Płeć maleństw poznajemy i pierwsze kopniaki czujemy. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.V

[Mysia mysz]

Napisane przez candace1

Ale z becikowym to jednak jakby mnie próg nie obejmował to bym się cieszyła - bo to oznacza, że dobrze z TŻtem zarabiacie.
Ja nawet nie wiem póki co jaki jest próg i jak to wygląda... zupełnie się jeszcze nie interesowałam...

Zrtesztą śmiałam się ostatnio, że to becikowe to ja wydaję podczas 3 wizyt = przypuszczalnie usg + wizyta + badania i już mamy OGROMNE becikowe.
Nie wiem czy się śmiać czy płakać

płakać chyba tylko:d ani becikowe ani roczny macierzyński nic nie zmienia, potrzebne są złobki i przedszkola i odliczenia podatkowe na dziecko a nie zapomogi:/

[maarchewka]

Trochę mi sie udalo wcześniej pozałatwiać wszystko i wpadlam na chwilę.. Na gimnastycę całkiem, całkiem, dużo bardziej hardcorowo niż na jodze.. Ale w ogóle jednej dziewczynie na zajęciach wody odeszły i pojechała rodzić...a taki miała malutki brzuszek, myślałam, że w 6 albo max 7 miesiącu.. a na dzisiaj termin miala.. Ponoć skurcze juz rano czula ale jeszcze poszła poćwiczyc

Napisane przez sharpnowaja

dziewczyny co można kupić jako prezent na ślub zamiast kwiatów? nie wliczając w to: alkoholu, słodyczy, totka, miśków, książek

płyty z muzyką?? Album na zdjecia?? A oni nie chcą nic z tej listy??

My sobie z mężulem zamówiliśmy wino.. dla części rodziny daliśmy zaproszenia wina albo słodycze, bo jacys byli negatywnie do wina nastawieni.. A potem bomboniery się popsuły i w ogole ich nei zjadłam.. Wino z kolei bylo de best do tej pory mamy.. Teraz trochę przerwa w piciu

Napisane przez JennyAniolek

Zapomniałam Wam napisać jaki miałam dzisiaj sen... Jak to opowiedziałam mężowi to tylko się ze mnie śmiał

Śniło mi się, że miałam wizytę u gina...
Gin poprosił mnie do gabinetu, a tam okazało się, że jest już jakaś inna pacjentka i robi jej już usg; a mną się zajęła jakaś asystentka Nie było żadnej rozmowy ani badania na fotelu tylko kazała mi się położyć na jakimś wielkim łóżku i z jednej strony gin robił usg tej babce co już tam była, a z drugiej strony łóżka leżałam ja i mi ta asystentka robiła usg Pokazywała mi co gdzie jest, zmierzyła dziecko, a ja się jej non stop pytałam o zdjęcia np. czy mogę dostać zdjęcie buźki dziecka itd Potem przyszedł do mnie gin i opieprzył asystentkę, że źle zmierzyła dziecko i dała mi złe foto, więc on to zrobił jeszcze raz . A po badaniu jak już miałam wychodzić to mi się przypomniało, że nie podali mi płci. Wyskoczyłam więc do gina, że mi obiecał podać płeć, a tu . A on na to, że teraz już jest za późno i mi nie poda, bo ma kolejne pacjentki; ale jak chce to mogę poczekać do końca wizyt, albo mnie zawoła jeszcze raz między jakąś wizytą . To poszłam do recepcji i czekałam, a tam zamiast babki był jakiś młody lekarz. Recepcja wyglądała jak jakiś bar - lekarz-kelner, a przy nim krzesełka i rządek siedzących babek I w pewnym momencie ten lekarz wyciągnął jakieś tabletki i do jednej babki (która też czekała tak jak ja) powiedział, że jak se przyniesie wodę to on wrzuci jej tam tą tabletkę i poznamy płęć (woda ma się zrobić różowa albo niebieska) . No to ja się wyrwałam, że też chcę taką tabletkę bo mi się nie chce czekać . No i się obudziłam...

Pierwszy raz śnią mi się takie głupoty

hehe dobry

Napisane przez Meliitele

jestem i ja nadrobilam stary watek.
Przede wszystkim dziewczyny ogromne kciukasy za dzisiejsze wizyty!!

No i co do randki.. to sie nie smiac . Zalozylam sobie konto na sympatii
W sumie nikomu nie odpisywalam ale ten co bylam na randce inaczej do mnie zagadal i tak jakos sie zaczelo ( Tomek ma na imie i tez w norwegii pracowal ) 1.5 roku w Gdyni mieszka, ma swoja firme, taaki spoko sie wydaje Zobaczymy ja sie nie nakrecam na nic, ale widze po sobie ze mi bedzie baaardzo ciezko zaufac.

a co do tomka nr 1 to ma sie odezwac do mnie jakos w weekend ale nie wiem czy chce sie z nim widziec. Mam ciagle mieszane uczucia.

