Piłam alkohol do 8 tygodnia ciąży :((( - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-11-22, 14:45   #121
suszarka
Buc
 
Avatar suszarka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 914
Dot.: Piłam alkohol do 8 tygodnia ciąży :(((

Cytat:
Napisane przez martex9 Pokaż wiadomość
ehh dziewczyny, dlaczego to zdjecie z usg 3d i te wymiary akurat sie super pokrywaja z FASEm...

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

jestem w 26 tyg...obwod glowki tez jest minus 5 dni...lekarka mowi, ze raczej drobne dziecko...zeby miec fas waga dziecka powinna byc ponizej 2500 g i mniejszy obwod glowki

Po raz kolejny powtórzę - różnica w wymiarach do 3 tygodni jest OK.
__________________
suszarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-14, 14:44   #122
Rodzynka30
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 10
Dot.: Piłam alkohol do 8 tygodnia ciąży :(((

Witam. Chcialabym podzielić sie swoja historia.
Kiedy czytam posty Zmartwionej i Martex bardzo bliskie sa mi ich emocje - lek, stres i wieczne zamartwianie. Z tym, ze u mnie te emocje pozostały, mimo ze moj synek skonczyl juz 1,5roku. Nie ma dnia, zebym nie zastanawiała sie czy wszystko z nim w porządku i zeby temat fas nie przeszedł mi przez glowe...
Przed ciaza mialam nieregularne cykle (nawet 60dni) i stwierdzone pco, a wraz z tym niskie szanse na zajście.
Niby sie starałam ale tego feralnego dnia dzwoniłam nawet do mojej gino-endokrynolog, opowiedziałam jej o tych cyklach i umowilam na wizyte, bo powiedziala, ze bez wspomagania nie uda sie zajść w ciaze.
Wieczorem spotkałam sie z przyjaciółka, ktora tez bezowocne starała sie o dziecko i pocieszalysmy sie przy drinkach. Ciezko mi powiedziec czy to byly 3czy 4 drinki. Nie upiłam sie do nieprzytomności choc troche w glowie szumiało. Dodam jeszcze, ze byl straszny upał i prawie nic nie jadlysmy poza paroma chipsami... To byl piatek.
Na wtorek umowilam sie z lekarka. Przed wizyta zrobilam jeszcze test (taki zwykły paskowy), ktory oczywiście wyszedł negatywny. Lekarka zbadała mnie +usg po ktorym stwierdzila, ze niedlugo dostane okres (byl to 38dc wg ostatniej miesiaczki) i zaleciła kuracje duphastonem. Mialam brac duphaston 10dni w drugiej polowie cyklu tak zeby dostawać okres na czas, zeby te cykle tak sie nie wydluzaly. W nastepnym tygodni w środę zaczelam brac duphaston, w miedzy czasie zrobilam kolejny test paskowy negatywny.
Po 10dniach kiedy mialam juz odstawic dla pewnosci jeszcze jeden test (wiedzialam, ze w ciazy nie mozna tak szybko odstawic bo gwałtowny spadek jakiegos hormonu moze prowadzić do poronienia). Tym razem test pozytywny. 3nastepne tez. Oczywiście radość chociaz troche sie zmartwilam bo parlam w międzyczasie jakies leki przeciwbólowe plus lek na migrenę... O tym alkoholu nie myslalam wtedy, ze mógłby zaszkodzic.
29 dni po alkoholowym incydencie lekarz na usg stwierdził (po wymiarach) ze to 5t5dz ciazy. Usg w 12 tygodniu zgadzalo sie z poprzednimi wyliczeniami.
Ciezko jednak dokladnie wyliczyć kiedy doszło do zapłodnienia. Wychodzi mi, ze ok 8-10 dni przed tym piciem ale pewnosci nie mam.
Synek urodzil sie tydzien po terminie z waga 3500.
Duzy obwod glowki, z tego tez powodu zaliczylismy wizyty u neurologa plus usg przezciemiaczkowe. Neurolog stwierdzila tylko lekko obnizone napiecie miesniowe co moglo byc spowodowane tym ze Ciagle nosilam go na rekach. Nie ćwiczył leżąc na brzuszku.
Duzo płakał przez problemy brzuszkowe (alergia, gazy itp) stad ciagle na rekach.
Oprocz tych problemow brzuszkowych nic mnie nie niepokoilo, do dnia kiedy przeczytałam gdzie o dysmorfiach. Jak to po wyglądzie mozna np wyczytać jakies choroby.
Najpierw zmarszczki nakatne - synek ma lekko widoczne. Neurolog uspokoiła, ze w dzisiejszym społeczeństwo geny sa tak wymieszane, ze czasem pojawiają sie cechy dysmorficzne bez przyczyny. Zadnych niepokojących cech u niego nie widziala.
Pozniej ta znienawidzoną przeze mnie rynienka podnosowa... Dopóki nie wyczytalam, ze jej brak to cecha dysmorfii nawet nie zauwazylam, ze moj synek jej nie ma... Do ok 6mz żyłam nieświadomie i zaluje, ze sie o niej dowiedzialam. Zaczelam oglądać dzieci wokol-wszystkie mialy.
Wyczytalam gdzies, ze to fas ale początkowo odrzucalam ta myśl, bo synek mial duzy obwod glowki, poza tym na tej pierwszej wizycie giń uspokajał mnie ze nie zaszkodził alkohol na poczatku ciazy.
Im bardziej w to brnelam tym bardziej zaczelam wyszukiwać cech fas u dziecka (słusznie lub nie).
Synek rósł, rozwijał sie (wystarczyło kilka wizy u fizjoterapeuty by napiecie miesniowe wyrównalo sie), wszystkie umiejętności zdobywał w wyznaczonych widelkach. Ja po nocach nie spałam grzebią cw internecie a ilekroć spoglądalam (wciaz tak jest ) na niego widzialam tylko gładka skore pod noskiem bez tej cholernej rynienki.
Neurolog po raz kolejny powiedziala, ze nie ma fas. Ze po pierwsze, za duza glowa a poza tym jest wiele innych cech nie tylko wyglad.
Moja paranoja zaprowadziła mnie do fundacji dla dzieci z fas gdzie zrobiliśmy małemu diagnozę. Wszystkie testy przeszedł super. Pani terapeutka, ktora robiła ta diagnozę mowila, ze jeszcze nigdy żadnemu dziecku nie wyszedł tak dobrze ten test. Co prawda dostal punkty za wyglad (płytka rynienka plus wąska gorna warga) ale ona stwierdzila, ze maly jest po prostu do mnie podobny.
Myslalam, ze to wystarczy ale nie... Wciaz do mnie wraca "co jesli jednak?" Jesli pozniej pojawia sie jednak jakies problemy z zachowaniem itp to wszystko na co zbadanie jest jeszcze za maly.
No bo przeciez wszyscy maj rynienke podnosowa i moze moja nie jest głęboka ale jest. U niego wogole nie widac, czasem tylko przy jakims załamaniu światła i np jak je albo wciąga cos przez słOMKĘ.

