mój chłopak coraz mniej się stara - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-12-07, 10:59   #121
malgochna
Raczkowanie
 
Avatar malgochna
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 111
Dot.: mój chłopak coraz mniej się stara

Mój chyba jest mnie pewny. Wie że mi po 2-3 dniach takiej kłótni i milczenia przejdzie i do niego wróce. Ale niestety jeśli sam nie wyciągnie ręki to dla mnie znak że to koniec. Bo nie mogę tak przez całe życie.
__________________
Raczkująca włosomaniaczka od 27.1o.2012
Cel:Mieć piękne zdrowe loki!


-34-35-36-37-38-39-40-41-42-43-44-45-46-47-48-49-50-
malgochna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-07, 11:33   #122
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: mój chłopak coraz mniej się stara

Cytat:
Napisane przez lolsonon Pokaż wiadomość
No cóż... nie wydaje mi się, aby mój aż tak bawił się moimi uczuciami.. a jak tak, to będzie tak jak on chcę, nie będę robić nic na siłe......

Wiesz moj sie nie bawil ino nie zdawal sobie powagi ze sprawy i w sumie nie udawal tylko, ze alkohol Dopiero gdy widzial mnie po tym zdal sobie sprawe jaka krzywde wyrzadzil i razem zdecydowalismy, ze musimy odpoczac bo tak nie moze byc
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-07, 11:56   #123
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 853
Dot.: mój chłopak coraz mniej się stara

Cytat:
Napisane przez malgochna Pokaż wiadomość
Kurcze zazdroszczę Ci. Ja też staram się wyjaśniać jeśli coś jest nie tak. Najpierw muszę sobie to poukładać w głowie więc przez chwilę milczę ale potem mu mówię..zwykle to się potem przeradza w awanturę, bo on twierdzi że nie jest wcale winny. I tak od 2 lat. Wciąż się kłócimy o to samo.
My akurat mamy podobny charakter. Jesteśmy spokojni, nie lubimy kłótni. Jak jest jakieś spięcie/nieporozumienie od razu to wyjaśniamy. Jemu zależy na tym tak samo, jak mi. Albo i bardziej. Nie mamy problemu, żeby przeprosić, przyznać się do błędu, nie obwiniamy się wzajemnie tylko na spokojnie mówimy, co czujemy, co nie pasuje i bierzemy to na klatę, bo nam na sobie zależy, chcemy czuć się ze sobą dobrze.
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-07, 12:04   #124
malgochna
Raczkowanie
 
Avatar malgochna
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 111
Dot.: mój chłopak coraz mniej się stara

My za to nie potrafimy. Tj. ja parę razy próbowałam z nim wyjaśniać. Nawet na spokojnie. Ale on wtedy nic nie odpowiada, albo mówi że przesadzam, albo podsyca to wszystko że rozwija się kłótnia.
__________________
Raczkująca włosomaniaczka od 27.1o.2012
Cel:Mieć piękne zdrowe loki!


-34-35-36-37-38-39-40-41-42-43-44-45-46-47-48-49-50-
malgochna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-07, 12:09   #125
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: mój chłopak coraz mniej się stara

Cytat:
Napisane przez leniwca Pokaż wiadomość
My akurat mamy podobny charakter. Jesteśmy spokojni, nie lubimy kłótni. Jak jest jakieś spięcie/nieporozumienie od razu to wyjaśniamy. Jemu zależy na tym tak samo, jak mi. Albo i bardziej. Nie mamy problemu, żeby przeprosić, przyznać się do błędu, nie obwiniamy się wzajemnie tylko na spokojnie mówimy, co czujemy, co nie pasuje i bierzemy to na klatę, bo nam na sobie zależy, chcemy czuć się ze sobą dobrze.

No tylko ze no wlasnie kazdy jest inny. Ja jestem wybuchowa a zarazem spokojna, niewiadomo kiedy jaka bede. Czasem sie poplacze i powiem dlaczego mi to robi a czasem sie po nim wydre i mam go w du*pie. To wszystko zalezy. Tak samo on, czasem podchodzil spokojnie mowi "Kasia pogadaj ze mna" a czasem "wez do mnie lepiej nie mow" Zazwyczaj on mnie uspokajal i to ja zaczelam takie cos, ze on zaczal krzyczec. To byl moj pierwszy taki chlopak , wszystko praktycznie z nim mialam pierwsze. Krzyk tez pierwszy, placz tez i takie rozne. Ja tez nie chcialabym do konca miec takiego zwiazku gdzie wszystko na cacy, bo sama taka nie jestem wiec to nie jest mozliwe. Ja nie chcialabym miec chlopaka takiego mega poukladanego, takie mega porzadnego, to nie dla mnie. Chce chlopaka szalonego, niegrzecznego, takiego jak ja, ale zeby jako para bylo cudownie. A wiem, ze da sie to polaczyc bo i z nim tak mialam dopoki nie zaczelam burzyc o wszystko a on juz mial dosc i tak samo zaczal robic
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-07, 15:02   #126
lolsonon
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 228
Dot.: mój chłopak coraz mniej się stara

Cytat:
Napisane przez kalincia Pokaż wiadomość
Powiedz mu to wszystko, co pogrubione. I niech to będzie wasza ostatnia rozmowa. No, może jeszcze dodaj parę ironicznych uwag o jego dojrzałości.
Sama dajesz robić z siebie idiotkę, niestety. Ze strachu przed porzuceniem definitywnym. A to ty powinnaś porzucić go definitywnie, zanim on to zrobi. Nie skamleć, tylko wywalić mu, co myślisz i odejść z podniesioną głową.
Byłam u niego. Rozmawialiśmy...
Wczoraj nie zadzwonił, bo zasnął i też dlatego nie odbierał.
Powiedziałam mu wszystko to co leżało mi na sercu. W tym wszystkim jest wina po obu stronach, ja często źle do wszystkiego podchodziłam, źle rozwiązywałam problemy, tak samo jak on. Oboje się do tego przyznaliśmy. Zaczął mnie przepraszać i mówić, że źle mu z faktem, iż to przez niego tak płakałam, za co też przeprosił. Powiedział, że nie chcę przerwy... a tego jego dziwne zachowania były tylko dlatego, że on był zmęczony tym, że ciągle się kłócimy i ja reaguje zbyt nerwowo, że to wszystko go znięchęciło trochę i dlatego taki był, ale nadal mnie kocha i chcę ze mną być. Chciałam już iść, ale zatrzymał mnie... zaczął przytulać itp. i chciał żebym jeszcze została. Dla Was pewnie popełniłam błąd, zostając u niego, ale potrzebowałam tego... nie potrafiłam tak po prostu iść, wiedząc, że wiele rzeczy jest z mojej winy i na pewno gdybym się inaczej zachowywała to tego wszystkiego by nie było... tego całego wątku...
Wyjaśniliśmy sobie wszystko, ale i tak po czasie poszłam i powiedziałam, że muszę sobie jeszcze raz wszystko przemyśleć i poukładać... bo za dużo spraw jak na jeden raz...
lolsonon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-07, 16:12   #127
szoszak
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 89
Dot.: mój chłopak coraz mniej się stara