Kto wie, moze los sie do mnie usmiechnie w koncu

na pewno się uloży, swoją drogą same Tomki. Tego będziemy nazywać Tomek nr2 zeby się nie mylil z nr1

Napisane przez Aaś

Jenny no sen pierwsza klasa też chcę taką tableteczkę! mi się kiedyś śniło że weszłam do gabinetu z mężem a on się jak ostatni burak zachowywał. najpierw usiadł na miejscu dr a potem jak go wygoniłam to z wielkim fochem poszedł... i położył się na kozetkę ten sen był jakieś 2-3 dni przed usg w 12 tyg to mu powiedziałam że jak naprawdę będzie się tak zachowywał to dostanie kopa

Meli oj tam oj tam. najważniejsze że było spoko na randce a nie gdzie się poznaliście

Napisane przez XxXJuSstiii

Właśnie pożarłam pomarańczę, kupiłam w biedronie - boska!!

Napisane przez justyna_g4

Wczoraj byłamw biedronce i właśnie zastanwiałam się czy kupić ale w końcu zdecydowałam się na banany. Też są pyszne.

a ja kupilam dzisiaj w biedronie i strasznie kwaśne

[humpback]

Napisane przez Mysia mysz

zawsze ktoś będzie płakał, przesuną do stycznia to będą płakały matki z grudnia 2012

dokładnie, aczkolwiek rozumiem w pewien sposób osoby które planują nie wracać do pracy po macierzyńskim, tylko iśc na wychowawczy i urodzą np. 16.03 i zabraknie im dnia żeby mieć płatne za 0,5 roku które i tak planowały spędzić z dzieckiem..

Napisane przez justyna_g4

Dzisiaj zaczynam 15 tydzień

Napisane przez candace1

Co do emerytury to proponuję podnieść wiek emerytalny do 99 lat.
Zmniejszy się prawdopodobieństwo, ze ktoś dozyje.

can, powiedz jak będziesz kandydować w wyborach, zagłosuję na pewno i obowiązkowo skróć macierzyński do max. 3 m-cy, zasiłek chorobowy też max. 3 m-ce (albo ktoś wyzdrowieje, albo niech pracuje a nie wymyśla)

[pawie_oczko]

Ahoooooooj, melduję się i ja w nowym wątku

Swoją drogą nawet nie zauważyłam, że już powstał i taka uradowana na starym, że tylko 3 strony do nadrobienia , wchodzę tu i widzę już 4, czyli w sumie 7 coś czułam, że podejrzane by to było

Ja dziś już zrobiłam profilaktycznie badanie krwi i moczu przed pracą, jutro połówkowe, mam nadzieję, że dzidzia ujawni nam w końcu swoją płeć :pro si:

3mam kciuki za dzisiejsze wizytujące, no i czekam na relację

[candace1]

Napisane przez Mysia mysz

płakać chyba tylko:d ani becikowe ani roczny macierzyński nic nie zmienia, potrzebne są złobki i przedszkola i odliczenia podatkowe na dziecko a nie zapomogi:/

Dokłądnie.
Mnie z pierwszym dzieckiem było się bardzo ciężko rozstać po roku
I pomimo rewelacyjnej oferty pracy nie potrafiłam zostawić małej z opiekunką lub w żłobku. I zostałam z nią. I nie żałuję.
Może tym razem będę miala trochę inne podejście

[humpback]

Napisane przez maarchewka

Ale w ogóle jednej dziewczynie na zajęciach wody odeszły i pojechała rodzić...a taki miała malutki brzuszek, myślałam, że w 6 albo max 7 miesiącu.. a na dzisiaj termin miala.. Ponoć skurcze juz rano czula ale jeszcze poszła poćwiczyc

niezła kobieta też chcę mieć taki luz przed prodem

[candace1]

Napisane przez humpback

can, powiedz jak będziesz kandydować w wyborach, zagłosuję na pewno i obowiązkowo skróć macierzyński do max. 3 m-cy, zasiłek chorobowy też max. 3 m-ce (albo ktoś wyzdrowieje, albo niech pracuje a nie wymyśla)

a dam znać napewno

Macierzyński to max 7 dni wolnego i do roboty! Chorobowy? Nie będzie!

