Perfumy dla potwora?

[Parabelka]

Napisane przez Trzy_Ryby

Dziś jest pełno spraw przeciw mężczyznom, którym małolata powiedziała, że lat osiemnaście albo i więcej. Ja też znam takie wypadki i znam dramat tych mężczyzn, ze szczególnym naciskiem na tych, co trafią do więzienia z paragrafu 200. Pedofile nie mają zakładach karnych łatwego życia.
Ale to tak na marginesie.

Mam wrażenie, że pierwotny temat rozmył się trochę i rozstał w toku dyskusji.
Taktyka "nie widzę zła, nie słyszę zła, nie mówię o tym co złe" nie sprawdza się, trudno jest być ślepym, głuchym, niemym i nie dostrzegać tego, co się dookoła nas dzieje. Na pewne rzeczy, zachowania, postawy nie może być zgody, czynnej czy biernej. Na jakie- to już każdy musi sobie rozstrzygnąć sam na własny użytek. Zagrożeniem zbytniej surowości jest fanatyzm, relatywizmu, liberalności, subietywizowania zaś- obojętność i milczące przyzwolenie.
Mnie bliżej do tego liberalnego krańca kontinuum może dlatego, że źle czuję się w roli sędziego. W mojej pracy mam obowiązek być obrońcą, adwokatem jednostki z którą pracuję, a w wypadku przestępców seksualnych z którymi także się stykam wierzcie mi że to niełatwe. Może się po prostu uwarunkowałam.

Co nie zmienia faktu że staram się moją obecnością szkodzić tak mało jak to możliwe. Szkodzić bliźnim, środowisku, krajowi, czemukolwiek z czym się stykam. Czy takie niewiele to wystarczy by być przyzwoitym człowiekiem?
Mam nadzieję że tak.

Piętnaście - poniżej 15 lat jest ściganie z urzędu . Chociaż na pewno mówią osiemnaście , dla pewności .
Gorzej jest , jak oboje są poniżej 15 - wtedy jest zagwozdka co zrobić .

[Trzy_Ryby]

Napisane przez Parabelka

Piętnaście - poniżej 15 lat jest ściganie z urzędu . Chociaż na pewno mówią osiemnaście , dla pewności .
Gorzej jest , jak oboje są poniżej 15 - wtedy jest zagwozdka co zrobić .

Art. 200. § 1. Kto doprowadza małoletniego poniżej lat 15 do obcowania płciowego lub do poddania się innej czynności seksualnej albo do wykonania takiej czynności, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto utrwala treści pornograficzne z udziałem takiej osoby. To dotyczy osób dorosłych pełnoletnich.



Jeśli różnica wieku pomiędzy współżyjącymi dziećmi jest mała wobec obojga nieletnich zwyczaj stosowane są tak zwane środki wychowawcze- dostają najczęściej nadzór kuratorski, jeśli współżyciu towarzyszy przemoc sprawa ma się nieco inaczej, zazwyczaj strona ją stosująca trafia do poprawczaka.
Jednym z kryteriów klinicznych pedofilii (czyli tego co ścigane jest z art. 200) jest wiek powyżej 16 lat i bycie o przynajmniej pięć lat starszym od dziecka. Łatwo się załapać.

[Parabelka]

Napisane przez Trzy_Ryby

Jeśli różnica wieku pomiędzy współżyjącymi dziećmi jest mała wobec obojga nieletnich zwyczaj stosowane są tak zwane środki wychowawcze- dostają najczęściej nadzór kuratorski, jeśli współżyciu towarzyszy przemoc sprawa ma się nieco inaczej, zazwyczaj strona ją stosująca trafia do poprawczaka.
Jednym z kryteriów klinicznych pedofilii (czyli tego co ścigane jest z art. 200) jest wiek powyżej 16 lat i bycie o przynajmniej pięć lat starszym od dziecka. Łatwo się załapać.

[gryx82]

Napisane przez Trzy_Ryby

Gryx, dlaczego "ułudą"?

Może faktycznie niezbyt fortunnie to w słowa ująłem, ale chodziło mi o dysonans "twórca - dzieło", tj. traktowanie obu aspektów oddzielnie, powiedzmy "autor skończony łajdak, ale piękne wiersze pisał". Dla mnie ma to istotne znaczenie i automatycznie zmienia postrzeganie takowej sztuki, potrafię się z miejsca "odkochać". Ciężki temat dla mnie, balansujący gdzieś na krawędzi pomiędzy Sztuką a Moralnością/Etyką, i sam nie wiem tak do końca, czy należałoby traktować oba aspekty oddzielenie, czy tez wręcz przeciwnie. Skłaniam się ku drugiej opcji mimo wszystko.

