Tż uprawiał seks w trójkącie :(

[Hultaj]

Napisane przez TmargoT

a nie było w wypowiedzi,że ten seks oralny uprawiała tylko z NIM,ze swoim partnerem ?

a nie było w wypowiedzi,że ten seks oralny uprawiała tylko z NIM,ze swoim partnerem ?

z tego co kojarzę to nie zauważyłam, żeby jednoznacznie powiedziała, że oral to tylko z tym obecnym.

ona jest czysta z przeszłości,a on nie.

ona z tego co zrozumiałam bardzo szybko jest w stanie zakończyc związek (i uczynić z niego przeszłość ), ma dopiero 27 lat, więc z tego co piszesz wynikałoby, że pozamiatane, teraz każdy następny może być w szoku, że jego doskonala dziewczyna miała sytuacje intymne z innym facetem.

No i trudno. Miał prawo.

I też miałam prawo.

no i spoko. Każdego cyrk, każdego małpy. Ja np. jej poczucie dziewictwa odbieram jako powód do dumy co uważam za nieco dziwne i trochę pokićkane w kwestii życiowych priorytetów (to oczywiście bardzo ładnie, serio, że szanuje swoją seksualność i z rozwagą podchodzi do tematu) i też miejmy nadzię;-), że można.

---------- Dopisano o 00:18 ---------- Poprzedni post napisano o 00:15 ----------

Gdyby facet napisał że jego partnerka miała takie i takie przygody seksualne, to by była solidarność jąder () i by dziołche od latawic zwyzywali. Tak więc znajmy swoją wartość... Koleś który uprawiał seks w trójkącie - out.

1. Ty naprawdę uważasz, że o wartości czlowieka stanowi, czy zdarzyl mu się seks w trójkacie czy nie?
2. zwyzywali, może ci sami panowie preferowaliby też, że ''kobieta do garow'' i ''w domu z dziećmi siedziec''..?
3. Nie kazdy człowiek ma potrzebę o swojej seksualnej przeszlości informować partnera.

[Fruchtgeele]

Napisane przez Candy_lips

Trochę zrozumienia... Już widzę, jak wiele z Was, gdyby np było dziewicami bez problemu zaakceptowałaby chłopaka, który uprawiał seks w trójkącie. Same pomyślcie.

Proszę bardzo, jakem żywy dowód, można być dziewicą (i to nie taką techniczną) i związać się z facetem po trójkącie. Tadam!

[Hultaj]

nie wiem,czy kolejnemu przyzna się z doświadczenia oralnego

tylko z tego co zrozumiałam to zauważ, autorka ma pretensję, że chłopiec kręci, więc jak by się nie przyznała następnemu, że ma doświadczenia intymne to chyba takie by to było kłamczuszkowe troszkę może, nie..? Bo może potencjalny następny pan by chcial taką dziewicę niedotykaną/niedotykającą też..?

---------- Dopisano o 00:29 ---------- Poprzedni post napisano o 00:23 ----------

kobieta która ma godność i siebie szanuje powinna szukać mężczyzny, który wyznaje takie same wartości i także woli kierować się uczuciami niż chęcią spróbowania czegoś nowego.

po 1 to nie wiem, co to znaczy probowanie czegoś nowego i czemu z definicji miałoby to być czymś zlym, to jak się całe zycie lubi zupę pomidorową to na egzotycznych wakacjach też trzeba taką jeść? Po drugie to nie bardzo rozumiem czemu szanujący się i pełen godności człowiek, np. obnosi w awatarze prawi nagich ludzi, obściskujących się intymnie.

[TmargoT]

Napisane przez Hultaj

z tego co kojarzę to nie zauważyłam, żeby jednoznacznie powiedziała, że oral to tylko z tym obecnym.

