Zmieniamy oponki z zimowych na letnie

[CjemnaStronaMocyOO]

A więc ćwiczyć zaczęłam w środę tamtego tygodnia, po świętach. Ważyłam 57 kg przy wzroście 157 cm. Moim największym problemem jest brzuch, uda i pupa W sobotę ważenie, jestem pewna efektów, bo zawsze się waże rano, bez ubrań i na pusty żołądek, a dziś wręcz przeciwnie i waże tyle samo ile tydzień temu ! ćwiczę z Mel B - rozgrzewka i cardio, jak się przyzwyczaje zacznę dokładać inne ćwiczenia no i jeszcze codziennie chodzę 6 km. a diety żadnej nie stosuje, jem jak zawsze, niezdrowo niestety nie mam możliwości, aby się zdrowo odżywiać.

[Naamaha]

Ja właśnie ze szkoły wróciłam, więc mogę już zameldować swoje menu

Zaczynam od wagi: 56 kg (dzisiaj się ważyłam)
Cel I: 54 kg

1. Ograniczenie słodyczy do minimum.
2. Picie co najmniej 7 szklanek płynów dziennie (a z tym u mnie ciężko :P)
3. Nie opychanie się do oporu/mniejsze posiłki
4. Wchodzenie po schodach w bloku i w szkole (do tej pory korzystałam z windy).
5. Zrezygnowanie z białego pieczywa na rzecz ciemnego i chrupkiego z biedronki
7. Ćwiczenie najczęściej jak to możliwe.
8. Codzienne picie soczków własnej roboty.
9. Codziennie zjadać 2 gorzkie jądra pestek moreli (może teraz nie będę zapominać )

Wspomagacze: herbatka ''Sposób na Figurę'',czerwona herbata, Yerba Mete, czekolada gorzka bez cukru na bazie stevii, wafelki Dietto słodzone fruktozą, kisielo-koktajl lniany z Herbapolu :P, shake białkowy Fitella, pierzga.

Co do ćwiczeń nie mam konkretnych nazwy ani trenerów- będę mieszać różne ćwiczenia znalezione w internecie- na uda, łydki, kostki, brzuch i prostą postawę

Muszę się jeszcze zaopatrzyć w jakiś zestaw balsamów wyszczuplających (może chociaż trochę pomogą)

Dzisiejszy jadłospis:
Śniadanie- 1 łyżka pierzgi na czczo, kasza jaglana na mleku sojowym z cynamonem i bananem.
I przekąska- ciemna bułeczka z sezamem, kiełkami brokuła i rzodkiewką.
II przekąska (byłam do późna w szkole, więc obiad się trochę przesunął)- jabłko.
Obiad- 8 pierożków (małych) ze szpinakiem posypanych odrobiną parmezanu i 2 łyżki soczewicy czarnej, i herbatka SNF.
Podwieczorka nie będzie, o 19 będzie mój ostatni posiłek czyli kolacja- prawdopodobnie 2 kromeczki chlebka JustFit z dżemem porzeczkowym (bez cukru)

Jak myślicie, może być taki jadłospis?

[jabluuuszko]

Naamaha ile masz wzrostu?:P

Cel 1 mamy ten sam, ciekawe co będzie dalej.
Stałas się właśnie moim osobistym motywatorem, jak schudniesz więcej niż ja, too znaczy ze ze mna jest coś nie tak moja mała prywatna, rywalizacja Ale pozytywna!

CjemnaStronaMocyOO to ja juz dziś, nieoficjalnie, gratuluje pierwszych efektów odchudzania
Teraz czekamy na jadłospisy i raporty z ćwiczeń

[Naamaha]

174 (chociaż ostatni się mierzyłam i o dziwo było 174,5 ; /)
U mnie chudnięcie będzie trudną walką z organizmem, bo od kilku lat nie ważyłam mniej niż 56 kg. Nie wiem czemu, może to wina tarczycy (mam niedoczynność), może mojego lenistwa :P
Ale wierzę, że teraz uda mi się schudnąć!