Napisane przez dzika truskawa

A ja nie wiem, jakie poglądy mają i jacy prywatnie są/byli moi ulubieni twórcy. co gorsza: nic mnie to nie obchodzi. Czy czyni to ze mnie osobę złą i zdemoralizowaną?

Oczywiście, że nie. Ale, dajmy na to, uwielbiany przez Ciebie twórca X okazuje się być pedofilem. Niczego to nie zmieni w postrzeganiu przez Ciebie jego sztuki?

Czy powinniśmy usunąć dzieła Mickiewicza z listy lektur? Był pijakiem, brudasem i bił żonę, co to za wzór dla młodzieży?

Dzięki Bogu od zawsze wolałem Słowackiego

Czy jeśli krawiec szyje dla mnie kieckę, to znaczy, że całym sercem jest za badaniami nad biopaliwami? Właśnie tym zajmuje się mój tata.

Czy jeśli leczę psa adwokata, który występuje przed sądem w obronie gwałciciela to znaczy, że popieram to, co zrobił ten gwałciciel? Czy popiera to też ten adwokat?

To nie tak W podanych przez Ciebie przypadkach absurdem byłoby łączenie jednego z drugim. Przypadek podany przez Sabbath jest moim zdaniem diametralnie różny - tworzenie perfum specjalnie dla jednej, wybranej osoby jest przedsięwzięciem wielkiego kalibru i nie wierzę, że pan D. pojęcia nie miał, z kim ma do czynienia Pozostaje jedynie pytanie o kierujące nim czynniki (choć prawdę mówiąc, odpowiedź na nie nie obchodzi mnie już jakoś szczególnie).

Napisane przez winter76

No ale jak to sobie wyobrażasz- że ludzie mieli pisać do niego maila z pytaniem jakie ma poglądy, bo chcą zakupić jego rzeczy? Ja z góry zakładam, że ktoś jest ok, jeśli go w ogóle nie znam. Jak coś "wypłynie" to sorry, ale mogę z czystym przekonaniem skreślić taką osobę.

Napisane przez Parabelka

...
Zresztą częściej artyści uważają się za tych , którym ze względu na większą wrażliwość , talent , misję itp więcej wolno

"Artystom wolno więcej", by Maleńczuk

[Parabelka]

Napisane przez gryx82

Dzięki Bogu od zawsze wolałem Słowackiego



"Artystom wolno więcej", by Maleńczuk

1.Słowacki za to był maminsynkiem i romansował z mężatkami
2.jasssssne akurat jego życia i twórczości nie śledzę , ale podpiął się pod wielu poprzedników , więc nie błysnął oryginalnością

[gryx82]

Napisane przez Parabelka

1.Słowacki za to był maminsynkiem i romansował z mężatkami

A czy to aż tak złe?

2.jasssssne akurat jego życia i twórczości nie śledzę , ale podpiął się pod wielu poprzedników , więc nie błysnął oryginalnością

To z przymrużeniem z mojej strony było

[Parabelka]

Napisane przez gryx82

A czy to aż tak złe?

To z przymrużeniem z mojej strony było

1.nooo , z punktu widzenia poezji było to stymulujące niewątpliwie
2.no fieeeeem

[gryx82]

Napisane przez Parabelka

1.nooo , z punktu widzenia poezji było to stymulujące niewątpliwie

On tym maminsynkiem i cudzołożnikiem jednocześnie był, czy było jakieś następstwo w czasie, najpierw a, później b?

[aileenn]

Napisane przez gryx82

On tym maminsynkiem i cudzołożnikiem jednocześnie był, czy było jakieś następstwo w czasie, najpierw a, później b?

