Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 Cz.2

[domciatko]

Rocky ja mam bole brzucha, czuje sie jakbym byla przed okresem. teraz juz rzadziej, ale po pracy , jak jestem zmeczona to mnie czasem pobolewa i jak kicham to tez rwie
ja prenatalne mam dwa dni wczesniej, tez czekam jak na szpilkach, to bedzie moje pierwsze usg

[Rockyyy]

Pociesza mnie to,ze oprócz tych sporadycznych bóli czuje sie ok.Ale po styczniowej traumie boje sie.No ale musze myslec pozytywnie i nie dołować pozostałych kobitek

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Mnie tak jakby kłuje czasami ta kość łonowa, ciężko mi to uczucie określić... Ale to trwa minutę, a jak siądę, to od razu przechodzi.

[domciatko]

Napisane przez Rockyyy

Pociesza mnie to,ze oprócz tych sporadycznych bóli czuje sie ok.Ale po styczniowej traumie boje sie.No ale musze myslec pozytywnie i nie dołować pozostałych kobitek

no wlasnie!

ja na psychologii mialam zajecia o tak zwanym Samospełniającym się proroctwie. i bardzo w to wierze.

Samospełniające się proroctwo jest zjawiskiem mimowolnym, nieuświadomionym co do przyszłych zdarzeń i zachowań, mających spełnić się w przyszłości. Jednak to, jak myślimy o ludziach i wydarzeniach, wpływa na nasze postrzeganie świata i ważne życiowe decyzje.
Według Zimbardo, klasyka psychologii, samospełniające się proroctwo to oczekiwania, które mogą zmieniać nasze zachowanie w taki sposób, że uzyskujemy to, czego oczekiwaliśmy.
Przykłady z życia codziennego można mnożyć. Jednym z nich jest plotka o kimś nam znanym lub nieznanym. W zależności od tego, czy będzie pozytywna, czy negatywna, takie stanie się nasze nastawienie do tej osoby.

---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------

Ot, co możesz zrobić, by samospełniające się proroctwo działało jedynie na twoją korzyść:

• myśl o tym, co chcesz osiągnąć, a nie o tym czego nie chcesz

• zmień te przekonania, które są subiektywną oceną, a nie obiektywną wyrocznią

• zamień powierzchowną ocenę danej osoby/sytuacji na wnikliwą analizę przypadku lub po prostu jej poznanie i obserwację

[fiazo]

Witam w drugiej części

Było gdzieś wcześniej o spodniach, ja planuje zainwestować w leginsy choć w nich na co dzień nie chodzę, ale widziałam na allegro ciążowe i w niskiej cenie.
Moje spodnie powoli zaczynają mi przeszkadzać, muszę je rozpinać jak siedzę.
W piątek zamieniłam spodnie na spódnicę i rajstopy i było mi znacznie wygodniej, w domu śmigam w dresikach

Któraś poleciła stronę Rodzić po ludzku, właśnie ją przeglądam i dużo ciekawych rzeczy jest

Jutro pracuję na własne życzenie, ale za to 27 i 28 wolne, więc wyjdzie mi 6 dni wolnego.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Coraz mniej czasu na wizaż, jutro pewnie w ogóle nie odpalę kompa.

Zatem chciałam Wam wszystkim życzyć cudownych, radosnych Świąt Bożego Narodzenia i wspaniałego Nowego Roku, w którym spełnią się nasze marzenia

[elaine-blath]

Melduje się w części drugiej

Napisane przez Margosia__

https://wizaz.pl/forum/misc.php?do=whoposted&t=653623

Nooo ładnie n a999 postów ponad 700 na naszym wątku:P Gratulacje! Jesteś zdecydowanie nie do przebicia kobieto

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;38264769]A ja uważam, że wszystko, ale to wszystko zależy od człowieka.
I to już niezależnie od miejsca, zawodu - wszędzie tak jest.

Dlatego sądzę, że w każdym szpitalu można trafić na pomocnych ludzi, którzy za wszelką cenę ułatwią ci poród, a i w każdym na takich, o których nie będziesz chciała pamiętać.[/QUOTE]

Zgadzam się z Tobą Perse. Wszędzie znajdą się osoby miłe, przyjazne i chętne do pomocy, a tuż obok chamskie i aroganckie, które traktują człowieka jak przedmiot.