Przepraszam Was za ten wywód. Szczerze, to watpię by ktos dotrwał do konca.
Moze ktos potrafi mi odpowiedzieć czy ten alkohol mogl spowodować zmiany w wyglądzie synka? CZy inne czynniki np lek na migrenę (paracetamol, ibuprom kofeina i kodeina) mogły tez to spowodować?
Czy duphaston, ktory bierze sie na podtrzymanie ciazy mogl spowodować, ze uszkodzony alkoholem zarodek jednak sie utrzymał i nie doszło do poronienia?

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ----------

Jako ciekawostkę dodam, ze kolezanka z ktora wtedy piłam, ta co to niby nigdy dzieci miec nie bedzie mogla następnego dnia zrobila test i wyszedł pozytywny. Jej ciaza byla o ok 3tyg starsza niz moja. Jej coreczka nie ma ani wyglądu fas ani zadnych niepokojących cech.
Moze to bedzie dla kogos pocieszeniem.
Rodzynka30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-15, 10:28   #123
suszarka
Buc
 
Avatar suszarka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 914
Dot.: Piłam alkohol do 8 tygodnia ciąży :(((

Cytat:
Napisane przez Rodzynka30 Pokaż wiadomość
Witam. Chcialabym podzielić sie swoja historia.
Kiedy czytam posty Zmartwionej i Martex bardzo bliskie sa mi ich emocje - lek, stres i wieczne zamartwianie. Z tym, ze u mnie te emocje pozostały, mimo ze moj synek skonczyl juz 1,5roku. Nie ma dnia, zebym nie zastanawiała sie czy wszystko z nim w porządku i zeby temat fas nie przeszedł mi przez glowe...
Przed ciaza mialam nieregularne cykle (nawet 60dni) i stwierdzone pco, a wraz z tym niskie szanse na zajście.
Niby sie starałam ale tego feralnego dnia dzwoniłam nawet do mojej gino-endokrynolog, opowiedziałam jej o tych cyklach i umowilam na wizyte, bo powiedziala, ze bez wspomagania nie uda sie zajść w ciaze.
Wieczorem spotkałam sie z przyjaciółka, ktora tez bezowocne starała sie o dziecko i pocieszalysmy sie przy drinkach. Ciezko mi powiedziec czy to byly 3czy 4 drinki. Nie upiłam sie do nieprzytomności choc troche w glowie szumiało. Dodam jeszcze, ze byl straszny upał i prawie nic nie jadlysmy poza paroma chipsami... To byl piatek.
Na wtorek umowilam sie z lekarka. Przed wizyta zrobilam jeszcze test (taki zwykły paskowy), ktory oczywiście wyszedł negatywny. Lekarka zbadała mnie +usg po ktorym stwierdzila, ze niedlugo dostane okres (byl to 38dc wg ostatniej miesiaczki) i zaleciła kuracje duphastonem. Mialam brac duphaston 10dni w drugiej polowie cyklu tak zeby dostawać okres na czas, zeby te cykle tak sie nie wydluzaly. W nastepnym tygodni w środę zaczelam brac duphaston, w miedzy czasie zrobilam kolejny test paskowy negatywny.
Po 10dniach kiedy mialam juz odstawic dla pewnosci jeszcze jeden test (wiedzialam, ze w ciazy nie mozna tak szybko odstawic bo gwałtowny spadek jakiegos hormonu moze prowadzić do poronienia). Tym razem test pozytywny. 3nastepne tez. Oczywiście radość chociaz troche sie zmartwilam bo parlam w międzyczasie jakies leki przeciwbólowe plus lek na migrenę... O tym alkoholu nie myslalam wtedy, ze mógłby zaszkodzic.
29 dni po alkoholowym incydencie lekarz na usg stwierdził (po wymiarach) ze to 5t5dz ciazy. Usg w 12 tygodniu zgadzalo sie z poprzednimi wyliczeniami.
Ciezko jednak dokladnie wyliczyć kiedy doszło do zapłodnienia. Wychodzi mi, ze ok 8-10 dni przed tym piciem ale pewnosci nie mam.
Synek urodzil sie tydzien po terminie z waga 3500.
Duzy obwod glowki, z tego tez powodu zaliczylismy wizyty u neurologa plus usg przezciemiaczkowe. Neurolog stwierdzila tylko lekko obnizone napiecie miesniowe co moglo byc spowodowane tym ze Ciagle nosilam go na rekach. Nie ćwiczył leżąc na brzuszku.
Duzo płakał przez problemy brzuszkowe (alergia, gazy itp) stad ciagle na rekach.
Oprocz tych problemow brzuszkowych nic mnie nie niepokoilo, do dnia kiedy przeczytałam gdzie o dysmorfiach. Jak to po wyglądzie mozna np wyczytać jakies choroby.
Najpierw zmarszczki nakatne - synek ma lekko widoczne. Neurolog uspokoiła, ze w dzisiejszym społeczeństwo geny sa tak wymieszane, ze czasem pojawiają sie cechy dysmorficzne bez przyczyny. Zadnych niepokojących cech u niego nie widziala.
Pozniej ta znienawidzoną przeze mnie rynienka podnosowa... Dopóki nie wyczytalam, ze jej brak to cecha dysmorfii nawet nie zauwazylam, ze moj synek jej nie ma... Do ok 6mz żyłam nieświadomie i zaluje, ze sie o niej dowiedzialam. Zaczelam oglądać dzieci wokol-wszystkie mialy.
Wyczytalam gdzies, ze to fas ale początkowo odrzucalam ta myśl, bo synek mial duzy obwod glowki, poza tym na tej pierwszej wizycie giń uspokajał mnie ze nie zaszkodził alkohol na poczatku ciazy.
Im bardziej w to brnelam tym bardziej zaczelam wyszukiwać cech fas u dziecka (słusznie lub nie).
Synek rósł, rozwijał sie (wystarczyło kilka wizy u fizjoterapeuty by napiecie miesniowe wyrównalo sie), wszystkie umiejętności zdobywał w wyznaczonych widelkach. Ja po nocach nie spałam grzebią cw internecie a ilekroć spoglądalam (wciaz tak jest ) na niego widzialam tylko gładka skore pod noskiem bez tej cholernej rynienki.
Neurolog po raz kolejny powiedziala, ze nie ma fas. Ze po pierwsze, za duza glowa a poza tym jest wiele innych cech nie tylko wyglad.
Moja paranoja zaprowadziła mnie do fundacji dla dzieci z fas gdzie zrobiliśmy małemu diagnozę. Wszystkie testy przeszedł super. Pani terapeutka, ktora robiła ta diagnozę mowila, ze jeszcze nigdy żadnemu dziecku nie wyszedł tak dobrze ten test. Co prawda dostal punkty za wyglad (płytka rynienka plus wąska gorna warga) ale ona stwierdzila, ze maly jest po prostu do mnie podobny.
Myslalam, ze to wystarczy ale nie... Wciaz do mnie wraca "co jesli jednak?" Jesli pozniej pojawia sie jednak jakies problemy z zachowaniem itp to wszystko na co zbadanie jest jeszcze za maly.
No bo przeciez wszyscy maj rynienke podnosowa i moze moja nie jest głęboka ale jest. U niego wogole nie widac, czasem tylko przy jakims załamaniu światła i np jak je albo wciąga cos przez słOMKĘ.