Z matką był mocno związany przez całe życie (niestety, zmarł szybciej niż ona), więc jednocześnie A co do jego związków z kobietami, to nie tylko mężatki go interesowały

[dzika truskawa]

Napisane przez winter76

Czyli tylko ja w Twoich słowach widzę ironię i sarkazm? I z lekka prześmiewczy ton, którego jakoś nie widzę w postach osób, którym odpowiadasz? No cóż, jestem widocznie z innego pokolenia, albo po prostu zbyt ponura

Widzisz. A pojawił się on, bo ja widzę dokopywanie się trzeciego dna i odsądzanie od czci i wiary faceta, który wcale nie musiał mieć popierających dyktaturę zapędów
W ogóle jak to jest, nie udało mi się znaleźć informacji, czy to jest zapach po prostu dla niej i jej męża czy tam kogoś, czy ma to być szeroko dystrybuowane i poparte wielką kampanią a la Lady Gaga? Bo to w sumie trochę by zmieniało postac rzeczy.

Gdyby chodziło o zapach dedykowany i inspirowany ojczulkiem Karimovej, sławiący rządy twardej ręki to na pewno byłabym oburzona, potepiająca i bojkotująca. A tak to mam chyba za mało danych.

Napisane przez gryx82

Oczywiście, że nie. Ale, dajmy na to, uwielbiany przez Ciebie twórca X okazuje się być pedofilem. Niczego to nie zmieni w postrzeganiu przez Ciebie jego sztuki?

tutaj jeszcze jest kwestia, czy słowo "uwielbienie" jest adekwatne do opisania mojego stosunku do któregokolwiek z twórców. Chyba nie. Ogólnie chyba nie mam za wysokiego mniemania o ludzkości i niewiele się po ludziach spodziewam, więc tego typu nowina nie zatrzęsłaby moim światem, raczej utwierdziła mnie w moim jego widzeniu. "O, następny sukinkot, jak większość"

Próbuję sobie wyobrazić co by było, gdyby okazało się, że np. Eldritch jest pedofilem. Chyba nie przestałabym słuchać Sisters of Mercy. Ale już nie poszłabym na koncert. O ile chodziłoby o pewną sprawę, a nie plotki

[winter76]

Napisane przez dzika truskawa

Widzisz. A pojawił się on, bo ja widzę dokopywanie się trzeciego dna i odsądzanie od czci i wiary faceta, który wcale nie musiał mieć popierających dyktaturę zapędów

Masz prawo do własnego zdania, ja mam prawo do własnego, ale nie musi być to koniecznie podkreślane ironią i osobistymi aluzjami, prawda? Bo ironia może byc lekka i zabawna, ale takiej tu nie widzę i to mnie jakoś zniesmaczyło. I tyle, temat uważam za zakończony

[dzika truskawa]

Napisane przez winter76

Masz prawo do własnego zdania, ja mam prawo do własnego, ale nie musi być to koniecznie podkreślane ironią i osobistymi aluzjami, prawda? Bo ironia może byc lekka i zabawna, ale takiej tu nie widzę i to mnie jakoś zniesmaczyło. I tyle, temat uważam za zakończony

Ja bym jeszcze poprosiła o wskazanie osobistej aluzji

[winter76]

Napisane przez dzika truskawa

Ja bym jeszcze poprosiła o wskazanie osobistej aluzji

Patrz bzdurny argument Mai. Rzucanie hasełek na temat mojej pracy, co nijak się ma do tematu perfum dla potwora.

[dzika truskawa]

Napisane przez winter76

Patrz bzdurny argument Mai. Rzucanie hasełek na temat mojej pracy, co nijak się ma do tematu perfum dla potwora.

Maja to nie ja...

[winter76]

Napisane przez dzika truskawa

Maja to nie ja...

Nie pisałam, że Ty, nawet parę postów wcześniej odparłam Jej dziwny argument Pisałam ogólnie, że mozna dyskutować bez takich wstawek, bo nic to nie wnosi.


Tak w ogóle co na to wszystko Matka Założycielka? Zrobiła zamęt i znikła

[Kattarina]

Napisane przez dzika truskawa

Widzisz. A pojawił się on, bo ja widzę dokopywanie się trzeciego dna i odsądzanie od czci i wiary faceta, który wcale nie musiał mieć popierających dyktaturę zapędów
W ogóle jak to jest, nie udało mi się znaleźć informacji, czy to jest zapach po prostu dla niej i jej męża czy tam kogoś, czy ma to być szeroko dystrybuowane i poparte wielką kampanią a la Lady Gaga? Bo to w sumie trochę by zmieniało postac rzeczy.