My od piatku u teściowej... powiedzcie mi dziewczyny dlaczego za każdym razem jak jedziemy PKP to musi coś się dziac? normalnie nie mogę sie doczekac, kiedy w koncu bedziemy mieli auto, bo mozna oszalec. We wtorek wracajac z badan podeszlam na dworzec aby zapytac się czy pociag w pt o 17 20 do Wl. z Trojmiasta jest z mozliwoscia rezerwacji miejsc. Jako ze to goracy okres a pociag docelowo do Zakopanego, to stwierdzilismy, ze wolimy doplacic i na 100 procent miec miejsce siedzace, szczegolnie ze czekalo nas prawie 6 godzin jazdy. W informacji Pani ładnie mnie poinformowala ze rezerwacja tylko w 1 klasie (100zl za osobe normalny) lub w kuszetce. W kasie to samo... no dobra, pojechalismy 40 min wczesniej do Gdyni (poczatkowa stacja), kuzyn z mezem wpakowal bagaze do wagonu... usiedlismy a tutaj wszyscy miejscowek szukaja.. ide do konduktora a ten ze pociag z pelną rezerwacja miejsc!!!! a my zero gotowki przy sobie.... wiec bilet niewazny i mamy wysiadac... normalnie jakas paranoja... na cale szczescie po jakims czasie udalo nam sie znalezc 20 na miejscowke. Ale sie wkurzylam!! na maksa! o co za baba w tej informacji i potem w kasie. Ręce opadają....

Do tego w pt rano krwawienie mi sie pojawiło, a potem brudne plamienie, wiec zaniepokojona caly dzien bylam. Skonsultowalam wprawdzie z lekarzem, kazal obserwowac i jakby co w sob rano podjechac... chociaz mi wychodzilo ze po prostu za bardzo sie przemeczylam przez ostatni tydzien, latajac i załatwiajac masę rzeczy.... spiac po kilka godzin.. wiec tez ta podroz byla do ostatniej chwili pod znakiem zapytania... no ale bolu nie bylo zadnego i plamienie w ciagu dnia slablo, to sie zdecydowalam ze jedziemy... a tu takie rewelacje z tym PKP. eh.. szkoda gadac normalnie...

na szczescie tesciowa się juz po przyjezdzie mna zaopiekowała, odpoczywam na maksa (az mi glupio, ale nic nie pozwala mi robic, tylko siedziec/lezec) i plamienie całkiem ustalo...

[d0tkaaa]

czesc witam sie z wami po tym dniu zawsze tak mam ze przed swietami cos sie musi wydarzyc a dzisiejszy dzien to przegiecie! eh niby nic ale .. rano pojechalam po te leginsy zeszlam wszystkie sklepy i kupilam takie jak kiedys mialam one sa wyzsze fajne wlasnie nie przeswitujace troszku grubsze i kosztuja 35zl,wzielam wiekszy rozmiar niz ostatnio i sa idealne.. niewiem czy u was jest taki sklep jak TAKKO FASHION ale polecam jak cos.. no i na parkingu tlok widze wolne miejsce pomiedzy filarami i co? wjezdzam! zarysowalam lekko auto bo zle wycelowalam no nie wytrzymam sobie mysle lzy w oczach dobra trudno na szczescie to tylko lakier z tylu nad kolem.. zdarlam.. wracam do domu robie z mamuska salatki itp oczywiscie przecinam sobie palucha z 3 razy.. przychodze do TZ on mnie irytuje i znowu denerwuje ( jestem strasznie nerwowa w tej ciazy a on nieraz wywali z takim tekstem ze mam ochote do udusic).. dobra poszedl do kolegow.. sobie mysle robie ciasto murzynka bo wszystkim swietnie smakowalo no i co.. wyrosl taki ze sie wylal z jednej strony teraz sie studzi wiec mam nadzieje ze jak wystygnie to bedzie ok i ladny:P musze go obkroic.. :P bedzie ok.. no i najgorsze.. maluje pazury u nog sobie mysle trza sie ogarnac itp i co? czarny lakier mi spadl na dywan tesciowej w kuchni!!!!no to szybko zmywacz i tre ( na szczescie dywan juz taki troche stary i nie za jasny uff) pozniej woda z plynem pozniej znowu zmywaczem pozniej woda i suszarka co by TZ jak wroci wczesniej zeby nie widzial dobra troche zeszlo .. nic mu nie powiem bo znowu bedzie jojczyl na szczescie tam stoi stol wiec az tak nie widac ale nawet zeszlo.. rece mi opadly po calym dniu i siedze a jeszcze musze dokonczyc placek zrobic sobie paznokcie u rak(!!) najlepsze w dziejszym dniu ze
a) znalazlam na auchan piwo bavaria kupilam 2 jablkowe i zwykle.mam zamiar go dzis sprobowac..
b) kolezanka byla u mnie dzis z dzidziusiem 3 miesiecznym normalnie az strach wziasc na raczki.. ale pozniej juz ponosilam troszku pobawilam juz sie slodko do mnie usmiechal .. i nie moge sie doczekac az juz swojego bobaska bede miec

no i sory ze sie rozpisalam .. dzis nie skladam zyczen jutro napewno wejde na chwilke to zloze...
uff ciezki dzien..