Przepraszam Was za ten wywód. Szczerze, to watpię by ktos dotrwał do konca.
Moze ktos potrafi mi odpowiedzieć czy ten alkohol mogl spowodować zmiany w wyglądzie synka? CZy inne czynniki np lek na migrenę (paracetamol, ibuprom kofeina i kodeina) mogły tez to spowodować?
Czy duphaston, ktory bierze sie na podtrzymanie ciazy mogl spowodować, ze uszkodzony alkoholem zarodek jednak sie utrzymał i nie doszło do poronienia?

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ----------

Jako ciekawostkę dodam, ze kolezanka z ktora wtedy piłam, ta co to niby nigdy dzieci miec nie bedzie mogla następnego dnia zrobila test i wyszedł pozytywny. Jej ciaza byla o ok 3tyg starsza niz moja. Jej coreczka nie ma ani wyglądu fas ani zadnych niepokojących cech.
Moze to bedzie dla kogos pocieszeniem.

powinnas niezwlocznie skorzystac z pomocy psychologa, bo dziecko potzebuje matki a nie paranoiczki, ktora pomimo konsultacji z lekarzami/badan potwierdzajacych, ze jest OK widzi dziecko z fasem.
__________________
suszarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-15, 10:58   #124
koniczyna82
Rozeznanie
 
Avatar koniczyna82
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 646
Dot.: Piłam alkohol do 8 tygodnia ciąży :(((

Powiem tyle - zgadzam się z suszarką całkowicie. Twoje dziecko nie ma żadnych problemów z rozwojem, z tego co piszesz nie ma też kłopotu typu brzydka, zdeformowana upośledzeniem buzia. Widzisz swoją wyobraźnią w nim rysy , pewne podobieństwo. Np opadająca powieka często jest jednym z elementów które charakteryzują różne zespoły...czy każda osoba z opadającą powieką jest upośledzona? Na necie jest masa filmików pokazujących jak najlepiej na takiej powiece rysować kreskę linerem bo ona zdarza sie wcale nie żadko... Nie z dzieciaczkiem jest problem, problem masz ty ze sobą. I nie jest to obraźliwe, może przez stres i poczucie winy nabawiłaś się jakiejs nerwicy, nie wiem ale zdecydowanie trzeba się tym zająć.

Poza tym...nawet jeśli w twoim dziecku jest jakiś ułamek, cień ,najmniejsza z możliwych odmian Fasu (tia, po 4 drinkach) to nic na to już sie poradzić nie da i najprawdopodobniej jesli nie podkopiesz poczucia pewności siebie swoimi dzialaniami to nikt nigdy na to nie zwróci uwagi. Opserwój jego rozwój jak każda matka, jeśli będzie miał kiedyś problemy z nauką czy koncentracja to poswięć mu wtedy więcej uwagi i nie będzie problemu.

Edytowane przez koniczyna82
Czas edycji: 2015-12-15 o 10:59
koniczyna82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-15, 13:03   #125
ZmartwionaOna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 20
Dot.: Piłam alkohol do 8 tygodnia ciąży :(((

Nie masz absolutnie sie czym przejmowac, wg moich obliczen skoro w 5tyg 5 dni bylas 29 dni od tego incydentu to prawdpodobnie nie doszlo jeszcze wtedy do zaplodnienia albo to byly poerwsze dni wiec nie ma to znaczenia.


Ja to dopiero mam problem... uswiadomilam sobie ze juz po implanatcji wszystko trafia do zarodka i od tego momentu jest bardzo niebezpieczny okres.. wczesniej jakos odrzucalam ta mysl od siebie i baradIej chcialam wierzyc ze to dopiero dzieje sie od trzeciego tygodnia. Jesli implantacja nastapila 7 dnia u mnie to jestem w tragicznej sytuacji bo wlasnie wtedy wypilam najwoecej alkoholu i to byla wodka (po tym nieszczesnym tescie ktory zrobilam za.wczesnie ).
Po implantacji juz nie ma szans na odbudowe komorek prawda? Jesli cos zaburzylam na samym poczatku. .. czyli rozwoj listkow zarodkowych to wszystko dalej juz poszlo zle... zastanawia mnie jedno jesli implanyacja jest 7 dnia to kiedy powstaja pierwsze zawiązki.mozgu ? Czy jest sens robic badania prenatalne ??? Czy moga one cos wykazac ?


