Rozstanie z facetem, część XXVI

[Malla]

Napisane przez Vandaris

Mój eks przechodzi samego siebie. Dzisiaj zadzwonił (znów odebrałam - co za wstyd ) poprosić mnie, żebym poszła z nim na obronę pracy inżynierskiej, którą ma za kilka dni A dwa dni temu twierdził, że go nudzę i rzucał słuchawką...

I co odpowiedziałaś na tę propozycję?

Napisane przez Tindomerel_

Dziewczyny u mnie dzisiaj totalna tragedia..Gadałam dzisiaj znowu z eksem, dalej wałkuję temat i co?zerwał, bo był sfrustrowany głównie tym,że mi nie odpisuje na smsy i zamiast ze mną porozmawiać wolał ze mną zerwać mimo,że mnie kochał.k☠☠☠a.Czy mi s ię tylko wydaje czy to niedojrzały emocjonalnie tchórz?a już tekst,że nie wie dlaczego nie chciał spróbować wrócić do siebie, mimo,że mnie dalej kochał i sobie wszystko wyjaśniliśmy? -bezcenne. No k☠☠☠a bezcenne.

Nadal potrzebujesz rozgrzebywać ten temat?

Napisane przez Tindomerel_

I zaraz sobie znajdzie nastepna dziewczyne pewnie a ja bede sama do konca zycia, bo nie dam rady nawet patrzeć na innych chłopaków ani z nikim się umówić. i bede miec depresje przez 5 lat najpierw.

Przykro mi, ale NIE

Napisane przez Tindomerel_

I co dalej uważacie,że istnieje coś takiego jak miłość? JAK?? Jakby istniała, to by mnie nie zostawił i to jeszcze z tak gównianego powodu, co to jest za powód???!!!

Jego uczucie nie jest miłością.

Napisane przez Tindomerel_

a najlepsze,ze on w ogole nie potrafi podaz zadnych przykladow zadnych konkretow tylko jakies mgliste gówno.

Weź pod uwagę, że on sam może nie znać dokładnej przyczyny. Jeśli w grę wchodzą uczucia, nie wszystko da się pojąć.
Wyciągasz z niego informacje, których nie zna, więc nie dziw się, że Cię częstuje absurdami.

Daj sobie spokój z dociekaniem... Już Cię nie kocha, już Cię nie chce, przeżyj żałobę i rusz dalej

[behemotkot]

Napisane przez Vandaris

Mój eks przechodzi samego siebie. Dzisiaj zadzwonił (znów odebrałam - co za wstyd ) poprosić mnie, żebym poszła z nim na obronę pracy inżynierskiej, którą ma za kilka dni A dwa dni temu twierdził, że go nudzę i rzucał słuchawką...

Szczerze, to ja bym poszła.
Dlaczego? Dlatego, że to dla niego ważny dzień i będzie się denerwował.
Na pewno się obroni, ale zawsze lepiej jak jest ktoś w pobliżu, kto go podtrzyma na duchu. No i pewnie lepiej mu pójdzie jak będziesz.

[Malla]

Napisane przez behemotkot

Szczerze, to ja bym poszła.
Dlaczego? Dlatego, że to dla niego ważny dzień i będzie się denerwował.
Na pewno się obroni, ale zawsze lepiej jak jest ktoś w pobliżu, kto go podtrzyma na duchu. No i pewnie lepiej mu pójdzie jak będziesz.

A ja bym nie poszła. Nie pokazałabym, że jest dla mnie ważny ktoś, kto mnie tak lekko traktuje.