Na kolację zjadłam jednak co innego :P
5 łyżek jogurtu naturalnego z 2 małymi banankami (za dużo dzisiaj tych bananów), 2 łyżkami otrębów owsianych i żytnich i 1 łyżeczką stłuczonego siemienia lnianego. Nie miałam pomysłu, a że w lodówce nie mam mixu sałatkowego musiałam obejść się bez sałatki.
I parzy mi się kolejny kubek SNF

[Katie97]

Naamaha, przy tym wzroście to wagę masz jak najbardziej prawidłową.. Chyba że pracujesz konkretnie nad jakimiś partiami W przeciwnym razie odchudzanie jest raczej niewskazane.
Anyway... jak czytałam twojego posta to przypomniało mi się coś...
Kiedyś mama mi powiedziała że usłyszała w radiu jak mówili coś o czekoladzie, jakiś dietetyk się wypowiadał, że dobrze jest jeść regularnie czekoladę, oczywiście w rozsądnych ilościach, tak załóżmy 1 kosteczkę dziennie, najlepiej właśnie gorzką. Podobno to pomaga utrzymać wagę, dlatego np. po 2-3 dniach zobaczymy spadek wagi możemy się nagrodzić kosteczką "ażeby nie wróciło" Rzecz jasna ważymy się rano, a także rano jemy ewentualną "nagrodę"

[CjemnaStronaMocyOO]

Napisane przez jabluuuszko

CjemnaStronaMocyOO to ja juz dziś, nieoficjalnie, gratuluje pierwszych efektów odchudzania
Teraz czekamy na jadłospisy i raporty z ćwiczeń

dziekuje dziś trzy godziny chodzenia i stały zestaw w Mel B mojego jadłospisu byście się przeraziły
śniadanie 6.30 : płatki jęczmienne z mlekiem, rodzynkami, cukrem waniliowym i sokiem
obiad ok. 13 : cztery kromki (wyjątkowo, zawsze są trzy, ale dziś zapomniałam o drugim śniadaniu ) pieczywa białego z serem żółtym
kolacja 17.30 : dwa jajka na miękko i dwie kromki pieczywa białego
w międzyczasie kakao, herbata czarna, kostka czekolady, dwa cukierki, herbata zielona . Zazwyczaj jeszcze herbata czerwona, ale skończyła mi się

[Naamaha]

CjemnaStronaMocy- nie jest źle aczkolwiek mogłabyś zamienić biały chleb na ciemny (żytni, sojowy, orkiszowy itd.)
I nie chodziło Ci przypadkiem o cukier wanilinowy?

Katie97- wiem, że mam prawidłową wagę. Ale osobiście mi się ona nie podoba i nie podoba mi się moja sylwetka, więc chce to zmienić Moim celem jest 51 kg i uważam, że jest to dobra waga

Ja wiem, że jedzenie/ picie czekolady się nie opłaca, gdyż jest bezwartościowa jeśli zmieszamy ją z mlekiem i cukrem. Te 2 składniki ''zabijają'' wartości odżywcze kakao.
Czasami robię sobie kakao na mleku roślinnym (np. owsianym), bez cukru, ew. słodzone syropem z agawy- nie jest może najpyszniejsze, ale zdrowe
Dobre właściwości kakao można również wykorzystać w prostym i pysznym przepisie na śniadanie/ przekąskę.
5-7 łyżek płatków owsianych błyskawicznych
1 banan
3 orzechy włoskie
1 łyżeczka płaska kakao
1 łyżka otrębów
woda lub mleko roślinne
Płatki wsypujemy do miseczki i zalewamy wrzątkiem (tak żeby woda je przykryła). Czekamy aż przestygną, jeśli woda całkowicie wsiąkła, troszeczkę dolewamy, ale już takiej z butelki.
Taką ciapkę przenosimy do wysokiego naczynia, dodajemy resztę składników i blendujemy Swego czasu, jadłam to codziennie na śniadanie

[ladyasia]

uwaga, teraz ja

dzisiejsza waga 61,9kg, obwód uda 56cm

Ś 2 tosty z serkiem Arla Buko
IIŚ jabłko
O jajecznica z 2 jaj z pomidorem (omlet mi przywarł, to go rozdarłam i jajecznica wyszła xD)
P baton owsiano-orzechowy z Linesse z Lidla
K owsianka

wypiłam: 1,5l wody, białą herbatę i rooibos.
Przeszłam 6km z czego połowę z obciążeniem 4kg...