Napisane przez kometamk

Jest pierwszym facetem z którym miałam tak intymne kontakty, więc nie mam czego przed nim ukrywać, nie robię z siebie świętej, skoro nam na sobie zależy to chyba nic dziwnego że te kontakty się pojawiły.

ona z tego co zrozumiałam bardzo szybko jest w stanie zakończyc związek (i uczynić z niego przeszłość ), ma dopiero 27 lat, więc z tego co piszesz wynikałoby, że pozamiatane, teraz każdy następny może być w szoku, że jego doskonala dziewczyna miała sytuacje intymne z innym facetem.

odnosze wrażenie ,że problemem nie jest przeszłość seksualna,ale luźne podejście do seksu,bo nie powiesz mi,że jednorazaowy numerek w grupen sex jest poddytkowany głębszymi uczuciami

---------- Dopisano o 23:32 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

Napisane przez Hultaj

tylko z tego co zrozumiałam to zauważ, autorka ma pretensję, że chłopiec kręci, więc jak by się nie przyznała następnemu, że ma doświadczenia intymne to chyba takie by to było kłamczuszkowe troszkę może, nie..? Bo może potencjalny następny pan by chcial taką dziewicę niedotykaną/niedotykającą też..? [COLOR="Silver"]

niekoniecznie.jej atutem może być,że orala uprawiala z milością swojego życia,która okazała się kłamliwym dupkiem i dlatego nie oddała mu swojej błony.
to takie romantyczne
kiedyś słyszałam,że inaczej traktuje się partnera z przeszłością seksualną,gdzie seks był w związkach,a inaczej przygodny seks

[Hultaj]

est pierwszym facetem z którym

aha. No chyba, że tak.

odnosze wrażenie ,że problemem nie jest przeszłość seksualna,ale luźne podejście do seksu,bo

dla mnie natomiast dziwne jest to, że ktoś hołubi wianuszek do tej 27ki a może nawet i dalej , ale oddaje się czynnosciom intymnym jakoś po/w 4 miesiącach znajomości.

---------- Dopisano o 00:34 ---------- Poprzedni post napisano o 00:33 ----------

jej autitem może być,że orala uprawiala z milością swojego życia,która okazała się kłamliwym dupkiem

no więc jak wyżej, skoro to jest aż takie ważne to chyba w interesie głównego zainteresowanego byłoby wiedzieć, z kim się figluje. A w wieku 27lat to dziewczyna już chyba nie jest jak to się mówi 1sza naiwna.

[Candy_lips]

Napisane przez Fruchtgeele

Proszę bardzo, jakem żywy dowód, można być dziewicą (i to nie taką techniczną) i związać się z facetem po trójkącie. Tadam!

No pewnie można, ale ciężko mi uwierzyć, że to było takie łatwe od początku. Nikogo nie oceniam, mógł uprawiać seks w trójkącie i być wartościowym człowiekiem, ale jednak dla kogoś, kto nie ma zbyt doświadczenia może to być trudne. Dajmy prawo do tych emocji, a nie obrażajmy, bo jest dziwna, bo wiele takich wypowiedzi widzę w tym temacie.

[Hultaj]

myślę, że nikt nie chce dziewczyny obrazic czy osmieszyc jej podejście, ale może warto także jej wskazać, czy aby troszke nie przesadza w drugą stronę, bo swoją niechęcią moglaby skreslić fajnego chłopaka, z którym jej dobrze, tylko dlatego, że ten jej chłopak nie zawsze był taki mądry jakim ona teraz go zna i zdarzyła mu się kiedyś niefortunna przygoda.

[Fruchtgeele]

Napisane przez Candy_lips

No pewnie można, ale ciężko mi uwierzyć, że to było takie łatwe od początku. Nikogo nie oceniam, mógł uprawiać seks w trójkącie i być wartościowym człowiekiem, ale jednak dla kogoś, kto nie ma zbyt doświadczenia może to być trudne. Dajmy prawo do tych emocji, a nie obrażajmy, bo jest dziwna, bo wiele takich wypowiedzi widzę w tym temacie.

Robi się to tak, że się rozmawia. A jak ktoś ma takie zasady że mu to przeszkadza, to sprawa jest jasna i nie ma co truć pewnej części ciała. Inna sprawa, że z podejściem takim jak tu przedstawione i tym obnoszeniem się z dziewictwem dziwi mnie trochę zdecydowanie się na seks oralny z osobą, której się praktycznie nie zna. Moim zdaniem tu jest pies pogrzebany, ale w sumie co ja tam wiem, skoro moim jedynym partnerem seksualnym był i jest facet, z którym się przyjaźniłam.

[JanePanzram]

Napisane przez Hultaj

tylko z tego co zrozumiałam to zauważ, autorka ma pretensję, że chłopiec kręci, więc jak by się nie przyznała następnemu, że ma doświadczenia intymne to chyba takie by to było kłamczuszkowe troszkę może, nie..? Bo może potencjalny następny pan by chcial taką dziewicę niedotykaną/niedotykającą też..?

