styczniowe mamusie

[Agoosia]

Saashi - mamy w takim razie ten sam termin

[saashi]

Plci Maluszka nie znamy i tak juz zostanie az do porodu. Z jednej strony strasznie mnie korci, ale moj TZ nie chce wiedziec, tak wiec i ja wole zostac w blogim stanie nieswiadomosci bo moglabym sie niechcacy wygadac.. Jestem przekonana, ze to chlopczyk z kolei TZ mowi, ze to dziewczynka i "on zrobil i on wie lepiej" .Dzidzius rosnie jak kapusta (przytaczam slowa doktora) i kreci sie w brzuszku na wszystkie strony. Generalnie czuje sie b.dobrze, nie mialam prawie mdlosci, jedynie bylam i jestem ciagle bardzo zmeczona. No i te bole krzyza.. ale co tam, zreszta, czytajac wypowiedzi innych dziewczyn nie mam prawa sie skarzyc.
Zawsze mowilam, ze nie bede miec dzieci, ze nie chce, to nie dla mnie itp, az trafilam na Tego mezczyzne i dzidzius stal sie najbardziej oczywista i naturalna rzecza na swiecie. Nie moge uwiezyc, ze to juz za 3 m-ce !!

[saashi]

Napisane przez Agoosia

Saashi - mamy w takim razie ten sam termin

Juupie Jestem ciekawa Agoosiu, ktora z nas bedzie pierwsza

[Agoosia]

mam nadzieję, że da nam się to trochę wcześniej szczerze mówiąc, to nie mogę ię doczekać i styczeń będzie pewnie najdłuuuuuuuuższym miesiącem w moim (Twoim też ) życiu.

[KATESIA]

witajcie "nowe" styczniowe cięzarówki. No skoro grono tak sie powiekszyło mysle ze bedzie nam bardzo szybko mijał czas oczekiwania (oby tak było, bo jak narazie to mi stanął w miejscu). Dzis mój synek wyliczył ze jeszcze 72 dni i bedzie dzidzia-zaczynamy wielkie odliczanie!!!! gdyby tylko ten krzyż tak nie bolał, ale choc to nie jest pocieszające to widac ze wiekszosc z nas ma ten sam problem. Mi tak bardzo dokuczyły plecki ze zecydowalismy sie na kupno nowego łozka (bo moze po czesci powodem jest wygniecenie starego).

za dwa dni ide na to super USG- juz nie moge sie doczekac i mój synek tez bo powiedziałam mu ze jak dobrze pójdzie to zobaczy dzidzie na filmiku....on tak sie cieszy...
pozdrawiam

[Moni@]

heh ja tez nie moge sie doczekac swojego bobaska w domku..ale jak tak zwinnie wierci sie w moim brzuchu to chciaąłbym by został tam na zawsze...wtedy wiem ze jest mu cieplutko i jest bezpieczny

2 dni temu moja kolezanka urodziła pierwsze dziecko (4 godzinki jej to zajeło - ja tez tak chce ), przez cała ciaze lekarze mowili jej ze to bedzie chlopiec do samego porodu czekała na chlopca..
a tu..........dziewczynka.. .....mowi ze przezyła szok..
rozczarowanie...zadowolen ie...mówi ze wszystko na raz czuła..
jak to mozliwe ze lekarze sie czasami mylą????

[Nel70]

Widzisz Moni, możesz sie również zdziwić jak urodzisz dziewczynkę.

[Moni@]

Napisane przez Nel70

Widzisz Moni, możesz sie również zdziwić jak urodzisz dziewczynkę.

ja tam nie licze na to, bo chlopczyk tez bedzie moj kochany tylko dziwie sie bo duzo czytałam o bledach lekarskich i nie wiem jak oni tak moga sie pomylic :/....

[Moni@]

mam pytanko: czy wam tez puchna nogi? moj gin powiedział zebym mniej piła płynów..do 2l dziennie ale ja nawet tyle nie wypijam, wiec skad te obrzeki na nogach? wieczorem jak juz wroce z pracy mam nogi jakby nadmuchane..czy to czyms grozi? czy po porodzie wszystko wroci do normy??? jak ktoras z Was wie prosze o odp.

