej bardzo dobrej koleżanki )

Lokalizacja - takie samo zadupie, jak to co teraz Więc odpowiada
Segment - w środku ustawiamy ściany jak chcemy, więc tak naprawdę jset pod nas...

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
Wiesz, tu dużo zależy od Twojego podejścia. Bo w sumie nie wiem, jaki stres Ci funduje wyłączenie telefonu gdy idziesz spać. Ale skoro nie radzisz sobie z taką sytuacją, to faktycznie szukajcie innego wyjścia.

Ano taki, że ja tego nie robię. I nie chcę musiec tego robić - bo niby po co?

Poza tym nie mogę wyłączyć telefonu na noc - bywa, że jest telefon i lecę i o 2 do szpitala, więc...

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Co to jest w porównaniu do wieczności ?
Nie, no najpierw rozmowa z Dziadkami, ustalenie zasad współżycia - a potem egzekwowanie swojego. Jak Ci się chce, a jak nie, to przecież Twój tron < jak mawia Hultajka językiem reklamy. Tak radzę, skoro mówisz, że dziadkowie są Ci tak bardzo bliscy. Jak się dowiedzą, żeście w ucieczce przed nimi (bo jak to niby odbiorą inaczej ?) poszukali sobie innego lokum, to im się słodko też nie zrobi.

Wiesz, mysle, ze udałoby się to z nimi załatwic pt. "Firma taty Karoliny zbudowała, dali nam świetną ofertę, aż grzech nie skorzystać i będziemy mieć mimo wszystko namiastkę domu... zawsze o tym marzylismy" - więc w miarę bezboleśnie.

Cytat:
Napisane przez CremaCatalana Pokaż wiadomość
To nie jest wytłumaczenie. To co, mam np. dać się molestować w pracy, bo "są ludzie którzy mają w pupie granice"? Tak wiem, rodzina to co innego, ale oni dobrze wiedzą, że są przekochani i przecudowni, to nic innego jak szantaż emocjonalny.

Stawianie granic nie jest równoznaczne z walką. Nie chodzi o kłótnie, a o zwyczajne bycie asertywnym, co konsekwentnie i dobrze stosowane przynosi szybsze skutki niż się wydaje. O ile nie dajemy się złapać w pułapkę "babci jest przykro".

Tylko widzisz, ja od 8 lat stawiam jasne granice. Naprawdę jestem konsekwentna i staram się mniej patrzeć na to, czy komuś będzie przykro. Jaki skutek? Rodzina ze strony taty sie do mnie nie odzywa od jakichś 3 lat, dziadkowie ze strony taty od 1,5 roku. Matka? Myslę, ze wystarczająco już napisałam W ciągu tych 8 lat w kierunku dziadków ze strony taty poczynilam 1 (słownie: jedno) ustępstwo - przy ich pierwszym, trwającym 3 lata epizodzie pt. "nie mamy już wnuczki" (również z telefonami po rodzinie, jaka to ja jestem zła) - poszłam do nich i chciałam wyjaśnić, jak dorosły człowiek, o co mi chodzi,o co im i może znaleźć kompromis. Jak to się skończyło? Jak widać.Dlatego nie chcę wojować z tymi dziadkami - bo tylko oni mi z rodziny zostali. No cóż, może to i głupie, ale tak juz mam.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-30, 12:52   #130
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem

W tej całej dyskusji został pominięty jeden fakt - problem wróci. Jak np. babcia zostanie sama po śmierci dziadka i będzie w złym stanie zdrowia, to ktoś będzie musiał z nią zamieszkać. Matka klempy tego nie będzie chciała dla siebie i to wiemy już dzisiaj I co wtedy?
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-30, 12:55   #131
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem

Cytat:
Napisane przez CremaCatalana Pokaż wiadomość
Bo nigdy nie wiesz, co się może stać w przyszłości, może kiedyś w ogródku za tujami zobaczysz swojego szefa? I co, też zmiana domu?

Ale że niby czemu?

Kurde, mam wrazenie, że nie rozumiesz różnicy.
Ale możliwe, że to ja jestem... przewrażliwiona?


---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
W tej całej dyskusji został pominięty jeden fakt - problem wróci. Jak np. babcia zostanie sama po śmierci dziadka i będzie w złym stanie zdrowia, to ktoś będzie musiał z nią zamieszkać. Matka klempy tego nie będzie chciała dla siebie i to wiemy już dzisiaj I co wtedy?