Czy wiek ciazy z usg ma sie jakos do momentu implantacjj? Bo oprocz 2 standardowych tygodni ktore soe dodaje , dodali mi jeszcze 4 dni... czy to moze oznaczac ze u mnie doszlo duzo szybciej do implantacji ? Czy to po prostu jakas granica błędu? Bo wiem dokladnie kiedy doszlo do zaplodnienia
__________________
Piłam sporo alkoholu do 14 dnia od zapłodnienia włącznie.
17dnia-jedno małe piwo...
Jestem zalamana

Edytowane przez ZmartwionaOna
Czas edycji: 2015-12-15 o 13:14
ZmartwionaOna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-15, 13:20   #126
Rodzynka30
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 10
Dot.: Piłam alkohol do 8 tygodnia ciąży :(((

Dziekuje Wam za ten zimny prysznic. Zazwyczaj to mąż sprowadza mnie na ziemie ale on pracuje za granica, widzimy sie rzadko. Samotność, zwlaszcza w okresie jesienno zimowym napędza czarne mysli.
Z chęcią skorzystalabym z pomocy psychologa ale nie mam zwyczajnie możliwości - male miasteczko, brak opieki do dziecka...
To nie jest tak, ze ja wymyślam mu z nudów choroby. Po prostu ciezko mi uwierzyć, ze akurat moje dziecko ma taka oryginalna urodę.
Ta rynienka podnosowa-ma ja kazdy. Moja nie jest głęboka ale jest widoczna, nie wyróżniamy sie z nia na ulicy. A drugiego dziecka bez rynienki nie spotkałam.
Nie jest tez tak, ze calymi dniami placze po katach. Normalnie zajmuje sie dzieckiem, kocham go, tylko ta myśl zawsze mi towarzyszy.
Ten wyglad to nie jest tylko odpadająca powieka (razczej zmarszczki nakatne). To głownie brak rynienki, waska gorna warga, krotki zadarty nos, maly podbródka.... Ostatnio bylismy u logopedy i to byl wlasnie powód, powrotu czarnych mysli. Logopeda stwierdzila tylozgryz oraz obniżenie napięcia twarzy (otwarta buzia, slinienie) czyli mogłabym sobie odhaczyć kolejne cechy.
Oczywiscie, ze kazde inne dziecko nienarazone na działanie alkoholu mogłoby miec jakies cechy wyglądu czy inne wyznaczniki fas ale tyle na raz? Czy to mozliwe, ze to tylko przypadek?
Zaden z lekarzy u ktorych bylismy nie moze powiedziec, ze dziecko nie ma fas bo nie ma takiego narzędzia badawczego dzieki któremu moznaby to bylo wykluczyć.
Terapeutka z poradni fas tez powiedziala, ze jej opinia jest na ta chwile, na obecny rozwoj a nie moze zagwarantować ze jakies problemy w przyszłości sie nie pojawia.
Dlatego chcialam dokladnie zgłębić ta szkodliwość alkoholu w początkowych dniach ciazy, jakie bylo ryzyko.
Choc ww terapeutka powiedziala, ze nie ma bezpiecznego okresu i w diagnozie za picie dostalam 3pkt (na 4pkt mozliwe) na równi z matkami ktore popijały przez caly okres ciazy okazjonalnie, nie uważając sie w trupa.

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:12 ----------

7dnia po owulacji? Alkohol byl w piatek ostatni stosunek we wcześniejszy wtorek i kilka dni w tył (ja przyjechalam do Pl maz został w Uk). Czyli byl to co najmniej 4 dzien lub wiecej po zaplodnieniu[COLOR="Silver"]

Edytowane przez Rodzynka30
Czas edycji: 2015-12-15 o 13:26
Rodzynka30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-15, 14:17   #127
koniczyna82
Rozeznanie
 
Avatar koniczyna82
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 646
Dot.: Piłam alkohol do 8 tygodnia ciąży :(((

Dziewczyny inplantacja zaczyna się między 7 a 10 dniem. Niektóre źródła podają że do 12 dnia czasem. Zarodek leci sobie przez jajowód, wpada do macicy przyklrja się do ścianki zaczynają się z niego sączyć enzymy wytraiające ściankę macicy. To zajmuje jakiś czas zanim dojdzie do na zynia krwionośnego i zacznie się jakieś mikrokrwawienie.

A listki zarodkowe zaczynają powstawać dopiero od 14 dnia - tzw. gastrulacja.
koniczyna82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-15, 14:33   #128
Rodzynka30
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 10
Dot.: Piłam alkohol do 8 tygodnia ciąży :(((

A czy orientujecie sie moze w naturalnych metodach planowania rodziny - kalendarzyk, temperatura itp.
Probowalam prowadzić taki kalendarzyk przez aplikacje. Mialam 3dni wzrostu temperatury od aplikacji zielone swiatlo i komunikat ze spore szanse na zajście a na nastepny dzien spadek. Wkurzylam sie i przestałam zapisywać (tym bardziej ze wiedzialam o swoich problemach z płodnością) ale byc moze ten ostatni pomiar byl błędny? Wtedy taki wzrost temperatur świadczy o owulacji czy o zapłodnieniu?
Probuje dojsc kiedy bylo to zaplodnienie. Pierwszy dzien wyższej temperatury byl w sobotę 20.06 pozniej niedziela i poniedziałek. We wtorek tez ostatni pomiar i "poddanie sie". Kochaliśmy sie wtedy ostatni raz bo we wtorek na 1,5tygodnia lecelam do Pl.
Rodzynka30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-15, 14:39   #129
ZmartwionaOna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 20
Dot.: Piłam alkohol do 8 tygodnia ciąży :(((

Cytat:
Napisane przez koniczyna82 Pokaż wiadomość
Dziewczyny inplantacja zaczyna się między 7 a 10 dniem. Niektóre źródła podają że do 12 dnia czasem. Zarodek leci sobie przez jajowód, wpada do macicy przyklrja się do ścianki zaczynają się z niego sączyć enzymy wytraiające ściankę macicy. To zajmuje jakiś czas zanim dojdzie do na zynia krwionośnego i zacznie się jakieś mikrokrwawienie.

A listki zarodkowe zaczynają powstawać dopiero od 14 dnia - tzw. gastrulacja.

Nie wiem, jakos nie do konca w takim razie to rozumiem. Bo czytalam ze listki zarodkowe powstaja od czasu implantacji zarodka. Czyli jak byla.np.7 dnia to niby od 8 juz sie tworza te listki zarodkowe... i tym jestem zalamana... ze u mnie wszystko szybko zaszlo...

Czy wiesz cos na temat badan prenatalnych w tej kwestii?
__________________
Piłam sporo alkoholu do 14 dnia od zapłodnienia włącznie.
17dnia-jedno małe piwo...
Jestem zalamana
ZmartwionaOna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-15, 15:03   #130
koniczyna82
Rozeznanie
 
Avatar koniczyna82
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 646
Dot.: Piłam alkohol do 8 tygodnia ciąży :(((

Rodzynka30

Odpuść. Nie dojdziesz czy owulacja była dwa dni w tą czy w tamtą. Interesuję się tym bo mam problemy z płodnością- czynnik męski i kombinowałam jak by tu dookreślić z pewnością co do dnia na 100% kiedy jest owu. Podwyższenie temperatury świadczy o tym że podnosi się poziom hormonów wpływających na rośnięcie pęcherzyka na jajniku. Tak samo paskowe sikane testy LH - wykryto wzrost LH, czyli Lh sobie działa, pęcherzyk powinien sobie rosnąć i oWu powinno być w ciągu 24-48h. To samo ze śluzem - pojawia się śluz owulacyjny, znaczy hormony zaczeły krążyć i lada moment spowodują ovu.

