Styczniowo-Lutowe mamusie 2013 :) cz.VII

[maluchna30]

Napisane przez meduzza

Jeśli już naprawdę będziesz mieć zapalenie to furargin można w ciąży (ja brałam miesiąc temu). Ale to dopiero po badaniu moczu i zleceniu przez lekarza..

Dziekuje kochana, bylam drugi raz w kibelku i bylo ok. Moja Olcia tez soboe lubi w pecherzu pogrzebac, wiec to moze od tego

[ILLUSION]

Dziewczyny, coś mi sie obiło o uszy że będziemy musiały podawać naszym maluchom jakieś witaminy...bodajże D i K. To lekarz przepisze żeby wykupić czy musimy już mieć w domu przygotowane. I jak to podawać? Łyżeczką jakąś czy jak?

[Lenova]

Dziewczyny mam pytanie, czy u Was w szpitalu ktorym bedziecie rodzić też poród odbywa się TYLKO z połozną?
Ja w piątek własnie bylam oglądać szpital i tam powiedzieli że lekarz jest wzywany tylko do ewentualnego znieczulenia lub jak jakiś ciężki przypadek a tako to tylko połóżna odbiera poród.

a tak w ogóle to Wam też juz brzuch opada ?

[j1987]

Napisane przez charlizz

Oj złociutkie
co Wy mi dacie do czytaniaa... kurka, tylko Was przeleciałam, byłam w pracy, TŻ zrobił kolację i teraz leniuchuję. W ogóle brzuch znowu nas uratował od mandatu

to tak jak i nas panowie policjanci byli wyrozumiali

[Aga8484]

Właśnie zaliczyłam mój pierwszy wyjazd na IP. Mała mi się nie ruszała od rana, kompletnie nic. I wiecie co u mnie w szpitalu nie ma czegoś takiego że przyjmują tylko na ktg, muszę się przyjąć na oddział . Porobią badania itp., ale nie ma tak, że zrobią ktg i idziesz do domu.
Miałam to szczęście, że położne z oddziału zgodziły mi się zrobić bez niczego. Ale tylko detektorem tętna, ktg nie podpinały. I tętno jest i wszystko w porządku. ufff ale się nastresowałam
Mają tam 2 detektory, z czego jeden nie działa i najpierw mi podpięły ten co nie działa. Przykłada a tu nic, no to ja myślałam, że się poryczę tam, przychodzi druga położna i mówi ale ten nie działa, podepnij drugi. Podpięła, a tam już pięknie wszystko słychać było.

Napisane przez meduzza

Jeśli już naprawdę będziesz mieć zapalenie to furargin można w ciąży (ja brałam miesiąc temu). Ale to dopiero po badaniu moczu i zleceniu przez lekarza.

..

Moja lekarka powiedziała, że po 31 tc furaginu (albo urosept nie pamiętam) już nie można brać.

[onaella]

witam i ja w kolejnej części

u mnie dupnie z samopoczuciem, humorem i ogólnie. Ciężko mi cholernie, jestem aby sama z Mężem więc wszystko na mojej głowie, od list z tym co dla Małego mam kupić boli mnie już głowa.

Za jakieś 2 tygodnie rodzice wyślą mi paczkę z PL i ciągle myślę, co mogę jeszcze potrzebować. Na pewno chcę jakieś kosmetyki dla Maluszka ale zupełnie nie wiem na co się zdecydować. Póki co myślę nad babydream (ale czy one są na pewno od 1 dnia życia) i hipp.
co byście poleciały??

ale tego jest do ogarnięcia :roll eyes:

[bokeh]

Napisane przez ILLUSION

Dziewczyny, coś mi sie obiło o uszy że będziemy musiały podawać naszym maluchom jakieś witaminy...bodajże D i K. To lekarz przepisze żeby wykupić czy musimy już mieć w domu przygotowane. I jak to podawać? Łyżeczką jakąś czy jak?

Wiesz co chyba sa takie spacjalne lyzeczki ale nie jestem pewna, i podlaczam sie pod pytanie no i jaka witamine dokladnie? W szpitalu daja uderzeniowa K chyba tak a my potem D??