[elaine-blath]

dotkaa: no to ładnie... lakier to jeszcze pół biedy.. ten na aucie... ale dywan teściowej to już mogła byc awantura...:P nie ma co sie stresowac, napij sie bavarii, mam nadzieje ze Ci zasmakuje i relax

[malinka0525]

Witajcie
Ja też dziś cały dzień zajęty. Już się obawiałam, że nie uda mi się wyspowiadać na mszy, ale ksiądz po mszy zlitował się nad kolejką do konfesjonału i został więc udało się nam. TŻ by się załamał jakby w święta komunii nie przyjął (strasznie pobożnego męża mam ) Ubrałam nareszcie dziś choinkę , pomogłam mamuśce w kuchni i zrobiłam sałatkę. W tym roku warzywną, bo ostatnio ciągle gyrosa robiłam, a już mi się trochę przejadła. A jutro pewnie do Was zajrzę dopiero późnym wieczorkiem jak teściowie od nas pojadą. Dlatego też ja również składam Wam już dziś życzenia:

Zdrowych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia, abyście napełniły swoje brzuszki pysznościami jutrzejszej wieczerzy bo przecież najedzona mamusia to szczęśliwy i najedzony bobasek Poza tym życzę Wam samych pięknych chwil w te święta i zero smutków, a także oczywiście mnóstwo prezentów pod choinką

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

Aha i jeszcze mam pomysł co możemy jeszcze umieścić na pierwszej stronie naszego wątku!!!!

Pomyślałam, że całkiem przydatna byłaby taka tabelka jak Wam kiedyś wklejałam z gazety dotycząca tego jakie badania wykonuje się w każdym tygodniu ciąży. Co o tym myślicie?

[surka]

Udało mi się dzisiaj popakować prezenty, tż wysłął siostrę po papier. w każdym razie załatwił Zrobiłam ciasteczka francuskie, jedyna potrawa zrobiona na święta

Napisane przez Asiunia1230

domciatko podejrzwam że w PL takiego planu porodu nie ma, a w szpitalu w moim mieście to już na pewno
Tam rodzi się w takiej pozycji jaka odpowiada położnej (czyli na plecach),
jak w boksie obok będzie inna rodząca kobieta i nie wyrazi zgody by był Twój mąż obok to mogą go wyrzucić z sali porodowej.
Rodzenie w wodzie? Czegoś takiego w ogóle nie ma!
A że ordynator jest zwolennikiem porodów naturalnych, cc robi w ostateczności. Niedawno była afera, bo zdecydował się za późno i dziewczynka urodziła się martwa.
Jak położna nie będzie miała ochoty to nie położy dziecka na piersiach u mamy.
A jeśli chodzi o łożysko, to słyszałam, że jednej dziewczynie wyciągnęli je siłą, przez co później miała jakieś problemy.
Butelki dziecku nie dadzą, nawet jak nie masz pokarmu, a pielęgniarki potrafią powiedzieć "Suka umie karmić, a panie nie umie".
Studenci wchodzą gdzie chcą i kiedy chcą, nikt kobiet nie pyta o zdanie.

Jeśli zdążę pojechać do innego szpitala to tego w swoim mieście nie zamierzam odwiedzać!

Po prostu szok, aż wydaje się to nierealne

Napisane przez lachryma

Wiiiitam w nowym watku )
Ale poszlyscie z tymi postami- szalenstwo.

Jesli chodzi o szpital, to jeszcze nie zdecydowalam. Jeden to taki, w ktorym pracuje moj lekarz (super sprzet,sami fachowcy, ale masowka na maxa), a drugi to taki, gdzie moja kuzynka jest polozna. W obydwoch szpitalach plan porodu jest standardem
Jeszcze mamy mnostwo czasu na zastanowienie sie

To i tak masz komfort wyboru

[stokrotka24]

QUOTE=domciatko;38267149]no wlasnie!

ja na psychologii mialam zajecia o tak zwanym Samospełniającym się proroctwie. i bardzo w to wierze.