Gdyby chodziło o zapach dedykowany i inspirowany ojczulkiem Karimovej, sławiący rządy twardej ręki to na pewno byłabym oburzona, potepiająca i bojkotująca. A tak to mam chyba za mało danych.



tutaj jeszcze jest kwestia, czy słowo "uwielbienie" jest adekwatne do opisania mojego stosunku do któregokolwiek z twórców. Chyba nie. Ogólnie chyba nie mam za wysokiego mniemania o ludzkości i niewiele się po ludziach spodziewam, więc tego typu nowina nie zatrzęsłaby moim światem, raczej utwierdziła mnie w moim jego widzeniu. "O, następny sukinkot, jak większość"

Próbuję sobie wyobrazić co by było, gdyby okazało się, że np. Eldritch jest pedofilem. Chyba nie przestałabym słuchać Sisters of Mercy. Ale już nie poszłabym na koncert. O ile chodziłoby o pewną sprawę, a nie plotki

widac, ze niewiele wiesz na temat dzialalnosci Karimovej "coreczki". to ona sama jest tutaj tytulowym "potworem", nie (tylko) jej ojciec.

[dzika truskawa]

Napisane przez Kattarina

widac, ze niewiele wiesz na temat dzialalnosci Karimovej "coreczki". to ona sama jest tutaj tytulowym "potworem", nie (tylko) jej ojciec.

Szczerze i wprost napisałam, że jeszcze niedawno nie miałam pojęcia, że jest jakiś okrutny Karimov Co robi córcia?

[rousse]

Napisane przez dzika truskawa

Szczerze i wprost napisałam, że jeszcze niedawno nie miałam pojęcia, że jest jakiś okrutny Karimov Co robi córcia?

Ja też teraz dopiero poczytałam...

Może się naoglądałam za dużo filmów, ale nasuwa mi się jeszcze tylko jedno: mówimy o wschodniej mafii, wpływowych i bogatych ludziach co mają na własność cały pewien kraj , w dodatku są bezwzględni i nie cofają się przed niczym i pewnie zawsze dostają to, co chcą, a biada tym co nie robią po ich myśli, może Duchaufour zwyczajnie dostał "propozycję nie do odrzucenia", może zwyczajnie się ich bał?

[Maja102]

Napisane przez gryx82

Oczywiście, że nie. Ale, dajmy na to, uwielbiany przez Ciebie twórca X okazuje się być pedofilem. Niczego to nie zmieni w postrzeganiu przez Ciebie jego sztuki?

nie wielbię żadnego człowieka
Dzieła, owszem, mogę podziwiać i wielbić, albo zdolności w jakiejś dziedzinie, ale nigdy nie ludzi osobowo

Co do dzieł, to nadal uważam niektóre filmy Polańskiego za wybitne. Jego samego nie

A Avignon był, jest i będzie moim ukochanym zapachem. Dopóki mi się sam nie znudzi

Napisane przez dzika truskawa

Ogólnie chyba nie mam za wysokiego mniemania o ludzkości i niewiele się po ludziach spodziewam, więc tego typu nowina nie zatrzęsłaby moim światem, raczej utwierdziła mnie w moim jego widzeniu. "O, następny sukinkot, jak większość"

po raz kolejny się z Tobą zgadzam

[gryx82]

Napisane przez aileenn

Z matką był mocno związany przez całe życie (niestety, zmarł szybciej niż ona), więc jednocześnie A co do jego związków z kobietami, to nie tylko mężatki go interesowały

Faaajny ten Julek był

Napisane przez dzika truskawa

...
tutaj jeszcze jest kwestia, czy słowo "uwielbienie" jest adekwatne do opisania mojego stosunku do któregokolwiek z twórców. Chyba nie.

To zamiast "uwielbienie" wstawmy szacunek/podziw/lubienie. Chodzi mi po prostu o wpływ postawy moralnej i poglądów artysty a naszą recepcję jego dzieł, lub też odwrotnie. I nie chodzi mi absolutnie o wnikliwe lustrowanie każdego z lubianych przez nas artystów, ale jeśli pewne fakty wychodzą nagle na światło dzienne, ciężko to przemilczeć, machnąc na to ręką.

Napisane przez Maja102

Co do dzieł, to nadal uważam niektóre filmy Polańskiego za wybitne. Jego samego nie

Szczerze mówiąc, z Polańskim mam problem. Z jednej strony - nie usprawiedliwiam go absolutnie w żaden sposób, z drugiej jednak - trzynastolatka przywieziona przez swoją matkę na imprezę, na której bawią się dorośli mężczyźni, pozostawiona tam bez opieki?