[CjemnaStronaMocyOO]

Naamaha - Przeciez napisalam, ze z cukrem waniliowym Wlasnie nie mam mozliwosci zmiany odzywiania. Przynajmniej sie nie zapycham wiec w sumie tragedii nie ma

[Naamaha]

waniLINOWY to nie to samo co waniLIOWY

Dziewczyny, może niedługo prześle Wam swoje zdjęcie Tylko muszę poczekać na duże lustro w przedpokoju (na razie nie ma kto zawiesić).

[CjemnaStronaMocyOO]

Wybacz, ale przeczytałam inaczej

[jabluuuszko]

Ja zrobiłam właśnie killera.. może inaczej z całych sił starałam się go zrobić, zrobiłam niecałe 20 minut i ostatnie 5. Padłam. Twarz mi płonie.. Jutro powtórka.
Muszę i chcę schudnąć!
Bardzo tego chce!

Do jutra dziewczynny

[Mysia 19]

Dzień doberek
u mnie nie wiem skąd ale waga wzrosła o 0.4 kg
no nic, trudno...
a dzisiejszy dzień nie będzie grzeczny bo robię mini pożegnanie w pracy i nakupiłam ciasta że hoho....
no ale pójdę na siłownię i coś tam się spali

[ladyasia]

Napisane przez Mysia 19

i nakupiłam ciasta że hoho....

to ino powoli jedz i małymi kawałeczkami

[Katie97]

Napisane przez ladyasia

Ś 2 tosty z serkiem Arla Buko
IIŚ jabłko
O jajecznica z 2 jaj z pomidorem (omlet mi przywarł, to go rozdarłam i jajecznica wyszła xD)
P baton owsiano-orzechowy z Linesse z Lidla
K owsianka

Asiu, ta owsianka na kolację to chyba nie jest najlepszy pomysł, tak mi się przynajmniej wydaje, płatki owsiane mają ogromną wartość kaloryczną, masa ww Jeszcze nie wiem z czym je jesz, ale jeżeli na mleku to już kompletnie nie w tą stronę Wybacz mi to pouczanie, mnie zawsze "uczyli" że owsiankę to tylko i wyłącznie na śniadanko
Naamaha, dzięki za przepis, w moich myślach wygląda to super, musze spróbować

[Naamaha]

Rzeczywiście, kolacja powinna być najlżejszym i najmniej kalorycznym posiłkiem, ponieważ wieczorem metabolizm bardzo zwalnia.
Na kolację dobry jest banan- ułatwia zasypianie (chociaż paradoksalnie nie jest zbyt mało kaloryczny)

Moje dzisiejsze menu
Śniadanko- 1 łyżeczka pierzgi, a potem muesli (bez cukru) zalane gorącą wodą, otręby owsiane i 1 łyżeczka siemienia lnianego, do tego herbatka SNF.
I przekąska- ciemna bułka z serkiem białym, rzodkiewką, papryką czerwoną i łyżeczką soczewicy czarnej.
II przekąska- jabłko
III przekąska (czekam na obiad )- rzodkiewka i kiwi.
Obiad- miska zupki kalafiorowej, garść orzechów laskowych, herbatka SNF
Kolacja- miska sałatki (mix sałat, rzodkiewka, pół ogórka, kiełki brokuła, kawałek papryki) z sosikiem (olej winogronowy, oliwa, ocet jabłkowy, majeranek, szczypta soli morskiej, szczypta pieprzu, pietruszka suszona), rooibos

Mam nadzieje, że do kolacji niczego nie podjem :P
Babcia znowu kupiła ciasto (makowiec *-*) i tak leży na stole i kusi ; / Mówiłam tyle razy, żeby nie kupowała, ale mnie najzwyczajniej na świecie olewa i twierdzi, że gadam głupoty mówiąc, że się odchudzam.
Zarówno moja mama jak i babcia ciągle krytykują to, że chce schudnąć.