Napisane przez Lenova

Dziewczyny mam pytanie, czy u Was w szpitalu ktorym bedziecie rodzić też poród odbywa się TYLKO z połozną?
Ja w piątek własnie bylam oglądać szpital i tam powiedzieli że lekarz jest wzywany tylko do ewentualnego znieczulenia lub jak jakiś ciężki przypadek a tako to tylko połóżna odbiera poród.

a tak w ogóle to Wam też juz brzuch opada ?

Mi jeszcze niee


A ja mam pytanie o pieluchy dokladnie pampersy, bo zglupialam.... Pampers ma tyle rodzaji pieluch i w kazdym rodzaju sa rozmiary od mini do maxi.... I czym one sie roznia :/ jakies zolte zielone biale pomaranczowe, pytam bo bylam w carrefourze i byly przeceny na pieluchy np z 52 na 39 ale nie wiedzialam jakie wziac :/

A teraz zmykam na urodziny taty )

[LadyWhisper]

Illusion, z tego co gdzies cos kiedys uslyszalam to chyba zaraz po porodzie podaja maluszkowi w szpitalu

Lenova chyba tak, juz nie mam brzucha tak mega pod cyckami.... a wczoraj maz tak na mnie patrzy i mowi, kurcze, jak lezysz na plecach to w ogole nie widac, zebys byla w ciazy


Tak sobie wzial do serca ze rano bylam dla niego niedobra, ze roleta naprawiona, dywan polozony, odkurzony, i lozeczko zlozyl!!! wyglada pieknie

Marsi snil mi sie dzisiaj pokoik waszego synusia, wygladal zjawiskowo
Powiedz mi kochana, te pasy sa na calej scianie? Czy tylko na jakims kawalku? Stawiacie tam mebelki?

[Lubcia]

Witam sie w nowym wątku
Wszystkim Kasieńką życzę szczęśliwych rozwiązań, dużo miłości i wsparcia od Tż i spełnienia wszystkich planów i marzeń

Napisane przez ninagg

Witam się w nowym wątku.
KTG wyszło OK, mała dostała dawkę cukru to się odpowiednio ruszała. Chcieli mnie zostawić, bo zmierzyli mi ciśnienie i znów miałam za wysokie. Jest to swego rodzaju fenomen, bo w domu mierzę jest idealne, na oddziale jak byłam w szpitalu mierzyli też było idealne. Po prostu jak tam jadę i mam wizję, że minie zatrzymają to dostaję białej gorączki. Znając sytuację z niedzieli odmówiłam przyjęcia na oddział. Wróciłam do domu po 30 min miałam jeszcze lekko podwyższone a jak mierzyłam o 22 to miałam znów ok.
Najlepsze jest to, że jak na porodówkę do porodu przyjadę i ze stresu i nerwów będę miała takie ciśnienie to mnie od ręki pod nóż wezmą. Położna mi tak mówiła. Boję się tego strasznie, bo wolę rodzić SN.

To dobrze że wszystko jest ok z dzidzią co do ciśnienia to trzeba z nim bardzo uważać i naprawdę uzbroić się w cierpliwość i spokój bo przez nerwy możemy mieć naprawdę duże problemy

Napisane przez maluchna30

Hej babeczki, dopiero co wstalam. Dzien bardzo wietrzny u nas, moze dlatego tak dobrze mi sie spalo. Ale cos za cos, cos szczypalo mnie przy sikaniu, czyzby zapalenie pecherza, tfuuu, co na to mozna brac????

Wynik mam talent jak dla mni ok. Bardzo pomyslowi i utalentowani mlodzi ludzie, no i fajna para.

O 3.50 wstalam do wc. Zagladam przez wielkie balkonowe okno na podworko, a tam popierdziela przez nie jakis zwierz niewiadomego pochodzenia i cos bialego w gebie niesie. Przezegnalam sie normalnie, bo to cos obrzydliwego bylo, ale nie budzilam tz, bo tak smacznie spal. A, i wczoraj tz oznajmil swoim rodzicom, ze juz nic wiecej u ich palcem nie kiwnie i ze ma zamiar teraz tylko z urlopu korzystac.

Kurde, tak wieje, ze pies nawet na dwor nie chce wyjsc. Spi sobie bidulek smacznie na legowisku. Codziennie chodze z lalka po domu, zeby go do malego czlowieczka przyzwyczaic, ale on dostaje szalu, i co ja mam z nim zrobic?

Co do ubran, to ja tez przewaznie w tym samym smigam, chociwz co bym nie ubrala, to i twk jak swinka pigi wygladam.