[winter76]

Napisane przez gryx82

To zamiast "uwielbienie" wstawmy szacunek/podziw/lubienie. Chodzi mi po prostu o wpływ postawy moralnej i poglądów artysty a naszą recepcję jego dzieł, lub też odwrotnie. I nie chodzi mi absolutnie o wnikliwe lustrowanie każdego z lubianych przez nas artystów, ale jeśli pewne fakty wychodzą nagle na światło dzienne, ciężko to przemilczeć, machnąc na to ręką.

Mnie czy Tobie ciężko to przemilczeć, ale są tacy których to nie rusza. Taki świat

[Sabbath]

Napisane przez Maja102

I wcześniej pisałaś, że wiedziałam o donosicielstwie Coco, a ostatnio kupiłaś jakąś Chanelową Piątkę. Wybiórczy bojkot? Za reżim bojkotujesz, a za donosicielstwo już nie?

Coco nie żyje. Ona już na moich zakupach nie zarobi.
Aktualnie Chanel podejmuje działania dobroczynne (na przykład wieloaspektowa i długoterminowa działalność na Vohimana, donacje na rzecz Unifem, czy akcje typu 10K). Jeśli masz informacje dotyczące aktualnej współpracy marki Chanel z dyktatorami, rodzinami mafijnymi czy innym sposobie wspierania działań moralnie wątpliwych, to może ten watek jest dobrą okazją, by to ujawnić?

Napisane przez ania105

Po przeczytaniu watku od razu skojarzyl mi sie pewien fakt...otoz kiedys przyszla mi probka z H. de perfums...nawet na poczatku zapach w miare ,ale jak pozniej sie okazalo ze to perfumy na czesc starego zwyrodnialca ,psychopaty i zboczenca Markiz de Sade podbilo mnie bo od razu poczulam na sobie automatycznie obrzydzenie i brud........samosugestia czy cus

Pytałam o to Ghislaina w wywiadzie. Jakże mogłabym nie zapytać. Powiedział, że nie czytał. Kiedy uświadomiłam mu, że De sade jest wyborem ryzykownym odpowiedział: "Nie dokonuję wyborów intelektualnych, nie rozważam długo, zdaję się na impuls. Nie badam tematu metodycznie i naukowo, chcę operować na płaszczyźnie emocji. Nie jestem intelektualistą. Gdybym potrafił pisać swoje historie za pomocą słów - zapewne to właśnie bym robił. Ale nie mam talentu, więc piszę w sposób, który rozumiem - zapachem."
Przyznaję, byłam zadziwiona. Może to trochę wyjaśnia postawę Duchaufoura?

Napisane przez rousse

No właśnie, dopóki wszystko jest ukryte nikogo moralność twórców nie interesuje. Zakładamy, że jest ok, w tym państwie w Azji też założylibyśmy, że wszystko jest ok gdybyśmy teraz o nim nie usłyszeli. Może artysta tworzący perfumy dla wspomnianej w temacie córki dyktatora też tak założył, że jest ok? Lub, że nie będzie oceniał córki po czynach ojca, bo rodziców się sobie nie wybiera

I to rozumiem. Tyle, ze w tym przypadku jej własna działalnosc wystarczy, by ją określić etycznie.

Napisane przez winter76

Rodziców się nie wybiera, ale naśladowanie ich i owszem, a ta pani podążyła ich ścieżką życiowo-polityczną.

Dokładnie.

Napisane przez Kattarina

m.in w Indiach rabunkowo osuszaja teran, zatruwaja zrodla wody, represjonuja dzialaczy zwiazkow zawodowych, walczacych o prawa pracownikow.

Muszę się dokształcić. Dziękuję.

Napisane przez hey

Trudny temat i daje do myslenia. Jednak uwazam, ze gdyby tak byc konsekwentnym w tym osobistym bojkocie to musielibyśmy zrezygnowac z dzieł, na czele ze sztuką z poprzednich epok, kiedy to ludzie byli prymitywni i okrutni dla wpółczesnych przestrzegających praw człowieka, a typ rządzenia podobny do dzisiejszych dyktatur. Czy przez to mamy bojkotować artystów, którzy sprzedawali sie okrutnym władcom? Czy bojkotować sztuke która powstała z inspiracji i pod wpływem trzech religii Księgi, przy których "osiągnieciach" w zakresie prześladowań, tortur i niszczenia dytkatura w Uzbekistanie to prawie liberalny kraj itd? Tego było by chyba za dużo.