[KATESIA]

jesli chodzi o pomyłki przy USG to tez sie dziwiłam jak to mozliwe no i moja siostra która jest połozna mi wytłumaczyła: czasem pępowina tak sie ułozy ze zmienia wyglad narzadów rozrodczych (moze ułozyc sie ze wyglada jak ptaszek, albo ptaszek moze sie wywinac i wyglada ze go nie ma) choc mnie takie tłumaczenie nie do konca przekonuje, bo teraz sa takie aparaty UsG ze dokładnie mozna obejrzec-moja kolezanka widziała dokładnie jąderka swojego synka wiec chyba pomyłka w tym momencie odpada.

jesli chodzi o puchniecie to ja mam problem z nerkami od poczatku wiec puchna mi nózki i raczki, tyle ze mój gin kaze mi jak najwiecej pic i łykam urosept to troche pomaga, powiedział tez ze jezeli faktycznie obrzeki beda duze (tylko nie takie po całodniowym tuptaniu-bo to sie zdarza nawet jak nie jest sie w ciąży) to mam sie udac do szpitala. Jak ty piszesz to masz wieczorne po całodziennym wysiłku-wydaje mi sie ze nie powinnas sie martwic

mam do was pytanko, dostałam "prace domowa" od mojego gina-mam liczyc ruchy ppłodu od godz 9tej rano i jak dolicze do 10ruchów to zapisuje godzine, czy robicie cos takiego? jesli tak to tez rano? bo akurat moja dzidzia aktywnosc wykazuje dopiero wieczorem wiec dzis czekam od 9tej i nic i nie wiem czy mam sie obawiac czy liczyc wieczorem a ginowi powiedziec ze liczyłam tak jak kazał?

dzis po południu ide na usg, pewnie jutro skrobne jak było.
buziaczki

[Nel70]

Witajcie mamuśki! Moni jak masz puchnięcia nóg to pewnie masz jakieś problemy lub kiedyś miałaś z nerkami. Najlepiej to się nie przejmować,duzo odpoczywać w miarę możliwości i cieszyć się,że chodzimy w ciąży jak nie ma upałów, bo wtedy dopiero by były problemy z puchnięciami. A propo jaką masz pracę siedzącą czy stojącą, bo to też ma wpływ na krążenie krwi w organizmie. A czy nie myślałaś już o odpoczynku do porodu,czyli zwolnieniu lekarskim,może należałoby w Twoim przypadku skorzystać z niego.

Katesia koniecznie jutro napisz, a może nawet dzisiaj wieczorkiem jak tam po tym usg, ja przed swoim też byłam bardzo zdenerwowana,czy też tak masz?

[Alien]

Napisane przez KATESIA

(...)
mam do was pytanko, dostałam "prace domowa" od mojego gina-mam liczyc ruchy ppłodu od godz 9tej rano i jak dolicze do 10ruchów to zapisuje godzine, czy robicie cos takiego? jesli tak to tez rano? bo akurat moja dzidzia aktywnosc wykazuje dopiero wieczorem wiec dzis czekam od 9tej i nic i nie wiem czy mam sie obawiac czy liczyc wieczorem a ginowi powiedziec ze liczyłam tak jak kazał?

dzis po południu ide na usg, pewnie jutro skrobne jak było.
buziaczki

Mi mój ginekolog kazał liczyć ruchy wtedy kiedy dzidzia jest najbardziej aktywna, a tak się składa, że faza największej aktywności dzidziusiów przypada własnie najczęsciej na wieczór, wiec ja licze wieczorem codziennie.
Na zajęciach w szkole rodzenia położna też mówiła, żeby liczyć ruchy wtedy kiedy dziudziuś jest najbardziej aktywny.
I powinno to być tak, że jeśli 10 ruchów występuje w ciagu godziny (ale możę być wiecej oczywiście) to wszystko jest ok.

Katesia i napisz potem jak tam wrażeia z USG ?

[KATESIA]

Nel troszke mam nerwów ale staram sie pozytywnie myslec, wkoncu pewnie wszystko bedzie dobrze....bardziej nie moge sie doczekac bo juz bym chciała ogldac moje nowe kochanie....dzis wieczorkiem pryzchodzi rodzinka aby obejrzec filmik z udziałem "naszej gwiazdki" i dlatego napisze dopiero jutro co i jak. Nel a ty nie miałas tego badania ruchów płodu o którym mówłam?