Samospełniające się proroctwo jest zjawiskiem mimowolnym, nieuświadomionym co do przyszłych zdarzeń i zachowań, mających spełnić się w przyszłości. Jednak to, jak myślimy o ludziach i wydarzeniach, wpływa na nasze postrzeganie świata i ważne życiowe decyzje.
Według Zimbardo, klasyka psychologii, samospełniające się proroctwo to oczekiwania, które mogą zmieniać nasze zachowanie w taki sposób, że uzyskujemy to, czego oczekiwaliśmy.
Przykłady z życia codziennego można mnożyć. Jednym z nich jest plotka o kimś nam znanym lub nieznanym. W zależności od tego, czy będzie pozytywna, czy negatywna, takie stanie się nasze nastawienie do tej osoby.

---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------

Ot, co możesz zrobić, by samospełniające się proroctwo działało jedynie na twoją korzyść:

• myśl o tym, co chcesz osiągnąć, a nie o tym czego nie chcesz

• zmień te przekonania, które są subiektywną oceną, a nie obiektywną wyrocznią

• zamień powierzchowną ocenę danej osoby/sytuacji na wnikliwą analizę przypadku lub po prostu jej poznanie i obserwację

[/QUOTE]
ja też w to wierzę, często myślami ścigałam coś złego wiec teraz staram się odpychać złe myśli i myśleć pozytywnie

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;38267831]Coraz mniej czasu na wizaż, jutro pewnie w ogóle nie odpalę kompa.

Zatem chciałam Wam wszystkim życzyć cudownych, radosnych Świąt Bożego Narodzenia i wspaniałego Nowego Roku, w którym spełnią się nasze marzenia [/QUOTE]
dla Ciebie i rodziny również wesołych świąt życzę spędzonych w ciepłej atmosferze

Napisane przez elaine-blath

Melduje się w części drugiej



Nooo ładnie n a999 postów ponad 700 na naszym wątku:P Gratulacje! Jesteś zdecydowanie nie do przebicia kobieto



Zgadzam się z Tobą Perse. Wszędzie znajdą się osoby miłe, przyjazne i chętne do pomocy, a tuż obok chamskie i aroganckie, które traktują człowieka jak przedmiot.

My od piatku u teściowej... powiedzcie mi dziewczyny dlaczego za każdym razem jak jedziemy PKP to musi coś się dziac? normalnie nie mogę sie doczekac, kiedy w koncu bedziemy mieli auto, bo mozna oszalec. We wtorek wracajac z badan podeszlam na dworzec aby zapytac się czy pociag w pt o 17 20 do Wl. z Trojmiasta jest z mozliwoscia rezerwacji miejsc. Jako ze to goracy okres a pociag docelowo do Zakopanego, to stwierdzilismy, ze wolimy doplacic i na 100 procent miec miejsce siedzace, szczegolnie ze czekalo nas prawie 6 godzin jazdy. W informacji Pani ładnie mnie poinformowala ze rezerwacja tylko w 1 klasie (100zl za osobe normalny) lub w kuszetce. W kasie to samo... no dobra, pojechalismy 40 min wczesniej do Gdyni (poczatkowa stacja), kuzyn z mezem wpakowal bagaze do wagonu... usiedlismy a tutaj wszyscy miejscowek szukaja.. ide do konduktora a ten ze pociag z pelną rezerwacja miejsc!!!! a my zero gotowki przy sobie.... wiec bilet niewazny i mamy wysiadac... normalnie jakas paranoja... na cale szczescie po jakims czasie udalo nam sie znalezc 20 na miejscowke. Ale sie wkurzylam!! na maksa! o co za baba w tej informacji i potem w kasie. Ręce opadają....