Ja tam się cieszę, że widzisz swoją winę i to że go sobą zamęczałaś.
teraz pozostaje Ci się unormalnić i dać mu żyć.
szoszak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-08, 14:16   #128
maszToCoChcesz
Zakorzenienie
 
Avatar maszToCoChcesz
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 013
Dot.: mój chłopak coraz mniej się stara

mam wrażenie, że u Was jest tak, że On uwielbia po prostu zdobywać, starać się, a już jak zdobył to po prostu chwilowo mu przeszło.. Powinnaś dac mu powody do zazdrości, wyjść z koleżankami, nie proponować spotkań przez pewien czas.
__________________
it's a fool's game
maszToCoChcesz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-08, 14:37   #129
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: mój chłopak coraz mniej się stara

Cytat:
Napisane przez maszToCoChcesz Pokaż wiadomość
mam wrażenie, że u Was jest tak, że On uwielbia po prostu zdobywać, starać się, a już jak zdobył to po prostu chwilowo mu przeszło.. Powinnaś dac mu powody do zazdrości, wyjść z koleżankami, nie proponować spotkań przez pewien czas.

no ok ok. potem znow normalnie bo zdobywa a potem ona albo znow pokaze jak jej zalezy a on znow bedzie taki jakis dziwny albo ona bedzie musiala sie na kazdym kroku kontrolowac by nie dac mu siebie calej i tak w kolko
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-08, 15:59   #130
lolsonon
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 228
Dot.: mój chłopak coraz mniej się stara

Dajcie spokój dziewczyny, zerwał dzisiaj ze mną, twierdząc, że nie wie co czuje i że za dużo się stało i jest tym zmęczony. Rozumiem, ale to po co tak wczoraj perfidnie kłamał? Mieliśmy dzisiaj iść razem do kolegi na urodziny, pójdę sama, ciężko będzie ale nie zamknę się w domu i nie będę płakać, bo to nie o to chodzi. Gorzej, że on też tam będzie... powiedział, że mamy normalnie rozmawiać i się zachowywać jak przyjaciele. i żebym mu żadnych akcji nie robiła, jak się napije...

Już nawet płakać mi się nie chcę, chwile pisaliśmy smsy, ale udawałam obojętną, bo nie chce mu pokazać, że cierpie bo to doda mu pewności siebie, a tego nie chcę. Boli, bo to mój pierwszy chłopak i straciłam z nim dziewictwo, ale wiem, że pocierpie i zaraz mi przejdzie, bo w końcu ze sobą nie bylismy długo. Nie wiem... jakoś mnie to bardzo nie ruszyło, że on zerwał ze mną, bo dziewczyny to ogólnie rozpaczają po rozstaniach, nie widzą sensu itd. a ja normalnie to przyjełam i nawet nie płaczę i o 20 zmykam na impreze może tak jest, bo nie dotarło to jeszcze do mnie, zobaczymy jak to będzie, gdy go zobaczę... teraz bardziej siedzi we mnie złość i chęć pokazania mu, że doskonale dam sobie rade bez niego i nadzieja, że może zobaczy co stracił i że jeszcze będzie błagał, abym wróciła.

Dziewczyny, ja na prawdę chciałam się zmienić, dać mu tą wolność... bałam się cokolwiek mówić, bo nie chciałam, aby mnie zostawił, dlatego siedziałam cicho... a on chyba to wykorzystywał, bo wiedział, że nic nie powiem, bo będę się bała , że on odejdzie, więc robił co chciał... olewał mnie, bawił się..
Ale wczoraj po tej rozmowie naszej, gdy rzekomo twierdził, że mnie kocha, że chcę być ze mną i przeprasza, obiecywał że już wszystko dobrze będzie i tak myślałam... obiecał, że się ze mną skontakuje a tego oczywiście nie zrobił, nagle przestał odpisywać na smsy, w których też pisał, że mnie przeprasza... przez praktycznie cały dzień nie znalazł nawet chwili, aby się ze mną skontaktować, myślałam, że to zrobi jak wróci do domu, więc czekałam, ale się nie doczekałam i zasnęłam. Dzisiaj patrze na tel, to żadnych wiadomości, kompletnie nic... wkurzyłam się i napisałam mu, żebym mnie nie olewał, a on na to, że czasu nie ma... a z kolegą to czas ma za każdym razem z resztą jak można nie mieć czasu aby zadzwonić do swojej dziewczyny od kilku dni? bo przedwczoraj też obiecał, że zadzwoni a tego nie zrobił... no i się zaczeło... zaczął mi wygarniać, gadać jakieś farmazony i że mam się ogarnąć, bo może kiedyś wrócimy do siebie ale teraz chcę końca. Nie wiem jak można być takim gnojem, wczoraj tak przytulał, całował, przepraszał i mówił, że kocha... jak można tak kłamać i się bawić? Nigdy tego nie zrozumiem...