Jak dla mnie to rozwadniasz sprawę. Oral to nie trójkąt. Zdecydowana większość osób na seks w trójkącie w "związku poważnym" by nie pozwoliła sobie
i faceci i dziewczyny. Jakoś nie zdaje mi się, abyś chętnie widziała faceta którego kochasz, jak mu obca baba dogadza na twoich oczach. To są ekscesy na związek otwarty dla znakomitej większości osób, a nie na związek poważny, na długie lata.
Natomiast na oral - jak najbardziej by podszedł tym i owym.

Oral nie ma tego samego "ciężaru gatunkowego" co trójkąt - nie oszukujmy się.
Więc to, że jej to przeszkadza nie musi oznaczać, że jest pogięta. Co to to nie.

[TmargoT]

Napisane przez JanePanzram

Jak dla mnie to rozwadniasz sprawę. Oral to nie trójkąt. Zdecydowana większość osób na seks w trójkącie w "związku poważnym" by nie pozwoliła sobie
i faceci i dziewczyny. Jakoś nie zdaje mi się, abyś chętnie widziała faceta którego kochasz, jak mu obca baba dogadza na twoich oczach. To są ekscesy na związek otwarty dla znakomitej większości osób, a nie na związek poważny, na długie lata.
Natomiast na oral - jak najbardziej by podszedł tym i owym.

Oral nie ma tego samego "ciężaru gatunkowego" co trójkąt - nie oszukujmy się.

zgadza się.
ja jako wolna osoba z dośćl uźnym bagażem doświadczeń nie zdecydowałabym się na seks grupowy.dla mnie to "wyższa dziedzina wolności"

[silenceMyLove]

Napisane przez Fruchtgeele

Robi się to tak, że się rozmawia. A jak ktoś ma takie zasady że mu to przeszkadza, to sprawa jest jasna i nie ma co truć pewnej części ciała. Inna sprawa, że z podejściem takim jak tu przedstawione i tym obnoszeniem się z dziewictwem dziwi mnie trochę zdecydowanie się na seks oralny z osobą, której się praktycznie nie zna. Moim zdaniem tu jest pies pogrzebany, ale w sumie co ja tam wiem, skoro moim jedynym partnerem seksualnym był i jest facet, z którym się przyjaźniłam.

Uprawianie seksu oralnego jest parciem do zaspokojenia potrzeb seksualanych,a nie decydowanie sie na stosunek płciowy to kwestia braku zaufania do mężczyzn i zapewne strach przed zranieniem. Tak mi sie wydaje x)

[JanePanzram]

Poszukałam dzisiaj na forach zagranicznych, co ludzie o tym sądzą, z ciekawości.
I zastanawiam się nad jednym:

czy jest JAKIKOLWIEK sens mówienia partnerowi o takiej przeszłości.
Jest to pytanie bardzo zasadne.

[TmargoT]

Napisane przez JanePanzram

Poszukałam dzisiaj na forach zagranicznych, co ludzie o tym sądzą, z ciekawości.
I zastanawiam się nad jednym:

czy jest JAKIKOLWIEK sens mówienia partnerowi o takiej przeszłości.
Jest to pytanie bardzo zasadne.

był już taki wątek.

osobiście jestem PRZECIW opowiadaniu ze szczegółami o swojej przeszłości

[Fruchtgeele]

Napisane przez JanePanzram

Poszukałam dzisiaj na forach zagranicznych, co ludzie o tym sądzą, z ciekawości.
I zastanawiam się nad jednym:

czy jest JAKIKOLWIEK sens mówienia partnerowi o takiej przeszłości.
Jest to pytanie bardzo zasadne.

Powiem Ci szczerze, że jak dla mnie to mogłabym nie wiedzieć. A wiem, bo znamy się z TŻ dużo dłużej, niż jesteśmy razem, po tym jak się "zwoązaliśmy" opróc mojego jednorazowego wyskoku o którym pisałam wcześniej, kiedy chłop mi nakładł do głowy, że nie mam się nad czym zastanawiać, temat nie był poruszany. I wydaje mi się że to nawet zdrowe, nie rozpamiętywanie przeszłości.