[Paulinija]

Napisane przez Tindomerel_

Dziewczyny u mnie dzisiaj totalna tragedia..Gadałam dzisiaj znowu z eksem, dalej wałkuję temat i co?zerwał, bo był sfrustrowany głównie tym,że mi nie odpisuje na smsy i zamiast ze mną porozmawiać wolał ze mną zerwać mimo,że mnie kochał.k☠☠☠a.Czy mi s ię tylko wydaje czy to niedojrzały emocjonalnie tchórz?a już tekst,że nie wie dlaczego nie chciał spróbować wrócić do siebie, mimo,że mnie dalej kochał i sobie wszystko wyjaśniliśmy? -bezcenne. No k☠☠☠a bezcenne.
I zaraz sobie znajdzie nastepna dziewczyne pewnie a ja bede sama do konca zycia, bo nie dam rady nawet patrzeć na innych chłopaków ani z nikim się umówić. i bede miec depresje przez 5 lat najpierw.
k☠☠☠a wspaniale , nie ma to jak dowiedziec sie,ze placze codziennie i nie mogę jeść,spać,żyć normlanie, bo glupi kutas wolal mnie zostawic niz porozmawiac.
I co dalej uważacie,że istnieje coś takiego jak miłość? JAK?? Jakby istniała, to by mnie nie zostawił i to jeszcze z tak gównianego powodu, co to jest za powód???!!!
Jakby istniala, to by mnie nie rzucil, to by porozmawial-albo rzucil, ale jak juz wyjasnilismy wszystko to by spobowal jeszcze raz a nie olał k☠☠☠a,mimo,że mnie kochał.jak tak mozna , jak można kochać kogoś, mieć wyszystko wyjasnione a odpuscic?I to ma być miłość?????I on jeszcze śmie mi powiedzieć,że tak, że mu zależało,że go to nadal boli wszystko. No nie mogę uwierzyć w to co słyszę znowu.
No jak można nie chcieć porozmawiać tylko wolał zerwać? NO JAK MOŻNA wytłumaczcie mi, bo nie rozumiem.

a najlepsze,ze on w ogole nie potrafi podaz zadnych przykladow zadnych konkretow tylko jakies mgliste gówno. Jak ja mam wstawac z lozka jak mam zyc normlanie,nie mam juz nawet sily plakac;☠☠☠☠a nie moge w lustro patrzec, nie mogę się nawet uśmiechać.Aż tak cholernie beznadziejna musiałam być,że nie warto było się o mnie postarać i powalczyć i spórbować 2x mimo,że mnie "kochał"??????
nie chce sie tak czuc ☠☠☠☠a nie chce juz czuc w ogole niczego
nigdy.

HELP

Skopcie mnie po dupie, bo nie daję rady dzisiaj.

Nawet nie wiesz jak Cię rozumiem. O mnie też nie chciał walczyc i wolał odejść bez sensownego wytłumaczenia też nie chce ze mna rozmawiać. Ja dziś mam mega kryzys. Tak bardzo mi go brakuje. Wpadłam nawet na pomysł ,żeby do niego napisać, jechać, powiedzieć to co czuję. Ale to już zrobiłam a następnego dnia mnie zostawił ;( Powoli nie daje sobie rady sama ze soba. W życiu nie było mi tak źle...

[Vandaris]

Napisane przez behemotkot

Szczerze, to ja bym poszła.
Dlaczego? Dlatego, że to dla niego ważny dzień i będzie się denerwował.
Na pewno się obroni, ale zawsze lepiej jak jest ktoś w pobliżu, kto go podtrzyma na duchu. No i pewnie lepiej mu pójdzie jak będziesz.

Napisane przez Malla

A ja bym nie poszła. Nie pokazałabym, że jest dla mnie ważny ktoś, kto mnie tak lekko traktuje.

Nie pójdę. Nie jestem już mu bliska, niech sobie radzi beze mnie. Może gdyby ostatnio się tak głupio nie zachował, to bym się zastanowiła, ale tak to stracił u mnie resztki szacunku i sympatii.

[behemotkot]

Napisane przez Vandaris

Nie pójdę. Nie jestem już mu bliska, niech sobie radzi beze mnie. Może gdyby ostatnio się tak głupio nie zachował, to bym się zastanowiła, ale tak to stracił u mnie resztki szacunku i sympatii.

No ok, jak uważasz.
Zresztą może i lepiej, bo by sobie pomyślał, że skoro przyszłaś, to coś jednak czujesz jeszcze do niego i można wszystko naprawić.

Dziewczyny pytanie mam jeszcze, bo może któraś ma zwierzaki i wie lepiej.