Może jakieś specjalne szkolenie przydałoby się twojemu pieskowi bo jak tak dalej będzie to strach się bać co może zrobić waszemu dzidziusiowi

Napisane przez LadyWhisper

Hej lale

Ja tez od rana wnerwiona na meza bo prosze go o podjechanie do ikei i wymiane tej jednej szuflady juz od ponad miesiaca i nie moge sie doprosic tlumaczy sie tym, ze ma egzamin z japonskiego w przyszla niedziele i musi sie uczyc, ale na mecz i treningi jezdzi poza tym prosze go o zrobienie porzadnie!!!rolety, bo wiecznie tylko prowizorke robi, i tak juz sie ciagnie trzy miesiace

Poza tym jest kochany :p

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

Kasie wszystkiego najlepszego

Bokeh gdzie takie spoilery wynalazlas?! Przeciez za wyciek informacji podobno gruba kara jest

Ja też się na mojego męża wkurzyłam bo wczoraj sobie popił ze znajomymi w ramach andrzejek a dziś wstał o 7 i mi zaczął ględzić nad uchem że on już jest wyspany, że jemu się jeść chce a przecież Bozia raczki dała i można sobie samemu coś zrobić

Napisane przez ILLUSION

Dziewczyny, coś mi sie obiło o uszy że będziemy musiały podawać naszym maluchom jakieś witaminy...bodajże D i K. To lekarz przepisze żeby wykupić czy musimy już mieć w domu przygotowane. I jak to podawać? Łyżeczką jakąś czy jak?

U nas w szpitalu dostajesz od lekarza witamine K i sama podajesz dziecku według ich wskazań.

Napisane przez Aga8484

Właśnie zaliczyłam mój pierwszy wyjazd na IP. Mała mi się nie ruszała od rana, kompletnie nic. I wiecie co u mnie w szpitalu nie ma czegoś takiego że przyjmują tylko na ktg, muszę się przyjąć na oddział . Porobią badania itp., ale nie ma tak, że zrobią ktg i idziesz do domu.
Miałam to szczęście, że położne z oddziału zgodziły mi się zrobić bez niczego. Ale tylko detektorem tętna, ktg nie podpinały. I tętno jest i wszystko w porządku. ufff ale się nastresowałam

No to fajnie że położne zgodziły się na samo ktg i że z maleństwem wszystko ok

[j1987]

Napisane przez Lenova

Dziewczyny mam pytanie, czy u Was w szpitalu ktorym bedziecie rodzić też poród odbywa się TYLKO z połozną?
Ja w piątek własnie bylam oglądać szpital i tam powiedzieli że lekarz jest wzywany tylko do ewentualnego znieczulenia lub jak jakiś ciężki przypadek a tako to tylko połóżna odbiera poród.

a tak w ogóle to Wam też juz brzuch opada ?

u mnie jest położna i lekarz który ma dyżur chyba że się rodzi w ciągu dnia a w przychodni która jest na terenie szpitale w danej chwili przyjmuj mój lekarz prowadzący to jest wołany do porodu swojej pacjentki

[Aga8484]

Napisane przez j1987

u mnie jest położna i lekarz który ma dyżur chyba że się rodzi w ciągu dnia a w przychodni która jest na terenie szpitale w danej chwili przyjmuj mój lekarz prowadzący to jest wołany do porodu swojej pacjentki

U mnie jest tak samo. W I fazie porodu jest tylko położna, a jak się zaczyna II faza to przychodzi lekarz dyżurujący, 2 położna, pediatra, położna z noworodków, salowa, i nie pamiętam kto jeszcze, ale łącznie z nami jest 10 osób !!!

[bokeh]

Jeszcze wam sie pochwale bo kupilam w carrefourze takie skarpetusie za 8 zl.

A jak bylam tam na dziale dzieciecym to taka patoologie widzialam, matka i dwie corki z czego jedna ubrana jak tania lafirynda wiek ok 18 lat i ml odsza okolo 15 no i dziecko w wozku i ta starsza oglada jakies ciuszki za 40 zl i ta mlodsza skomentowala ze drogie to ta sie tak na nia wydarla ze to jest k*** moje dziecko i jak bedzie chciala to jej i za stowe kupi.... Ale to ta mlodsza sie ciagle tym dzieckiem zajmowala w tym sklepie... A ta matka oczywiscie nic na to.... Masakra

[ILLUSION]

Co do tych witamin to znalazłam coś takiego: http://www.familie.pl/artykul/Kiedy-...-K,4411,1.html

No ale nadal nie wiem czy któryś z tych preparatów Wit. K+D przepisze pediatra czy same mamy wiedzieć żeby to podawać i zakupić wcześniej.