Spać mi się chce - znowu.
Pomidorówka zrobiona więc idę ją pochłonać

[xal]

Napisane przez Mysia mysz

płakać chyba tylko:d ani becikowe ani roczny macierzyński nic nie zmienia, potrzebne są złobki i przedszkola i odliczenia podatkowe na dziecko a nie zapomogi:/

Odliczenia u nas są chyba od 3ciego dziecka
Tylko mało kto decyduje się w tym kraju na 3cie i to świadomie. Planujemy jedno, może dwa jak się okaże, że możemy sobie na to pozwolić.
Do tej pory z żadnej zapomogi nie korzystałam, na "rodzina na swoim" też się nie załapaliśmy więc chętnie skorzystam z roku z maluszkiem. Na wychowawczy by mnie stać niestety nie było, bo się "usamodzielniliśmy" mieszkaniowo, niestety uzależniając się od banku.
Żłobki i przedszkola ... marzenie, się zastanawiam czy może już maluszka zapisać, czy znajomości już szukać.

[humpback]

Napisane przez candace1

Macierzyński to max 7 dni wolnego i do roboty! Chorobowy? Nie będzie!

jeszcze lepiej potrzeba nam odważnych reform smacznej zupki życzę

[xal]

Napisane przez candace1

Pomidorówka zrobiona więc idę ją pochłonać

Pudliszkowa? To nie dzisiaj, musisz schować do jutra

[szprotka_mada]

Napisane przez banka26

Dzien doberek dziewczynki ja sie witam uwaga w 20 tc!!!! takze polowa za mna

Gratuluję 20 tc!

Napisane przez anoxee

M
Ale jestem nieogarnięta. Miałam się pochwalić, że w końcu (!) mam prezenty do wszystkich. Wszyscy się określili co chcą, tylko ja oczywiście nie umiem. Myślę cały tydzień i nic... pustka. Chyba nic nie potrzebuję. Przejdę na ascetyzm.

Hehe... U nas tak samo. Wszystko dla wszystkich już mamy. A teraz pytanie- co my byśmy chcieli dostać...

Napisane przez JennyAniolek

Zapomniałam Wam napisać jaki miałam dzisiaj sen... Jak to opowiedziałam mężowi to tylko się ze mnie śmiał

Śniło mi się, że miałam wizytę u gina...
Gin poprosił mnie do gabinetu, a tam okazało się, że jest już jakaś inna pacjentka i robi jej już usg; a mną się zajęła jakaś asystentka Nie było żadnej rozmowy ani badania na fotelu tylko kazała mi się położyć na jakimś wielkim łóżku i z jednej strony gin robił usg tej babce co już tam była, a z drugiej strony łóżka leżałam ja i mi ta asystentka robiła usg Pokazywała mi co gdzie jest, zmierzyła dziecko, a ja się jej non stop pytałam o zdjęcia np. czy mogę dostać zdjęcie buźki dziecka itd Potem przyszedł do mnie gin i opieprzył asystentkę, że źle zmierzyła dziecko i dała mi złe foto, więc on to zrobił jeszcze raz . A po badaniu jak już miałam wychodzić to mi się przypomniało, że nie podali mi płci. Wyskoczyłam więc do gina, że mi obiecał podać płeć, a tu . A on na to, że teraz już jest za późno i mi nie poda, bo ma kolejne pacjentki; ale jak chce to mogę poczekać do końca wizyt, albo mnie zawoła jeszcze raz między jakąś wizytą . To poszłam do recepcji i czekałam, a tam zamiast babki był jakiś młody lekarz. Recepcja wyglądała jak jakiś bar - lekarz-kelner, a przy nim krzesełka i rządek siedzących babek I w pewnym momencie ten lekarz wyciągnął jakieś tabletki i do jednej babki (która też czekała tak jak ja) powiedział, że jak se przyniesie wodę to on wrzuci jej tam tą tabletkę i poznamy płęć (woda ma się zrobić różowa albo niebieska) . No to ja się wyrwałam, że też chcę taką tabletkę bo mi się nie chce czekać . No i się obudziłam...

Pierwszy raz śnią mi się takie głupoty

Napisane przez Meliitele

jestem i ja nadrobilam stary watek.
Przede wszystkim dziewczyny ogromne kciukasy za dzisiejsze wizyty!!

No i co do randki.. to sie nie smiac . Zalozylam sobie konto na sympatii
W sumie nikomu nie odpisywalam ale ten co bylam na randce inaczej do mnie zagadal i tak jakos sie zaczelo ( Tomek ma na imie i tez w norwegii pracowal ) 1.5 roku w Gdyni mieszka, ma swoja firme, taaki spoko sie wydaje Zobaczymy ja sie nie nakrecam na nic, ale widze po sobie ze mi bedzie baaardzo ciezko zaufac.

a co do tomka nr 1 to ma sie odezwac do mnie jakos w weekend ale nie wiem czy chce sie z nim widziec. Mam ciagle mieszane uczucia.