Sąsiadka się wyprowadził z bloku, piętro wyżej mieszkała, ale zostawiła 2 lub 3 psy i kotka. I te psy strasznie wyją i szczekają dniami i nocami.
Nie są wyprowadzane, mieszkanie jest zamknie. Policja dzisiaj w nocy była, ale pukali do drzwi i poszli, no bo nikt nie otwierał.
Dla mnie to jest znęcanie się nad zwierzętami, do kogo można uderzyć żeby się zajęli sprawą?

[Selbstmordversuch]

A u mnie minął prawie miesiąc, odkąd się z nim ostatnio widziałam...
Cholerna pustka i tęsknota, ale co ja na to poradzę...
Czekam jak głupia na jakiegoś sms'a, chociaż wcześniej nie chciałam
żadnego dostawać... Ale wiem, że już nie napisze Dał sobie spokój.
Ostatni raz napisał 15.01 z pytaniem, czy się spotkamy.
Czy w końcu mu odpiszę, czy przyjadę, czy on ma przyjechać...
W sumie czasem zastanawiam się, czy za jakiś czas, może trochę dłuższy
będziemy w takich "kumpelskich" kontaktach, czy czasem znów wyjdziemy na jakieś piwo, pogadamy...

[Malla]

Napisane przez behemotkot

Dziewczyny pytanie mam jeszcze, bo może któraś ma zwierzaki i wie lepiej.

Sąsiadka się wyprowadził z bloku, piętro wyżej mieszkała, ale zostawiła 2 lub 3 psy i kotka. I te psy strasznie wyją i szczekają dniami i nocami.
Nie są wyprowadzane, mieszkanie jest zamknie. Policja dzisiaj w nocy była, ale pukali do drzwi i poszli, no bo nikt nie otwierał.
Dla mnie to jest znęcanie się nad zwierzętami, do kogo można uderzyć żeby się zajęli sprawą?

Krew mnie zalała!

Proponuję kontakt z TOZem. To w Wawie? Pierwszy numer z google +48 22 831 98 94.

[Kwiatuszek133]

ciekawe dlaczego skoro oni nie zaslugują na nas to my placzemy za nimi...

[behemotkot]

Napisane przez Malla

Krew mnie zalała!

Proponuję kontakt z TOZem. To w Wawie? Pierwszy numer z google +48 22 831 98 94.

Malla, to pod Warszawą akurat (15km od W-wy).
No nie? tacy debilni potrafią być ludzie, zresztą niczego innego się po niej nie spodziewałam, bo to patologia

[Onnaa88]

Dziewczyny wczoraj byłam na radce drugi raz z chłopakiem który bardzo mi się podoba.Pierwszy raz widziałam się z nim 3 tygodnie temu.On wcześniej często prosił mnie o spotkanie ale ja nigdy czasu nie miałam.Ale teraz udało nam się znów spotkać.Randka świetnie wyszła,ale on się nie odezwał.Po pierwszej randce napisał do mnie w ciągu kilku minut,a teraz cisza z jego strony
Chyba nie jest zainteresowany moją osobą prawda?
Ja pierwsza się do niego nie odezwę.Chyba go wystraszyłam bo praktycznie go nie znam,a już mówiłam że mnie napadnięto,i prosiłam go żeby mnie pod sam dom odprowadził ...
Nie powinnam się do niego odzywać pierwsza prawda?

No nic chyba nie jest zainteresowany.Napisałam do niego pierwsza,niby się odezwał odpisał szybko ale z jakimś takim dystansem.No nic trudno,ja to mam pecha w sumie to drugi facet na którym mi trochę zależy a nic z tego nie będzie.Chciałabym już jednak kogoś mieć

[kangu]

Napisane przez Selbstmordversuch

A u mnie minął prawie miesiąc, odkąd się z nim ostatnio widziałam...
Cholerna pustka i tęsknota, ale co ja na to poradzę...
Czekam jak głupia na jakiegoś sms'a, chociaż wcześniej nie chciałam
żadnego dostawać... Ale wiem, że już nie napisze Dał sobie spokój.
Ostatni raz napisał 15.01 z pytaniem, czy się spotkamy.
Czy w końcu mu odpiszę, czy przyjadę, czy on ma przyjechać...
W sumie czasem zastanawiam się, czy za jakiś czas, może trochę dłuższy
będziemy w takich "kumpelskich" kontaktach, czy czasem znów wyjdziemy na jakieś piwo, pogadamy...

ale pamietasz, że on cie perfidnie oszukał, zdradził 2 razy? po co ci sms od niego?