Kiedyś byłam na usg monitoringu cyklu, czułam że uwu będzie lada chwila po śluzie - widać było wyraźny pęcherzyk na jajniku. I pytałam gina - no ale kiedy pęknie? Odpowiedź- nie wiadomo. Może za pół godziny a może jutro wieczorem. A może wcale - czasem nie dajerady pęknąć i defakto owulacji nie ma. To była wizyta w klinice niepłodności więc wiedzieli co mówią chyba.

W tym miesiacu byłam na cytologii i poprosiłam mojego gina żeby mi sprawdził na usg jak tam z uwulką bo z obliczeń wynikało mi że powinna być dzień wcześniej. Była widoczna pęknięta cysta na lewym jajniku, prawdopodobnie po pękniętym pęcherzyku pozostałość która potem przekształca się w ciałko żółte. Pytam- no ale czy da się konkretnie powiedzieć kiedy owu była na tej podstawie? A gin na to że nie, że może przed chwilą a może wczoraj.

Tak więc z większądokładnością nie dojdziesz, ta temperatura może tylko zobrazować kiedy zaczeły działać hormony - a nigdy nie wiadomo kiedy konkretnie jajeczko sobie pęknie

---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------

ZmartwionaOna

Spokojnie. Tu masz w wersji animowanej dzień po dniu implantację

http://youtu.be/Ksc8sRng2b4
Zarodek wpada sobie do macicy tak ok 5 dnia po zapłodnieniu, przylkeja się do ścianki, rozwija odżywiając zapasami i odżywczym śluzem i zaczyna się wytrawianie żeby zrobić dziurkę w ścianie macicy. Potem wchodzi w tą dziurkę i wytrawia dalej aż dostanie się do krwi około 10 dnia. +/- oczywiście, na tym etapie rozwoju nie ma znaczenia czy się do krwidostanoe 9 dnia czy 11.

Natomiast podziały w zarodku tworzące listki zarodkowe zaczynają się 14-15 dnia, na samym początku tworzą się głównie błony plodowe a nie te komórki z których potem rośnie dziecko. Rozwój twarzy przypada na czas od 4 tygodnia, chyba 23dc o ile pamiętam

Edytowane przez koniczyna82
Czas edycji: 2015-12-15 o 14:52
koniczyna82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-15, 15:44   #131
ZmartwionaOna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 20
Dot.: Piłam alkohol do 8 tygodnia ciąży :(((

Dziękuje,
Mam nadzieje ze u mnie nie nastapiło to wczesniej...
ale jesli piszesz o rozwoju twarzy to juz mnie zmartwiłas -od 4 tyg ciazy? czyli od 2 od zaplodnienia prawda? mniej wiecej...
czyli mozna powiedziec ze od okolo juz tego 10 dnia.... ;(
__________________
Piłam sporo alkoholu do 14 dnia od zapłodnienia włącznie.
17dnia-jedno małe piwo...
Jestem zalamana
ZmartwionaOna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-15, 16:08   #132
koniczyna82
Rozeznanie
 
Avatar koniczyna82
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 646
Dot.: Piłam alkohol do 8 tygodnia ciąży :(((

Nie nie, mój błąd. Mialam na myśli 23dzień od zapłodnienia. Od 14-15 dnia czyli od początku gastrulacji dopiero zaczynają powstawać listki zarodkowe, na początku głównie rosną te odpowiedzialne za błony plodowe. A twarz podobno około 23 dnia po zapłodnieniu. Wtedy właśnie może się zrobić rozszczep podniebienia, różne miszmasze z tą rynienką nosową (za duża/za mała/spłaszczona i takie tam) towarzyszące wielu zespołom, nie tylko FAS

---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------

No i pamiętaj, że komórki węzła zarodkowego w blastocyście są puripotentne. To znaczy że każda z nich jest taka sama i z każdej może powstać wszystko. Jeśli kilka by zgineło nic się nie stanie, namnoży się ich tyle ile trzeba. Specjalizować zaczynają się dopiero od gastrulacji

Edytowane przez koniczyna82
Czas edycji: 2015-12-15 o 16:01
koniczyna82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-15, 16:30   #133
Rodzynka30
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 10
Dot.: Piłam alkohol do 8 tygodnia ciąży :(((

Rzeczywiscie nie ma szans na dojście do tege... Te wszystkie dni cyklu, dni od owulacji od zapłodnienia od tygodnia ciazy gdzie jedni liczą od zapłodnienia drudzy od ostatniej miesiaczki... Idzie sie pogubić. U mnie wychodzi, ze owulacja byla ok 26-30 dnia od ostatniej miesiaczki. Termin porodu z daty ostatniej miesiaczki mialam na 1.04 z usg w 12 tygodniu i wielkości plodu na 15.04 a maly urodzil sie 23.04. Tak wiec u mnie owulacja musiala byc opóźniona (związana z zawirowaniami hormonalnymi) bo zgadzaloby sie to z wyliczeniami terminu porodu i tymi podwyższonymi temperaturami.
23 dzien od zapłodnienia i uszkodzenia twarzy to na pewno zbyt pozno w moim przypadku - o ile te dane sa wiarygodne.
Czy inne czynniki np leki mogły wpłynąć na ta rynienke? Czy inne teratogenny odpowiadają za inne cechy?
Rodzynka30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-15, 17:13   #134
koniczyna82
Rozeznanie
 
Avatar koniczyna82
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 646
Dot.: Piłam alkohol do 8 tygodnia ciąży :(((

Nie wiem ale jest taka możliwość, istnieje cała masa teratogennych.

Słuchaj, masz już malucha, rozwija się prawidłowo. Nie jedno dziecko potrzebuje zajęć z fizjoterapeutą przez te napięcia. Na twoim miejscu przestawiła bym się na wyszukiwanie info o zabawach -ćwiczeniach dla mamy i dziecka wspomagających te sprawy, wyszukiwaniem gier i zabaw edukacyjnych i takie tam. W to się staraj wkręcić. Czego byś nie wyliczyła nie będzie już mialo wpływu, maluch jest i ma się dobrze z tego co piszesz
koniczyna82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-15, 18:34   #135
Rodzynka30
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 10
Dot.: Piłam alkohol do 8 tygodnia ciąży :(((

Dziekuje Ci za te pozytywne mysli. Doceniam to, zwlaszcza, ze pewnie w sytuacji osoby starającej sie ciezko czyta sie takie "głupoty" pisane przez matkę , ktora zamiast cieszyc sie, ze ma to dziecko, wynajduje problemy...
Te wyliczenia i doszukiwanie to po ty, by jesli znowu najda mnie glupie mysli miec w zanadrzu argument naukowy/medyczny by przekonać sama siebie, ze z synkiem ok.