Kto wie, moze los sie do mnie usmiechnie w koncu

Oby! Trzymam za to mocno

Napisane przez anoxee

Jenny, nie spytałaś najważniejszego - dla koleżanek z wizażu - gdzie można dostać te tabletki?!

Wróciłam do domu, podałam Mężowi obiad i się z Nim pokłóciłam. Bo wie, że nie znoszę jak mnie liże po policzku! Fuj! Nawrzeszczałam, walnęłam Go, rzucił we mnie pilotem i poszedł sobie do sypialni spać. Niech se śpi, ja się zdrzemnę w drugim pokoju.

[candace1]

Napisane przez humpback

jeszcze lepiej potrzeba nam odważnych reform smacznej zupki życzę

thanx

Napisane przez xal

Pudliszkowa? To nie dzisiaj, musisz schować do jutra

może coś zostanie

[Aaś]

Napisane przez Mysia mysz

a apropo płaczących matek ze styczni, jak one sobie to wyobrażają skoro

- ustawa wejdzie od 1.09
- rodząc w styczniu skończą macierzyński 1.06

Więc co mają po 3 miesiącach powrotu do pracy wrócić na macierzyński?

właśnie dlatego jest 17 marca, żeby objęło dziewczyny wciąż przebywające na urlopie:/

poza tym po co przeżywać coś co nawet jeszcze nie weszło:/

wiesz. tylko jak już to wejdzie to już będzie za późno na jakiekolwiek protesty

Napisane przez candace1

właśnie


Co do emerytury to proponuję podnieść wiek emerytalny do 99 lat.
Zmniejszy się prawdopodobieństwo, ze ktoś dozyje.

oj tam oj tam. mój mąż stwierdził że jego to też ni ziębi ni grzeje bo tak przesuwają ten wiek że on się już przyzwyczaił do myśli że prosto sprzed komputera go wrzucą do trumny
i tak sobie to wyobraziłam jak siedzi przed laptopem, z taą dłuuugą siwą brodą, nagle pada na klawiaturę, wbiega 4 panów z trumną (taki serwis sprzątający) i go wrzucają do niej

Napisane przez Mysia mysz

płakać chyba tylko:d ani becikowe ani roczny macierzyński nic nie zmienia, potrzebne są złobki i przedszkola i odliczenia podatkowe na dziecko a nie zapomogi:/

wlasnie ja już to dawno mówiłam... ale nic się nie dzieje, wyborów na horyzoncie żadnych to trzeba coś mediom rzucić.

Napisane przez candace1

a dam znać napewno

Macierzyński to max 7 dni wolnego i do roboty! Chorobowy? Nie będzie!

Spać mi się chce - znowu.
Pomidorówka zrobiona więc idę ją pochłonać

oł je! masz mój głos!

ale tak swoją drogą rozmawiałam z babcią męża w sobotę i mi powiedziała że za jej czasów to macierzyńskiego było 3 miesiące i potem do roboty wyobrażacie to sobie? ja wiem że teraz są inne czasy ale i tak brzmi to jak science fiction

[Mysia mysz]

Napisane przez Aaś

ale tak swoją drogą rozmawiałam z babcią męża w sobotę i mi powiedziała że za jej czasów to macierzyńskiego było 3 miesiące i potem do roboty wyobrażacie to sobie? ja wiem że teraz są inne czasy ale i tak brzmi to jak science fiction

wyobrażam sobie jak byłam teraz na delegacji w stanach i pogadałam to l4 czy urlop macierzyński mało kto ma w umowie z firmą, często kobieta wraca do pracy po 2 tygodniach i to bezpłatnych

[JennyAniolek]

Za chwilę ruszam na miasto załatwić do końca wczorajsze sprawy. Do usłyszenia wieczorem/jutro

[Aaś]

Napisane przez Mysia mysz

wyobrażam sobie jak byłam teraz na delegacji w stanach i pogadałam to l4 czy urlop macierzyński mało kto ma w umowie z firmą, często kobieta wraca do pracy po 2 tygodniach i to bezpłatnych

o. to moja kumpela miała farta bo dostała tam od firmy 2,5 miesiąca macierzyńskiego no a potem do pracy...