[Paulinija]

To jest najgorsze ,że Oni odeszli a my pragniemy kontaktu i powrotu, Wiem bo sama się powstrzymuję, żeby nie zadzwonić albo nie pojechać do Niego.

[Vandaris]

Napisane przez Onnaa88

Dziewczyny wczoraj byłam na radce drugi raz z chłopakiem który bardzo mi się podoba.Pierwszy raz widziałam się z nim 3 tygodnie temu.On wcześniej często prosił mnie o spotkanie ale ja nigdy czasu nie miałam.Ale teraz udało nam się znów spotkać.Randka świetnie wyszła,ale on się nie odezwał.Po pierwszej randce napisał do mnie w ciągu kilku minut,a teraz cisza z jego strony
Chyba nie jest zainteresowany moją osobą prawda?
Ja pierwsza się do niego nie odezwę.Chyba go wystraszyłam bo praktycznie go nie znam,a już mówiłam że mnie napadnięto,i prosiłam go żeby mnie pod sam dom odprowadził ...
Nie powinnam się do niego odzywać pierwsza prawda?

No nic chyba nie jest zainteresowany.Napisałam do niego pierwsza,niby się odezwał odpisał szybko ale z jakimś takim dystansem.No nic trudno,ja to mam pecha w sumie to drugi facet na którym mi trochę zależy a nic z tego nie będzie.Chciałabym już jednak kogoś mieć

Może się jeszcze odezwie, ciężko powiedzieć. Czasem ciężko przewidzieć, co facetowi chodzi po głowie i czy jest zainteresowany. Przynajmniej ja mam z tym problem
Dziewczyny, ja też dzisiaj kogoś poznałam. Wziął ode mnie numer i jestem bardzo ciekawa, czy się odezwie.

[Onnaa88]

Napisane przez Vandaris

Może się jeszcze odezwie, ciężko powiedzieć. Czasem ciężko przewidzieć, co facetowi chodzi po głowie i czy jest zainteresowany. Przynajmniej ja mam z tym problem
Dziewczyny, ja też dzisiaj kogoś poznałam. Wziął ode mnie numer i jestem bardzo ciekawa, czy się odezwie.

Wydaje mi się,że zainteresowany facet ciągle inicjuje spotkania.Pisze ciągle i nie daje o sobie zapomnieć
A ten kolega niby pisał do mnie,ale odzywał się rzadko,potrafił z tydzień się nie odezwać i nagle zaproponować spotkanie.Teraz też długo się nie odzywał aż nagle zaproponował spotkanie a że akurat miałam czas to się z nim spotkałam,i świetnie się bawiłam
A Twój skoro wziął numer to na pewno się odezwie chociaż z facetami to nigdy nie wiadomo

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:04 ----------

Ale ostatnio coś często natrafiam na samych Łukaszy miałam kiedyś przyjaciela Łukasza gdy byłam nastolatką,teraz w sumie też mam ale już innego przyjaciela Łukasza,z jednym się spotykałam jeszcze nie dawno,teraz kolejny Łukasz na mojej drodze się pojawił No ile można

[nonaka91]

Jestem załamana... były dziś wychodzi do klubu sobie ze znajomymi... a ja zostanę sama... już widzę w wyobrażani jak podrywa tam jakieś panny serce mi pęka znów na pół... widzę jaki on jest podekscytowany tym wszystkim. ehś

[Paulinija]

Też bym była załamana. Mnie dobijają puste półki w naszym mieszkaniu. Nie chce tu wracać i czuje się źle sama. Nie potrafię spać na Jego częsci łóżka. Załamka