[KATESIA]

dzieki Alien-kamien mi z serca spadł po przez 1,5rej godziny naliczyłam 4 słabe ruchy i zaczęłam sie bac. No to ja tez bede liczyła wieczorem.

wielka buzka, ale mi ulzyło

[Alien]

Napisane przez KATESIA

dzieki Alien-kamien mi z serca spadł po przez 1,5rej godziny naliczyłam 4 słabe ruchy i zaczęłam sie bac. No to ja tez bede liczyła wieczorem.

wielka buzka, ale mi ulzyło

Moim zdaniem to nie masz się co martwić

Jeśli będziesz liczyć ruchy wtedy kiedy dzidziuś jest najbardziej aktywny to napewno będzie ich dużo. A jak dzidziuś mało rusza się rano, to pewno wtedy ma taką porę, że się nie chce dużo wiercić wiec wiadomo, że i ruchów będzie mniej.

I najlepiej liczyć ruchy jak się leży, bo wtedy najłatwiej wszystkie wyczuć.
A nawet jakby po godzinie nie było ich 10 to wtedy pijemy mleczko lub kakao, które powinno pobudzić dzidziusia do ruchów, kładziemy się i liczymy przez nastepną godzinę.

[KATESIA]

no i codwie głowy to nie jedna. czekam w takim razie na wieczorne brykanko mojej dzidzi bo praktycznie tylko wtedy ma czas wieklkiej ruchliwosci, napewno wyjdzie duuuuzo wiecej niz 1 0na godzinke,

buziaczki.

[Alien]

Napisane przez KATESIA

no i codwie głowy to nie jedna. czekam w takim razie na wieczorne brykanko mojej dzidzi bo praktycznie tylko wtedy ma czas wieklkiej ruchliwosci, napewno wyjdzie duuuuzo wiecej niz 1 0na godzinke,

buziaczki.

Takie liczenie ruchów to fajna zabawa, jak dzidziuś bryka i tańczy

I ważne jest żeby było tych ruchów 10 w ciągu godziny ale często jak się liczy to 10 już jest po kilku czy kilkunastu minutach i już wtedy oznacza, że wszystko z dzidzią jest dobrze.
Jan a początku nie umiałam liczyć ruchów za dobrze i liczyłam każde jej poruszenie to mi czasami bardzo duuuzo ich wychodziło i lekarz mi powiedział, że mam liczyć pełne ruchy, czyli takie poruszanie się jako jeden, nastepne po chwili jako 2 itd.

I chyba co cztery głowy to nie jedna

[edytka250]

Napisane przez KATESIA

jesli chodzi o pomyłki przy USG to tez sie dziwiłam jak to mozliwe no i moja siostra która jest połozna mi wytłumaczyła: czasem pępowina tak sie ułozy ze zmienia wyglad narzadów rozrodczych (moze ułozyc sie ze wyglada jak ptaszek, albo ptaszek moze sie wywinac i wyglada ze go nie ma) choc mnie takie tłumaczenie nie do konca przekonuje, bo teraz sa takie aparaty UsG ze dokładnie mozna obejrzec-moja kolezanka widziała dokładnie jąderka swojego synka wiec chyba pomyłka w tym momencie odpada.

jesli chodzi o puchniecie to ja mam problem z nerkami od poczatku wiec puchna mi nózki i raczki, tyle ze mój gin kaze mi jak najwiecej pic i łykam urosept to troche pomaga, powiedział tez ze jezeli faktycznie obrzeki beda duze (tylko nie takie po całodniowym tuptaniu-bo to sie zdarza nawet jak nie jest sie w ciąży) to mam sie udac do szpitala. Jak ty piszesz to masz wieczorne po całodziennym wysiłku-wydaje mi sie ze nie powinnas sie martwic

mam do was pytanko, dostałam "prace domowa" od mojego gina-mam liczyc ruchy ppłodu od godz 9tej rano i jak dolicze do 10ruchów to zapisuje godzine, czy robicie cos takiego? jesli tak to tez rano? bo akurat moja dzidzia aktywnosc wykazuje dopiero wieczorem wiec dzis czekam od 9tej i nic i nie wiem czy mam sie obawiac czy liczyc wieczorem a ginowi powiedziec ze liczyłam tak jak kazał?

dzis po południu ide na usg, pewnie jutro skrobne jak było.
buziaczki

Witam Was dziewczyny ja co prawda mam termin na 4.12, ale chciałam poczytac co u Was
Co do ruchów... najlepiej zjedz coś słodkiego (jakiś wafelek albo coś i napewno dzidzia zacznie baraszkować w twoim brzuszku)