[humpback]

Napisane przez Aaś

ale tak swoją drogą rozmawiałam z babcią męża w sobotę i mi powiedziała że za jej czasów to macierzyńskiego było 3 miesiące i potem do roboty wyobrażacie to sobie? ja wiem że teraz są inne czasy ale i tak brzmi to jak science fiction

w sumie dla mnie nie ma problemu, o ile mam rzeczywiste możliwości zostawić dziecko z kimś godnym zaufania. i przy takich możliwościach żłobków/przedszkoli/dofinansowań to ja spokojnie wyobrażam sobie iść na 3 m-ce macierzyńskiego

[Mysia mysz]

Napisane przez Aaś

o. to moja kumpela miała farta bo dostała tam od firmy 2,5 miesiąca macierzyńskiego no a potem do pracy...

no jak na warunki w usa to super miała a u nas narzekają

[pawie_oczko]

Widzę, że na tapecie temat urlopów macierzyńskich. Ja uważam, że trochę ta dyskusja nie ma sensu, bo jeszcze nie wiadomo jaki będzie ostateczny werdykt... Jeszcze sto razy ustawa może się zmienić albo w ogóle nie dojść do skutku... Jeśli będę miała możliwość wybrania urlopu, to na pewno wybiorę roczny. To, że najpierw będę miała płacone 100%, a później 60% to najmniejszy problem, lepsze to niż nic. Zgadzam się z tym, że ustawa ta nie rozwiązuje problemu ale jeśli my nie "skorzystamy" z tych pieniędzy, to pewnie pójdą na jakiś inny cel, więc wolę żeby to wprowadzili. Ostatnio czytałam artykuł o tym, że chcą aby ta ustawa objęła dodatkowo tylko matki, które odprowadzały składki ZUS na co najmniej 9 miesięcy przed zajściem w ciążę. Dla mnie poroniony i niesprawiedliwy pomysł, bo co z tym, które np. tylko 6 czy 7 miesięcy?! albo np. ja pracowałam 2 lata na zlecenie a na początku ciąży dostałam umowę o prace, wychodziłoby wtedy na to, że już się nie załapię. Ale widać, że już szukają i kombinują... na razie podchodzę do tego z dystansem, we will see.........

[Aaś]

Napisane przez humpback

w sumie dla mnie nie ma problemu, o ile mam rzeczywiste możliwości zostawić dziecko z kimś godnym zaufania. i przy takich możliwościach żłobków/przedszkoli/dofinansowań to ja spokojnie wyobrażam sobie iść na 3 m-ce macierzyńskiego

ale to było w polsce w latah 50-tych

[humpback]

Napisane przez Mysia mysz

no jak na warunki w usa to super miała a u nas narzekają

bo według nas w ameryce wszytsko jest takie super

Napisane przez Aaś

ale to było w polsce w latah 50-tych

wiem ale ogólnie teraz by mi to nie przeszkadzało przy odpowiednich założeniach. zresztą np. u mojej prababci starsze dzieci opiekowały się młodszymi, a prababcia szła pracować. teraz by gotowi odebrać prawa rodzicielskie jakby coś się wydarzyło w takiej sytuacji.

[maarchewka]

Napisane przez pawie_oczko

Widzę, że na tapecie temat urlopów macierzyńskich. Ja uważam, że trochę ta dyskusja nie ma sensu, bo jeszcze nie wiadomo jaki będzie ostateczny werdykt... Jeszcze sto razy ustawa może się zmienić albo w ogóle nie dojść do skutku... Jeśli będę miała możliwość wybrania urlopu, to na pewno wybiorę roczny. To, że najpierw będę miała płacone 100%, a później 60% to najmniejszy problem, lepsze to niż nic. Zgadzam się z tym, że ustawa ta nie rozwiązuje problemu ale jeśli my nie "skorzystamy" z tych pieniędzy, to pewnie pójdą na jakiś inny cel, więc wolę żeby to wprowadzili. Ostatnio czytałam artykuł o tym, że chcą aby ta ustawa objęła dodatkowo tylko matki, które odprowadzały składki ZUS na co najmniej 9 miesięcy przed zajściem w ciążę. Dla mnie poroniony i niesprawiedliwy pomysł, bo co z tym, które np. tylko 6 czy 7 miesięcy?! albo np. ja pracowałam 2 lata na zlecenie a na początku ciąży dostałam umowę o prace, wychodziłoby wtedy na to, że już się nie załapię. Ale widać, że już szukają i kombinują... na razie podchodzę do tego z dystansem, we will see.........

no trochę dyskusja nie ma sensu bo nic nie wiadomo.. a i punkt widzenia zależy od punktu siedzenia niestety..

Ja mam od dwóch i pół roku umowę o prace na czas nieokreślony i mi sie sfarciło bo w tej pracy po 4 miesiącach taka dostałam..
Teraz naszedł kryzys i rzadko komu u mnie taką dają.. Po roku jak dobrze pójdzie to jest umowa o pracę..
Takze ja będąc ubezpieczona (zupełnie przypadkowo) to mi wszystko jedno co zrobia bo powinnam się załapać.. Pewnie sprawiedliwiej jest wprowadzic, że trzeba troche tych składek wpłacić przed ciążą by się należało.

Rozumiem jednak, że najczęściej tym które własnie tuż przed ciążą dostają robotę, albo nawet w trakcie kasa najbardziej się przydaje.. Mają najmniej pewną sytuacje na rynku, często jest tak, że dopiero co robotę dostały po studiach i w ogóle nie wesoło z finansami...