Przed kolacją wypiłam jeszcze 1,5 szklanki soku z jabłek, kiwi i bananów Bardzo to syte O.o

Do dzisiejszych ćwiczeń mogę zaliczyć:
- 3 razy wchodzenie i schodzenie na 4 piętro.
- nie liczyłam ile, ale chodzenie po schodach w szkole (chociaż miałam ochotę kilka razy użyć windy, ale dałam radę )
- dłuższy spacerek z psem
Niestety ćwiczeń jako takich nie robiłam, bo w środę, czwartek i piątek późno wracam ze szkoły ; /

[Lilith667]

Ja również się dołączam jeśli można :P
Zaczęłam dietkę już po raz drugi, za pierwszym razem udało mi się schudnąć 20 kg, teraz troszkę się zaniedbałam i mam jakieś 8-9 kg do oddania w dobre ręce
Najbardziej denerwują mnie wystające "boczki", których muszę się pozbyć ale płaski brzuszek też by się przydał, w końcu mamy już wiosnę!!!
Tak więc trzymajcie kciuki i życzę powodzenia w walce ze zbędnymi kilogramami

[Naamaha]

Witamy, witamy i za pozbycie się zbędnych kilogramów kciuki trzymamy

Aza, mam jeszcze jedno pytanie w sprawie aparatu Czy podczas noszenia aparatu sepleni się? I czy prawdą jest, że nie można jeść orzechów i innych twardych rzeczy? (to w sumie 2 pytania :P)

[aza3994]

Napisane przez Lilith667

Ja również się dołączam jeśli można :P
Zaczęłam dietkę już po raz drugi, za pierwszym razem udało mi się schudnąć 20 kg, teraz troszkę się zaniedbałam i mam jakieś 8-9 kg do oddania w dobre ręce
Najbardziej denerwują mnie wystające "boczki", których muszę się pozbyć ale płaski brzuszek też by się przydał, w końcu mamy już wiosnę!!!
Tak więc trzymajcie kciuki i życzę powodzenia w walce ze zbędnymi kilogramami

jeśli chodzi o wygląd ciała i cel mam podobnie witamy

nie odzywałam się dziś, bo nie miałam czasu. wstałam koło 9, do szkoły, wróciłam dopiero o 17, robiłam sałatkę, sprzątałam w domciu...

moje menu:
9 - serek wiejski
12 - jabłko
14 - jogurt pitny jogobella light
17 - miska zupy pomidorowej
od 17 do 19 podjadłam ok 70g migdałów, odrobinkę suszonej żurawiny i jedną śliwkę
20 - kromka białego chleba (rodzice taki kupili, a jak byłam w sklepie to o tym nie wiedziałam...) z szynką, sałatą i ogórkiem, łyżkę sałatki hawajskiej

do tego około 19:30 wypiłam jednego drinka z sokiem teraz żałuję w sumie...

dzis rano się zważyłam i było równo 63kg...

godzinkę ćwiczyłam na wf, ale wiadomo, za bardzo na nim się nie zmęczyłam.. teraz wypiję herbatkę zieloną, potem czerwoną i poćwiczę z Mel B. rozgrzewka, nogi, pośladki, abs.

Naamaha coś Ty, nie sepleni się ogólnie jak przyzwyczaisz się do tego, ze masz coś obcego na zębach, to nie czujesz żadnej różnicy... co do orzechów... na początku lepiej unikać, ale ja potem jadłam, tylko raczej ostrożnie, gryźć tak, żeby nie uszkodzić aparatu, ale chyba nikt przednimi zębami nie je :P

[Naamaha]

Dziękuję za odpowiedzi
Z tym seplenieniem pytałam, bo moja koleżanka miałam aparat, zdjęła w tym roku i została jej taka...lekko niewyraźna al'a sepleniąca wymowa :P
A aparat ja będę miała na całe zęby, do końca, ale mam nadzieje, że mu się nic nie stanie. Nie mogłabym zrezygnować z takich pyszności jakimi są orzechy!