[rembertowa]

Napisane przez JanePanzram

Poszukałam dzisiaj na forach zagranicznych, co ludzie o tym sądzą, z ciekawości.
I zastanawiam się nad jednym:

czy jest JAKIKOLWIEK sens mówienia partnerowi o takiej przeszłości.
Jest to pytanie bardzo zasadne.

wydaje mi się, że jedynym uzasadnieniem, dla pytania o przeszłość seksualną i opowiadania o niej, są rzeczy, które mogą dziś na związku zaważyć. Zatem to i owo sobie czasem opowiedzieć należy. Przecież nie jest tak, że to, co było, dziś na nas nie odciska jakiegoś piętna. Albo jakoś-tam jest ważne. I nie wyobrażam sobie, żeby w związku o tym nie dało się rozmawiać.

[JanePanzram]

rembertowa, dlatego to napisałam, bo trafiłam na takie wątki m.in.
http://www.advicenators.com/qview.php?q=482667

spójrz na post faceta o nicku swanson tam
popatrz, jak długie, jak akrobatyczne musiał przeprowadzić przemyślenia, żeby się z tym pogodzić
ciekawa lektura, bo facet naprawdę od każdej strony rozważa sprawę, warto to przeczytać

albo spójrz na ten wątek, tu się wypowiada bardzo dużo, mym zdaniem, facetów którzy się o tym dowiedzieli:
http://www.dearcupid.org/question/bo...threesome.html
i widać po tym jedno:

dziewczyna, która się do tego przyznaje (bo kobiecie taką przeszłość faceta jest, jak się zdaje, zrozumieć o wielokroć łatwiej ) igra z ogniem
jest to prawdziwe igranie z ogniem, i nie ma w tym przesady - taka chwila szczerości skończyć się może dla faceta mękami jak na łożu Madejowym. Brzmi to śmiesznie, jak to piszę, ale jak człowiek przeczyta, co im się po takim wyznaniu może zrodzić w głowie - to to śmiesznie nie wygląda.


------------------------
Najlepiej to ujmuje swanson w mym mniemaniu. Jeden jego post - i wszystko jasne.
Dlatego zastanawiam się: czy taka szczerość to jest dobry pomysł.

A zastanowiłam się nad tym głównie przez te posty.

Chodzi mi o samo pytanie: czy taka szczerość to właściwy kierunek działania. Czy nie lepiej "co z oczu to z serca" w takich przypadkach?
W każdym razie warto przeczytać, co niektórzy o tym sądzą

[Fruchtgeele]

Napisane przez JanePanzram

rembertowa, dlatego to napisałam, bo trafiłam na takie wątki m.in.
http://www.advicenators.com/qview.php?q=482667

spójrz na post faceta o nicku swanson tam
popatrz, jak długie, jak akrobatyczne musiał przeprowadzić przemyślenia, żeby się z tym pogodzić
ciekawa lektura, bo facet naprawdę od każdej strony rozważa sprawę, warto to przeczytać

albo spójrz na ten wątek, tu się wypowiada bardzo dużo, mym zdaniem, facetów którzy się o tym dowiedzieli:
http://www.dearcupid.org/question/bo...threesome.html
i widać po tym jedno:

dziewczyna, która się do tego przyznaje (bo kobiecie taką przeszłość faceta jest, jak się zdaje, zrozumieć o wielokroć łatwiej ) igra z ogniem
jest to prawdziwe igranie z ogniem, i nie ma w tym przesady - taka chwila szczerości skończyć się może dla faceta mękami jak na łożu Madejowym. Brzmi to śmiesznie, jak to piszę, ale jak człowiek przeczyta, co im się po takim wyznaniu może zrodzić w głowie - to to śmiesznie nie wygląda.

Całe zło tych sytuacji sprowadza się do jednego słowa: ROZKMINA.

[TmargoT]

Napisane przez JanePanzram

rembertowa, dlatego to napisałam, bo trafiłam na takie wątki m.in.
http://www.advicenators.com/qview.php?q=482667

spójrz na post faceta o nicku swanson tam
popatrz, jak długie, jak akrobatyczne musiał przeprowadzić przemyślenia, żeby się z tym pogodzić
ciekawa lektura, bo facet naprawdę od każdej strony rozważa sprawę, warto to przeczytać

albo spójrz na ten wątek, tu się wypowiada bardzo dużo, mym zdaniem, facetów którzy się o tym dowiedzieli:
http://www.dearcupid.org/question/bo...threesome.html
i widać po tym jedno:

dziewczyna, która się do tego przyznaje (bo kobiecie taką przeszłość faceta jest, jak się zdaje, zrozumieć o wielokroć łatwiej ) igra z ogniem
jest to prawdziwe igranie z ogniem, i nie ma w tym przesady - taka chwila szczerości skończyć się może dla faceta mękami jak na łożu Madejowym. Brzmi to śmiesznie, jak to piszę, ale jak człowiek przeczyta, co im się po takim wyznaniu może zrodzić w głowie - to to śmiesznie nie wygląda.