Pewnie, że trudny.

To, co przychodzi mi do głowy w kontekście tak postawionego pytania (i nie jest to odpowiedź, tylko próba spojrzenia na temat z jakiejś perspektywy), to intuicja, że czym innym jest podziwianie koloseum, w którym od lat nie zabija się już ludzi, a czym innym sławienie przez swoje działo dyktatora czy kobiety zarządzającej krwawym imperium finansowym, którzy swoją działalność wziąż prowadzą i przez których wciąż giną ludzie.

Ale nie wiem, czy to jest odpowiedź. Pisałam, ze mam więcej pytań, niż odpowiedzi.

Napisane przez hey

Co do samego Duchafoura to mysle, że przyjmuje postawe typowa dla Zachodu, czyli "umywania rączek", póki na własne oczy nie zobaczy co robi tatuś wpływowej klientki to to nie bedzie sie przejmował, nie ona pierwsza i nie ostatnia ma taką rodzine. A płytcy celebryci leca po prostu na władze, bo to im imponuje

Może po rpsotu wychodzi z założenia, że jest nosem do wynajęcia "kto węcej zapłaci, tan ma". Ciekawa jestem, czy w takim razie zgodziłby się zrobić piękne perfumy "Hitler" z subtelną nutką palonego mięsa. Gdyby ktoś zapłacił odpowiednio dużo, oczywiście.

Napisane przez gryx82

To nie tak W podanych przez Ciebie przypadkach absurdem byłoby łączenie jednego z drugim. Przypadek podany przez Sabbath jest moim zdaniem diametralnie różny - tworzenie perfum specjalnie dla jednej, wybranej osoby jest przedsięwzięciem wielkiego kalibru i nie wierzę, że pan D. pojęcia nie miał, z kim ma do czynienia Pozostaje jedynie pytanie o kierujące nim czynniki (choć prawdę mówiąc, odpowiedź na nie nie obchodzi mnie już jakoś szczególnie).

Szczególnie, że jak sam mówił, znał kobietę i nią sę inspirował, znał też nazwę kraju z którego pochodzi, bo mówił nie tylko o rosnących tam kwiatach, ale też o "połączeniu za pomocą perfum Francji i Uzbekistanu".

Napisane przez Parabelka

1.Słowacki za to był maminsynkiem i romansował z mężatkami

Khe! To oststnie można podciągnąć pod działalność dobroczynną.

Napisane przez dzika truskawa

Próbuję sobie wyobrazić co by było, gdyby okazało się, że np. Eldritch jest pedofilem. Chyba nie przestałabym słuchać Sisters of Mercy. Ale już nie poszłabym na koncert. O ile chodziłoby o pewną sprawę, a nie plotki

Tru, to zawsze jest dylemat. Ja zapachy Duchaufoura wielbię namiętnie. I nie - nie roztrzaskam posiadanych flakonów. Nadal będę ich używała i nadal będę podziwiała jego talent perfumiarski. Ale czy kupię kolejne jego perfumy - wątpię.

Napisane przez rousse

Może się naoglądałam za dużo filmów, ale nasuwa mi się jeszcze tylko jedno: mówimy o wschodniej mafii, wpływowych i bogatych ludziach co mają na własność cały pewien kraj , w dodatku są bezwzględni i nie cofają się przed niczym i pewnie zawsze dostają to, co chcą, a biada tym co nie robią po ich myśli, może Duchaufour zwyczajnie dostał "propozycję nie do odrzucenia", może zwyczajnie się ich bał?

Brałam to pod uwagę. Mogli przecież zagrozić, że "coś stanie się jego rodzinie". Wydaje mi się to mało prawdopodobne - poza granicami swojego kraju pewnie są ostrożni. Bardziej prawdopodobne jest to, że składali swoją propozycję sławnym perfumiarzom dopóty, dopóki któryś się nie zgodził. Może Ellena odmówił, może odmówiła Giacobetti?

[Parabelka]

Napisane przez gryx82

On tym maminsynkiem i cudzołożnikiem jednocześnie był, czy było jakieś następstwo w czasie, najpierw a, później b?