Nie trać nadziei w staraniach. A jesli sama potrzebowałabys kiedys takich pozytywnych przykładów, to moze chciałabyś poznac historie moja i moich przyjaciółek.
Wszystkie trzy miałyśmy nie miec dzieci. Ja z diagnoza pco. Przyjaciółka (ta z ktora drinkowalam) od 3lat starała sie o dziecko, z jednym działającym jajnikiem i wieloma innymi schorzeniami zaszła w ciaze w tym samym czasie co ja (a na nastepny miesiac miala juz miec planowe invitro). Trzecia z nas problemy ze strony meza, słabe plemniki (morfologia zerowa czy jakos tak) ponoc zero szans, a kilka miesiecy pozniej dołączyła do nas.
Trzymam kciuki i dziekuje jeszcze raz!
Rodzynka30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2015-12-15, 23:51   #136
koniczyna82
Rozeznanie
 
Avatar koniczyna82
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 646
Dot.: Piłam alkohol do 8 tygodnia ciąży :(((

Dzięki Rodzynko

A ta "zerowa morfologia" to było autentyczne zero, takie podobne. Do literki "o" i w ogóle? Nie 1, nie 2 tylko 0% prawidłowo zbudowanych?

Bo u nas jest właście takie zero i to od roku, z tym że jakimś cudem w ciążę wiosną zaszłam tyle że skończyło sie na bardzo smutno. I staram się wyszukać inne osoby którym jednak ciąża przy zerze się udała żeby wierzyć, że u nas to nie była jedyna w życiu "szóstka w totka" która raczej się już nie powtórzy. Jednak wszystkie szczęśliwe historie jakie znalazłam okazywały się mieć związek z cyferką, któa po pomnożeniu rośnie czyli jednak nie zero. Nawet jak bby się zdecydować na to dokładniejsze in vitro da się znaleźć prawidłowy plemnik jak jest 1% ale 0 zawsze pozostaje zerem...

Edytowane przez koniczyna82
Czas edycji: 2015-12-15 o 23:54
koniczyna82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-16, 10:00   #137
martex9
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 15
Dot.: Piłam alkohol do 8 tygodnia ciąży :(((

Konieczynko czy sadzisz, ze skoro alk u mnie byl od 11-19 dnia po zaplodnieniu mam jakies szanse na zdrowego malucha?i ze nie bedzie mialo wygladu fasowego...

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------

bo jesli chodzi o ta twarz, to czytalam w jakim amerykanskim art, ze wlasnie w procesie gastrulacji czyli w 3 tyg alk moze je uszkodzic, a Ty piszesz ze w 23 dniu...co daje mi jakies nadzieje...internet podaje ze juz na poczatku 3 tyg tj 14 dnia zarodek posiada juz zalazek glowy....pozdrawiam serdecznie
martex9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-16, 10:17   #138
Rodzynka30
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 10
Dot.: Piłam alkohol do 8 tygodnia ciąży :(((

Nie bylam pewna tego pojęcia, czy dobrze zapamietalam ale skoro piszesz, ze jest takie cos jak morfologia zerowa to u nich bylo to. Pamiętam, ze pierwsze badania wyszly mu takie zle ale w laboratorium pocieszali ze ta pula plemnikowa wymienia sie co kilka miesiecy i zeby powtórzyć. Za jakis czas powtarzali i znow zle wyniki. On najpierw załamka ale wziął sie za siebi. Zafiksowali sie obydwoje na punkcie zdrowej diety, toksyn itp. Sporo schudł przy tym, odstawił alkohol i mial powtarzać wyniki ale juz nie zdążył bo udalo sie zaskoczyć. Nie wiem czy te jego starania pomogły czy to byl przypadek, bo nie powtarzał juz badan.

Martex piszesz 3t ale 3tydzien ciazy? Czyli zaraz po zapłodnieniu? W chwili gdy nawet jeszcze moglo nie dojsc do implantacji? Czy 3t rozwoju zarobkowego?

Edytowane przez Rodzynka30
Czas edycji: 2015-12-16 o 10:18
Rodzynka30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-16, 11:12   #139
koniczyna82
Rozeznanie
 
Avatar koniczyna82
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 646
Dot.: Piłam alkohol do 8 tygodnia ciąży :(((

martex

Myślę że masz o wiele większe szanse na to że wszystko będzie dobrze. Nie da się powiedzieć że będzie dobrze na 100% ale na pewno jest to najbardziej prawdopodobne.

Ja cały czas piszę, że największe spustoszenia alkohol i inne teratogeny mogą wywołać w zarodku od momentu gastrulacji czyli od 14 dnia. Nie że akurat w 14 dniu tylko od tego momentu. Wtedy z tarczki zarodkowej, gdzie do tej pory były komórki pluripotentne (czyli identyczne i każda z nich mogła stać się wszystkim) komórki zaczynają się różnicować na 3 listki zarodkowe - ektodermę, endodermę i mezodermę. Między 14 a 21 dniem najbardziej intensywnie rosną blony płodowe zarodka i najważniejsze organy wewnętrzne, powstaje cewa nerwowa. Twarzoczaszka zaczyna się formować odrobinę póżniej ale są zawiązki komórek z których powstanie. Nie jestem w stanie powiedzieć kiedy teratogen ma największe pole rażenia.