Edytowane przez lolsonon
Czas edycji: 2012-12-08 o 16:03
lolsonon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-09, 12:07   #131
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 853
Dot.: mój chłopak coraz mniej się stara

Cytat:
Napisane przez lolsonon Pokaż wiadomość
Dajcie spokój dziewczyny, zerwał dzisiaj ze mną, twierdząc, że nie wie co czuje i że za dużo się stało i jest tym zmęczony. Rozumiem, ale to po co tak wczoraj perfidnie kłamał? Mieliśmy dzisiaj iść razem do kolegi na urodziny, pójdę sama, ciężko będzie ale nie zamknę się w domu i nie będę płakać, bo to nie o to chodzi. Gorzej, że on też tam będzie... powiedział, że mamy normalnie rozmawiać i się zachowywać jak przyjaciele. i żebym mu żadnych akcji nie robiła, jak się napije...

Już nawet płakać mi się nie chcę, chwile pisaliśmy smsy, ale udawałam obojętną, bo nie chce mu pokazać, że cierpie bo to doda mu pewności siebie, a tego nie chcę. Boli, bo to mój pierwszy chłopak i straciłam z nim dziewictwo, ale wiem, że pocierpie i zaraz mi przejdzie, bo w końcu ze sobą nie bylismy długo. Nie wiem... jakoś mnie to bardzo nie ruszyło, że on zerwał ze mną, bo dziewczyny to ogólnie rozpaczają po rozstaniach, nie widzą sensu itd. a ja normalnie to przyjełam i nawet nie płaczę i o 20 zmykam na impreze może tak jest, bo nie dotarło to jeszcze do mnie, zobaczymy jak to będzie, gdy go zobaczę... teraz bardziej siedzi we mnie złość i chęć pokazania mu, że doskonale dam sobie rade bez niego i nadzieja, że może zobaczy co stracił i że jeszcze będzie błagał, abym wróciła.

Dziewczyny, ja na prawdę chciałam się zmienić, dać mu tą wolność... bałam się cokolwiek mówić, bo nie chciałam, aby mnie zostawił, dlatego siedziałam cicho... a on chyba to wykorzystywał, bo wiedział, że nic nie powiem, bo będę się bała , że on odejdzie, więc robił co chciał... olewał mnie, bawił się..
Ale wczoraj po tej rozmowie naszej, gdy rzekomo twierdził, że mnie kocha, że chcę być ze mną i przeprasza, obiecywał że już wszystko dobrze będzie i tak myślałam... obiecał, że się ze mną skontakuje a tego oczywiście nie zrobił, nagle przestał odpisywać na smsy, w których też pisał, że mnie przeprasza... przez praktycznie cały dzień nie znalazł nawet chwili, aby się ze mną skontaktować, myślałam, że to zrobi jak wróci do domu, więc czekałam, ale się nie doczekałam i zasnęłam. Dzisiaj patrze na tel, to żadnych wiadomości, kompletnie nic... wkurzyłam się i napisałam mu, żebym mnie nie olewał, a on na to, że czasu nie ma... a z kolegą to czas ma za każdym razem z resztą jak można nie mieć czasu aby zadzwonić do swojej dziewczyny od kilku dni? bo przedwczoraj też obiecał, że zadzwoni a tego nie zrobił... no i się zaczeło... zaczął mi wygarniać, gadać jakieś farmazony i że mam się ogarnąć, bo może kiedyś wrócimy do siebie ale teraz chcę końca. Nie wiem jak można być takim gnojem, wczoraj tak przytulał, całował, przepraszał i mówił, że kocha... jak można tak kłamać i się bawić? Nigdy tego nie zrozumiem...
Obyś wytrwała w swoich postanowieniach.
Nie ma co rozkminiać, czemu kłamał, czemu się bawił. Ten typ tak ma.

Baw się dobrze na tej imprezie, opij koniec tego beznadziejnego związku. Teraz może być już tylko lepiej.
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-09, 12:14   #132
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: mój chłopak coraz mniej się stara

Cytat:
Napisane przez lolsonon Pokaż wiadomość
Dajcie spokój dziewczyny, zerwał dzisiaj ze mną, twierdząc, że nie wie co czuje i że za dużo się stało i jest tym zmęczony. Rozumiem, ale to po co tak wczoraj perfidnie kłamał? Mieliśmy dzisiaj iść razem do kolegi na urodziny, pójdę sama, ciężko będzie ale nie zamknę się w domu i nie będę płakać, bo to nie o to chodzi. Gorzej, że on też tam będzie... powiedział, że mamy normalnie rozmawiać i się zachowywać jak przyjaciele. i żebym mu żadnych akcji nie robiła, jak się napije...

Już nawet płakać mi się nie chcę, chwile pisaliśmy smsy, ale udawałam obojętną, bo nie chce mu pokazać, że cierpie bo to doda mu pewności siebie, a tego nie chcę. Boli, bo to mój pierwszy chłopak i straciłam z nim dziewictwo, ale wiem, że pocierpie i zaraz mi przejdzie, bo w końcu ze sobą nie bylismy długo. Nie wiem... jakoś mnie to bardzo nie ruszyło, że on zerwał ze mną, bo dziewczyny to ogólnie rozpaczają po rozstaniach, nie widzą sensu itd. a ja normalnie to przyjełam i nawet nie płaczę i o 20 zmykam na impreze może tak jest, bo nie dotarło to jeszcze do mnie, zobaczymy jak to będzie, gdy go zobaczę... teraz bardziej siedzi we mnie złość i chęć pokazania mu, że doskonale dam sobie rade bez niego i nadzieja, że może zobaczy co stracił i że jeszcze będzie błagał, abym wróciła.