[Lenova]

No a u mnie w szpitalu to jest tak że w salce której będę rodzić jestem ja , mąz i położna i nikt więcej.

Do dyspozycji jest łóżko, wanna , worek sako, piłka.
Jak urodzę to dziecko kłada mi na brzuch i jest ze mną 2 godziny, potem idziemy razem z dzieckiem i mężem na badania i tam dopiero jest oglądane przez lekarzy,pielęgniarki itp. Oczywiście mówię tu o takim porodzie bez komplikacji.

Jak dla mnie trochę dziwnie, bo inaczej sobie to wyobrażałam, ale w sumie i m mniej osób tym lepiej jak dla mnie. Mniej osób będzie wyklętych

[mala_19kw]

Witajcie mamuśki.
Kasieńki- wszystkiego naj naj naj,zdrowych maluszkow i szybkich porodow

Ale mam dziś lenia,chodzę z miejsca w miejsce i tylko kręcę się jak smród po gaciach.
Mąż grzebie przy tym zasranym oknie jeszcze a ja już mam serdecznie dość tego bałaganu i kurzu. Płakać mi się chce jak patrzę na ten burdel,a najgorsze jest to że nie mogę sprzątać bo przecież on jeszcze będzie robił. No ręce mi opadają na to wszystko

Ja już wymiekam chyba z tym wszystkim. Wszystko nakłada się na siebie i nic tylko usiąść i wyć.

Na dodatek tak mnie bolą żebra jakby mi stado koni przez nie przeleciało. O kończącej się skórze na brzuchu to nawet nie wspomne. A pępek,boli jakby ktoś mi od środka w nim palcem grzebał...

No to w skrócie by było tyle

[laurka23]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;37801449]Bokeh, nie mam pojęcia czy pisałaś - zmieniasz lekarza?

Rany, jaka śpiąca jestem, spałam teraz znów korzystając z obecności TŻta [/QUOTE]

Należy ci się!

Napisane przez Lenova

Dziewczyny mam pytanie, czy u Was w szpitalu ktorym bedziecie rodzić też poród odbywa się TYLKO z połozną?
Ja w piątek własnie bylam oglądać szpital i tam powiedzieli że lekarz jest wzywany tylko do ewentualnego znieczulenia lub jak jakiś ciężki przypadek a tako to tylko połóżna odbiera poród.

a tak w ogóle to Wam też juz brzuch opada ?

Lekarz jest od patologii a położna od fizjologii. Ciągle nam to powtarzają na sr

Napisane przez Aga8484

U mnie jest tak samo. W I fazie porodu jest tylko położna, a jak się zaczyna II faza to przychodzi lekarz dyżurujący, 2 położna, pediatra, położna z noworodków, salowa, i nie pamiętam kto jeszcze, ale łącznie z nami jest 10 osób !!!

Normalnie przedstawienie, po cholerę ta salowa!! nie zgodziła bym się na taką liczbę osób przy porodzie. chyba nawet o to można prosić pisząc plan porodu.

Dziewczynki bardzo dziękuję za życzenia i ja też reszcie Kaś życzę wszystkiego co najlepsze, lekkich i szybkich porodów i zdrowych pięknych dzieciaczków.

[maluchna30]

U mnie tez raczej polozna przy porodzie, a lekarz przyvpchodzi na koncowke i jak trzeba to nacina, a po wszystkim czysci i zszywa. Tak przynajmniej slyszalam, a wszystkiego dowiem sie dokladniej jak bedziemy ze sr zwiedzac porodowke.

---------- Dopisano o 17:18 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

Mam pytanie do dziewczyn 30+, ktore spodziewaja sie pierwszego dziecka. Czy bedziecie sie decydowaly zaraz na drugie? Ja chyba tak, jak nie umre przy porodzie, to chcialabym miec dwoje dzieci. Tak sobie mysle, ze czas ucieka nieublaganie, a ja rodzac pierwsze dziecko bede juz miala 31. Dobrze, ze z grudnia jestem Moze zatem odczekam z rok i postaram sie o drugie, wtedy bede 33letnia mama, czyli nie bedzie moze tak zle. Co wy na to kobitki???