Najpierw , jedno , potem jedno i drugie , umiał chłopak korzystać z życia

Napisane przez gryx82

To zamiast "uwielbienie" wstawmy szacunek/podziw/lubienie. Chodzi mi po prostu o wpływ postawy moralnej i poglądów artysty a naszą recepcję jego dzieł, lub też odwrotnie. I nie chodzi mi absolutnie o wnikliwe lustrowanie każdego z lubianych przez nas artystów, ale jeśli pewne fakty wychodzą nagle na światło dzienne, ciężko to przemilczeć, machnąc na to ręką.

Szczerze mówiąc, z Polańskim mam problem. Z jednej strony - nie usprawiedliwiam go absolutnie w żaden sposób, z drugiej jednak - trzynastolatka przywieziona przez swoją matkę na imprezę, na której bawią się dorośli mężczyźni, pozostawiona tam bez opieki?

1.
2.o tym właśnie pisałam wcześniej , dlaczego nikt nie ma pretensji do tej kobiety ona pierwsza powinna zostać oskarżona o stręczycielstwo i nakłanianie do pedofilii .

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

Napisane przez Sabbath

Coco nie żyje. Ona już na moich zakupach nie zarobi.



Może po rpsotu wychodzi z założenia, że jest nosem do wynajęcia "kto węcej zapłaci, tan ma". Ciekawa jestem, czy w takim razie zgodziłby się zrobić piękne perfumy "Hitler" z subtelną nutką palonego mięsa. Gdyby ktoś zapłacił odpowiednio dużo, oczywiście.





Khe! To oststnie można podciągnąć pod działalność dobroczynną.


Brałam to pod uwagę. Mogli przecież zagrozić, że "coś stanie się jego rodzinie". Wydaje mi się to mało prawdopodobne - poza granicami swojego kraju pewnie są ostrożni. Bardziej prawdopodobne jest to, że składali swoją propozycję sławnym perfumiarzom dopóty, dopóki któryś się nie zgodził. Może Ellena odmówił, może odmówiła Giacobetti?

1.no i w sumie mnie jej postępek nie dziwi - skoro przez lata była utrzymanką czyli po prostu prostytutką lepszego gatunku , trudno oczekiwać , żeby zachowywała się jakoś specjalnie etycznie - walka o byt rządzi . Skoro można sprzedać siebie , nie ma problemu ze sprzedaniem innych .
2.Hitlera nie zrobi , bo posługiwanie się określona terminologią jest karalne , poza tym należy sądzić ,że jednak wie , jak wyszedł na tym Galliano i chociażby książę Harry . Reżim uzbecki nie doczekał się jeszcze sprawy w Trybunale Europejskim , więc wolno .
3.Też zależy od punktu widzenia
4.nie sądzę , żeby im się chciało - coś by mogło się wydostać na światło dzienne . Takie sprawy lepiej osiągnąć za pomocą odpowiednio dużych pieniędzy .

[ania105]

No tak.......ale czy oplacilo sie nazwac zapach ,,Marquiz de Sade.Na to pytanie moze nam odpowiedziec jedynie tworca ow dziela......
Perfumy niszowe czesto przenosza nas w swiat wizji ,wspomnien,histori ....
szkoda,ze czasem opowiadaja nam o tej ciemnej stronie zycia i o tym,ze tacy ludzie istnieli i naleza do historii...bo i naleza niestety .Ja osobiscie nie jestem w stanie nosic tych,, historycznych,, perfum najprawdopodobniej odrzucenie autosugestywne nastepuje jak pisalam.....

[Parabelka]

Napisane przez ania105

No tak.......ale czy oplacilo sie nazwac zapach ,,Marquiz de Sade.Na to pytanie moze nam odpowiedziec jedynie tworca ow dziela......
Perfumy niszowe czesto przenosza nas w swiat wizji ,wspomnien,histori ....
szkoda,ze czasem opowiadaja nam o tej ciemnej stronie zycia i o tym,ze tacy ludzie istnieli i naleza do historii...bo i naleza niestety .Ja osobiscie nie jestem w stanie nosic tych,, historycznych,, perfum najprawdopodobniej odrzucenie autosugestywne nastepuje jak pisalam.....

Niektórzy to lubią , wiesz , upodobania są różne

[SzatAnka71]

Napisane przez ania105

No tak.......ale czy oplacilo sie nazwac zapach ,,Marquiz de Sade.Na to pytanie moze nam odpowiedziec jedynie tworca ow dziela......