Nie przejmujcie się., im bliżej końca tym naprawdę bardziej będziecie myśleć czy to juz
Ale fakt faktem to oczekiwanie jest... super.
My nie chcielismy znać płci bobaska i bardzo się z tego powodu cieszę, kupujemy ciuszki uniwersalne!
Dziewczyny... dla mnie największym strachem jest to czy sobie poradzimy
Ale głowa do góry będzie dobrze Pogłaskajcie brzuszki

[Agoosia]

A ja bedę mieć cesarkę. Czyli dzidziuś urodzi się w styczniu

[Moni@]

Napisane przez Nel70

Witajcie mamuśki! Moni jak masz puchnięcia nóg to pewnie masz jakieś problemy lub kiedyś miałaś z nerkami. Najlepiej to się nie przejmować,duzo odpoczywać w miarę możliwości i cieszyć się,że chodzimy w ciąży jak nie ma upałów, bo wtedy dopiero by były problemy z puchnięciami. A propo jaką masz pracę siedzącą czy stojącą, bo to też ma wpływ na krążenie krwi w organizmie. A czy nie myślałaś już o odpoczynku do porodu,czyli zwolnieniu lekarskim,może należałoby w Twoim przypadku skorzystać z niego.

Katesia koniecznie jutro napisz, a może nawet dzisiaj wieczorkiem jak tam po tym usg, ja przed swoim też byłam bardzo zdenerwowana,czy też tak masz?

ja mam prace siedzaca, troszke chodzaca(poczta, banki) w ogole to nie martwie sie tak bardzo,tylko dziwne te moje nogi sa..jak balony nagmuchane choc grube nie sa.....

poza tym miałam Was pytac czy chodzicie do szkoł rodzenia??? ja nie mam mozliwosci, dlatego boje sie ze nie bede umiała wspolpracowac przy porodzie,nie wiem jak oddychac itd... nie wykonuje zadnych cwiczen, bo nie wiem czy mi wolno i jakie...troszke sie tym martwie, ze jestem tak mało wiedząca...

[edytka250]

Monia@ natura podpowie Ci co i jak. a poza tym bedziesz przecież wspołpracowała z położna Spokojnie, jestem pewna ze dasz sobie rade
Ja tez ani nie ćwicze zni nie chodzę do szkoły rodzenia a wierze że mi sie wszystko uda kochana, w koncu kiedys kobiety nie chodziły do szkół rodzenia i wszystko bylo ok, nie przejmuj się. Myśl tylko0 o sobie i o bobasku

[Nel70]

Agosia a czemu będziesz miała cesarkę i jaki termin wobec tego? Katesia ja nie miałam przepisanego zadania domowego tj.liczenia ruchów dzidzi, nie wiem dlaczego? Spytam się gina,ale wizytę mam dopiero 17 listopada. Monia ja w pierwszej ciąży też nie chodziłam do szkoły rodzenia , a córka wyszła po 3 godzinkach , byłam młoda i dałam radę, na pewno też dasz radę.

[Agoosia]

Mój lekarz tylko pyta, czy czuję ruchy zresztą sama podniosłabym alarm, gdyby dłużej nie czuła.

Cesarka ze względu na moje biedne oczy. Ale terminu jeszcze nie mam - w styczniu na początku dostanę skerowanie na cesarkę i wetdy już z tym pójdę do kliniki. Podobno robi się taką cesarkę tydzień-dwa przed terminem. Ale to też zależy od dziecka.

[Moni@]

Napisane przez edytka250

Monia@ natura podpowie Ci co i jak. a poza tym bedziesz przecież wspołpracowała z położna Spokojnie, jestem pewna ze dasz sobie rade
Ja tez ani nie ćwicze zni nie chodzę do szkoły rodzenia a wierze że mi sie wszystko uda kochana, w koncu kiedys kobiety nie chodziły do szkół rodzenia i wszystko bylo ok, nie przejmuj się. Myśl tylko0 o sobie i o bobasku

heh dziekuje

[Moni@]