Do tego w pt rano krwawienie mi sie pojawiło, a potem brudne plamienie, wiec zaniepokojona caly dzien bylam. Skonsultowalam wprawdzie z lekarzem, kazal obserwowac i jakby co w sob rano podjechac... chociaz mi wychodzilo ze po prostu za bardzo sie przemeczylam przez ostatni tydzien, latajac i załatwiajac masę rzeczy.... spiac po kilka godzin.. wiec tez ta podroz byla do ostatniej chwili pod znakiem zapytania... no ale bolu nie bylo zadnego i plamienie w ciagu dnia slablo, to sie zdecydowalam ze jedziemy... a tu takie rewelacje z tym PKP. eh.. szkoda gadac normalnie...

na szczescie tesciowa się juz po przyjezdzie mna zaopiekowała, odpoczywam na maksa (az mi glupio, ale nic nie pozwala mi robic, tylko siedziec/lezec) i plamienie całkiem ustalo...

najważniejsze, że już nie plamisz, odpoczywaj dużo

Napisane przez d0tkaaa

czesc witam sie z wami po tym dniu zawsze tak mam ze przed swietami cos sie musi wydarzyc a dzisiejszy dzien to przegiecie! eh niby nic ale .. rano pojechalam po te leginsy zeszlam wszystkie sklepy i kupilam takie jak kiedys mialam one sa wyzsze fajne wlasnie nie przeswitujace troszku grubsze i kosztuja 35zl,wzielam wiekszy rozmiar niz ostatnio i sa idealne.. niewiem czy u was jest taki sklep jak TAKKO FASHION ale polecam jak cos.. no i na parkingu tlok widze wolne miejsce pomiedzy filarami i co? wjezdzam! zarysowalam lekko auto bo zle wycelowalam no nie wytrzymam sobie mysle lzy w oczach dobra trudno na szczescie to tylko lakier z tylu nad kolem.. zdarlam.. wracam do domu robie z mamuska salatki itp oczywiscie przecinam sobie palucha z 3 razy.. przychodze do TZ on mnie irytuje i znowu denerwuje ( jestem strasznie nerwowa w tej ciazy a on nieraz wywali z takim tekstem ze mam ochote do udusic).. dobra poszedl do kolegow.. sobie mysle robie ciasto murzynka bo wszystkim swietnie smakowalo no i co.. wyrosl taki ze sie wylal z jednej strony teraz sie studzi wiec mam nadzieje ze jak wystygnie to bedzie ok i ladny:P musze go obkroic.. :P bedzie ok.. no i najgorsze.. maluje pazury u nog sobie mysle trza sie ogarnac itp i co? czarny lakier mi spadl na dywan tesciowej w kuchni!!!!no to szybko zmywacz i tre ( na szczescie dywan juz taki troche stary i nie za jasny uff) pozniej woda z plynem pozniej znowu zmywaczem pozniej woda i suszarka co by TZ jak wroci wczesniej zeby nie widzial dobra troche zeszlo .. nic mu nie powiem bo znowu bedzie jojczyl na szczescie tam stoi stol wiec az tak nie widac ale nawet zeszlo.. rece mi opadly po calym dniu i siedze a jeszcze musze dokonczyc placek zrobic sobie paznokcie u rak(!!) najlepsze w dziejszym dniu ze
a) znalazlam na auchan piwo bavaria kupilam 2 jablkowe i zwykle.mam zamiar go dzis sprobowac..
b) kolezanka byla u mnie dzis z dzidziusiem 3 miesiecznym normalnie az strach wziasc na raczki.. ale pozniej juz ponosilam troszku pobawilam juz sie slodko do mnie usmiechal .. i nie moge sie doczekac az juz swojego bobaska bede miec

no i sory ze sie rozpisalam .. dzis nie skladam zyczen jutro napewno wejde na chwilke to zloze...
uff ciezki dzien..

ale miałaś dzień. Przed świętami zamach na dywan teściowej robisz, nieźle

Napisane przez La_Mezcla

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;38264634]Nikt jej nie psuje, ale niektóre słowa są wg mnie zbyt mocne jak na taką sprawę


ja nie pisalam ze jestem obrazona a jak ktos pisal to pewnie z przymruzeniem oka wiec tez tak powinnas to odebrac i juz !!


a ja sie stresuje moja wizyta w styczniu bo moje objawy ciazy "zniknely" nie bola piersi, niema wymiotow czuje sie swietnie .. oby tak zostalo ale martwie sie bo gin ostatnio nie znalazla dziecka a dalej pecherzyk i mam nadzieje ze wszystko ok ..

nie masz się co martwić, mnie piersi na początku okrutnie bolały, teraz już prawie nie bolą, w nocy już w miarę normalnie śpię, ale wyglądają dalej jak ciążowe, nie moje normalne, no i są większe. Wymiotów też nie mam, mdłości sporadycznie i to lekkie. Tez sie bałam na początku ale teraz się ciesze z dobrego samopoczucia. trzymam kciuki za wizytę, oby piękny dzidziuś się pokazał