To chyba była prowokacja

[ania105]

Napisane przez Parabelka

Niektórzy to lubią , wiesz , upodobania są różne

Tak.....tak ......wiem cos o tym






---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ----------

Napisane przez SzatAnka71

To chyba była prowokacja

ani odrobinke

[rousse]

Napisane przez Sabbath

Brałam to pod uwagę. Mogli przecież zagrozić, że "coś stanie się jego rodzinie". Wydaje mi się to mało prawdopodobne - poza granicami swojego kraju pewnie są ostrożni. Bardziej prawdopodobne jest to, że składali swoją propozycję sławnym perfumiarzom dopóty, dopóki któryś się nie zgodził. Może Ellena odmówił, może odmówiła Giacobetti?

Prawda, na pewno są ostrożni lub dobrze opłacają odpowiednich ludzi w otoczeniu. Ale pozostają tylko emigrantami z Uzbekistanu, do wszystkiego doszli terrorem to i pewnie zastraszanie może mają we krwi , pewnych przyzwyczajeń niełatwo się pozbyć i nie odetną się od akcentu, czy choćby ochroniarzy. Nie musiały być to jawne groźby, ale coś jak w filmach, np. wspomnienie "jaką ma pan miłą rodzinę..." przez gościa w towarzystwie uzbeckich goryli . Czasem sama świadomość , że ma doczynienia z mafią mającą na koncie tortury i morderstwa pewnie może nieźle sparaliżować, jeśli miał tę świadomosć.

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ----------

Napisane przez Parabelka

Niektórzy to lubią , wiesz , upodobania są różne

Raczej bierze się to z nieznajomości jego "dzieł " niż z upodobań. Za kratki nie trafił przypadkiem, był psycholem.
Co nie przeszkadza mi słuchać Cradle of Filth

[dzika truskawa]

Napisane przez gryx82

To zamiast "uwielbienie" wstawmy szacunek/podziw/lubienie. Chodzi mi po prostu o wpływ postawy moralnej i poglądów artysty a naszą recepcję jego dzieł, lub też odwrotnie. I nie chodzi mi absolutnie o wnikliwe lustrowanie każdego z lubianych przez nas artystów, ale jeśli pewne fakty wychodzą nagle na światło dzienne, ciężko to przemilczeć, machnąc na to ręką.

Trzeba zacząć od tego, że nie czuję się powołana do oceniania czyjejkolwiek postawy moralnej, a poglądy artystów i reszty ludzkości poza bardzo skrajnymi przypadkami mi zwisają No i jeszcze co innego same poglądy i gadanie o nich, a co innego wprowadzanie ich w życie, tu też jest często duuuży rozjazd. Ja zwykle nawet nie wiem jak wygląda osoba, której muzykę czy książki lubię, mogłabym się z nią zderzyć na ulicy i o tym nie wiedzieć Poza tym, co mogę wywnioskowac z twórczości o ich światopoglądzie nie wiem nic, i nie szukam.

Napisane przez Sabbath

Tru, to zawsze jest dylemat. Ja zapachy Duchaufoura wielbię namiętnie. I nie - nie roztrzaskam posiadanych flakonów. Nadal będę ich używała i nadal będę podziwiała jego talent perfumiarski. Ale czy kupię kolejne jego perfumy - wątpię.

Ja mogę na palcach jednej ręki policzyć te, które byłabym skłonna kupić

[Parabelka]

Napisane przez rousse

Raczej bierze się to z nieznajomości jego "dzieł " niż z upodobań. Za kratki nie trafił przypadkiem, był psycholem.
Co nie przeszkadza mi słuchać Cradle of Filth

O ile można uwierzyć , że ktoś nie wie , co się dzieje w Uzbekistanie , bo to rzeczywiście temat dość niszowy dla większości ludzi , to nie uwierzę , że dorosły Europejczyk nie zna nazwiska markiza de Sade i nie wie , za co trafił do historii i z czym go wiązać słowo "sadyzm" jest powszechnie znane i stosowane , ma jednoznaczny wydźwięk i wynika z opisywanych przez markiza upodobań , więc nie da rady się wykręcić . Wszyscy wiedzą kim był i z czym jest kojarzony , i do tego znajomośc jego dzieł nie jest potrzebna .