[aza3994]

no ja też miałam na wszystkie, zarówno góra jak i dół, u siebie żadnego seplenienia nie zauważyłam i orzechy też jadłam, tylko wiadomo, ostrożnie

[jabluuuszko]

Ja dziś jeśli chodzi o jedzenie to nie mam się czym pochwalić, rano zjadłam 2 kromki chleba żytniego z dżemem, później jogurt+banan+mandarynki moim obiadem były 3 kromki chleba słonecznikowego z serkiem Almette (:/), póżniej jabłko i 2 kromki chleba z pasztetem.
Masakra totalna jednym słowem, ale ciężki dzień dziś miałam i jadłam to co miałam pod ręką.
Jutro będzie znacznie lepiej!

Za to poruszałam się dziś Rano 5 km spacer, zrobiłam całego killera i body wraping
Jestem z siebie dumna, że wykonałam całego killera

Ale jak widziałam te zwały tłuszczu..

Boże mój do czego ja siebie doprowadziłam..

[aza3994]

jabluuuszko rzeczywiście, sam chleb dziś... no ale jutro będzie lepiej

ja dziś poćwiczyłam, rozgrzewka, pośladki, brzuch i pół cardio z mel B, więcej nie dałam rady... jak ćwiczę to też się załamuję widzac tłuszcz na swoim brzuchu i jej płaski, opalony...
potem peeling kawowy, ażeby uda wygładzić, balsam wyszczuplający, folia i leżę jutro się zważę i zmierzę, jestem ciekawa, czy coś ubyło

ogólnie jakoś jestem zdeterminowana... mam dość tego tłuszczu i muszę go zgubić, nie ma bata...

a teraz idę spać, dobranoc wszystkim

[klaudiak96]

jestem z wami cały czas, sercem i duchem !
dietuję ładnie, wczoraj cwiczyłam i jutro też zamierzem. a w niedzielę maraton zumby w okolicznym fitness clubie- wiec jak widzicie jest ok
Dobranoc

[ladyasia]

Napisane przez Katie97

Asiu, ta owsianka na kolację to chyba nie jest najlepszy pomysł, tak mi się przynajmniej wydaje, płatki owsiane mają ogromną wartość kaloryczną, masa ww Jeszcze nie wiem z czym je jesz, ale jeżeli na mleku to już kompletnie nie w tą stronę Wybacz mi to pouczanie, mnie zawsze "uczyli" że owsiankę to tylko i wyłącznie na śniadanko

wiesz co, rzadko tak późno ją jem, ale nie mogłam się oprzeć bo wróciłam mega późno po tym łażeniu i zmarzłam więc chciałam coś szybkiego i ciepłego... Nawet zapominając o kaloriach, to był i tak kiepski pomysł bo to też się długo trawi

mój raporcik:
Ś jogurt 0,1% z musli
II skibka kawiorka z dżemem i mały banan
O warzywa z kuskusem, kostka deserowej czekolady
P kaszka manna i jabłko
K 1 skibka chleba takiego mega ciemnego, pełnoziarnistego z połową pomidora i kilkoma pieczarkami

wypiłam:
1l wody i 3 herbaty

ćwiczyłam:
połowę Jillian - Killer Buns and Thighs i połowę Skalpela


... musiałam zjeść tę kosteczkę, w końcu dzień czekolady był

[Katie97]

Ladyasia, wybaczamy czekoladę
Moja kolej (za wczoraj):
Ś: miska owsianki na mleku (2% :/)
IIŚ: jabłko
O: miska barszczu czerwonego + jajko sadzone i 2 ziemniaczki
P: 4 wafle ryżowe z sezamem (19 kcal jeden wafelek) + jabłko
K: kromka chleba razowego (bez masła) z szynką odtłuszczoną + ogórek
Dodam że za obiady jest odpowiedzialna babcia, więc jem to co jest
Wieczorkiem jeszcze zaliczyłam rowerek 20 min tempem +/- 30km/h. To był dystans ok 10,6 km, jestem z siebie dumna

[ladyasia]