Moj tz powiedzial mi dzisiaj, ze juz nie moze sie doczekac naszej coreczki. A ja mu na to, ze jak da nam popalic, to bedzie jeszcze tesknil do czasow jak w brzuszku siedziala. A szczerze to juz sama bym chciala tulic ja do cycka.

[nafiyqa]

Napisane przez pstryczek84

Na mnie też, ale ja byłam za tym chłopaczkiem od kostek. ten to ma łeb!
a dzis masterchef

Mi tez sie on podobal, ale mam wrazenie, ze ma niestety malo medialny talent...

Napisane przez sylwietta1988

mój bierze opieke- nalezy mu sie i koniec a tacierzynski zostawi na ewentualną sytuacje awaryjną albo cus

Ale opieka to tylko 2 dni, troszke malo...
I jeszcze 2 dni przysluguja w zwiazku z narodzinami.

Napisane przez ILLUSION

Ja to może jestem jakaś dziwna ale nie chcę żeby mi się mama i teściowa pchały na początku. Chciałabym żebyśmy z mężem sami spróbowali sobie poradzić bez setek rad z boku. Widziałam zresztą jak mój mąż się oburzył jak u mojego brata synek się urodził w lipcu i brata teściowa nie pytając nawet czy potrzebują pomocy w dniu wypisu bratowej z synkiem ze szpitala przyjechała do nich do domu (żeby nie było, brat miał wolne od pracy), ugotowała obiad i siedziała tam z nimi aż do nocy. Mój mąż skomentował że zrobiła z mojego brata jakąś sierotę co nie umie sam żonie obiadu zrobić i że nie wyobraża sobie żebyśmy tego pierwszego dnia nie spędzili razem tylko we troje: on, ja i synek.

Ja tez bym wolala, zebysmy na poczatku byli z TZ sami z dzieckiem.
Na pewno bedziemy nieporadni, ale wszystkiego sie stopniowo nauczymy.
A tak przyszlaby tesciowa, bedzie mowila co i jak, udzielala rad i od poczatku bym sie czula jakby mi cos narzucala...
Zobaczymy jak to sie ulozy.


Wlasnie wrocilismy od tesciow z obiadu
Byla kawa, ciasto i winko (mnie ominelo oczywiscie, a szkoda, bo to moje ulubione cytrynowe cin cin ).
Potem zmolestowalam TZ i wyladowalismy w macu na frytkach
A w drodze powrotnej zahaczylismy jeszcze o biedre i mamy zapas mandarynek (dzis ostatni dzien promocji!)

[iffonka7]

Napisane przez bokeh

Ej wiecie że juz wiadomo kto wygrał masterchefa? przeciez dzis dopiero jest final nie??! co za oszukaństwo !

W sumie to się im nie dziwnie że nie zrobili na zywo bo takiego gotowanie na żywo to by im mogła troche nie wyjść, przez 2 godz. patrzelibyśmy jak gotują a tak to chociaż jakieś przerywniki będą.

Napisane przez j1987

u mnie jest położna i lekarz który ma dyżur chyba że się rodzi w ciągu dnia a w przychodni która jest na terenie szpitale w danej chwili przyjmuj mój lekarz prowadzący to jest wołany do porodu swojej pacjentki

W sumie fajnie że lekarz prowadzący jest wołany ale jeśli ma na dany dzień umówionych pełno pacjętke a on co chwilę wychodzi bo jakaś inna rodzi te biedne czekają w poczekalni na wizytę bo chyba nie za ciekawie jest.

Napisane przez Aga8484

U mnie jest tak samo. W I fazie porodu jest tylko położna, a jak się zaczyna II faza to przychodzi lekarz dyżurujący, 2 położna, pediatra, położna z noworodków, salowa, i nie pamiętam kto jeszcze, ale łącznie z nami jest 10 osób !!!