Napisane przez domciatko

ja tez znam dziewczyne co sie dowiedziala o poodzie 8 tygodni przed terminem.
a wczesniej myslala ze przytyla.
)mlode dziewcze, 18 lat ma

---------- Dopisano o 16:52 ---------- Poprzedni post napisano o 16:50 ----------

wiecie co przegladam czasami watki mamus grudniowych, i tam co troche takie emocje, jedna pisze ze szpitala, ze ma skurcze, jedna ze nie ma rozwarcia, normalnie wszystko na zywo!!

ciekawe jak to możliwe, ze ruchów i kopnięć nie czuła

Napisane przez magdalennne

Nam na studiach zrobili pranie mózgu... Ciągle słuchałam jakie cc jest złe, jakie ma konsekwencje bla bla bla. Głównym argumentem było to, że w czasie przechodzenia przez kanał rodny dziecko stopniowo przygotowuje się do nowych warunków, a w czasie cc jest nagle wyciągnięte i jest to dla niego szok. I właśnie ten szok niby może mieć konsekwencje w postaci dysleksji itd. Ale szczerze mówiąc nie wiem czy jest to w jakiś sposób udowodnione naukowo, czy to tylko takie gadanie A są dziewczyny, które nie mają wyjścia i muszą tak rodzić. Ja bym wolała sn, ale nie wiem jak będzie. Żona mojego kuzyna po naturalnym porodzie stwierdziła, że na chwilę obecną jej syn nie będzie miał rodzeństwa. I nie ma do dzisiaj, a ma 6 lat.

a ja na studiach miałam na odwrót, dysgrafia dyslekcja jest spowodowana długim i problemowym porodem naturalnym nie cc

co do wady wzroku, to słyszałam że z tego powodu nie robią cc, bada lekarz, czy się siatkówka odkleja i wtedy jest dopiero powód do cc. ja tez mam wadę wzroku -2,75 i -2,25 ale nie sądzę, że z tego powodu będą mi robili cc. Z ciekawości zapytam ginki na następnej wizycie

[paulinkkka88]

Niestety dziewczynki, ale sie z wami zegnam. Zaczelam dzisiaj plamic, pojechalismy z tz-tem na pogotowie. Okazalo sie ze nasz maluszek przestal sie rowijac w 6 tc, jutro mielismy miec 11tc. Oj, wiecieco doswiadczylam chyba najgorszej rzeczy w zyciu. Sorki ze wam to pisze, ale chcialam sie pozegnac.
Zycze wam slodziutkch i zdrowych bobaskow

[tweedledee]

Here I am Miałam mieć mało roboty, a dopiero usiadłam
2 ciasta upiekłam i nalepiłam uszek Czuję się, jak młody Bóg. Co najlepsze wszystko mi wyszło

domciątko no fakt coś za coś. W sumie sama nie wiem, gdzie jest lepiej

lachryma no generalnie nic, jeżeli zaplanuję poród we Wrocławiu. Tylko boję się nastawiać na konkretny szpital, strach czy dojadę na czas, etc.

[d0tkaaa]

Napisane przez paulinkkka88

Niestety dziewczynki, ale sie z wami zegnam. Zaczelam dzisiaj plamic, pojechalismy z tz-tem na pogotowie. Okazalo sie ze nasz maluszek przestal sie rowijac w 6 tc, jutro mielismy miec 11tc. Oj, wiecieco doswiadczylam chyba najgorszej rzeczy w zyciu. Sorki ze wam to pisze, ale chcialam sie pozegnac.
Zycze wam slodziutkch i zdrowych bobaskow

Trzymaj sie dzielnie:-*bardzo mi przykro:-(

[stokrotka24]

Napisane przez paulinkkka88

Niestety dziewczynki, ale sie z wami zegnam. Zaczelam dzisiaj plamic, pojechalismy z tz-tem na pogotowie. Okazalo sie ze nasz maluszek przestal sie rowijac w 6 tc, jutro mielismy miec 11tc. Oj, wiecieco doswiadczylam chyba najgorszej rzeczy w zyciu. Sorki ze wam to pisze, ale chcialam sie pozegnac.
Zycze wam slodziutkch i zdrowych bobaskow

przykro mi strasznie

[tweedledee]

Napisane przez paulinkkka88

Niestety dziewczynki, ale sie z wami zegnam. Zaczelam dzisiaj plamic, pojechalismy z tz-tem na pogotowie. Okazalo sie ze nasz maluszek przestal sie rowijac w 6 tc, jutro mielismy miec 11tc. Oj, wiecieco doswiadczylam chyba najgorszej rzeczy w zyciu. Sorki ze wam to pisze, ale chcialam sie pozegnac.
Zycze wam slodziutkch i zdrowych bobaskow