Dziewczyny, ja na prawdę chciałam się zmienić, dać mu tą wolność... bałam się cokolwiek mówić, bo nie chciałam, aby mnie zostawił, dlatego siedziałam cicho... a on chyba to wykorzystywał, bo wiedział, że nic nie powiem, bo będę się bała , że on odejdzie, więc robił co chciał... olewał mnie, bawił się..
Ale wczoraj po tej rozmowie naszej, gdy rzekomo twierdził, że mnie kocha, że chcę być ze mną i przeprasza, obiecywał że już wszystko dobrze będzie i tak myślałam... obiecał, że się ze mną skontakuje a tego oczywiście nie zrobił, nagle przestał odpisywać na smsy, w których też pisał, że mnie przeprasza... przez praktycznie cały dzień nie znalazł nawet chwili, aby się ze mną skontaktować, myślałam, że to zrobi jak wróci do domu, więc czekałam, ale się nie doczekałam i zasnęłam. Dzisiaj patrze na tel, to żadnych wiadomości, kompletnie nic... wkurzyłam się i napisałam mu, żebym mnie nie olewał, a on na to, że czasu nie ma... a z kolegą to czas ma za każdym razem z resztą jak można nie mieć czasu aby zadzwonić do swojej dziewczyny od kilku dni? bo przedwczoraj też obiecał, że zadzwoni a tego nie zrobił... no i się zaczeło... zaczął mi wygarniać, gadać jakieś farmazony i że mam się ogarnąć, bo może kiedyś wrócimy do siebie ale teraz chcę końca. Nie wiem jak można być takim gnojem, wczoraj tak przytulał, całował, przepraszał i mówił, że kocha... jak można tak kłamać i się bawić? Nigdy tego nie zrozumiem...
A no mowilam :P:P Pisalam ci, ze mi mowil w sobote, ze kocha, ze chce byc. A na spotkaniu kiedy razem to konczylismy powiedzial, ze powiedzial tak bo nie chcial wyjsc przy innych na kogos bez serca :P - a ty napisalas, ze on chyba az tak sie nie bawi twoimi uczuciami

Na pozegnanie tez mu lezki polecialy, bo to nie bylo takie typowe zrywanie, ze z zaskoczenia, ze on mowil, nie chce z toba byc ale mowil spokojnie, ja nie powstrzymywalam lez on mnie trzymal, przytulony ciagle No i tak dalej stojac przytuleni ja powiedzialam jedynie "myslalam ze po tych dwoch miesiacach cos sie zmieni" a on "moze kiedys..." Potem napisal mi "wybacz mi ;( wiem ze zlamalem ci serce i jestem przez to nikim" Jego wspolczucie trwalo dokladnie dwa dni potem napisal jakby mial wyje b ane na to jednak ze zlamal mi serce
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-09, 14:02   #133
lolsonon
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 228
Dot.: mój chłopak coraz mniej się stara

Cytat:
Napisane przez Kwiatuszek133 Pokaż wiadomość
A no mowilam :P:P Pisalam ci, ze mi mowil w sobote, ze kocha, ze chce byc. A na spotkaniu kiedy razem to konczylismy powiedzial, ze powiedzial tak bo nie chcial wyjsc przy innych na kogos bez serca :P - a ty napisalas, ze on chyba az tak sie nie bawi twoimi uczuciami

Na pozegnanie tez mu lezki polecialy, bo to nie bylo takie typowe zrywanie, ze z zaskoczenia, ze on mowil, nie chce z toba byc ale mowil spokojnie, ja nie powstrzymywalam lez on mnie trzymal, przytulony ciagle No i tak dalej stojac przytuleni ja powiedzialam jedynie "myslalam ze po tych dwoch miesiacach cos sie zmieni" a on "moze kiedys..." Potem napisal mi "wybacz mi ;( wiem ze zlamalem ci serce i jestem przez to nikim" Jego wspolczucie trwalo dokladnie dwa dni potem napisal jakby mial wyje b ane na to jednak ze zlamal mi serce
Wczoraj byłam na tej imprezie, on też tam był. Moja koleżanka z nim gadała, że pasujemy do siebie i takie tam. Później z nim sama rozmawiałam, zaczełam płakać, ale w sumie to też alkohol dużo wspomógł. On trzeźwy był, bo później przyjechał i przytulał mnie, mówił że kocha pytałam się czemu to wszystko, czemu się tak bawi, a on powiedział, że to nie tak, że dzisiaj porozmawiamy i mi powie, bo nie chce rozmawiać jak ja pijana jestem. Również nie powstrzymywałam łez i płakałam przytulona do niego. a on przepraszał, mówił, że żałuje i że chcę być ze mną i bla bla bla... później do domu wróciłam i po 4 smsa on mi wysłał, napisał tak:

''na prawdę jesteś pierwszą osobą która tak jest we mnie zakochana i tak szczerze z bólem mi to mówi i przekonuje do siebie ze łzami w oczach Boże, jak ja cierpie teraz i płacze ze tak Ciebie zraniłem i przez co musiałaś przechodzić i jak się czułaś a ja na prawdę Cię kocham i obiecuje, ,że to nigdy się nie powtórzy tęsknię strasznie za Tobą kochanie moje ''

Boże... ja nie wiem co mam teraz myśleć... po tym wszystkim co wczoraj było, jaki był obojętny i jak nie był pewny swoich uczuć... a teraz mi takie rzeczy mówi i dzisiaj dzwonił do mnie i się pytał jak się czuje, że mu smutno, że ja wczoraj tak płakałam... i że chce być ze mną, że tęskni i to szczerze mówi... on mi tak mętlik w głowie robi, że zaraz zwariuje..
lolsonon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-09, 14:07   #134
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
Dot.: mój chłopak coraz mniej się stara

Cytat:
Napisane przez lolsonon Pokaż wiadomość
Wczoraj byłam na tej imprezie, on też tam był. Moja koleżanka z nim gadała, że pasujemy do siebie i takie tam. Później z nim sama rozmawiałam, zaczełam płakać, ale w sumie to też alkohol dużo wspomógł. On trzeźwy był, bo później przyjechał i przytulał mnie, mówił że kocha pytałam się czemu to wszystko, czemu się tak bawi, a on powiedział, że to nie tak, że dzisiaj porozmawiamy i mi powie, bo nie chce rozmawiać jak ja pijana jestem. Również nie powstrzymywałam łez i płakałam przytulona do niego. a on przepraszał, mówił, że żałuje i że chcę być ze mną i bla bla bla... później do domu wróciłam i po 4 smsa on mi wysłał, napisał tak:

''na prawdę jesteś pierwszą osobą która tak jest we mnie zakochana i tak szczerze z bólem mi to mówi i przekonuje do siebie ze łzami w oczach Boże, jak ja cierpie teraz i płacze ze tak Ciebie zraniłem i przez co musiałaś przechodzić i jak się czułaś a ja na prawdę Cię kocham i obiecuje, ,że to nigdy się nie powtórzy tęsknię strasznie za Tobą kochanie moje ''