------------------------
Najlepiej to ujmuje swanson w mym mniemaniu. Jeden jego post - i wszystko jasne.
Dlatego zastanawiam się: czy taka szczerość to jest dobry pomysł.

A zastanowiłam się nad tym głównie przez te posty.

Chodzi mi o samo pytanie: czy taka szczerość to właściwy kierunek działania. Czy nie lepiej "co z oczu to z serca" w takich przypadkach?
W każdym razie warto przeczytać, co niektórzy o tym sądzą

dla mnie takie zwiazki nie są oparte na miłości,ale na posiadaniu.
facet POSIADA kobietę,która musi mu odpowiadać w każdym calu.
nie kocha jej za to kim jest teraz,dlatego taki związek nie ma wielkich szans,bo będzie się doszukiwał wad.
miłość to kompromisy,miłość to tolerancja,miłość to szacunek do całokształtu ,tam tego nie ma

[prettysimple]

Czy ja wiem, czy od razu posiadanie...

Szukamy takiego partnera, który nam będzie odpowiadał. Po co godzić się na życie i zmuszać się do akceptacji i kochania kogoś, kto nam nie pasuje - nawet pod względem seksualnym. Są różni ludzie i różne upodobania. Miłość na siłę i przekonywanie siebie samego oraz wymuszanie na sobie pewnych rzeczy jest bez sensu...

NIC NA SIŁĘ.

[suszarka]

Napisane przez prettysimple

Czy ja wiem, czy od razu posiadanie...

Szukamy takiego partnera, który nam będzie odpowiadał. Po co godzić się na życie i zmuszać się do akceptacji i kochania kogoś, kto nam nie pasuje - nawet pod względem seksualnym. Są różni ludzie i różne upodobania. Miłość na siłę i przekonywanie siebie samego oraz wymuszanie na sobie pewnych rzeczy jest bez sensu...

NIC NA SIŁĘ.

nic dodać nic ująć.

[201605161006]

Widzę, że autorka juz przestała odpisywać. W każdym razie nie wiem jak można sądzić, że podejście do seksu nie świadczy o człowieku. Każde podejście do różnych spraw o nim świadczy. Jeśli jest zdolny do trójkątów, jakichś swingersowych spotkań i innych takich, to na pewno jest niedojrzały emocjonalnie, bez dwóch zdań. Tak jak nasze podejście do religii, do zwierząt, do polityki, do zdrowego odżywiania, do ochrony środowiska itd. świadczy o nas, tak podejście do seksu też i bardzo niedojrzałe i nieodpowiedzialne jest twierdzenie, że nie. Chyba, ze mówi to 15-18 latka, wtedy można wybaczyć tę głupotę.

[201604181004]

Napisane przez takasobie93

Jeśli jest zdolny do trójkątów, jakichś swingersowych spotkań i innych takich, to na pewno jest niedojrzały emocjonalnie, bez dwóch zdań.

No, na pewno wiadomo, ten kto lubi seks oralny znaczy że ma świetną pamięć fotograficzną, ten kto lubuję się w seksie analnym, prawdopodobnie jest dobry w naukach ścisłych. Kobiety mające orgazmy w pozycji na kowbojkę częściej zdradzają, a osoby które straciły dziewictwo po 30 roku życia na pewno umrą będąc w szczęśliwych związkach.
Dżizaz tylko wizaż potrafi stworzyć jakieś kopnięte zależności między normalnym seksem a ludźmi :d ja rozumiem dewiacje, pedofilia czy nekrofilia to ok to owszem świadczy o jakimś zachwianiu, no ale seks w trójkącie z dwiema kobietami? To znaczy że co? Że już jest skreślony do końca życia?

[201605161006]

Kopnięte? A czemu tak sądzisz? Myslę, ze to co Ty napisalas jest kopnięte, a do tego zlosliwe, niczym pisane przez zazdrosne dziecko.