Ale mówimy o ryzyku a nie że jeśli wypilaś piłaś alko to na pewno będzie żle. Po prostu istnieje ryzyko. Częstotliwość i dawka też swoje robią (stężenie w krwi)

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Rodzynko
Poradź swojemu koledze żeby sprawdził, czy parametry się poprawiły. Nie chcę zapeszać ale ja miałam dokladnie to samo. Zaszłam w ciążę i mąż nie sprawdził jaki był efekt tych wszystkich stadań, zdrowego życia i suplementów w cyferkach. Ciąży już nie ma i zaczeliśmy sie starać pół roku później, oczywiście nie bral przez ten czas tych wszystkich witamin, nie stosował się tak rygorystycznie do zera alkocholu, diety itd. Zrobiliśmy badania i znowu wyszła zerowa morfologia. Musimy czekać kolejne 3 miesiące, zeby się dowiedzieć czy poprzednia kuracja dała miarodajną poprawę czy to był ślepy przypadek, taki los na loterii a jakość spermy się nie poprawila. Bardzo żałowaliśmy że ńie sprawdziliśmy tego wiosną bo można by było wiedzieć na czym się stoi, zmodyfikować suplementy, zaczą inne leczenie a tak znowu diagnostyka od samego początku. Dobrze jest wiedzieć czy mu pomogło i na ile, może będzie się starać o drugie dziecko? A może ma zylaki powrózka i trzeba coś z tym zrobić już teraz natychmiast?
koniczyna82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-16, 12:31   #140
suszarka
Buc
 
Avatar suszarka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 914
Dot.: Piłam alkohol do 8 tygodnia ciąży :(((

z całym szacunkiem, do wszystkich zamartwiających się ale ten wątek wygląda jak dom wariatów. rozumiem wszystkie paranoje, schizy, lęki, szczególnie w taki czasie jakim jest ciąża ale tu już jest lekka przesada, serio.
__________________
suszarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-16, 12:39   #141
ZmartwionaOna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 20
Dot.: Piłam alkohol do 8 tygodnia ciąży :(((

Cytat:
Napisane przez suszarka Pokaż wiadomość
z całym szacunkiem, do wszystkich zamartwiających się ale ten wątek wygląda jak dom wariatów. rozumiem wszystkie paranoje, schizy, lęki, szczególnie w taki czasie jakim jest ciąża ale tu już jest lekka przesada, serio.
Ktos kto tego nie przezyl mysle ze nie jest w stanie nas zrozumiec. Nawet nie wiesz jak boli zycie z mysla ze moglas zniszczyc zycie swojemu dziecku...
__________________
Piłam sporo alkoholu do 14 dnia od zapłodnienia włącznie.
17dnia-jedno małe piwo...
Jestem zalamana
ZmartwionaOna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-16, 12:55   #142
koniczyna82
Rozeznanie
 
Avatar koniczyna82
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 646
Dot.: Piłam alkohol do 8 tygodnia ciąży :(((

Ale Suszarka ma rację. Takim siedzeniem i wyszukiwaniem info tylko się dręczycie a to źle wpływa na dziecko. Macie wyrzuty sumienia i poczucie winy? Ok, rozumiem. Tyle że spraw już zaistniałych ńie zmienicie, macie za to wpływ na to żeby się zmobilizować i wyjść na spacer DLA DOBRA DZIECKA. Dbać przez resztę ciąży o siebie. Porobić relaksujące ćwiczenia oddechowe przy dobrej dla malucha muzyce. To możecie w tym momęcie robić dla dziecka.

Szanse na to, że będzie smutno w Waszym przypadku są minimalne, najprawdopodobniej wszystko będzie dobrze. I tego się trzymajcie.

Ja chciałam dobrze, chciałam odpowiedzieć na pytania jak ktoś zdenerwowany szuka informacji ale powiedziałam już wszystko co wiedziałam, więcej postaram się nie pisać bo to Was tylko nakręca na smutki. Trzymam kciuki żeby było najlepiej jak się da
koniczyna82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-16, 13:09   #143
ZmartwionaOna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 20
Dot.: Piłam alkohol do 8 tygodnia ciąży :(((

własnie akurat Ty podtrzymujesz nas na duchu... dajesz nam nadzieje ze może bedzie dobrze...
Faktycznie od tego czytania jestesmy w takim stanie psychicznym jakim jestesmy..
stale cos probuje wyszukiwac bo caly czas mam nadzieje ze znalezienie informacji, ktore dadza mi sile na nastepne dni...
artykuły i inne strasznie dołują, wiele informacji jest ze w tym 2 tygodniu od zapl. tworzą się endoderma i ektoderma - ja wtedy pilam sporo (7/8dzien i jakos 9/10)... niby ok. 13 dnia tworzą się zawiązki układu nerwowego- wtedy tez piłam ...
także jak ja mam się nie martwic?
__________________
Piłam sporo alkoholu do 14 dnia od zapłodnienia włącznie.
17dnia-jedno małe piwo...
Jestem zalamana
ZmartwionaOna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-16, 13:32   #144
koniczyna82
Rozeznanie
 
Avatar koniczyna82
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 646
Dot.: Piłam alkohol do 8 tygodnia ciąży :(((

Ale mimo wszystko, patrząc z dalszej perspektywy bo wiele kobiet piłje i nie wiedząc że są w ciąży i dobrze o tym wiedząc a jednak rodzą zdrowe dzieci- szanse że coś złego się stało są niewielkie. Nie mam danych, ale strzelała bym że to kilka procent albo jakaś część procenta Ja pamiętam jak sie czułam kiedy szukałam po nocach informacji o badaniach itd. To koszmar. Każda kolejna info nakręca. Ale i tak mialam w sobie wiecej optymizmu mimo że miałam o wiele mniejsze szanse. No i szukanie info o plemnikach...prawie nabawiłam się depresji przez to. Takiej że trzeba by leki brać, a przez leki przerwać starania. Potrzeba siły woli żeby się odciąć od tego szukania, wem że to nie łatwe a będzie to z kożyścią i dla was i dla maluchów. Myślę że robienie czegoś dla malucha, choćby zmuszenie się do wzięcia się w garść jest najlepszym plastrem na ewentualne poczucie winy.
koniczyna82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-16, 13:41   #145
ZmartwionaOna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 20
Dot.: Piłam alkohol do 8 tygodnia ciąży :(((

Wlasnie te informacje od kobiet, które piły podbudowują troche...
Myslelismy ze bedziemy miec problem z zajsciem w ciąze - choc to byly pierwsze starania, dlatego po 7 dniach negatywny test nie zdziwil mnie jakos i sie nad tym nie zastanawiałam, teraz wiem ze to była najwieksza głupota jaka zrobiłam...
3mam za Ciebie kciuki, wierze w to ze na pewno Ci sie uda !! jest wiele "beznadziejnych" przypadków i sie udaje ...
__________________
Piłam sporo alkoholu do 14 dnia od zapłodnienia włącznie.
17dnia-jedno małe piwo...
Jestem zalamana
ZmartwionaOna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-16, 13:58   #146
Rodzynka30
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 10
Dot.: Piłam alkohol do 8 tygodnia ciąży :(((

Ja tam rozumiem dziewczyny bo sama jestem w takiej sytuacji. Ale tak naprawde jesli ryzyko nawet minimalne istnieje nikt nie moze dac gwarancji ze na 100%jest ok, a tylko to (i milion dowodów popierających to stwierdzenie) uspokoiłoby i mnie i Was pewnie tez.
Z informacji podanych przez dziewczyny wynika, ze to przyjaciółka z ktora wtedy drinkowalam miałaby wieksze szanse na chore dziecko. U niej to bylo 3tyg po zapłodnieniu, wypilysmy tyle samo, a ma śliczne zdrowe dziecko i nic nie zapowiada by miało sie to zmienic.