Boże... ja nie wiem co mam teraz myśleć... po tym wszystkim co wczoraj było, jaki był obojętny i jak nie był pewny swoich uczuć... a teraz mi takie rzeczy mówi i dzisiaj dzwonił do mnie i się pytał jak się czuje, że mu smutno, że ja wczoraj tak płakałam... i że chce być ze mną, że tęskni i to szczerze mówi... on mi tak mętlik w głowie robi, że zaraz zwariuje..
- ludzie, ty tak daremnego dupka opisujesz , ze szok; i jakie "kocha"???? Gdzie, w jakich zachowaniach, postępowaniu widzisz miłość? Nakręcasz się emocjami jak bączek, gdy facet niewiele warty. Tyle że pewnie uprzesz się,że to "ten jedyny" i będziesz z nim dalej użerać się, a piszesz o czymś 2-miesięcznym.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-09, 14:09   #135
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: mój chłopak coraz mniej się stara

Cytat:
Napisane przez lolsonon Pokaż wiadomość
Wczoraj byłam na tej imprezie, on też tam był. Moja koleżanka z nim gadała, że pasujemy do siebie i takie tam. Później z nim sama rozmawiałam, zaczełam płakać, ale w sumie to też alkohol dużo wspomógł. On trzeźwy był, bo później przyjechał i przytulał mnie, mówił że kocha pytałam się czemu to wszystko, czemu się tak bawi, a on powiedział, że to nie tak, że dzisiaj porozmawiamy i mi powie, bo nie chce rozmawiać jak ja pijana jestem. Również nie powstrzymywałam łez i płakałam przytulona do niego. a on przepraszał, mówił, że żałuje i że chcę być ze mną i bla bla bla... później do domu wróciłam i po 4 smsa on mi wysłał, napisał tak:

''na prawdę jesteś pierwszą osobą która tak jest we mnie zakochana i tak szczerze z bólem mi to mówi i przekonuje do siebie ze łzami w oczach Boże, jak ja cierpie teraz i płacze ze tak Ciebie zraniłem i przez co musiałaś przechodzić i jak się czułaś a ja na prawdę Cię kocham i obiecuje, ,że to nigdy się nie powtórzy tęsknię strasznie za Tobą kochanie moje ''

Boże... ja nie wiem co mam teraz myśleć... po tym wszystkim co wczoraj było, jaki był obojętny i jak nie był pewny swoich uczuć... a teraz mi takie rzeczy mówi i dzisiaj dzwonił do mnie i się pytał jak się czuje, że mu smutno, że ja wczoraj tak płakałam... i że chce być ze mną, że tęskni i to szczerze mówi... on mi tak mętlik w głowie robi, że zaraz zwariuje..

Jesli chcesz zmiany i nie chcesz takich jego wahan nastroju to wez se daj na wstrzymanie. Wyluzuj i troche sie zdystansuj inaczej bedziesz cierpiec jak ja. Dalam sie znow zwiesc po tym jak to skonczyl i wczoraj ponownie mnie zranil traktujac mnie gorzej niz zwyklego kumpla. Nic nie da wstrzymanie na 2-3 dni jak w moim przypadku, musi to trwac dluzej jesli mimo wszystko chcesz z nim byc. Zauwaz, ze on dyktuje warunki, a jak i w moim przypadku jest mily i czuly gdy dopiero widzi na zywo jak cie rani, smsy i inne nie dzialaja. Potem znow to samo jesli znow od razu pokazalas, ze ci zalezy
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-09, 14:19   #136
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 021
Dot.: mój chłopak coraz mniej się stara

Dwoje na huśtawce, normalnie...PRZECIEŻ ON CIĘ NORMALNIE WYKAŃCZA PSYCHICZNIE. A ty się godzisz na wszystko, byle był. Trochę godności, kobieto, rzuć to g...wreszcie w cholerę, przejdź przez emocjonalne trudy rozstania i zacznij żyć normalnie, bo przy nim to się na pewno nie uda!
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-09, 14:30   #137
lolsonon
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 228
Dot.: mój chłopak coraz mniej się stara

Ale ja się nie nakręcam. Nawet już nie wierze w to co on mówi, tylko pisze wam o tym, bo mam za duży mętlik w głowie, i z dystansem biore te jego kaprysy i słowa. Wczoraj rozmawialiśmy i on powiedział, że chcę być ze mną, ale w sumie nic nie wynikło z tego... po prostu ja już chyba sama nawet nie chcę... jak narazie nie chcę z nim nawet rozmawiać, potrzebuje czasu... chociaż on chcę się jutro spotkać i porozmawiać.
lolsonon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-09, 14:35   #138
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
Dot.: mój chłopak coraz mniej się stara

Cytat:
Napisane przez lolsonon Pokaż wiadomość
Ale ja się nie nakręcam. Nawet już nie wierze w to co on mówi, tylko pisze wam o tym, bo mam za duży mętlik w głowie, i z dystansem biore te jego kaprysy i słowa. Wczoraj rozmawialiśmy i on powiedział, że chcę być ze mną, ale w sumie nic nie wynikło z tego... po prostu ja już chyba sama nawet nie chcę... jak narazie nie chcę z nim nawet rozmawiać, potrzebuje czasu... chociaż on chcę się jutro spotkać i porozmawiać.
- to jest właśnie nakręcanie a facet na to nie zasługuje, opisałaś prosta i chama, dla którego - jak widać- powiedzieć "kocham", potem rzucić, a potem znowu walnąć lasce "kocham"- to jak splunąć. I na to on zasługuje- na splunięcie.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-09, 14:37   #139
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 021
Dot.: mój chłopak coraz mniej się stara