10 osób ja bym chyba tak nie chciała za dużo par oczu, wole tak kameralnie

Napisane przez Aga8484

Właśnie zaliczyłam mój pierwszy wyjazd na IP. Mała mi się nie ruszała od rana, kompletnie nic. I wiecie co u mnie w szpitalu nie ma czegoś takiego że przyjmują tylko na ktg, muszę się przyjąć na oddział . Porobią badania itp., ale nie ma tak, że zrobią ktg i idziesz do domu.
Miałam to szczęście, że położne z oddziału zgodziły mi się zrobić bez niczego. Ale tylko detektorem tętna, ktg nie podpinały. I tętno jest i wszystko w porządku. ufff ale się nastresowałam
Mają tam 2 detektory, z czego jeden nie działa i najpierw mi podpięły ten co nie działa. Przykłada a tu nic, no to ja myślałam, że się poryczę tam, przychodzi druga położna i mówi ale ten nie działa, podepnij drugi. Podpięła, a tam już pięknie wszystko słychać było.

To dobrze ze wszystko ok mój mały tez dzisiaj jakoś taki mało ruchliwy bardzo ale on przez weekendy już tak ma, imprezować chyba nie lubi a jak już to w tygodniu.

---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

Napisane przez nafiyqa

Ja tez bym wolala, zebysmy na poczatku byli z TZ sami z dzieckiem.
Na pewno bedziemy nieporadni, ale wszystkiego sie stopniowo nauczymy.
A tak przyjdzie tesciowa, bedzie mowic co i jak, udzielac rad i od poczatku bede sie czula jakby mi cos narzucala...


Wlasnie wrocilismy od tesciow z obiadu
Byla kawa, ciasto i winko (mnie ominelo oczywiscie, a szkoda, bo to moje ulubione cytrynowe cin cin ).
Potem zmolestowalam TZ i wyladowalismy w macu na frytkach
A w drodze powrotnej zahaczylismy jeszcze o biedre i mamy zapas mandarynek (dzis ostatni dzien promocji!)

Ja tez na początku przez 2 tygodnie chcę być z TŻ sama z małym oczywiście rano bo popołudniu mama przychodzi z pracy a mieszkamy z nią a jak po 2 tygodniach TŻ pójdzie do pracy to poproszę mamę żeby wzieła sobie tydzień urlopu.

O nie to ja muszę jechać dzisiaj jeszcze do biedronki !!!

[sylwietta1988]

Napisane przez Lenova

Dziewczyny mam pytanie, czy u Was w szpitalu ktorym bedziecie rodzić też poród odbywa się TYLKO z połozną?
Ja w piątek własnie bylam oglądać szpital i tam powiedzieli że lekarz jest wzywany tylko do ewentualnego znieczulenia lub jak jakiś ciężki przypadek a tako to tylko połóżna odbiera poród.

a tak w ogóle to Wam też juz brzuch opada ?

ja brzuch mam nisko od początku, na razie róznicy nie widze u mnie w szpitalu dogląda połozna, lekarz wolany jest na final. Na porodówce rodzinnej sa drabinki, piłka, lazienka z prysznicem- do wyboru do koloru

Napisane przez Aga8484

Właśnie zaliczyłam mój pierwszy wyjazd na IP. Mała mi się nie ruszała od rana, kompletnie nic. I wiecie co u mnie w szpitalu nie ma czegoś takiego że przyjmują tylko na ktg, muszę się przyjąć na oddział . Porobią badania itp., ale nie ma tak, że zrobią ktg i idziesz do domu.
Miałam to szczęście, że położne z oddziału zgodziły mi się zrobić bez niczego. Ale tylko detektorem tętna, ktg nie podpinały. I tętno jest i wszystko w porządku. ufff ale się nastresowałam
Mają tam 2 detektory, z czego jeden nie działa i najpierw mi podpięły ten co nie działa. Przykłada a tu nic, no to ja myślałam, że się poryczę tam, przychodzi druga położna i mówi ale ten nie działa, podepnij drugi. Podpięła, a tam już pięknie wszystko słychać było.
Moja lekarka powiedziała, że po 31 tc furaginu (albo urosept nie pamiętam) już nie można brać.

ja bralam cały tydzien teraz furagin (34leciał) i to z przepisu lekarza, wiec widocznie mozna
Dobrze, że wszystko w porządku, już sie nie stresuj bo to zle na nią wpływa. A moze miała spokojniejszy dzien? Mój mały tez nie fika codzinnie jednakowo- dzisiaj tylko z samego rana i po obiedzie pobrykał a cały dzien spokoj.