[Seph]

Witam w nowym wątku.
U mnie nawet wszystko ok. Mam nowego adoratorak , który mi umila czas. Zobacyzmy co z tego będzie. Eks się nie odzywa od 2 tyg. Tzn dzwonil ze 4x ale nie odbieralam bo albo spalam albo byłam zajęta. Puszczalam mu sygnalki na co on mi odpisywal, że teraz nie moze bo jest u znajomych Jakby mnie to obchodzilo co on dokladnie robi. No i nie oddzwanial. W trakcie jego milczenia nawiązałam dobry kontakt z kolega uczelni no i sie spotykamy. Jest fajnie i miło. Pomaga mi ta znajomość zapomnieć bo już chyba to uczyniłam Ale teraz tak już na prawdę. Bez żadnych przegięć, wciskania sobie coś na siłę żeby tylko się czymś zając.. Sesja tuż tuż no i mam co robić.

A co tam u was?
Tindomerel_ proszę Cię nie rozgrzebuj tego dlaczego on nie chce do Ciebie wrócić bo prawdy nigdy nie poznasz.. Ja od swojego usłyszałam takie absurdy, że wcale mi nie było po tym lepiej i się już pogodziłam z tym, że jednak prawdy się nie dowiem i chyba bym jej nie chciała znać bo moj eks był dla mnie totalnym tyranem. Nadal się umartwiasz nad tym wszystkim. Rozbijasz wszystko na maluteńkie kawałeczki. Nie ma co juz analizować.. Trzeba iść do przodu i za nic w świecie stanąć, zatrzymać się. Jedyne co możesz zrobić to wyciągnąć wnioski. Wiem jakie to jest trudne, że nie możesz przeboleć eksa. Ja też nie mogłąm bo on jest taki przystojny ale niestety jego charakter zniszczył wszystko... Trzymaj się cieplutko

[Onnaa88]

Napisane przez nonaka91

Jestem załamana... były dziś wychodzi do klubu sobie ze znajomymi... a ja zostanę sama... już widzę w wyobrażani jak podrywa tam jakieś panny serce mi pęka znów na pół... widzę jaki on jest podekscytowany tym wszystkim. ehś

A dlaczego ty też ze znajomymi nie wyjdziesz do klubu?

[nonaka91]

Napisane przez Onnaa88

A dlaczego ty też ze znajomymi nie wyjdziesz do klubu?

Bo nie nawiązałam w tym mieście żadnych znajomości... spędzałam czas z byłym, a jak doszło do rozstania to zostałam całkiem sama.... jestem beznadziejna chcę do domu

[Seph]

Napisane przez nonaka91

Bo nie nawiązałam w tym mieście żadnych znajomości... spędzałam czas z byłym, a jak doszło do rozstania to zostałam całkiem sama.... jestem beznadziejna chcę do domu

To teraz czas to zmienić. Popełniłaś zasadniczy błąd taki sam jak ja. Przez byłego siedziałam w domu. Jak się rozstaliśmy okazało się, że nie ma przy mnie znajomej ani jednej żywej duszy. Nigdy przenigdy nie wolno się ograniczać w takich kwestiach. Masz więcej czasu więc do boju

[nonaka91]

Napisane przez Seph

To teraz czas to zmienić. Popełniłaś zasadniczy błąd taki sam jak ja. Przez byłego siedziałam w domu. Jak się rozstaliśmy okazało się, że nie ma przy mnie znajomej ani jednej żywej duszy. Nigdy przenigdy nie wolno się ograniczać w takich kwestiach. Masz więcej czasu więc do boju

Tylko problem polega na tym, że ja nie umiem nawiązywać znajomości... jestem nieśmiała i to okropnie uprzykrza mi życie boli mnie to tym bardziej, że on przychodzi do mnie, zaczepia się, dziś nawet jak wychodziłam wieczorem to spytał się, czy aby na randkę nie idę... a ja jestem w tym mieście całkiem sama, nie mam komu się nawet wygadać ale sama jestem winna bo to ja idiotka zerwałam

[Malla]

nonaka - a są w tym mieście Wizażanki? Ja poznałam wiele wspaniałych dziewczyn na forum

[nonaka91]

Nie wiem nawet... jest jakiś wątek w sprawie spotkań?