Cytat:
Napisane przez lolsonon Pokaż wiadomość
Ale ja się nie nakręcam. Nawet już nie wierze w to co on mówi, tylko pisze wam o tym, bo mam za duży mętlik w głowie, i z dystansem biore te jego kaprysy i słowa. Wczoraj rozmawialiśmy i on powiedział, że chcę być ze mną, ale w sumie nic nie wynikło z tego... po prostu ja już chyba sama nawet nie chcę... jak narazie nie chcę z nim nawet rozmawiać, potrzebuje czasu... chociaż on chcę się jutro spotkać i porozmawiać.
Moim zdaniem nie tylko nie powinnaś się z nim jutro spotykać, ale wprost napisać, żeby się od ciebie wreszcie odpier...ił. I po wysłaniu tego smsa już nie reagować na żadne próby kontaktu z tym g...
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-09, 14:40   #140
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: mój chłopak coraz mniej się stara

Cytat:
Napisane przez kalincia Pokaż wiadomość
Moim zdaniem nie tylko nie powinnaś się z nim jutro spotykać, ale wprost napisać, żeby się od ciebie wreszcie odpier...ił. I po wysłaniu tego smsa już nie reagować na żadne próby kontaktu z tym g...

hahahahahahaha Ja sie zbieram zbieram na to :P narazie jestem sama w miescie moja przyjaciolka jest daaaaleeeekoooo ale niedlugo sie z nia widze, nabiore sil, naladuje akumulatory i pokaze jakajestem na prawde gdy mam sile
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-09, 14:48   #141
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 021
Dot.: mój chłopak coraz mniej się stara

Ty, kwiatuszku weź sobie do serca słowa zawarte w twoim podpisie.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-09, 14:57   #142
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: mój chłopak coraz mniej się stara

Cytat:
Napisane przez kalincia Pokaż wiadomość
Ty, kwiatuszku weź sobie do serca słowa zawarte w twoim podpisie.

Ja dobrze o tym wiem, swiadomie popelniam "bledy" Dobrze wiem, ze robie zle i jestem tego w pelni swiadoma. Wiem co powinnam robic, a czego nie, doskonale o tym wiem. Powoli zmierzam do robienia odpowiednich rzeczy, powoli powoli, az w koncu dojde do etapu gdzie sama okej juz nie pisze, ale niedlugo dojde, ze nie bede rowniez odpisywac.
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-09, 16:23   #143
szoszak
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 89
Dot.: mój chłopak coraz mniej się stara

Przestańcie pisać, że chłopak autorki to cham, bydlak i jeszcze co innego.
Ogarnijmy podstawowe fakty.
-Autorka uwiesiła się na chłopaku, nie dawała mu normalnie funkcjonować.
- robiła sceny o wszystko, zawsze kiedy choć przez chwilę nie poświęcał jej uwagi. Każda jedna rzecz była dla niej powodem do płaczu i awantury.
- sama pisała, że była zazdrosna nawet jak on rozmawiał ze znajomymi a ona stała obok. Była zazdrosna, że uwaga nie skupia się w pełni na niej.
- prowokowała jakieś chore sytuacje, typu odbieganie i naiwne liczenie na to, że facet jak w filmie pobiegnie za nią i zacznie ją na kolanach przepraszać. On jednak za nią nie biegł, wtedy ona rozpaczała, że mu nie zależy...
- liczyła, że 100% jego czasu on poświęci JEJ i tylko JEJ. Bo w innym wypadku autorka nie jest w stanie poczuć się kimś wartościowym.



No i co. Chłop może i się zakochał. Ale potem się ostro umęczył. Zauważcie, że autorka na wszystko reaguje płaczem i histerią. To wszystko przytłacza chłopaka i on biedny już sam nie wie czy kocha na tyle by to znosić. Chce odpoczynku dlatego o niego prosi. On nie ma kiedy haustu powietrza złapać. Jest osaczony i zdaje sobie z tego sprawę. Jednak coś może rzeczywiście czuje jeszcze do autorki i jej łzy powodują jego wyrzuty sumienia. Żal mu jej, bo łzy i rozpacz zazwyczaj świadczą o wielkim bólu. Niestety autorka nie wie, że na początku to działa, ale jeśli nie przestanie histeryzować, facet uodporni się całkowicie na jej napady i kiedyś jak będzie miała rzeczywiste powody do płaczu, to nikt na to nie zwróci uwagi. Ona jednak wtedy wmówi sobie "już nie kocha, bo kiedyś moje łzy go obchodziły a dziś już nie".


Ja w tej sytuacji zaczynam się zastanawiać, czy on będąc z autorką tak krótko a jednak to znosząc, rzeczywiście czegoś do niej nie czuje...
Chociaż wydaje mi się, że on nawet jak będzie chciał spróbować żyć bez niej, to ona znowu wpadnie w histerię i mu znów będzie żal odejść.
szoszak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-09, 16:44   #144
lolsonon
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 228
Dot.: mój chłopak coraz mniej się stara

Cytat:
Napisane przez szoszak Pokaż wiadomość
Przestańcie pisać, że chłopak autorki to cham, bydlak i jeszcze co innego.
Ogarnijmy podstawowe fakty.
-Autorka uwiesiła się na chłopaku, nie dawała mu normalnie funkcjonować.
- robiła sceny o wszystko, zawsze kiedy choć przez chwilę nie poświęcał jej uwagi. Każda jedna rzecz była dla niej powodem do płaczu i awantury.
- sama pisała, że była zazdrosna nawet jak on rozmawiał ze znajomymi a ona stała obok. Była zazdrosna, że uwaga nie skupia się w pełni na niej.
- prowokowała jakieś chore sytuacje, typu odbieganie i naiwne liczenie na to, że facet jak w filmie pobiegnie za nią i zacznie ją na kolanach przepraszać. On jednak za nią nie biegł, wtedy ona rozpaczała, że mu nie zależy...
- liczyła, że 100% jego czasu on poświęci JEJ i tylko JEJ. Bo w innym wypadku autorka nie jest w stanie poczuć się kimś wartościowym.



No i co. Chłop może i się zakochał. Ale potem się ostro umęczył. Zauważcie, że autorka na wszystko reaguje płaczem i histerią. To wszystko przytłacza chłopaka i on biedny już sam nie wie czy kocha na tyle by to znosić. Chce odpoczynku dlatego o niego prosi. On nie ma kiedy haustu powietrza złapać. Jest osaczony i zdaje sobie z tego sprawę. Jednak coś może rzeczywiście czuje jeszcze do autorki i jej łzy powodują jego wyrzuty sumienia. Żal mu jej, bo łzy i rozpacz zazwyczaj świadczą o wielkim bólu. Niestety autorka nie wie, że na początku to działa, ale jeśli nie przestanie histeryzować, facet uodporni się całkowicie na jej napady i kiedyś jak będzie miała rzeczywiste powody do płaczu, to nikt na to nie zwróci uwagi. Ona jednak wtedy wmówi sobie "już nie kocha, bo kiedyś moje łzy go obchodziły a dziś już nie".