A dodatkowo sytuacja babek na rynku pracy i tak jest tragiczna.. Nie chcą zatrudniać kobiet, bo zajdzie w ciąże. Zrobią roczne macierzyńskie, to w ogóle przestaną zatrudniać..I się zrobi tak, że rodzine to się zacznie bliżej 40 planować bo pracy nie będzie..

[Ashyshqa]

Napisane przez maarchewka

Trochę mi sie udalo wcześniej pozałatwiać wszystko i wpadlam na chwilę.. Na gimnastycę całkiem, całkiem, dużo bardziej hardcorowo niż na jodze.. Ale w ogóle jednej dziewczynie na zajęciach wody odeszły i pojechała rodzić...a taki miała malutki brzuszek, myślałam, że w 6 albo max 7 miesiącu.. a na dzisiaj termin miala.. Ponoć skurcze juz rano czula ale jeszcze poszła poćwiczyc

Ale hardcore! To pewnie szybki poród miała (bo założę się, że już po wszystkim )

Napisane przez szprotka_mada

Wróciłam do domu, podałam Mężowi obiad i się z Nim pokłóciłam. Bo wie, że nie znoszę jak mnie liże po policzku! Fuj! Nawrzeszczałam, walnęłam Go, rzucił we mnie pilotem i poszedł sobie do sypialni spać. Niech se śpi, ja się zdrzemnę w drugim pokoju.

Widzę, że przemoc w rodzinie kwitnie

Napisane przez Aaś

oj tam oj tam. mój mąż stwierdził że jego to też ni ziębi ni grzeje bo tak przesuwają ten wiek że on się już przyzwyczaił do myśli że prosto sprzed komputera go wrzucą do trumny
i tak sobie to wyobraziłam jak siedzi przed laptopem, z taą dłuuugą siwą brodą, nagle pada na klawiaturę, wbiega 4 panów z trumną (taki serwis sprzątający) i go wrzucają do niej

ale tak swoją drogą rozmawiałam z babcią męża w sobotę i mi powiedziała że za jej czasów to macierzyńskiego było 3 miesiące i potem do roboty wyobrażacie to sobie? ja wiem że teraz są inne czasy ale i tak brzmi to jak science fiction

Wyobraziłam sobie ten serwis sprzątający w każdej korporacji i co, jeszcze dodatkowe miejsca pracy są dzięki temu

W RPA macierzyński to właśnie 3 mce, ewentualnie firma Ci może przedłużyć, ale mało które to robią. Do tego nie istnieje państwowa służba zdrowia, ani emerytura państwowa. Wiek tzw. emerytalny obniżają, żeby stwarzać miejsca pracy dla młodszych. Co im się z resztą opłaca, bo emerytur nie muszą wypłacać.Za to podatki ludzie płacą niewielkie.

[banka26]

Napisane przez vil84

dooobra, czas ruszać tyłki ... za godzinę połówkowe, a na 16 wizyta kontrolna u naszej gin ... Maleństwo będzie dziś miało sesję zdjęciowo-filmową

Napisane przez Lublana

tyle, że to jest z prawnego punktu widzenia niemożliwe z tego co słyszałam, bo ustawa musi przejść przez wszystkie procedury, które uniemożliwiają wprowadzenie tego wcześniej. Ja tam wolę, żeby wprowadzili od września a nie od 2014, bo i tak mogliby zrobić

ja mam nadzije ze poprostu skorzystam i tyle , syna zostawilam z babcia po 5 miesiacach ( i wcale nie cieszyła bym sie gdybym teraz tez musiala go zostawiac

Napisane przez humpback

ktoś chyba już dawał link do tej petycji. choć uważam że ta ustawa jeśli chcieć by ją wprowadzić sprawiedliwie rocznikowo to powinna wejść od 1.01.2014. prawo nie może działać wstecz, a ustawa ma niby-wejść od 1.09.2013 choć ja wciąż podchodzę sceptycznie do tego czy wejdzie. i tak naprawdę będzie obowiązywać w swojej pełnej wersji od września 2013. to że kobiety, które urodziły wcześniej mogą sobie przedłużyć urlop o kolejne 0,5 roku to jest zysk dla nich. nie mają one od razu możliwości zadeklarowania rocznego urlopu macierzyńskiego z wynagrodzeniem 80%, więc też nie do końca są traktowane równo.

wazne zeby nas objeło

Napisane przez Mysia mysz

zawsze ktoś będzie płakał, przesuną do stycznia to będą płakały matki z grudnia 2012, ja nie dostanę żadnego becikowego i nie płaczę, że próg mnie nie obejmuje

no to ciesz sie mnie obejmie w sumie wysoki prog dali nie bedzie zle cos kolo 1900 na osobe

Napisane przez justyna_g4

Witajcie w nowym wątku!