Napisane przez LadyWhisper

Tak sobie wzial do serca ze rano bylam dla niego niedobra, ze roleta naprawiona, dywan polozony, odkurzony, i lozeczko zlozyl!!! wyglada pieknie

facetowi trzeba łopatologicznie tlumczyc

Napisane przez Lenova

No a u mnie w szpitalu to jest tak że w salce której będę rodzić jestem ja , mąz i położna i nikt więcej.

Do dyspozycji jest łóżko, wanna , worek sako, piłka.
Jak urodzę to dziecko kłada mi na brzuch i jest ze mną 2 godziny, potem idziemy razem z dzieckiem i mężem na badania i tam dopiero jest oglądane przez lekarzy,pielęgniarki itp. Oczywiście mówię tu o takim porodzie bez komplikacji.

Jak dla mnie trochę dziwnie, bo inaczej sobie to wyobrażałam, ale w sumie i m mniej osób tym lepiej jak dla mnie. Mniej osób będzie wyklętych

nooooo, glupio tak wyzywac sie na Bogu ducha winnym lekarzu jak ogladam "Porodówke" na TLC to by mnie rozerwało jakby cąła rodzina gapiła sie na moją zakrwawioną d..pe

U nas było dzis tak pięknie, że zal było w odmku siedziec. Poszlismy z mężem na dluuuugasny spacer w południe- za naszym domem są łąki, wiec wzielismy psa i hajda ja sie dotleniłam, pies wybiegal tak że prawie bez tchu padł koło budy z mężem pod reke pochodziłam, bo mnie zadyszka łapała same przyjemnosci na koniec na nas czekaja

a teraz zjadłam serowe czitosy tak mnie naszło, że męża do sklepu pogoniłam dobry chłopak- poszedł

[nafiyqa]

Dobra, rzucam sie na mandarynki
Potem dobije rosolem i budyniem, a tymczasem zbieram sie do nauki

Milego wieczoru

[BlackSanctum]

Hej dziewczynki.
Przyjechałam padnięta z uczelni, a w domu czekał na mnie gorący kurczak i tort śmietanowy domowej roboty - mama zrobiła. Przyjechała też siostra z rodzinką i sobie spędziliśmy razem fajne popołudnie.

Jutro jadę zrobić ostatnie zakupki dla mojej małej, już się nie mogę doczekać. Muszę kupić kosmetyki i może od razu pieluchy.

W czwartek wizyta, ciekawe, co tam u mojej niuni, strasznie się dzisiaj rozpycha w brzuszku.

[Ewik86]

Napisane przez sylwietta1988

nooooo, glupio tak wyzywac sie na Bogu ducha winnym lekarzu jak ogladam "Porodówke" na TLC to by mnie rozerwało jakby cąła rodzina gapiła sie na moją zakrwawioną d..pe

Ja też sobie nie wyobrażam, żeby tyle osób było przy porodzie albo tym bardziej żeby ktoś to filmował Ciekawe ile im płacą producenci serialu, że się na to godzą

Napisane przez sylwietta1988

U nas było dzis tak pięknie, że zal było w odmku siedziec. Poszlismy z mężem na dluuuugasny spacer w południe- za naszym domem są łąki, wiec wzielismy psa i hajda ja sie dotleniłam, pies wybiegal tak że prawie bez tchu padł koło budy z mężem pod reke pochodziłam, bo mnie zadyszka łapała same przyjemnosci na koniec na nas czekaja

a teraz zjadłam serowe czitosy tak mnie naszło, że męża do sklepu pogoniłam dobry chłopak- poszedł

Gdzie Ty mieszkasz? Bo u mnie dziś cały dzień ciemny, mglisty i szary

[sylwietta1988]

Napisane przez nafiyqa

Ale opieka to tylko 2 dni, troszke malo...
I jeszcze 2 dni przysluguja w zwiazku z narodzinami.

mnie mówił, że przysługują mu 2 tyg... mam nadzieje, że nie pomylił z tacierzynskim.... ale teraz nawet pytałam, to powiedział, że pójdzie na L4 i tyle. Pracuje juz 7,5 roku i jeszcze nawet jednego dnia na L4 nie był....


aaaaaaa, brat podrzucił mi pierozki z miesem i kapusta- mama robila od rana także jakby coś- zapraszam

[Ewik86]

Napisane przez sylwietta1988

mnie mówił, że przysługują mu 2 tyg... mam nadzieje, że nie pomylił z tacierzynskim.... ale teraz nawet pytałam, to powiedział, że pójdzie na L4 i tyle. Pracuje juz 7,5 roku i jeszcze nawet jednego dnia na L4 nie był....


aaaaaaa, brat podrzucił mi pierozki z miesem i kapusta- mama robila od rana także jakby coś- zapraszam

Chętnie bym skorzystała z zaproszenia na pierożki, bo uwielbiam, ale wypiłam kubek soku z marchwi, jabłek i buraka i nie mam miejsca już na nic Strasznie syty jest ten sok.