Ja w tej sytuacji zaczynam się zastanawiać, czy on będąc z autorką tak krótko a jednak to znosząc, rzeczywiście czegoś do niej nie czuje...
Chociaż wydaje mi się, że on nawet jak będzie chciał spróbować żyć bez niej, to ona znowu wpadnie w histerię i mu znów będzie żal odejść.
Otóż to. W tym wszystkim to ja jestem bardziej winna temu wszystkiemu i zdałam sobie z tego sprawę, wiem, że robiłam błędy, ale dotarło do mnie, że takim zachowaniem na pewno go przy sobie nie zatrzymam, wręcz przeciwnie.
Po prostu to ja mam problem sama ze sobą, mam coś zakodowane w głowie i dlatego tak się dzieje. Bałam się kolejnego odrzucenia też i dlatego były te chore akcje, co nie zrobił, to zawsze mi się wydawało, że coś jest nie tak... dlatego już wcześniej próbowałam zmienić moje postępowanie i nawet to wychodziło, ale on i tak był zniechęcony już do wszystkiego.

No i zamęczyłam go w końcu. Jedynie gdzie on teraz błąd robi, to to, że tak się bawi moimi uczuciami... w sensie że najpierw kocha, następnego nie wie co czuje i chcę końca, a później znowu kocha i chcę ze mną być...
lolsonon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-09, 17:16   #145
szoszak
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 89
Dot.: mój chłopak coraz mniej się stara

Nie wiem czy się bawi, czy się po prostu pogubił.
Spróbuj nie płakać, nie mów mu jak Ci źle, wtedy jego reakcja będzie tylko jego wyborem i dowiesz się czego on tak naprawdę chce.
szoszak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-09, 17:29   #146
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: mój chłopak coraz mniej się stara

Cytat:
Napisane przez lolsonon Pokaż wiadomość
Otóż to. W tym wszystkim to ja jestem bardziej winna temu wszystkiemu i zdałam sobie z tego sprawę, wiem, że robiłam błędy, ale dotarło do mnie, że takim zachowaniem na pewno go przy sobie nie zatrzymam, wręcz przeciwnie.
Po prostu to ja mam problem sama ze sobą, mam coś zakodowane w głowie i dlatego tak się dzieje. Bałam się kolejnego odrzucenia też i dlatego były te chore akcje, co nie zrobił, to zawsze mi się wydawało, że coś jest nie tak... dlatego już wcześniej próbowałam zmienić moje postępowanie i nawet to wychodziło, ale on i tak był zniechęcony już do wszystkiego.

No i zamęczyłam go w końcu. Jedynie gdzie on teraz błąd robi, to to, że tak się bawi moimi uczuciami... w sensie że najpierw kocha, następnego nie wie co czuje i chcę końca, a później znowu kocha i chcę ze mną być...

Nie mysl tak, nie mysl, ze jak bedziesz inna to cos sie zmieni. Bierz to pod uwage, ale nie zyj tym, ze to twoj wina, ze gdybys byla inna, to on bylby inny. Na prawde. Tez tak zaczelam myslec, gdy zniknal, jedna dziewczyna mi napisala, zebym nad soba pracowala itd, bo okej zachowywalam sie okropnie, zaczelam tym zyc, ze gdy sie zmienie, ze gdy bedzie tak i tak, to bedzie cudownie. Przez telefon wszystko super, oboje "odmienieni" Mozna by pomyslec, ze ta okropna, bolesna rozlaka miala jakis sens. Nic bardziej mylnego! Przez to, ze zylam tym , ze to moja wina, ze gdy sie zmienie, to teraz nam sie uda, poczulam mega rozczarowanie. Po ponad dwoch miesiacach rozlaki, nie widzenia sie, zobaczylismy sie, byla impreza, cala jego rodzina mnie przywitala. W tedy wlasnie uslyszalam, ze on chce ze mna byc, ze jestem jedyna ktora przy nim wytrwala, ze on doceniawszystko i przeprasza, caly czas to powtarzal. Na zajutrz juz byl inny - coz alkohol dzialal Na pozegnalnym spotkaniu wlasnie uslyszalam, ze on nie chce juz kochac, ze moze kiedys. Ze mowil tak w sobote bo nie chcial wyjsc na kogos bez serca. Mozesz nad soba pracowac ale nie zyj tym
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-09, 23:04   #147
lolsonon
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 228
Dot.: mój chłopak coraz mniej się stara

Cytat:
Napisane przez szoszak Pokaż wiadomość
Nie wiem czy się bawi, czy się po prostu pogubił.
Spróbuj nie płakać, nie mów mu jak Ci źle, wtedy jego reakcja będzie tylko jego wyborem i dowiesz się czego on tak naprawdę chce.
On do mnie teraz dzwoni, pisze... i juz nie wiem co myslec... moze on mimo wszystko nadal cos jeszcze czuje?? bo przeciez jakby tak nie bylo , to dawno by juz mnie w tylek kopnal.. mam nadzieje.. znowu...
mam nadzieje tez, ze on sie po prostu pogubil w tym wszystkim , bo byl zmeczony tymi klotniami itd, ale nadal mu zalezy.. tego dnia jak ze mną zerwał, to jeszcze pisalismy smsy.. wczoraj się spytałam go, czemu nadal ze mną pisał i odpisywał mi, skoro chciał rozstania, to on na to, ze wiedział, że to nie koniec... i wez tu zrozum cokolwiek
juz nie bede plakac.. przynajmniej nie przy nim, zeby on tak nie widzial.. bo tez nie chce zeby on był ze mną z litosci...