Nie nadążam za wami. Przegapiłam, że już nowy wątek. Ostanio miałam dużo rzeczy do roboty wiadomo jak to przed świętami.

Dzisiaj zaczynam 15 tydzień. Już myślałam, że mdłości się skończą bo cały tamten tydzień było ok, ale od poniedziałku znów mnie drażnią niektóre zapachy. Nawet nie wiem co z tym mogę zrobić bo w aptese mi powiedzieli, że kropli żołądkowych nie mogę bo są na alkoholu...

za 15 tc

Napisane przez Aaś

wiesz. tylko jak już to wejdzie to już będzie za późno na jakiekolwiek protesty



oj tam oj tam. mój mąż stwierdził że jego to też ni ziębi ni grzeje bo tak przesuwają ten wiek że on się już przyzwyczaił do myśli że prosto sprzed komputera go wrzucą do trumny
i tak sobie to wyobraziłam jak siedzi przed laptopem, z taą dłuuugą siwą brodą, nagle pada na klawiaturę, wbiega 4 panów z trumną (taki serwis sprzątający) i go wrzucają do niej



wlasnie ja już to dawno mówiłam... ale nic się nie dzieje, wyborów na horyzoncie żadnych to trzeba coś mediom rzucić.



oł je! masz mój głos!

ale tak swoją drogą rozmawiałam z babcią męża w sobotę i mi powiedziała że za jej czasów to macierzyńskiego było 3 miesiące i potem do roboty wyobrażacie to sobie? ja wiem że teraz są inne czasy ale i tak brzmi to jak science fiction

zal zostawic takiego maluszka

[diabli]

Napisane przez lonely_lady

Nadrabiałam stary wątek... Tyle napisałyście gaduły, że trochę mi zeszło
No i przegapiłam nowy

to tak jak ja...zasiedzialam sie tam :d pisalam i nagle widze, ze tam juz sie wszystkie pozegnalyscie hehehe

[xal]

Napisane przez humpback

bo według nas w ameryce wszytsko jest takie super

Mi tam pasuje jedna rzecz, że facet pracuje a kobieta siedzi w domu z 2 dzieci, mają własny dom i 2 auta, pewnie na kredyt, ale u nas w takiej sytuacji rodzinnej żaden bank nie dałby kredytu, a ludzie i tak nie byliby w stanie go spłacać.
Reszta tam jest sztuczna i ble

Napisane przez maarchewka

Takze ja będąc ubezpieczona (zupełnie przypadkowo) to mi wszystko jedno co zrobia bo powinnam się załapać.. Pewnie sprawiedliwiej jest wprowadzic, że trzeba troche tych składek wpłacić przed ciążą by się należało.

Zgadzam się, może wprowadzą ten dodatkowy macierzyński w zależności od ilości opłaconych składek?
Słyszałam, że parę lat temu ZUS kontrolował firmy co zatrudniały osoby w ciąży i nawet dawali do sądu, że specjalnie ... chyba Wam kiedyś pisałam, bo w mojej poprzedniej firmie taka sytuacja ponoć była. Nie wiem czy do sądu trafiło, ale prezes się mocno postawił, że on sobie sam będzie specjalistów dobierać a nie ZUS.

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

Znalazłam zeszłorocznego karpika w lodówce i zjadałam, ale jakiś taki bez smaku był ... Gesslerowa by mnie wyklęła chyba, za taki "termin przydatności"

[nuna2]

ja sie na temat urlopów nie wypowiadam bo mi sie żadne macierzyńskie nie należy... polezałam 3 h ide robic orzechowca na sobote.

[diabli]

Napisane przez karolina2121

Wstawiam wreszcie ubranka, o których tyle czasu gadałam

Większość oczywiście dla dziewczynki... ale jakoś akurat one mnie zawsze kusza, wyciągają rączki i proszą " weź mnie "

podoba mi sie rampers safari w zwierzatka

[pawie_oczko]

Napisane przez maarchewka

Ja mam od dwóch i pół roku umowę o prace na czas nieokreślony i mi sie sfarciło bo w tej pracy po 4 miesiącach taka dostałam..
Teraz naszedł kryzys i rzadko komu u mnie taką dają.. Po roku jak dobrze pójdzie to jest umowa o pracę..
Takze ja będąc ubezpieczona (zupełnie przypadkowo) to mi wszystko jedno co zrobia bo powinnam się załapać.. Pewnie sprawiedliwiej jest wprowadzic, że trzeba troche tych składek wpłacić przed ciążą by się należało.