O kurcze paulinko, nie doczytałam trzymaj się dzielnie

[Asiunia1230]

Napisane przez surka

Po prostu szok, aż wydaje się to nierealne

Zdarzają się oczywiście miłe położne, na prawdę do rany przyłóż, ale jeśli chodzi o pielęgniarki już na sali poporodowej to baby nie do zniesienia.
Ja tam boje się tego szpitalu, słyszałam wiele negatywnych opinii, pozytywne oczywiście też jakieś były. Nie wiem.. może trzeba zapłacić za takie luksusy jak np. życzliwość.

Napisane przez paulinkkka88

Niestety dziewczynki, ale sie z wami zegnam. Zaczelam dzisiaj plamic, pojechalismy z tz-tem na pogotowie. Okazalo sie ze nasz maluszek przestal sie rowijac w 6 tc, jutro mielismy miec 11tc. Oj, wiecieco doswiadczylam chyba najgorszej rzeczy w zyciu. Sorki ze wam to pisze, ale chcialam sie pozegnac.
Zycze wam slodziutkch i zdrowych bobaskow

Paulinko, aż mi ciarki przeszły po ciele. Tak mi przykro... Nie wiem co powiedzieć.
Wyobrażam sobie jak Ci ciężko. Obyś jak najszybciej wróciła do siebie.
I kto wie może znajdziemy Cię w "Mamach wrześniowo-październikowych".
Całuję i tulę. Trzymaj się

[lachryma]

Napisane przez paulinkkka88

Niestety dziewczynki, ale sie z wami zegnam. Zaczelam dzisiaj plamic, pojechalismy z tz-tem na pogotowie. Okazalo sie ze nasz maluszek przestal sie rowijac w 6 tc, jutro mielismy miec 11tc. Oj, wiecieco doswiadczylam chyba najgorszej rzeczy w zyciu. Sorki ze wam to pisze, ale chcialam sie pozegnac.
Zycze wam slodziutkch i zdrowych bobaskow

Trzymaj sie cieplo kochana, dbaj o siebie i mysl pozytywnie.

[Asiunia1230]

A tak swoją drogą mam ostatnio jakieś głupie myśli, że na wizycie 28 grudnia lekarz mi powie, że jest coś nie tak... oby wszystko było dobrze!

Nie wiem czy jutro się pojawię, więc od razu chciałam Wam życzyć zdrowych, spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

[lachryma]

Napisane przez Asiunia1230

A tak swoją drogą mam ostatnio jakieś głupie myśli, że na wizycie 28 grudnia lekarz mi powie, że jest coś nie tak...

Ja czasami mam podobnie. A wizyta dopiero 07.01 :/

[tweedledee]

Ja też tak mam. Albo w ogóle czasami myślę, że ta moja ciąża jest urojona. Nic to, że podbrzusze i cycki bolą jak cholera, na każdym teście są II kreski, a na USG kropka

[tysia222]

Napisane przez Asiunia1230

A tak swoją drogą mam ostatnio jakieś głupie myśli, że na wizycie 28 grudnia lekarz mi powie, że jest coś nie tak... oby wszystko było dobrze!

Nie wiem czy jutro się pojawię, więc od razu chciałam Wam życzyć zdrowych, spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

Ja też tak mam, a wizyta dopiero 4.01. Chyba tam padnę w gabinecie ze stresu. To już kolejna wiadmość na forum a poronieniu...

[Rockyyy]

Napisane przez paulinkkka88

Niestety dziewczynki, ale sie z wami zegnam. Zaczelam dzisiaj plamic, pojechalismy z tz-tem na pogotowie. Okazalo sie ze nasz maluszek przestal sie rowijac w 6 tc, jutro mielismy miec 11tc. Oj, wiecieco doswiadczylam chyba najgorszej rzeczy w zyciu. Sorki ze wam to pisze, ale chcialam sie pozegnac.
Zycze wam slodziutkch i zdrowych bobaskow

Przykro mi-trzymaj sie

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

Napisane przez tysia222

Ja też tak mam, a wizyta dopiero 4.01. Chyba tam padnę w gabinecie ze stresu. To już kolejna wiadmość na forum a poronieniu...

Ja tez mam 4.01 ,miałam juz 2 usg ale i tak sie boje.