Cytat:
Napisane przez Kwiatuszek133 Pokaż wiadomość
Nie mysl tak, nie mysl, ze jak bedziesz inna to cos sie zmieni. Bierz to pod uwage, ale nie zyj tym, ze to twoj wina, ze gdybys byla inna, to on bylby inny. Na prawde. Tez tak zaczelam myslec, gdy zniknal, jedna dziewczyna mi napisala, zebym nad soba pracowala itd, bo okej zachowywalam sie okropnie, zaczelam tym zyc, ze gdy sie zmienie, ze gdy bedzie tak i tak, to bedzie cudownie. Przez telefon wszystko super, oboje "odmienieni" Mozna by pomyslec, ze ta okropna, bolesna rozlaka miala jakis sens. Nic bardziej mylnego! Przez to, ze zylam tym , ze to moja wina, ze gdy sie zmienie, to teraz nam sie uda, poczulam mega rozczarowanie. Po ponad dwoch miesiacach rozlaki, nie widzenia sie, zobaczylismy sie, byla impreza, cala jego rodzina mnie przywitala. W tedy wlasnie uslyszalam, ze on chce ze mna byc, ze jestem jedyna ktora przy nim wytrwala, ze on doceniawszystko i przeprasza, caly czas to powtarzal. Na zajutrz juz byl inny - coz alkohol dzialal Na pozegnalnym spotkaniu wlasnie uslyszalam, ze on nie chce juz kochac, ze moze kiedys. Ze mowil tak w sobote bo nie chcial wyjsc na kogos bez serca. Mozesz nad soba pracowac ale nie zyj tym
Ale trudno tak nie myśleć, gdy wszystko pokazuje, że gdybym taka nie była, to byłoby dobrze między nami... to moja wina, bo za bardzo go osaczyłam.. i na prawde, mysle tak, ze gdybym byla inna, to tego calego watku by nie bylo, tylko bylabym szczesliwa w związku.. a tak to wszystko się popsuło i pozostałam tylko z mętlikiem w głowie i ze złoscia na samą siebie... jeszcze jak on mi to mowil , ze powinnam sie ogarnac to jak mam inaczej myslec?? trudno jest z ta mysla i to strasznie boli, ale musze zaczac pracować nad sobą, bo będzie tylko coraz gorzej...

Strasznie Ci współczuje, ze musialas cos takiego przezywac... i nawet Cię rozumiem, bo nasze sytuacje są trochę podobne... wiem jak ci trudno musialo byc..

Edytowane przez lolsonon
Czas edycji: 2012-12-09 o 23:05
lolsonon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-09, 23:18   #148
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: mój chłopak coraz mniej się stara

Cytat:
Napisane przez lolsonon Pokaż wiadomość
On do mnie teraz dzwoni, pisze... i juz nie wiem co myslec... moze on mimo wszystko nadal cos jeszcze czuje?? bo przeciez jakby tak nie bylo , to dawno by juz mnie w tylek kopnal.. mam nadzieje.. znowu...
mam nadzieje tez, ze on sie po prostu pogubil w tym wszystkim , bo byl zmeczony tymi klotniami itd, ale nadal mu zalezy.. tego dnia jak ze mną zerwał, to jeszcze pisalismy smsy.. wczoraj się spytałam go, czemu nadal ze mną pisał i odpisywał mi, skoro chciał rozstania, to on na to, ze wiedział, że to nie koniec... i wez tu zrozum cokolwiek
juz nie bede plakac.. przynajmniej nie przy nim, zeby on tak nie widzial.. bo tez nie chce zeby on był ze mną z litosci...




Ale trudno tak nie myśleć, gdy wszystko pokazuje, że gdybym taka nie była, to byłoby dobrze między nami... to moja wina, bo za bardzo go osaczyłam.. i na prawde, mysle tak, ze gdybym byla inna, to tego calego watku by nie bylo, tylko bylabym szczesliwa w związku.. a tak to wszystko się popsuło i pozostałam tylko z mętlikiem w głowie i ze złoscia na samą siebie... jeszcze jak on mi to mowil , ze powinnam sie ogarnac to jak mam inaczej myslec?? trudno jest z ta mysla i to strasznie boli, ale musze zaczac pracować nad sobą, bo będzie tylko coraz gorzej...

Strasznie Ci współczuje, ze musialas cos takiego przezywac... i nawet Cię rozumiem, bo nasze sytuacje są trochę podobne... wiem jak ci trudno musialo byc..

Nom tylko moja trwala znacznie dluzej, w dodatku mieszkalismy razem. Dzis uslyszalam, ze to ja wszystko zepsulam, ze to moj wybor i mam sie ogarnac.Okej mozejestes winna czemus ale nie mysl ze to przez ciebie tak sie dzieje jak dzieje. Ja placze ale nigdy mi nie wcisnie ze to moja wina bo sie zmienilam i idiotki ze mnie nie robi. Zachowanie zle ale sie rozmawia A nie bawi sie. trzymaj sie i zmieniaj sie ale nie obwiniaj sie
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-10, 17:52   #149
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 377
Dot.: mój chłopak coraz mniej się stara

Cytat:
Napisane przez leniwca Pokaż wiadomość
My akurat mamy podobny charakter. Jesteśmy spokojni, nie lubimy kłótni. Jak jest jakieś spięcie/nieporozumienie od razu to wyjaśniamy. Jemu zależy na tym tak samo, jak mi. Albo i bardziej. Nie mamy problemu, żeby przeprosić, przyznać się do błędu, nie obwiniamy się wzajemnie tylko na spokojnie mówimy, co czujemy, co nie pasuje i bierzemy to na klatę, bo nam na sobie zależy, chcemy czuć się ze sobą dobrze.
A mi sie wydaje,ze to nie kwestia charakteru a ZDROWEGO podejścia..
Umieć z kimś postępować.. widzieć co i jak ,co się dzieje.Czasem ludzie się nie dogadają po prostu ale w większości nie potrafią rozwiązywać problemów w związku.. i temu związki siadają;p
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-10, 19:46   #150
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 021
Dot.: mój chłopak coraz mniej się stara

I tak pozwolisz mu na powrót, a potem zacznie się od nowa. Słowa nie docierają. Chcesz, to masz. Tak będzie i on się nie zmieni.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:18.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.