Moja mama ma na tyle dużą potrzebę sprawiania pozorów wzorowej córki - że zagryzie zęby i się babcią zajmie.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-30, 12:56   #132
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem

Tak? To czemu teraz nie chce dopuścić do ich zamieszkania bliżej siebie, tylko dąży do ulokowania ich blisko Ciebie?
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-30, 12:57   #133
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

Znaczy się 10 lat żyć z dziadkami za oknem, zasuwaniem żaluzji, czekaniem, aż tuje w ogródku wyrosną odpowiednio duże, wyłączaniem telefonów itd itp? Nie. Ja tak nawet pół roku nie wytrzymam. Za dużo czasu poswięciłam na wyjście z depresji i ułożenie sobie różnych spraw w głowie, żeby teraz pchać sie z pełną świadomością w tak stresogenną sytuację.
Bierzcie segment. Serio serio

Swoje nerwy warto szanować, szczególnie, że trochę wysiłku kosztowało "układanie". Nie warto tego marnować w taki sposób, z powodu mieszkania. A segment fajna sprawa, też nie sądzę żebyś się tam zdążyła z jakimiś naprawami pomęczyć
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-30, 12:57   #134
201604190949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
Wiesz, zbudowane jest sensownie (to firma rodziny mojej bardzo dobrej koleżanki )
Lokalizacja - takie samo zadupie, jak to co teraz Więc odpowiada
Segment - w środku ustawiamy ściany jak chcemy, więc tak naprawdę jset pod nas...
No kochana, to żyć nie umierać! Ja bym się dłużej nie zastanawiała bo tylko stresów sobie dowalasz.

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
Wiesz, mysle, ze udałoby się to z nimi załatwic pt. "Firma taty Karoliny zbudowała, dali nam świetną ofertę, aż grzech nie skorzystać i będziemy mieć mimo wszystko namiastkę domu... zawsze o tym marzylismy" - więc w miarę bezboleśnie.
Bdb!
201604190949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-30, 13:00   #135
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
Tak? To czemu teraz nie chce dopuścić do ich zamieszkania bliżej siebie, tylko dąży do ulokowania ich blisko Ciebie?
Bo obok niej:
1 - nic nowego się nie zbudowało
2 - jedyne mieszkanie na sprzedać kosztuje sporo ponad możliwości dziadków i jest na 2 piętrze
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-30, 13:03   #136
Melanchton
Zakorzenienie
 
Avatar Melanchton
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem

Cytat:
Napisane przez Narrhien Pokaż wiadomość
Moja babcia mojemu ojcu całe życie wrzucała pietruszkę do zupy. Ojciec pietruszki nienawidził, ogólnie odpychało go, wstręt i takie tam. Całe życie usiłował walczyć z pietruszką w zupie.
Mówił babci spokojnie, że nie lubi, że bardzo prosi zupę bez tej pietruszki - "A cóż ci ta pietruszka szkodzi, przecież jest taka zdrowa".
Potem zaproponował, że pomoże przy nalewaniu zupy - mimo że bardzo pilnował talerza, pietruszka jakimś cudem zawsze trafiała do jego zupy.
Potem wyławiał pietruszkę - i nasłuchał się przy stole: "Ciągle tylko wydziwiasz i wydziwiasz, jakbyś nie mógł zjeśc, skoro już nałożyłam". Oczywiście zero reakcji na uprzejme uwagi, żę prosił zupę bez pietruszki.
Potem zapowiedział, że jeśli dostanie pietruszkę, to zupy nie zje i z góry ostrzega. Oczywiście pietruszkę dostawał, więc przestał jeść zupę - i ciągle wyrzuty "Tyle jedzenia marnujesz, tyle pieniędzy na to poszło, no skaranie boskie z tobą" itd.
W końcu dostawał szału, awanturował się i zupę z pietruszką wylewał - ze strony babci żal, płacz, wypominanie, że to tylko zupa, że nikt jej nie docenia, ze jest taka nieszczęśliwa i nie rozumie, co komu może szkodzić taka pietruszka.

Do końca życia mój ojciec dostawał w zupie pietruszkę i podejrzewam, że przez te ponad 20 lat nabawił się pietruszkowej nerwicy.

To tylko przykład działalnośi mojej babci, która ogólnie jest cudowna i kochana, ale ma jedną wadę - kompletnie ignoruje słowa innych ludzi.
Opisałaś mojego ojca, jest taki sam jak Twoja babcia.
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
Melanchton jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-30, 13:07   #137
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem

Chodziło mi o tamto poprzednie mieszkanie i wybór na kupno tego bliżej Was.
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-30, 13:08   #138
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
Chodziło mi o tamto poprzednie mieszkanie i wybór na kupno tego bliżej Was.