Napisane przez Katie97

Dodam że za obiady jest odpowiedzialna babcia, więc jem to co jest
Wieczorkiem jeszcze zaliczyłam rowerek 20 min tempem +/- 30km/h. To był dystans ok 10,6 km, jestem z siebie dumna

no daj spokój, barszcz nie ma żadnych kalorii, chyba że zabielany...
a ziemniaki wcale nie tuczą, tylko sos do nich! ale nawet jak tak było, to przecież wcale nie jest źle, obiad to największy posiłek przecież


a mi już 4 dni waga stoi :/ chyba jutro kaszodzień na rozruch

[Naamaha]

jabluszko- oj dużo chleba w tamtym dniu. Ale nie raz tak jest, że nie ma się czasu usiąść i spokojnie zjeść, a co dopiero szykować sobie większe posiłki. Jeden taki dzień nie zaszkodzi
ladyasia- widząc co ćwiczyłaś to na pewno spaliłaś tę kosteczkę w trymiga

Ja też się wczoraj pokusiłam o kostkę czekolady, ale na szczęście bez cukru

W ogóle to dzisiaj rano, po śniadaniu (!) się zważyłam i...było 55,9! Ale się cieszę Ostatni raz kiedy widziałam taką wagę to było podczas tygodniowej głodówki oczyszczającej, ale wtedy to spowodowane było ''zejściem'' wody z organizmu i kiedy zaczęłam normalnie jeść, waga w ciągu jednego dnia wróciła do 56,5.

Dzisiaj będę dużo chodzić, bo idę na jarmark ekologiczny Więc spalę trochę kalorii. Zobaczymy jaka waga będzie jutro na czczo.

ladyasia- to normalne, że w pewnym momencie waga stoi w miejscu. Trzeba być cierpliwym i dać czas organizmowi.
Ja słyszałam, że głodówki (nawet jednodniowe ; /) i takie dni na jednym produkcie bardzo spowalniają metabolizm. Nie wiem czy to prawda.

[Katie97]

Asia i nie ważymy się codziennie Bo waga się waha, a Ty możesz tylko się zniechęcić przez codzienne ważenie, proponuję raz w tygodniu

[aza3994]

Napisane przez Naamaha

jabluszko- oj dużo chleba w tamtym dniu. Ale nie raz tak jest, że nie ma się czasu usiąść i spokojnie zjeść, a co dopiero szykować sobie większe posiłki. Jeden taki dzień nie zaszkodzi
ladyasia- widząc co ćwiczyłaś to na pewno spaliłaś tę kosteczkę w trymiga

Ja też się wczoraj pokusiłam o kostkę czekolady, ale na szczęście bez cukru

W ogóle to dzisiaj rano, po śniadaniu (!) się zważyłam i...było 55,9! Ale się cieszę Ostatni raz kiedy widziałam taką wagę to było podczas tygodniowej głodówki oczyszczającej, ale wtedy to spowodowane było ''zejściem'' wody z organizmu i kiedy zaczęłam normalnie jeść, waga w ciągu jednego dnia wróciła do 56,5.

Dzisiaj będę dużo chodzić, bo idę na jarmark ekologiczny Więc spalę trochę kalorii. Zobaczymy jaka waga będzie jutro na czczo.

ladyasia- to normalne, że w pewnym momencie waga stoi w miejscu. Trzeba być cierpliwym i dać czas organizmowi.
Ja słyszałam, że głodówki (nawet jednodniowe ; /) i takie dni na jednym produkcie bardzo spowalniają metabolizm. Nie wiem czy to prawda.

gratulacje czasem trochę postoi waga (czasem nawet trochę dłużej) ale w końcu ruszy ) teraz mam nadzieję, ze uda Ci się osiągnąć wymarzoną wagę )

mój stan na dziś:
waga: 63kg
talia: 67 cm
brzuch: 74cm
biodra: 88cm
udo: 53cm (zeszły mi 2cm od ostatniego mierzenia )

cel I : 60kg
dieta: zrównoważona, brak słodyczy, brak białego chleba, brak fastfoodów, dużo warzyw, owoców, nabiału
ćwiczenia: najczęściej jak się da, codziennie abs z Mel B, jak tylko jest czas to cały trening.
picie: butelka wody dziennie, herbata czerwona, herbata zielona, pokrzywa
wspomagacze: ocet jabłkowy (gdy kupię :P)
to chyba tyle z głównych założeń, jak mi się coś przypomni to dopiszę a jak Wam dziś idzie? mamy taki łaaadny dzień