[sylwietta1988]

Napisane przez Ewik86

Gdzie Ty mieszkasz? Bo u mnie dziś cały dzień ciemny, mglisty i szary

okolice miasteczka Miechów (pogranicze województw malopolskiego i świętokrzyskiego)

przepięknie dzis było, od rana słoneczko, zero chmur, zero mgły- cudnie

[Ewik86]

Napisane przez sylwietta1988

okolice miasteczka Miechów (pogranicze województw malopolskiego i świętokrzyskiego)

przepięknie dzis było, od rana słoneczko, zero chmur, zero mgły- cudnie

zazdroszczę

[sylwietta1988]

Napisane przez Ewik86

Chętnie bym skorzystała z zaproszenia na pierożki, bo uwielbiam, ale wypiłam kubek soku z marchwi, jabłek i buraka i nie mam miejsca już na nic Strasznie syty jest ten sok.

cos o tym wiem- jak zrobie marchwiowo-jablkowy i wypije ze dwie szklanki to głod zabija

uciekam, bo mi plecki zaczynają dokuczac Maluch cos spokojnie siedzi, pewnie jak zwykle rozszaleje sie poznym wieczorem

a na wieczór przewiduje oglądanie "Nad życie"- brat mi dzisiaj zgrał, ostrzegał, że mozna sie popłakac, ale mąz jedzie na nockę, to nie bedzie widział

[antoinette]

Witam się w kolejnej części

Napisane przez Aga8484

Moja lekarka powiedziała, że po 31 tc furaginu (albo urosept nie pamiętam) już nie można brać.

oooo a mój gin kazał mi jeszcze brać, mówił, że do 36 czy 37 tyg. (już nie pamiętam) można brać...

[sarah67]

Napisane przez maluchna30

U mnie tez raczej polozna przy porodzie, a lekarz przyvpchodzi na koncowke i jak trzeba to nacina, a po wszystkim czysci i zszywa. Tak przynajmniej slyszalam, a wszystkiego dowiem sie dokladniej jak bedziemy ze sr zwiedzac porodowke.

---------- Dopisano o 17:18 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

Mam pytanie do dziewczyn 30+, ktore spodziewaja sie pierwszego dziecka. Czy bedziecie sie decydowaly zaraz na drugie? Ja chyba tak, jak nie umre przy porodzie, to chcialabym miec dwoje dzieci. Tak sobie mysle, ze czas ucieka nieublaganie, a ja rodzac pierwsze dziecko bede juz miala 31. Dobrze, ze z grudnia jestem Moze zatem odczekam z rok i postaram sie o drugie, wtedy bede 33letnia mama, czyli nie bedzie moze tak zle. Co wy na to kobitki???

Moj tz powiedzial mi dzisiaj, ze juz nie moze sie doczekac naszej coreczki. A ja mu na to, ze jak da nam popalic, to bedzie jeszcze tesknil do czasow jak w brzuszku siedziala. A szczerze to juz sama bym chciala tulic ja do cycka.

Ja mam 30 lat i też pierwsze dziecko, też myślałam o drugim bo przez prawie 19 lat byłam jedynaczką i w sumie nigdy nie chciałam mieć rodzeństwa ale jak urodziła się moja siostra, to kocham Ją przeogromnie, ale teraz w dorosłym życiu tak myślę, że fajnie byłoby mieć brata czy siostrę w zbliżonym wieku. Tylko przeraża mnie to, że jak mała różnica to jak sobie poradzić na spacerach czy w sklepie takie no 3 i 1 rok - jedno w jedną stronę drugie w drugą, no i studia dwoje dzieci praktycznie w jednym czasie, a u nas w grę wchodzi akademik. Także mam taki sam dylemat jak Ty, ciekawe jak tam inne dziewczyny.