Rozumiem jednak, że najczęściej tym które własnie tuż przed ciążą dostają robotę, albo nawet w trakcie kasa najbardziej się przydaje.. Mają najmniej pewną sytuacje na rynku, często jest tak, że dopiero co robotę dostały po studiach i w ogóle nie wesoło z finansami...

A dodatkowo sytuacja babek na rynku pracy i tak jest tragiczna.. Nie chcą zatrudniać kobiet, bo zajdzie w ciąże. Zrobią roczne macierzyńskie, to w ogóle przestaną zatrudniać..I się zrobi tak, że rodzine to się zacznie bliżej 40 planować bo pracy nie będzie..

Zgadzam się z tym, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia Jak sama napisałaś "sfarciło" Ci się z umową o pracę, a jest masa kobiet, którym się nie sfarciło, albo dostały ją za późno..., życie, ale wprowadzanie granic OD - DO zawsze będzie rodziło problemy i poszkodowanych......
Dla mnie nie jest sprawiedliwe to co napisałaś odnośnie składek, bo w swojej firmie pracuje 2,5 roku, a od pół roku mam normalną umowę o pracę, bo wtedy akurat się obroniłam, a studentom w ogóle nie dają u mnie umów o pracę tylko zlecenie.. dla mnie chore byłoby decydować się na dziecko w wieku 40 lat ja mam 25 i uważam, że dla nas to był jak najbardziej idealny czas na spłodzenia dziedzica /dziedziczki


aaaa i jeszcze, porównywanie USA do Polski jest jak dla mnie co najmniej abstrakcją. Może lepiej skupmy się na porównywaniu Polski z krajami europejskimi lub o podobnym standardzie życie ? Bo widzę sporą przepaść Też mam bardzo dobrą przyjaciółkę w Stanach i wiem, że warunki bytowe ma 100% lepsze niż u nas, nawet jeśli macierzyński mają krótszy od nas, to mają masę innych praw, dzięki którym matką z dziećmi żyje się lepiej. Poniżej znalazłam ranking organiazacji Save the children, z którego wynika, że wielu naszych sąsiadów prześciga nas.

Gdzie mamom żyje się najlepiej – ranking organizacji Save the Children

- Norwegia
- Australia
- Islandia i Szwecja
- Dania
- Nowa Zelandia
- Finlandia
- Holandia
- Belgia i Niemcy
- Irlandia
- Francja
- Hiszpania
- Wielka Brytania
- Szwajcaria
- Słowenia
- Estonia i Włochy
- Portugalia
- Kanada
- Węgry
- Litwa
- Czechy
- Grecja
- Łotwa
- Austria
- Chorwacja
- Stany Zjednoczone
- Polska i Luxemburg

[diabli]

Napisane przez JennyAniolek

Zapomniałam Wam napisać jaki miałam dzisiaj sen... Jak to opowiedziałam mężowi to tylko się ze mnie śmiał

Śniło mi się, że miałam wizytę u gina...
Gin poprosił mnie do gabinetu, a tam okazało się, że jest już jakaś inna pacjentka i robi jej już usg; a mną się zajęła jakaś asystentka Nie było żadnej rozmowy ani badania na fotelu tylko kazała mi się położyć na jakimś wielkim łóżku i z jednej strony gin robił usg tej babce co już tam była, a z drugiej strony łóżka leżałam ja i mi ta asystentka robiła usg Pokazywała mi co gdzie jest, zmierzyła dziecko, a ja się jej non stop pytałam o zdjęcia np. czy mogę dostać zdjęcie buźki dziecka itd Potem przyszedł do mnie gin i opieprzył asystentkę, że źle zmierzyła dziecko i dała mi złe foto, więc on to zrobił jeszcze raz . A po badaniu jak już miałam wychodzić to mi się przypomniało, że nie podali mi płci. Wyskoczyłam więc do gina, że mi obiecał podać płeć, a tu . A on na to, że teraz już jest za późno i mi nie poda, bo ma kolejne pacjentki; ale jak chce to mogę poczekać do końca wizyt, albo mnie zawoła jeszcze raz między jakąś wizytą . To poszłam do recepcji i czekałam, a tam zamiast babki był jakiś młody lekarz. Recepcja wyglądała jak jakiś bar - lekarz-kelner, a przy nim krzesełka i rządek siedzących babek I w pewnym momencie ten lekarz wyciągnął jakieś tabletki i do jednej babki (która też czekała tak jak ja) powiedział, że jak se przyniesie wodę to on wrzuci jej tam tą tabletkę i poznamy płęć (woda ma się zrobić różowa albo niebieska) . No to ja się wyrwałam, że też chcę taką tabletkę bo mi się nie chce czekać . No i się obudziłam...

Pierwszy raz śnią mi się takie głupoty

tabletki cudo, musisz to opatentowac