A to nie wiem. Ale tamto poprzednie jest dalej od mojej mamy niz to obok nas
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-30, 13:31   #139
Paprotka_
Zakorzenienie
 
Avatar Paprotka_
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 486
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

A to nie wiem. Ale tamto poprzednie jest dalej od mojej mamy niz to obok nas
No tak, tylko że teraz to nie ma dla niej znaczenia, bo Wy jesteście jeszcze bliżej, więc "w pierwszej kolejności". Generalnie zgadzam się z dzustam, ale jeżeli dla Ciebie to nie do przeskoczenia, to może faktycznie segment byłby lepszym rozwiązaniem.
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem.
----------------------------------------------------------
PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji"
Za słownikiem PWN:
pretensjonalny to
1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się»
2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście»
Paprotka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-08-30, 13:41   #140
Asienka187
Zakorzenienie
 
Avatar Asienka187
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 660
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem

Czyli macie do wyboru mieszkanie w bloku z tego co wywnioskowałam 3 piętrowym na parterze z ogródkiem i dziadkami za oknem, bądź segment? (jeśli źle myślę to mnie popraw).

Ja bym brała segment. Zdecydowanie
__________________
"Z uśmiechem traktuj siebie, swoje niedociągnięcia, swoją duchową nieporadność. Miej poczucie humoru."
Hume G.B.
Asienka187 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-30, 13:46   #141
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem

Cytat:
Napisane przez Asienka187 Pokaż wiadomość
Czyli macie do wyboru mieszkanie w bloku z tego co wywnioskowałam 3 piętrowym na parterze z ogródkiem i dziadkami za oknem, bądź segment? (jeśli źle myślę to mnie popraw).

Ja bym brała segment. Zdecydowanie

Nie. W bloczku 1 piętrowym (8 mieszkań) - dziadkowie w bloku obok, ale tak - za oknem - bądź właśnie ten segment. Cena - identyczna praktycznie (segment 3tys tańszy ). Fakt, segment o trochę mniejszej powierzchni, ale jak na nasze potrzeby - zupełnie wystarczający.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-30, 13:47   #142
blekitne_niebo
Zakorzenienie
 
Avatar blekitne_niebo
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 3 892
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem

Klempaa, rozumiem Twój problem. Ja mieszkanie pojmuję jako azyl, miejsce gdzie ja ustalam zasady. Nie chciałoby mi się z nikim walczyć w takim miejscu. Walczę na studiach, walczę w pracy, ciężko walczę w szpitalu, walczę z rodziną (podobnie jak u Ciebie z połową jestem pokłócona). Nie chciałabym walczyć w kolejnym miejscu. Trzeba mieć miejsce gdzie się jest po prostu sobą, żyje w spokoju, robi co chce. Nie chciałabym we własnym domu szarpać się, miotać, tłumaczyć. Ułożenie sobie życia to sztuka, zakończenie terapii to ogromny sukces, po co wystawiać się na ciężkie boje z dziadkami i chcąc nie chcąc narażać swój związek.
Mnie osobiście ingerowanie w moją przestrzeń sprawia niemal fizyczny ból i kosztuje sporo nerwów. We wczesnej młodości musiałam znosić wieczne wtrącanie się w moje osobiste sprawy i bardzo mocno to przeżyłam. Teraz na to nigdy nie pozwolę. Późne powroty, wychodzenie w środku nocy, światło zapalone do rana, odsypianie nocnych dyżurów to rzecz z której nie chcę się tłumaczyć nigdy i nikomu. Ponadto to niesłychanie męczące tracić czas i nerwy, musieć się tłumaczyć, ciężko pracować i obmyślać strategie jak tu sprawić żeby babcia nie była taka nachalna.

Bierz segment Święty spokój to rzecz bezcenna.
blekitne_niebo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-30, 13:50   #143
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem

Cytat:
Napisane przez blekitne_niebo Pokaż wiadomość
Klempaa, rozumiem Twój problem. Ja mieszkanie pojmuję jako azyl, miejsce gdzie ja ustalam zasady. Nie chciałoby mi się z nikim walczyć w takim miejscu. Walczę na studiach, walczę w pracy, ciężko walczę w szpitalu, walczę z rodziną (podobnie jak u Ciebie z połową jestem pokłócona). Nie chciałabym walczyć w kolejnym miejscu. Trzeba mieć miejsce gdzie się jest po prostu sobą, żyje w spokoju, robi co chce. Nie chciałabym we własnym domu szarpać się, miotać, tłumaczyć. Ułożenie sobie życia to sztuka, zakończenie terapii to ogromny sukces, po co wystawiać się na ciężkie boje z dziadkami i chcąc nie chcąc narażać swój związek.
Mnie osobiście ingerowanie w moją przestrzeń sprawia niemal fizyczny ból i kosztuje sporo nerwów. We wczesnej młodości musiałam znosić wieczne wtrącanie się w moje osobiste sprawy i bardzo mocno to przeżyłam. Teraz na to nigdy nie pozwolę. Późne powroty, wychodzenie w środku nocy, światło zapalone do rana, odsypianie nocnych dyżurów to rzecz z której nie chcę się tłumaczyć nigdy i nikomu. Ponadto to niesłychanie męczące tracić czas i nerwy, musieć się tłumaczyć, ciężko pracować i obmyślać strategie jak tu sprawić żeby babcia nie była taka nachalna.