[Seph]

Napisane przez nonaka91

Tylko problem polega na tym, że ja nie umiem nawiązywać znajomości... jestem nieśmiała i to okropnie uprzykrza mi życie boli mnie to tym bardziej, że on przychodzi do mnie, zaczepia się, dziś nawet jak wychodziłam wieczorem to spytał się, czy aby na randkę nie idę... a ja jestem w tym mieście całkiem sama, nie mam komu się nawet wygadać ale sama jestem winna bo to ja idiotka zerwałam

Musisz nad tym popracować bo przez nieśmiałość zapewne wiele tracisz. Też byłam mega nieśmiała jeśli chodzi o nowe znajomości. Na wizażu są wątki spotkaniowe. Jak najbardziej polecam. Małymi kroczkami ale do przodu na pewno się uda

[anoska]

Napisane przez Onnaa88

Dziewczyny wczoraj byłam na radce drugi raz z chłopakiem który bardzo mi się podoba.Pierwszy raz widziałam się z nim 3 tygodnie temu.On wcześniej często prosił mnie o spotkanie ale ja nigdy czasu nie miałam.Ale teraz udało nam się znów spotkać.Randka świetnie wyszła,ale on się nie odezwał.Po pierwszej randce napisał do mnie w ciągu kilku minut,a teraz cisza z jego strony
Chyba nie jest zainteresowany moją osobą prawda?
Ja pierwsza się do niego nie odezwę.Chyba go wystraszyłam bo praktycznie go nie znam,a już mówiłam że mnie napadnięto,i prosiłam go żeby mnie pod sam dom odprowadził ...
Nie powinnam się do niego odzywać pierwsza prawda?

No nic chyba nie jest zainteresowany.Napisałam do niego pierwsza,niby się odezwał odpisał szybko ale z jakimś takim dystansem.No nic trudno,ja to mam pecha w sumie to drugi facet na którym mi trochę zależy a nic z tego nie będzie.Chciałabym już jednak kogoś mieć

może po prostu za bardzo się nastawiasz, że coś z tego będzie?
Wyluzuj, nie szukaj od razu kogoś nowego. Pospotykaj się to z jednym to z drugim, jak z czegoś ma się coś rozwinąć to rozwinie i będziecie to oboje czuli. Nic na siłę

Napisane przez nonaka91

Bo nie nawiązałam w tym mieście żadnych znajomości... spędzałam czas z byłym, a jak doszło do rozstania to zostałam całkiem sama.... jestem beznadziejna chcę do domu

no ja miałam ten sam problem i musiałam na nowo odgrzebywać znajomości, poznawać swoich "przyjaciół", których utraciłam przez własną głupotę...
Skąd jesteś?

[Vandaris]

Napisane przez nonaka91

Nie wiem nawet... jest jakiś wątek w sprawie spotkań?

Na Wizażowych Społecznościach są wątki dla dziewczyn z poszczególnych miast. Z tego co wiem, spotkania też organizują.

[nonaka91]

Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi... Teraz mieszkam we Wrocławiu. Zerknęłam na temat wrocławskich spotkań, ale tam gadają dziewczyny które się już dobrze znają,głupio mi tak się wciskać i prosić o uwagę.. eh

[anoska]

Napisane przez nonaka91

Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi... Teraz mieszkam we Wrocławiu. Zerknęłam na temat wrocławskich spotkań, ale tam gadają dziewczyny które się już dobrze znają,głupio mi tak się wciskać i prosić o uwagę.. eh

szukasz na siłę wymówki?

[Malla]

Napisane przez nonaka91

Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi... Teraz mieszkam we Wrocławiu. Zerknęłam na temat wrocławskich spotkań, ale tam gadają dziewczyny które się już dobrze znają,głupio mi tak się wciskać i prosić o uwagę.. eh

Każda z nich kiedyś zaczynała...