Najgorsza jest ta świadomość, ze to ja moglam zaszkodzic dziecku. Choroby, geny nie sa od nas zależne ale alkohol, nawet jesli nieświadomie...
To nie jest tak, ze ja chce od kogos usłyszeć, ze on ma fas (nawet w najmniejszym stopniu). Najbardziej na świecie chce usłyszeć, ze nie ma ale tak jak pisalam nikt nie moze dac gwarancji.
Dlatego jestem taka przeczulona, zeby w porę wyłapać jesli cos jest nie tak i interweniować.
A lekarze wcale nie maja świadomości problemu. Rozmawialam z psychologiem (ok 40-50lat) ktora powiedziala ze w ciazy to trzeba pic co najmniej 3 miesiace zeby dziecko miało fas i nawet nie wiedziala co to rynienka podnosowa - myślała ze chodzi o zmarszczki miedzy brwiami...
Znam tez ginekologów, ktorzy twierdza ze lampka wina w ciazy jest ok, tak jak piwko na zgage...

Tez juz nie bede sie udzielać, bo szukalam tu jakiegos pocieszenie, a chyba tylko martwie dziewczyny, ktore sa teraz w ciazy.

Weźcie sobie do serca te rady o nie zamartwianiu sie. Ja w ciazy uważałam takie rady za zabobony, a teraz wiem, ze udowodnione jest ze kortyzol przenika do dziecka.
Gdybym mogla cofnac czas to to i kilka innych rzeczy (łącznie z tym nieszczęsnym alkoholem) bym zmienila. Ale nie ma co gdybać...

Mam jeszcze pytanie do Koniczyny - nie zaglebiajac sie w temat ale jak teratogen mógłby zaszkodzic w 12-14tygodniu ciazy?
Mieszkając w UK uległym namową poloznej i zaszczepilam sie przeciw grypie. Pozniej bardzo tego zalowalam i dlatego moje zaufanie do służby zdrowia jest dosc ograniczone...
Rodzynka30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-16, 14:24   #147
ZmartwionaOna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 20
Dot.: Piłam alkohol do 8 tygodnia ciąży :(((

mnie tez namawiaja na ta szczepionke , ja jestem w 18 tyg, chyba nie przyjmę jej.
__________________
Piłam sporo alkoholu do 14 dnia od zapłodnienia włącznie.
17dnia-jedno małe piwo...
Jestem zalamana
ZmartwionaOna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-16, 14:27   #148
suszarka
Buc
 
Avatar suszarka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 914
Dot.: Piłam alkohol do 8 tygodnia ciąży :(((

miałam amniopunkcję bo było podejrzenie wady genetycznej.
to że się schlałam na początku ciąży było moim najmniejszym problemem bo szansa, że na początku ciąży zaszkodziłam tym, że uwaliłam się jak świnia były minimalne. dlaczego - to już Wam wyjaśnia Koniczynka.

pomimo całej mojej empatii i zrozumienia dla ciążowych schiz nie mam tolerancji na jęki i wynajdowanie problemów z tylnej części ciała pomimo setek tłumaczeń, że jest OK. Rozumiecie, że długo trwały stres ma o wiele gorsze działanie niż to, że się nawaliłyście w początkowym etapie ciąży? Chyba nie i dlatego spadam z tego wątku bo czytanie lamentów dla lamentowanie jest ponad moje psychiczne siły.



Rodzynka30 - to nie jest złośliwe ale powinnaś pilnie z pomocy terapeutycznej bądź psychiatrycznej skorzystać.

wszystkiego dobrego.
__________________

Edytowane przez suszarka
Czas edycji: 2015-12-16 o 14:28
suszarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-16, 14:37   #149
koniczyna82
Rozeznanie
 
Avatar koniczyna82
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 646
Dot.: Piłam alkohol do 8 tygodnia ciąży :(((

Rodzynka,
Nie umiem ci na takie pytanie odpowiedzieć, nie mam takiej wiedzy i myślę że tak naprawdę rzeczowo mogły by się wypowiadać osoby związane z toksykologią zawodowo.

Teratogen to z definicji taki rodzaj toksyny, który szczególnie silnie oddzieływuje na płód. Wiele substancji może działać teratogennie ale nie tylko. Są takie toksyny które powodują szkodę od razu, są takie które się kumulują. Mogą mieć przeróżne działania. Ja się o tym uczyłam z 10 lat temu więc nie będę się na ten temat udzielać.

Co do samej szczepionki to właśnie sprawdziłam że wirus grypy ma dzialanie teratogenne do 12tc. Nie wiem co tam ewentualnie mogło by jeszcze być, metale ciężkie typu ołów, kadm, rtęć też są teratogenne. Ale kawa i cocacola też są teratogenne. Tak naprawdę mało co nie ma wlaściwości toksycznych w dzisiejszych czasach. Albo inaczej - toksyną jest wszystko, zależy tylko w jakiej dawce. Odpuść naprawdę. Jeśli na razie twój synek ma prawidłowy rozwój to tego sie trzymaj.
koniczyna82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-16, 14:38   #150
ZmartwionaOna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 20
Dot.: Piłam alkohol do 8 tygodnia ciąży :(((

mam nadzieje ze tak wlasnie jest, ze nasze zamartwianie sie jest bezsensowne, chce w to wierzyc, moze wlasnie potrzeba nam takiego kopniaka.
Przejmuje sie az tak bo to nie byl jeden raz jak u Ciebie tylko kilka razy i dlatego tak doluje mnie ten fakt.
Pamietasz moze mniej wiecej kiedy Ty piłas alkohol od momentu zaplodnienia? moze to było w tym pierwszym tygodniu, że rzeczywiscie nie było o co sie martwic..
__________________
Piłam sporo alkoholu do 14 dnia od zapłodnienia włącznie.
17dnia-jedno małe piwo...
Jestem zalamana

Edytowane przez ZmartwionaOna
Czas edycji: 2015-12-16 o 15:19
ZmartwionaOna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2024-02-01 09:42:04


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:15.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.