Ktos taki nie jest dla mnie skreślony, chyba ze czynił cos takiego juz mnie znajac. Nie oceniam po przeszłosci, w sytuacji kiedy jeszcze się z tą osobą nie znałam.

[201604181004]

No, strasznie jestem zazdrosna tylko powiedz mi o co?

[elvegirl]

Napisane przez takasobie93

Jeśli jest zdolny do trójkątów, jakichś swingersowych spotkań i innych takich, to na pewno jest niedojrzały emocjonalnie, bez dwóch zdań.

No dobra, a jeśli mówimy o trzydziestolatku, który poszalał tak 10 lat wcześniej? Jak to świadczy o nim obecnie?

[TmargoT]

Napisane przez elvegirl

No dobra, a jeśli mówimy o trzydziestolatku, który poszalał tak 10 lat wcześniej? Jak to świadczy o nim obecnie?

że zmądrzał

[elvegirl]

Napisane przez TmargoT

że zmądrzał

No wiadomo
Ale czy ta jego przeszłość bardzo by rzutowała na Twoją decyzję o przyszłości związku? Jak zaszalał kiedyś raz w młodości na imprezie to jest dewiantem, czy też był po prostu młody, durny, błędy młodości się wybacza?

[Hultaj]

Napisane przez JanePanzram

Jak dla mnie to rozwadniasz sprawę. Oral to nie trójkąt. Zdecydowana większość osób na seks w trójkącie w "związku poważnym" by nie pozwoliła sobie
i faceci i dziewczyny. Jakoś nie zdaje mi się, abyś chętnie widziała faceta którego kochasz, jak mu obca baba dogadza na twoich oczach. To są ekscesy na związek otwarty dla znakomitej większości osób, a nie na związek poważny, na długie lata.
Natomiast na oral - jak najbardziej by podszedł tym i owym.

Oral nie ma tego samego "ciężaru gatunkowego" co trójkąt - nie oszukujmy się.
Więc to, że jej to przeszkadza nie musi oznaczać, że jest pogięta. Co to to nie.