Napisane przez Nel70

Agosia a czemu będziesz miała cesarkę i jaki termin wobec tego? Katesia ja nie miałam przepisanego zadania domowego tj.liczenia ruchów dzidzi, nie wiem dlaczego? Spytam się gina,ale wizytę mam dopiero 17 listopada. Monia ja w pierwszej ciąży też nie chodziłam do szkoły rodzenia , a córka wyszła po 3 godzinkach , byłam młoda i dałam radę, na pewno też dasz radę.

mam nadzieje...dziekuje

[KATESIA]

wiitajcie styczniowe mamusie! Byłam na USG-jednak jestem pechowcem, bo w rejestracji mówili: ze to USG 3D, ze jest mozliwosc nagrania na plytke....wszystko okazało sie kitem, ale dowiedziąałam sie ze moja dzidzia wazy ok.1322g i wg lekarza jest troszke wieksza niz powinna byc. A tak wogóle to drugi lekarz powiedział ze "nie widzi aby miedzy nózkami cos fruwało" czyli na 99,9% bede miała CÓRECZKĘ .Jestesmy wszyscy bardzo szczesliwi, bo jak wiecie mam juz 6cio letniego syneczka. Mimo ze nie mamy filmu to i tak jestem zadowolona z USG. Termin wyliczony z wielkowsci dzidzi na 19.01., a wiec trzymam sie jednak pierwszego terminu z USG czyli 18.01., choc wszyscy mają nadzieje ze w grudniu juz bedzie z nami.

na USG wyszło ze wielkosc mojego łozyska jest wielkosci łozyska wystepujacego w przypadku ciąży bliźniaczej (ale dzidzia jest jedna).
Nel chciałas porównac rozmiary to podam Ci kilka skrótów:
BPD-73,2mm(to chyba głowka)
AC-252mm(to obwód brzuszka)
FL-53mm(długosc kosci udowej)
PMP-1322g(waga)
jest ok.29,1hbd(czyli początek 30tyg.)
czekam na wasze wymiary, porównajmy sobie nasze "olbrzymiaste brzdące.
śle buziaczki.
ps.doczytałam o wadze waszych malenstw i juz nie wiem co myslec, bo mi lekarz poweidział ze moja dzidzia jest przy duza jak na swój wiek ....

[Nel70]

Katesia gratuluję córci Ja podam swoje wymiary one są z 25 tygodnia,także nie wiem czy to coś nam da porównanie , bo u Ciebie to było robione w prawie 30 tygodniu, ale podaję:
BPD 67mm,
HC(główka) 230mm,
AC(brzuszek) 187mm,
FL(kość udowa) 47mm,
Czynność serca 138u\min
Ilość płynu owodniowego AFI 140mm
masa 711g
Jeżeli masz te inne dane ,to też mi podaj proszę, aha mi lekarz powiedział,że moje dziecko jest również duże jak na ten wiek.
Pozdrawiam

[KATESIA]

dopisze jeszcze kilka danych: FHR-163/min,HC-284 jedynie FL jest mniejsze a reszta wieksze niz powinno byc...
mimo ze Twoje dane sa z 25tyg to jednak mozna znaleźć jakas analogie. podobno moja dzidzia za 4tygodnie z wagi 1322 skoczy na około 2400-ale szybciutko rosnie .
porównujemy pomiary ale to i tak indywuidualna sprawa, bo np.jak urodziłam synka to był malutki 3160 i miałam nadzieje ze teraz tez lekko pójdzie, a tu sie oazuje ze dzidzia jest wieksza...
całuski

[KATESIA]

dziewuszki mam do was kolejne pytanko: w pierwszej ciazy miałam w 7mym miesiacu wycieki siary...teraz jeszcze nie miałam i zastanawiam sie czy wy juz miałyscie (bo podobno niektóre kobiety maja nawet w 16tym tyg.), i czy któras z was wie czy to jest reguła że siara ma leciec? czy jak nie leci to co?

[Moni@]

Napisane przez KATESIA

dziewuszki mam do was kolejne pytanko: w pierwszej ciazy miałam w 7mym miesiacu wycieki siary...teraz jeszcze nie miałam i zastanawiam sie czy wy juz miałyscie (bo podobno niektóre kobiety maja nawet w 16tym tyg.), i czy któras z was wie czy to jest reguła że siara ma leciec? czy jak nie leci to co?

ja miałam w 5-6 m-cu teraz jakos nie leci juz nic...ale nie wiem czy jest na to jakas reguła..<hmmm>