Bierz segment Święty spokój to rzecz bezcenna.

No właśnie spisałaś to, co ja czuję. Za duzo użerania sie jest w innych dziedzinach życia, żeby jeszcze musieć kombinować w domu.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-30, 13:58   #144
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem

a ile tam bedzie tych mikro-blokow? nie daloby sie zalatwic w dwoch roznych koncach osiadla, zeby dziadkowie nie mieszkali naprzeciwko?

jesli nie - ja bym brala segment. bo ogrodek tez byscie mieli, prawda?
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-30, 14:03   #145
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
a ile tam bedzie tych mikro-blokow? nie daloby sie zalatwic w dwoch roznych koncach osiadla, zeby dziadkowie nie mieszkali naprzeciwko?

jesli nie - ja bym brala segment. bo ogrodek tez byscie mieli, prawda?

10. I nie da się w drugim koncu osiedla, bo nasz jest na samym koncu, a mieszkania dostępne są tylko w naszym i tym obok


tak tak, w segmencie nawet większy ten ogródek



właśnie dzwonił do mnie kierownik budowy - zeby przyjść i powiedzieć gdzie mają być gniazdka
trafił na idealny wprost moment na takie rozważania....
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy



Edytowane przez klempaa
Czas edycji: 2012-08-30 o 14:06
klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-30, 14:18   #146
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem

to ja bym brala wiekszy ogrodek - wieksza frajda dla psow i daleko od rodziny
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-30, 14:20   #147
CremaCatalana
Rozeznanie
 
Avatar CremaCatalana
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 857
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

Ale że niby czemu?

Kurde, mam wrazenie, że nie rozumiesz różnicy.
Ale możliwe, że to ja jestem... przewrażliwiona
Rozumiem różnicę, chodziło mi o szersze spojrzenie po prostu, generalnie o radzenie sobie z niewygodnymi sytuacjami.

Ale doczytałam teraz, że to mieszkanie nie jest sprawą życia i śmierci i wymarzonym gniazdkiem, więc faktycznie lepiej zerwać umowę. Tylko upewnij się, że Cie dziadkowie nie zerwą też swojej i Cię nie dogonią...
__________________
"Ten wie, tamten wie tylko ja nie wiem
Może coś przeoczyłem, a może nie znam sam siebie"
CremaCatalana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-30, 14:25   #148
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem

Cytat:
Napisane przez CremaCatalana Pokaż wiadomość
Rozumiem różnicę, chodziło mi o szersze spojrzenie po prostu, generalnie o radzenie sobie z niewygodnymi sytuacjami.

Ale doczytałam teraz, że to mieszkanie nie jest sprawą życia i śmierci i wymarzonym gniazdkiem, więc faktycznie lepiej zerwać umowę. Tylko upewnij się, że Cie dziadkowie nie zerwą też swojej i Cię nie dogonią...

To mieszkanie JEST wymarzonym gniazdkiem. A w każdym razie było nim do momentu, w którym nie dowiedziałam się, że bedziemy mieć tuż obok dziadków. To niestety sytuację bardzo mocno zmieniło.


Dziadkowie tam, gdzie stoją te szeregówki na pewno się nie przeprowadzą, więc akurat takiego niebezpieczenstwa nie ma
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-30, 14:51   #149
malamenda2009
Zakorzenienie
 
Avatar malamenda2009
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 623
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem

A co Twój narzeczony na to? też w razie czego zdecydowałby się na segment?
__________________
nasz dzień
malamenda2009 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-30, 14:58   #150
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem

Cytat:
Napisane przez malamenda2009 Pokaż wiadomość
A co Twój narzeczony na to? też w razie czego zdecydowałby się na segment?

Szanownemu narzeczonemu segment bardzo się podoba + stwierdził, że wszędzie, tylko nie z dziadkami za oknem
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:17.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.