1. Nie wiem w ogóle skąd pomysł, aby porównywać te 2 zagadnienia. Raczej mieliśmy do czynienia z rozważaniami tutaj jakiegoś ogółu , co definiuje bycie dziewicą, i czy można nazywać dziewicą osobę która ma już jakieś doświadczenia w tej materii. Osobiście uważam, że dziewczyna jak najbardziej może uważać się za dziewicę, ale nie tyle dlatego, że nie miala jeszcze do czynienia z penetracją, ale dlatego, że to są jej pierwsze doświadczenia w tej sferze, bo nie bardzo sobie wyobrażam, że można np. uprawiać seks oralny czy inne pieszczoty x-miesięcy czy potem lat ale uważać się za dziewicę, bo się zachowało błonę. Może dlatego, że ja utożsamiam dziewictwo z nie wiem jakie dobrac wlaściwe określenie, z jakąś ''niewinnością''/''skromnoscią'' a nie z szukaniem sposobów na dostarczanie sobie przyjemności ale tak, by nie naruszyć jakiejś tkanki.
2. Nie bylabym taka zasadnicza w ocenie, czy oral to kaliber lekki czy mniej lekki, bo spokojnie znajdą się w przyrodzie osoby, które takie formy seksu odrzucają i uważają je za z różnych względów okropne. Dla porównania możesz sobie znaleźć wątki o, za przeproszeniem, np. wylizywaniu odbytu, i poczytac, czy ta forma seksu ma wiele entuzjastek czy też niekoniecznie.
3. Nie bylabym także taka radykalna w ocenie, na co związki się zdecydują, na co nie, bo właśnie, moim zdaniem, w stałym związku w ramach przełamywania rutyny może pojawić się pomysł z eksperymentowaniem. Piszesz, że mało kto by się zgodził patrzeć, jak obca baba czy też facet dogadza jego partnerowi; z drugiej strony w związku może pojawić się element zdrady. Czyli niby jest normalnie, bo we 2kę, ale może niekoniecznie, bo jednak jakby w 3kę.
4. Nie wiem co tam piszą na tych męskich forach co to je cytujesz, ale nie od dzisiaj jest znane powiedzenie, że ''czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal''.
5. Nie sugerowalabym się w ogóle jakoś szczególnie opiniami, szczególnie męskimi, w tej dziedzinie, bo ci sami faceci, być może, byliby sklonni powiedzieć, że kobieta lat 27 to już nie jest że tak powiem 1szej młodości, więc doprawdy, z całym szacunkiem, ale nie wydaje mi sie aby warto było szukać autorytetów pośród deliberujących na temat seksu facetów. Poza tym, wg mnie to jest dosyć wpisane w naturę ludzką, by w jakims stopniu dążyć do perfekcji, z tego względu nabieramy się na pozory, wygladzamy zmarszczki na obrusie czy szukamy idealnego przedmiotu w sklepie pośród innych, z 2 str trochę chyba cięzko ;-) jest realizować schemat z gatunku 20 lat i 30 lat doswiadczenia, ;-) tudzież chciałoby się mieć partnera czystego jak ta lelija, ale jednocześnie fajnie by było, żeby seks z nim umial obfitować w orgazm za orgazmem.
6. Ludzie mogą nie godzić się z przeszloscią seksualną partnera z róznych względów, może to być także np. obawa przed porównywaniem z innymi.
7. Na co ja bym zwróciła uwage to na fakt, że ludzie wraz z upływem czasu zmieniają poglądy, i trudno moim zdaniem karac chlopaka za to, że miał kiedys przygodę erotyczną polegającą na zabawie we trójkę. Nie mowiąc o tym, że z wiekiem również może ;-) się zmieniać sam temperament seksualny. Ale nie dziwię się jakoś szczególnie mocno, że facet kręci dziewczynie czy bylo mu czy nie bylo przyjemnie, bo wykazał się w stosunku do niej dużym zaufaniem (czy może raczej beztroską najwyraźniej) a poczul sie być może wskutek jej reakcji jak ostatni zobczeniec. Na logikę patrząc, może i wtedy było mu milo, może śmiesznie, może jedno i drugie, natomiast skoro nie powtarza takich doswiadczeń i co jakiś czas nie umawia się na seks w przynajmniej trójkątach, to raczej należy przyjąć, że w ostatecznej ocenie uznal, że szału nie było.
8. Ludzie się mogą rozstawać z tysięcy powodów, no i luzik, dobrze, prawidłowo; potem wprawdzie mozna narzekać na samotnośc, ale co tam, lepiej nie mieć nikogo niż być z nieidealem. Moim zdaniem warto nie podchodzić do takich spraw wyłącznie/głównie emocjonalnie, bo może się okazać, że 40tka czy 50tka na karku, a w tle brak partnera, rodziny, za to czas jakże pożytecznie przeznaczony na x- lub xy-poszukiwań.

[TmargoT]

Napisane przez elvegirl

No wiadomo
Ale czy ta jego przeszłość bardzo by rzutowała na Twoją decyzję o przyszłości związku? Jak zaszalał kiedyś raz w młodości na imprezie to jest dewiantem, czy też był po prostu młody, durny, błędy młodości się wybacza?

na moją decyzję nie,ale może ona jest poddyktowana doświadczeniem .
kiedy byłam młoda ,także cięzko było mi zaakceptować przeszłość.
nie rzutowała ona na zwiazek,jednak przed oczami miałam jego byłą,której nienawidziłam z innego powodu.
oczywiscie nie akceptowłabym w teraźniejszości chęci uprawiania sesku w większym gronie,moja tolerancja choć wielka ma swoje granice

[suszarka]

Napisane przez takasobie93

Widzę, że autorka juz przestała odpisywać. W każdym razie nie wiem jak można sądzić, że podejście do seksu nie świadczy o człowieku. Każde podejście do różnych spraw o nim świadczy. Jeśli jest zdolny do trójkątów, jakichś swingersowych spotkań i innych takich, to na pewno jest niedojrzały emocjonalnie, bez dwóch zdań. Tak jak nasze podejście do religii, do zwierząt, do polityki, do zdrowego odżywiania, do ochrony środowiska itd. świadczy o nas, tak podejście do seksu też i bardzo niedojrzałe i nieodpowiedzialne jest twierdzenie, że nie. Chyba, ze mówi to 15-18 latka, wtedy można wybaczyć tę głupotę.

widzisz dla mnie szufladkowanie i jechanie jakimiś ograniczonymi poglądami też świadczy o człowieku.