[karolajn1987]

Napisane przez paulinkkka88

Niestety dziewczynki, ale sie z wami zegnam. Zaczelam dzisiaj plamic, pojechalismy z tz-tem na pogotowie. Okazalo sie ze nasz maluszek przestal sie rowijac w 6 tc, jutro mielismy miec 11tc. Oj, wiecieco doswiadczylam chyba najgorszej rzeczy w zyciu. Sorki ze wam to pisze, ale chcialam sie pozegnac.
Zycze wam slodziutkch i zdrowych bobaskow

oj mnie też jest strasznie przykro.. Trzymaj sie

Dziewczyny musicie być dobrej myśli, a nie o najgorszym myślicie...

Mnie małe daje znów popalić..Ugotowałam sobie dziś na obiad ziemniaki i brokuła a po 2 kęsach nie wiem ile mnie to będzie jeszcze męczyć

Na razie się z wami kobietki żegnam i życzę wszystkim spokojnych, zdrowych świąt i żeby każdą nawiedzały tylko i wyłącznie pozytywne myśli no i moc prezentów oraz cudownych wieści głoszonym najbliższym

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez paulinkkka88

Niestety dziewczynki, ale sie z wami zegnam. Zaczelam dzisiaj plamic, pojechalismy z tz-tem na pogotowie. Okazalo sie ze nasz maluszek przestal sie rowijac w 6 tc, jutro mielismy miec 11tc. Oj, wiecieco doswiadczylam chyba najgorszej rzeczy w zyciu. Sorki ze wam to pisze, ale chcialam sie pozegnac.
Zycze wam slodziutkch i zdrowych bobaskow

Strasznie mi przykro
Zgadzam się, doświadczyłaś najgorszej rzeczy w życiu
Żadnymi słowami teraz Cię nie pocieszę, więc napiszę po prostu: trzymaj się i czekamy na dobre wiadomości od Ciebie.

[malaczarnakejt]

Hej dziewczyny! Ja się tylko melduję, bo nie mam czasu i siły na nic
Jutro przyjeżdża do nas 7 osób, nie mam pojęcia jak to wszystko ogarnę, szczerze mówiąc to niezbyt mam ochotę... szczególnie, że 4 osoby są zaziębione i trochę się boję. Na szczęście po 2 godzinach uciekamy do moich rodziców!

Życzę Wam spokoju na te Święta i duuuuużo radości. No i oczywiście zdrówka dla Maleństw!

[elaine-blath]

Paulinkkka88: 3maj sie mocno i dzielnie!

stokrotka24: no też mnie to cieszy, trochę mi ulżyło..

Prezenty popakowane...ledwo na oczy widzę... dobrej nocy i Wesołych Świąt !!!

Dużo optymizmu życzę Trochę wierzę w to, co domciatko napisała o tych samospełnieających się przepowiedniach. Dlatego zawsze staram się pozytywnie patrze w przód, nawet jeśli dzieją się straszne rzeczy w życiu..

[domciatko]

Paulinka przykro mi strasznie, sama nie wiem co napisać.
życzę dużo siły i mimo wszystko pozostania we względnie dobrym nastroju na te święta

[AgaPlast]

Witam wszystkich w ten wigilijny poranek u mnie śnieżny

Paulinkkka88 bardzo mi przykro ,że Cię to spotkało. T rzymaj się dzielnie.
Ja sie strasznie boję swojej wizyty 27.12 bo nie mam żadnych objawów ciążowych a piersi i brzuch które jakoś bolały to teraz nie bardzo dają sie we znaki.


Wczoraj nie miałam czasu do was zajżeć a efekt mam taki ze zrobiłam 16 potraw + 3 ciasta Czasami jak się rozbujam to nie mozna mnie zatrzymac. Na 3 osoby to raczej w świeta nie bede zagladac do kuchni i pewnie jakis czas po Prezenty popakowane.Choinki nie mam bo nie znalazłam małej więc ubrałam gałązki świerku Wygląda spoko a nie wzbudza takiego zainteresowania u kotów . TZ sprzątał wiec dzisiaj mam zamiar siedziec i pachnieć do wigili)


Nie wiem czy zajże potem więc :
składam życzonka spokojnych i radosnych świat, wielu smakołyków na stole po których wasze samopoczucie sie nie pogorszy wielu wielu radosnych chwil kiedy bedziecie sie dzielic z rodzinami wesołą nowinką i mnustwo upragnionych prezentów pod choinką